Skocz do zawartości

Homologacja samochodu, opony, a polskie prawo


komandos80

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę. Podawaj fakty (źródło prawa, konkretny przepis z cytatem lub orzeczenie w konkretnej sprawie) i przestań filozofować.

Masz prawo to własmych teorii i poglądów. I dopóki są one tylko dla Twojego użytku to wszystko w porządku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety nie można sobie robić "samowolki", znaczy można, ale trzeba liczyć się z konsekwencjami,

> bo w końcu po pijaku też nam nikt nie może zabronić jechać...

Co za herezje wypisujesz? icon_eek.gif

PoRD

Art. 45.

1. Zabrania się:

1. kierowania pojazdem , prowadzenia kolumny pieszych, jazdy wierzchem lub pędzenia zwierząt osobie w stanie nietrzeźwości, w stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu ;

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nikt nie gdyba, stwierdzam fakt, że bez różnicy czy to AC czy OC-ubezpieczyciel ma prawo

> odstąpienia od wypłaty odszkodowania, jeśli uzna, że części były założone niewłaściwe (w tym

> przypadku chodzi o koła).

Bzdurzysz. O ile w przypadku AC to poszkodowany podpisał umowę ubezpieczenia z TU i zna jej warunki, to w przypadku odszkodowania z OC poszkodowany nie ma wyboru kto w niego trafi i nie wiążą go żadne wymysły TU. I w takich przypadkach TU nie ma prawa ograniczać odszkodowania chociażby z powodu złego rozmiaru opon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mdyrka, K3-napisałem powyżej, że jeśli jest się poszkodowanym to większej różnicy to nie ma, bo z OC sprawcy zostanie wypłacone, natomiast zakładając wyposażenie niezgodne z homologacją możemy przecież być nie tylko poszkodowanymi ale i sprawcami przecież i to do tego moje wywody się odnoszą, napisałem również że poszkodowanemu zostanie wypłacone odszkodowanie, ale pojazd sprawcy ubezpieczyciel jego (czyli wypłacający dla poszkodowanego) też ogląda i gdy zostanie stwierdzone odstępstwo może przenieść koszty naprawy na sprawcę, teraz już chyba wszystko jasne. czy to uważasz za bzdurzenie???

Quote:

Tak jak napisałem, nikomu nikt nie zabroni zakładania czegokolwiek do swojego bolidu,
do pierwszego dzwonu z jego winy
...a potem następuje zdziwienie, że trzeba zapłacić z własnej kieszeni za naprawę cudzego auta mimo posiadania OC.


manstil ...

Quote:

Proszę. Podawaj fakty (źródło prawa, konkretny przepis z cytatem lub orzeczenie w konkretnej sprawie) i przestań filozofować.


To Ty tu filozofujesz, dostałeś ode mnie wpis z pierwszego lepszego OWU, czyli właśnie konkretny przepis obowiązujący posiadacza OC po podpisaniu umowy (akceptacji OWU)-co mam Ci więcej napisać???Chcesz to żyj w przekonaniu że robisz dobrze, mi nic do tego, jednak nie kwestionuj czegoś co jest prawdą, bo na chwilę obecną nie podparłeś swoich wywodów żadnymi faktami lub aktami prawnymi, więc sam uskuteczniasz demagogię będącą daleko od rzeczywistości, więc nie wiem kto tu filozofuje.

romano11 oczywiście masz rację, napisałem to troszkę przewrotnie, bo jak prawo stanowi to wiemy wszyscy, ale stosować się do niego czy nie to jest nasz wybór i nikt "fizycznie" nie jest w stanie mi zabronić wsiąść po pijaku za kierę, jednak jak coś robię to muszę się liczyć, że jak coś się stanie biorę za to pełną odpowiedzialność, to tak trochę drastycznie do tych nieszczęsnych opon, że możemy sobie założyć co chcemy, łyse, kanciaste itd-tylko w razie W bierzemy za to odpowiedzialność-tyle. Auto też jest przewidziane np do przewozu 5 osób, a są wypadki gdzie w takim aucie jedzie 6 czy 7 (lub w busach jeszcze więcej) i wtedy jeśli kierowca przeżyje musi wziąć za to odpowiedzialność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mdyrka, K3-napisałem powyżej, że jeśli jest się poszkodowanym to większej różnicy to nie ma, bo z

> OC sprawcy zostanie wypłacone, natomiast zakładając wyposażenie niezgodne z homologacją możemy

> przecież być nie tylko poszkodowanymi ale i sprawcami przecież i to do tego moje wywody się

> odnoszą, napisałem również że poszkodowanemu zostanie wypłacone odszkodowanie, ale pojazd

pisałeś o odmowie wypłaty odszkodowania z OC, co jest bzdurą, a nie o regresie w stosunku do sprawcy, to raz...

> sprawcy ubezpieczyciel jego (czyli wypłacający dla poszkodowanego) też ogląda i gdy zostanie

> stwierdzone odstępstwo może przenieść koszty naprawy na sprawcę, teraz już chyba wszystko

> jasne. czy to uważasz za bzdurzenie???

...dwa - podaj paragraf, który o tym mówi bo wg mnie to kolejna bzdura. Paragraf, który określa w jednoznaczny sposób w jakiej sytuacji TU może domagać się regresu brzmi:

Quote:

Art. 43.

Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w

przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od

kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia

OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:

1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości

albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych

lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu

narkomanii;

2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;

3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym,

z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego

lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu

przez nią przestępstwa;

4) zbiegł z miejsca zdarzenia.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. Obawiam się, że nie końca rozumiesz o czym piszesz.

> 2. Skąd TU ma informację o "homologacji"?

manstil... skąd TU ma informację o homologacji?Chyba jednak Ty nie do końca rozumiesz o czym piszesz....póki co nie podałeś żadnych wytycznych czy paragrafów że nie jest tak jak piszę, a jedynie upierasz się przy swoim.

> pisałeś o odmowie wypłaty odszkodowania z OC, co jest bzdurą, a nie o regresie w stosunku do

> sprawcy, to raz...

Hmm...teraz to trochę na siłę się czepiasz bo chyba jasno w postach #286473349,#286471423 i ostatnim napisałem że odszkodowanie zostanie wypłacone a ubezpieczyciel ma prawo przenieść wartość napraw na sprawcę jeśli tak uzna-Ty to ująłeś fachowym nazewnictwem regres, co za różnica czy powiesz "mleko jest białe" czy "płyn powstający po wydojeniu krowy o zawartości tłuszczy 5% nazywany jest mlekiem i jest koloru białego"-takie bicie piany. Ale masz rację-miałem na myśli regres i każdy kto uważnie przeczytał "raczej" sens zrozumiał.

> ...dwa - podaj paragraf, który o tym mówi bo wg mnie to kolejna bzdura. Paragraf, który określa w

> jednoznaczny sposób w jakiej sytuacji TU może domagać się regresu brzmi:

> Quote:

> Art. 43.

> Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w

> przypadkach określonych w art. 98 ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od

> kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia

> OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący:

> 1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości

> albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych

> lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu

> narkomanii;

> 2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa;

> 3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym,

> z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego

> lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu

> przez nią przestępstwa;

> 4) zbiegł z miejsca zdarzenia.

Przecież nie tylko ustawy są ale i rozporządzenia, wytyczne itd...

