Skocz do zawartości

Ha, to rodzinne jeszcze raz - tylko w wersji Budget 30kkz


artipb

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś miałem podobny temat, teraz przechodzimy od teorii do praktyki. Budżet oscyluje w okolicy 30 tys. zł z możliwością nieznacznego zwiększenia.

 

Skoda z podpisu czeka na dobrego człowieka, który ją przygarnie. Nawiasem mówiąc nawet nie wiecie, jak w obliczu zalewu "Panie, Niemiec gonił do samej granicy" ciężko sprzedać 10 letniego diesla, który jest w absolutnie nienagannym stanie technicznym z każdą pierdółą robioną na bieżąco - takie faktyczne lać i jeździć, ale z przebiegiem 252 kkm zamiast magicznego 179 kkm.

 

Do rzeczy: założenia: rodzina 2+2,  w tym jedno dziecię fotelikowe jeszcze przez rok, a drugie jeszcze lekko z osiem lat. Głównie trasy, miasto sporadycznie, wakacje w składzie 2+2, natomiast w okolicy miejsca zamieszkania nie za często od 40 do 80 km w składzie 4 dorosłych + wymienione dziecięcia, ale za to praktycznie bez bagażu, póki co wózek, ale za rok już parasolka. Tak, że dwa miejsca w bagażniku muszą być, ze świadomością że to tylko dojazdowe na krótkie odcinki. Również 1-2x w tygodniu trasy do 200 km samotnie lub góra w trzy osoby dorosłe - wtedy pasuje mieć co nieco pod butem - tak, żeby w miarę sprawnie łyknąć ciężarówkę na podkarpackich dwupasmowych drogach z nie za dużą ilością prostych.

 

Na placu boju:

-Outlander ok. 2007 - 2008 r. - silnik pewnie 2.0TDI - znany mi już ze Skody, w tym potencjalne bolączki, ale nie do końca potrzebuję napędu na 4 łapy, dodatkowo posiadacze na forum skarżą się na felerne wykończenie wnętrza (czy ze skrzypieniem może być gorzej niż twarde uszczelki w Skodzie?), klimatyzację, która w trybie auto działa nie do końca tak, jak się oczekuje, ogólnie budżetową jakość wykonania - czy po Skodzie II Ambiente z klimatronikiem, czujnikami deszczu, fotelami skórzano - materiałowymi może być odczucie przesiadki do 2 kl?. Na plus - duża podaż aut krajowych, salonowych, z przebiegiem w okolicach 150 tys. km.

 

- Mazda 5 ok. 2008-2010, ale tylko w benzynie, z silnikiem 2.0, bo 1.8 chyba nieco za słabe - choć podobno szumi w środku z uwagi na przesuwne drzwi tudzież gnije dość radośnie.

 

-Zafira ok. 2008-2010 - jak coś, to pewnie fiatowskie 1.9 JTD 120 lub 150 KM, ale tu znowu te dodatkowe 7 miejsc w porównaniu z poprzednikami więcej niż symboliczne, jak to autko ma się technicznie, to nie wiem.

 

- Sharan, Alhambra I generacji (II w tych pieniądzach nie znajdę) - z ciekawym motorem 1.8 T i z rocznika 2008 oraz z przebiegiem poniżej 200 kkm na przykład to już łatwiej jednorożca znaleźć.

 

- C4 Picasso np. 2.0 HDI - jestem skłonny uwierzyć, że legendarne sypanie się elektronicznych pierdółek nieco opanowano, ale co chwila ktoś mi mówi, że jest inaczej. Dodatkowo nie do końca mi leżą wizualnie  zegary dla teściowej usytuowane na środku deski.

 

- Partner, Berlingo, Doblo - nie przebrnę ślubnej, której nie widzi się ich dostawczakowaty rodowód, trzeci rząd również symboliczny, nieco lepiej Caddy Max Life, ale tu również ślubna zarzeka się, że dostawczakiem do Czarnogóry np. nie pojedzie - i jeśli chodzi o komfort podróży, może mieć trochę racji.

