Skocz do zawartości

Czy warto jeszcze kupić Chevroleta ?


stalan

Rekomendowane odpowiedzi

> To też nie tak. Te auta miały być miękkie i są miękkie. Dla jednego przyjemnością z jazdy będzie

> szybkie pokonywanie serpentyn a dla innego jazda po dziurach tak, żeby go nie wytrzęsło.

sugerujesz, ze to jest wybór - albo komfort albo precyzja prowadzenia. a tak wcale nie jest. można mieć i jedno i drugie, tylko trzeba umiec to zrobić. A daewoo nigdy tego nie potrafiło. Podobnie zresztą jak hyundai czy kia. oni są pod względem nastaw zawieszenia mniej więcej tam, gdzie byli japończycy na przełomie lat 80tych i 90 tych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Teść kupił Astrę III (1.4) i na tydzień się zamieniliśmy, bo potrzebował coś przewieźć naszym kombi

> - oboje z żoną stwierdziliśmy, że naszym lackiem jeździ się lepiej (pewnie jakby był w astrze

> normalny silnik odczucia mogły być zgoła inne). Zresztą sam teść wcześniej miał lacka sedana

> 1.4 i mówi, że tamto auto było lepsze.

Co do AH i Lacetti tez moge sie wypowiedziec zlosnik.gif (AH tez sa sprzed co najmniej 12 lat).

Co do silnika to AH 1,4 90KM jedzie identycznie cienko jak Lacetti 1,4 95KM, wiec jezeli wsiadles do niej z co najmniej 1,6 miales prawo czuc sie rozczarowany. Juz moje 115KM z 1,6 robi zupelnie inne wrazenie.

Co do samego prowadzenia sie i zawieszenia poza rozwiazaniami bardzo duzo zalezy od kol/opon, Lacetti smigalem na 195/50/15 (wiem za malo miecha), 195/55/15 i 185/60/15 (wiem, brak homologacji), AH na 195/65/15 i 205/55/16.

Ja akurat wole miekkie auta i obecnie wole pojechac AH z 195/65/15 niz 205/55/16, ale to ze wzgledu na dziury po ktorych jestem zmuszony jezdzic, na gladkich asfaltach oczywiscie byloby na odwrot.

Samo wnetrze w AH jest ociosane przez drwala, wyglad to rzecz gustu, ale robi wrazenie lepiej spasowanego, choc nie zmeczylem ich jeszcze tak jak Lacetti.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli co? Cruze jako "tani kompakt" prowadzi się inaczej niż "drogi kompakt" - Opel Astra?

smiem twiedzic ze Astra IV lepiej sie prowadzi i jest bardziej komfortowa

ale nie na tyle by za nia doplacac

zreszta mnie design Cruza bardziej pasuje

zaluje ze wycofali sie z rynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sugerujesz, ze to jest wybór - albo komfort albo precyzja prowadzenia. a tak wcale nie jest. można

> mieć i jedno i drugie, tylko trzeba umiec to zrobić. A daewoo nigdy tego nie potrafiło.

Bo nigdy nie było potrzeby tego robić. Te auta nie miały silników, które stawiałyby wymagania reszcie układu jezdnego. A co do GM - powiesz mi że Camaro czy Corvette też jeżdżą słabo?

> Podobnie zresztą jak hyundai czy kia. oni są pod względem nastaw zawieszenia mniej więcej

> tam, gdzie byli japończycy na przełomie lat 80tych i 90 tych.

Bo rynki w które celują wcale tego nie oczekują. Japończyków stać żeby w Australii/USA sprzedawać Camry a u nas Avensis. Gdyby mieli oferować jeden globalny model (cięcie kosztów) to zgadnij czy zobaczyłbyś jeszcze jakiegoś Avensisa?