W zapisach o ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej istnieje zapis o rażącym niedbalstwie, tak naprawdę jest to furtka dla ubezpieczyciela, bo nigdzie nie ma określone dokładnie CO TO JEST, także można pod to podpiąć wiele rzeczy...

Quote:

Wyłączenie odpowiedzialności za szkodę wynikającą z rażącego niedbalstwa ubezpieczonego wynika z art. 827 § 1 i 2 Kodeksu Cywilnego: „§ 1. Ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie; w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności. § 2. W ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej można ustalić inne zasady odpowiedzialności ubezpieczyciela niż określone w § 1.” Oznacza to, że jeżeli do ogólnych warunków ubezpieczenia lub polisy nie włączono literalnie zapisu o rażącym niedbalstwie, ubezpieczyciel nie ponosi za nie odpowiedzialności.


Różne wyroki dot OC można poczytać tutaj, można ich odpowiednik zastosować do przytoczonego przypadku

Quote:

Według orzeczeń sądów rażące niedbalstwo to:;takie działanie lub zaniechanie, w którym stopień naganności postępowania drastycznie odbiega od modelu zachowania właściwego w danych warunkach; (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 czerwca 2008 roku, sygn. akt VI ACa 1584/07), inny wyrok głosi: przez rażące niedbalstwo rozumie się niezachowanie minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji& (wyrok SN z 10 marca 2004 r., sygn. akt IV CK 151/03).


Stosowane jest gdy jest w OWU odpowiedni zapis

Quote:

Aby funkcjonowała ochrona za rażące niedbalstwo umowa ubezpieczenia musi ją stanowić zgodnie z art. 827 § 1, w innym przypadku jej nie ma.


Podsumowując-naprawdę dla mnie może każdy zakładać sobie co chce, nadmieniam tylko, że w [przypadku zdarzenia istnieje ewentualność, że może nastąpić(fachowym językiem) zwany regres czyli jak występujemy w roli sprawcy, ubezpieczyciel może wystąpić o zwrot wypłaconej kwoty. Myślę, że na tym poziomie należy zakończyć dyskusję, podjazdy i wycieczki osobiste nie są merytorycznym przedmiotem dyskusji i tego wątku. Każdy swój rozum ma i wg niego działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież nie tylko ustawy są ale i rozporządzenia, wytyczne itd...

konkretnie jakie? Weź też pod uwagę, że wytyczne i inne akty prawne stoją niżej niż rozporządzenia...

> W zapisach o ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej istnieje zapis o rażącym niedbalstwie, tak

> naprawdę jest to furtka dla ubezpieczyciela, bo nigdzie nie ma określone dokładnie CO TO JEST,

> także można pod to podpiąć wiele rzeczy...

nie bardzo...

> Quote:

> Wyłączenie odpowiedzialności za szkodę wynikającą z rażącego niedbalstwa ubezpieczonego wynika z

> art. 827 § 1 i 2 Kodeksu Cywilnego: „§ 1. Ubezpieczyciel jest wolny od

> odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie; w razie rażącego

> niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia

> stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom

> słuszności. § 2. W ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej można ustalić inne zasady

> odpowiedzialności ubezpieczyciela niż określone w § 1.” Oznacza to, że jeżeli do

> ogólnych warunków ubezpieczenia lub polisy nie włączono literalnie zapisu o rażącym

> niedbalstwie, ubezpieczyciel nie ponosi za nie odpowiedzialności.

punkt 1 i 2 nie dotyczy OC. Ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania (co jest napisane wyraźnie w ustawie o OC, paragraf przytaczałem powyżej), a regresować może w ściśle określonych warunkach (również przytoczyłem paragraf) - i nawet "rażącego zaniedbania" nie ma pośród nich.

> Różne wyroki dot OC można poczytać tutaj, można ich odpowiednik zastosować do przytoczonego

> przypadku

> Quote:

> Według orzeczeń sądów rażące niedbalstwo to:;takie działanie lub zaniechanie, w którym stopień

> naganności postępowania drastycznie odbiega od modelu zachowania właściwego w danych

> warunkach; (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 czerwca 2008 roku, sygn. akt VI ACa

> 1584/07), inny wyrok głosi: przez rażące niedbalstwo rozumie się niezachowanie minimalnych

> (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji& (wyrok SN z 10 marca

> 2004 r., sygn. akt IV CK 151/03).

> Stosowane jest gdy jest w OWU odpowiedni zapis Quote:

> Aby funkcjonowała ochrona za rażące niedbalstwo umowa ubezpieczenia musi ją stanowić zgodnie z

> art. 827 § 1, w innym przypadku jej nie ma.

czytałeś ustawę o ubezpieczeniach od odpowiedzialności cywilnej? Albo chociaż przytoczone przeze mnie paragrafy? Ustawa o odpowiedzialności cywilnej stanowi inaczej - ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania. Regresowanie jest zupełnie inną kwestią.

> Podsumowując-naprawdę dla mnie może każdy zakładać sobie co chce, nadmieniam tylko, że w [przypadku

> zdarzenia istnieje ewentualność, że może nastąpić(fachowym językiem) zwany regres czyli jak

> występujemy w roli sprawcy, ubezpieczyciel może wystąpić o zwrot wypłaconej kwoty.

nie może - patrz ustawa o ubezpieczeniach

> Myślę, że

> na tym poziomie należy zakończyć dyskusję, podjazdy i wycieczki osobiste nie są merytorycznym

> przedmiotem dyskusji i tego wątku. Każdy swój rozum ma i wg niego działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> .. skąd TU ma informację o homologacji?

Zejdź na ziemię, proszę.

Jeszcze raz zapytam: wiesz czy gdybasz?

Ale najpierw upewnię się: czy ubezpieczałeś już samodzielnie samochód?

Czy zawierając umowę przedstawiałeś TU homologację (wyciąg, oświadczenie, świadectwo zgodności)? Być może jakieś TU tego wymaga.

Prawdopodobnie zawierając umowę składałeś oświadczenie o ważności badań technicznych i sprawności pojazdu. Czy wykonując badanie okresowe przedstawiasz homologację diagnoście?

Dlatego zadałem proste pytanie: skąd TU ma informacje z homologacji samochodu? Jeżeli przedmiotowe świadectwo nie jest załącznikiem umowy, nie występuje we wniosku o ubezpieczenie?

A skoro nie stanowi istotnych warunków umowy to na jakiej zasadzie TU może cokolwiek odmówić?

Pytanie dodatkowe, czy wiesz na ile trzeba zmienić parametry zawieszenia i trakcję wynikającą ze zmiany opon aby przyczyniły sie do zdarzenia w pierwszej kolejności? Czy łatwiej zostać "sprawcą" z tytułu niedostosowania prędkości do warunków?

Proszę. Konkrety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wyraźnie w ustawie o OC, paragraf przytaczałem powyżej), a regresować może w ściśle

> określonych warunkach (również przytoczyłem paragraf) - i nawet "rażącego zaniedbania" nie ma

> pośród nich.

> czytałeś ustawę o ubezpieczeniach od odpowiedzialności cywilnej?

Przytoczyłeś art 43 a o rażącym niedbalstwie traktuje art 17 wymienionej przez Ciebie ustawy, także jak najbardziej jest to ujęte w ustawie.

manstil ...może przestań kozakować już dobrze?

Quote:

> Zejdź na ziemię, proszę.

> Jeszcze raz zapytam: wiesz czy gdybasz?