 

-innych pomysłów niet, przy czym dodatkowo ogranicza mnie szerokość garażu. Z tego względu odpada wszystko co ma powyżej 185 cm szerokości bez lusterek - np. Kia Carnival, Grand Espace, S-Max ( co ciekawe, Galaxy nowszej generacji jest nieco węższe, więc się łapie wymiarami, ale nie mam póki co bladoróżowego pojęcia o fordowatych), C8, Santa Fe.

 

Co na to forumowi doradcy? Ktoś ma, ujeżdża powyższe? Albo może przeoczyłem jakiś ciekawy model.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


-Outlander ok. 2007 - 2008 r. - silnik pewnie 2.0TDI - znany mi już ze Skody, w tym potencjalne bolączki, ale nie do końca potrzebuję napędu na 4 łapy, dodatkowo posiadacze na forum skarżą się na felerne wykończenie wnętrza (czy ze skrzypieniem może być gorzej niż twarde uszczelki w Skodzie?), klimatyzację, która w trybie auto działa nie do końca tak, jak się oczekuje, ogólnie budżetową jakość wykonania - czy po Skodzie II Ambiente z klimatronikiem, czujnikami deszczu, fotelami skórzano - materiałowymi może być odczucie przesiadki do 2 kl?. Na plus - duża podaż aut krajowych, salonowych, z przebiegiem w okolicach 150 tys. km.

 

Outlander 2010 (po liftingu) jest już pozbawiony powyższych wad, zostaje tylko głośny silnik. Minus jest taki że w tym budżecie sie nie zmieścisz.

 

A Chevy Captiva? Silnika nie ma się co obawiać, jeździ nieźle, miejsca dużo a ceny bardzo zachęcające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o Zafirę, to te dwa dodatkowe miejsca nie są złe.

 

Jeśli chodzi o parę S-Max vs. Galaxy ja wybieram Galaxego. W używkach różnica w cenie nie aż tak bolesna, a jednak w Galaxym na 6 i 7 miejscu wygodniej. Szybsze będzie 2.2TDCI, ja mam 2.0TDCI 140KM i daje radę nawet wyładowany, choć demonem nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Captiva wymiarami na styk (1849 mm), ale raczej kiepskie recenzje np. na Autocentrum. Plus dodatkowo patrząc na moje obecne problemy z Octavią za cztery - pięć lat praktycznie niesprzedawalne.

 

Superb, C5, mondeo nie mają trzeciej ławeczki.

 

C4 Picasso poza designem (może bym jakoś przetrawił) przeraża mnie drobnymi usterkami - jestem typem, którego fizycznie boli każda zepsuta lampeczka, każda zbędna kontrolka - lubię jak coś działa tak, jak dokładnie miało działać.

 

Z pary S-Max / Galaxy ten pierwszy odpada, bo za szeroki. Galaxy trochę za mną chodzi, choć musiałbym zrobić mały internetowy przegląd, bo zupełnie nie kojarzę tego auta pod względem technicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu tak boisz sie sprzedawalnosci auta, ktore aktualnie za 30kzl bedzie mialo 8-9 lat, za kolejnych 5 jako 13-14 latek bedzie warte czapke sliwek, CCC wiec na bryce za powiedzmy 1okzl opuszczasz 2 tysiaki i handlarze caluja Cie po rekach.

Moze to zbyt smiala teoria, ale tak to mniej wiecej dziala.

 

Bardziej balbym sie dostepnosci czesci, choc kolejnej wojny na temat gratow do chevi zaczynac nie chce.

 

Przeglad internetu doprowadza zawsze do wniosku, ze wszystko to kupa i nie ma bezawaryjnych aut, chyba ze w reklamie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Captiva wymiarami na styk (1849 mm), ale raczej kiepskie recenzje np. na Autocentrum. Plus dodatkowo patrząc na moje obecne problemy z Octavią za cztery - pięć lat praktycznie niesprzedawalne.

Superb, C5, mondeo nie mają trzeciej ławeczki.

C4 Picasso poza designem (może bym jakoś przetrawił) przeraża mnie drobnymi usterkami - jestem typem, którego fizycznie boli każda zepsuta lampeczka, każda zbędna kontrolka - lubię jak coś działa tak, jak dokładnie miało działać.

