-
Liczba zawartości
5 221 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Zawartość dodana przez pejus1982
-
A Ty nie miałeś później Nubiry? Tak jakoś kojarzę... Ja miałem Lanosa 1.5 16V i też dobry silnik, choć 8V były lepsze.
-
Kolegi Lanosem 1.5 8V zrobiliśmy trasę Czestochowa - Kraków - Częstochowa na pełnych obrotach. Okazało się że na bagnecie było całkiem sucho i zero śladu oleju Uzupełniliśmy brak i auto bez żadnego remontu było w jego rękach 10 lat. Oczywiście przez cały czas bardzo katowane. Nigdy silnik nie zawiódł.
-
Golf VII - podsumowanie rocznej eksploatacji używanego auta
pejus1982 odpowiedział kaczorek79 na temat - Motokącik
Rozbierałeś silnik czy wlałeś jakiś środek do czyszczenia? -
Golf VII - podsumowanie rocznej eksploatacji używanego auta
pejus1982 odpowiedział kaczorek79 na temat - Motokącik
Ja mam Mid-LED i jako dzienne mam 2 paski. Mijania o drogowe LED i jakieś doświetlaniem zakrętów. -
-
Golf VII - podsumowanie rocznej eksploatacji używanego auta
pejus1982 odpowiedział kaczorek79 na temat - Motokącik
Mam kolegę, który ma GVII z silnikiem 1.5 i po mieście jest troszkę więcej - jakieś 7l/100km. -
Golf VII - podsumowanie rocznej eksploatacji używanego auta
pejus1982 odpowiedział kaczorek79 na temat - Motokącik
Robiąc trasę krajówkami jadąc w trybie emeryta spalanie 4,4 - 4,8l/100km, po Częstochowie mam spalanie jakieś 6 - 6,5l/100km. -
Golf VII - podsumowanie rocznej eksploatacji używanego auta
pejus1982 odpowiedział kaczorek79 na temat - Motokącik
To może kilka słów na temat użytkowania nowego Golfa 1.0 115KM: Auto kupiłem w styczniu 2020r za kwotę 71400zł (wersja 5D comfortline + pakiety + LED). Przez ten czas średnie spalanie z komputera to jakieś 6.1l/100km. Od nowości autem zrobiłem około 10kkm. Jeśli chodzi o awaryjność to auto jest oczywiście na gwarancji i tylko raz miałem zgłaszać usterkę po tym jak włączyłem radio to słychać było jakieś dziwne dźwięki, tak jakby jakiś kosmita do mnie przemawiał Było tak przez jakieś 10 - 15 minut po czym samo się naprawiło i już więcej tego nie było. W tym czasie zmieniłem olej w okolicach 5kkm. Czy jestem zadowolony z posiadanego auta? Raczej tak, pewnie trzyma się drogi, dobre fotele, przyzwoite światła. dla mnie OK. Dźwięk silnika - w kabinie nie słychać że są to 3 cylindry, jednak przy wyższych obrotach słychać charakterystyczny warkot. -
Jaką dobrą płukankę opartą o estry polecasz?
-
I tutaj jest pewien problem: nigdy nie trzymałem auto z większym przebiegiem niż 200kkm, ale tak jak pisałem szef w firmie wymaga żeby auta jeździły do samego końca. I właśnie dla takich użytkowników są takie płukanki, pewnie niewielki % ale zawsze jest. P
-
Suzuki Vitara Hybrid ( mild Hybrid )
pejus1982 odpowiedział mmaciejosss na temat - Samochody hybrydowe
Nie ma w tym aucie menu w języku polskim? -
To był jakiś 2004 rok i obstawiam że VW już wtedy proponował wymianę co 30kkm. Edit: Zdjęcie nr 14 link do testu
-
Auto-Świat zrobił rozebrał kiedyś silnik FSI w Octavii II po 100kkm i było już w nim dużo nagaru. Mamy tutaj na AK kilku zawodowych mechaników więc może niech ktoś kto naprawia auta wypowie się na ten temat @kaczorek79
-
Oglądałem jakieś filmiki na ten temat i to mnie przekonało. Olej też staram się wymieniać co 10 -12kkm. Niektóre auta jak Opel Vivaro, czy Octavia II mają już u nas około 450kkm i jakoś jeszcze śmigają
-
Może nieprecyzyjnie się wyraziłem: płukanki wlewam do aut, które mają przejechane już tak około 150kkm i więcej. Dlaczego? U nas w firmie szef bardzo długo trzyma auta, właściwie do ich mechanicznej śmierci, dlatego wlejwając takie coś przy co drugiej wymianie oleju na pewno nie zaszkodzi.