> Ale najpierw upewnię się: czy ubezpieczałeś już samodzielnie samochód?


Znam się na żartach, dlatego nie będę nawet tego komentował i powstrzymam się od ostrej riposty, bo nic ona nie wniesie do tematu.

> Czy zawierając umowę przedstawiałeś TU homologację (wyciąg, oświadczenie, świadectwo zgodności)?

> Być może jakieś TU tego wymaga.

Ale co to ma do rzeczy?To Twoim obowiązkiem jest pilnować właściwego stanu technicznego auta, po zdarzeniu jeśli on odbiega od wymaganego stanu może zostać to zakwestionowane przez TU, wtedy TU Ci przedstawi na jakiej podstawie do tego doszło-czy to tak ciężko zrozumieć?

>Czy wykonując badanie okresowe przedstawiasz homologację diagnoście?

Kolejny raz zapytam a niby w jakim celu?Przecież to nie są dokumenty przypisane do konkretnego auta, tylko do modelu i danej wersji silnikowej, zatem nie ma takowej potrzeby.

> Dlatego zadałem proste pytanie: skąd TU ma informacje z homologacji samochodu? Jeżeli przedmiotowe

> świadectwo nie jest załącznikiem umowy, nie występuje we wniosku o ubezpieczenie?

A czy zawierając ubezpieczenie dołączasz np kosztorys rzeczoznawcy auta?Nie.Po zdarzeniu wycena odbywa się na podstawie orzeczenia rzeczoznawcy i cenników za dane części, czy za całość auta (np eurotax). Idac Twoim tokiem rozumowania powinno się dołączyć ile jest warty twój bolid by na tej podstawie dokonać obliczeń po szkodzie, a jak widać dzieje się zgoła inaczej...

> A skoro nie stanowi istotnych warunków umowy to na jakiej zasadzie TU może cokolwiek odmówić?

Nie na jakiej zasadzie a wg jakiego prawa 9odpowiednie art masz podane powyżej).

> Pytanie dodatkowe, czy wiesz na ile trzeba zmienić parametry zawieszenia i trakcję wynikającą ze

> zmiany opon aby przyczyniły sie do zdarzenia w pierwszej kolejności? >Czy łatwiej zostać

> "sprawcą" z tytułu niedostosowania prędkości do warunków?

> Proszę. Konkrety.

Ja nie muszę wiedzieć i znać wzorów co i ile trzeba zmienić by osiągnąć jakiś efekt-producent tym się zajął i ujął w homologacji auta. Tylko tyle i aż tyle. Jak założysz xenony chińskie w aucie co w homologacji nie miało nigdy dopuszczenia i możliwości ich używania to nawet jak zastosujesz samopoziomowanie, spryskiwacze-to nadal będzie to niezgodne z prawem. Czy tak ciężko to zrozumieć?

Przecież to nie są moje wymysły 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolejny raz zapytam a niby w jakim celu?Przecież to nie są dokumenty przypisane do konkretnego

> auta, tylko do modelu i danej wersji silnikowej, zatem nie ma takowej potrzeby.

Na pierwszej stronie homologacji mojego Ceeda jest wpisany numer nadwozia tego właśnie auta .

Nie jest jakoś ręcznie czy dodatkowo wpisany.

Cały dokument został wystawiony dla tego konkretnie egzemplarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taaa... Art. 17 dotyczy tylko art 16... Przeczytałeś czego dotyczy to rażące niedbalstwo?

To było odnośnie tego, że pouczałeś mnie że:

>Ubezpieczyciel nie może odmówić wypłaty odszkodowania (co jest >napisane

> wyraźnie w ustawie o OC, paragraf przytaczałem powyżej), a regresować może w ściśle

> określonych warunkach (również przytoczyłem paragraf) - i nawet > "rażącego zaniedbania" nie ma pośród nich.

a jednak jest mowa o rażącym zaniedbaniu w ustawie OC, poza tym w Art 11 ust 2 również jest o tym mowa więc pisanie że rażące niedbalstwo nie ma związku z OC jest mylne.

Kolejna sprawa Art 11 ust 3 traktuje

Quote:

Zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od ubezpieczonego lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność , zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 4, odszkodowania za

szkody określone w ust. 2, a także w przypadku, jeżeli szkoda została wyrządzona przez ubezpieczonego lub osoby, za które ponosi on odpowiedzialność,


Jest podstawa do udowodnienia nam, że ponosimy odpowiedzialność za zdarzenie?

Kolejna rzecz

Quote:

Z kolei okoliczności, w jakich zakład ubezpieczeń może występować z regresem przy ubezpieczeniach obowiązkowych OC, o których mowa w przepisie art. 4 pkt. 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych reguluje przepis art. 11 ust. 3 tej samej ustawy. W myśl tego przepisu, zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od ubezpieczonego lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność, zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt. 4, odszkodowania za szkody wyrządzone wskutek rażącego niedbalstwa, a także w przypadku, jeżeli szkoda została wyrządzona przez ubezpieczonego lub osoby, za które ponosi on odpowiedzialność


Odnośnie ściśle określonych przypadków regresu, o czym mówiłeś że ustawa stanowi jasno w jakich okolicznościach-owszem ustawa mówi o regresie typowym, natomiast istnieje coś takiego jak regres nietypowy...

Quote:

Regres nie­ty­powy w ubez­pie­cze­niach odpo­wie­dzial­no­ści cywil­nej doty­czy bar­dzo ściśle okre­ślo­nych zda­rzeń i kate­go­rii zacho­wań ubez­pie­cza­ją­cego (sprawcy). Należy zwró­cić szcze­gólną uwagę na fakt, że są to zacho­wa­nia noszące zna­mię naj­wyż­szego stop­nia winy. Należy do nich zali­czyć umyślne, naganne dzia­ła­nie lub zanie­cha­nie ubez­pie­cza­ją­cego (sprawcy) oraz dzia­ła­nie nie­zgodne z pra­wem.


Poza tym w Dzienniku ustaw z z dn. 1.01.2006r. (Dz.U. z 2005 r. Nr

167, poz. 1396). nanoszącym zmiany do ustawy jest zapis Art 13 ust 1

Quote:

Zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie z tytułu ubezpieczenia

obowiązkowego na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z

umowy ubezpieczenia
w wyniku ustaleń,
zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu.


I teraz właśnie w wyniku ustaleń, czyli ubezpieczalnia robi ustalenia dlaczego,co i jak, w jaki sposób doszło do zdarzenia, jak widać z powyższego-jak zechcą-znajdą haczyk, bo nie ma tak naprawdę określone czym jest rażące zaniedbanie, czy akurat nie ponosimy winy zgodnie z art 11 ust 2.

Dobrze wiemy, że polskie prawo jest jak guma i można go naginać w zależności od interpretacji i wystarczy, że interpretacja nie będzie na naszą korzyść i wtedy dupa zbita kara.gif

Ok koledzy, myślę, że w tym temacie wszystko zostało napisane i że nakreśliłem (może nie do końca składnie) że jednak nie mamy takiej frywolności w działaniu jakby się mogło okazać. Wydaje mi się również, że obostrzenia z roku na rok będą większe i ubezpieczyciele będą stosować co raz to nowe "myki" by nie wypłacać odszkodowań.

Kolego manstil-teraz Twoja kolej na "dowody" skoro szydziłeś sądząc że to tylko moje poglądy a Twoja racja jest najważniejsza i tylko ona się liczy.

