bergerac Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 No i przytrafiło się i mi... Woda spływa, ale jak jest jej dużo, to zaczyna mocno zwalniać. Lecą bąble powietrza i jakoś tam pomału spływa. Rozebrałem cały syfon, wszystko oczyściłem, nie było dramatu. Ponieważ nie pomogło kupiłem jakiś profesjonalny środek do rozpuszczania zatorów. Użyłem dwa razy - nie pomogło. Czyli teraz co ? Spiralę zakupić i ogień ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amazaque Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Spiralę zakupić i ogień ? A najzwyklejszy gumowy przetykacz był w akcji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Azasello Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > No i przytrafiło się i mi... > Woda spływa, ale jak jest jej dużo, to zaczyna mocno zwalniać. Lecą bąble powietrza i jakoś tam > pomału spływa. > Rozebrałem cały syfon, wszystko oczyściłem, nie było dramatu. Ponieważ nie pomogło kupiłem jakiś > profesjonalny środek do rozpuszczania zatorów. Użyłem dwa razy - nie pomogło. Czyli teraz co ? > Spiralę zakupić i ogień ? Zakup żmijkę, spinacz do bielizny na nos, kilka browarów lub trochę whisky i do roboty. Też to robiłem za 2-3 miesiące temu. Dumny z siebie pokazuje babie jak to teraz szybciutko woda spływa i w ogóle. A baba jak to baba głupio pyta czy bez piwa tego to już nie mogłem zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Ja kiedyś zgodnie z rada hydraulika puściłem gorącą wode na dłuższy czas. Chyba po godzinie się odetkało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
golec20 Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > No i przytrafiło się i mi... > Woda spływa, ale jak jest jej dużo, to zaczyna mocno zwalniać. Lecą bąble powietrza i jakoś tam > pomału spływa. > Rozebrałem cały syfon, wszystko oczyściłem, nie było dramatu. Ponieważ nie pomogło kupiłem jakiś > profesjonalny środek do rozpuszczania zatorów. Użyłem dwa razy - nie pomogło. Czyli teraz co ? > Spiralę zakupić i ogień ? mozesz jeszcze sprobowac zagotowac duzy sagan wody i wlac calosc do zlewu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpast Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Ja kiedyś zgodnie z rada hydraulika puściłem gorącą wode na dłuższy czas. Chyba po godzinie się > odetkało Hmm, ale rada. Godzina czyli 60 min, spływa np. 15l na minutę, czyli wylewamy 900l wody. Przy zaokrągleniu 1m3 wody, wg. moich stawek za wodę i ścieki jestem 13zł w plecy, doliczyć do tego pracujący przez godzinę piecyk gazowy, który ma grzać na gorącą czyli na pełny gaz, to . W blokach za gorącą wodę też chyba mają jakąś ekstra stawkę. Taniej i pewniej chyba będzie jednak kupić chińską żmijkę, piwo i zrobić to raz a porządnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Hmm, ale rada. Godzina czyli 60 min, spływa np. 15l na minutę, czyli wylewamy 900l wody. Przy > zaokrągleniu 1m3 wody, wg. moich stawek za wodę i ścieki jestem 13zł w plecy, doliczyć do tego > pracujący przez godzinę piecyk gazowy, który ma grzać na gorącą czyli na pełny gaz, to . W > blokach za gorącą wodę też chyba mają jakąś ekstra stawkę. > Taniej i pewniej chyba będzie jednak kupić chińską żmijkę, piwo i zrobić to raz a porządnie. Ale wyliczenia Odkręciłem wode tak, aby leciała malym strumieniem. Te Twoje 15 l na minutę to jak łatwo wyliczyć 0,25 l czyli szklanka na sekundę sprawdziłem - napełnianie litrowego pojemnika trwało 15 sekund czyli 4 l/min co daje 240 l/h. W mojej SM ciepła woda kosztuje 25 zł/m3 czyli przez godzinę zużyjumy wody za ok. 6 zł. Napisalem godzinę, ale nie pamiętam dokładnie czy była to godzina czy krócej. Może wystarczy tylko poł? Pytales o rade, odpisałem. Zrobisz jak uważasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaro01 Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Ponieważ nie pomogło kupiłem jakiś > profesjonalny środek do rozpuszczania zatorów. Użyłem dwa razy - nie pomogło. Czyli teraz co ? > Spiralę zakupić i ogień ? Kupić Kreta w granulkach, wsypać pół opakowania (a nie jak piszą 2 łyżki), zalać dużym garem wrzątku i (ważne) zostawić tak co najmniej godzinę (im dłużej tym lepiej), - chodzi o to , żeby wodorotlenek namoczył ten zator i go rozpuścił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Kupić Kreta w granulkach, wsypać pół opakowania (a nie jak piszą 2 łyżki), zalać dużym garem > wrzątku i (ważne) zostawić tak co najmniej godzinę (im dłużej tym lepiej), - chodzi o to , > żeby wodorotlenek namoczył ten zator i go rozpuścił Wymyślił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fender Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Ponieważ nie pomogło kupiłem jakiś > Kupić Kreta w granulkach, wsypać pół opakowania (a nie jak piszą 2 łyżki), zalać dużym garem > wrzątku i (ważne) zostawić tak co najmniej godzinę (im dłużej tym lepiej), - chodzi o to , > żeby wodorotlenek namoczył ten zator i go rozpuścił Tak, a potem jak mu się o wszystko ładnie zbryli i zabije rury na amen to założy wątek "jak najmniej inwazyjnie rozkuć ściany i wymienić całą hydraulikę" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaro01 Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Wymyślił. Nie wymyślił tylko stosuje. No dobra, wiesz lepiej, absolutnie nie mam zamiaru Cie przekonywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Tak, a potem jak mu się o wszystko ładnie zbryli i zabije rury na amen to założy wątek "jak > najmniej inwazyjnie rozkuć ściany i wymienić całą hydraulikę" Dokładnie jak piszesz. Bez żmijki do sprawy nie podchodź. A jeszcze przy okazji można poparzyć łapy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Nie wymyślił tylko stosuje. No dobra, wiesz lepiej, absolutnie nie mam zamiaru Cie przekonywać No nie masz co przekonywać. Gdyby było tak fajnie jak piszesz, to ja na awarię tego typu jechałbym w białym fartuszku i w białych rękawiczkach. A to że muszę łapy wsadzić do syfu i orać żmijką czasem przez godzinę lub więcej to sobie nie wymyśliłem. Takie życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pito Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > No i przytrafiło się i mi... > Woda spływa, ale jak jest jej dużo, to zaczyna mocno zwalniać. Lecą bąble powietrza i jakoś tam > pomału spływa. > Rozebrałem cały syfon, wszystko oczyściłem, nie było dramatu. Ponieważ nie pomogło kupiłem jakiś > profesjonalny środek do rozpuszczania zatorów. Użyłem dwa razy - nie pomogło. Czyli teraz co ? > Spiralę zakupić i ogień ? A ja ci jeszcze polecę sprawdź ten krótki odcinek między sitkiem, a syfonem. U mnie kiedyś tam się zatkało, a już szykowałem cięższy sprzęt. A z kretem zalewanym wrzątkiem - systematycznie stosowałem w wynajmowanym mieszkaniu, gdzie średnio raz na dwa miesiące przytykał się odpływ z prysznica do kratki, jakieś 3 metry rurki fi 50. Pomagało. Ale raz sobie nie poradził - okazało się, że już w samej kratce ściekowej, w jej syfonie, zgromadziła się breja, głównie włosy. Było to tak zasyfione, ze nie wiedziałem, że na górze syfonu jest korek rewizyjny. Lałem kretem przez dwa dni i nic. Wystarczyło otworzyć korek i poruszyć śrubokrętem - poszło w mgnieniu oka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 9 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > No nie masz co przekonywać. Gdyby było tak fajnie jak piszesz, to ja na awarię tego typu jechałbym > w białym fartuszku i w białych rękawiczkach. A to że muszę łapy wsadzić do syfu i orać żmijką > czasem przez godzinę lub więcej to sobie nie wymyśliłem. Takie życie. no to teraz się narobiło. Kupiłem spiralę, kręciłem i kręciłem. Efekt - teraz woda stoi całkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 9 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > A ja ci jeszcze polecę sprawdź ten krótki odcinek między sitkiem, a syfonem. syfon wyczyszczony cały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > no to teraz się narobiło. Kupiłem spiralę, kręciłem i kręciłem. Efekt - teraz woda stoi całkiem Jaką ma długość ta spirala? Mieszkasz w bloku? Jeżeli tak, to które piętro i czy ostatnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 9 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Jaką ma długość ta spirala? Mieszkasz w bloku? Jeżeli tak, to które piętro i czy ostatnie? parter. Spirala 5 m. Weszła do końca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > parter. Spirala 5 m. Weszła do końca. No to powiedzmy jesteś w piwnicy. Próbuj podciągać spiralę tak z metr do siebie i do przodu cały czas nią obracając, może Ci się uda zepchać szlam do poziomu w piwnicy. Pytanie dodatkowe, Twojego bloku nie obsługuje jakieś pogotowie techniczne, takie np. jak moje? Bo jeżeli tak to masz w tej chwili zatkany pion i są zobowiązani do jego udrożnienia w ramach obsługi. Poza tym poinformuj sąsiadów w swoim pionie, aby póki co nie używali zlewu i ew. czegoś tam co jest połączone do tego pionu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > no to teraz się narobiło. Kupiłem spiralę, kręciłem i kręciłem. Efekt - teraz woda stoi całkiem A może masz problem z odpowietrzeniem pionu? Jak ptaszki uwiły gniazdko na odpowietrzeniu, to woda przez syfon leci jak by chciała a nie mogła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > A może masz problem z odpowietrzeniem pionu? > Jak ptaszki uwiły gniazdko na odpowietrzeniu, to woda przez syfon leci jak by chciała a nie mogła. Teraz to wiadomo że jest zatkany pion lub nawet poziom w piwnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 9 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > No to powiedzmy jesteś w piwnicy. Próbuj podciągać spiralę tak z metr do siebie i do przodu cały > czas nią obracając, może Ci się uda zepchać szlam do poziomu w piwnicy. Pytanie dodatkowe, > Twojego bloku nie obsługuje jakieś pogotowie techniczne, takie np. jak moje? Bo jeżeli tak to > masz w tej chwili zatkany pion i są zobowiązani do jego udrożnienia w ramach obsługi. Poza tym > poinformuj sąsiadów w swoim pionie, aby póki co nie używali zlewu i ew. czegoś tam co jest > połączone do tego pionu. Dzięki, testowałem Twoje rozwiązanie. Nic to nie daje niestety. Załadowałem nawet wąż ogrodowy i próbowałem bezpośrednio w rury kanalizacyjne walić wodą pod ciśnieniem - też zero efektów. Aż dziw, bo blok ma dopiero cztery lata. Odnośnie pogotowia - działają, ale w niedzielę nie. Twierdzą, że to jest usterka lokalowa. Ja im swoje, oni swoje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 9 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Dzięki, testowałem Twoje rozwiązanie. Nic to nie daje niestety. Załadowałem nawet wąż ogrodowy i > próbowałem bezpośrednio w rury kanalizacyjne walić wodą pod ciśnieniem - też zero efektów. Aż > dziw, bo blok ma dopiero cztery lata. > Odnośnie pogotowia - działają, ale w niedzielę nie. Twierdzą, że to jest usterka lokalowa. Ja im > swoje, oni swoje. udało się wepchnąłem na chama wąż ogrodowy i udało mi się dość dobrze po podłączyć do kranu w kuchni. Gorąca woda na maksa i do przodu. Trzy miski wylałem mixu tłuszczy itp, i nagle poszło Dzięki wszystkim za rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Dzięki, testowałem Twoje rozwiązanie. Nic to nie daje niestety. Załadowałem nawet wąż ogrodowy i > próbowałem bezpośrednio w rury kanalizacyjne walić wodą pod ciśnieniem - też zero efektów. Aż > dziw, bo blok ma dopiero cztery lata. > Odnośnie pogotowia - działają, ale w niedzielę nie. Twierdzą, że to jest usterka lokalowa. Ja im > swoje, oni swoje. Krótka i pewnie cienka spirala. Dzwoniłeś do pogotowia administracyjnego czy wodociągów? Nie wybija Ci z rury jak używają lokatorzy powyżej. Jeżeli tak to ewidentna sprawa pionu, a ten należy do elementów wspólnych i obowiązkiem pogotowia administracyjnego jest go udrożnić. Z Krakowa do Ciebie trochę daleko, bo moim sprzętem dalibyśmy radę, 15mb fi 16. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > udało się > wepchnąłem na chama wąż ogrodowy i udało mi się dość dobrze po podłączyć do kranu w kuchni. Gorąca > woda na maksa i do przodu. Trzy miski wylałem mixu tłuszczy itp, i nagle poszło > Dzięki wszystkim za rady Ale musiałeś się trochę pomęczyć. Kretem nie miałeś szans. Ja tydzień temu przetykając odpływ zlewu u klientki, złamałem dwie sprężyny i straciłem jakieś trzy godziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bergerac Napisano 9 Czerwca 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > Ale musiałeś się trochę pomęczyć. Kretem nie miałeś szans. Ja tydzień temu przetykając odpływ zlewu > u klientki, złamałem dwie sprężyny i straciłem jakieś trzy godziny. była walka myślę, że gdybym wcześniej wykombinował z tym wężem, to by szybciej poszło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 9 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 > była walka myślę, że gdybym wcześniej wykombinował z tym wężem, to by szybciej poszło Niekoniecznie, bo wychodzi na to że "korek" przebiłeś, tylko wycofując sprężynę, szlam z powrotem zatkał otwór. Wiesz już jedno, że kret to tylko dźwignia reklamy, i jeżeli coś tam działa to na pewno nie wtedy jak woda nie spływa, można się przy okazji poparzyć gdy nie zadziała i trzeba do kanału wsadzić ręce, bo jest to środek żrący. Podobnie działa roztwór soli czy sody z wrzątkiem a nie są żrące. Jest tylko jedno ale, jeżeli kanał udrażniamy sprężyną podczas kręcenia obija szlam ze ścianki rury i jej światło się powiększa do maksimum, natomiast półśrodki "granulują" szlam tylko na jego powierzchni i prześwit rury jest minimalny. Mogę jeszcze przestrzec zwolenników kreta, że wsypując go w dużej ilości nie do zatkanej rury mogą się niemiło rozczarować, bo może on się skrystalizować w rurze, a wtedy pozostaje tylko rozbiórka kanału i wszystkie roboty z tym związane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 10 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 > No i przytrafiło się i mi... > Woda spływa, ale jak jest jej dużo, to zaczyna mocno zwalniać. Lecą bąble powietrza i jakoś tam > pomału spływa. > Rozebrałem cały syfon, wszystko oczyściłem, nie było dramatu. Ponieważ nie pomogło kupiłem jakiś > profesjonalny środek do rozpuszczania zatorów. Użyłem dwa razy - nie pomogło. Czyli teraz co ? > Spiralę zakupić i ogień ? Kupuj żmijkę, odkręcaj ponownie syfon i jedziesz. Te wszystkie krety i inne wynalazki to jak się starymi sprawdzonymi metodami do rury nie da podejść. Potem tylko problem bo trzeba żmijką w tym kwasie gmerać i się poparzyć można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 10 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 bo krecik nie jest do przepychania, a czyszczenia i nie 1/2 opakowania jak tu ktoś sugerował, a trochę i sporo gorącej wody, żeby granulki się rozpuściły-wtedy nic się nie zbryli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 10 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 > bo krecik nie jest do przepychania, a czyszczenia i nie 1/2 opakowania jak tu ktoś sugerował, a > trochę i sporo gorącej wody, żeby granulki się rozpuściły-wtedy nic się nie zbryli Szlamu i tak nie usunie w całości, a roztwór soli czy sody we wrzątku działa podobnie, zalać i zostawić na noc. Jak nie ma różnicy to po co przepłacać? Poza tym jak wcześniej napisałem, nie ma