Skocz do zawartości

Dlaczego LPG psuje sondy lambda?


Piotr_M

Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie! Czesto slyszymy wsrod gazowniczej spolecznosci o uszkodzeniach tego elementu, czesto mowi sie, ze to "od gazu", sam niedawno zmienialem sonde, ktora padla przy przebiegu duuuzo nizszym od oczekiwanej zywotnosci sondy... Czy ktos moglby uzasadnic lub zadac klam obiegowym opiniom na temat destrukcyjnego wplywu LPG na kondycje sondy?

Mam pewne swoje domysly i teorie na ten temat, ale na razie z nimi zaczekam. Jestem ciekawy Waszych opinii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wlasnie! Czesto slyszymy wsrod gazowniczej spolecznosci o

> uszkodzeniach tego elementu, czesto mowi sie, ze to "od gazu",

> sam niedawno zmienialem sonde, ktora padla przy przebiegu duuuzo

> nizszym od oczekiwanej zywotnosci sondy... Czy ktos moglby

> uzasadnic lub zadac klam obiegowym opiniom na temat

> destrukcyjnego wplywu LPG na kondycje sondy?

> Mam pewne swoje domysly i teorie na ten temat, ale na razie z nimi

> zaczekam. Jestem ciekawy Waszych opinii.

uboga lub za bogata mieszanka niszczy sondy lambda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> uboga lub za bogata mieszanka niszczy sondy lambda...

Czyli przy dobrze wyregulowanej instalacji nie powinno byc klopotow? Znaczy sie: sondy psuja nie tyle instalacje, co nasi kochani gazownicy wraz z ich olewajacym stosunkiem do pracy... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W większości przypadków gazownicy mówią: sonda lambda nawet nie patrząc na wykres, oscylator czy czym tam sprawdzają, bo sonda to nie ich działka. Więc według mnie w wielu przypadkach każą zmieniać sondę, która jest sprawna (osobiście miałem taki przypadek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli przy dobrze wyregulowanej instalacji nie powinno byc klopotow?

> Znaczy sie: sondy psuja nie tyle instalacje, co nasi kochani

> gazownicy wraz z ich olewajacym stosunkiem do pracy...

dokladnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W większości przypadków gazownicy mówią: sonda lambda nawet nie

> patrząc na wykres, oscylator czy czym tam sprawdzają, bo sonda

> to nie ich działka. Więc według mnie w wielu przypadkach każą

> zmieniać sondę, która jest sprawna (osobiście miałem taki

> przypadek).

Niestety tez mialem taki przypadek frown.gif Ale pozniej gazonicy przyznali sie do bledu, no ale nie potrzebnie wyrzucona kasa crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W większości przypadków gazownicy mówią: sonda lambda nawet nie

> patrząc na wykres, oscylator czy czym tam sprawdzają, bo sonda

> to nie ich działka. Więc według mnie w wielu przypadkach każą

> zmieniać sondę, która jest sprawna (osobiście miałem taki

> przypadek).

to norma w tym kraju...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety tez mialem taki przypadek Ale pozniej gazonicy przyznali

> sie do bledu, no ale nie potrzebnie wyrzucona kasa

No ja akurat nie wymieniłem sondy, bo się uparłem żeby ją sprawdzili. I jak spojrzałem na wykres to na benzynie była idealna sinusoida (dobrze mówię?), a na LPG wykres zaczął głupieć, więc powiedziałem, że to jest już ich problem bo sonda raczej nie rozróżnia co jest spalane.

Ale co się do nich najeździłem to moje, na to sprawdzenie sondy wpadłem dopiero za którymś razem a naprowadził mnie jeden z uczciwszych lub znających się na swojej robocie pracowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety tez mialem taki przypadek Ale pozniej gazonicy przyznali

> sie do bledu, no ale nie potrzebnie wyrzucona kasa

To powinni ja zwrocic! Wiem, wiem... cuda sie zdarzaja! zlosnik.gif

Ja akurat sumienie mam spokojne - moja sonda na pewno byla uszkodzona. Gazownicy zreszta mocno sie nie upierali, ze jest walnieta - uszkodzenie bylo bardzo nietypowe. Ale pojezdzilem caly weekend z laptopem na pokladzie i w koncu wyczailem o co chodzi. Po wymianie wszelkie problemy skonczyly sie jak nozem ucial!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To powinni ja zwrocic! Wiem, wiem... cuda sie zdarzaja!

