Skocz do zawartości

Auto typu Warszawa 223, jak to wycenić?


mateob

Rekomendowane odpowiedzi

Zachciało mi się "bawić" w stare samochody.

Mam na oku do ściągnięcia auto FSO Warszawa, chyba 223. Właściciel facet wiek ok. lat 80 kilka. Samochód więcej stoi niż jeździ, ale pali i na chodzie. Auto w stanie: tu trochę blacha pędzlem pomalowana (blacharka pewnie cała do roboty), podwozia nie oglądałem, wnętrze w stanie fabrycznym wink.gif mimo upływu lat nie zjechane.

Jak takie auto wycenić? Bawić się w zabytki czy odpuścić sobie?

Mechanikę robił bym we własnym zakresie, więc tu koszty jakieś odchodzą, pozostał by blacharz, tapicer + poszukiwanie części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dałbym sobie siana. Kasy wpakowanej w samochód nie odzyskasz - bardzo mało prawdopodobne, większość myśli że sprzedawca zarabia worek siana więc sami kupują i robią a potem zdziwko. smile.gif

Poszukałbym czegoś zachodniego co nie tylko wygląda ale i jeździ. Serio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a wg. mnie dobrze odrestaurowane takie auto to świetna lokata kapitału za 20-30 lat może być warte

> majątek

Zejdź na ziemię. wink.gif Obejrzyj sobie ile są warte zachodnie zabytkowe auta, ile są warte auta duuużo starsze od tej Warszawy a mocno się zdziwisz. To nie jest tak że ich cena będzie rosła w nieskończoność, górka już była obecnie jest po "korekcie".

Prototypy, pojazdy wyprodukowane w ilości kilku sztuk owszem osiągają ceny astronomiczne ale seryjne....zapomnij. Tym bardziej że nawet na allegro co i rusz wypływają kolejne sztuki "jedynych w swoim rodzaju rarytasów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zejdź na ziemię. Obejrzyj sobie ile są warte zachodnie zabytkowe auta, ile są warte auta duuużo

> starsze od tej Warszawy a mocno się zdziwisz. To nie jest tak że ich cena będzie rosła w

> nieskończoność, górka już była obecnie jest po "korekcie".

> Prototypy, pojazdy wyprodukowane w ilości kilku sztuk owszem osiągają ceny astronomiczne ale

> seryjne....zapomnij. Tym bardziej że nawet na allegro co i rusz wypływają kolejne sztuki

> "jedynych w swoim rodzaju rarytasów".

Pełna zgoda.

Chociaż może faktycznie za jakieś 30 lat to to będzie NA PRAWDĘ coś warte wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako były właściciel takiego pojazdu, gdybym miał teraz kupić taki wóz, w stanie takim jak opisujesz to zapłaciłbym za niego góra 3000zł.

Co do części to pozostaje tylko allegro. Pooglądaj sobie ceny różnych części. Warszawa to też trochę Żuka, Nysy i trochę Syreny. Ogólnie to mechanicznie to samo (poza Syreną), różni się to to tylko nadwoziem.

Ceny poszczególnych części podpowiedzą Ci ile musiałbyś mniej więcej zainwestować żeby mechanicznie wszystko grało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako były właściciel takiego pojazdu, gdybym miał teraz kupić taki wóz, w stanie takim jak

> opisujesz to zapłaciłbym za niego góra 3000zł.

Ty byś tyle zapłacił ale to rynek i moda reguluje takie ceny. Ja dałem 9 tys za taką:

DSCF3008.jpg

i uważam że i tak zrobiłem niezły deal zlosnik.gif

szacuję że wyjdzie mnie łącznie ok 25-30 tys zł (mam fuksa bo silnik jest zdrowy)

nie patrzcie na tego typu auta przez pryzmat nowych czy nawet 20 letnich samochodów, bo to ścieżka do nikąd zlosnik.gif

PIC_0276.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi mi o wycenę pi razy oko samochodu. To, że to może być skarbonka bez dna przy

> renowacji/remoncie jestem świadomy. Na Alledrogo stoją takie auta 5-45 tys. plnów.

Wrzuć jakieś zdjęcia to będzie można ją jakoś wycenić bo tak to takie auto może być warte od 5 do 45 tyś grinser006.gif

Zwróć uwagę na detale i galanterie. Coraz trudniej to dostać i wbrew pozorom to droższe niż blacharka czy lakier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dałbym sobie siana. Kasy wpakowanej w samochód nie odzyskasz - bardzo mało prawdopodobne, większość

> myśli że sprzedawca zarabia worek siana więc sami kupują i robią a potem zdziwko.

