Skocz do zawartości

graf

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 026
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez graf

  1. graf

    Z serii: Czyja wina?

    > Trochę mnie wkurza że moje zniżki chyba pójdą się kochać Ty lepiej kochaj zonę, nie zniżki Jest cała i zdrowa i bogatsza o nauczkę, a samochodzik się naprawi i zapomni o zdarzeniu
  2. graf

    Z serii: Czyja wina?

    > Pchacie się na siłę "bo macie pierwszeństwo", czy czekacie aż ten ktoś przynajmniej zacznie ruszać > do przodu? Niestety prawo jazdy daje prawo do poruszania się autem, ale nie nadaje obowiązku myślenia. Kiedyś liczyłem, że gdybym nie reagował, a robił swoje, czyli "nic nie robił", a tylko jechał zgodnie z przepisami, to miałbym co drugi dzień stłuczkę nie z mojej winy. No cóż, to jest miasto i raz trafi się po prostu nieuważny kierowca, innym razem ten, którego czas jest bardziej cenny, a czasem taki, któremu wydaje się, że jak włączy kierunkowskaz, to wszyscy mają obowiązek mu ustąpić. Takie czasy, taki kraj. Tak naprawdę nikt tego nie ściga, dlatego jest jak jest.
  3. > Tylko nie wiem czy wtedy niutony z > klucza będą odpowieadać niutonom występującym na nakretce przewodu paliwowego skoro klucz nie > jest w osi tej nakrętki. Nie będą. Trzeba sobie policzyć tę zmianę ze wzoru Md = F x R gdzie Md - moment dokręcania F - siła przyłożona do ramienia klucza dynamometrycznego R - długość klucza Np. 100 Nm oznacza, że jeśli masz klucz o długości jednego metra musisz przyłożyć siłę 100 N. Jeśli klucz ma pół metra, tak jak mój Proxxon, to trzeba przyłożyć siłę 200 N. Gdybym dołożył do swojego klucza przedłużkę 10 cm, to aby zachować tę samą silę dokręcania, powinienem na kluczu ustawić nie 100Nm, a 83 Nm. Trzeba sprawdzić, jak długa jest rączka i przedłużka i można sobie policzyć ze wzoru podanego na początku. Np. dla mojego klucza + przedłużka 10 cm (0,1 m) musiałbym brać korektę 83% wartości podanej dla danego połączenia/śruby. Edit: "długość przedłużki" to nie koniecznie jest fizyczna długość klucza, a odległość osi kwadratu klucza dynamometrycznego, od osi dokręcanej śruby. Może ci się nie udać zachować współliniowości tych dwóch narzędzi. Jeśli będą pod kątem, to po prostu sobie zmierz.
  4. > Podepnę się do tematu z pytaniem do Ciebie. Pytania nie są podchwytliwe - pytam poważnie Co prawda pytanie nie do mnie, a po wtóre nie jestem "z branży", ale logika dla mnie jest prosta. > 1. Po co chronić np. czujkami pomieszczenia nie wymagające ochrony antywłamaniowej (np. sypialnia, > gdzie jest łóżko i szafka nocna)? Zakładamy, że wejście dalej uruchomi alarm. Dokładnie z tego samego powodu, dla którego prosiłem o czujki zewnętrze wokół domu. Chodzi o czas. Z ogrodu mogą wynieść mi jedynie rośliny i starą taczkę, nic więcej, ale samo wejście na teren posesji uruchamia alarm. Czas już płynie, a intruz jeszcze nie zbliżył się nawet do drzwi/okien. Wszyscy sąsiedzi uważają to za wywalenie kasy w błoto, ale jak jednemu wleźli do domu, alarm oczywiście się włączył, to zdążyli już poniszczyć wnętrze. Taka jest różnica. Takie mieszkaniowe alarmy zwykle mają jeden cel - odstraszyć przypadkowych drobnych złodziejaszków. Profesjonalista do mnie nie przyjdzie, bo po co? Po telewizor lub lodówkę? Żarty. Niczego cennego w domu nie mam. Po włączeniu się alarmu, do tej pory, każdy się wycofał. > 2. Po co stosować kontaktrony w oknach będących w zasięgu czujek PIR? Chodzi o szybszą i pewniejszą > reakcję systemu?
