Skocz do zawartości

MRodz

użytkownik
  • Liczba zawartości

    630
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MRodz

  1. > Generalnie to raczej przy spalaniu faktycznie alkoholu w organizmie jego poziom w wydychanym > powietrzu nie jest w stanie spaść z 0,2 do 0,00 w 15 minut. A drugie badanie alkomatem chyba > własnie powinno się po 15 minutach wykonać. Jak był baton albo spryskiwacz to po 15 minutach > bedzie 0,00. Jak było pite i wyszło na pierwszym 0,21 to po 15 minutach wyjdzie pewnie > niewiele mniej. Pozwala to określić mniej wiecej kiedy delikwent pił. > Wynik po 15 minutach 0,00 od pierwszego badania powinien automatycznie skutkować uznaniem > pierwszego badania za błędne (błąd spowodowany czynnikiem zewnętrznym) ewentualnie > skierowaniem delikwenta na krew. > Krawiec A z ciekawości - czy wynik z badania krwii jest natychmiastowy?
  2. > Czyli 0,28 - wykroczenie jak drut. > Niespecjalnie jest materiał na walkę w sądzie - chyba, że zależy mu na tym, żeby mu zabrali > uprawnienia jak najpóźniej. Bo dokumentu i tak mu raczej nie oddadzą - więc jeśli będzie > chciał jeździć (grozi mu tylko mandat za brak dokumentu), to będzie musiał jeździć bez > dokumentu. Pytanie chyba bardziej polegało na tym, czy sąd zaproponuje coś lepszego niż otrzyma na ugodzie, a nie czy uda się zarzut obalić.
  3. Ostatnio stałem obok takiego - strasznie mi się te felgi nagle spodobały
  4. > Padło już takie stwierdzenie. I pytałem jaki osiągnięto wynik i czy warto było kosztem gorszego > dostępu do silnika, zmniejszenia bagażnika itd. Odpowiedzi się nie doczekałem. 8,65m - dla porównania Cinquecento ma bodajże 8,8m (przy czym jest 40cm krótsze). Jaki jest dostęp do silnika, tego nie wiadomo - klienci takich samochodów raczej i tak sami nie będą do niego zaglądać, także to już problem warsztatu. A tam podnośnik / kanał i tak będzie, także pewnie sobie poradzą. To nie jest samochód na mega wycieczki, lecz do miasta. Co Ty chcesz nim wozić, że się tak bagażnika przyczepiłeś? Meble? Lodówkę? Na to do czego będzie wykorzystywany bagażnik i tak będzie wystarczający. Wątek ma 24 strony - dziwisz się, że nie chce się całości czytać?
  5. > Ale wiesz, że podawanie argumentacji typu "bo mi nie trzeba" to nijak się ma do ogółu? Projektanci > nie będą Ciebie pytać jaki ma być bagażnik ani kolegi, któremu w Lanosie za bagażnik służy > tylna kanapa. Samochód ma być atrakcyjny na tle konkurencji a w tym tej atrakcyjności nie > widzę. > Powiedz mi jakie widzisz zalety tego auta w stosunku do innych w tym segmencie? Bo na razie coś > podejrzewasz, że może nie jest dużo gorzej a ja chciałbym wiedzieć gdzie tkwi sens silnika z > tyłu? To ja się wtrącę - o ile mi wiadomo brak silnika/napędu na przednie koła pozwoli znacznie zmniejszyć średnicę zawracania. A w miejskim samochodzie to zaleta. Taki tylko tam jeden przykład.
  6. Ostatnio wpadłem na te forum, można sobie jakieś pojęcie wyrobić o koszcie takich spraw. http://lakiernik.info.pl/viewforum.php?f=26 A dla znających angielski - ciekawy temat z nieco innej półki, na który też ostatnio wpadłem Też daje pojęcie w jakie kwoty można zajść z lakierowaniem.. http://www.pistonheads.com/gassing/topic.asp?t=1139668
  7. > Żeby nie manipulować przy przebiegu. ASO wymienia zegary i sprawdza czy usterka została usunięta > podczas jazdy próbnej (po to te 30km). Jeśli wszystko jest OK to ustawia przebieg ale później > nie może go już skorygować. OK.. przeczytałem 30k km...
  8. > Jeśli zegary mają mniej niż 30km, to można ustawić A czemu później nie można?
  9. > a możesz napisać gdzie jest nielegalne? bo jesli tak jest to chyba firmy Weitec, MTS, Novitec, > Eibach, FK, H&R powinny nie istnieć, a jednak istnieją i mają sie bardzo dobrze, taki > Novitec robi dla ferrari oraz Alfy Romeo, wiec cos tu się nie zgadza prawda? Troszkę błąd w logice - to że w jakimś kraju nie jest to legalne (żeby nie było - sam nie wiem jakim), nie znaczy przecież, że w innych też nie i te firmy powinny upaść.
  10. Praktycznie zawsze - ale to dlatego, że czasem zdarza mi się być użytkownikiem samochodów rodziców. Oba mają automaty.
  11. (...) > a cofnięty MUSI być
  12. MRodz