> Poszukałbym czegoś zachodniego co nie tylko wygląda ale i jeździ. Serio.

Jak tak podchodzisz to faktycznie nie ma sensu. Jeśli to dla ciebie hobby to jakie to ma znaczenie czy wsadziłeś w auto 10 czy 50 tyś, to ma sprawiać frajde a nie się zwracać.

Ale ja to dziwny jestem bo miałem coś zachodniego co jeździło i wyglądało a posprzedawałem i telepie się dalej Warszawą. A nawet czterema grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zachciało mi się "bawić" w stare samochody.

> Mam na oku do ściągnięcia auto FSO Warszawa, chyba 223. Właściciel facet wiek ok. lat 80 kilka.

> Samochód więcej stoi niż jeździ, ale pali i na chodzie. Auto w stanie: tu trochę blacha

> pędzlem pomalowana (blacharka pewnie cała do roboty), podwozia nie oglądałem, wnętrze w stanie

> fabrycznym mimo upływu lat nie zjechane.

Czyli typowo. A nawet nieco szczęśliwie, bo w większości modeli w wieku 40+ możesz mieć do czynienia z inwazją domorosłych wsiowych mechaników, którzy "po taniości" naprawią każdy samochód za pomocą sznurka i spawarki.

> Jak takie auto wycenić? Bawić się w zabytki czy odpuścić sobie?

> Mechanikę robił bym we własnym zakresie, więc tu koszty jakieś odchodzą, pozostał by blacharz,

> tapicer + poszukiwanie części.

Nie znam się akurat na Warszawach, ale napiszę z doświadczenia zdobytego przy remoncie 30+ latka:

- remont blacharski, typu "rozbieramy wszystko do rosołu, piaskujemy, spawamy, podłogi, podłużnice, słupki A, podszybia, nadkola, mocowania resorów, cuda-wianki" - na to szykuj 15 tysięcy, o ile nie więcej. Wszystko zależy, jak dużego gruza kupiłeś.

- lakierowanie: w zależności od fantazji, minimum 3-4 tysie; nie zdziwi mnie lakier za 10 tysięcy,

- dorabianie blach: na tym można zdrowo popłynąć, jeśli jakieś konkretne typy blach sa obecnie nie do zdobycia i wymagają rzeźby blacharza. Takie usługi nie są tanie a co do szczegółów to już musisz odwiedzić forum z fachowcami od Warszawy 223.

- Jesli chcesz mieć finalnie autko w wersji full-oryginal, to trzymaj się z daleka od przeróbek; galanteria potrafi być droższa niż sam samochód i naszukasz się jakiś listewek i innych detali przez lata. Wniosek: kupować egzemplarz możliwie bliski Twojej wizji samochodu.

Resztę doczytasz na specjalistycznych forach. Nazdroższa jest blacharka, potem detale, potem silnik i zawieszenie/hamulce. Czasami tapicer potrafi "błysnąć" ceną, ale zawsze takiego można zamienić na innego. Albo pojeździć przez jakiś czas w fabrycznej tapicerce, co ma swój niekłamany urok.

Powodzenia, bo tego będziesz potrzebował w nadmiarze. wink.gif

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - remont blacharski, typu "rozbieramy wszystko do rosołu, piaskujemy, spawamy, podłogi,

> podłużnice, słupki A, podszybia, nadkola, mocowania resorów, cuda-wianki" - na to szykuj 15

IMO przesadziłeś 2x no chyba że jest się wygodnym i oddaje do najdroższego/najbardziej renomowanego warsztatu to ok. Ale z mojego doświadczenia wynika że blacharkę można ogarnąć dużo taniej, trzeba tylko trochę poszukać, a jak widać warto bo oszczędności mogą być duże. Przyznaje - nie wiem jakie ceny są w WWA, ale w KRK ogarniecie czegoś takiego to z częściami myślę max 6-7tys a raczej mniej zlosnik.gif

Poza tym będę to powtarzał w kółko, piaskowanie podłogi to GŁUPOTA GŁUPOTA GŁUPOTA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO przesadziłeś 2x no chyba że jest się wygodnym i oddaje do najdroższego/najbardziej renomowanego

> warsztatu to ok. Ale z mojego doświadczenia wynika że blacharkę można ogarnąć dużo taniej,

> trzeba tylko trochę poszukać, a jak widać warto bo oszczędności mogą być duże. Przyznaje - nie

> wiem jakie ceny są w WWA, ale w KRK ogarniecie czegoś takiego to z częściami myślę max 6-7tys

> a raczej mniej

> Poza tym będę to powtarzał w kółko, piaskowanie podłogi to GŁUPOTA GŁUPOTA GŁUPOTA

