Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > 1. motocyklista nigdy nie ma pierwszeństwa, NIGDY > 2. jeżdżę tak jak gdyby wszyscy chcieli mnie zabić, rowerzyści, moplikowcy, a nawet piesi czasami I pod takimi "przykazaniami" podpisuje się obiema łapkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > Leff, jaka predkoscia jezdzisz w terenie zabudowanym ? a to zalezy jak gdzie i kiedy, potrafie sie wlec 20km/h a np. na Prymasa moge miec i 120-130 zalezy od warunkow i tego co sie dzieje na drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Owcen Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > jakbym mial tak jezdzic do roboty codziennie z takim nastawieniem. to pikawa by mi wysiadla od 2oo > zamiast od szefostwa;) Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia. Dobrego przyzwyczajenia. Keith Code, opisuje w swoich książkach, felietonach, że mamy pewną pulę "świadomości" podczas jazdy. Porównuje ją do dolara. Jednego dolara. Na początku marnujemy sporo, zwracając uwagę, czy dobrze zmienimy biegu, który bieg, bardziej skupiamy się na hamowaniu, a mniej na rzeczywistych zagrożeniach. trzeba w sobie wyrobić takie nawyki, aby sama jazda była "mechaniczna". Nie zabierał więcej jak 10 centów. Pozostałe 70C mamy rozsądnie przeznaczyć, podzielić, na przewidywanie zagrożeń, świadomą jazdę pod kontem techniki, warunków itd. 20C mamy mieć zawsze w pogotowiu. Podobne podejście reprezentuje David Hough, aczkolwiek on bardziej skupił się w swoich książkach na potencjalnych zagrożeniach, jak je rozpoznawać, traktować, unikać. Ogólnie jak "przeżyć" + podstawowe techniki jazdy. Code skupił się bardziej na technice jazdy, z dużym naciskiem na jazdę torową, i przenoszenie jej na asfalt ( jazda codzienna), jako techniki obronne. Dużo bardziej zaawansowane podejście do jazdy, ale niezwykle ważne wskazówki. Jeżeli jesteś świadomy zagrożeń, pamiętasz o nich, wziąłeś sobie cenne rady do serca, to niemal automatycznie łapiesz się na tym, że "widzisz" lepiej. Wiesz "gdzie" patrzeć. Mnie lektura, a raczej częste wracanie do tych samych pozycji, dużo dało. Ale nie jest to panaceum. To tylko półśrodki, ale "rozszerzają" świadomość. To Ty prowadzisz, Ty podejmujesz decyzje, ważne, aby były trafne. Pierwszy poślizg na 2oo stresuje. O ile uczymy się w bezpiecznych warunkach, możemy przesunąć nasze "granice". A niema nic gorszego jak panika. A panika, to nic innego jak nieprzewidziana przez "nas" sytuacja i brak natychmiastowego rozwiązania, odruchu. Nie wiem, czy nie "przekombinowałem", ale mam nadzieje, że w miarę jasno się wyraziłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 4 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 > a to zalezy jak gdzie i kiedy, potrafie sie wlec 20km/h a np. na Prymasa moge miec i 120-130 zalezy > od warunkow i tego co sie dzieje na drodze Nie mowie o jezdzie w korku, wnioskuje wiec, ze przepisowe 50 km/h nie wystepuje Ja w terenie zabudowanym jezdze licznikowe do 60 km/h i nie jestem zmuszony do stosowania tych dwoch punktow ktore wymieniles. Jezdzilbym tak jak Ty, byly by one przydatne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > a np. na Prymasa moge miec i 120-130 zalezy > od warunkow i tego co sie dzieje na drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 dzieki temu mozesz stawac dalej o 2mm od pisuaru? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Moja też zauważyła różnicę odkąd kupiłem moto... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > Moja też zauważyła różnicę odkąd kupiłem moto... mam gratulowac czy wspolczuc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 7 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 > mam gratulowac czy wspolczuc? Mi czy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin114 Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 Jak tam wam wychodzą 8 na tym gladiusie? Na 1 biegu czy na 2 robicie? Jak sie nim manewruje ? . