Skocz do zawartości

Stłuczka - sprawca na niemieckich żółtych tablicach


bas

Rekomendowane odpowiedzi

Jadę Ci ja sobie, z zawrotną prędkością 5-15km/h, w czwartek 12.09.2013 ~16:20 ulicą Łódzką w Zgierzu, wracam z pracy do domu, jak zwykle jest koreczek, więc kulturalnie przepuszczam motocyklistę(motor typu Harley - sorry, ale ta gałąź motoryzacji jest mi zupełnie obca), który z przeciwnego pasa, skręca w lewo... nadganiam kilka długości samochodu i znowu mam przed sobą i za sobą korek...

Jadę Ci ja sobie, z zawrotną prędkością 5-15km/h, w piątek 13.09.2013 ~16:20 ulicą Łódzką w Zgierzu, wracam z pracy do domu, jak zwykle jest koreczek, więc kulturalnie przepuszczam motocyklistę(dokładnie tego samego, którego w czwartek), który z przeciwnego pasa, skręca w lewo...

... i bum.

Bez zastanowienia zjeżdżam w zatoczkę, sprawca(sprawczyni) całego zamieszania zjeżdża za mną, nie wysiada z samochodu, gdzieś dzwoni, następnie wysiada i mówi, że zaraz przybiegnie jej chłopak...

Motocyklista zatrzymał się, powiedział, że pracuje w serwisie, do którego skręcał, że w razie czego to on może być świadkiem, później jeszcze przyszedł jak była policja, upewnił się czy nie potrzebuje jego pomocy.

Uszkodzenia po wierzchu nie są duże, zderzak kompletny do wymiany, lakierowanie i ewentualnie to czego nie widać, u sprawczyni ciut gorzej, ale tragedii nie ma.

Mój zderzak w ASO kosztuje ~1200zł+250zł(w zamienniku w sumie 500-600zł, używka ~300zł) listwa + lakierowanie + ewentualnie to czego nie widać + samochód zastępczy(mieszkam w Łodzi a pracuję w Zgierzu, nie mam zamiaru spędzać w komunikacji miejskiej 3h dziennie).

Przybiega chłopak niewiasty, proponuje, że załatwimy sprawę polubownie, on daje 100zł facepalm%5B1%5D.gif lub naprawią mi bo oni są handlarzami(on jechał autolawetą z jakimś Audi), niewiasta jechała Citroen'em Partner'em.

Rzeczony Citroen był kupiony w Danii a jechał na żółtych niemieckich tablicach, OC miał wykupione w niemieckim oddziale łotewskiego ubezpieczyciela(o czym dowiedziałem się z google jak wpisałem nazwę, którą podała mi policja)...

Jak zobaczyłem niemieckie tablice z żółtym paskiem to od razu zapaliła mi się czerwona lampka i nie było mowy, żebym nie wezwał policji.

Od razu podjąłem decyzję, że naprawa będzie bezgotówkowa, że musi być samochód zastępczy i na 90% będzie to robić ASO.

Generalnie nie ma opcji, żebym tracił na to czas i nerwy.

Oczywiście mam świadomość, że jestem normalnym klientem a to, że płaci ubezpieczyciel jest bez znaczenia, więc mogę sobie wybrać warsztat, który zaproponuje najlepsze warunki(nie zamierzam robić na tym interesu życia - chcę mieć zrobione dobrze, szybko i łatwo).

Dzwoniłem do kierownika zaprzyjaźnionego ASO, powiedział, że oni to zgłaszają do UFG, natomiast mój ubezpieczyciel(PZU) twierdzi, że mogę to zgłosić u nich.

Proszę mi wyjaśnić, która droga jest właściwa/najlepsza itd.?