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie oznacza to, ze te auta nalezy skreslic z listy akupowej, ale trzeba sie liczyc z pewnymi

> mankamentami takiego zakupu (np. to ze poza duzymi miastami dostepnosc czesci jest znikoma i

Właśnie tą różnicę odczułem zmieniając grupę DU/Chevy na VAG - już nie szukam w necie zamienników części po ruskich katalogach, nie kombinuję z przekładaniem starych czujników do nowej piasty - po prostu części są w każdej budce z kebabami. Serwis kupuje, zakłada i wyjeżdżam sprawnym autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo nigdy nie było potrzeby tego robić. Te auta nie miały silników, które stawiałyby wymagania

> reszcie układu jezdnego.

próbujesz na siłe usprawiedliwiac coś, co się usprawiedliwić nie da. a moc silnika nie ma tu zupełnie nic do rzeczy.

>A co do GM - powiesz mi że Camaro czy Corvette też jeżdżą słabo?

a i owszem. ale my tu nie o topowych autach, tylko o tych dostępnych "dla Kowalskiego".

> Bo rynki w które celują wcale tego nie oczekują.

owszem, oczekują. koszmarne prowadzenie to był jeden z powodów umiarkowanej (czytaj - marnej) popularności poprzedniej generacji "europejskich" Chevroletów.. I dopiero wykorzystanie podwozi Opla zaczeło to zmieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo nigdy nie było potrzeby tego robić. Te auta nie miały silników, które stawiałyby wymagania

> reszcie układu jezdnego.

Mialem kiedys Nubire 2.0 HTB, tam byla dokladnie taka sytuacja o jakiej piszesz...

Wg mnie to auto bylo wrecz za "mocne" jak na uklad kierowniczy i hamulce, ktorymi dysponowalo grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie tą różnicę odczułem zmieniając grupę DU/Chevy na VAG - już nie szukam w necie zamienników

> części po ruskich katalogach, nie kombinuję z przekładaniem starych czujników do nowej piasty

> - po prostu części są w każdej budce z kebabami. Serwis kupuje, zakłada i wyjeżdżam sprawnym

> autem.

Wiesz, brat ma dwa VAGi i rzeczywiście części są wszędzie dostępne. Oczywiście w milionie odmian, co do których musisz znać na pamięć swój VIN żeby kupić prawidłową (a i tak zdarzają się wpadki). Niemniej z łatwością te części kupuje i wymienia. Głównie te, które w moich autach są ciągle fabryczne.

rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem kiedys Nubire 2.0 HTB, tam byla dokladnie taka sytuacja o jakiej piszesz...

> Wg mnie to auto bylo wrecz za "mocne" jak na uklad kierowniczy i hamulce, ktorymi dysponowalo

Hamulce zawsze miały kiepskie - tu pełna zgoda. Niewielkim kosztem daje się to jednak poprawić.

Ale zawieszenia będę bronił bo nie raz po przesiadce do innego auta nie potrafiłem się nadziwić że głośno i trzęsie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co do których musisz znać na pamięć swój VIN żeby kupić prawidłową

Kupuje serwis. Ma auto na miejscu, z odczytaniem VIN-u nie ma problemu.

Zdecydowanie jest to łatwiejsze niż przeglądanie ruskich czy węgierskich (taki znalazłem do Leganzy) katalogów.

> Głównie te, które w moich autach są ciągle fabryczne.

Cóż, ja różnicę w awaryjności widzę na plus VAG-a. No ale ja nie kupowałem u Mirka, ani takiego jak linkowałeś kiedyś w ogłoszeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz, brat ma dwa VAGi i rzeczywiście części są wszędzie dostępne. Oczywiście w milionie odmian,

> co do których musisz znać na pamięć swój VIN żeby kupić prawidłową (a i tak zdarzają się

> wpadki). Niemniej z łatwością te części kupuje i wymienia. Głównie te, które w moich autach są

> ciągle fabryczne.

Siadles na te Vagi strasznie, nikt kogo znam a ma Vaga nigdy Nie szukal czesci po Vin.