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 Na jedynce bez gazu przy prędkości około 9 km/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 Na 2, na półsprzęgle Na jedynce jest za nerwowo. Manewruje się gorzej niż klasą 250, szczególnie, że promieniem skrętu nie grzeszy. Niemniej gladius (następca SV 650 ) jest doskonałym przykładem, że jak opanujesz technikę płynne ósemki nie są problemem. Te RSSSSS - ty na Yamaszcze jeździsz więc..... Puścisz gaz w gladiusie na jedynce, to cię może wyprosić z siodła lotem przez kierownicę... zalety widlaka Troszkę przesadzam, ale potrafi zaskoczyć świeżych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 Ja robię na 1, bez gazu, bez hamowania, bez pół-sprzęgła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 > Ja robię na 1, bez gazu, bez hamowania, bez pół-sprzęgła. Na Gladiusie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 11 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 > Ja robię na 1, bez gazu, bez hamowania, bez pół-sprzęgła. Dla mnie ta metoda rowniez najlepiej sie sprawdzala. Predkosc jest mozna ze powiedziec idealna, wystarczajaco szybko by byla rownowaga, a jednoczesnie nie na tyle szybko by byl problem z wyrobieniem sie przy skretach. Operowanie sprzeglem / gazem podczas tego zadania to mimo wszystko zawsze jakis dodatkowy element ktory pochlania uwage i moze byc przyczyna bledu na egzaminie. Mam wrazenie ze najbardziej przewidywalnie robi sie to zadanie ze stala predkoscia a przy operowaniu sprzeglem / gazem nawet niewielkie roznice w dozowaniu gazu / sprzegla moga istotnie wplynac na predkosc i wybic nas z rytmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 > Dla mnie ta metoda rowniez najlepiej sie sprawdzala. Predkosc jest mozna ze powiedziec idealna, > wystarczajaco szybko by byla rownowaga, a jednoczesnie nie na tyle szybko by byl problem z > wyrobieniem sie przy skretach. > Operowanie sprzeglem / gazem podczas tego zadania to mimo wszystko zawsze jakis dodatkowy element > ktory pochlania uwage i moze byc przyczyna bledu na egzaminie. Mam wrazenie ze najbardziej > przewidywalnie robi sie to zadanie ze stala predkoscia a przy operowaniu sprzeglem / gazem > nawet niewielkie roznice w dozowaniu gazu / sprzegla moga istotnie wplynac na predkosc i wybic > nas z rytmu. Raz spróbowałem zrobić wolny slalom na ssaniu na zimnym silniku i wtedy xj6 jechała około 12km/h i już się w slalomie nie zmieściłem, przy 9km/h nie było żadnych problemów. Mam inne pytanie, czy przy slalomie wolnym i na 8mce trzeba skręcać głowę przy manewrach? To znaczy, czy w slalomie skręcamy przed minięciem słupka głowę w kierunku skrętu, a na ósemce podczas przecinania osi kręcimy głową w obie strony? Tak mnie nauczyli na kursie ale na filmikach pokazowych z testów nikt głową nie kręci!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 > Na Gladiusie? Tak. A to źle? Wolny slalom tak samo. Szybki na 2, a omijanie przeszkody 2 lub 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 Nie, ktoś wyżej napisał, że na Gladiusie nie da się jechać slalomu i ósemki na pierwszym biegu bez gazu i dlatego mnie to zdziwiło, że jest taka różnica w stosunku do XJ6. Ale okazało się, że jest inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 > Raz spróbowałem zrobić wolny slalom na ssaniu na zimnym silniku i wtedy xj6 jechała około 12km/h i > już się w slalomie nie zmieściłem, przy 9km/h nie było żadnych problemów. Nie wiem - bardziej wydaje mi się, że to kwestia tego na ile obciążę zewn. podnóżek ale ja się nie znam - słaby w te klocki jestem. Po ostatnich treningach ósemek miałem takie zakwasy w nogach, że ledwo chodziłem następnego