Skocz do zawartości

Przygotowanie motocykla do zimowego postoju


lukasz1t

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie cool.gif

Jako że sezon się kończy, niektórzy odstawili już maszyny i czekają na kolejny sezon (w tym ja grinser006.gif), inni jeszcze jeżdżą, ale póki co warunki raczej kiepskie icon_rolleyes.gif Generalnie w internecie można poczytać mnóstwo porad dotyczących jak przechowywać motocykl podczas dłuższego postoju, jak go przygotować itp. Tak naprawdę to zdarza się również, że te informacje są sprzeczne spineyes.gif

U mnie to będzie pierwsza zima z 2oo i chciałem się dowiedzieć jak wy przechowujecie swoje maszyny, jak je przygotowujecie, co warto zrobić aby wiosenny rozruch był jak najłatwiejszy, a czym nie ma sensu w ogóle zawracać sobie głowy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... i chciałem się dowiedzieć jak wy przechowujecie swoje maszyny,

> jak je przygotowujecie, co warto zrobić aby wiosenny rozruch był jak najłatwiejszy

Mój motocykl zimuje w pomieszczeniach gospodarczych pod domem.

Stabilne 17 stopni, wilgotność poniżej 65 %.

Nie robię nic - no prawie nic (tylko serwis interwałowy 24 tyś zlosnik.gif)

Nawet akumulatora nie wyjmuję (bo nie mam alarmu)

Żadnych szmat do rury.

Umyty motocykl stawiam na widełkach, przykrywam pseudo pokrowcem i czekam na lepsze czasy. W nudne popołudnia pastuję woskiem.

Poleruje elementy lakierowane i stalowe.

Kolanka i rurę wydechu na błysk.

Umyję łańcuch i zębatki w nafcie.

Zmienię płyn hamulcowy.

Generalnie tak nic nie robiąc, jak pójdę do warsztaciku w okolicy grudnia, to w okolicach końca stycznia baba z gębą zaczyna mnie po chałupie szukać.... zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (...)

> Umyty motocykl stawiam na widełkach, przykrywam pseudo pokrowcem i czekam na lepsze czasy. W nudne

> (...)

Ja będę musiał zakupić podstawkę pod tylny wahacz, bo Honda nie pomyślała żeby do wyposażenia standardowego dorzucić centralną stopkę sick.gif A zawsze to łatwiej będzie podłubać w długie zimowe wieczory smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tankujesz do pełna, spuszczasz paliwo z gaźników (jak masz ), stawiasz na centralce, przód

> podnosisz do góry.

> Od góry dajesz pokrowiec żeby się nie kurzyło i voila

I właśnie tu są sprzeczne informacje, niektórzy twierdzą, że należy zostawić pusty bak, inni że zatankować do pełna... icon_rolleyes.gif

A paliwo spuszczę z gaźników, myślałem że to bardziej skomplikowane, a okazało się, że zrobili to tego specjalne "kraniki" grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak je przygotowujecie

Nie przechowuje. Sprzedaję po sezonie, kupuję przed sezonem zlosnik.gif

> ma sensu w ogóle zawracać sobie głowy

Jak trzymałem moto dłużej, to nic nie robiłem. Odstawiałem sprzęta z marszu. Na wiosnę odpicowałem, wymieniłem co było do wymiany i jazda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I właśnie tu są sprzeczne informacje, niektórzy twierdzą, że należy zostawić pusty bak, inni że

> zatankować do pełna...

Ja mam bak zdemontowany, wlałem nieco oleju, rozprowadziłem po wnętrzu i postawiłem na półce grinser006.gif

> A paliwo spuszczę z gaźników, myślałem że to bardziej skomplikowane, a okazało się, że zrobili to

> tego specjalne "kraniki"

Ja mam taką fikuśną śrubeczkę w najniższym miejscu gaźnika zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I właśnie tu są sprzeczne informacje, niektórzy twierdzą, że należy zostawić pusty bak, inni że

> zatankować do pełna...

Zatankowanie do pełna ma na celu ochronę przed wytrącaniem się wilgoci kondensacyjnej zawartej w powietrzu i tym samym ochronę wnętrza zbiornika przed korozją. Ma to znaczenie, kiedy moto było by zimowane pod chmurką, kiedy pojazd przechodzi przez tzw. punkt rosy (wypadkowa ciśnienia, temperatury i wilgotności). Jeśli zimujesz moto w stabilnych warunkach, to nie jest to aż tak ważne, mimo tego ja zalewam aż pod korek, chociaż mój rumak stacjonuje w garażu z dodatnią temperaturą.

