Zbyszek

Pacjent to Kawasaki Tengai , ale to raczej mało istotne. Wycie/buczenie zaczyna się po przejechaniu około 20-30 km. Przestaje wyć jak odkręcę linkę przy ślimaku. Linka prędkościomierza wymieniona na nową oryginał. Wczoraj założyłem ślimak z innego tengaia w dużo lepszym stanie zębatek, ale wycie i tak się pojawiło po około 30 km Brak mi pomysłów co dalej.

> Jak się uczyliście ? Pamiętam z rozmowy z gościem co każdy sprzęt stawiał na koło, że dobrze jest upuścić trochę powietrza z tylnej opony.

dodam tylko, że auto od nowości (1999) po rodzinie i rzeczywisty przebieg ~130 tys km z czego większość na gazie założonym w bodajże 2004 roku pisze to bo przebieg nieduży jak na wtryski, chyba, że zapieczone od nieużywania - dobrze kombinuję?

Przez co łączy się lanos z kompem bo teściu ma jakiś interfejs i może będzie pasował?

> wtryskiwacze zapieczone lub leją wlać coś do czyszczenia wtrysków? czy dać na sprawdzenie do pompiarzy? przypomniałem sobie, że z tydzień temu zapaliła się na desce kontrolka CHECK, ale problemy z zapalaniem idą w miesiące

Ojciec próbuje rozwiązać już od pewnego czasu dlaczego lanos nieregularnie zapala na benzynie, na gazie za każdym razem. Był już u dwóch różnych gazowników, jeden niby odświerzył łącza/styki bez rezulatu, drugi powiedział, ze dopóki nie zepsuje się na dobre to nie bierze na warsztat. Ostatnio wymieniliśmy świece, przewody WN oraz pompę paliwa na oryginalną (z wyprzedaży FSO niby) i jest dużo lepiej, ale zdarza się, że dalej nie zapala Jakieś podpowiedzi co jeszcze sprawdzić?

Ostatnio byłem przy zakupie skutera. Był to KYMCO SUPER 9, używka 6-cio letnia za 2000 zł ,cena zimowa . Wg. GPS jechał 65 km/h, prowadzenie bezwysiłkowe. Ja na twoim miejscu szukałbym używki.

> Kupuje się prostownik z > regulacją prądu do przynajmniej 15-20A tak żeby w razie nagłej potrzeby odjechać autem za > jakieś 5min. Podobnym prostownikiem co z lidla tylko firmowym (CTEK) po około 10 minutach ładowania odpaliłem swojego merca diesla. Aku był rozładowany przez oświetlenie i audio. Także takie sprzęty też daja radę.

jeśli blokujące auto ma na stałe ucho do holowania to "można" podjechać innym autem i pociągnąć na lince o kilka metrów lub po prostu w kilku chłopa przepchać

> Eeee nie jest tak źle - w kupie raźniej... Wiadomo w towarzystwie inna jazda, ale w terenie ciągle coś się dzieje, a jak w sobotę jechałem po kilkukilometrowej pustej prostej drodze to z nudów środkowe linie slalomem brałem przez kilka minut. Fajne ćwiczenie, wyrabia automatyzm przeciwskrętu.

wczoraj też 120 km dodane, ale większość po bezdrożach jak wjeżdzam na asfalt to

Dopytywałem sie na infolini czy widnieje gdzieś mój podpis i nie ma, ale moje dane są. Dopatrzyłem się jeszcze, że miałem chyba motocykl, VIN to GSX.......... pojemność 750 w 2009 i 2010 roku. Na policję pójdę tylko jako co to zgłosić

Dzwoni do mnie agent, że kończy mi się ubezpieczenie na auto X. Chwila zwątpienia, ale ja nie mam i nigdy nie miałem takiego auta. Mailem otrzymuje historie ubezpieczenia i jest auto X ubezpieczane od dwóch lat w MTU. Dzwonię do towarzystwa, żeby wyjaśnić sprawę i nie ma nigdzie mojego podpisu, ale są moje dane w polisie. Mam imię, nazwisko, rejestracje auta i radę z ubezpieczalni, żeby zgłosić na policję i z tym do nich wniosek o wykreślenie moich danych. Przerabiał ktoś taki temat, błąd systemu, czy ktoś z premedytacją użył moich danych osobowych?