dnia Dodatkowo - w WORDZIE, w którym będę zdawał - wolny slalom jest pod górkę. > Mam inne pytanie, czy przy slalomie wolnym i na 8mce trzeba skręcać głowę przy manewrach? To > znaczy, czy w slalomie skręcamy przed minięciem słupka głowę w kierunku skrętu, a na ósemce > podczas przecinania osi kręcimy głową w obie strony? > Tak mnie nauczyli na kursie ale na filmikach pokazowych z testów nikt głową nie kręci!? Chyba zależy od WORDu - w moich okolicach nie wymagają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 11 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 > Raz spróbowałem zrobić wolny slalom na ssaniu na zimnym silniku i wtedy xj6 jechała około 12km/h i > już się w slalomie nie zmieściłem, przy 9km/h nie było żadnych problemów. Na ssaniu moze byc za szybko, w ostatecznosci mozna sie poratowac hamulecem noznym, ale o ile to mozliwe uniknal bym zdawania egzaminu na zupelnie zimnym motorze. > Mam inne pytanie, czy przy slalomie wolnym i na 8mce trzeba skręcać głowę przy manewrach? To > znaczy, czy w slalomie skręcamy przed minięciem słupka głowę w kierunku skrętu, a na ósemce > podczas przecinania osi kręcimy głową w obie strony? > Tak mnie nauczyli na kursie ale na filmikach pokazowych z testów nikt głową nie kręci!? Nie, przynajmniej w moim przypadku nie wymagali tego ani instruktorzy na kursie ani egzaminator, natomiast taki wymog byl jeszcze w starym systemie egzaminacyjnym i byc moze dlatego jest wciaz od czasu do czasu przytaczany. Obecnie to o czym piszesz za bardzo nie ma odzwierciedlenia w praktyce, bo osemka nie ma juz wyraznego przeciecia osi / skrzyzowania, a na slalomie wolnym nie mijamy poszczegolnych pacholkow a przejezdzamy przez bramki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 > Nie, ktoś wyżej napisał, że na Gladiusie nie da się jechać slalomu i ósemki na pierwszym biegu bez > gazu i dlatego mnie to zdziwiło, że jest taka różnica w stosunku do XJ6. > Ale okazało się, że jest inaczej. Mi się początkowo wydawało, że się nie da. Na CB500 robiłem placyk bez problemów, nagle dostałem Gladiusa i był szok. Naprawdę miałem wrażenie, że ten motor walnie o ziemię za każdym razem kiedy skręcę kierownicę na maxa. Kiedy zacząłem MOCNO obciążać zewn. podnóżek - zrobiło się łatwiej (w sensie technicznym - nie fizycznym) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 11 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 11 Lipca 2013 Nie wolno chyba hamować podczas tych manewrów. Jak wylosuję pierwszy numer na egzaminie, a motocykl będzie zimny to grzecznie poproszę o jego zagrzanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 12 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 > Nie wolno chyba hamować podczas tych manewrów. To sa pytania na ktore nie ma jednoznaczej odpowiedzi - duzo zalezy od konkretnych egzaminatorow. AFAIK w starym systemie egzaminacyjnym egzaminatorzy dopuszczali sporadyczne uzywanie hamulca noznego na ósemce, natomiast nie bardzo było widziane jechanie caly czas z hamulcem wcisnietym. Co do nowego systemu egzaminacyjnego to od jednego instruktora uslyszalem ze jedziesz jak chcesz, pod warunkiem ze poprawnie wykonasz zadania (nie przewalisz pacholkow, nie podeprzesz sie itp.). Inny cos marudzil ze uzywanie hamulca przy jezdzie po luku to brak respektowania zasad techniki kierowania motocyklem (jest chyba taki punkt na arkuszu oceny) i teoretycznie moze kazac na tej podstawie powtarzac zdanie. Najlepiej chyba przejsc sie do lokalnego WORD i poogladac kilka egzaminow / porozmawiac ze swoimi instruktorami zeby wiedziec jakie lokalne zwyczaje / wymagania maja zastosowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 W łuku - raczej bym nie hamował. Określone jest, że przejazd ma być płynny... Jak robiłem z hamulcem/gazem - na "prostej" przyhamowywałem