-
Liczba zawartości
4 857 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Manx
-
-
Black/Red Edition, to tak naprawdę sport 1.0 125 KM, w którym podnieśli moc o 15 KM. Zawieszenie, układ kierowniczy z tego co czytałen, są te same. O innnym wyposażeniu nie mam pojęcia
Co do usprawniania zawieszenia - seryjnie obniżone i utwardzone przez Forda będzie już naprawdę OK i zmiana na powszechnie dostępne zestawy sprężyn nic Ci nie da.
Jeżeli stałbym przed takim wyborem jak Ty i mógłbym sobie pozwolić na ST, to bym nie oszczędzał i brałbym ST - dużo więcej mocy, więcej zabawy. Jak kupisz inną niż ST, to będziesz sobie czasem pluł w brodę, że masz tak mało mocy
Wiedz o jednym - wieczorami na światłąch będą Cię czasem podpuszczać, a Ty będziesz musiał odpuszczać
-
-
> W czym tkwi fenomen tego auta, żeby za sześciolatka płacić ponad połowę wartości nowego?
Naukowcy jeszcze tego nie zbadali, ale polscy handlarze po długotrwałych badaniach empirycznych znaleźli przyczynę: prestiż
-
> Popatrz czy do MX5 się zmieścisz. Ja do Forestera miałem problem przy 186 cm a MX5 jest mniejszy
> wizualnie
Nie dramatyzujmy - do MX5 może by Gortat juz nie wszedł, ale do 2 m da radę. Znajomy prawie 2- metrowiec powoził kiedyś NB, a ja mam 190 wzrostu i przejechałem się kiedyś NC z zamkniętym dachem - fakt dach był blisko, ale jeszcze go nie podpierałem
-
> male, lekkie, bez dachu,
Morgan 3-wheeler
Mały, lekki, bez dachu, wieje w oczy, brzmi jak motocykl
Nie ma nic innego co nie jest motocyklem, a tak dobrze będzie udawać motocykl.
A nie - nie mieści się w budżecie
-
> Ja kiedyś na tylnej osi musiałem wczesniej załozyc dwie zimówki. Jakoś w połowie lata. Nie odczułem
> żadnego dyskomfortu. No może poza hałasem przy predkosciach powyzej 130km/h w upale. Ale wtedy
> nawet widac było, że asfalt był strasznie rozgrzany.
Jakbyś założył na przód, to byś poczuł na pewno - przód skręca, przód napędza, przód bardziej hamuje
-
> Czy skutkuje jazda na oponach zimowych latem ? Gorsze prowadzenie ? Szybsze zużycie ?
> Pzdr
Kiedyś sknera obsługująca flotę dopiero w lipcu dała mi opony letnie (mina wulkanizatora jak dopiero w ponad 30-stopniowy upał przyjechałem zmienić na letnie - bezcenna). Zimówki chętniej piszczą przy ostrym ruszaniu, częściej reaguje kontrola trakcji, piszczą na szybciej przejeżdżanych zakrętach, samochód nie reaguje na gwałtowne manewry kierownicą tak ostro jak na letnich, dłuższa jest droga hamowania, przy mocnym hamowaniu prędzej interweniuje abs. Zimówka jest bardziej miękka, więc też szybciej się ściera niż letnia.
Ogólnie da się, ale to trochę jak startować w sprincie w gumiakach
-
> Tyle że (pomijając nawigację) wcale nie ma potrzeby się na te ekrany gapić. Nie przekazują one
> żadnych potrzebnych informacji.
Poza nawigacją, to faktycznie, spogląda się na nie sporadycznie
> W dodatku często świecą w nocy prosto w oczy zbyt jasnym światłem
W wielu modelach się przyciemnia, albo mozna nawet go zgasić w nocy, ale fakt - czytałem o samochodach, których projektant nie uwzględnił tego co się dzieje w nocy
> - a ich obsługa jest absolutnie
> nieintuicyjna bo nie trafisz bez odrywania wzroku od drogi w guzik na wyświetlaczu. Zwykłe
> przyciski/pokrętła można było obsługiwać po omacku.
