Skocz do zawartości

Jak sprzedaje się motocykl?


pfikusny

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie jak z tematu.

Pozwala się na jazdę testową czy nie?

Czy tylko pokazuję, odpalam i ew. ja sobie robię rundkę, a klient patrzy?

Coś słyszałem, że niektórzy najpierw biorą kasę - później pozwalają na jazdę.

Ale co po kasie kiedy nie ma umowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak z tematu.

> Pozwala się na jazdę testową czy nie?

wlasnie testuję temat. i liczę na własną intuicję.

rozumiem jak ważna jest jazda testowa na moto. dużo ważniejsza niż samochodowa. ale to zależy od kupującego jaki przyjedzie.

narazie oglądał 1 sympatyczny i konkretny człowiek. jemu dam się przejechać, ale dzwoniła też jakaś gówniarzeria, która miała problem ze skleceniem zdania. tutaj nie wiem...

> Czy tylko pokazuję, odpalam i ew. ja sobie robię rundkę, a klient patrzy?

> Coś słyszałem, że niektórzy najpierw biorą kasę - później pozwalają na jazdę.

też nie chce przeginać, bo wziąć kasę bez pokwitowania od kogoś, to trochę w drugą stronę przegięcie. ale np. biorę dowód osobisty do auta, którymi przyjechał "kupujący".

> Ale co po kasie kiedy nie ma umowy?

dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak z tematu.

najlepiej szybko wink.gif

> Pozwala się na jazdę testową czy nie?

ja bym bez jazdy testowej nie kupil

> Czy tylko pokazuję, odpalam i ew. ja sobie robię rundkę, a klient patrzy?

nie, jak kupuje to sie chce przymierzyc, chcialbym zobaczyc czy i jak pali na zimno (wiec zwykle prosilem zeby silnik byl zimny), chce zrobic koleczko zeby sie upewnic ze biegi wskakuja bez problemu i ze nie wypadaja (na ile to oczywiscie mozliwe), czy rollgaz i reszta osprzetu dziala, itp.

Ostatni motocykl kupowalem na dwa razy - najpierw ogladanie, macanie i 10minut jazdy. Wplacilem zaliczke i umowilem sie ze wlasciciel usunie problem z zaplonem - wg wlasciciela slabe aku, a ja chcialem kupic motocykl przynajmniej jezdzacy, a za pare dni zrobilem powtorke (przy okazji sie okazalo ze to nie aku tylko szczotki rozrusznika, ale sprzedajacy zachowal sie fair i na wlasny koszt to naprawil... inna sprawa ze masakrycznie budzetowo podszedl do tematu grinser006.gif ale trzeba przyznac ze skutecznie) i kupilem motocykl.

> Coś słyszałem, że niektórzy najpierw biorą kasę - później pozwalają na jazdę.

> Ale co po kasie kiedy nie ma umowy?

to forma gwarancji ze gosc Ci nie odjedzie w sina dal, albo ze nie bedzie palil glupa jak sie wywali i szkod narobi. Odsiewa rowniez tych ktorzy sie tylko chcieli przejechac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wlasnie testuję temat. i liczę na własną intuicję.

smile.gif

> rozumiem jak ważna jest jazda testowa na moto. dużo ważniejsza niż samochodowa. ale to zależy od

> kupującego jaki przyjedzie.

ok.gif

> narazie oglądał 1 sympatyczny i konkretny człowiek. jemu dam się przejechać, ale dzwoniła też jakaś

> gówniarzeria, która miała problem ze skleceniem zdania. tutaj nie wiem...

i dlatego prosisz o wylozenie kasy przed jazda - gówniarzeria od razu konczy rozmowe

> też nie chce przeginać, bo wziąć kasę bez pokwitowania od kogoś, to trochę w drugą stronę

> przegięcie. ale np. biorę dowód osobisty do auta, którymi przyjechał "kupujący".

> dokładnie.

<pesymista mode> a jak sie gosc wywali i polamie plastiki to co z tym dowodem zrobisz? </pesymista mode> i wcale nie zakladam tu zlej woli kogokolwiek. Jak masz kase w garsci to rozmowa jest krotka - bierzesz pan, albo naprawiamy z 'kaucji'. A dowodem to sobie mozesz... niestety frown.gif

PS. w sumie nie musisz wolac odrazu calej sumy, wystarczy jakas sensowna zaliczka/zadatek. A jak jestes bardzo formalistyczny to mozesz sobie przygotowac kawalek papieru ze gosc wplaca kaucje i ew. szkody sa z niej pokrywane, a w razie zakupu kaucja jest traktowana jako zaliczka/zadatek (jak wolisz, tylko pamietaj ze miedzy zadatkiem a zaliczka jest powazna roznica wink.gif )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> najlepiej szybko

Na to nie liczę zlosnik.gif

Planuję wystawić motocykl w dość wysokiej cenie zlosnik.gif

> ja bym bez jazdy testowej nie kupil

> nie, jak kupuje to sie chce przymierzyc, chcialbym zobaczyc czy i jak pali na zimno (wiec zwykle

> prosilem zeby silnik byl zimny)

To oczywiście nie problem - przymierzyć się, odpalić...