    Płyn do szyb

    > No to po rozmowie. Ja nie po to kupuję drogi wosk, spędzam 2 godz. na woskowaniu, żeby zaraz > spaprać swoją robotę jakimś wynalazkiem robiąc dziadowskie oszczędności. Wychodzę z takiego > założenia, że jak mnie nie będzie stać na normalną eksploatację samochodu, to się przesiądę na > rower. Dziwi mnie postawa ludzi wydających kilkadziesiąt tysięcy złotych na samochód, a > dziadują na płyn za 10pln, czy naprawiają auto u Mirka w stodole. Co jest dziadowskiego w jego stosowaniu sprawdzonego i skutecznego rozwiązania, które jest tańsze od innego? Trochę jak z jeansami - możesz sobie kupić jakieś Gucci, D&G, czy cokolwiek innego z metką, albo kilka razy tańsze, które równie długo wytrzymają i często równie dobrze (poza metką) będą wyglądały. Czy to znaczy, że jesteś dziad? Nie.
  13. > A dlaczego Wy zakładacie, że autor tematu ma 100% racje że auto zostało sprzedane z zatajoną wadą? > Niekoniecznie tak było, więc ja przedstawiam drugą możliwość. A czytałeś drugą część mojej wiadomości? Napisałem, że obie wersje są możliwe i że należy to sprawdzić. A co do założenia, że autor ma jednak rację, to biorąc pod uwagę renomę polskich handlarzy i fakt, że usterka nastąpiła bardzo niedługo po kupnie, jest to dość prawdopodobny wariant - tyle że ja po prostu w przeciwieństwie do innych nie posunąłem się do napisania tego. Tak, zgadzam się, że z góry nie powinno się tego stwierdzać, ale tak samo Ty nie powinieneś tak jednostronnie przedstawiać drugiej strony (szczególnie w tak ironiczny sposób, wskazujący jasno co sądzisz o sprawie).
  14. > Owszem, ale jak sprawne auto się klientowi zepsuje i ten chce żeby sprzedawca pokryl koszt naprawy > - to dla mnie wariat Ty ciągle nie rozumiesz, że właśnie niekoniecznie auto było de facto sprawne. Chyba że sprawne w Twoim handlarskim rozumieniu słowa, czyli do momentu przekazania gotówki. A to nie do końca tak działa. Moim zdaniem sprawa prosta - poinformować sprzedawcę, że zaistniała taka usterka i że będzie sprawdzana jej przyczyna. Jeśli się okarze, że obiektywnie mogło to wyniknąć z przyczyn powstałych po zakupie - trudno, c'est la vie, naprawić i tyle. Jeśli definitywnie da się stwierdzić, że usterka była już wcześniej, lecz została zatajona - żądać zadośćuczynienia od sprzedawcy.
  15. > Zaskoczyl i to nie raz ale wtedy hamuje sie silnikiem i jedzie powoli. Malo tego nie widzialem > zebym ruch spowlanial. Oczywiscie do Zakopanego czyinnego Ladka Zdroj bym na nich ni epojechal > ale nie widze problemu podczas jazdy miejskiej. Zimowka bedie lepsza tylko na kopnym sniegu. Widocznie może zależy od opony - jak mnie złapało, to ledwo podjechałem pod Belwederską w Warszawie, miałem mega fart, że na górze akurat zapaliło się zielone, bo jak bym stanął to na 100% bym nie ruszył. Innego razu na Wisłostradzie autobus mi siedział na tyłku, bo każde muśnięcie gazu kończyło się uślizgiem kół (nie, opony nie były łyse). Generalnie moje doświadczenia z jeżdżenia na letnich w warunkach zimowych = jak chodzenie w butach po lodzie. I hamowanie silnikiem nic tu nie poradzi.
