Skocz do zawartości

Jak mocować kołki w miękkim tynku


KOZODOJ

Rekomendowane odpowiedzi

Powoli zbliżam się do momentu, gdy przeciętny chłop chwyta za jakiś topór i zaczyna rozwalać wszystko w promieniu kilkudziesięciu metrów...

Mam w jadalni tynk, w którym ktoś poskąpił cementu (czyli nazywając rzeczy po imieniu ekipa fachowców cement ukradła). Powoduje to że jestem w stanie wyrwać palcami 5-centymetrowy kołek trzymając za wkręconą śrubę... Ba, sądzę, że ściskając wkręty pośladkami też wyjąłbym je razem z kołkiem bez szkody dla tych ważnych części ciała.

Muszę wkręcić jakieś 20-25m drewnianych listew przypodłogowych. Wiercę otwór, wypełniam klejem do płytek, wsadzam kołek, czekam aż podeschnie, a i tak zwykle w momencie przykręcania listwy okazuje się, że kołek siedzi za słabo, albo zostaje wyrwany wraz z kulką zaschniętego kleju. Nie muszę pisać, że w ten sposób praca, którą powinienem wykonać w kilka godzin ciągnie się ze 2 dni, a słowa jakie przy niej padają prowadzą mnie wprost w czeluści piekielne (i denerwują żonę, w sumie nie wiadomo co gorsze).

Poradźcie coś, zanim pogrążę swoją grzeszną duszę na wieki... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wierć głębiej ?

Hmm, z tym jest problem, bo musiałbym kupić jakieś super długie wiertło mniejsze niż 5... Wiercę najdłuższą 5-tką jaką znalazłem... Kołki kupione 6, ale wtykam tam już cokolwiek (w większości 8-ki - większe wkręty w listwie będą wyglądać naprawdę absurdalnie...)

Nic, idę męczyć się dalej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz kupić wiertło fi 6 o dł 15cm bez problemu. Do tego kołki, które sięgną ściany i po kłopocie.

> kołek 6/80

Takim czymś właśnie mocuję i jakoś idzie. Ściana sama w sobie też pozostawia wiele do życzenia, bo to chata grubo ponadstuletnia - w związku z tym ścianki działowe mają po 40 cm, część zaprawy to po prostu glina, część to zaprawa wapienna...

Jedyne normalne tynki to te co sam zrobiłem (z worków) - w nich trzeba wiercić z udarem.

Ogólnie zabawa była przednia jak wieszałem szafki kuchenne... Na szczęście zewnętrzne ściany mają po przynajmniej 80 cm, więc jeśli akurat nie trafiłem na bryłę piaskowca to było ok. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powoli zbliżam się do momentu, gdy przeciętny chłop chwyta za jakiś topór i zaczyna rozwalać

> wszystko w promieniu kilkudziesięciu metrów...

Usiądź, ochłoń troszeczkę, robota nie zając, nie ucieknie... grinser006.gif

> Mam w jadalni tynk,

> Powoduje to że jestem w stanie wyrwać palcami 5-centymetrowy kołek

> trzymając za wkręconą śrubę... Ba, sądzę, że ściskając wkręty pośladkami też wyjąłbym je razem

> z kołkiem bez szkody dla tych ważnych części ciała.

Gratuluję żelaznego tyłka... biglaugh.gif

Pytanie mam następujące: koszulka kołka ma 5cm, a śruba? Jest dłuższa o grubość przykręcanej listwy? Może po prostu kołek jest rozpierany nie na całej swojej długości?

> Wiercę otwór, wypełniam klejem do

> płytek, wsadzam kołek, czekam aż podeschnie, a i tak zwykle w momencie przykręcania listwy

> okazuje się, że kołek siedzi za słabo,

> Poradźcie coś, zanim pogrążę swoją grzeszną duszę na wieki...

Jeśli to nie to w/w, to nie zostaje Ci nic innego, jak wiercić głębiej.

Tak z ciekawości: jak gruby masz ten tynk? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powoli zbliżam się do momentu, gdy przeciętny chłop chwyta za jakiś topór i zaczyna rozwalać

> wszystko w promieniu kilkudziesięciu metrów...

> Mam w jadalni tynk, w którym ktoś poskąpił cementu (czyli nazywając rzeczy po imieniu ekipa

> fachowców cement ukradła). Powoduje to że jestem w stanie wyrwać palcami 5-centymetrowy kołek

> trzymając za wkręconą śrubę... Ba, sądzę, że ściskając wkręty pośladkami też wyjąłbym je razem

> z kołkiem bez szkody dla tych ważnych części ciała.

> Muszę wkręcić jakieś 20-25m drewnianych listew przypodłogowych. Wiercę otwór, wypełniam klejem do

> płytek, wsadzam kołek, czekam aż podeschnie, a i tak zwykle w momencie przykręcania listwy

> okazuje się, że kołek siedzi za słabo, albo zostaje wyrwany wraz z kulką zaschniętego kleju.