Dlatego, żeby nie odrywać wzroku od drogi wlepiajac go w ekran i nie odrywać rąk od kierownicy żeby macać ekran.. teraz masz w wielu modelach, w opcji ,sterowanie głosowe
-
> No wlasnie nie wiem po co robią takie duże ekrany. 10 lat temu ich nie było i wnętrza wygladaly
> pięknie
10 lat temu miałeś radio (jeżeli miałeś) z jednorzędowym wyświetlaczem i jeżeli miałeś w samochodzie jakieś wyposażenie, to do obsługi tego było ze 100 przycisków. Dziś w samochodzie masz miliard tryliard ustawień, których kiedyś nie było. To co było pod przyciskami i to co doszło w ostatnich latach ustawiasz na ekranie. Dodatkowo często masz nawigację. Mi się tam podobają te "tablety"
.
IMO taki sterczący tablet umieszczony wysoko na desce jest dużo lepszy dla kierowcy niż ekrany umieszczane kilka lat temu w okolicach drązka zmiany biegów - nie odrywasz wzroku od drogi, żeby na niego zerknąć. Np dużo bardziej mi odpowiada sterczący (chowany) tablet w nowym A3, niż to co kiedyś było w A4 B6.
-
> - dowód rejestracyjny lub karta pojazdu oraz zagraniczne tablice rejestracyjne (z moich obserwacji
> to auta handlarzy czesto tablic nie posiadaja. albo maja lipne. co wtedy?);
> - świadectwo wyrejestrowania pojazdu, jeśli nie ma odpowiedniego wpisu w dowodzie rejestracyjnym
> (mozna wyrejestrowac np. w D zanim zostanie spisana umowa z handlarzem? Bo nie moge sobie
> wyobrazic, zeby czekal na zaswiadczenie);
Auta handlarzy prawdziwych tablic zazwyczaj nie posiadają, bo zabiera je niemiecki urząd, w dowodzie rejestracyjnym (Zulassungbescheinigung) pojawia się pieczęć "Ausserbetriebsetzung" z datą. Od tego momentu samochód oficjalnie nie jest zarejestrowany w D. Potem samochód trafia na lawetę i jedzie do PL a handlarz dorabia lewe tablice w agencji reklamowej, żeby jego klient mógł bez lawety, na cool tablicach wracać do domu i pojechać na przegląd. Można w PL zarejestrować wyrejestorwany w D samochód - jak w urzędzie proszą o oryginalne tablice, a Ty ich nie masz i samochód był w D wyrejestrowany, to oświadczasz że... ich nie masz, bo samochód był wyrejestrowany i przyjechał do PL na lawecie. Ja tak 5 lat temu robiłem.
-
> Okleili samochód ceratami i wmawiają że jest cool Ot siła marketingu
Bo on jest naprawdę fajny. Trudno wymienić dlaczego - ogólnie ma klimat, jest oryginalny, z innej bajki, chamoodporny. Własnie tą chamoodpornośc uzyskano tymi "ceratami" jak to określiłeś (w praktyce, temu daleko do ceraty - to jest elastyczne.
Jak lubie samochody raczej twarde z bezpośrednim ukłądem kierowniczym... tak sam się sobie dziwię, że ta kanapa na kołąch mi się podoba.
-
> Ja szczerze mówiąc czekam tylko na info o cenie i chyba jedynie po to aby na własne oczy się
> przekonać, ze samochód będzie na tyle drogi że nie odniesie sukcesu rynkowego.