Kolego Wmak

> Na pierwszej stronie homologacji mojego Ceeda jest wpisany numer nadwozia tego właśnie auta .

> Nie jest jakoś ręcznie czy dodatkowo wpisany.

> Cały dokument został wystawiony dla tego konkretnie egzemplarza.

Ale co w tym dziwnego że jest podany VIN?Na książce serwisowej też jest VIN a czynności serwisowe dla tego auta z takim samym silnikiem są jednakowe. Jak sądzisz różni się bardzo homologacja identycznego Ceeda tylko kolejnego co zszedł z taśmy?Nie różni się, ale już będzie różniła się gdy np 1 ma xenon a drugi nie, dla wersji z większymi silnikami będzie delikatnie inna niż z najniższymi (zazwyczaj inne rozmiary opon, większe wyposażenie itd), dlatego też przecież przy zdarzeniu rzeczoznawcy spisują dokładnie wyposażenie (na tej podstawie robione są wyceny z cenników).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AkuQ

Włożyłeś bardzo dużo pracy aby wykazać, że nie do końca rozumiesz o czym piszesz.

Z drugiej strony to raczej dobrze, że są na świecie tacy super "legaliści", co nieco nadinterpretujący, (jak to niektórzy mówią: świętsi od papieża).

Dopóki funkcjonujesz po stronie odbiorcy prawa a nie decydenta to nikomu nie szkodzi.

EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> AkuQ

> Włożyłeś bardzo dużo pracy aby wykazać, że nie do końca rozumiesz o czym piszesz.

> Z drugiej strony to raczej dobrze, że są na świecie tacy super "legaliści", co nieco

> nadinterpretujący, (jak to niektórzy mówią: świętsi od papieża).

> Dopóki funkcjonujesz po stronie odbiorcy prawa a nie decydenta to nikomu nie szkodzi.

> EOT

manstil-daruj sobie swoje polityczne wywody (inaczej nazywając laniem wody), część z moich wypocin odnosiła się do dyskusji z innym kącikowiczem.

We wcześniejszych postach stwierdziłeś, że są to moje poglądy, moje wywody, wywołałeś mnie do tablicy chcąc konkrety-więc masz konkrety, w postaci ustaw i interpretacji SN w pewnych kwestiach.

Teraz ja Ciebie proszę byś wykazał, że jest inaczej, nie kwitując kolejną ripostą wycieczkową w moją stronę a konkretami prawnymi.

PS-nie jestem świętszy od papieża, czasami wręcz przeciwnie, bo ogólnie wkurza mnie chora sytuacja prawna w naszym kraju, ta wspomniana guma prawna, niestety w większości przeciwko szaremu zjadaczowi chleba, prowadząc m.in DG niemalże codziennie trzeba borykać się z otępiałymi urzędnikami mającymi klapki na oczach, wkurza mnie, że zwykłego człowieka to taki US ściga i straszy o 1zł niedopłaty lub dlatego, że przelew zlecony nie wyszedł w czasie z jakichś powodów, a grube sprawy typu amber srold są prowadzone opieszale i koleś mający kilka wyroków w zawieszeniu dalej mógł bezkarnie kilka lat prowadzić interesy, z resztą nielegalne.

Moje posty miały natomiast uświadomić sytuację, że czasami przez swoją niewiedzę można popaść w tarapaty finansowe, bo z TU jest baaaardzo różnie i nie kwapią się chętnie do pozbywania się kasy. Co z tego, że np w ustawie jest napisane że mają 30 dni na wypłatę odszkodowania-u mnie np trwało to od sierpnia do listopada, bo stwierdzili, że to jest od zakończenia postępowania, a że wysłali list z zapytaniem do sprawcy, którego 3 krotnie nie odebrał to sprawa była nie zakończona-ot sobie zinterpretowali "pod siebie", mało tego-dobrze, że auto było jezdne, bo z zastępczakiem też ciekawie nie było, bo chcieli by spełnić kilkanaście warunków, łącznie z tym by udowadniać, że jest mi on potrzebny, w przeciwnym razie mam sobie kom.miejską jeździć sciana.gif Dziki kraj, dzikie prawo dlatego należy pewne kwestie uwzględnić, bo lepiej zapobiegać niż leczyć, a przecież kto jak zrobi to już pisałem-indywidualna sprawa. Jak ktoś kilka razy miał nieprzyjemność likwidować szkody to doskonale wie o czym piszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu. Czy potrafisz odpowiedzieć na poniższe pytania?

1) Czy zawierając umowę przedstawiałeś TU homologację (wyciąg, oświadczenie, świadectwo zgodności)? Być może jakieś TU tego wymaga.

2) Skąd TU ma informacje z homologacji samochodu? Jeżeli przedmiotowe świadectwo nie jest załącznikiem umowy, nie występuje we wniosku o ubezpieczenie?

A skoro nie stanowi istotnych warunków umowy to na jakiej zasadzie TU może cokolwiek odmówić?

3) Czy dostrzegasz różnice pomiędzy świadectwem homologacji a zgodnością z warunkami technicznymi dopuszczającymi pojazd do ruchu?

4) Sprawność pojazdu i ważność okresowych badań technicznych jest związana przede wszystkim z warunkami technicznymi czy homologacją wydaną dla konkretnego modelu?

Tylko konkretnie, proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wracając do tematu. Czy potrafisz odpowiedzieć na poniższe pytania?

> 1) Czy zawierając umowę przedstawiałeś TU homologację (wyciąg, oświadczenie, świadectwo zgodności)?

> Być może jakieś TU tego wymaga.

> 2) Skąd TU ma informacje z homologacji samochodu? Jeżeli przedmiotowe świadectwo nie jest

> załącznikiem umowy, nie występuje we wniosku o ubezpieczenie?

> A skoro nie stanowi istotnych warunków umowy to na jakiej zasadzie TU może cokolwiek odmówić?

W jakim świecie Ty żyjesz?Piszesz chyba o idealistycznym państwie, gdzie TU nie może czegokolwiek odmówić smile.gif

A czy musisz to przedstawić by być potem rozliczonym z tego?Niekoniecznie...Przy podpisaniu umowy masz warunki ogóle, reszta odnosi się do innych przepisów i tzw "smaczków", "kruczków" jednowyrazowych zapisów, które są potem podstawą do niewypłacenia odszkodowania, jak choćby nawet niedbalstwo, o którym było wyżej.

> 3) Czy dostrzegasz różnice pomiędzy świadectwem homologacji a zgodnością z warunkami technicznymi

> dopuszczającymi pojazd do ruchu?

Jak najbardziej, jednak masz zapis w warunkach technicznych

Quote:

stosowania w pojeździe przedmiotów wyposażenia i części nie odpowiadających warunkom określonych w przepisach szczegółowych


W OWU masz (powyżej napisane również) adnotację dotyczącą wyposażenia pojazdu

Quote:

Wyposażenie podstawowe - urządzenia, które są montowane
standardowo przez producenta w warunkach montażu fabrycznego
, generalnego importera pojazdu lub autoryzowanego dealera samochodowego ze względów wynikających m.in. z przepisów dotyczących zasad homologacji dla danej wersji (marki, modelu, typu) pojazdu, służące do utrzymania i używania pojazdu zgodnie z jego przeznaczeniem, a także służące bezpieczeństwu jazdy, podwyższeniu komfortu jazdy oraz zabezpieczeniu pojazdu przed kradzieżą - jeśli zostały one zamontowane na stałe w pojeździe


Połącz sobie ze sobą te dwie informację, okraś rażącym niedbalstwem (gdzie nikt nie rozpisał dokładnie czego dotyczy) i masz gotowy przepis jak udupić użytkownika pojazdu będącego sprawcą.