nożnym, a w skręcie dodawałem minimalnie gazu. Ale to nie na gladiusie - ten byłby zbyt nerwowy, a całość można zrobić płynnie bez dotykania hamulca/gazu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 > Na 2, na półsprzęgle > Na jedynce jest za nerwowo. > Manewruje się gorzej niż klasą 250, szczególnie, że promieniem skrętu nie grzeszy. > Niemniej gladius (następca SV 650 ) jest doskonałym przykładem, że jak opanujesz technikę > płynne ósemki nie są problemem. > Te RSSSSS - ty na Yamaszcze jeździsz więc..... > Puścisz gaz w gladiusie na jedynce, to cię może wyprosić z siodła lotem przez kierownicę... zalety > widlaka Troszkę przesadzam, ale potrafi zaskoczyć świeżych. tak patrze na ten filmik, i aż żal że to to nie skręca. chciałem się pobawić w gymkhane, niestety nie wziałęm tego pod uwagę podczas wyboru modelu motocykla:) i teraz nie ma sensu nawet próbować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lessero Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 No, niestety - sporty zręcznościowe z SV'ka to małe nieporozumienie. Kojarzę cię z SVforum - tam można poczytać gymkhanowskie wypociny @Skwaro. Przesiadł się na CBR 600RR i mówi że jest o niebo lepiej. Ale muszę powiedzieć, że coraz bardziej mnie jarają te wygibasy na placykach niż gnanie przed siebie przez Polskę. Na następny sezon planuję sprawić sobie klatkę na silnik i zacznę ćwiczyć intensywniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 Mnie też najbardziej na kursie bawiły i cieszyły manewry na placu bo na mieście już się najeździłem przez 14 lat za kółkiem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 > Mnie też najbardziej na kursie bawiły i cieszyły manewry na placu bo na mieście już się najeździłem > przez 14 lat za kółkiem! ano. o to chodzi, fajnej drogi i winkli trzeba sie naszukać. czyli taki placyk ze stoperem - jest całkiem fajną alternatywą. ja codizennie jade do pracy 15 km w jedna strone. mam po drodze 8 zakrętów (skrzyżowań) o 90 st. i jeden winkiel - w korku. żaden fun zatem - czysty pragmatyzm i oszczędność czasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
toyotasolara Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 No dobra, to ja też się wypowiem Jestem w trakcie kursu - wczoraj miałem 6 godzinę. Można powiedzieć, że nigdy wcześniej nie jeździłem na moto więc to są moje pierwsze kroki. Na co dzień jeżdżę vespą, ale to kompletnie inna bajka. Poczytałem sobie przed jazdami książki, pooglądałem filmiki, no ale wiadomo teria i praktyka to dwie różne rzeczy. Moje obserwacje aktualnie są następujące: 1. Ósemka: do zrobienia bez problemu na jedynce bez sprzęgła. Kwestia lekkiej przeciwdupy i odwagi w pochyleniu moto. Kiedy czuję, że lecę (a zdarza mi się to czasami w jednym miejscu) muśnięcie gazu ratuje sytuacje - co prawda motocyklem rzuci (jest strasznie "nerwowy"), ale nogą się nie podpieram. 2. Wolny slalom: do zrobienia bez najmniejszego problemu na jedynce bez sprzęgła. Cały trik polega na składaniu się do następnej bramki już w trakcie wymijania poprzedniej. Wbrew pozorom bardzo łatwe zadanie, ale lepiej pilnować, żeby nie zblokować kierownicy tylko wspomagać się pochyłami 3. Szybki slalom: tu mi się zdarza zahaczyć o przedostatni słupek, ale technika jest banalna - ogień przed wejściem, na dwójkę zmieniam tuż przed bramką i zazwyczaj mam w momencie jej mijania 34-36km/h, odpuszczam gaz i na ostatnim słupku już przy wyjściu dodaje tak, że na wyjściu mam 30-32km/h. Ten manewr jeszcze mi sprawia lekkie problemy w sensie kontrolowania prędkości, a nie samego manewru 4. Ominięcie przeszkody przy 50km/h: najłatwiejsze wg mnie manewr i jedyna kwestia to przełamanie wewnętrzej blokady przed mocniejszym odkręceniem na starcie. Również tutaj dwójkę wrzucam stosunkowo późno 5. Pozostałe