Za 6-7 tysięcy to zrobi warsztat tylko po to żebyś do innego nie pojechał, taka kwota za konpletną blacharkę to tyle co nic. sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO przesadziłeś 2x no chyba że jest się wygodnym i oddaje do najdroższego/najbardziej renomowanego

> warsztatu to ok. Ale z mojego doświadczenia wynika że blacharkę można ogarnąć dużo taniej,

> trzeba tylko trochę poszukać, a jak widać warto bo oszczędności mogą być duże. Przyznaje - nie

> wiem jakie ceny są w WWA, ale w KRK ogarniecie czegoś takiego to z częściami myślę max 6-7tys

> a raczej mniej

Cena, jaką podałem, pochodzi z Katowic. Na remont w Wawie nie było mnie stać.

W ramach remontu miałem dorabiane blachy, wzmacniane nadwozie, kilka modyfikacji podwozia, naprawę podłużnicy, składanie i rozkładanie samochodu. I do tego dość dobre zabezpieczenie antykorozyjne. Było to robione przez blacharza fachowca, i nie z listy warsztatów od Porsche czy starych Rolce'ów.

Wszystko to kiedyś opisywałem w wątku na MK.

Jeśli masz blacharza, który kompleksowo ogarnie samochód za 6-7 tysięcy, to trzymaj się go i nie puszczaj, bo to normalnie skarb. Serio mówię.

> Poza tym będę to powtarzał w kółko, piaskowanie podłogi to GŁUPOTA GŁUPOTA GŁUPOTA

Miałem piaskowane całe nadwozie oprócz dachu, maski oraz tylnych błotników. Podłoga była piaskowana w całości. Nie widzę w tym żadnej głupoty.

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cena, jaką podałem, pochodzi z Katowic. Na remont w Wawie nie było mnie stać.

> W ramach remontu miałem dorabiane blachy, wzmacniane nadwozie, kilka modyfikacji podwozia, naprawę

> podłużnicy, składanie i rozkładanie samochodu. I do tego dość dobre zabezpieczenie

> antykorozyjne.

ciach - i może tu jest problem, ja auta wybebeszam i składam sam zlosnik.gif

> Było to robione przez blacharza fachowca, i nie z listy warsztatów od Porsche

> czy starych Rolce'ów.

> Wszystko to kiedyś opisywałem w wątku na MK.

> Jeśli masz blacharza, który kompleksowo ogarnie samochód za 6-7 tysięcy, to trzymaj się go i nie

> puszczaj, bo to normalnie skarb.

mam 2ch takich blacharzy, i sądzę że znalazłbym więcej zlosnik.gif

> Serio mówię.

> Miałem piaskowane całe nadwozie oprócz dachu, maski oraz tylnych błotników. Podłoga była piaskowana

> w całości. Nie widzę w tym żadnej głupoty.

pojeździj nim w zimie to zobaczysz dlaczego to głupota zlosnik.gif

auta wypiaskowane nadają się do stania w garażach kolekcjonerów - wszelka próba normalnego ich użytkowania kończy się bardzo szybko wielkim rozczarowaniem zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za 6-7 tysięcy to zrobi warsztat tylko po to żebyś do innego nie pojechał, taka kwota za konpletną

> blacharkę to tyle co nic.

kompletna blacharka jak dla mnie to jak przywoże samochód i odbieram gotowy, taka oczywiście jest droższa - ale jak przywożę do blacharza wybebeszone auto, a do lakiernika już pospawane i tez wybebeszone to bez przesady, to nie jest aż tyle roboty a fizyka kwantowa to także nie jest zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dałbym sobie siana.

A jak wycenisz radosc z przejazdzki zabytkiem w sloneczny dzien???

Zabytkow sie ma z wizji, historii a nie ze masz 5 tysi i chcesz odrestaurowac w skorze mobila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak wycenisz radosc z przejazdzki zabytkiem w sloneczny dzien???

> Zabytkow sie ma z wizji, historii a nie ze masz 5 tysi i chcesz odrestaurowac w skorze mobila.

Kolego ja "skarpetę" kupiłem i zacząłem remontować jeszcze zanim Ty zarejestrowałeś się na forum. Ale w tak zwanym międzyczasie dałem sobie spokój z tematem, bo doszedłem do wniosków którymi się podzieliłem.

Na allegro pełno jest na sprzedaż wyremontowanych klasyków PRL'u. Czemu sprzedają?? Może też mieli wizję przejażdżki w letni ciepły dzień a okazało się że frajda z jazdy peerelowskim autem nie jest taka, jak sobie wyobrażali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.