  16. > Ostatnia zime przejzdzilem na letnich. Jak nie wyjezdza sie poza miasto po co komu zimowe opony? > Jak mocno popada mozna podjechac autobusem albo wziac taxi. IMO przy normalnej jezdzie w > zupelnosic wystarcza caloroczne. Nie daj, żeby Ciebie gdzieś śnieg zaskoczył na tych letnich, tak jak mi się zdarzyło. Chyba że jesteś gotów porzucić samochód na miejscu i odebrać, gdy śnieg zejdzie, albo całkowicie odśnieżą. Dwie zimy miałem samochód (oczywiście nie jedyny) na letnich i uważam, że do jazdy na codzień, to, lekko mówiąc, lekkomyślność. Już prędzej bym jeździł na zimówkach w lato, niż letnich w zimę.
  17. Z tych trzech moim zdaniem jedynie Leopard miał jakieś szanse na sukces... szkoda.
  18. Turini to oszczędność 5kg? To seria musi być niezłym klocem, dość spora różnica. A co do sprzedaży Hondy - ta marka ma chyba jeszcze większą rzeszę fanów niż Renault, także kilkadziesiąt sztuk w takiej cenie myślę, że by zeszło.
  19. > tez mi sprzedali w gdyni megane z lakierowanym bokiem. musialem się upomnieć... ale potem dali za > to gratis za 4k pLN cennikowo, to im wybaczyłem Może po to byś dalej nie grzebał w aucie?
  20. > Nie o to mi chodzi. > Jest ktoś komu można to zgłosić? W końcu wiemy o oszustwie. Policja?
  21. > eksprtyza polegala na spojrzeniu na tarcze i wydaniu werdyktu... No to upoważniam Ciebie do wszczęcia afery
  22. Pytanie co rysuje tę tarczę - jeśli jakiś kamień/brud, który dostał się tam w trakcie jazdy, to przecież oni nie ponoszą za to odpowiedzialności. Jeśli coś wynikające z wady fabrycznej tarczy/klocków, to jak najbardziej powinni zrobić. Oczywiście ich ekspertyza wiadomo co wykaże..
  23. > co do porównania twardości obu - nie mam zdania, ale odnośnie wytrzymałości: > B4 nie miałem, ale słyszałem opinie, że szybko padały > excel-g miałem, do jazdy na codzień po mieście, jak najbardziej , przejechały z 50kkm przy > sprężynach -40/-40 i działały wyśmienicie Żeby utrudnić sprawę - też popieram. Jak szukałem kiedyś amorów (fakt, że dobre kilka lat temu), to wszędzie były opinie, że B4 szybko zaczyna tłuc - szczególnie tył i szcególnie przy obniżonym zawiasie. Miałem KYB przy AP -40 w SC i było fajnie.
  24. Dowiedziales sie tego moze od wlasciciela, ktory juz wczesniej kilka razy wykrecal sie z pojscia na policje? Oddales juz kluczyki/dokumenty?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.