Z pary S-Max / Galaxy ten pierwszy odpada, bo za szeroki. Galaxy trochę za mną chodzi, choć musiałbym zrobić mały internetowy przegląd, bo zupełnie nie kojarzę tego auta pod względem technicznym.

S-max jest mniejszy od galaxy. Jak dla mnie ino s-max :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C4 Picasso poza designem (może bym jakoś przetrawił) przeraża mnie drobnymi usterkami - jestem typem, którego fizycznie boli każda zepsuta lampeczka, każda zbędna kontrolka - lubię jak coś działa tak, jak dokładnie miało działać.

 

W przypadku tego modelu jeszcze wykreśl z zakupu połączenie 2.0 hdi ze skrzynią MCP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujesz 10 letnie lub troszkę młodsze auto i liczysz że będzie absolutnie bezobsługowe :hmm:

 

Żadne auto nie jest z tych lat bezobsługowe. I nie chodzi mi o wiek ale i o to że to już są auta z dość dużo ilością elektryki, pierdółek które mogą przepalić bezpiecznik, jakiś przekaźnik może paść itd itp.

 

Ewentualnie takie vaniki jak wymieniłeś w jakiejś bieda wersji będą pewnie najmniej problematyczne.

 

 

BTW -> ten 2.0TDI w Outlanderze to nie jest sławna wersja na pompowtryskach? Wydaje mi się że coś było że Mitsubishi szybko zastąpiło ten silnik 2.2HDI :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Citroen oferował, ale to bardzo rzadki widok. Zaś w otomoto wszyscy zaznaczają "automatyczna" dla MCP. :facepalm:  Można lookać po zdjęciach manetki przy kierownicy. Jak jest "PRNDM" to hydraulik, jak jest "RNAM" to jest kicha czyli MCP. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Z pary S-Max / Galaxy ten pierwszy odpada, bo za szeroki.

 

Przecież to to samo jeżeli omawiamy roczniki 2006 w górę - Galaxy jest dłuższy, więc po postawieniu 3 rzędu zostaje więcej na bagaż.

 

P.S. Puszczę Ci mojego S-max'a za 6 miesięcy jak wrócę z urlopu w składzie 4+3 w jednym aucie :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Citroen oferował, ale to bardzo rzadki widok. Zaś w otomoto wszyscy zaznaczają "automatyczna" dla MCP. :facepalm:  Można lookać po zdjęciach manetki przy kierownicy. Jak jest "PRNDM" to hydraulik, jak jest "RNAM" to jest kicha czyli MCP. :)

 

Kumpel w styczniu kupował C4GP i tych PRNDM w konfiguracji z 2.0 HDI było jak na lekarstwo - większość to MCP

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za autocentrum.pl : Galaxy III dł.4820mm, szerokość 1854 mm S-max dł. 4768 mm, szerokość 1884 mm. Niby tylko 3 cm szerokości różnicy, ale organoleptycznie robi w garażu różnicę. W tym sensie, że z Galaxy wysiądę wciągając lekko brzuszek, a z S - Maxa muszę wypełzać jak glizda.Z tatusiowej Carnivalki II ( szerokość 1900 mm) nie wyjdę w ogóle.

 

Nie liczę na bezobsługowość, ale zakupiona pięcioletnia Skoda z przesławetnym silnikiem 2.0 TDI, który u mnie lata jak głupi i nic mu nie pęka mimo przebiegu 252 kkm nigdy odpukać nie zrobiła mi niespodzianki. Nawet jeśli coś trzeba było zrobić, to były to usterki eksploatacyjne, które wyłaziły na przeglądzie i trzeba było zrobić w sposób  planowy (nie licząc olejów i filtrów oraz rozrządu i 2 x tuleje zawieszenia faktyczne usterki to regeneracja turbiny przy 190 kkm, wcześniej przy 140 dwumas i przy okazji sprzęgło, trochę na wyrost, bo zaczynało pukać, w okolicy 200 kkm wymiana chłodnicy bo puszczała przy kroćcu i również mniej więcej wtedy wymiana świec żarowych - jedna padła, bład pokazał komputer na przeglądzie, sam bym się pewnie jeszcze chwilę nie zorientował - słowem nic, co zatrzymałoby auto w trasie i nic, co wymagałoby długotrwałego wróżenia z fusów u mechanika). Check engine zobaczyłem raz w historii - padła klapa gasząca, zamówiona i wymieniona, po temacie. Dziś auto ma prawie 11 lat i wiem, że mogę je z czystym sumieniem sprzedać - na dziś wszystko chodzi jak z fabryki, lać i jeździć ;)