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale tym niech się martwi warsztat po co sobie tym głowę zaprzątać ?

bo mozesz dostac spora fakture zamiast rozliczenia bezgotowkowego. Jak ASO bedzie mialo problem z platnoscia to uderzy do wlascicela auta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli masz PZU zgłoś szkode ze swojego AC z regresem na OC sprawcy. Szkode usuwasz praktycznie od razu, a po rozwiazaniu/ przemieleniu sprawy przez PZU i uznaniu winy sprawcy - nie tracisz zniżek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A data na tych tablicach? Nie wyszły?

Do 15.09.2013.

> Jeśli ASO operuje ci możliwość naprawy bezgotówkowej, bez angażowania twojego ubezpieczenia, to tak

> bym zrobił. W razie czego to oni będą kopać się z koniem, nie ty...

Taką generalnie mam koncepcję, ale rozważam też AC+regres.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jesli masz PZU zgłoś szkode ze swojego AC z regresem na OC sprawcy. Szkode usuwasz praktycznie od

> razu,

W przypadku tego OC, ASO też oferuje naprawę od ręki.

> a po rozwiazaniu/ przemieleniu sprawy przez PZU i uznaniu winy sprawcy - nie tracisz

> zniżek.

ZTCP dałem się naciągnąć na ochronę zniżek, więc bez znaczenia.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W przypadku tego OC, ASO też oferuje naprawę od ręki.

> ZTCP dałem się naciągnąć na ochronę zniżek, więc bez znaczenia.

> Pozdrawiam BAS

miałem podobne zdarzenie, z tym że przedni zderzak do lakierowania. Pan w ASO doradził zeby załatwiać z AC bo tylko przy AC daja oryginalne czesci, no i sprawe od reki mozna zalatwic, nie trzeba czekac na rozwiazanie sprawy jak przy OC. W pn wstawiam auto wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proszę mi wyjaśnić, która droga jest właściwa/najlepsza itd.?

> Pozdrawiam BAS

Generalnie sprawy z OC zagranicznego zgłasza się w TU współpracującym z TU sprawcy, albo w PZU/Warcie.

Nie wiem co ma UFG do tego, bo sprawy idą do PBUK, a dalej do odpowiedniego TU za granicą.

Co do regresów z AC, niby szybciej, ale baza UFG nie ma opcji regresu i często zostają wpisy o szkodzie z AC...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jestem umówiony w ASO w poniedziałek po pracy, czyli ~17tej.

> Pozdrawiam BAS

Naczytawszy sie o BTA w necie zrezygnowalem 3 czy 4 lata temu nawet z OC u nich, mimo ze multiagent zachwalal i najtansze bylo, itd.

Nie chce straszyc i nie wiem ile prawdy w necie jest, ale nie wnikajac w szczegoly wiele osob pisalo, ze BTA mimo UFG itd. wypina sie zadem na poszkodowanych i pozostaje tylko sad ze sprawca.

Nie pamietam teraz tylko czy to chodzilo o obecna forme organizacyjna w PL, czy przed zmiana nazwy, czy cos w tym stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Naczytawszy sie o BTA w necie zrezygnowalem 3 czy 4 lata temu nawet z OC u nich, mimo ze multiagent

> zachwalal i najtansze bylo, itd.

> Nie chce straszyc i nie wiem ile prawdy w necie jest, ale nie wnikajac w szczegoly wiele osob

> pisalo, ze BTA mimo UFG itd. wypina sie zadem na poszkodowanych i pozostaje tylko sad ze

> sprawca.

> Nie pamietam teraz tylko czy to chodzilo o obecna forme organizacyjna w PL, czy przed zmiana nazwy,

> czy cos w tym stylu.

OC jest ubezpieczeniem, którego warunki reguluje odnośna ustawa, z mocy której każda firma sprzedająca OC sprzedaje jeden produkt. Różnice mogą być w produktach dodatkowych (a to jakaś ochrona zniżek, a to assistance), ale nie w samym OC. OC można kupić tam, gdzie będzie najtaniej i mieć dokładnie to samo, co to ze składką najdroższą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OC jest ubezpieczeniem, którego warunki reguluje odnośna ustawa, z mocy której każda firma

> sprzedająca OC sprzedaje jeden produkt. Różnice mogą być w produktach dodatkowych (a to jakaś

> ochrona zniżek, a to assistance), ale nie w samym OC. OC można kupić tam, gdzie będzie

> najtaniej i mieć dokładnie to samo, co to ze składką najdroższą.