rzeczy jak hamowanie, hamowanie awaryjne i ruszanie pod górkę - bez problemu Moje obserwacje po 6 godzinach są następujące- fajny ten gladius, ale: - strasznie szarpie na jedynce po lekkim dodaniu gazu, trzeba bardzo delikatnie muskać co jest ciężkie w momencie stresu. Przy wolnym slalomie jak dodałbym gaz to nie trafiłbym w bramke, ale przy ósemce można się tak poratować przed podparciem. - strasznie szarpie przy odpuszczaniu gazu na jedynce Oprócz tych dwóch rzeczy motocykl bardzo mi się podoba i fajnie nim się jeździ, chodź ręka boli od ciągłego wciskania sprzęgła. Z ciekawostek to po 2h ciągłej jazdy na placu wsiadłem od razu na swoją vespę i prawie się przewróciłem na pierwszy zakręcie Nagram może film z moich przygód na placu, to poproszę Was o wskazówki co można poprawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjedruszak Napisano 12 Lipca 2013 Autor Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 > 2. Wolny slalom: do zrobienia bez najmniejszego problemu na jedynce bez sprzęgła. Cały trik polega > na składaniu się do następnej bramki już w trakcie wymijania poprzedniej. Wbrew pozorom bardzo > łatwe zadanie, ale lepiej pilnować, żeby nie zblokować kierownicy tylko wspomagać się > pochyłami W zakresie tego zadania to zauwazylem ze zarowno na placu w szkole nauki jazdy jak i na placu egzaminacyjnym wielokrotne przejazdy motocykli przez te bramki zostawily na asfalcie w miare widoczny 'optymalny tor przejazdu', ktorym tez mozna sie w razie czego sugerowac. > Moje obserwacje po 6 godzinach są następujące- fajny ten gladius, ale: > - strasznie szarpie na jedynce po lekkim dodaniu gazu, trzeba bardzo delikatnie muskać co jest > ciężkie w momencie stresu. Przy wolnym slalomie jak dodałbym gaz to nie trafiłbym w bramke, > ale przy ósemce można się tak poratować przed podparciem. > - strasznie szarpie przy odpuszczaniu gazu na jedynce > Oprócz tych dwóch rzeczy motocykl bardzo mi się podoba i fajnie nim się jeździ, chodź ręka boli od > ciągłego wciskania sprzęgła. Mnie rowniez ten motocykl bardzo przypadl do gustu, natomiast to szarpanie rzeczywiscie jest denerwujace - szczegolnie potrafi zaskoczyc jesli przy skrecie w lewo mimowolnie odrobine odwinie sie manetke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 I najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy opowiadając o kursie... mówią tylko o placyku A po mieście... pozostaje kilka godzin jazdy. Super ten nowy egzamin... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 > I najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy opowiadając o kursie... mówią tylko o placyku > A po mieście... pozostaje kilka godzin jazdy. > Super ten nowy egzamin... luuuuz. miasto to konkretne traski z kilkoma charakterystycznymi miejscami, gdzie sprawdzają konkretne rzeczy (najechanie na linie, przejazd przez przystanek, jednokierunkowa i skręt w lewo, zawracanie) itp itd. nic strasznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 12 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 12 Lipca 2013 Masz dokładnie identyczne odczucia co do manewrów jak ja! Najbardziej się obawiam slalomu przy 30tce (zdarzało mi się potrącić tyczkę lusterkiem) ale jak ostatnio zobaczyłem na wordzie, że są same słupki bez tyczek to kamień spadł mi z serca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > I najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy opowiadając o kursie... mówią tylko o placyku > A po mieście... pozostaje kilka godzin jazdy. > Super ten nowy egzamin... To zależy jak kto szybko łapie i od instruktora, Na miasto pojechałem na 3 lekcji 2 godzinnej i potem placyk na kolejnych spotkaniach służył tylko jako rozgrzewka, jechałem na miasto i po powrocie już mi się nie chciało jeździć między pachołkami. Mimo,że już placyk opanowałem to zamówiłem sobie jedną godzinkę tylko na placu tuż przed egzaminem,żeby przez ten czas oczekiwania nie wyjść z prawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