> Ja akurat sumienie mam spokojne - moja sonda na pewno byla

> uszkodzona. Gazownicy zreszta mocno sie nie upierali, ze jest

> walnieta - uszkodzenie bylo bardzo nietypowe. Ale pojezdzilem

> caly weekend z laptopem na pokladzie i w koncu wyczailem o co

> chodzi. Po wymianie wszelkie problemy skonczyly sie jak nozem

> ucial!

Pocieszam się tylko tym, ze moja stara sonda juz swoje latka ma i pewnie w niedlugim czasie ta ktora zakupilm napewno sie przyda zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> inna przyczyna padania sondy na lpg moze byc wyzsza temperatura

> spalania w porownaniu z benzyna

Niekoniecznie - sonda lambda "woli" wyższe temperatury.

Następuje wtedy lepsze samooczyszczanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

instalacja lpg, prawidłowo zamontowana i wyregulowana (właściwy ściśle określony skład mieszanki palnej) nie ma negatywnego wpływu na żywotność silnika lub jego instalację czujników pomiarowych.

Niewłaściwie zamontowana lub wyregulowana podobnie niszczy silnik jak jazda na paliwie Pb z mieszanką ubogą, lub zbyt bogatą.

Zasada pozostaje taka sama w przypadku lpg jak i benzyny.

Wysoko zaawansowane systemy gaźnikowe lub wtryskowe benzyny dotychczas wyprzedzały technologicznie instalacje LPG, dopiero III/IV generacja wtrysku gazu jest swoją precyzją porównywalna z zasilaniem benzynowym.

Jeżeli padła sonda stawiałbym na dwie przyczyny:

1. Naturalny jej "zgon" który zdarza się również w pracy z Pb

2. Niewłaściwy skład mieszanki gazowej, powodującej dopalanie paliwa w kolektorze gdzie jest sonda, lub zbyt ubogi skład powodujący wzrost temp. spalania. (obie opcje niszczą sondę)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wlasnie! Czesto slyszymy wsrod gazowniczej spolecznosci o

> uszkodzeniach tego elementu, czesto mowi sie, ze to "od gazu",

> sam niedawno zmienialem sonde, ktora padla przy przebiegu duuuzo

> nizszym od oczekiwanej zywotnosci sondy... Czy ktos moglby

> uzasadnic lub zadac klam obiegowym opiniom na temat

> destrukcyjnego wplywu LPG na kondycje sondy?

> Mam pewne swoje domysly i teorie na ten temat, ale na razie z nimi

> zaczekam. Jestem ciekawy Waszych opinii.

Raczej nie powoduje padania sondy, tylko LPG jest wraźliwsze na jakość sygnału sondy, poza tym normalnie nie sprawdza się przebieg sondy, więc i częściej namierza się padającą sondę, poza tym często wymiana jest na wyrost. I stąd fama, że LPG niszczy sondę lambda.

W Nexii rodziców sonda ma 140 tyś z czego 100 tyś na LPG i działa jak dzwon wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wlasnie! Czesto slyszymy wsrod gazowniczej spolecznosci o

> uszkodzeniach tego elementu, czesto mowi sie, ze to "od gazu",

> sam niedawno zmienialem sonde, ktora padla przy przebiegu duuuzo

> nizszym od oczekiwanej zywotnosci sondy... Czy ktos moglby

> uzasadnic lub zadac klam obiegowym opiniom na temat

> destrukcyjnego wplywu LPG na kondycje sondy?