Ja to wszystko wiem i rozumiem co chcesz mi przekazac, ale naczytalem sie tez zalow ludzi na ktorych wypielo sie TU sprawcy jak i UFG i musieli dochodzic swego sadownie (majac perspektywe ciagania sie po saddach z poszkodowanym wole wykupic OC u kogos innego).

To tak jak NFZ nam darmowe leczenie oferuje, niestety zycie nie jest czarno biale i rozne przypaadki sie zdarzaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja to wszystko wiem i rozumiem co chcesz mi przekazac, ale naczytalem sie tez zalow ludzi na

> ktorych wypielo sie TU sprawcy jak i UFG i musieli dochodzic swego sadownie (majac perspektywe

> ciagania sie po saddach z poszkodowanym wole wykupic OC u kogos innego).

> To tak jak NFZ nam darmowe leczenie oferuje, niestety zycie nie jest czarno biale i rozne

> przypaadki sie zdarzaja.

Jeszcze raz - masz umowę o zawarcie ubezpieczenia OC. Jesteś sprawcą wypadku. Poszkodowani są obsługiwani przez tą firmę, która likwiduje szkodę. Ciebie to w żaden sposób nie dotyczy (oczywiście jeśli nie byłeś pod wpływem itd.).

Analogicznie z drugiej strony - jesteś poszkodowanym w wypadku, którego sprawca ma w tej firmie OC. Wtedy jako poszkodowany masz kontakt z ową firmą. Jak wtedy to wygląda, i czy taka firma może robić problemy niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeszcze raz - masz umowę o zawarcie ubezpieczenia OC. Jesteś sprawcą wypadku. Poszkodowani są

> obsługiwani przez tą firmę, która likwiduje szkodę. Ciebie to w żaden sposób nie dotyczy

A czy poszkodowany moze pozwac do sadu sprawce (ktory ma OC w takim dziwnym TU) tak prywatnie (cywilnie) ?

Zakladamy, ze bylo OC, ale TU jest tak oporne i poszkodowany ma mega problemy.

Czy sprawca (posiadajacy OC w tym TU) moze miec jakies problemy w zwiazku z tym, ze ma wlasnie takie a nie inne OC ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czy poszkodowany moze pozwac do sadu sprawce (ktory ma OC w takim dziwnym TU) tak prywatnie

> (cywilnie) ?

Oczywiście.

> Zakladamy, ze bylo OC, ale TU jest tak oporne i poszkodowany ma mega problemy.

> Czy sprawca (posiadajacy OC w tym TU) moze miec jakies problemy w zwiazku z tym, ze ma wlasnie

> takie a nie inne OC ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czy poszkodowany moze pozwac do sadu sprawce (ktory ma OC w takim dziwnym TU) tak prywatnie

> (cywilnie) ?

> Zakladamy, ze bylo OC, ale TU jest tak oporne i poszkodowany ma mega problemy.

> Czy sprawca (posiadajacy OC w tym TU) moze miec jakies problemy w zwiazku z tym, ze ma wlasnie

> takie a nie inne OC ?

Z punktu widzenia kupującego OC:

Zasada jest taka, że pozywa się sprawcę i przy pozywa się jego TU, jeśli z jakiś powodów TU nie wypłaci(a znam taki przypadek z Interrisk) to kasa idzie od sprawcy.

Z kupowaniem tanich OC(no bo ustawa, no bo to nie dla mnie itd.) jest tak, że wszystko jest dobrze dopóki jest dobrze.

Jeśli TU z jakiś powodów nie wypłaci kasy a szkoda jest znikoma to jakoś się to przełknie, ale jak szkoda będzie duża a TU się wypnie to może być niefajnie.