Nawet gdyby, Nie widze w tym nic trudnego, z dwojga zlego - lepiej zerknac w Vin i miec czesci od reki niz oczekiwac kilka dni na dostawe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kupuje serwis. Ma auto na miejscu, z odczytaniem VIN-u nie ma problemu.

> Zdecydowanie jest to łatwiejsze niż przeglądanie ruskich czy węgierskich (taki znalazłem do

> Leganzy) katalogów.

Przecież Chevyego też można wstawić do serwisu i z uśmiechem odebrać gotowy.

> Cóż, ja różnicę w awaryjności widzę na plus VAG-a. No ale ja nie kupowałem u Mirka, ani takiego jak

> linkowałeś kiedyś w ogłoszeniu.

Ten to inna bajka była. Zresztą zainteresowany go w końcu nie kupił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Siadles na te Vagi strasznie, nikt kogo znam a ma Vaga nigdy Nie szukal czesci po Vin.

> Nawet gdyby, Nie widze w tym nic trudnego, z dwojga zlego - lepiej zerknac w Vin i miec czesci od

> reki niz oczekiwac kilka dni na dostawe...

Najlepiej to jeździć i nie musieć nic naprawiać.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hamulce zawsze miały kiepskie - tu pełna zgoda. Niewielkim kosztem daje się to jednak poprawić.

> Ale zawieszenia będę bronił bo nie raz po przesiadce do innego auta nie potrafiłem się nadziwić że

> głośno i trzęsie.

To ja się wypowiem jako kącikowy tester Chevy grinser006.gif

Taniość wnętrza skończyła się na Lacetti/Epica/Captiva I. Choć ta taniość nie oznacza braku jakości. Chevy nie skrzypi we wnętrzu ani nie stuka "coś" w desce.

Hamulce i układ kierowniczy również ewoluowały. W Cruzie, Malibu i Captivie II hamulce są równie mocne jak autach EU. Zawiecha zrobiła się po europejsku usztywniona.

Kolejny raz mogę przytoczyć przykład Outlandera, którego wspominam z obrzydzeniem. Tandetny SUV w którym wszystko lata luźno pod maską a plastiki są twarde jak skała. Przy nim Captiva {szczególnie II} jest wykonana jak Merc grinser006.gif

BTW co do silników to my się wypowiadamy przez pryzmat rynku w PL a np Malibu na innych rynkach ma silniki 2.0T i V6 oraz Hybrydę. W sumie można powiedzieć, że za strategię rynkową w PL odpowiadał chyba debil bo wspomniane Malibu było skazane na porażkę rynkową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież Chevyego też można wstawić do serwisu i z uśmiechem odebrać gotowy.

Oczywiscie, ale rozumiesz chyba roznice jaka robi 3 dni czekania przez ASO Chevi na dostawe EGR-a czy ramienia tylnej wycieraczki do Lacetti, a zakup tej czesci do Vag-a (w moim przypadku Skody) od reki w pierwszym lepszym sklepie motoryzacyjnym.

Tak w przypadku wycieraczki mozna bylo jezdzic wiec utrudnienie niewielkie.

Mozliwe, ze w Wa-wie, Lodzi i innych duzych miastach dostepnosc do czesci Chevroleta wyglada lepiej niz w Bialymstoku, ale tu juz mamy taka lokalna, zasciankowa specyfike i miasteczka gdzie licza sie wylacznie VW, Audi, BMW, Merce dlatego i czesci do tego jest multum.

Nie upieram sie, ze te auta sa zle, psujace sie, nienaprawialne, tylko uczciwie pisze, ze z racji malej ich populacji w PL, dostepnosc do czesci bywa slabsza niz do popularniejsszych wozidel.

Tylko tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najlepiej to jeździć i nie musieć nic naprawiać.