-
Płukankę wlewa się tuż przed wymianą oleju, następnie silnik pracuje przez 10 - 12 minut na wolnych obrotach i wypuszcza całe dziadostwo korkiem spustowym. Stosuje tak w wielu samochodach prywatnych i firmowych i wszystko jest OK.
-
Bardzo długo byłem przeciwnikiem dotykowych telefonów, uważałem je za wynalazek dla małych i dużych dzieci Ale przyszedł czas ze musiałem zmienić stary rupieć na nowy i z sensownych były już tylko dotykowe. Jakoś się do tego przekonałem, a teraz właściwie jest to sprzęt który mega ułatwia mi życie. Podobnie będzie z autami: potrzeba zaufania ze strony użytkowników i pewnego dopracowania ze strony producentów aut.
-
Dwa tygodnie temu siostra była przed wyborem GVIII lub T-Roc i wybrała to drugie. Jedną z przyczyn wyboru T-Roca były właśnie fizyczne pokrętła temperatury czy radia. Po drugie nie wiem czy to jakaś plotka, czy też nie ale podobno dużo GVIII ma problemy z elektroniką i duży % egzemplarzy jest/była już w serwisie (ktoś na AK o tym pisał).
-
Ale mY nie rozmawiamy tutaj o kryzysie Volkswagena, bo pewnie firma ma się dobrze, tylko o przyczynach spadku sprzedaży konkretnego modelu - Golfa VIII. Kilka osób już w tym wątku napisało, że sterowanie podstawowymi funkcjami za pomocą ''dotyku'' a nie ''pokrętła'' jest dla nich nie do przyjęcia, przynajmniej jeśli jest jeszcze jakiś wybór.
-
Ostatnio była u mnie ekipa płytkarzy - ojciec i syn. W czasie rozmowy okazało się że ten emerytowany już pan ponad 30 lat przepracował w fabryce VW w Wolfsburgu. I rozmawialiśmy o jakości współczesnych aut i potwierdził obiegową opinie: deska rozdzielcza np Golfa VII jest kilkukrotnie lżejsza od tej co była montowana w G IV (widział na placu moją siódemkę stąd temat o pracy w VW). Co zmiana modelu to oszczędności, ale z drugiej strony dziennikarze, klienci chcą żeby auta były jak najlżejsze, redukcja masy to lepsze prowadzenie, ekonomia etc. Niestety postęp ma swoją ceną, ale w przypadku Golfa VIII VW przekombinował, po prostu VW chciał siłą ''unowocześnić'' swoje auta.
-
VAG chciał przymusić do korzystania z „nowinek technicznych”, okazało się że dotychczasowi klienci nie są fanatykami marki i poszli do konkurencji.
-
Golf VIII jest po prostu przekombinowany, dlatego wiedząc że w nowym modelu będzie ''nowoczesne'' sterowanie wziąłem jedną z ostatnich dostępnych sztuk Golfa VII. Wiem, że w chwili zakupu był już przestarzały ale dla mnie takie auto spełnia wszystkie wymagania. Ciekawa rzecz z tego rankingu to że w Europie kupowane są małe auta, na własny użytek, a nie tak jak często u nas żeby ''wkurzyć sąsiada''. Auto traktowane jest jak taki sprzęt AGD.
-
Tylko porównaj sobie wypłatę w 2000 roku i w 2021 roku - nagle okazuje się że auta na przestrzeni lat wręcz potaniały.
-
Dokładnie tak - wystarczy zobaczyć jakie nowe auta kupuje przeciętny Kowalski: to raczej Dustery, Yarisy itp.
-
Niby tak ale jakaś poduszka finansowa musi być. Mam taką zasadę że moje nowe auto to max 12 x miesięczny przychód.