Skocz do zawartości

A taka sytuacja.


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Odstawiacie samochód do warsztatu na grubszą i droższą naprawę do dobrego znajomego, któremu nie raz zostawialiście samochód.

Z racji naprawy musicie wcześniej wyłożyć kasę na materiały, a co robocizny to ustalone jest, że rozliczycie się na końcu.

 

Samochód jest już wstępnie naprawiony, koszty niemałe, parę tysięcy, znajomy już trochę czasu na to poświęcił.

 

I nagle pech.

 

Samochód na chwilę został wypchnięty z garażu i akurat wtedy wywaliło się na niego stare drzewo niszcząc wóz dokumentnie.

Przyjmijmy, że samochód nie ma AC.

 

I co dalej?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstawiacie samochód do warsztatu na grubszą i droższą naprawę do dobrego znajomego, któremu nie raz zostawialiście samochód.

Z racji naprawy musicie wcześniej wyłożyć kasę na materiały, a co robocizny to ustalone jest, że rozliczycie się na końcu.

 

Samochód jest już wstępnie naprawiony, koszty niemałe, parę tysięcy, znajomy już trochę czasu na to poświęcił.

 

I nagle pech.

 

Samochód na chwilę został wypchnięty z garażu i akurat wtedy wywaliło się na niego stare drzewo niszcząc wóz dokumentnie.

Przyjmijmy, że samochód nie ma AC.

 

I co dalej?

znajomy, nieznajomy ... jego warsztat, jego ryzyko ... a jak Ty się zachowasz to Twoja kwestia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstawiacie samochód do warsztatu na grubszą i droższą naprawę do dobrego znajomego, któremu nie raz zostawialiście samochód.

Z racji naprawy musicie wcześniej wyłożyć kasę na materiały, a co robocizny to ustalone jest, że rozliczycie się na końcu.

 

Samochód jest już wstępnie naprawiony, koszty niemałe, parę tysięcy, znajomy już trochę czasu na to poświęcił.

 

I nagle pech.

 

Samochód na chwilę został wypchnięty z garażu i akurat wtedy wywaliło się na niego stare drzewo niszcząc wóz dokumentnie.

Przyjmijmy, że samochód nie ma AC.

 

I co dalej?

A drzewo znajomego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A drzewo znajomego?

jesłi jego teren to i drzewo też - po to powinien miec znajomy w warsztacie ubezpieczenie na takie ewentualnosci

a jak znajomy niee prowadi oficjalnie dzialanosci tylko sie przysluzyl koledze to peszek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstawiacie samochód do warsztatu na grubszą i droższą naprawę do dobrego znajomego, któremu nie raz zostawialiście samochód.

I nagle pech.

Samochód na chwilę został wypchnięty z garażu i akurat wtedy wywaliło się na niego stare drzewo niszcząc wóz dokumentnie.

 

I co dalej?

 

Dalej... to już nie ma Terrano ?  :hmm:  :phi: mogę się mylić, ale jeśli połączyć wątek o "renowacji" wiekowego już auta, ten i aktualnie wiejące wiatry w kraju... ;]  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odstawiacie samochód do warsztatu na grubszą i droższą naprawę do dobrego znajomego, któremu nie raz zostawialiście samochód.

Z racji naprawy musicie wcześniej wyłożyć kasę na materiały, a co robocizny to ustalone jest, że rozliczycie się na końcu.

 

Samochód jest już wstępnie naprawiony, koszty niemałe, parę tysięcy, znajomy już trochę czasu na to poświęcił.

 

I nagle pech.

 

Samochód na chwilę został wypchnięty z garażu i akurat wtedy wywaliło się na niego stare drzewo niszcząc wóz dokumentnie.

Przyjmijmy, że samochód nie ma AC.

 

I co dalej?

 

Dalej uruchamiana jest polisa warsztatu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej... to już nie ma Terrano ?  :hmm:  :phi: mogę się mylić, ale jeśli połączyć wątek o "renowacji" wiekowego już auta, ten i aktualnie wiejące wiatry w kraju... ;]  

He, he.

Terrano jest cały i zdrowy. Jest już składany. Chciałbym już go odebrać. Jeszcze sam muszę przy nim trochę pogrzebać. Trochę się już za tym wozidłem stęskniłem. ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he.

Terrano jest cały i zdrowy. Jest już składany. Chciałbym już go odebrać. Jeszcze sam muszę przy nim trochę pogrzebać. Trochę się już za tym wozidłem stęskniłem. ;]

Czekaj. Nie pamiętam już dokładnie, ale miałeś z nim jakiś problem, chyba z zapalaniem? Ogarnięte już to?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekaj. Nie pamiętam już dokładnie, ale miałeś z nim jakiś problem, chyba z zapalaniem? Ogarnięte już to?

Nie. Jak na razie to jeszcze stoi w warsztacie i jest powoli składany.

Silnik normalnie odpalał ale po odłączeniu tylnych lamp przestał. PRzewody tam wymagają juz przeglądu. Jest tam podpięte zasilanie gniazda od haka. Możę się zrobiło jakieś zwarcie i padł jakiś bezpiecznik. Nie wiem.

Będziemy myśleć potem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.