Sukces rynkowy w przypadku tak niszowych wersji to nie tylko $. Może i się sprzedawać przeciętnie- głównie chodzi o to że robi show, jest wizytówką możliwości marki, będzie zbierał dobre recenzje itp. Do tego producenci zakładają, że jest kilku potencjalnych nabywców zwykłej cywilnej odmiany, którzy zdecydują się na ten właśnie model, bo będą zapatrzeni w topową wersję na którą ich nie stać, ale stać ich będzie na jej "namiastkę". Dziwneee, ale ponoć tak jest
-
-
Jeżeli potrzebujesz większego samochodu, a cena jest fajna i samochód w dobrym stanie, to warto. 2 lata różnicy, to niewiele i jak jest okazja, to po co się męczyć z mniejszym i słabszym
Do tego, że mazda, jak niektórzy sugerują, może gdzieś zacząć rdzewieć akurat nie przywiązywałbym uwagi - samochodu nie kupuje się na całe życie - jak za parę lat zardzewieje, to do ludu go i niech się kto inny martwi. Lepiej wypytaj kuzyna szczerze, o to co jest do zrobienia w maździe w najbliższym czasie i jakie są koszty serwisu.
-
> W 90% dojazd jest jednak wolniejszy. Licz stanie na przystanku, dojście do przystanku...
Kilka lat temu zrobiłem eksperyment, bo mi się samochód zdechł i przez kilka dni nie miałem czym dojechać do pracy. Dojeżdżałem z peryferyjnej dzielnicy warszawy, prawie że do centrum . Odległość - około 15 km. Czas dojazdu samochodem 20 minut. Próbowałem kilka tras zbiorkomem i najlepszy czas dojazdu (wliczając dojście do/od przystanku + przejazd + przesiadki
) to 50 min. Rowerem ok. 35 min.
W Paryżu zbiorkomem wyszło mi krócej (metro), a w Manchesterze tylko kilka min dłużej.
Wniosek - wszystko zależy od miasta i jego systemu komunikacyjnego
-
> Zdaje się, że już jest chyba obowiązkowy lub będzie system "start-stop". Podobnie jak "strażnik"
> ciśnienia w oponach.
> Jakie są wady, a jakie zalety układu "start-stop"?
Zalety dla użytkownika - brak (było na to wiele testów i spalanie ze start-stop i bez niego są praktycznie takie same)
Wady dla użytkownika - nawet jeśli jeszcze nic się nie zepsuje, to ten system irytujący jest. Dobry samochód, to taki, w którym można to wyłączyć.
Zalety dla producenta i serwisu:
1. w trakcie badań homologacyjnych podczas pomiaru spalania, można trochę obniżyć spalanie.
2. szybsze zużycie akumulatora.
3. kiedy użytkownikowi padnie akumulator, to nowy, przeznaczony do samochodów z s-s ,jest droższy od standardowego.
-
> Co Ty mowisz i co by sie stalo z perelkami po tunningu i wycietym DPF?
Stałoby się to, co powinno się stać - nie mogłyby się poruszać po drogach, bo są niesprawne
.
A tuning nie wyklucza się ze spełnianiem norm - na zachodzie radzą sobie z tym. Jakby to weszło, to wszystkie obwieszone spoilerami, śmierdzące, ryczące Hondy i dymiące Prestiże w TeDeIku nareszcie przestałyby zatruwać innym życie
-
> Alez przeciez taki obowiazek istnieje i to od dawna.
Kurka wodna - to ja nie wiem. Jeździłem na przeglądy kilkoma różnymi samochodami, na różne SKP i nigdy na przeglądzie rejestracyjnym nie sprawdzali mi tego w żadnym z samochodów.
-
> Sprawdzić co robi skoki napięcia. W Fabii największe skoki robi wspomaganie kierownicy i ABS.
> Wypadałoby też sprawdzić masę w aucie.
Alles gut
> Skoda jako rozwiązanie pośrednie proponuje kable oporowe zmniejszające trochę napięcie i redukujące
> wpływ skoków na żarówkę...o takie . Może w Fordzie też możnaby spróbować...
Właśnie do takiego rozwiązania zmierzam
Wygląda na to, ze to jest właśnie rozwiązanie. Znalazłem dziś info, że w UK była instrukcja warsztatowa dla ASO dot. egzemplarzy z pierwszych roczników- jeżeli samochód był na gwarancji, a właściciel skarżył się na padające żarówki, ASO montowało opornik.
-
> już wiem ile pali ...
