Skocz do zawartości

punktak

użytkownik
  • Liczba zawartości

    804
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez punktak

  1. 7 minut temu, iwik napisał(a):

    Dom jednorodzinny 120m2 nowo budowany, sama podłogówka + ciepła woda dla 4 os. Prościej się chyba nie da. 

     

    Znasz zapotrzebowanie na ciepło? Ale tak porządnie zrobione, nie sztuka z projektu....

    Jeśli tylko podłogówka to bufor zbędny, chyba że nawymyślasz jakiś cudów na kiju typu "sterowanie w każdym pokoju" - wtedy to "sky is the limit".... 

  2. Oczywiście, ale: to hasło do aplikacji często jest takie samo jak do telefonu.... i do karty bankomatowej. Podejrzenie hasła potrzebnego TYLKO do alarmu - a więc używanego tylko w jednej konkretnej sytuacji jest trudniejsze niż podejrzenie hasła do odblokowania telefonu. Dobrze jeszcze kiedy instalator zdefiniuje uzbrajanie alarmu bez podawania kodu - poprzez klawisze funkcyjne lub makro.

    Jak słyszę "system na pilota" to w 99% przypadków jest to system bez klawiatury rozbrajany przyciskiem znajdującym się obok przycisku napadowego.   

    • Lubię to 1
  3. 21 minut temu, yack napisał(a):

    Czyli co - że alarm wyłącza się tak jak kiedyś - kodem na klawiaturze ? Czy z aplikacji ? Jak się ma firma Satel do firmy Jablotron ? Co byś wybrał ?

     

    Tak, "kiedyś" tak się wyłączało i nadal jest to najlepszy sposób. Zawsze musi być "coś co wiesz" (hasło) i "coś co masz" (klucz, pilot).

    Z aplikacji też można, problem w tym że pilot i telefon może zostać przejęty przez złodzieja. Z pilotem to już zupełna porażka - nie potrzeba znać kodu, wystarczy przejąć pilota. Piloty stosuje się jako przyciski napadowe, lub jako naruszenie linii uruchamiającej odliczanie czasu na wejście (np. przed otwarciem garażu). Nie mam doświadczeń z Jablotronem, wiem że standardowo komunikuje się z czujkami poprzez magistralę, co uniemożliwia proste podłączenie czujek innych producentów.

    • Lubię to 1
  4. Teraz, maras77 napisał(a):

     

    Są takie maty promieniujące podczerwień, które się klei na styropianie do ścian.

    Daje to lepsze odczucie ciepła dla osób, niż np grzanie powietrza.

     

     

     

    Tak, ale problem w tym że to ciepło jest odczuwane tylko w pobliżu emitera podczerwieni - zupełnie jak lampy kwarcowe w kurnikach.... Miałem z tym do czynienia w dużym pomieszczeniu gdzie sprawdzało się jako ogrzewanie stanowiska pracy, niestety po przesunięciu się o metr w bok efekt przypominał wyjście na zewnątrz....

  5. 32 minuty temu, zzzz napisał(a):

    Klimatyzator będzie pobierał mniej energii?

     

    Tak, grzejnik elektryczny ma stosunek mocy pobieranej (elektrycznej) do mocy grzewczej równy 1. Każdy kilowat mocy grzałki oddaje kilowat ciepła co daje COP równy 1.

    Przy pompie ciepła lub klimatyzacji COP będzie się wahał od 2 do 4 - w zależności od sprzętu, warunków i sposobu użytkowania. 

    • Lubię to 2
  6. Aby coś polecić trzeba mieć więcej danych.... 

    1. typ chronionego obiektu: domek, sklep, altana na działce, budowa

    2. spodziewane zagrożenia i przewidywane drogi wejścia intruza - tylko włamanie+pożar, napad, zalanie. Konstrukcja okien i drzwi.

    3. obecność zwierząt w obiekcie

    Np. polecany Satel wymaga zasilania 230V, co skreśla go z zastosowań typu altana  bez prądu... Określenie "czujka ruchu" obejmuje wiele rodzajów i kilka technik do wyboru w zależności od rodzaju pomieszczenia, sposobu wykrywania, miejsca montażu czy spodziewanych zakłóceń działania.