  5. > Proponuję sprawdzić, czy ten VX w ogóle działa. W zeszłym tygodniu działała. A dlaczego masz wątpliwości?
  6. > A i tak dojdzie do tego, że będzie zrywał wszystko, kładł OSB pióro-wpust, itd. > Albo robić porządnie, albo nie robić. Półśrodki to tylko marnowanie kasy. Jak to mówią: niebogatych > nie stać na zbyt tanie rozwiązania. Za takie oszczędności zwykle płaci się dwa razy.
  7. > Oprócz cichego powiadomienia, część alarmów ma funkcję "pod bronią"... Moja centralka Satel ma tę funkcję. Można również podłączyć czujkę czadu, zalania, pożaru i co tam człowiek jest w stanie wydumać. Zasilanie awaryjne zwiększyłem do 17 Ah, bo to wiocha i jak ukradną transformator ze słupa, to brak zasilania trwa ze 2 dni.
  8. > Interesujące. Czy ja dobrze zrozumiałem że na tą podsypkę trzeba położyć do kompletu płyty na > całość? > Musze poszukać jutro ile sobie cenią za "piasek" Prawdopodobnie. Nie zgłębiałem tematu. Do kompletu poszukaj jeszcze tematu "sucha podsypka Knauf". Zawsze przybliżysz się do jakiegoś sensownego rozwiązania.
  9. Popatrz na to, może ci się przyda podsypka wyrównująca FERMACELL >>
  10. > postaw tę budkę blizej czujki i zobaczysz jak sa odporne, jak zwierzak zblizy się dostatecznie > blisko, nie ma bata idzie naruszenie ...a jak ją obejmie rękami i nogami, to na pewno. Dwa lata jest spokój.
  11. > Jest to opcja, tylko pytanie czy to potem da się poskładać. Sorry man, jeśli masz takie wątpliwości, to lepiej nie bierz się za robotę
  12. > Nie specjalnie mnie stać na to żeby radykalnie zmienić podejście do tej podłogi. Dla świętego spokoju oderwij jedną dechę i sprawdź legary. To wystarczy do pobieżnej oceny. Kosztuje to odrobinę pracy, a będziesz coś wiedział.
  13. > Myślałem o zalaniu tylko dołka, więc więcej niż 25-50 kg chyba nie wejdzie. To mniej niż szafa Powtórzę. Dołek nie powstał bez przyczyny. Postawisz "kleks" z betonu nie wiedząc na czym? Zrobisz jak uważasz, ale dla mnie to odwaga w tym gorszym znaczeniu. Chodzi o bezpieczeństwo ludzi, a nie o estetykę.
  14. > No tak, ale zdjęcie desek z podłogi= wylewanie stropu na nowo!!!! > Stropy sa drewniane. Legary z belek od dołu... Ja bym się bał robić jakąkolwiek wylewkę bez sprawdzenia legarów. Ten dołek nie jest przecież bez przyczyny. A co jeśli jeden z legarów spróchniał i wylewka znajdzie się piętro niżej??
  15. > OT - masz czujki na zewnątrz? > A co ze zwierzakami? Mam na stałe 5 kotów i nic :-) Żyją sobie chronione, jak mało kto. Czujki ignorują zwierzaki do (chyba) 7-10 kg. Jeden z kocich domków jest tuż koło czujki. Swobodnie chodzą po chronionej strefie. > Właściciel solida jest też właścicielem jednego z TU - w "pakiecie" jest taniej. Mam umowę z inną firmą.
  16. > - czy spotkaliscie sie z tym, ze firmy moga dostarczyc alarmy roznych producentow, czy raczej maja > jeden system, ktorego sie trzymaja? Kiedy zamawiałem ochronę, to od razu podczas rozmowy wstępnej, zażyczyłem sobie akceptację systemu. Stanęło na tym, że centralkę i wewnętrzne czujki zaakceptowałem, a zewnętrzne założyli takie jak sobie zażyczyłem. > - czy jest opcja zakupienia i zalozenia instalacji samemu i pozniej ewentualne sprzezenie tego z > firma ochroniarska? Jest, ale to IMO gorsza opcja. U mnie pierwsze tygodnie były dosyć kłopotliwe, bo zbyt często włączał się nieuzasadniony alarm, za co nie musiałem płacić (w umowie mam 4 przyjazdy gratis). Po kilkukrotnym strojeniu czujek, jest ok. Cala instalacja jest moja. Ich jest tylko stacja nadawczo-odbiorcza. Mimo tego, że że centralka jest przystosowana do obsługi GSM, ta opcja jest wykluczona. Jest zawodna. Możesz sobie po GSM włączać kamerę, jeśli będziesz miał, wyłączać poszczególne strefy, jeśli np. zamówisz sobie zdalne kogoś do zagrabienia trawnika itp. > - czy nalezy onanizowac sie maxymalnymi czasami dojazdu i temu podobnymi, czy co by nie bylo to > bedzie OK? Czas dojazdu zawsze możesz sprawdzić w historii zdarzeń, tzn. czas między punktem 1. i 2. 