denus Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > Mimo,że już placyk opanowałem to zamówiłem sobie jedną godzinkę tylko na placu tuż przed > egzaminem,żeby przez ten czas oczekiwania nie wyjść z prawy. Jesli dobrze pamietam, to ja mialem jazdy na placyku dzien przed egzaminem, bo ten byl nastepnego o 7 rano. I wtedy zaliczylem pierwszego paciaka, caly kurs bezproblemowo, a na koniec polozylem moto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 Kiedyś było lepiej z punktu widzenia takich co szybko łapali bo na egzamin można było się zapisać w trakcie kursu (szkoły wypełniały dokumenty z góry) i podejść do niego w trakcie jazd szkoleniowych. Teraz pilnują terminów i formalności jak oka w głowie i trzeba swoje odczekać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
denus Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > Kiedyś było lepiej z punktu widzenia takich co szybko łapali bo na egzamin można było się zapisać w > trakcie kursu (szkoły wypełniały dokumenty z góry) i podejść do niego w trakcie jazd > szkoleniowych. Jesli dobrze pamietam, to kurs mial trwac minimum 2 miesiace, ale to osrodki wypisywaly papiery ze wczesniejsza data startu kursu pj. > Teraz pilnują terminów i formalności jak oka w głowie i trzeba swoje odczekać. To fakt, tym bardziej, ze sporo formalnosci robi sie w formie elektronicznej i ciezko zakombinowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 Wszystko wpisują do systemu, nawet godziny jazd, a um może przysłać kogoś na kontrolę, czy jazdy się faktycznie odbywają. Oczywiście nikt nie będzie kontrolował ale tak wymyślili. W trybie pilnym robiłem kurs a i tak szybciej niż w 1,5 miesiąca ciężko podejść do egzaminu, no chyba, że ktoś będzie jeździł po 6 godzin dziennie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
denus Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > W trybie pilnym robiłem kurs a i tak szybciej niż w 1,5 miesiąca ciężko podejść do egzaminu, no > chyba, że ktoś będzie jeździł po 6 godzin dziennie. A czesem nie ma tez limitu dziennego co do ilosci godzin jazdy? Kiedys bylo chyba 5h . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > Na miasto pojechałem na 3 lekcji 2 godzinnej Tak z ciekawosci, zanim wyjechales na miasto, jakie manewry cwiczyles na placu ? > Mimo,że już placyk opanowałem to zamówiłem sobie jedną godzinkę tylko na placu tuż przed egzaminem bardzo rozsadne, popieram. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sperber Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > A czesem nie ma tez limitu dziennego co do ilosci godzin jazdy? Kiedys bylo chyba 5h . A i owszem jest limit. Pamięć może mnie mylić ale na początku szkolenia jest to limit 2 godzin dzienne, potem 3 godziny dziennie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > A czesem nie ma tez limitu dziennego co do ilosci godzin jazdy? Kiedys bylo chyba 5h . Z tego co slyszalem to Limit jazd poraktycznych to 3 h dziennie, teoria bez limitu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > Tak z ciekawosci, zanim wyjechales na miasto, jakie manewry cwiczyles na placu ? > bardzo rozsadne, popieram. Wszystkie już miałem przećwiczone, górka, slalom 50tka i hamowanie awaryjne zrobiłem za pierwszym razem, kilka prób potrzebowałem na wolny slalom i 30tkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andy7 Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 > Wszystkie już miałem przećwiczone, górka, slalom 50tka i hamowanie awaryjne zrobiłem za pierwszym > razem, kilka prób potrzebowałem na wolny slalom i 30tkę. Przybij wiec 5 - ke szkolacemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 