>chce zrobic koleczko zeby sie upewnic ze biegi wskakuja bez

> problemu i ze nie wypadaja (na ile to oczywiscie mozliwe), czy rollgaz i reszta osprzetu

> dziala, itp.

Tego się obawiam - co mam sprawdzić jak długo ktoś ma prawko?

Przyjedzie jakiś, który ostatni raz siedział na motocyklu na kursie 2 lata temu...

> to forma gwarancji ze gosc Ci nie odjedzie w sina dal, albo ze nie bedzie palil glupa jak sie

> wywali i szkod narobi. Odsiewa rowniez tych ktorzy sie tylko chcieli przejechac.

No tak - tylko co jeśli narobi szkód.

Nie oddaję mu zaliczki? Czyli przywłaszczyłem sobie kasę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i dlatego prosisz o wylozenie kasy przed jazda - gówniarzeria od razu konczy rozmowe

> a jak sie gosc wywali i polamie plastiki to co z tym dowodem zrobisz? i wcale nie zakladam tu

> zlej woli kogokolwiek. Jak masz kase w garsci to rozmowa jest krotka - bierzesz pan, albo

> naprawiamy z 'kaucji'. A dowodem to sobie mozesz... niestety

> PS. w sumie nie musisz wolac odrazu calej sumy, wystarczy jakas sensowna zaliczka/zadatek. A jak

> jestes bardzo formalistyczny to mozesz sobie przygotowac kawalek papieru ze gosc wplaca kaucje

> i ew. szkody sa z niej pokrywane, a w razie zakupu kaucja jest traktowana jako

> zaliczka/zadatek (jak wolisz, tylko pamietaj ze miedzy zadatkiem a zaliczka jest powazna

> roznica )

to w sumie w interesie kupującego. jak się zgodzi bez - jego problem. ja mam w garsci kase.

jeszcze jedna opcja mi przyszła do głowy - duży zamknięty plac na jazde próbną. taki gdzie da się rozpędzić ale nie da się wyjechać smile.gif ale to raczej mało realny wariant:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Kilka 2oo kupowałem/byłem przy zakupie.

Nie spotkałem się, aby ktoś kasę chciał do ręki.

Wystarczyło, że pokazaliśmy, że kasa jest i nie robimy sobie żartów.

Jazda testowa. Pasuje/nie pasuje itd.

Może najważniejsze, ale po 2oo jeździliśmy własnymi maszynami, więc nie było opcji, że prawko zrobione i kupujemy pierwsze moto hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam.

> Kilka 2oo kupowałem/byłem przy zakupie.

> Nie spotkałem się, aby ktoś kasę chciał do ręki.

> Wystarczyło, że pokazaliśmy, że kasa jest i nie robimy sobie żartów.

u mnie dwie osoby chcialy kase do reki, pozostalym wystarczylo pokazanie $ i zostawienie DR/DO przed przejazdzka, z tym ze kupowalem motocykl w okolicach do 10kpln, kolega ktory kupowal znacznie drozszy motocykl musial dac 20% zaliczki i DR motocykla ktorym przyjechalismy zanim pozwolili mu wyjechac z posesji wink.gif

> Jazda testowa. Pasuje/nie pasuje itd.

> Może najważniejsze, ale po 2oo jeździliśmy własnymi maszynami, więc nie było opcji, że prawko

> zrobione i kupujemy pierwsze moto

pojawia sie jednak problem - co jesli ktos chce R6 na pierwsze moto i go stac? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak z tematu.

> Pozwala się na jazdę testową czy nie?

Ja zawsze pozwalałem i mi pozwalano.

Raz tylko postawiłem warunek, że kasa zostaje u mnie w kieszeni. Gościu nie wzbudził sympatii zlosnik.gif

> Ale co po kasie kiedy nie ma umowy?

Masz wtedy kasę i rozwalony motor na części zlosnik.gif

Jak ucieknie to jego zmartwienie, bo zgłaszasz kradzież. A kasa i tak zostaje u Ciebie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory, niestety, miałem przyjemność kupować maszyny w budżecie właśnie 10-12kzł frown.gif

Może dlatego nikt problemów nie robił.

Kasę nikt nie chciał, pomimo, że proponowałem.

Jazda próbna bez dowodu, kumpel zostawał z właścicielem i kasą.

Mam wrażenie, że wszystko zależy od gadki/podejścia kupującego.

