Tre-Bor

Jadąc A2 przed Strykowem zjeżdżasz na Orlen i kupujesz bilet google poda ci ile czasu będziesz jechał. Wracając z Poznania na Kulczykowej A2 też jest Orlen, ta sama sytuacja. Nie ma co sobie życia komplikować pierdołami.

Jeśli jednorazowo to jedziesz na Orlen, podajesz nr auta i godzinę wjazdu na odcinek płatny, płacisz i w drogę. Dalej są normalnie bramki na odcinku Kulczykowym.

Raczej salon spotkał się z taką praktyką. Czasami Niemcy przyjeżdżają do nas kupować nowe auta jeśli cena gra, ładują na lawetę i wywożą do rajchu.

Proszę nie rób gównoburzy i nic nie pisz jak nie znasz tematu i nie masz nic merytorycznego do dodania. Chciałbym to zrobić bezgotówkowo ale nikt w okolicy nie chce tego zrobić za to co proponuje PZU. Sam aktualnie nie mam czasu tego robić. Pokaż mi proszę gdzie kupię bramę marketówkę 6,5m długości. Ps nie chcę zarobić na "akumulator" lub "złoty zamek do bramy" tylko domagam się sensownej zapłaty za szodę która mi się należy Kasy w prawnika nie inwestowałem bo mam takie coś jak polisa ochrony prawnej, z której korzystam właśnie w takich przypadkach jak twój były pracodawca.

4 lata temu sprzedałem takiego Lublina Intralla ale w blaszce. Latałem nim nawet 2 razy w tygodniu po 600 km, komfortu było zero. W koło komina nic lepszego nie potrzebowałem. W Lublinie po za podwyższonym blaszakiem i kontenerem w plandece nie ma 190cm wysokości. Problemem jest znaleźć mechanika który chce paprać się w naprawy tego sprzętu. W tym budżecie wszystko będzie zmęczone czasem. Szukać najbliżej domu co rokuje dalszą ekspolatację i przechodzenie przeglądów.

Szkoda dalej jest nie zlikwidowana. Jutro mija 30 dni kalendarzowych od złożenia kosztorysu naprawy. Jestem po wstępnej rozmowie z prawnikiem. Różnica między kosztorysem a wypłaconą kwotą bezsporną wynosi 4000 PLN. 3 dni temu żona rozmawiała telefonicznie z likwidatorem i zapewnił, że w tym tygodniu wydadzą decyzję, ale na pewno obetną kosztorys o amortyzację bramy. Tydzień się skończył a decyzji brak. Prawnik poradził aby odczekać ustawowe 30 dni od dostarczenia ostatniego dokumentu do szkody i dopiero naprawiać na fakturę oraz złożyć pozew do sądu.

Biosol płaciłem ok 12 PLN w motoryzacyjnym

Odnośnie OC pytanie z innej beczki. W 05.08 kupiłem auto, 17.08 poprzez stronę ergo Hestia wypowiedziałem OC poprzedniego wł tego pojazdu i kupiłem polisę gdzie indziej. Dzisiaj Hestia przysyła mi pismo że jako nowy właściciel mam dopłacić ok 56 zł do rekalkulacji polisy. W ufg figurują 2 polisy. Olać temat, polisa poprzedniego właściciela sama wygaśnie (nie przedłuża się automatycznie) 23.06.2023, czy lecieć do agenta odkręcać. Cytując klasyka "Niezły burdel mają w tym Ergo Hestia"

Tablice i tak musisz zdemontować , umyć i zanieść aby nalepili nową nalepkę hologramową. U mnie w WK wyganiają za brudne tablice.

Naprawdę dziwię się chłopie, że prowadząc taką działalność nie masz wykupionej polisy ochrony prawnej? Polecam aktualnie Generali Agro lub Interrisk, bo niestety DAS wycofał się z Pl (a działał świetnie). Ps na priv mogę ci podesłać kontakt do dobrego agenta.

Mi już leci 7 tydzień jak mi TIR bramę przestawił. 4.09 żona wysłała kosztorys od ślusarza do PZU. Dzisiaj dzwonione było do PZU, mają 14 dni na podjęcie decyzji. Jeśli nie uznają kosztorysu, to biorę F VAT za naprawę i lecę do sądu.

Już nie chcą za darmo, ostatnio pobrali 5 zł szt. Za tyle to nawet nie warto do PSZOKu jechać i się użerać.

