lukasz1t Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 Witajcie Jako że sezon się kończy, niektórzy odstawili już maszyny i czekają na kolejny sezon (w tym ja ), inni jeszcze jeżdżą, ale póki co warunki raczej kiepskie Generalnie w internecie można poczytać mnóstwo porad dotyczących jak przechowywać motocykl podczas dłuższego postoju, jak go przygotować itp. Tak naprawdę to zdarza się również, że te informacje są sprzeczne U mnie to będzie pierwsza zima z 2oo i chciałem się dowiedzieć jak wy przechowujecie swoje maszyny, jak je przygotowujecie, co warto zrobić aby wiosenny rozruch był jak najłatwiejszy, a czym nie ma sensu w ogóle zawracać sobie głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czajnior Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 Przesunę o 30 cm i opdalę raz na dwa tygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > ... i chciałem się dowiedzieć jak wy przechowujecie swoje maszyny, > jak je przygotowujecie, co warto zrobić aby wiosenny rozruch był jak najłatwiejszy Mój motocykl zimuje w pomieszczeniach gospodarczych pod domem. Stabilne 17 stopni, wilgotność poniżej 65 %. Nie robię nic - no prawie nic (tylko serwis interwałowy 24 tyś ) Nawet akumulatora nie wyjmuję (bo nie mam alarmu) Żadnych szmat do rury. Umyty motocykl stawiam na widełkach, przykrywam pseudo pokrowcem i czekam na lepsze czasy. W nudne popołudnia pastuję woskiem. Poleruje elementy lakierowane i stalowe. Kolanka i rurę wydechu na błysk. Umyję łańcuch i zębatki w nafcie. Zmienię płyn hamulcowy. Generalnie tak nic nie robiąc, jak pójdę do warsztaciku w okolicy grudnia, to w okolicach końca stycznia baba z gębą zaczyna mnie po chałupie szukać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 3 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > Przesunę o 30 cm i opdalę raz na dwa tygodnie. U mnie ze względu na miejsce postoju odpalanie nie wchodzi w ogóle w grę. A za dużo zachodu żeby go wytoczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 3 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > (...) > Umyty motocykl stawiam na widełkach, przykrywam pseudo pokrowcem i czekam na lepsze czasy. W nudne > (...) Ja będę musiał zakupić podstawkę pod tylny wahacz, bo Honda nie pomyślała żeby do wyposażenia standardowego dorzucić centralną stopkę A zawsze to łatwiej będzie podłubać w długie zimowe wieczory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 Nie przepalam motocykla podczas postoju. Przychodzę na wiosnę, załączam zapłon i odpalam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiziuk Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 Tankujesz do pełna, spuszczasz paliwo z gaźników (jak masz ), stawiasz na centralce, przód podnosisz do góry. Od góry dajesz pokrowiec żeby się nie kurzyło i voila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czajnior Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > Nie przepalam motocykla podczas postoju. > Przychodzę na wiosnę, załączam zapłon i odpalam. Ja przepalam go tylko i wyłącznie dla fun`u . Przeważnie przy okazji imprezek z sąsiadami motocyklistami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 3 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > Tankujesz do pełna, spuszczasz paliwo z gaźników (jak masz ), stawiasz na centralce, przód > podnosisz do góry. > Od góry dajesz pokrowiec żeby się nie kurzyło i voila I właśnie tu są sprzeczne informacje, niektórzy twierdzą, że należy zostawić pusty bak, inni że zatankować do pełna... A paliwo spuszczę z gaźników, myślałem że to bardziej skomplikowane, a okazało się, że zrobili to tego specjalne "kraniki" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jahooo Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 W nr12/2012 "Motocykla" fajnie opisane przygotowanie do zimowania. A bak do pełna oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hiwo Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > jak je przygotowujecie Nie przechowuje. Sprzedaję po sezonie, kupuję przed sezonem > ma sensu w ogóle zawracać sobie głowy Jak trzymałem moto dłużej, to nic nie robiłem. Odstawiałem sprzęta z marszu. Na wiosnę odpicowałem, wymieniłem co było do wymiany i jazda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kordek Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > I właśnie tu są sprzeczne informacje, niektórzy twierdzą, że należy zostawić pusty bak, inni że > zatankować do pełna... Ja mam bak zdemontowany, wlałem nieco oleju, rozprowadziłem po wnętrzu i postawiłem na półce > A paliwo spuszczę z gaźników, myślałem że to bardziej skomplikowane, a okazało się, że zrobili to > tego specjalne "kraniki" Ja mam taką fikuśną śrubeczkę w najniższym miejscu gaźnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roswell Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > Ja mam taką fikuśną śrubeczkę w najniższym miejscu gaźnika A ja dla odmiany nie spuszczam paliwa z gaźników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > A ja dla odmiany nie spuszczam paliwa z gaźników ja tez nie bo lubie sobie isc do garazu, otworzyc piwko, zapalić