> 4) Sprawność pojazdu i ważność okresowych badań technicznych jest związana przede wszystkim z

> warunkami technicznymi czy homologacją wydaną dla konkretnego modelu?

Przeczytaj to co powyżej.

> Tylko konkretnie, proszę.

Ode mnie po raz kolejny masz konkrety, Ty póki co kilka razy mi dopiekłeś, zadrwiłeś kilka razy zripostowaleś i odpowiedziałeś kilkoma pytaniami na zadane przeze mnie pytanie. Ja dalej czekam na Twoją odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wracając do tematu. Czy potrafisz odpowiedzieć na poniższe pytania?

> 1) Czy zawierając umowę przedstawiałeś TU homologację (wyciąg, oświadczenie, świadectwo zgodności)?

> Być może jakieś TU tego wymaga.

Z tego co wiem to żadne nie wymaga, ALE aby pierwszy raz zarejestrować samochód w UE potrzebujesz świadectwo homologacji (COC). Bez nie dostaniesz przeglądu. Można zatem przyjąć, że aktualne badanie techniczne poświadcza fakt, że auto posiada homologację.

A w umowie z ubezpieczalnią już zapis na temat ważnego BT juz jest. Polecam lekturę.

> 2) Skąd TU ma informacje z homologacji samochodu? Jeżeli przedmiotowe świadectwo nie jest

> załącznikiem umowy, nie występuje we wniosku o ubezpieczenie?

j. w.

> A skoro nie stanowi istotnych warunków umowy to na jakiej zasadzie TU może cokolwiek odmówić?

TU w większości wypadków odmawia twierdząc, że wprowadzone przeróbki podważają ważność badania technicznego.

> 4) Sprawność pojazdu i ważność okresowych badań technicznych jest związana przede wszystkim z

> warunkami technicznymi czy homologacją wydaną dla konkretnego modelu?

Jedno i drugie bo teoretycznie homologowane auto nie powinno naruszać wytycznych decydujących o pozytywnym przejściu badania technicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tego co wiem to żadne nie wymaga, ALE aby pierwszy raz zarejestrować samochód w UE potrzebujesz

> świadectwo homologacji (COC). Bez nie dostaniesz przeglądu. Można zatem przyjąć, że aktualne

> badanie techniczne poświadcza fakt, że auto posiada homologację.

Wydaje się logiczne ale to nie jest prawda.

> TU w większości wypadków odmawia twierdząc, że wprowadzone przeróbki podważają ważność badania

> technicznego.

Takie przykłady na szybko:

1) W nawiązaniu do pierwszego pytania. W homologacji są wymienione opony o rozmiarach 205/55/16, 205/50/17 lub 225/40/18.

Jeżeli założę 195/65/15 lub 225/45/17 uzyskam pozytywny wynik OBT.

Z innej beczki:

2) W świadectwie jest wymienione paliwo (benzyna) z określeniem "jednopaliwowy". Gdy zamontuję LPG to wykraczam poza wspomniany dokument.

3) Auto jest wyposażone w pakiet stylizacyjny "sportowy" w skład, którego wchodzą koła w określonym rozmiarze 225/45/17. W świadectwie wymienione są tylko i wyłącznie te koła. Ten sam model tylko bez pakietu może mieć inne koła 205/55/16 lub 195/65/15 (te inne są wymienione w instrukcji pojazdu).

Pakiet jest tylko i wyłacznie wizualny. Moc silnika, nastawy zawieszenia takie jak w aucie bez pakietu. Zakładając koła 205/55/16 jestem w zgodzie z warunkami technicznymi określonymi przez producenta ale nie zgadzają się ze świadectwem.

Nawet jeśli wstawię zamiennie 205/50/17 - też uzyskam pozytywny wynik OBT.

4) Kolor jest wymieniony w świadectwie. Jak wpadnę na pomysł oklejenia klapy i dachu w karbonie to co?

> Jedno i drugie bo teoretycznie homologowane auto nie powinno naruszać wytycznych decydujących o

> pozytywnym przejściu badania technicznego.

To prawda homologowane auto powinno (musi) spełniać warunki techniczne. O pozytywnym OBT nie decyduje zgodność ze swiadectwem homologacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. TU prowadzi działalność komercyjną a nie charytatywną. Jest nastawione na zysk. Niestety wiele TU podejmuje działania bezprawne lub na granicy przyjmując, że większość uposażonych nie będzie się z nimi sądzić.

2. Prowadzisz DG więc problematyka umów i ich egzekwowania nie jest Ci obca.

3. Przyjmując jako wytrych "niedbalstwo użytkownika" lub "rażące zaniedbanie" to może gdy zaczyna padać deszcz należy odstawić auto. Przecież TU może wszystko.

4. Ustal co oznacza gdy mówisz o homologacji. Czym innym będzie świadectwo dla pojazdu, czym innym dla części wyposażenia pojazdu.

5. Samochód może być wyposażony ponad "wyposażenie podstawowe" i nadal spełnia warunki dopuszczenia do ruchu.

6. Nie dopiekłem Ci ani nie drwiłem z Ciebie. Jeżeli tak to odebrałeś i subiektywnie oceniłeś to przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. TU prowadzi działalność komercyjną a nie charytatywną. Jest nastawione na zysk. Niestety wiele

> TU podejmuje działania bezprawne lub na granicy przyjmując, że większość uposażonych nie

> będzie się z nimi sądzić.

Stwierdzasz oczywistą oczywistość.

> 2. Prowadzisz DG więc problematyka umów i ich egzekwowania nie jest Ci obca.

Nie jest to obiektem naszych rozważań

> 3. Przyjmując jako wytrych "niedbalstwo użytkownika" lub "rażące zaniedbanie" to może gdy zaczyna

> padać deszcz należy odstawić auto. Przecież TU może wszystko.

Umowy sa tak skonstruowane, że może wiele-te wytrychy były podane w głównej mierze dla Ciebie, jako oponenta, że to tylko moje wymysły i dyrdymały i że nie wiem o czym piszę i cała reszta epitetów jakie padły z Twoich ust, dodatkowo chciałeś dowodów w postaci konkretnych zapisów więc Ci ich dostarczyłem, natomiast od Ciebie jakoś nie mogę doczekać się aktów prawnych , które przeczą temu co napisałem i są zgodne z Twoją ideologią.Więc może zacytuj teraz Ty?Będzie to dobrze wyglądało, że obaj wiemy o czym piszemy i dyskusja będzie merytoryczna poparta przykładami.

> 4. Ustal co oznacza gdy mówisz o homologacji. Czym innym będzie świadectwo dla pojazdu, czym innym

> dla części wyposażenia pojazdu.

W poprzednich wpisach pokazałem Ci dla TU związek warunków technicznych z OWU,a w tym (wkleje po raz trzeci) jest zapis o wyposażeniu pojazdu, które przecież składa się na świadectwo dla całego pojazdu-masz wymienione w homologacji rozmiary dopuszczonych opon i zapis taki znajduje się w homologacji dla auta, a jest przecież wyposażeniem pojazdu.