    Piloty w dobrych systemach alarmowych nie mogą służyć do rozbrajania alarmu!!! 

    Monitoring IP sugeruję jakikolwiek markowy: Hikvision, Dahua, BCS. Kamery zasilane po skrętce (POE), rejestrator ukryty w nietypowym miejscu, obowiązkowo z podtrzymaniem zasilania - zasilacz buforowy nie UPS.

    Nie sprzedaję tego więc nie powiem ile to będzie kosztowało, nie dobiorę i nie zamontuję tego więc nie dam gwarancji że zawsze zadziała tak jak chcesz. Za te rzeczy odpowiada instalator, ja mogę tylko ogólnie doradzić. Za często mam do czynienia z instalacjami zrobionymi na sztukę.

    • Lubię to 2
  7. Te nacięcia niczego nie dają, to standardowy kit wciskany przez wylewkarzy. Dylatacja oddziela płyty grzejne i jest robiona po rozłożeniu rur, w formie dylatacji brzegowej przymocowanej do folii na której leżą ruki. Dobrze aby nie wystawała ponad poziom zatartej wylewki bo wtedy bardzo utrudnia poziomowanie i zacieranie mieszanek półsuchych typu beton z miksokreta. Dlatego też ekipy bardzo nie lubią kiedy jest zrobiona - ja zapowiedziałem że jeśli zauważę że ktoś usuwa dylatację, ekipa wylatuje z budowy bez zapłaty. Tylko że ja poziomowałem dylatacje dokładnie pół centymetra poniżej poziomu "zero".

     

    IMG_20211103_171812169.jpg

    IMG_20211105_182952953.jpg

    IMG_20211105_182915481.jpg

  8. No to właśnie ja jestem przykładem gościa który zbudował dom syna "po godzinach" - choć właściwie "to pomiędzy godzinami".... Mam pracę w systemie 24/48 i przez trzy miesiące zmieniłem ten układ na 24/różnie. Nie mam wykształcenia budowlanego, nie lubię wykończeniówki, gładzie na sufitach doprowadzały mnie do fizycznego cierpienia.... Lubię instalacje - wszystkie, zwłaszcza elektrykę, alarmy, monitoring i inteligentny dom.

    Pochwaliłem się kiedyś tym domem na forum: 85 m2, parter bez piwnicy, prosta bryła z łatwym dachem. Ekipy miałem tylko do murów i fundamentów, dachu, okien i wylewek. No i PC podłączyli do moich instalacji. Budowałem w zasadzie sam przez 8 miesięcy w kwocie 300 kpln kredytu w roku 2021. Wystarczyło na wykończony dom do zamieszkania z rekuperacją, alarmem, kamerami i sterowaniem głosem. Następny rok zajęły pierdoły typu sufit w garażu czy zabudowa spiżarni, porządkowanie otoczenia.

    Samozaparcie jest potrzebne od początku, ale chyba najbardziej dobre planowanie i umiejętność znalezienia dobrych doradców. Ja wszystkiego dowiedziałem się w internecie, a potem po prostu kupowałem dobre narzędzia i starałem się nie popełniać cudzych błędów. 

    Jestem zdania że najbardziej można wtopić na fałszywych oszczędnościach: słabej jakości materiały, nieprzemyślane decyzje zmieniane w czasie budowy, komplikowanie rzeczy prostych, ufanie ekipom które potrafią tylko generować koszty i problemy....

    Ta przysłowiowa "budowa ze szwagrem" chyba najbardziej przeszkadza pseudfachowcom którzy widzą w niej  utraconych klientów, gdy tak naprawdę ludzie chcą i często mogą zapłacić prawdziwemu fachowcowi za dobrą robotę. Fachowcowi który dostosuje rozwiązania do potrzeb klienta, nadąża za technologiami, zna sprzęt który sprzedaje i nie naraża klienta na koszty i problemy wciskając rozwiązania na których ma największą marżę.

    Tylko że ja takich fachowców spotkałem w życiu tylko dwóch.