> Nie muszę pisać, że w ten sposób praca, którą powinienem wykonać w kilka godzin ciągnie się ze

> 2 dni, a słowa jakie przy niej padają prowadzą mnie wprost w czeluści piekielne (i denerwują

> żonę, w sumie nie wiadomo co gorsze).

> Poradźcie coś, zanim pogrążę swoją grzeszną duszę na wieki...

ostatnio tez tak miałęm: podczas wkręcania wkręta w kołek ten zaczynałsię obracać razem z wkrętem

zrobiłęm tak: (paten usłyszany w sklepie budowlanym): wiercisz normalnie, wsadzasz kołk, a potem wciskasz między kołek a ścianę (obok kołka) zapałkę/wykałaczkę itp (rozmiar dobierasz w zależności od szczeliny (przyciąć zapałkę na długość czy szerokość itp)

i tym sposobem poszło bez problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak z ciekawości: jak gruby masz ten tynk?

Wyglada ze rzadko jest cienszy niz 6 cm. Nie bardzo umiem to wyjasnic - mozliwe ze ktos probowal prostowac sciany, ale sensu nijak w tym nie widze bo pomieszczenie i tak nie ma prostych katow (mniej wiecej 4 x 5 m, ale roznica miedzy dluzszymi scianami siega 12 cm...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takim czymś właśnie mocuję i jakoś idzie. Ściana sama w sobie też pozostawia wiele do życzenia, bo

> to chata grubo ponadstuletnia - w związku z tym ścianki działowe mają po 40 cm, część zaprawy

> to po prostu glina, część to zaprawa wapienna...

> Jedyne normalne tynki to te co sam zrobiłem (z worków) - w nich trzeba wiercić z udarem.

> Ogólnie zabawa była przednia jak wieszałem szafki kuchenne... Na szczęście zewnętrzne ściany mają

> po przynajmniej 80 cm, więc jeśli akurat nie trafiłem na bryłę piaskowca to było ok.

Kotwy rozporowe są jeszcze dobre

jakiś tekst

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak tynk słaby to go rozsadzą a trzymać nie będą

> Tu trzeba iść w głębokość Kołki szybkiego montażu 6x80 albo 8x100mm

> Ewentualnie kleić jakimś patexem

jak ściana taka miękka to takie KSM też nie spełnią roli - u siebie palcyma wyjąłem ciągnąc za wkręconą śrubę taki kołecek 8x100 - bo są za głądkie - musza mieć więcej zadziorów żęby sie wgryzły dobrze w ścianę gdy zaczniesz wkręcać a one zaczną rozpierać (te są za gładkie) - inaczej będą się kręcić w miejscu i je wyciągniesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cementu nikt nie ukradł, kiedyś wszystko robili na zaprawie wapiennej. Mam podobny problem w domu. Możesz głębiej wiercić, tylko jak trafisz na fugę, to i tak kołek nie będzie trzymał, a jak trafisz na brzeg cegły, to Ci zrobi się dziura, wielkości tunelu kolejowego.

Jak montowałem boazerię i leciało sporo brzydkich słów z mojej japy, ktoś mi doradził, czy gdzieś przeczytałem, nie pamiętam już, żeby użyć pianki montażowej. Wywiercony otwór zwilżasz, do niego troszeczkę pianki i kołek. Czekasz aż pianka stwardnieje, pilnując, żeby Ci czasem nie wypchnęła kołka i przykręcasz.

Nie jest to sposób idealny, bo też się czasem zdarza, że kołek wyjdzie z pianką i tynkiem. W moim wypadku, to był najlepszy sposób. Na 20 kołków, nie trzymał mi jeden, może dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cementu nikt nie ukradł, kiedyś wszystko robili na zaprawie wapiennej. Mam podobny problem w domu.

> Możesz głębiej wiercić, tylko jak trafisz na fugę, to i tak kołek nie będzie trzymał, a jak

> trafisz na brzeg cegły, to Ci zrobi się dziura, wielkości tunelu kolejowego.

> Jak montowałem boazerię i leciało sporo brzydkich słów z mojej japy, ktoś mi doradził, czy gdzieś

> przeczytałem, nie pamiętam już, żeby użyć pianki montażowej. Wywiercony otwór zwilżasz, do

> niego troszeczkę pianki i kołek. Czekasz aż pianka stwardnieje, pilnując, żeby Ci czasem nie

> wypchnęła kołka i przykręcasz.

> Nie jest to sposób idealny, bo też się czasem zdarza, że kołek wyjdzie z pianką i tynkiem. W moim

> wypadku, to był najlepszy sposób. Na 20 kołków, nie trzymał mi jeden, może dwa.

W takich sytuacjach może warto użyć kotwy chemicznej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak tynk słaby to go rozsadzą a trzymać nie będą

> Tu trzeba iść w głębokość Kołki szybkiego montażu 6x80 albo 8x100mm

> Ewentualnie kleić jakimś patexem

Ten szybki montaż może nie zdać egzaminu.