Quote:

Wyposażenie podstawowe - urządzenia, które są montowane standardowo przez producenta w warunkach montażu fabrycznego , generalnego importera pojazdu lub autoryzowanego dealera samochodowego ze względów
wynikających m.in. z przepisów dotyczących zasad homologacji dla danej wersji (marki, modelu, typu) pojazdu, służące do utrzymania i używania pojazdu zgodnie z jego przeznaczeniem, a także służące bezpieczeństwu jazdy
, podwyższeniu komfortu jazdy oraz zabezpieczeniu pojazdu przed kradzieżą - jeśli zostały one zamontowane na stałe w pojeździe


Sytuacja jest chyba jasna co do tego. Odnośnie Twojego wpisu wcześniejszego o dodatku pakietu sportowego, tu się kłania to co kolega Wmak zauważył-nr VIN pojazdu na homologacji i tam będzie zawarte że oprócz podstawowych rozmiarów (najczęściej jest ich kilka) również ten (sportowy) jest właściwy.

> 5. Samochód może być wyposażony ponad "wyposażenie podstawowe" i nadal spełnia warunki

> dopuszczenia do ruchu.

J.w

> 6. Nie dopiekłem Ci ani nie drwiłem z Ciebie. Jeżeli tak to odebrałeś i subiektywnie oceniłeś to

> przepraszam.

Ja się nie gniewam, tylko dyskusja powinna mieć jakiś poziom, bo powyzywać można się zawsze i wszędzie, a jak dyskutujemy to spróbujmy to zrobić tak by było z pożytkiem dla innych a nie tylko pustymi słowami "bo tak i koniec, a Ty piszesz głupoty".

Ogólnie piszę głupoty, bo większość naszego prawa jest durnowata, prawo jest dziurawe jak ser szwajcarski, jest pełno furtek, szkoda, że zazwyczaj korzystają z nich tylko ludzie majętni (wtedy mają jeszcze większe korzyści).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W poprzednich wpisach pokazałem Ci dla TU związek warunków technicznych z OWU,

OWU czego ? Jakiego ubezpieczeina i jakiego ubezpieczyciela ...

Z ciekawostek napisze, ze BRE Ubezpieczenia przy zawieraniu ubezpieczenia OC, od kilku lat juz, nie wyglupia sie i pod linkiem "OWU" jest odnosnik do ... stosownej Ustawy. I tyle.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OWU czego ? Jakiego ubezpieczeina i jakiego ubezpieczyciela ...

> Z ciekawostek napisze, ze BRE Ubezpieczenia przy zawieraniu ubezpieczenia OC, od kilku lat juz, nie

> wyglupia sie i pod linkiem "OWU" jest odnosnik do ... stosownej Ustawy. I tyle.

> M.

Cały czas wałkowane było OC 270751858-jezyk.gif Z jednej strony tak powinno być. Dziwi mnie, że zamiast upraszczać pewne sprawy wszelakie umowy TU je "zagęszczają". Ale niestety podobnie mamy w wielu dziedzinach naszego życia, niby człowiek żyje w państwie prawa a jak coś się przydarzy to sam musi udowadniać, że jest niewinny, a konstytucyjna zasada domniemania niewinności, to chyba tylko zapis...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Umowy sa tak skonstruowane, że może wiele-te wytrychy

Warunki ubezpieczenia obowiązkowego masz w ustawie. Dodatkowo powinieneś dostać OWU oraz pisemną informację o zmianach w wydanym Tobie egzemplarzu OWU.

Temat jest wyczerpany.

> dodatkowo chciałeś dowodów w postaci konkretnych zapisów

Tak. Pokazałeś. Wyszukałeś. Narobiłeś się.

Trochę nie na temat ale to nic.

> natomiast od Ciebie jakoś nie mogę doczekać się aktów prawnych ,

> które przeczą temu co napisałem i są zgodne z Twoją ideologią.

Powstrzymaj sie od używania słów, których znaczenia nie jesteś pewien.

Nie mam już siły do Ciebie. Błądzisz. Nie rozumiesz do końca. Ale twardo walczysz. Pozwól,że powstrzymam się od oceny takiej postawy.

> W poprzednich wpisach pokazałem Ci dla TU związek warunków technicznych z OWU,a w tym (wkleje po

> raz trzeci) jest zapis o wyposażeniu pojazdu, które przecież składa się na świadectwo dla

> całego pojazdu

Przeczytaj co napisałeś. Zastanów się jeszcze raz.

> -masz wymienione w homologacji rozmiary dopuszczonych opon i zapis taki znajduje

> się w homologacji dla auta, a jest przecież wyposażeniem pojazdu.

I jak to wpływa na pracę silnika? wink.gif

> Quote: (....) Wyposażenie podstawowe ...

Ale się uparłeś smile.gif

> Odnośnie Twojego wpisu wcześniejszego o dodatku pakietu

> sportowego, tu się kłania to co kolega Wmak zauważył-nr VIN pojazdu na homologacji i tam

> będzie zawarte że oprócz podstawowych rozmiarów (najczęściej jest ich kilka) również ten

> (sportowy) jest właściwy.

O coś nowego w łańcuszku. Tłumaczenie wg. VIN też okazać TU?

> większość naszego prawa jest durnowata, prawo jest dziurawe jak ser

> szwajcarski, jest pełno furtek, szkoda, że zazwyczaj korzystają z nich tylko ludzie majętni

> (wtedy mają jeszcze większe korzyści).

Przestań już. Dla Ciebie specjalnie: "prawo jest jak płot, wąż się prześlizgnie, tygrys przeskoczy ale bydło pozostanie na miejscu smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niby człowiek żyje w państwie prawa a jak coś się przydarzy to sam

> musi udowadniać, że jest niewinny, a konstytucyjna zasada domniemania niewinności, to chyba

> tylko zapis...:)

Brak słów pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

manstil-Twoje wypowiedzi niech będą podsumowaniem tego wątku.

Twoja jedyna odpowiedź na zadawane pytanie to:

Quote:

Powstrzymaj sie od używania słów, których znaczenia nie jesteś pewien.

Nie mam już siły do Ciebie. Błądzisz. Nie rozumiesz do końca. Ale twardo walczysz. Pozwól,że powstrzymam się od oceny takiej postawy.


Oczywiście, ze pozwolę abyś się powstrzymał od oceny takiej postawy, bo cóż Ci pozostało?Chciałeś ode mnie odpowiedzi na szereg pytań wraz z cytatami-Voila, dostałeś, poproszony o to samo, wywinąłeś kotka ogonkiem, że jednak błądzę i Ty nie będziesz w takiej dyspucie brał udziału. Skoro błądzę, to czemu jakoś nie padło konkretnie w którym miejscu, nie poparłeś przykładami o które sam prosiłeś itd?Pisałem-byłoby merytorycznie, a tak Twoje odpowiedzi to nic innego jak offtop.No cóż...Z jednym się zgodzę, nasze prawo jest jak płot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykłady, których nie zauważyłeś

Tak, przedstawiłes cytaty. Wróć do nich, proszę i jeszcze raz przeczytaj co pisałeś.

Rozważ kolejne zagadnienia:

1) świadectwo homologacji dla pojazdu;

2) homologacja części i wyposażenia pojazdu;

3) warunki techniczne dopuszczenia pojazdów do ruchu,

4) okresowe badania techniczne;

5) informacje przekazywane TU przy zawieraniu ubezpieczenia obowiązkowego;

6) wyłączenie odpowiedzialności TU i regres.