moto, pogazowac, przykryc płachtą, wyrzucić puszke i pełen zadowoenia isc do domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > I właśnie tu są sprzeczne informacje, niektórzy twierdzą, że należy zostawić pusty bak, inni że > zatankować do pełna... Zatankowanie do pełna ma na celu ochronę przed wytrącaniem się wilgoci kondensacyjnej zawartej w powietrzu i tym samym ochronę wnętrza zbiornika przed korozją. Ma to znaczenie, kiedy moto było by zimowane pod chmurką, kiedy pojazd przechodzi przez tzw. punkt rosy (wypadkowa ciśnienia, temperatury i wilgotności). Jeśli zimujesz moto w stabilnych warunkach, to nie jest to aż tak ważne, mimo tego ja zalewam aż pod korek, chociaż mój rumak stacjonuje w garażu z dodatnią temperaturą. > A paliwo spuszczę z gaźników, myślałem że to bardziej skomplikowane, a okazało się, że zrobili to > tego specjalne "kraniki" Nie spuszczam paliwa z gaźników; raz na 4-6 tygodni odpalam moto do załączenia wiatraka chłodnicy. Przecież gdybym użytkował moto w takim czasookresie, to też bym paliwa nie spuszczał, więc nie spuszczam. Możesz obniżyć ciśnienie w ogumieniu, nasmarować linki gazu/sprzęgła/hamulca i podłączyć aku do automatycznego prostownika lidlowskiego, aldi-owskiego (ten testuję ostatnio) lub innego oxfordzkiego, by po naładowaniu przeszedł w tryb ładowania konserwującego. Na wiosnę jak znalazł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chuchras Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 > Tankujesz do pełna, spuszczasz paliwo z gaźników (jak masz ), stawiasz na centralce, przód > podnosisz do góry. > Od góry dajesz pokrowiec żeby się nie kurzyło i voila dokladnie też tak robie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 3 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2012 Sprzęt stoi w garażu podziemnym. Ma sucho, temperatura powyżej zera, ale minimalnie (woda w odpływach nie zamarza, ale jak jest minus -naście na zewnątrz to jest +1 / +2). Stoi pod plandeczką, ale tylko po to, żeby się (za bardzo) nie ukurzył. Gdyby nie to, to w ogóle bym się nie kłopotał z "zabezpieczeniami zimowymi". Raz na 2-3 tygodnie doładowuję akumulator (alarm chodzi), czasem odpalę celem poślinienia się do bulgotu i zrobię rundkę po garażu - temperatury praktycznie sprzęt nie łapie, bo w dużym, wiatrem chłodzonym piecu z suchą michą trwałoby to na wolnych obrotach z tydzień. Żadnego zlewania paliwa, żadnego tankowania pod korek/spuszczania/tachlowania olejem. W przypadku gaźnikowego sprzętu tylko przed dłuższymi postojami (stoi czasem miesiąc nie jeżdżony, w sezonie też - przez sezon zrobił 600 km) zamykam kranik paliwa na dojeździe do garażu i "wyjeżdżam" paliwo z komory aż zgaśnie. Akumulator też czasem doładowuję, ale dla spokoju sumienia bardziej. Sprzęty palą praktycznie od strzała, o ile akumulator jest sprawny. Nie róbmy scen - współczesny motocykl to nie jest fumka rocznik '60 na tamtejszych szpejach i z tamtejszymi materiałami eksploatacyjnymi... Jeśli jest sucho i w miarę na plusie, to problemem jest tylko akumulator. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Julek Napisano 4 Grudnia 2012 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2012 U mnie stoi w garażu już od końca października, umyty i wysuszony pod pokrowcem, zatankowany do pełna, aku odłączony ale nie wyjęty (za dużo z tym zabawy), co 1-1,5 msc doładowuję akumulator, zmieniam ustawienie opon aby się nie odkształciły, paliwa z gaźników nie spuszczam, jak będę w domu na święta to na pewno doładuję aku, być może przepalę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 4 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2012 > Zatankowanie do pełna ma na celu ochronę przed wytrącaniem się wilgoci kondensacyjnej zawartej w > powietrzu i tym samym ochronę wnętrza zbiornika przed korozją. Ma to znaczenie, kiedy moto > było by zimowane pod chmurką, kiedy pojazd przechodzi przez tzw. punkt rosy (wypadkowa > ciśnienia, temperatury i wilgotności). Jeśli zimujesz moto w stabilnych warunkach, to nie jest > to aż tak ważne, mimo tego ja zalewam aż pod korek, chociaż mój rumak stacjonuje w garażu z > dodatnią temperaturą. Stoi sobie w suchym miejscu, gdzie temperatura i tak akurat musi być powyżej zera (przeważnie w zimie jest tam ok. 5 albo i więcej). > Nie spuszczam paliwa z gaźników; raz na 4-6 tygodni odpalam moto do załączenia wiatraka chłodnicy. > Przecież gdybym użytkował moto w takim czasookresie, to też bym paliwa nie spuszczał, więc nie > spuszczam. Ja nie będę mógł odpalać ze względu na miejsce postoju, ale tym akurat najmniej się przejmuję. > Możesz obniżyć ciśnienie w ogumieniu, nasmarować linki gazu/sprzęgła/hamulca i podłączyć aku do > automatycznego prostownika lidlowskiego, aldi-owskiego (ten testuję ostatnio) lub innego > oxfordzkiego, by po naładowaniu przeszedł w tryb ładowania konserwującego. Na wiosnę jak > znalazł Prostowniki mam takie najprostsze, mają pewnie ze 30 lat albo i lepiej Jak raz na jakiś czas nieco podładuję to pewnie wystarczy, choć jakbym zostawił w spokoju to też pewnie nic by się nie stało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.