To, że ludzie w PL dają się i nie procesują się o odszkodowania to...

Jeśli jako sprawca wyrządzisz szkodę jakiejś firmie, która ma pełną księgowość i nie ma ochoty księgować tego jaki straty, to jest spora szansa, że wykorzystają całą, możliwą ścieżkę, żeby ściągnąć z Ciebie kasę.

Z punktu widzenia poszkodowanego:

W tej konkretnej sytuacji zależy mi na tym, żeby mieć samochód naprawiony szybko, sprawnie, bez problemów i żeby ASO nie szarpało mnie o kasę w razie czego.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kilka lat temu likwidowałem szkodę z OC sprawcy (Niemiec), szkoda na terenie Austrii. Przy szkodach międzynarodowych maksymalny czas na zamkniecie tematu mają 3 miesiące, i tak też było u mnie niestety. Auto naprawiłem w ASO, sam zapłaciłem rachunek a potem dopiero mi zwrócili. Sprawa utknęła gdzieś na potwierdzaniu zdarzenia przez Niemca/niemieckiego ubezpieczyciela OC. Gdyby nie interewncja mojego znajomego Niemca pewnie czekałbym i czekał.

W Twoim przypadku radze zrobić z AC z opcją regresu.

Bardzo ciekawy jestem jak do tematu podejdzie ubezpieczyciel auta, które jechało na fałszywych tablicach.

Ciekawy też jestem czy kiedys się ukróci ściemnianie handlarzy w postaci "załatwiamy ubezpieczenie, mozna wracać na kolach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kilka lat temu likwidowałem szkodę z OC sprawcy (Niemiec), szkoda na terenie Austrii.

Ja dla odmiany likwidowałem szkodę z polisy sprawcy we Włoszech. Tzn. użyłem swojego AC, a potem przez półtora roku nie mogłem się doprosić, żeby zregresowali... Ale w końcu się udało... Oczywiście nadpłaconej kasy z powodu utraconej zniżki nikt nie oddał - ale co tam... grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

> Z punktu widzenia kupującego OC:

> Zasada jest taka, że pozywa się sprawcę i przy pozywa się jego TU, jeśli z jakiś powodów TU nie

> wypłaci(a znam taki przypadek z Interrisk) to kasa idzie od sprawcy.

Opisz dlaczego TU nie zapłaciło

> Z kupowaniem tanich OC(no bo ustawa, no bo to nie dla mnie itd.) jest tak, że wszystko jest dobrze

> dopóki jest dobrze.

No i ?

Bo dalej nie rozumiem?

> Jeśli TU z jakiś powodów nie wypłaci kasy a szkoda jest znikoma to jakoś się to przełknie, ale jak

> szkoda będzie duża a TU się wypnie to może być niefajnie.

Ale dlaczego ma się wypiąć?

> To, że ludzie w PL dają się i nie procesują się o odszkodowania to...

> Jeśli jako sprawca wyrządzisz szkodę jakiejś firmie, która ma pełną księgowość i nie ma ochoty

> księgować tego jaki straty, to jest spora szansa, że wykorzystają całą, możliwą ścieżkę, żeby

> ściągnąć z Ciebie kasę.

Ale tylko > 1 mln EUR

> Z punktu widzenia poszkodowanego:

> W tej konkretnej sytuacji zależy mi na tym, żeby mieć samochód naprawiony szybko, sprawnie, bez

> problemów i żeby ASO nie szarpało mnie o kasę w razie czego.

> Pozdrawiam BAS

No ale dalej nie rozumiem.

Jaka jest różnica czy wykupie w PZU czy TU Krzak.

Obie obowiązuje ustawa i dlatego nie możesz założyć sam z kolegą TU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Opisz dlaczego TU nie zapłaciło

Sprawa sprzed kilku lat, pamiętam tylko, że robili wszelkie możliwe uniki, żeby uniknąć odpowiedzialności i skończyło się na pozwaniu sprawcy i przypozwaniu TU.