Nie śpiesz się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 3. W homologacji nie ma szerokości felg - więc w czym problem?

Mylisz sie ! Producejt felg ustala czy wymiar opony bedzie OK. Pomijam, ze robiony jest Teilgutachten czy ABE ktore jest rownoznaczne z homologacja. Jedyne pytanie to czy sprzet musi miec to wpisabe w ZBT II czy tez wystarczy wozone w schowku ABE ?

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> TU sprawcy ma obowiązek doprowadzenia auta do stanu przed kolizją. Nawet jeśli

> miałem złote klamki i lakier z opiłkami diamentów. Oczywiście będą się przed tym bronili

> rękami i nogami, ale jak będziesz wystarczająco upier... znaczy wytrwały to to zrobią.

> Ewentualnie mogą uznać szkodę całkowitą - ale to wtedy, gdy naprawa przekroczy 100% wartości

> auta przed szkodą.

Jadac motocyklem zostalem skasowany przez slepca, szkoda sumamsumarum na ponad 10 000 € ubezpieczyciel ( Tow. Ubezpieczen Wzajmnych ) wypalcil 2500 za motocykl, za helm, kombinezon, plecak buty, rekawiczki nie dostalem ani grosza o innych kosztach nie wspomne.

Byl proces sadowy, i nie dostalem nic wiecej pooza tym co ubezpieczyciel wczesniej wyplacil, moze dasz mi jeszcze jakies wskazowki abym doszedl do swojego ?

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przykłady, których nie zauważyłeś

Jednak chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem, albo to ja czytać nie potrafię, bo nigdzie nie podałeś przykładów popartych cytatami z OWU,Ustawy czy wyroków SN tak jak mnie o to prosiłeś, a ja poprosiłem o to samo

Quote:

Chciałeś ode mnie odpowiedzi na
szereg pytań wraz z cytatami
-Voila, dostałeś, poproszony o to samo


Więc proszę, abyś w sposób nastepujący wyjaśnił nam wszystkim, dlaczego nie jest zgodne z prawdą to co ja napisałem, bo póki co powyższe Twoje wyjaśnienie, jest tylko TWOJĄ interpretacją. Więc tak jak już napisałem jest to równe około offtopu-proszę byś to zmienił i napisał tak, jak sam tego wymagałeś ode mnie. To co podałeś to "tylko Twoje słowa".

> Tak, przedstawiłes cytaty. Wróć do nich, proszę i jeszcze raz przeczytaj co pisałeś.

To chyba Ty powinieneś to uczynić.

> Rozważ kolejne zagadnienia:

> 1) świadectwo homologacji dla pojazdu;

> 2) homologacja części i wyposażenia pojazdu;

Pkt 2 wpływa i jest składową pkt-wyjaśnienie również masz podane wyżej.

> 3) warunki techniczne dopuszczenia pojazdów do ruchu,

> 4) okresowe badania techniczne;

Pkt 4 jest związany z pkt 3 w jaki sposób?Również podane wyżej. OBT nie jest wyznacznikiem jest tylko małą składową. Na obt możesz jechać z dobrymi lampami, na poprawnych kołach itd, po badaniu to zmienić w godzinę.

> 5) informacje przekazywane TU przy zawieraniu ubezpieczenia obowiązkowego;

Ty zwróć uwagę na takie informacje, a właściwie a to jak są pobieżne i do czego się sprowadzają-xero dokumentów, poinformowanie o wysokości składki i od kiedy obowiązuje, potem podpisanie umowy, wręczenie jednego egz i kolejny klient z kolejki. No ale co ja mogę wiedzieć, w końcu ani jednej umowy samodzielnie wg niektórych nie podpisałem...

> 6) wyłączenie odpowiedzialności TU i regres.

Z mojej strony masz konkrety przytoczone dot regresu i wyłączenia odpowiedzialności-z Twojej strony cały czas mi piszesz bym ja zwrócił uwagę, NIE TO TY ZWRÓĆ na to co jest napisane, bo Twoje odpowiedzi są zdawkowe i "śmieciowe", odpowiadasz jak polityk-tak, że co byś nie powiedział to będzie dobrze-zwróć uwagę na to, na tamto, mylisz się, nie spiesz się-TO TY się nie spiesz i wyjaśnij sprawy tak jak trzeba, by to była dyskusja a nie rozmowa z przewagą monologu z mojej strony.

POTRAFISZ?

> Nie śpiesz się.

Nie śpiesz się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> szkoda sumamsumarum na ponad 10 000 €

> ubezpieczyciel ( Tow. Ubezpieczen Wzajmnych ) wypalcil 2500 za motocykl, za helm, kombinezon,

> plecak buty, rekawiczki nie dostalem ani grosza o innych kosztach nie wspomne.

> Byl proces sadowy, i nie dostalem nic wiecej pooza tym co ubezpieczyciel wczesniej wyplacil,

Hmmm... dziwne, skoro był sąd, to może warto było skorzystać z usług adwokata? Bo np. w tym wątku na koniec jest info, że TU po szkodzie całkowitej zwróciło koszty rejestracji nowego auta, jako wydatki związane ze szkodą, co nie było takie oczywiste. A jednak!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znowu Ty?

270751858-jezyk.gif

1. Sformułowałeś hipotezę. Następnie w sposób chaotyczny, zupełnie przypadkowo dokonałeś wyboru fragmentów przepisów krajowych lub wewnętrznych firmy. Uznałeś, że sam fakt przedstawienia cytatów stanowi dowód. Przedstawiony przez Ciebie wywód nie jest prawidłowy.

2. Objawiasz obecnie podwyższoną kłótliwość.

3. Dostałeś podpowiedzi w jakim kierunku podążyć.

4. Pokazałeś wcześniej, że potrafisz posłużyć się funkcją "Ctrl+F". Powodzenia.

> Więc proszę, abyś w sposób nastepujący wyjaśnił nam wszystkim, dlaczego nie jest zgodne z prawdą

> to co ja napisałem,

Napisałeś bzdury. Dodatkowa podpowiedź. Szukaj w następujących przepisach:

Ustawa Prawo o ruchu drogowym - zacznij od art. 66 i następne.

Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia.

Rozporządzenie w sprawie homologacji typu pojazdów samochodowych i przyczep.

Dyrektywa Rady 92/23/EWG z dnia 31 marca 1992 r. odnosząca się do opon pojazdów silnikowych i ich przyczep oraz ich instalowania.

> Więc tak jak już napisałem

Pytania pomocnicze. Czy świadectwo homologacji jest wtórne i wydane po spełnieniu warunków technicznych? Do jakiego zdarzenia posługujemy się wspominanym dokumentem? Czym jest to tajemnicze świadectwo?

Otrzymałeś wskazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To znowu Ty?

Tak.

> 1. Sformułowałeś hipotezę. Następnie w sposób chaotyczny, zupełnie przypadkowo dokonałeś wyboru

> fragmentów przepisów krajowych lub wewnętrznych firmy. Uznałeś, że sam fakt przedstawienia

> cytatów stanowi dowód. Przedstawiony przez Ciebie wywód nie jest prawidłowy.

Mylisz się.

> 2. Objawiasz obecnie podwyższoną kłótliwość.

Ja?W którym miejscu?To Ty objawiasz dyletanckie podejście.

> 3. Dostałeś podpowiedzi w jakim kierunku podążyć.