I co najważniejsze - rynek jest bogaty w różnego typu samochody i każdy ma możliwość wyboru.

Jedni wybierają sercem inni rozumem a jeszcze inni bez zastanowienia pod wpływem chwili smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiscie, ale rozumiesz chyba roznice jaka robi 3 dni czekania przez ASO Chevi na dostawe EGR-a

> czy ramienia tylnej wycieraczki do Lacetti, a zakup tej czesci do Vag-a (w moim przypadku

> Skody) od reki w pierwszym lepszym sklepie motoryzacyjnym.

> Tak w przypadku wycieraczki mozna bylo jezdzic wiec utrudnienie niewielkie.

> Mozliwe, ze w Wa-wie, Lodzi i innych duzych miastach dostepnosc do czesci Chevroleta wyglada lepiej

> niz w Bialymstoku, ale tu juz mamy taka lokalna, zasciankowa specyfike i miasteczka gdzie

> licza sie wylacznie VW, Audi, BMW, Merce dlatego i czesci do tego jest multum.

> Nie upieram sie, ze te auta sa zle, psujace sie, nienaprawialne, tylko uczciwie pisze, ze z racji

> malej ich populacji w PL, dostepnosc do czesci bywa slabsza niz do popularniejsszych wozidel.

> Tylko tyle.

Ok, tu zgoda - na niektóre nietypowe części trzeba poczekać lub się naszukać. Ale znakomita większość tego co zwykle jest potrzebne czeka sobie na kupujących na Allegro czy w hurtowniach. I to w całkiem przystępnych cenach jak na nietypowe wynalazki.

I trochę z innej beczki: z VAGów mojego brata kradli już osprzęt (np. halogeny), tablice rejestracyjne (tankują teraz te tablice w różnych miejscach a on jeździ na Policję się tłumaczyć) i inne takie ciekawostki.

Na stojące tuż obok Chevrolety nikt nawet nie spojrzy. zlosnik.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I trochę z innej beczki: z VAGów mojego brata kradli już osprzęt (np. halogeny), tablice

> rejestracyjne (tankują teraz te tablice w różnych miejscach a on jeździ na Policję się

> tłumaczyć) i inne takie ciekawostki.

> Na stojące tuż obok Chevrolety nikt nawet nie spojrzy.

To akurat duza zaleta jest, bo z Vag-a ukradli mi pare groszowych pierdolek, ale niezwykle denerwujacych:

- nakladke lusterka w kolorze nadwozia - 1 szt. (w ASO czarna 17zl, do kolorowania 70)

- kierunkowskazy boczne (cos kolo 50zl)

- blendy zderzaka (kolejne pare zl)

- antene (nie pamietam, ale z 10 chyba)

- kolpaki (o dziwo nieoryginalne, biedronkowe za 30zl)

Jak widac, po straconych fantach, musialem trafic na kilku amatorow odbudowywujacych swe szroty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiscie, ale rozumiesz chyba roznice jaka robi 3 dni czekania przez ASO Chevi na dostawe EGR-a

> czy ramienia tylnej wycieraczki do Lacetti, a zakup tej czesci do Vag-a (w moim przypadku

> Skody) od reki w pierwszym lepszym sklepie motoryzacyjnym.

Weź pod uwagę które auta psują sie bardziej a które mniej. Ja w swoich Chevych miałem jakieś pierdoły to usunięcia a firmowe Fabie rozsypują się zaraz po gwarancji - te same usterki przy zbliżonych przebiegach. Magazyn musi być pełen grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź pod uwagę które auta psują sie bardziej a które mniej. Ja w swoich Chevych miałem jakieś

> pierdoły to usunięcia a firmowe Fabie rozsypują się zaraz po gwarancji - te same usterki przy

> zbliżonych przebiegach. Magazyn musi być pełen

Jezeli chodzi o psucie sie Fabii i Lacetti ja mam akurat odwrotne doswiadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja sluzbowa skoda fabia, psula sie na potege. W porownaniu z Chevi to była tragedia

Nic na to nie poradze, ze moja za bardzo nie chciala (benzyna z LPG, 200kkm, cale zycie jako firmowka latala).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> większość tego co zwykle jest potrzebne czeka sobie na kupujących na Allegro

No właśnie.

