Skocz do zawartości

pezot500

użytkownik
  • Liczba zawartości

    541
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez pezot500

  1. > mazda jest grupie - ładne na 5 minut. tak jak insignia. zgoda co nie zmienia faktu, że jest "inna" a przez to atrakcyjna > Audi A5 nie wiem jak może się heteroseksualnym mężczyznom podobać bo to piękny kobiecy samochód > tak. po części dlatego że brzydki (bo nie pomylisz go z niczym) - tak jak jaga i range rovera. Merc > trochę zalatuje Hyundajem, ale C klase i Sklase bardzo lubię > ale to np: lexus dla mnie
  2. > Jaguar i Range Rover. > Merce mi się podobią nawet (wstyd przyznać). oczywiście poza Aklasą. nowa C-klasa dodaje mazdę 6 oraz audi a5 sportback > Lexusy są ciekawe, ale oni balansują na krawędzi i często przeginają (jak np ten nowy mały SUV) - > także tutaj tylko pojedyńcze modele. whaaaaaaaaaaaaaat? Lexus ładny?
  3. > Ciezko powiedziec, ze jakies masowo klepane niemieckie auta sa jakies wybitne. a tak z ciekawości z masowo klepanych "nie-niemieckich" co byś wyróżnił? mazda 6? coś jeszcze?
  4. > Taka cisza w temacie? > Jak sie podoba? > A może się nie podoba. > KLIKEN MACHEN > Całkiem schludnie, bez udziwnień... Ale czy to aż taka rewolucja stylizacyjna? Wg mnie nie. octavia xl - powinien sie lepiej sprzedawać od poprzednika bo "tyłka" nie ma doklejonego...
  5. > 7,9 ok. 7 sekund ja mam niedosyt wrażeń po tych 10s / 120km/h - szkoda, że autor nie napisał nic więcej
  6. > Kupić raz dobrą używkę i jeździć te 9 lat. I finansowo będziesz mocno do przodu. Czyli twoja propozycja to zakup 4-6 latka, jazda nim 9 lat i sprzedaż w wieku 13-15 lat? Nie jestem grupą docelową takiego podejścia
  7. > A kto Wam każe zmieniać auta jak rękawiczki, co trzy lata? Ale ja nie pytałem o zasadność zakupu samochodu co 3 lata. Jeżeli jednak znasz jakiś skuteczny system zakupu, spełniający kryterium posiadania świeżego samochodu z dynamicznym silnikiem, to chętnie wysłucham
  8. > IMO cenowo wyjdzie to podobnie, o ile nie wdepniesz na jakąś minę > kalkulowałem coś takiego ale przy opcji 5+5 używane i 10lat nowy > IMO największym problemem przy używanych jest kupowanie/sprzedawanie co 3lata Celna uwaga, trochę szczęścia trzeba by trafić dobrze przy zakupie, a później dbać i być gotowym na odpuszczenie kilku $ przy sprzedaży. Ale to juz jest wliczone w to co trzeba dołożyc po 3 latach , oczywiście upust rozsądny, a nie sprzedaż za wszelką cenę.
  9. > A jakie ma to znaczenie, jeżeli to on chce kupić a nie my? Chyba, że książkę pisze? zwróć uwagę, że dylemat zakupowy powtarza się co 3 lata przy zakupie używki, w związku z tym raz na 3 lata można postawić temu kres i kupić nowe na 9 lat więc trochę tą książkę piszę - nie tylko dla siebie, ale też i dla innych zainteresowanych
  10. > Zakładasz bardzo dużą utratę wartości (50%) i to może wpływać na wynik kalkulacji. Ewentualnie po > prostu zakładasz, że co 3 lata przeznaczysz dodatkowe 20 000 na kupno nowszego auta. samochody drożeją, zobacz ile kosztował topowy kompakt w 2005 r. a ile kosztuje dziś... przy założeniu zakupu samochodu nie gorszego, ok. 20 kzł trzeba dołożyć..