    • Lubię to 4
  9. Miałem na myśli nie tyle kradzież przez ekipę, co nieszanowanie materiału. Przykład: pan Heniek rozrabia sobie wiadro kleju, tylko po każdej warstwie ma zwyczaj palenia papierosa, więc w efekcie z każdego wiara wyrzucał połowę zaschniętego kleju...

    Kradzieże przez złodziei rzadko się zdarzają na budowach z pełnym monitoringiem plus reakcją grupy interwencyjnej.

  10. W temacie szeroko pojętego pilnowania budowy polecam na samym początku zainstalować kamery z podglądem. To nie tylko podgląd czy czegoś nie kradną, ale także  mobilizacja ekip do szanowania materiałów plus umożliwiają wczesne wychwycenie błędów. W wolnym czasie w pracy można sobie przewinąć postępy.

    Kiedyś na jednym forum inwestor wrzucił livestream z placu budowy, a forumowicze komentowali na bieżąco. W efekcie kiedy tylko coś "przypadkowo" zasłoniło którąś z kamer, to wiadomo było że ekipa przystępuje do wykonywania np. wieńca czy nadproża...

     

  11. Według mnie: nie da rady ten projekt w tych pieniądzach.

    Musiałby zrobić większość rzeczy sam - jak ja. Ekipy tylko do murów, dachu i wylewek.

    To skomplikowany projekt, niech rozważy uproszczenie bryły, rezygnację z garażu....TRZY kominy....

    Ja jestem odosobnionym przypadkiem - budowałem samemu organizując ekipy (raptem cztery: murarze, dachowcy, okna i wylewki), materiały i kwity. Nie uważam że fakt że "doświadczone ekipy" poprzez fakt znajomości w hurtowniach zaoferują znacząco mniejszą cenę końcową - to będą wyłącznie ICH oszczędności, cena końcowa materiału doliczonego do robocizny nie jest wcale znacząco niższa niż gdyby samemu znaleźć dobrą  ofertę.

    Inny temat to jakość pracy ekip, ale jeśli nie ma się samemu możliwości/umiejętności to pozostaje czytać internet i pokazywać błędy na jak najwcześniejszym etapie....

     

    • Lubię to 2
  12. Nie o przekonywanie w tym poście chodziło, lecz o odpowiedź "Jakie garnki do indukcji". Ja poleciłem z gładkim dnem na podstawie doświadczeń oraz wytycznych różnych producentów, wy polecacie jakiekolwiek byle grzały - bo grzeją. Nie będę nikogo przekonywał do niczego, no może do czytania instrukcji obsługi urządzeń które się kupuje - niektórzy nazywają takie zjawisko "kulturą techniczną".

    Jeśli zamierzony efekt jest osiągnięty to czemu nie.... Smacznego!

  13. Ech.... co Wam ten Wok zawinił..... Zburzę Wasz światopogląd i podpowiem że są (były) w sprzedaży płyty indukcyjne z wgłębieniem specjalnie do naczyń typu Wok. Na żywo nie widziałem, ale AEG kiedyś to oferował.

    Jak będę miał czas to zmierzę czas gotowania po podłożeniu pod naczynie różnych podkładek. A w instrukcji Miele - dla obecnie oferowanych modeli jest stwierdzenie "dno gładkie" - to chyba rozwiewa dywagacje. Oczywiście, zawsze można powiedzieć że skoro działa, to działa.

  14. 21 minut temu, Pieter2 napisał(a):

    Masz indukcje tych trzech firm, czy naczytałeś się filozofów z fejsa? Mam indukcję, mam gary i patelnie ze wzorkami i bez, jakoś nie widzę różnicy w gotowaniu. Zresztą, wystarczy dowiedzieć się, jaka jest zasada działania indukcji, żeby nie przejmować się "wzorkami".

     

    Miałem jeszcze Miele, ale dawno, stary model i instrukcję po fińsku, więc o niej nie wspominam. Zasadę działania znam, zresztą nie jest to wiedza tajemna.

  15. Nie to żebym spierał się kto ma większe osiągnięcia w lizaniu użytkowaniu patelni, ale jednak czytam instrukcje urządzeń które kupuję. I zarówno Electrolux, Whirlpool oraz Smeg wymagają naczyń z płaskim dnem, więc.... najważniejsze żeby żony były zadowolone.