> Mam pewne swoje domysly i teorie na ten temat, ale na razie z nimi

> zaczekam. Jestem ciekawy Waszych opinii.

> To jest kwestia prawidłowej regulacji instalacji oraz odrobiny intelektu w tej dziedzinie osoby wykonującej tę czynność drive.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo jeszcze dochodzi fakt montowania instalacji lpg do aut które maja "przebiegi"lub i przede wszystkim którymi sie dużo jezdzi.A każdy o tym zapomina, ze nawet najlepsze sondy lambda znanych producentów przewidują bezawaryjną pracę do 100kkm wszystko ponad to to dar bezawaryjnosci wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nawet najlepsze sondy lambda

> znanych producentów przewidują bezawaryjną pracę do 100kkm

> wszystko ponad to to dar bezawaryjnosci

To ja obalam mit padania sondy przy lpg

moja padła przy 140kkm (z czego ponad 110kkm na lpg)

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dodatkowo jeszcze dochodzi fakt montowania instalacji lpg do aut

> które maja "przebiegi"lub i przede wszystkim którymi sie dużo

> jezdzi.A każdy o tym zapomina, ze nawet najlepsze sondy lambda

> znanych producentów przewidują bezawaryjną pracę do 100kkm

> wszystko ponad to to dar bezawaryjnosci

Dobrze gada ok.gif.

Ale przy wymianie największym problemem jest to żeby nie założyli jakiegoś chińskiego (czy innego) badziewia, które jak wytrzyma 10 kkm to jest dobrze.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W większości przypadków gazownicy mówią: sonda lambda nawet nie

> patrząc na wykres, oscylator czy czym tam sprawdzają, bo sonda

> to nie ich działka. Więc według mnie w wielu przypadkach każą

> zmieniać sondę, która jest sprawna (osobiście miałem taki

> przypadek).

Dobrze mówisz...mój brat pojechał do nich, bo podejrzałem, że lambda stoi na 0...to mu kazali wymieniać...więc ich olałem i sam wyregulowałem...chodzi, że aż miło...u mnie wymyślili teorię, że ambda raz pracuje, a raz nie...okazało się, że kabelek masowy centralki był źle zamocowany...ale diagnoza była w obu przypadkach jedna...sonda do wymiany... grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kabelek masowy mowisz? A jaka centralka, bo u mnie tez Lambda nie

> zamiata na LPG a gazownicy sa bezradni... Ale mam Lovato i nie

> mam schematu...

Ja miałem to samo

może obalimy mit padających sond, a prawdziwą przyczyną są kiepskie podłączenia robione przez gazowników wink.gif

Ja testerem (niestety już po wymianie sondy) wyczaiłem że na wyjściu na tester z kompa lpg nie ma sygnału sondy, zrobiłem nowe podłączenie i bangla.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no wlasnie tak sie zastanawiam o co chodzi bo na ostatnim

> przegladzie wyszlo mi ze lambda oscyluje miedzy 0,9 a 1,03V lub

> 1,3V nie pamietam i to zarowno na Pb jak i na LPG cos jest

> nie halo? spalanie 15 % wieksze niz Pb wiec o co chodzi

Piszesz o współczynniku lambda który powinien wynosić ~1.

Współczynik ten wynosi ~1, wtedy gdy napięcie z sondy oscyluje od 0 do 0,8V

Wszystko jest u ciebie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kabelek masowy mowisz? A jaka centralka, bo u mnie tez Lambda nie

> zamiata na LPG a gazownicy sa bezradni... Ale mam Lovato i nie

> mam schematu...

BRC Just...producent w instrukcji pisze czerwonymi literami, że kabel masowy centralki ma być na silniku, a instalatorzy uparli się, że ma to być na akumulatorze...jako, że mam trochę problemów z elektryką (akumulatorem) co chwilę miałem na centralce "błąd oscylacji lambdy"...po przepięciu kabelka na silnik problem się skończył (mam nadzieję, że na zawsze)...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> BRC Just...producent w instrukcji pisze czerwonymi literami, że kabel

> masowy centralki ma być na silniku, a instalatorzy uparli się,

> że ma to być na akumulatorze...jako, że mam trochę problemów z

> elektryką (akumulatorem) co chwilę miałem na centralce "błąd

> oscylacji lambdy"...po przepięciu kabelka na silnik problem się

> skończył (mam nadzieję, że na zawsze)...