  11. > Tak BTW: radość ma wynikać z braku usterek czy z innych powodów? usterki + rozwiązania dostępne w nowszych samochodach, mam na myśli zarówno udogodnienia we wnętrzu, sylwetkę jak i nowe silniki niedostępne w samochodach za 10 tys. - downsizing
  12. > Oczywiście, że do: "cywilnego" użytkowania kilka używanych co kilka lat zamiast jednego nowego. Z > tym, że jeszcze lepiej kupić coś za 10 - 15kzł i zmieniać co kilka lat. > Zaoszczędzona kasę zainwestować. Taki samochód za 10-15 kzł nie będzie "w miarę świeży" i będzie miał wyzsza usterkowość od samochodu za 40 tys. zł. Wkalkulowana przeze mnie utrata 20 kzł co 3 lata to "opłata" m.in za odrobinę radości którą taki samochód ma dać > Nowe auto ma sens tylko wtedy jeśli ma robić koło 100 tys. km. rocznie i zarabiać na tym.
  13. > No to jak takiego kupic? takiego nie szukam , założenie początkowe jest takie: nowy za 70-80 tys na 9 lat czy 4-6 letni za 40 tys. i zmiana co 3 lata ja się odniosłem do propozycji, że auto należy sprzedać zaraz po gwarancji... która przy zakładanym przebiegu rzędu 12-15 tys. km wynosiłaby 60-70 tys km... i się nie opłaca
  14. > Myslisz że jak ktoś robi 10-15 kkm rocznie to sprzedaje samochód po 4 latach? no właśnie rzecz w tym, że się nie sprzedaje..bo to się nie opłaca - co wyżej zasugerowałem
  15. > Jeżeli na wstępie pytasz co sie kalkuluje to nowy samochód raczej sobie odpuść, szczególnie, że > część chcesz na krechę. Policz jeszcze jaki będzie koszt krechy. > Jak dla mnie bez sensu kupić nowy aby jeździć 9 lat. Nowy kupujesz i sprzedajesz jak się gwara > skończy, tylko wtedy to ma sens. takie rozwiązanie jest dobre przy dużych przebiegach, gdy samochód na siebie zarabia. 4-5 latek jest właśnie po największej utracie wartości to jest w przypadku małych przebiegów chyba najgorsze rozwiązanie...
  16. > wszędzie są plusy i minusy > zależy na czym Tobie bardziej zależy i jak się może twoja sytuacja życiowa zmienić > U mnie np. jak brałem fiata to był taki kaprys, teraz przydałby się kombiak albo minivan ale że > fiat śmiga ok i jest bezproblemowy to szkoda go zmieniać na niepewną używkę. I jakoś da radę > się tam pomieścić z wózkiem i dzieckiem. przyjąłem, że nie będzie problemów ze spłatą brakującej części i że kompakt będzie wystarczający na 9 lat > Plusy nówki: > -wiesz co masz > -znasz auto od podszewki > -naprawdę zapominasz o jakiś problemach z samochodem, wszystko działa > -kupujesz to co chcesz kolor, marka, wyposażenie, silnik, a nie to co znajdziesz w lepszym stanie > -kupując wchodzący model jest jakiś czas na topie obserwacji na ulicy > Minusy nowego: > -jak po 3 latach ktoś Ci furę skasuje to jesteś w plecy dużo kasy > -auto się nudzi > -kompakt który kupisz teraz za 3-4 lata może być za mały i trzeba zmieniać, albo zaczniesz > potrzebować diesla bo będziesz robił 50kkm rocznie > -pierwsze ryski i zabrudzenia bolą > -jak sprzedasz wcześniej to najgorszy interes ekonomiczny bo największa utrata jest na początku obawa przed znudzeniem i dodałbym jeszcze wyższe koszty ubezpieczenia
  17. > Dlaczego zakładasz czas eksploatacji samochodów używanych na 3 lata, a nowego na 9 lat? Przecież > gdy kupisz 4-6 latka, to możesz nim jeździć dłużej niż 3 lata. taka granica wiekowa ok.8-9 lat jest moim zdaniem rozsądna, żeby mieć względnie "nowoczesny" samochód, nie odstający rażąco od nowych kompaktów dostępnych na rynku p.s używany 6 latek + 3