> A paliwo spuszczę z gaźników, myślałem że to bardziej skomplikowane, a okazało się, że zrobili to

> tego specjalne "kraniki"

Nie spuszczam paliwa z gaźników; raz na 4-6 tygodni odpalam moto do załączenia wiatraka chłodnicy. Przecież gdybym użytkował moto w takim czasookresie, to też bym paliwa nie spuszczał, więc nie spuszczam.

Możesz obniżyć ciśnienie w ogumieniu, nasmarować linki gazu/sprzęgła/hamulca i podłączyć aku do automatycznego prostownika lidlowskiego, aldi-owskiego (ten testuję ostatnio) lub innego oxfordzkiego, by po naładowaniu przeszedł w tryb ładowania konserwującego. Na wiosnę jak znalazł waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt stoi w garażu podziemnym. Ma sucho, temperatura powyżej zera, ale minimalnie (woda w odpływach nie zamarza, ale jak jest minus -naście na zewnątrz to jest +1 / +2).

Stoi pod plandeczką, ale tylko po to, żeby się (za bardzo) nie ukurzył. Gdyby nie to, to w ogóle bym się nie kłopotał z "zabezpieczeniami zimowymi".

Raz na 2-3 tygodnie doładowuję akumulator (alarm chodzi), czasem odpalę celem poślinienia się do bulgotu i zrobię rundkę po garażu - temperatury praktycznie sprzęt nie łapie, bo w dużym, wiatrem chłodzonym piecu z suchą michą trwałoby to na wolnych obrotach z tydzień.

Żadnego zlewania paliwa, żadnego tankowania pod korek/spuszczania/tachlowania olejem.

W przypadku gaźnikowego sprzętu tylko przed dłuższymi postojami (stoi czasem miesiąc nie jeżdżony, w sezonie też - przez sezon zrobił 600 km) zamykam kranik paliwa na dojeździe do garażu i "wyjeżdżam" paliwo z komory aż zgaśnie.

Akumulator też czasem doładowuję, ale dla spokoju sumienia bardziej.

Sprzęty palą praktycznie od strzała, o ile akumulator jest sprawny.

Nie róbmy scen - współczesny motocykl to nie jest fumka rocznik '60 na tamtejszych szpejach i z tamtejszymi materiałami eksploatacyjnymi...

Jeśli jest sucho i w miarę na plusie, to problemem jest tylko akumulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie stoi w garażu już od końca października, umyty i wysuszony pod pokrowcem, zatankowany do pełna, aku odłączony ale nie wyjęty (za dużo z tym zabawy), co 1-1,5 msc doładowuję akumulator, zmieniam ustawienie opon aby się nie odkształciły, paliwa z gaźników nie spuszczam, jak będę w domu na święta to na pewno doładuję aku, być może przepalę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zatankowanie do pełna ma na celu ochronę przed wytrącaniem się wilgoci kondensacyjnej zawartej w

> powietrzu i tym samym ochronę wnętrza zbiornika przed korozją. Ma to znaczenie, kiedy moto

> było by zimowane pod chmurką, kiedy pojazd przechodzi przez tzw. punkt rosy (wypadkowa

> ciśnienia, temperatury i wilgotności). Jeśli zimujesz moto w stabilnych warunkach, to nie jest

> to aż tak ważne, mimo tego ja zalewam aż pod korek, chociaż mój rumak stacjonuje w garażu z

> dodatnią temperaturą.

Stoi sobie w suchym miejscu, gdzie temperatura i tak akurat musi być powyżej zera (przeważnie w zimie jest tam ok. 5 albo i więcej).

> Nie spuszczam paliwa z gaźników; raz na 4-6 tygodni odpalam moto do załączenia wiatraka chłodnicy.

> Przecież gdybym użytkował moto w takim czasookresie, to też bym paliwa nie spuszczał, więc nie

> spuszczam.

Ja nie będę mógł odpalać ze względu na miejsce postoju, ale tym akurat najmniej się przejmuję.

> Możesz obniżyć ciśnienie w ogumieniu, nasmarować linki gazu/sprzęgła/hamulca i podłączyć aku do

> automatycznego prostownika lidlowskiego, aldi-owskiego (ten testuję ostatnio) lub innego

> oxfordzkiego, by po naładowaniu przeszedł w tryb ładowania konserwującego. Na wiosnę jak

> znalazł

Prostowniki mam takie najprostsze, mają pewnie ze 30 lat albo i lepiej grinser006.gif Jak raz na jakiś czas nieco podładuję to pewnie wystarczy, choć jakbym zostawił w spokoju to też pewnie nic by się nie stało... hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.