Jaki Ty dobry jesteś...Ty dostałeś gotowe cytaty z m.in z ustawy i dalej twierdzisz w zaparte, że złym tokiem rozumuję zlosnik.gif

> 4. Pokazałeś wcześniej, że potrafisz posłużyć się funkcją "Ctrl+F". Powodzenia.

Ty niestety nawet tego nie pokazałeś, pomimo, że kilkakrotnie Cię o to prosiłem, uzasadniając, że da to szerszy pogląd pozostałym użytkownikom, bez względu na to, który z nas ma rację. Na tym polega merytoryczna dyskusja, niestety ta jest jednokierunkowa.

> Napisałeś bzdury.

Haha...po raz kolejny to słyszę...w sumie po części masz rację, wklejałem wątki z ustaw, a wiele z nich jest bzdurna. Dlatego chciałem, byś mnie oświecił, przykro, że się nie udało... alien.gif

>Dodatkowa podpowiedź. Szukaj w następujących przepisach:

> Ustawa Prawo o ruchu drogowym - zacznij od art. 66 i następne.

> Rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia.

> Rozporządzenie w sprawie homologacji typu pojazdów samochodowych i przyczep.

> Dyrektywa Rady 92/23/EWG z dnia 31 marca 1992 r. odnosząca się do opon pojazdów silnikowych i ich

> przyczep oraz ich instalowania.

> Pytania pomocnicze. Czy świadectwo homologacji jest wtórne i wydane po spełnieniu warunków

> technicznych? Do jakiego zdarzenia posługujemy się wspominanym dokumentem? Czym jest to

> tajemnicze świadectwo?

> Otrzymałeś wskazówki.

Ty już nie musisz mi dawać wskazówek, naprawdę...coś Ci powiem-Masz Ty wskazówki.

1. Mylisz się.

2. Piszesz bzdury

3. Nie spiesz się.

hahaha.gif

Większość spraw została poruszona, każdy swój rozum ma, jeśli potrafi czytać ze zrozumieniem to poradzi sobie dalej i będzie wiedział jak zrobić by było dobrze.

Pozdrawiam Ciebie i pozostałych świadomych użytkowników. 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przejrzałem polisę oraz wniosek o ubezpieczenie. Nie znalazłem odwołania, ani załącznika do umowy

> ubezpieczenia w postaci świadectwa (wyciągu) homologacji. Skąd więc ubezpieczyciel weźmie

> informacje zawarte w homologacji. I na jakiej podstawie może domagać się (po zdarzeniu) tego

> dokumentu.

Pozycja K w dowodzie rejestracyjnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 3. W homologacji nie ma szerokości felg - więc w czym problem?

Producent ustala wymiar obręczy koła.

Z wszelkimi wymiarami jakie istnieją.

Jak coś jest niezgodne z wytycznymi producenta = niezgodne z homologacją.

I podpowiadam - u producentów nie ma tak, że są obręcze "od 5,5 do 7,5 cala, co tam się w kącie magazynu wałęsa to założymy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I teraz pytanie - skąd ubezpieczyciel weźmie homologowane rozmiary opon i felg?

Poprosi o ten kwit przedstawiciela producenta i/lub ITS

Wiesz, to, że Ty trzymasz w szufladzie wyciąg ze ŚH i krzykniesz "Nie dam tym prąciom śmierdzącym! Worki z piaskiem w okna i niech mnie czołgiem wyciągają!" to nie znaczy, że cokolwiek ugrasz...

Producent ma taką ilość danych n/t Twojego egzemplarza samochodu o jakiej w najczarniejszych snach Ci się nie śniło.

Popatrz kiedyś DOKŁADNIE (na kanale/podnośniku) na fabrycznie nowy samochód - ilość naklepek ze sparowanymi numerami VIN Twojego auta i poszczególnych podzespołów umieszczonych na tychże podzespołach może przyprawić o zawrót głowy.

Myślisz, że fakt umieszczania takowych naklepek wraz z kodami kreskowymi wynika z chęci przyozdobienia pojazdu, czy też z tego, że ewidencjonuje się w fabryce praktycznie każdy pierd z tapicerką fotela LT włącznie, choćby po to, żeby potem wiedzieć, kogo za jaja łapać celem reklamacji gwarancyjnej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mnie zastanawia inna sprawa.

> Juz wiele razy bylo tu na ten temat wlasnie ze nie wolno zakladac opon o innym rozmiarze niz

> homologowane i ze w razie wypadku ubezpieczyciel moze sie wypiac jesli opony byly inne.

> Dziwi mnie to, poniewaz z drugiej strony ludzie robia przerozne modyfikacje do swoich samochodow

> (krotsze sprezyny i amory, inne kierownice, inne swiatla, inne fotele, inne wydechy, itd) i

> nigdy o nic z tego sie ubezpieczyeiele nie doczepiaja...

> Jak to dziala?

Zapoznaj się z pojęciem "ostrożność procesowa".

Samochód stanowi Twoją własność i możesz zrobić z nim co chcesz, włącznie z oddaniem nań moczu i podpaleniem go (pod warunkiem, że nie spowodujesz w ten sposób zanieczyszczenia środowiska).

ALE - jeżeli ktoś udowodni Ci, że zrobiłeś jakąś modyfikację ingerującą w substancję pojazdu i W WYNIKU TEJ MODYFIKACJI doszło do zdarzenia drogowego...

Oooo, tu to możesz mieć ciepło.

Na dzień dobry brak wypłaty z AC (większość OWU wyłączy taki warunek).

A dalej - to już zależy co się konkretnie zdarzy i jakie będą tego skutki i CO POWIE SĄD.

Regulacji prawnych WPROST tyczących się takich sytuacji nie ma.

Ale można okrężną drogą dowieść (dowieźć? Nieeee, bo od dowodzić, a nie dowozić - anałej - wiemy OCB), że udziwniona przeróbka przyczyniła się do zdarzenia i wtedy jest już cieplutko...

Droga trudna i wyboista, ale też da się dojechać do celu p.t. "uwalilim gościa".

W Polsce pokutuje wiele mitów w stylu "bo nie mam przeglądu to nie mam OC", a wynikają one z nieznajomości prawa i z tego, że w mass-mediach robią kompletni ignoranci nastawieni na łowienie sensacji przy zerowych konsekwencjach chrzanienia głupot...

Trzeba czytać źródła prawa i podpierać się chłopskim rozumem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak coś jest niezgodne z wytycznymi producenta = niezgodne z homologacją.

Bzdura.

Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś.

> I podpowiadam - u producentów nie ma tak, że są obręcze "od 5,5 do 7,5 cala, co tam się w kącie

> magazynu wałęsa to założymy".

Coś w tym jest tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poprosi o ten kwit przedstawiciela producenta i/lub ITS

No i?

> Popatrz kiedyś DOKŁADNIE (na kanale/podnośniku) na fabrycznie nowy samochód - ilość naklepek ze

> sparowanymi numerami VIN Twojego auta i poszczególnych podzespołów umieszczonych na tychże

> podzespołach może przyprawić o zawrót głowy.

A w jakim celu?

> Myślisz, że fakt umieszczania takowych naklepek wraz z kodami kreskowymi wynika z chęci

> przyozdobienia pojazdu, czy też z tego, że ewidencjonuje się w fabryce praktycznie każdy pierd

> z tapicerką fotela LT włącznie, choćby po to, żeby potem wiedzieć, kogo za jaja łapać celem

> reklamacji gwarancyjnej?

Nie masz zupełnie pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.