  18. > ja bym za te 40kpln wziął 2 letni kompakt może z mniejszym wypasem i pojeździł poniżej 2 lat max i > sprzedał za 35kpln masz tylko 5 do dołożenia 2 letni kompakt za 40 kzł. nie spełnia kryterium "moc" założeniem nie jest jak najtańszy, tylko "fajny" i dynamiczny
  19. > Ja bym na kredyt nie brał chyba że masz jakieś extra warunki. Chyba że czujesz się mega stabilnie z > przychodami. > Zależy jeszcze ile przebiegu będziesz robić. Jak dużo to wtedy opcja nowego jest chyba > korzystniejsza. Klasę C np Skodę Rapid po fajnych rabatach możesz wyciągnąć. > Zapomniałem o >140 KM Skoda odpada przebiegi rzędu 12-15 tys rocznie czyli malutko... moc podałem przykładowo 135 KM, też może być, jeżeli będzie wystarczająco dynamiczne jako przykład nowego dam: HONDA CIVIC sprawdzony silnik, dobre osiągi, poprzednik dobrze trzyma wartość na rynku wtórnym
  20. Co się bardziej wg. was kalkuluje? Przy następujących założeniach: Mamy 40 kzł z przeznaczeniem na samochód klasy "c" czyli popularny kompakt typu focus, ceed, megane, golf, civic itp z fajnym silnikiem od 140 KM <. Samochód taki to będzie 4-6 latek zależnie od modelu. Zamierzamy nim pojeździć 3 lata i kupić kolejny 4-6 letni samochód klasy "c" - dokładając kolejne 20 kzł. Po kolejnych 3 latach analogicznie dołożyć kolejne 20 kzł. W sumie 80 kzł. na zakupy. I teraz pytanie czy wybralibyście powyższy sposób czyli używany samochód co 3 lata czy może lepiej kupić w wyprzedaży rocznika dobrze wyposażonego kompakta z fajnym silnikiem za 70-80 kzł (w tym 30 w kredycie) i jeździć nim te 9 lat. Różnorodność czy teoretyczny spokój na lata?
  21. > nawet w wersji osobowej w środku jednak widać jakość wykończenia z dostawczaka. To nie jest > przyjemne auto. zgadzam się, to są samochody bardziej dla sklepikarza, jak taksówkarza...
  22. > nowe > budzet 55kPLN (nieprzekraczalny nawet o 1zł) > klima > wysoka pozycja za kierownica (suv, crosover, minivan, itp) > duze w srodku i sensowny bagaznik (rodzice + 2 duzych chlopakow) > silnik benzyna powyzej 100KM > dacia odpada > przychodzi mi do glowy cytryna C4 picasso 1.6 ale tylko pod warunkiem ze cenniki maja na tyle > "elastyczne" Kia Carens
  23. > Dla "strachliwych" są wersje bez LCD: i pomyśleć, że jeszcze chwile temu wnętrze 308 wyglądało, tak:
  24. > Nowsza konstrukcja, bardzo przyjemny silnik i skrzynia biegow. Dobrze wyposazony - punto to golas > za wszystko trzeba doplacac. jaki golas? ten którego wrzuciłem ma w wyposażeniu: klimatyzacja, centralny zamek, komputer, el. lusterka, el. szyby, wspomaganie kierownicy tylko radia nie ma...a radio kosztuje z montażem ze 200-300 zł? I to oryginalny pajonier tutaj przykład żeby nie być gołosłownym punto jest sprawdzona konstrukcją - przecież to zmodyfikowany fire 1.2 8v, przeszło milion facelifingów i w porównaniu z taka micrą wcale myszka nie trąci... ponadto jest tanie w użytkowaniu, pomijam juz nawet fakt, że jest srebrny co jest przecież kluczowe w tej sprawie, bo wiadomo, że na srebrnym od razu widać, że to metalik to i klient będzie zadowolony
  25. > nie znalazlem zadnej z klima ponizej 35k, ale jestem otwarty na propozycje punto odrzuciłeś zupełnie? silnik 1.2 - sprawdzona jednostka metalik jest i klima, tylko radio trzeba diokupic ale w cenie zmieścisz "srebrny metalik" to mówi samo przez się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.