Z tymi oponami to jest cyrk. Zawiozłem ostatnio do PSZOKu 8 szt opon samochodowych 4 letnie +4 zimowe. Pracownik mi mówi, że można tylko zostawić 4 szt raz do roku. Pytam się go ile wg niego w samochodzie jest opon, bo według mnie 4+ zapas i dwa komplety. Mam na siebie w tej gminie zarejestrowane 2 pojazdy Mają wywalone na to i mają taki przykaz z gminy bo to odpad problematyczny. Czy jest jakiś przepis regulujący działalność PSZOK? Wystawiłem w zeszłym roku z gabarytami opony, nie zabrali. Największy problem jest z oponami rolniczymi od ciągników, kombajnów, czyli tymi dużymi. Nawet za dopłatą nikt tego nie zabiera i nie utylizuje. Miałem ich chyba z 10 szt i był problem pozbyć się ich. Oddałem z wielkim trudem ludziom na kwietniki i klomby.

Na allegro tam gdzie taniej u lokalnego sprzedawcy +/- 30km od domu z odbiorem własnym lub w IC ze zniżką klubową.

To kupić taką samą O1 ze zdrową buda a a powypadkowego traktować jako dawce części. Chyba że nie masz gdzie trzymać tego dawcy.

Ile ta O1 ma najechane? I co było mechanicznie wymieniane? Jeśli silnik nie spala nadmiernych ilości oleju to bym robił, bo w tym budżecie nie wiadomo co kupi. Poszukać polecanego blacharza-lakiernika na wsi, z dala od aglomeracji to i koszt sumaryczny naprawy będzie tańszy. Lub kupić drugą O1 a swoją zostawić na części. https://www.olx.pl/d/oferta/skoda-octavia-1-1-9-tdi-CID5-IDQtH6K.html

I tak zrobię, najpierw napisze kosztorys i zobaczymy co PZU odpowie.

Zakłady ślusarskie nie są zainteresowane taka robotą. To nie samochód, że wstawiasz na naprawę bezgotówkową. Znajomy ma DG i robi bramy, ma mi napisać kosztorys.

Kopanie się z PZU ciąg dalszy. Przyjechał rzeczoznawca, porobił foty, pomierzył i spytał się ile lat ma brama. Stawiana była w latach 70'. Ze względu na wiek i zmęczenie materiału obetną 50% kosztorysu. Brama była cała przed szkodą i spełniała swoją funkcję, dlaczego mam dokładać ze swojej kasy do likwidacji uszkodzeń ?

Możesz wystąpić o odszkodowanie z tytułu utraconych dochodów. Masz jakiś stały kontrakt na to auto czy wozisz to co wpadnie? Prowadząc taką DG nie masz wykupionej polisy ochrony prawnej?

Nie dają, wbijają pieczątkę w dowód auta zakupionego jeśli tablice zostają i zmieniają hologram na tablicach rej. Jak bym powiedział wcześniej, że mam zamiar wyjechać za granicę, to by dali tymczasowy na moje dane. Poczekam do piątku, jeśli stały dowód nie przyjdzie to pojadę do WK i poproszę o dowód tymczasowy dla świętego spokoju. Widocznie mają dowolność a łatwiej wbić stempel niż wydrukować tymczasowy dowód rej.

Bo nie chciałem, stare mi się podobają

To samo powiedziały urzędniczki w WK jak już wychodziłem z pokoju.

Za tydzień wyjeżdżam na urlop do Cro a wczoraj byłem w WK przerejestrować auto na siebie. Zostały stare blachy i do czasu wydania nowego dowodu w dowodzie rej mam wbitą pieczątkę, że zarejestrowano pojazd w moim urzędzie. I tak polisa OC jest na mnie, dowód rej na poprzedniego właściciela. Czy mogę śmiało bez obaw jechać tym autem? Panie w urzędzie nie potrafiły odpowiedzieć mi na pytanie. Powiedziały aby zabrać ze sobą umowę K-S, ale po co w razie kontroli umowa po polsku madziarowi, słowakowi lub innemu chorwatowi?

Tak https://www.money.pl/gospodarka/limit-transakcji-gotowkowych-6777971278731968a.html Chociaż z tego artykułu wynika masło maślane, bo najpierw jest napisane ,że nie dotyczyły między fizolami a później że jest limit 20 tyś pln Kupujesz auto w weekend a szybkie przelewy działają w większości między tymi samymi bankami.