Lubię poczytać o wyprawach motocyklowych, ale pierwszy raz spotykam się z narracją płci pięknej i da się odczuć inne podejście. Rozwalił mnie tekst , cytuję "Nałykałam się takiej ilości kurzu, że starczyłoby go na dwa lata sprzątania w domu." Czy jakiś facet może tak pomyśleć o kurzu

wczoraj oglądał to znajomy co ma troche większe pojecie o mechanice i tuleji tam nie widzi ten próg i inny kolor w górnej części to według niego od pierścieni tak czy siak jak znajdę wolny czas to podjadę do serwisu motocyklowego na obejrzenie i pomiary i decyzję co dalej dodam jeszcze fotki niewyjętego tłoka i kosz sprzegła do oceny

> niby zdjęcia dokładne ale ręki sobie uciąc nie dam;) szybko sie kolega za robotę wziął rozebrać to każdy głupi potrafi > jakbys potrzebował nowych ori częsci to wal śmialo;) komu jak komu ale właścicielowi rm 2T to > pomogę > pzdr jak rozpołowię silnik i zobaczę łożyska to niewykluczone, że skorzystam, dzięki za ofertę i pytanko do tej suzi (89r.) kupi w serwisie każdą część?

> wydaje mi sie że jednak tulej siedzi jesteś pewny? bo jak patrzę na tej stronie http://www.motor-tech.katowice.pl/ dział cylinder to tuleje mają kilka milimetrów grubości, a tu jeśli są to chyba jej resztki i to z 1/5 milimetra maksymalnie zostało tam > po głowicy i kanałach widać że wybuch był > no bez szlifa sie nie obejdzie tylko martwi mnie ten próg u góry ale może to tylko zdjęcia a rzeczywiście jest taki paznokciem wyczuwalny próg z 5 mm od góry, teraz to i ja widzę tuleję, a właściwie jej resztki ciekawe, czy jeszcze dobierze jakiś tłok, czy trzeba bedzie nowa tuleję?

Wrzucam fotki, ale ja tam tuleji nie widzę, a co do stanu to czekam na wasze opinie:

w tygodniu sprawdzę i wrzucę jakieś foto, ale gdyby był bez tuleji (sprzęt ponoć ze Szwecji dostał od kogoś z rodziny, który tam pracował i kupił) to lepiej oddać na regenerację powłoki nicasilu czy tuleję wstawiać

> A orientowałeś się w ogóle w cenach i dostępności części, bo raczej sama wymiana tłoka nie > wystarczy. Cylindrowi w nicasilu szlifu nie zrobisz. > Podejrzewam, że koszty remontu (nawet samych części) znacznie przewyższą cenę motocykla orientował, orientował i doszedłem do wniosku, że jak mam kupić z allegro po "niby remoncie" za 4-5 tys. to wolę sam doprowadzić do stanu jezdnego i mieć przynajmniej nowe graty i trochę nowych umiejętności

> pokaz linka;) > żeby cie na roczniku nie trafili... mam i ja http://www.forum.motox.com.pl/viewtopic.php?f=24&t=31613 teraz rozkminiam jak się zabrać do remontu jak byście podeszli do tematu bo to pierwszy 2T, da się zaoszczędzić robiąc to samemu, czy lepiej zlecić serwisowi motocykli

> ja to chyba jestem ze "starej szkoły" bo stoi w garazu RM250 1995 po kompleksowej odbudowie na > nowych częsciach ori suzuki... do wymiany został juz chyba tylko cylinder na nowy w > nikasilu... same zawory wydechowe do tego to 1800zł... ale nie uznaje rzeźby... > szukaj 2T bo wiecej zabawy;) Jutro jadę obejrzeć staruszkę RM 250 z zatartym tłokiem, jak kupię to dam znać. Co ma być na umowie sprzedaży? Mają crossy jakiś numer ramy?

pamietam jazdy zimą quadem i do pierwszego przemarznięcia to była masakra, przerwa kilka minut dojście do siebie i można było dalej godzinami, tez tak macie?

> jak full cross to odpada rejestracja > pomyśl nad enduro myśle że na początek poszukaj 200 (lepiej oddaje moc znaczy równo) > np jakiś ktm exc 200 a orientujesz się jak to jest ze sprzętami do remontu, chodzi mi o zatarty tłok?

Jest to mój pierwszy sezon. Trochę pojeździłem w wakacje w terenie i po asfalcie i nie ma motocykli uniwersalnych, a taki starałem sie kupić, czyli Kawasaki Tengai 650. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolony, ale bardziej pasi mi teren,a tam Tengai jest za ciężki i stąd pomysł na crossa 125 tylko: 1.Czy taka 125-ka nie bedzie za mała , 185 cm i 75 kg? 2.Odczuję różnicę na plus w terenie, że łatwiej się prowadzi. Więcej się nauczę na nim bo jak se pozwole na wiecej to łatwiej opanować/podeprzeć? 3.Są jakieś 125 full crossy z papierami? 4.Coś polecacie, budżet do 2-5 tys. , może być20 letni japoniec, może być do remontu. Patrzyłem po aukcjach i są sprzety z zatartym tłokiem. Co jest wtedy do wymiany? Kawa zostaje i dlatego myślę też o sprzęcie do remontu.