  16. 1 godzinę temu, Igorek napisał(a):

    Ale wiesz, że garnek nie przylega do cewki? Dno garnka ma się znaleźć w pewnym obszarze nad cewką i to wystarczy aby garnek "działał"

    Poza Ikea są jeszcze inni producenci, masz tu pierwszy z brzegu obrazek z Googla:

    znak-indukcji.jpg.f4c82f14fe63d6b1ff4cb1039ba685b8.jpg

     

    No i z tym myciem to też tak na wyrost, tam się nie ma co brudzić.

     

    Dno garnka ma się znaleźć jak najbliżej cewki i na jak największej powierzchni. Jak się znajdzie "w pewnym obszarze" i na dodatek będą to różne fikuśne wypustki i wzorki,to będzie tak sobie grzał, co zresztą zauważyli już niektórzy użytkownicy.

    Wiem że nie tylko Ikea, ale od dłuższego czasu na niej się zatrzymałem i jestem zadowolony.

  17.  Przecież to oczywiste: im bardziej gładkie dno, tym większa powierzchnia przylegania do powierzchni płyty - czyli de facto do powierzchni cewki. 

    Zalecenia Whirlpoola z instrukcji :

    "Aby zapewnić optymalną wydajność, należy zawsze używać garnków i patelni

    z płaskim dnem, które równomiernie rozprowadza ciepło. Jeśli dno jest

    nierówne, będzie to miało negatywny wpływ na moc i przewodzenie ciepła"

    Nie spotkałem garnka Ikei przeznaczonego do indukcji z innym niż gładkie dno. Nawet oznaczenia są wytrawiane.

    Swoją drogą zaiste świetnie się myje takie "wzorzyste" dno....

  18. Gerlach zakończył produkcję w 2012. Teraz to kolejny szitbrand jakich pełno w marketach.

    BTW: podstawowym kryterium możliwości użycia na indukcji (obok ferromagnetyczności) jest gładkie dno - warunek przylegania do płyty jak największą powierzchnią.Te fikuśne wzorki może ładnie wyglądają w Chinach, ale powinny dyskwalifikować do użycia na indukcji. 

  19. Wiem, ale piszemy na forum hobbystów..... Jak ktoś jest zainteresowany wilgotnością względną i bezwzględną to pewnie słyszał o energii zgromadzonej w parze wodnej i jej przemianach, wykresie Moliera itd. 

    Napisałem tak bardzo uproszczając temat, bo parę osób twierdziło że wilgoć jest w domu tylko zimą, jak się zamknie okna.

  20. Znając życie, to kondensuje się woda na wymienniku. Być może nie na wymienniku, tylko wewnątrz rury wylotowej i wraca do wymiennika. Wtedy stosunkowo łatwo można pozbyć się problemu poprawiając jej izolację...

  21. Godzinę temu, sherif napisał(a):

    Po to m.in, że jest więcej wilgoci i to jest większy problem niż jej brak. Zimą kwestię wilgoci rozwiązuje ogrzewanie a latem jest z tym problem. 

     

    Ogrzewanie nie ma nic wspólnego z poziomem wilgotności wewnątrz pomieszczenia. Ta sama ilość pary wodnej w powietrzu daje inne odczucie w temperaturze niskiej, a inne w wysokiej. Problem zbyt suchego powietrza zimą w nowoczesnych budynkach nie wynika z faktu że są ogrzewane, tylko z tego że jest do nich zasysane suche  powietrze z zewnątrz. Im niższa temperatura na zewnątrz tym powietrze bardziej suche. 

    Odzysk wilgoci w wymienniku entalpicznym zabiera ją z powietrza wywiewanego i przekazuje do nawiewanego. Jedyne sensowne różnicowanie pór roku to ewentualne stosowanie filtrów zima-lato. Hasła typu "tryb letni/zimowy" w większości przypadków to tylko kolejna nic nie znacząca ikona na pięknym wyświetlaczu....

    • Lubię to 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.