1. Alarm - naruszenie strefy chronionej 2. Powtórne naruszenie - przez kontrolującą załogę. W historii widzę jak się poruszali po terenie wokół domu, bo mam pokazane kolejne naruszenia poszczególnych czujek. > - ja jakie rzeczy warto zwrocic uwage w umowie: ilosc interwencji za darmo na miesiac...co jeszcze? > - po wstepnym rozeznaniu firmy polecaja jakies centralki i jakies czujniki...ktore rozwiazania sa > przydatne, a ktore to czyste bajery? Jest i bajer. Jako, że obiekt chroniony mam na zadupiu, to kiedy włącza się alarm, wokół domu zapalają się wszystkie światła. Ułatwia to pracę ochronie i deprymuje ew. złodziejaszka. Wystarczy, że wejdzie do ogrodu i ma światła w pysk. > Osobiscie bede z nimi rozmawial pewnie za ponad miesiac i chcialem sie do tego czasu troche > przygotowac, bo na podjecie decyzji nie bede mial pewnie zbyt wiele czasu > Napiszcie prosze jak to wyglada z Waszej perspektywy W naszym przypadku wykonaliśmy pewien myk. Ubezpieczyliśmy dom w firmie ochroniarskiej, więc w razie W, zawsze przyjeżdżają "biegiem" Sprawdź, czy jest taka możliwość.
  17. > To ja może na tym poprzestanę tę radosną polemikę. Zapoznaj się z tym dokumentem KLIK >> Dokładne badanie amortyzatora na samochodzie wymaga danych fabrycznych do porównania. Bardzo istotna jest tu waga samochodu, o czym jest gdzieś w artykule mowa. Np. fabryczne amory na belce tylnej Matiza mają 30% tłumienia i nie ma opcji, aby było więcej. Dlatego wartości na SKP mają bardziej charakter porównawczy strony lewej i prawej. Jakieś 30 lat temu woziłem nowe amortyzatory do Wierzbickiego na ul. Niecałą (istnieją do dzisiaj) w celu korekty parametrów amorków do wzmocnionego zawieszenia. Gość robił amorki na konkretne wartości siły tłumienia i odbicia wg prośby klienta. Jak chcesz więcej poczytać o metodach badań, to jest tego trochę w sieci: KLIK >>
  18. > Auto wg producenta moze maksymalnie ciagnac przyczepe (z hamulcami) do 1500kg. > Czy posiadacz PJ kat BE moze jechac tym autem, i ciagnac przyczepe ktorej dopuszczalna masa > calkowita to powiedzmy 3500kg, ale rzeczywista masa (przyczepa z ladunkiem) wazy mniej niz > 1500kg? Nie ma takiego prawa jazdy pozwalającego na takie łamanie przepisów. Czy można prowadzić autobus mając kategorię C, jadąc w pojedynkę, bez pasażerów? Odp.: NIE MOŻNA Nieznajomość prawa szkodzi.
  19. > podobno siedlisko bakterii... Takie samo siedlisko masz w zbiorniku nawilżacza. Jeśli nawet wlejesz do kamionek bądź nawilżacza wodę z filtra odwróconej osmozy, to i tak z czasem zagnieżdżą się w nim zielone żyjątka Wystarczy raz na dłuższy czas wrzucić do pojemnika pastylkę np. czegoś takiego KLIK >> i cieszysz się komfortem czystego zbiornika/pojemnika i komfortową wilgotnością powietrza. Nie jeden powie, że drogo, ale na zdrowie nie ma "złej" ceny, a po wtóre, większe opakowanie wystarcza na bardzo, bardzo długo.