> pół zbiornika na półorej godziny zabawy bez palenia gumy
Czyli dochodzisz do tego, żę zbiornik jest za mały jak na to spalanie
Znam człowieka, mieszkającego w UK, który pociskał takim M5 - nie martwiło go to, że spalanie jest duże - wkurzało go to , jak często musiał jeździć na stację.
-
> Ciekawe co o tym mysla forumowicze?
. Smog, smogiem, ekonomia ekonomią...
> zakaz wjazdu starych aut do centrów - projekt
Pomysł jest dobry
Oprócz tego powinen zostać wprowadzony obowiązek kontroli spalin przy każdym przeglądzie w OSKP - jeżeli samochód nie spełnia norm, które obowiązywały w dniu jego rejestracji tzn. że jest niesprawny i nie dostanie pieczątki. Nie ma gwarancji, że coś co miało Euro 4 wyjeżdżając z fabryki, nadal mieści się w tych kryteriach po przejechaniu setek tysięcy km.
-
> rozwiń tę teorię?
Proszę bardzo - spotkałem się kiedyś z opinią, że jeżeli masz prawdziwą skórą na kierownicy, to krem szkodzi, bo tłuszcze w nim zawarte wsiąkają w pory tej skóry, powodując że staje się bardziej miękka i podatna na uszkodzenia, wytarcie itp. Do tego, po kremie będzie się do niej lepił brud wszelaki.
-
> No gorzej jak autostrada z tempomatem ustawionym na 160, ale to już szczegół ;-)
A powiedz mi ile pali właśnie na autostradzie przy tych 160? Czyżby zamieniał się w smoka i do takiej jazdy lepiej dopłacić do TDI?
-
dzięki za sugestie.
> Trzy fiestgy miałem i w żadnej żaówki nie padaly
Moja ma soczewkowe reflektory (fabrycznie). Może to się w jakiś sposób przyczynia.
Czym się różni Fiesta od..... Fiesty?
w Motokącik
Napisano
> Tutaj nie łapię....
> Czy wersja Black/Red ma już fabrycznie obniżone i utwardzone zawieszenie w porównaniu ze Sportem?
Sport ma zmienione (obniżone o 10 mm i lekko usztywnione) zawieszenie względem wersji Trend i Tinanium. Black i Red bazują na Sporcie i mają dokładnie to samo zawieszenie co Sport.
> Jeśli tak, to czy Black/Red ma to samo zawieszenie co ST, czy to kolejny "upgrade stage"?
Kolejny upgrade. Upewnie się jeszcze na milion procent w pewnym źródle, ale kiedyś spotkałem się z informacją, że ST jest o 15 mm niższa od podstawowej (Sport o 10mm).
Z tego co wpływa na ogólny feeling, to ST, poza większą mocą, ma względem wszytskich innych wersji:
- bardziej bezpośredni układ kierowniczy,
- dodaną w ESP funkcję TVC (Torque Vectoring Control) - z grubsza to jest coś jak "elektroniczna szpera",
- bardziej wydajne hamulce (większe tarcze z przodu, a z tyłu tarcze zamiast bębnów),
- lepiej wyprofilowane fotele
- skrzynię 6 biegową, zamiast 5-biegowej.
> przede wszystkim ceni
> sobie frajdę z jazdy: czucie samochodu, pewność i precyzję prowadzenia oraz ogólny feeling
> samochodu. Czas wyścigu do setki czy stary spod świateł są na drugim planie, częściej chodzi o
> to, by odjechać ścigantowi na zakrętach.
W 100% się zgadzam z tym podejściem. Na prostej to każdy potrafi być szybki![wink.gif](//forum.autokacik.pl/applications/core/interface/js/spacer.png)
> To dlatego tak drążę temat "zdatności" zawieszenia
> oraz ew. podatności na upgrade'y wersji Sport.
> A aspekt "finanse" też jest brany pod uwagę - za fabryczne modyfikacje, choćby nie wiem jak lepiej
> były one przemyślane, trzeba jednak słono płacić.
Może się starzeję, ale fabrycznie będzie wszytsko lepiej przemyślane, bardziej harmonijnie ze sobą zestrojone i przede wszystkim sprawdzone już kiedyś podczas testów przedprodukcyjnych.