13 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 13 Lipca 2013 Szkolący siedział w cieniu i grał w coś na telefonie, jakiś konkretnych rad od niego chyba w ogóle nie otrzymałem... Zobaczył, że to nie mój pierwszy kontakt z moto i po krótkim wstępie i przerobieniu obsługi moto przestał ingerować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 15 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 > Szkolący siedział w cieniu i grał w coś na telefonie, jakiś konkretnych rad od niego chyba w ogóle > nie otrzymałem... > Zobaczył, że to nie mój pierwszy kontakt z moto i po krótkim wstępie i przerobieniu obsługi moto > przestał ingerować. czyli szkoła z gatunku tych co mają w d... nauke jazdy. moi jak zobaczyli że ogarniam, cały czas instruktor podpowiadał i poprawiał technike, pomimo ze plac robiłem bez problemu... wlepili mi całą serię ćwiczeń pozaprogramowych (jedna reka, na stojąco, iskrzenie gomolami, wymijanie przeszkody (jeszcze w poprzednim trybie egzaminowania - nieobowiazkowe), itp itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 15 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 Aż tak surowo bym tego nie ocenił. to jest jedna z bardziej popularnych szkół, jakieś tam rady dostawałem, włącznie z propozycją, że jeździć to mnie nauczy ale już jak zdam egzamin bo na razie to uczy mnie właśnie zdania egzaminu i nic więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 15 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 > Aż tak surowo bym tego nie ocenił. to jest jedna z bardziej popularnych szkół a to ma być argument za...? jakością? > jakieś tam rady > dostawałem, włącznie z propozycją, że jeździć to mnie nauczy ale już jak zdam egzamin bo na > razie to uczy mnie właśnie zdania egzaminu i nic więcej super podejście, logika na kilometr widoczna czyli 20h kursu to w sumie zmarnujemy, ale potem jaknajbardziej można nauczyć jezdzic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RSSSS Napisano 15 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 > a to ma być argument za...? jakością? > super podejście, logika na kilometr widoczna czyli 20h kursu to w sumie zmarnujemy, ale potem > jaknajbardziej można nauczyć jezdzic... Jakości jazdy to się człowiek uczy już po kursie, wszyscy to wiemy. Powiedziałem mu, że chcę zdać egzamin jak najszybciej to dostosował się do moich potrzeb. Jak ktoś przyjdzie i powie, że chce mieć wszystko tłumaczone i to na piśmie poświadczonym notarialnie to pewnie będzie miał. Każdy oczekuje czego innego, nie wyczytuj z moich wcześniejszych postów, że gość olał mnie od początku do końca, po prostu nakreśliliśmy sobie ramy współpracy i się ich trzymaliśmy. Nasz klient nasz Pan! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 15 Lipca 2013 Udostępnij Napisano 15 Lipca 2013 > Jakości jazdy to się człowiek uczy już po kursie, wszyscy to wiemy. ale żeś się utożsamił z "wszystkimi". nie prawda. skoro ogarniasz i plac i miasto, to co szkodzi dodatkowe cwiczenia z techniki na placu zrobić? nikt nie mówi tu o nauce przeciskania się w korku. > Powiedziałem mu, że chcę zdać egzamin jak najszybciej to dostosował się do moich potrzeb. > Jak ktoś przyjdzie i powie, że chce mieć wszystko tłumaczone i to na piśmie poświadczonym > notarialnie to pewnie będzie miał. co tłumaczone? > Każdy oczekuje czego innego, nie wyczytuj z moich wcześniejszych postów, że gość olał mnie od > początku do końca, po prostu nakreśliliśmy sobie ramy współpracy i się ich trzymaliśmy. > Nasz klient nasz Pan! bzdura. bo klient w tym wypadku nieodpowiedzialny, i zadaniem szkoły jest wpajanie dobrych praktyk. czyli koleś olał temat. a Ty się na to godzisz, zamiast go poprosić o kilka ponadprogramowych ćwiczeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.