lepszego środka niż sprężyna. Wiem co piszę, lata doświadczeń. A krecikiem podczas przetykania, przez jakiegoś idiotę, też się poparzyłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 10 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 > Szlamu i tak nie usunie w całości, a roztwór soli czy sody we wrzątku działa podobnie, zalać i > zostawić na noc. > Jak nie ma różnicy to po co przepłacać? > Poza tym jak wcześniej napisałem, nie ma lepszego środka niż sprężyna. Wiem co piszę, lata > doświadczeń. > A krecikiem podczas przetykania, przez jakiegoś idiotę, też się poparzyłem. pewno nasypał w myśl zasady im więcej tym lepiej Na starym mieszkaniu miałem problem z odpływem i po 5 czy 6 wizycie pana ze spręzynką zalecił dla profilaktyki krecik sypać raz na tydzień- dwa U mnie przynajmniej woda w miarę spływała, aż do czasu kedy sąsiadka z dołu w pijackim widzie śmieci zamiast do śmietnika to w kibel pchała Plus tego, że u mnie nie musiał ze sprężynką już biegać ale przez te zatory to parę razy mi kiblem na mieszkanie wywaliło Wiem, że następca miał problem ubezpieczyć mieszkanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rejmi Napisano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 > Spiralę zakupić i ogień ? sprezyna... i w rure Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
camel00 Napisano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 > Jak nie ma różnicy to po co przepłacać? Ja mam lekko pokręcony system odpływu spod prysznica i dosyć łatwo się przytyka. Granulki odpadają, bo syfon jest w formie 'grzybka' - czyli proszek i tak by został w środku a nie popłynął dalej. Testowałem chyba wszystkie dostępne środki w żelu/płynie. Od Kret'a, przez NoName, a turbo nowościach kończąc. Żaden z nich nie dał absolutnie żadnego lub w najlepszym wypadku mocno chwilowy efekt Bezkonkurencyjny okazał się żel marki Tesco za ~3zł/flaszka Zalałem raz i od 5 tygodni mam spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 > Ja mam lekko pokręcony system odpływu spod prysznica i dosyć łatwo się przytyka. > Granulki odpadają, bo syfon jest w formie 'grzybka' - czyli proszek i tak by został w środku a nie > popłynął dalej. > Testowałem chyba wszystkie dostępne środki w żelu/płynie. Od Kret'a, przez NoName, a turbo > nowościach kończąc. > Żaden z nich nie dał absolutnie żadnego lub w najlepszym wypadku mocno chwilowy efekt > Bezkonkurencyjny okazał się żel marki Tesco za ~3zł/flaszka Zalałem raz i od 5 tygodni mam spokój. Jeżeli to jest ten o którym myślę, to nie zdziw się jak po jakimś czasie się syfon rozsypie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
camel00 Napisano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 > Jeżeli to jest ten o którym myślę, to nie zdziw się jak po jakimś czasie się syfon rozsypie. Ten Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 > Ten Podobne opakowanie, ale nie powiem Ci na sto procent bo to widziałem u klienta. Po jego kilkakrotnym użyciu rozsypał się syfon pod brodzikiem. Tworzywo zrobiło się jakby to było nie PCV tylko tektura, coś jak wytłoczka na jajka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mantom Napisano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 > Podobne opakowanie, ale nie powiem Ci na sto procent bo to widziałem u klienta. > Po jego kilkakrotnym użyciu rozsypał się syfon pod brodzikiem. Tworzywo zrobiło się jakby to było > nie PCV > tylko tektura, coś jak wytłoczka na jajka. Moze on zawiera np. kwas solny a nie wodorotlenek sodu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tadekbu Napisano 11 Czerwca 2013 Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2013 > Moze on zawiera np. kwas solny a nie wodorotlenek sodu? Nie wiem, nie ja produkowałem i odradzam używania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.