> Pozdrawiam

To kolega nie ma dobrze podłączonej masy do silnika. A problemów z rozruchem nie ma kolega?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To kolega nie ma dobrze podłączonej masy do silnika.

Nie wprowadzaj człowieka w błąd. Potencjały masy silnika i bieguna ujemnego akumulatora w większości przypadków różnią się od siebie i jest to normalne. Dlatego producenci centralek zalecają taki a nie inny sposób podłączenia masy. Jeżeli po zmianie punktu podłączenia masy centralki na właściwy problem ustąpił, to podłączenie jest ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wprowadzaj człowieka w błąd. Potencjały masy silnika i bieguna

> ujemnego akumulatora w większości przypadków różnią się od

> siebie i jest to normalne. Dlatego producenci centralek zalecają

> taki a nie inny sposób podłączenia masy. Jeżeli po zmianie

> punktu podłączenia masy centralki na właściwy problem ustąpił,

> to podłączenie jest

Silnik MUSI mieć dobrze podłączoną masę - jest do tego specjalna miedziana taśma łącząca silnik z karoserią. Przerwanie jej powoduje, oprócz innych dolegliwości, że jest problem z rozruchem - prąd musi jakoś dopłynąć do rozrusznika. I jak jest kabel "+" bezpośrednio do rozrusznika, tak masa musi być dobrze doprowadzona przez karoserię i silnik.

Zacytuję ciebie"Potencjały masy silnika i bieguna

ujemnego akumulatora w większości przypadków różnią się od

siebie i jest to normalne" - powiedz mi, dlaczego tak jest?

A pobieranie sygnału z lambda jak najbardziej powinno być blisko sondy - i wcale o tym nie pisałem, że ma kolega robić inaczej - wspomniałem tylko, że ma problem z masą na silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Silnik MUSI mieć dobrze podłączoną masę - jest do tego specjalna

> miedziana taśma łącząca silnik z karoserią.

O tym, że takie połączenie być musi, to wie chyba każdy. Inaczej o ok. 100A prądu rozrusznika można zapomnieć. Tę "taśmę" też musisz jakoś połączyć z karoserią i silnikiem, a każde połączenie (nie mówiąc o zanieczyszczeniach, korozji itp.), to jak wiadomo spadek napięcia tym większy im większy prąd płynie. Każdy doświadczony elektryk samochodowy Ci powie, że nie ma mowy o jednakowym potencjale masy pojazdu w dowolnym punkcie (i to nie tylko w odniesieniu do silnika) bez względu na to czy taśma jest, czy jej nie ma. O dodatkowych taśmach miedzianych łączących zgrzewane fragmenty nadwozia być może słyszałeś. Wiesz po co montują je producenci, chociaż nie płynie przez nie cały prąd rozrusznika? Ekwipotencjalna masa w samochodzie, to najczęściej tylko pobożne życzenie, chociaż do tego ideału dążą konstruktorzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No wlasnie! Czesto slyszymy wsrod gazowniczej spolecznosci o

> uszkodzeniach tego elementu, czesto mowi sie, ze to "od gazu",

> sam niedawno zmienialem sonde, ktora padla przy przebiegu duuuzo

> nizszym od oczekiwanej zywotnosci sondy... Czy ktos moglby

> uzasadnic lub zadac klam obiegowym opiniom na temat

> destrukcyjnego wplywu LPG na kondycje sondy?

> Mam pewne swoje domysly i teorie na ten temat, ale na razie z nimi

> zaczekam. Jestem ciekawy Waszych opinii.

Odpowiedz jest prosta... spaliny mają większą temperature niż na PB i dlatego sonda częściej pada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.