RobertV664 Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Widoczny na foto element to kolumna Mcphersona z Toledo II. Zaznaczony na zielono element jest fabrycznie zaciskany/zaprasowywany. W moim przypadku obluzował się i hałasuje przy jeździe po nierównościach. Muszę go jakoś zablokować i na myśl przyszły mi dwa rozwiązania (prócz demontażu kolumny i wywalenie tego "brzęczyka" bo nie mam teraz na to czasu ani warunków, a mechanikowi płacił nie będę). 1) Przyspawać go do amortyzatora punktowo w dwóch miejscach. Ale mam co do tego wątpliwości czy od temperatury przy spawaniu nie uszkodzą się jakieś uszczelnienia w amortyzatorze ? 2) Przykleić go do amorka za pomocą kleju do metalu np. Technicqll Metalowy do 300kg http://technicqll.pl/index.php/pl/produkty-mobile/epoksydy/20-klej-metalowy-300kg-epoksydowy Które rozwiązanie wg Was jest pewniejsze ? Czy spawanie może doprowadzić do uszkodzenia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
106 Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Wymienić amortyzator... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fatal Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 spróbuj przykleić tym klejem , ale nie wiem jak w tej temperaturze , ponieważ producent pisze iż najlepiej podgrzać element , a jak bedziesz miał czas to wymienić i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Które rozwiązanie wg Was jest pewniejsze ? Czy spawanie może doprowadzić do uszkodzenia ? Generalnie zupełnie bez złośliwości za takie rozważania to uważam,że powinni zabierać DR.Ile kosztuje amor 100-150zł? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fatal Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Generalnie zupełnie bez złośliwości za takie rozważania to uważam,że powinni zabierać DR.Ile kosztuje amor 100-150zł? Kolega napisał ze nie ma czasu , wiem to go nie usprawiedliwia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi007 Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Jezeli to tylko pokrywka to oklej izolacja i zapomnij o temacie az do wymiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Kolega napisał ze nie ma czasu , wiem to go nie usprawiedliwia ,,prócz demontażu kolumny i wywalenie tego "brzęczyka" bo nie mam teraz na to czasu ani warunków, a mechanikowi płacił nie będę).'' Będę złośliwy ale co za problem iść do sklepu i kupić takie amorki.Toż to nie ssangyong kyron i myślę,że sprzedawca będzie miał na półce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Jezeli to tylko pokrywka to oklej izolacja i zapomnij o temacie az do wymiany. Nie sądzę aby to była tylko pokrywka.Pod nią duża szansa ,że jest simmering. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RobertV664 Napisano 8 Listopada 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 Generalnie zupełnie bez złośliwości za takie rozważania to uważam,że powinni zabierać DR.Ile kosztuje amor 100-150zł? Za co ? Dlatego że dekielek jest luźny i brzęczy ? Proszę nie rób z siebie strażnika texasu. W zależności od producenta amorka jest on metalowy lub z tworzywa więc nie jest elementem wpływającym na bezpieczeństwo i pewność konstrukcji amorka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi007 Napisano 8 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 8 Listopada 2015 ,,prócz demontażu kolumny i wywalenie tego "brzęczyka" bo nie mam teraz na to czasu ani warunków, a mechanikowi płacił nie będę).'' Będę złośliwy ale co za problem iść do sklepu i kupić takie amorki.Toż to nie ssangyong kyron i myślę,że sprzedawca będzie miał na półce. Zalezy jak kto podchodzi. Ten element ma wplyw na dzialanie / bezpieczenstwo ? Jezeli nie ma to tematu tez nie ma - przykleic i zapomniec.Mnie sie od laptopa logo odkleilo. Moglem odeslac na gwarancji, a przykleilem kropelka PS. Jezeli to ma wplyw na bezpieczenstwo to co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 Za co ? Dlatego że dekielek jest luźny i brzęczy ? Proszę nie rób z siebie strażnika texasu. W zależności od producenta amorka jest on metalowy lub z tworzywa więc nie jest elementem wpływającym na bezpieczeństwo i pewność konstrukcji amorka. No to jak dekielek luźny i brzęczy (a jest według Ciebie niepotrzebny) to natnij i wyciagnij go.Nie robię z siebie ,żadnego strażnika po prostu mój poziom tolerancji na dziadowanie