  20. Napisałeś Quote: 1. Za duzy akumulator, bedzie permanentnie niedoladowany 2. Mniejszy aku naladuje w krotszym czasie W punkcie drugim nie wiemy o czym tak naprawdę myślałeś. IMO to nie jet prawdą. Masz jakieś argumenty podparte fizyką? Dla uproszczenia możemy założyć warunki laboratoryjne, wyidealizowane, np. stała temperatura elektrolitu niezależnie od prądu wyładowania i ładowania itp. Jeśli oczywiście czujesz się na siłach.
  21. > Litosci.. Jak chcesz uzupelnic wieksze naczynie szybciej niz mniejsze, majac ta sama wydajnosc > zrodla? Jak? Przyjąłeś złe założenia. Nie mówimy w tym wątku o naładowaniu pustego akumulatora od zera do max, a o jedynie o uzupełnieniu ubytku energii wykorzystanej podczas rozruchu silnika. Ten ubytek, czy w małym, czy w dużym akumulatorze jest w praktyce taki sam. > Ok, zamieniam sie w sluch i czekam na dowod, ze wiekszy aku naladujesz szybciej niz mniejszy, tym > samym pradem. Znowu złe założenie. Nie ma mowy o stałym prądzie. W instalacji samochodowej, w uproszczeniu, akumulator ładuje się przy stałym napięciu. Współczesne alternatory są w stanie wygenerować prąd rzędu 90, a nawet 120A i po zasileniu świateł dmuchawy, radia itp. pozostaje im jeszcze sporo mocy na doładowanie akumulatora. I tu najważniejsze. Mały akumulator "przyjmuje" mniejszy prąd niż aku. o większej pojemności, bo ma większy opór wewnętrzny, niż ten duży. W praktyce oznacza to, że wielki akumulator potrzebuje mniej czasu na uzupełnienie ładunku wykorzystanego podczas rozruchu, gdyż ładuje się większym prądem niż ten mały. Ot cała sprawa. Jeździłem kiedyś przez kilka lat autem, które miało na pokładzie alternator 55A i fabryczny akumulator 45Ah. Zamieniłem go na znacznie większy o pojemności 196Ah i nigdy, ale to nigdy nie był doładowywany ze źródła zewnętrznego. Mało tego. Zimą często pomagałem uruchamiać samochody sąsiadów z parkingu. Jeśli ja bym jeździł na krótkich odcinkach, to bym wsadził do auta największy akumulator jaki się fizycznie zmieści i poszukał najmocniejszego alternatora jaki da się zamontować. Np. zamiast 90A który mam, wsadziłbym 120A. Jedyna strata, to pomijalne zużycie paliwa na skutek większego ciężaru do przewiezienia i większego oporu alternatora, no i kasa wydana na większą baterię. Ale jedziemy...
  22. > Pierdoly piszesz po raz kolejny. No proszę, jak to lekko ci idzie > Jak wlozy za duzy akumulator, to bedzie permanentnie niedoladowany i sie bedzie stopniowo > zasiarczal. Co tez podejrzewam sie stalo aktualnie. > Mniejszy aku naladuje w krotszym czasie, ale to tez nie jest rozwiazanie. Kolego, napisałeś właśnie nową elektrotechnikę. Śmiem twierdzić, że duży akumulator naładuje się szybciej niż mały. O jego "permanentnym niedoładowaniu" nie ma mowy.
  23. > ...upaprałem sobie futrynę... A tak na marginesie, na przyszłość. Przy pracach z pianką oklejaj wszystko co może zostać upaprane papierową taśmą malarską. Po ścięciu nożykiem wszelkich naddatków, odklejasz taśmę i masz czyściutko.
  24. > EKSTRA!!! Zaraz, zaraz... To nie est żaden projekt. Cały "diabeł" tkwi w środku, przy rozmieszczeniu elementów wnętrza. Mam nadzieję, że program też to potrafi.
  25. graf

    Filtr do wody

    > Odwrócona osmoza, ale: > (...) > - usuwa takze zdrowe minerały z wody = nie wiadomo co gorsze - za duzo czy brak. Wystarczy na końcu zestawu zamontować mineralizator za 20 zł, który przywraca do wody pierwiastki wapnia, magnezu, sodu i potasu powodując, że woda jest nisko zmineralizowana i po problemie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.