Gdyby po 2oo przyjechał koleś w klapkach i "hawajkach" to kasa na stół + umowa użyczenia ( chyba tak to się nazywa) hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowałem i sprzedawałem kilka motocykli (w cenach od 8 do 50 tyś.) zawsze kupując zostawiałem kasę i potem jazda próbna jak sprzedawałem zawsze przez telefon pytałem potencjalnego kupca czy wie jak się kupuje motocykl jeśli nie wiedział tłumaczyłem mu zasady i nigdy nikt nie miał obiekcji. Standardowo - chcesz jechać zostaw kasę uważam że to uczciwe a na dodatek eliminuje oglądaczy którzy tylko chcą się "karnąć" na moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupowałem dwa tygodnie temu - wartość poniżej 10000zł.

Sprzedający podczas rozmowy uprzedził mnie iż do jazdy próbnej chce mieć równowartość motocykla u siebie -

uprzedziłem Go iż będę miał tylko połowę kwoty ze sobą, nie robił problemów.

Przejechały się dwie osoby, oddał pieniądze i podpisaliśmy umowę wstępną.

Dla mnie było to zupełnie zrozumiałem i nie widziałem w tym problemu.

Teraz sprzedaję skuter - co prawda brak zainteresowania na razie, ale zamierzam to zrobić w ten sam sposób - gotówka dla mnie i jedź gdzie chcesz smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprzedający podczas rozmowy uprzedził mnie iż do jazdy próbnej chce mieć równowartość motocykla u

> siebie -

> uprzedziłem Go iż będę miał tylko połowę kwoty ze sobą, nie robił problemów.

> Przejechały się dwie osoby, oddał pieniądze i podpisaliśmy umowę wstępną.

jak wyglądała taka umowa? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak wyglądała taka umowa?

Dobrze patrzyło nam obydwu z oczy więc nie cudowaliśmy, tylko

spisaliśmy na druku normalnej umowy K-S z wypełnionymi

danymi motocykla oraz naszymi, że wpłacona

zaliczka 500zł i że finalizacja będzie w ciągu bodajże 5 dni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie jak z tematu.

> Pozwala się na jazdę testową czy nie?

> Czy tylko pokazuję, odpalam i ew. ja sobie robię rundkę, a klient patrzy?

> Coś słyszałem, że niektórzy najpierw biorą kasę - później pozwalają na jazdę.

> Ale co po kasie kiedy nie ma umowy?

Wczoraj dałem ogłoszenie dziś przyjechał kupujący,konkretny człowiek przejechał sie po parkingu potem miasto.Wrócił zapłacił.

I musze szukać następce .

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co następne?

Się zobaczy jak będę miał czas.

Teraz mam zabawkę, która tylko ładnie garaż ozdabia frown.gif

Szkoda mi strasznie dlatego wystawiam bez jakiegokolwiek ciśnienia.

Sprzeda się to się sprzeda - nie - to może w przyszłym sezonie będę miał więcej czasu smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 3 tygodni nie jeździłem, a i tak wiem, że chcę mieć motocykl w garażu.

Aktualnie mam u siebie córkę na 2 tygodnie i jak wiadomo jest to zajęcie 24/7, więc tylko daję radę zrobić rundkę po garażu, co by się opony nie poodgniatały.

Poszukiwania S1000RR w toku wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też używam tego specyfiku po każdej przejażdżce, dlatego przy sprzedaży będzie "stan salonowy".

Do zdjęć musze go jutro ładnie wypucować zlosnik.gif

Koła mam strasznie ufifrane - ale co tam smile.gif

Czyszczenie motocykla to sama przyjemność smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2004 - wystawiam za 14900, sprzedać mogę za 14500 zlosnik.gif

Poniżej tej ceny to wolę ładny mebel w garażu zlosnik.gif

Cena taka bo podobno igiełka zlosnik.gif

Wygląd atrakcyjny (drobne pierdołki) + rura Yoshimury (oryginał sprzedaję w zestawie).

Foto jeszcze nie zrobiłem. Trochę kiepsko się dzisiaj czuje więc pewnie dopiero w weekend dam radę.

Kolorystyka: Motocykl - czarno / szary. Wydech - karbon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile km zrobiłeś w tym sezonie?

> Ja dzisiaj z ciekawości sprawdziłem - około 1,5 tys.

Ciesz się. Ja zrobiłem za dwa zbiorniki paliwa - będzie ze 600 km - w tym połowę w zeszłym tygodniu i na razie nie zanosi się na więcej frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdzieś wyczytałem, że przebiegi na supersportach liczą się podwójnie, a jak dodać do tego, że

> jeździłem zero-jedynkowo to już w ogóle...

> Motocyklista pełną gębą

Spoko, kazdy sie wywali, pytanie tylko kiedy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.