Jeśli chodzi o moją sprawę to na razie jest po oględzinach, PZU powiedziało, że prawdopodobnie trzeba będzie zlikwidować szkodę z mojego AC(gdybym nie miał AC to z UFG) a oni ściągną sobie kasę od sprawcy regresem.

Wczoraj dostałem telefon, że jednak PZU nie będzie likwidować szkody, przekazali to do jakiejś innej firmy, która będzie się kontaktować.

Jeśli w ciągu 2 tygodni nie da się domknąć sprawy(wciąż nie ma wyceny) to likwidacja z mojego AC, następnie PZU pozywa sprawcę(tak jak proponowali od początku) a sprawca niech sobie odzyskuje te pieniądze od swojego ubezpieczyciela.

Generalnie nie życzę nikomu szkody w takiej konfiguracji, jaka mi się przytrafiła.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale dalej nie rozumiem, jakie jest zagrożenie w kupieniu tańszego OC ?

Trzeba pamiętać, że w przypadku OC, sprawca jest i jest on ubezpieczony, ale nadal jest sprawca, więc wszystkie roszczenia poszkodowanego mogą być kierowane do sprawcy. To, że w efekcie odpowiedzialność ekonomiczną za szkodę powinien ponieść za niego jego ubezpieczyciel to tylko sprawa uboczna i w praktyce bez znaczenia dla poszkodowanego.

W Polsce(i pewnie nie tylko), TU wyspecjalizowały się w wysyłaniu poszkodowanych na drzewo, dzięki czemu generują zyski, działa to świetnie bo 99% ludzi odpuszcza a nie należy.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba pamiętać, że w przypadku OC, sprawca jest i jest on ubezpieczony, ale nadal jest sprawca,

Oczywiście.

Nie neguję.

Ale po to ma OC.

> więc wszystkie roszczenia poszkodowanego mogą być kierowane do sprawcy. To, że w efekcie

> odpowiedzialność ekonomiczną za szkodę powinien ponieść za niego jego ubezpieczyciel to tylko

> sprawa uboczna i w praktyce bez znaczenia dla poszkodowanego.

No generalnie nie.

Bo jest to jedyna chyba [strzelam] forma ubezpieczenia obowiązkowego.

Więc jeżeli by TU się wypięło to musi podać powód [pomijam, że byłeś pijany, na dragach, ukradłeś samochód itp.]

do tej pory nie znam takiego przypadku - pytałem się kilku prawników.

Więc pisanie opinni, że tanie OC jest złe jest wprowadzaniem w błąd i zwyczajnym kłamstwem.

> W Polsce(i pewnie nie tylko), TU wyspecjalizowały się w wysyłaniu poszkodowanych na drzewo, dzięki

> czemu generują zyski, działa to świetnie bo 99% ludzi odpuszcza a nie należy.

Ale ja tego nie neguję.

Tylko co to ma wspólnego z ceną OC?

Kto wyznacza poziom ceny do/od której powinno/nie powinno się kupować?

Jakiś przepis to reguluje?

Precedens był ? [wiem, że nie mamy].

Rozumiem taką dyskusję przy AC [choć tu się kłania treść OWU i wyłączenia] ale przy OC?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok. to standard.

> Ale dalej nie rozumiem, jakie jest zagrożenie w kupieniu tańszego OC ?

Podstawa oby nie firma krzak, mimo ze oczywiscie jest UFG itd., itp.

Poczytaj w necie o litewskim czy tez lotewskim poprzedniku pewnego TU, ktory byl na naszym rynku chwile i zwinal zagle, jakims cudem UFG tez sie wypielo, a poszkodowani ciagali sie po sadach z winowajcami.

Wiem, ze trzeba miec niesamowitego "farta" nadziac sie na takie OC, ale niektorzy go mieli.

PS. Na AK zawsze pokutuje mit, ze sprawa jest czarna albo biala, a w zyciu wszystko jest w majestacie prawa szare, co prawie codziennie reporterzy w TV udowadniaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.