Nie lubię ich .Chodzi o to że wbijając trzpień w plastik powodujemy drgania i lużny/miękki tynk nam się kruszy powiększając otwór.

Może taki byłby lepszy.

Wybieraj kołki które mają jak najwięcej wypustek.Jest szansa że go nam nie obróci podczas wkręcania wkrętu.

Najlepiej kupuj osobno.Koszulkę i dopasuj wkręt.Chodzi o to aby wkręt dosyć lużno można było wkręcić w koszulkę.Przynajmniej na początku wkręcania.Póżniej w miarę wkręcania w koszulce wąsy będą się stopniowo rozpierać.Powinno zadziałać.

To tylko listwy ale może pomyśl nad kołkami fi 8 mm.Są dłuższe.

"Lubię" te kołki,są można powiedzieć bezproblemowe w porównaniu z szybkim montażem.

Ostatecznie spróbuj do kołków fi 8 wiercić fi 6 mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ostatnio tez tak miałęm: podczas wkręcania wkręta w kołek ten zaczynałsię obracać razem z wkrętem

> zrobiłęm tak: (paten usłyszany w sklepie budowlanym): wiercisz normalnie, wsadzasz kołk, a potem

> wciskasz między kołek a ścianę (obok kołka) zapałkę/wykałaczkę itp (rozmiar dobierasz w

> zależności od szczeliny (przyciąć zapałkę na długość czy szerokość itp)

> i tym sposobem poszło bez problemów

Takie cos podczas remontu kapitalnego wyciagalem w mieszkaniu jakies 12-13 lat temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cementu nikt nie ukradł, kiedyś wszystko robili na zaprawie wapiennej. (...)

Ukradł ukradł... Tynki były robione kilka lat temu. Byliśmy z żoną za granicą, a chatą miała się opiekować teściowa. Kiedyś niezbyt późną jesienią mimo naszych próśb nie podjechała zakręcić wody, przyszedł 26-stopniowy mróz i pękła rurka w zapasowym sraczyku na strychu. Wylało się ok. 24 m3 wody... W 2 pomieszczeniach odpadły sufity i część tynków.

Później na szybko chciała naprawić szkody (bez naszej wiedzy icon_eek.gif ) więc mamy np. gipsy na suficie zamiast desek, które zaplanowaliśmy. Długo by opowiadać o tych remontach - mimo wszystko powiem, że teściowa ciągle żyje, co pokazuje że jestem prawdziwym humanistą... zlosnik.gif

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten szybki montaż może nie zdać egzaminu.

> Nie lubię ich .Chodzi o to że wbijając trzpień w plastik powodujemy drgania i lużny/miękki tynk nam

> się kruszy powiększając otwór.

> Może taki byłby lepszy.

> Wybieraj kołki które mają jak najwięcej wypustek.Jest szansa że go nam nie obróci podczas wkręcania

> wkrętu.

> Najlepiej kupuj osobno.Koszulkę i dopasuj wkręt.Chodzi o to aby wkręt dosyć lużno można było

> wkręcić w koszulkę.Przynajmniej na początku wkręcania.Póżniej w miarę wkręcania w koszulce

> wąsy będą się stopniowo rozpierać.Powinno zadziałać.

> To tylko listwy ale może pomyśl nad kołkami fi 8 mm.Są dłuższe.

> "Lubię" te kołki,są można powiedzieć bezproblemowe w porównaniu z szybkim montażem.

> Ostatecznie spróbuj do kołków fi 8 wiercić fi 6 mm.

no patrz a ja polece hiltiego; ps przebadalem wszystkie kolki pod AT i czesciowo ETA i akurat tez sa..... grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wybieraj kołki które mają jak najwięcej wypustek.Jest szansa że go nam nie obróci podczas wkręcania

> wkrętu.

> Najlepiej kupuj osobno.Koszulkę i dopasuj wkręt.Chodzi o to aby wkręt dosyć lużno można było

> wkręcić w koszulkę.Przynajmniej na początku wkręcania.Póżniej w miarę wkręcania w koszulce

> wąsy będą się stopniowo rozpierać.Powinno zadziałać.

Ten sposób stosowałem, dodatkowo każdy wkręt posmarowałem obrobiną smaru dzięki temu było mniejsze tarcie i opór podczas wkręcania wkręta w kołek. W ten sposób udawało się zapobiec obróceniu kołka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten sposób stosowałem, dodatkowo każdy wkręt posmarowałem obrobiną smaru dzięki temu było mniejsze

> tarcie i opór podczas wkręcania wkręta w kołek. W ten sposób udawało się zapobiec obróceniu

> kołka

O i masz - potrzeba matką wynalazków.

Taki mały szczegół i zadziałał.

Warto czasem stracić trochę czasu palacz.gif i pomyśleć .

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.