Zakup czujnika do VAG'a - serwis diagnozuje, demontuje, kupuje nowy, zakłada - wyjeżdżasz sprawnym autem.

Zakup czujnika do Chevy - serwis diagnozuje, demontuje, obdzwania trzy hurtownie, w żadnej nie ma, dzwoni do Ciebie, że czujnika nie ma, zaczynasz szukać po necie, znajdujesz na drugim końcu Polski, zamawiasz. Serwis albo zostawia rozgrzebane auto - zanim dojdzie przesyłka, jeździsz taxi/zbiorkomem, albo składa jak było (jak się da jeździć) - płacisz 2x za robotę.

> Na stojące tuż obok Chevrolety nikt nawet nie spojrzy.

To jest plus. Można zostawić otwarte, nie ukradną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No właśnie.

> Zakup czujnika do VAG'a - serwis diagnozuje, demontuje, kupuje nowy, zakłada - wyjeżdżasz sprawnym

> autem.

> Zakup czujnika do Chevy - serwis diagnozuje, demontuje, obdzwania trzy hurtownie, w żadnej nie ma,

> dzwoni do Ciebie, że czujnika nie ma, zaczynasz szukać po necie, znajdujesz na drugim końcu

> Polski, zamawiasz. Serwis albo zostawia rozgrzebane auto - zanim dojdzie przesyłka, jeździsz

> taxi/zbiorkomem, albo składa jak było (jak się da jeździć) - płacisz 2x za robotę.

To nie do końca tak. Serwis który ogarnia Chevrolety (lub japońskie/koreańskie) i ma kontakty z hurtowniami jest równie sprawny.

Po prostu mniej jest takich serwisów a szpenio za rogiem widuje głównie VW więc nic dziwnego że na widok Chevroleta drapie się w głowę.

> To jest plus. Można zostawić otwarte, nie ukradną.

Prawda. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Serwis który ogarnia Chevrolety (lub japońskie/koreańskie) i ma kontakty z hurtowniami jest równie sprawny.

Hmm... jak mi padł czujnik ABS w Rezzo (ok, bez ABS można jeździć) to jedyny czujnik w PL był w Poznaniu i to prawy (a potrzebowałem lewego) Udało mi się go przerobić na lewy, ale to też inna bajka - przerabianie czy dopasowywanie części.

Jak mi w tym przypadku pomoże "równie sprawny" serwis ? Wyśle swój prywatny helikopter po czujnik ?

Inny przypadek - pękła sprężyna klamki bagażnika. Klamka do Rezzo - nie do dostania, w dawnym Polmozbycie jest klamka do Nubiry. No, ok, podjadę obejrzeć - w sumie podobna, tylko trzeba było mocowanie dorobić. W czym pomoże "równie sprawny" serwis ? OK, zrobi to co zrobiłem sam, ale odpowiednio więcej za to policzy, bo w tym czasie takich klamek w VAG-u wymieni 4.

I nie, nie pluję na Chevroleta, po prostu mówię, że trzeba to wziąć pod uwagę - m.in. dlatego taka a nie inna cena jest tych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmm... jak mi padł czujnik ABS w Rezzo (ok, bez ABS można jeździć) to jedyny czujnik w PL był w

> Poznaniu i to prawy (a potrzebowałem lewego)

Jak mi w VC 2.8 Turbo padł termostat to jedyny w Europie kupiłem. Innych nie było nawet do zamówienia angryfire.gif

Sprężyny na tył do mojej wersji do sprowadzenia z EU chyba w 2 tygodnie.

Można? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.