jest bardzo niski.Jeśli ten metalowy dekielek ,,pracuje'' duża szansa ,że wyszczerbił już w jakimś % tłoczysko amortyzatora.Więc amor tak czy tak do wymiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcolomeo Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 No to jak dekielek luźny i brzęczy (a jest według Ciebie niepotrzebny) to natnij i wyciagnij go.Nie robię z siebie ,żadnego strażnika po prostu mój poziom tolerancji na dziadowanie jest bardzo niski.Jeśli ten metalowy dekielek ,,pracuje'' duża szansa ,że wyszczerbił już w jakimś % tłoczysko amortyzatora.Więc amor tak czy tak do wymiany. Coś kojarzę że to tylko "uchwyt" osłony (harmonijki) - jeśli tak to przykleiłbym go jakimkolwiek klejem montażowym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 kup sobie masę do spawania na zimno, podnieś, nanieś rozrobioną masę i względnie równo wróć tym kapturkiem na miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 No to jak dekielek luźny i brzęczy Nie robię z siebie ,żadnego strażnika po prostu mój poziom tolerancji na dziadowanie jest bardzo niski Jak jest luźny i brzęczy, to jest lepiej, niż jakakolwiek forma "naprawy"? Choćby przy użyciu trytytki, kleju (takiego lub innego) albo nawet uciszenie go taśmą McGivera? .Jeśli ten metalowy dekielek ,,pracuje'' duża szansa ,że wyszczerbił już w jakimś % tłoczysko amortyzatora.Więc amor tak czy tak do wymiany. Ten dekel jest pewnie wytłoczony ze zwykłej blachy. Tłoczysko amora jest zrobione z dużo twardszego materiału - nie będzie na nim śladu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 Coś kojarzę że to tylko "uchwyt" osłony (harmonijki) - jeśli tak to przykleiłbym go jakimkolwiek klejem montażowym... to źle kojarzysz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcolomeo Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 to źle kojarzysz Jeśli w tym "deklu" jest prowadnica tłoka i uszczelniacz to imho amor na złom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 Jeśli w tym "deklu" jest prowadnica tłoka i uszczelniacz to imho amor na złom... W większości przypadków to tam jest jeszcze jedno zabezpieczenie, mówiąc krótko-bez tego pierścienia amortyzator się nie rozpadnie, przynajmniej w krótkim czasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcolomeo Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 W większości przypadków to tam jest jeszcze jedno zabezpieczenie, mówiąc krótko-bez tego pierścienia amortyzator się nie rozpadnie, przynajmniej w krótkim czasie Pewnie coś jak "zgarniacz kurzowy"? W takim wypadku rzeczywiście po oczyszczeniu można to wkleić na klej montażowy... W sumie sam bym tak nie robił... Ale są gorsze przypadki druciarstwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 Zadałeś niewłaściwe pytanie, bo przecież na AK, większość, jak złapie gwoździa w oponę, to od razu jedzie po komplet czterech nowych opon. W przypadku Twojego amortyzatora, ten element służy, jako dodatkowe zabezpieczenie simmeringu tłoczyska, ale bez niego uszczelniacz nie wypadnie, bo rura amorka jest mocno zagnieciona do środka. Blaszana osłonka może też służyć jako uchwyt do osłony przeciwpyłowej (tzw harmonijki), jeśli nie ma specjalnej plastikowej (bywały takie z ząbkami w Toledo). Na szybko proponuję oczyścić i zawinąć taśmą typu powertape, lub tak ja pisałeś przykleić jakimś klejem. Możesz też spróbować zacisnąć dużą żabką do rur. Jak masz półautomat spawalniczy, to spokojnie punktowo zamocujesz. Tam się nic nie uszkodzi, za małe temperatury. Spawałem na amorku ucho stabilizatora, które odpadło rok temu i jeździ do dzisiaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kysior Napisano 9 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 Widoczny na foto element to kolumna Mcphersona z Toledo II. 1a.jpg Zaznaczony na zielono element jest fabrycznie zaciskany/zaprasowywany. W moim przypadku obluzował się i hałasuje przy jeździe po nierównościach. Muszę go jakoś zablokować i na myśl przyszły mi dwa rozwiązania (prócz demontażu kolumny i wywalenie tego "brzęczyka" bo nie mam teraz na to czasu ani warunków, a mechanikowi płacił nie będę). 1) Przyspawać go do amortyzatora punktowo w dwóch miejscach. Ale mam co do tego wątpliwości czy od temperatury przy spawaniu nie uszkodzą się jakieś uszczelnienia w amortyzatorze ? 2) Przykleić go do amorka za pomocą kleju do metalu np. Technicqll Metalowy do 300kg http://technicqll.pl/index.php/pl/produkty-mobile/epoksydy/20-klej-metalowy-300kg-epoksydowy Które rozwiązanie wg Was jest pewniejsze ? Czy spawanie może doprowadzić do uszkodzenia ? A nie da się go podnieść do góry, zgnieść i nabić z powrotem na amor? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arci Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 Zadałeś niewłaściwe pytanie, bo przecież na AK, większość, jak złapie gwoździa w oponę, to od razu jedzie po komplet czterech nowych opon. o tototo prawda. Przykleić na jakiś klej lub przycheftować spawarką i będzie gitara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAJ Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 Skoro kapsel był/jest luźny i hałasuje, to z całą pewnoscią doszło do kontaktu kapsla z tłoczyskiem co dla tego drugiego oznacza przynajmniej mikroryski lub odpryski warstwy chromu - w najbliższym czasie takie mikroryski i odpryski uszkodzą uszczelkę i amor zacznie ciec. Najważniejsza funkcja kapsla jest nie dopuścić do kontaktu odbojnika z uszczelką, co dla niej może się skończyć nieciekawie, więc nie polecam usuwania tego elementu. Kolejną funkcją jest odprowadzanie zanieczyszczeń z uszczelki (jak już takowe się tam znajdą) poprzez wydmuchiwanie powietrzem sprężonym przez odbojnik. Reasumując, w momencie gdy metalowy kapsel jest luźny i sobie podskakuje po tłoczysku to może oznaczać początek końca amortyzatora. Tymczasowo przykleić i tak zabezpieczonym pojazdem udać się po nowe amorki, gdyż tak czy owak w najbliższej przyszłości może się to okazać koniecznością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 to z całą pewnoscią doszło do kontaktu kapsla z tłoczyskiem co dla tego drugiego oznacza przynajmniej mikroryski lub odpryski warstwy chromu czyli zakładasz, że taki kapsel jest wykonany z lepszej, gatunkowo, stali, albo bardziej utwardzony, niż tłoczysko? Ciekawe założenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAJ Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 czyli zakładasz, że taki kapsel jest wykonany z lepszej, gatunkowo, stali, albo bardziej utwardzony, niż tłoczysko? Ciekawe założenie... Nie zakładam, wcale nie musi być wykonany z lepszej gatunkowo stali (eufemizm - pod jakim względem?) aby uszkodził tłoczysko które jest i owszem, utwardzane w obróbce termicznej, ale również pokrywane warstwa chromu aby zabezpieczyć je przed korozją i zmniejszyć tarcie. Piszę o tym posiłkując się swoim własnym, wieloletnim doświadczeniem w tej kwestii (miesięcznie przewijają się przez moje ręce setki uszkodzonych amortyzatorów, wobec czego bezczelnie napiszę iż wiem o czym mówię :-D ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 ale zdajesz sobie sprawę zapewne, że uszkodzenia o jakich piszesz może z powodzeniem wywołać ziarenko piasku? Stwierdzenie, że zarysowania, czy uszkodzenia powłoki/tłoczyska, zostało spowodowane takim kapslem jest moim zdaniem nieuprawnione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAJ Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 ale zdajesz sobie sprawę zapewne, że uszkodzenia o jakich piszesz może z powodzeniem wywołać ziarenko piasku? Stwierdzenie, że zarysowania, czy uszkodzenia powłoki/tłoczyska, zostało spowodowane takim kapslem jest moim zdaniem nieuprawnione. Uszkodzenie ziarenkiem piasku wygląda zupełnie inaczej niż telepiącym się kapslem. Odnośnie uprawnienia mojego twierdzenia - powtórzę jeszcze raz, bo widzę że przeoczyłeś pewną dość istotna informację: (miesięcznie przewijają się przez moje ręce setki uszkodzonych amortyzatorów, wobec czego bezczelnie napiszę iż wiem o czym mówię :-D ) i to nie na zasadzie spojrzenia na nie pobieżnie okiem, tylko dokładnej analizy przyczyn uszkodzeń z badaniami mikroskopowymi i metalurgicznymi włącznie. Dobra rada - korzystaj z bogatych doświadczeń innych zamiast uparcie trwać przy swoich, tylko i wyłącznie przypuszczeniach :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
COffin Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 Uszkodzenie ziarenkiem piasku wygląda zupełnie inaczej niż telepiącym się kapslem. Odnośnie uprawnienia mojego twierdzenia - powtórzę jeszcze raz, bo widzę że przeoczyłeś pewną dość istotna informację: (miesięcznie przewijają się przez moje ręce setki uszkodzonych amortyzatorów, wobec czego bezczelnie napiszę iż wiem o czym mówię :-D ) i to nie na zasadzie spojrzenia na nie pobieżnie okiem, tylko dokładnej analizy przyczyn uszkodzeń z badaniami mikroskopowymi i metalurgicznymi włącznie. Dobra rada - korzystaj z bogatych doświadczeń innych zamiast uparcie trwać przy swoich, tylko i wyłącznie przypuszczeniach :-) a ja tam czekam na temat " kupiłem auto ze sklejonym na klej montażowy amortyzatorem " sprzedający to oszust ... ps. ogólnie temat graniczy z absurdem i nie powinno się w mojej ocenie naprawiać jakąkolwiek metodą tego amortyzatora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
COffin Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 czyli zakładasz, że taki kapsel jest wykonany z lepszej, gatunkowo, stali, albo bardziej utwardzony, niż tłoczysko? Ciekawe założenie... równie ciekawe jak to że woda jest twardsza od skały 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 równie ciekawe jak to że woda jest twardsza od skały tak z ciekawości- wywaliłby diagnosta za taką usterkę auto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 Skoro kapsel był/jest luźny i hałasuje, to z całą pewnoscią doszło do kontaktu kapsla z tłoczyskiem co dla tego drugiego oznacza przynajmniej mikroryski lub odpryski warstwy chromu - w najbliższym czasie takie mikroryski i odpryski uszkodzą uszczelkę i amor zacznie ciec. Pełna zgoda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 ale zdajesz sobie sprawę zapewne, że uszkodzenia o jakich piszesz może z powodzeniem wywołać ziarenko piasku? Stwierdzenie, że zarysowania, czy uszkodzenia powłoki/tłoczyska, zostało spowodowane takim kapslem jest moim zdaniem nieuprawnione. Ale ten kapsel będzie zapewne wesoło sobie podskakiwał i będą na niego oddziaływały jakieś siły.Generalnie panowie uważam ,że dyskusja jest tutaj akademicka i nie ma nad czym się KOMPLETNIE zastanawiać.Szczególnie ,że taki amortyzator można mieć za 100zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart220 Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 Uszkodzenie ziarenkiem piasku wygląda zupełnie inaczej niż telepiącym się kapslem. Odnośnie uprawnienia mojego twierdzenia - powtórzę jeszcze raz, bo widzę że przeoczyłeś pewną dość istotna informację: (miesięcznie przewijają się przez moje ręce setki uszkodzonych amortyzatorów, wobec czego bezczelnie napiszę iż wiem o czym mówię :-D ) i to nie na zasadzie spojrzenia na nie pobieżnie okiem, tylko dokładnej analizy przyczyn uszkodzeń z badaniami mikroskopowymi i metalurgicznymi włącznie. Dobra rada - korzystaj z bogatych doświadczeń innych zamiast uparcie trwać przy swoich, tylko i wyłącznie przypuszczeniach :-) Gdzie robisz na reklamacjach? O ile to nie tajemnica.Może być na PW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
COffin Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 tak z ciekawości- wywaliłby diagnosta za taką usterkę auto? jak zauważyłby to powinien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 10 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 jak zauważyłby to powinien dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 12 Listopada 2015 Udostępnij Napisano 12 Listopada 2015 Uszkodzenie ziarenkiem piasku wygląda zupełnie inaczej niż telepiącym się kapslem. ależ ja nie twierdzę, że uszkodzenia będą takie same co do wyglądu. Twierdzę tylko, że piasek jest bardziej szkodliwy i generuje więcej uszkodzeń niż taki latający kapsel. Skutki obu będą takie same,a sam nie pisałeś o wyglądzie uszkodzeń tylko o ich skutkach w dalszej perspektywie. Nie przeoczyłem tego co pisałeś, ale nie do końca się z tezą pierwszego, Twojego, postu zgadzam. Jeżeli powierzchnia tłoczyska byłaby tak delikatna jak piszesz to jakiekolwiek zanieczyszczenia, a o nie nie trudno w miejscu gdzie amor pracuje, zgromadzone na uszczelce powodowałyby uszkodzenia ze skutkami o jakich piszesz. Amor nie pracuje w sterylnych warunkach. Żeby było jasne, nie twierdzę że tłoczysko nie ucierpiało, ale nie leciałbym z nim na badania mikroskopowe powierzchni czy do sklepu po nowy amor. Umocowałbym ten kapsel i obserwował amora. równie ciekawe jak to że woda jest twardsza od skały a to wnosi nam do przedmiotowej dyskusji co dokładnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.