 

Oczekiwałbym czegoś takiego po zmianie auta, tymczasem jak wszedłem na forum Mitshubishi, Citroena czy Mazdy to nieważne czy diesel czy benzyna, poza oczywistymi oczywistościami kupę tematów o usterkach, co do przyczyny i usunięcia których najlepiej może wypowiedzieć się lokalny szaman, bo mechanicy rozkładają ręce. I jak pomyślę, że mam przez przypadek kupić coś takiego i użerać się kolejne pięć lat dajmy na to, to dochodzę do wniosku, że najlepiej poszukać drugiego mietka takiego jak mam w podpisie albo nie czytać internetów i kupić auto patrząc tylko na wygląd zewnętrzny.

 

Co do sprzedania też nie jest prosto - od dwóch miesięcy wystawiam przedmiotową Octavię w necie i pomimo zachęcającej ceny kupujących jak na lekarstwo, a tych paru co się trafiło to chciałoby auta najlepiej bez przebiegu z folią na siedzeniach i za pół wartości giełdowej. Po dwóch miesiącach naprawdę mam ochotę cofnąć licznik, żeby jakiś Janusz biznesu nie grymasił mi, że "Panie, tu jest 250 tysięcy i zara się wszystko posypie, a tam na komisie jest takie co ma ino 163 tysiące" :sciana: . A handlarze - cóż, albo się za 2.0 TDI nie biorą, bo niechodliwe, albo jak coś, dają mniej więcej 50% ceny giełdowej.Boję się zatem, że jeśli uda mi się szczęśliwie sprzedać i kupić jakiegoś wynalazka, to będę się później z nim użerać aż do zezłomowania.

 

Co do propozycji - jeśli chodzi o autka, nie rozważam innej skrzyni niż manula, bo po prostu lubię pomachać sobie drążkiem. :ee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW -> ten 2.0TDI w Outlanderze to nie jest sławna wersja na pompowtryskach? Wydaje mi się że coś było że Mitsubishi szybko zastąpiło ten silnik 2.2HD

 

Tak, to sławetna wersja na pompowtryskach, którą mam i sobie chwalę.W Outlanderze ten 2.0 i tak się wydaje najbardziej sensowny - 2.2 pochodzi z PSA i w okolicy przebiegu, na który mnie stać, wymaga serwisu filtra FAP za około 6000 tys. zł ( info za forum Mitsumaniaki), poza tym ma filtr mokry, a umiejscowienie zbiornika z dodatkiem do paliwa jest takie, że urywa się go w pierwszej kolejności po zjechaniu z asfaltu. Jest jeszcze trzeci japoński diesel, który praktycznie nie ma zamienników w częściach, a więc jakakolwiek usterka oznacza spore kłopoty.

W tej sytaucji pancerkampfwagen w Outku 2.0 TDI jest najlepszym rozwiązaniem pod względem ekonomii- ogarnia go większość mechaników, duża podaż zamienników, wtryski dające się naprawiać i regenerować, suchy DPF - praktycznie nie do zajechania, jeśli auto wyjeżdża na trasy. Są też benzyny, ale dużo rzadziej spotykane na polskim rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli się nie boisz 2.0 TDI w mitsu, to zobacz sobie Grandisa - fajne auto, z wnętrzem jak po recyclingu.

 

 

Mam nawet podobnego na oku, tylko właściciel ma póki co jakieś niebotyczne wymagania finansowe. Obawiam się natomiast, że z uwagi na małą ilość tych aut na drogach (napiszę wręcz egzotykę) w przyszłości starszy i z większym nalotem może być praktycznie niesprzedawalny i nawet opuszczanie z ceny nie pomoże.

Mazda 5 jest podobna w typie, a dodatkowo ma tylne drzwi przesuwne, co przy dzieciakach ma dość dużo plusów.

 

Póki co wciąż bujam się ze Skodą. Jeden taki mądry napisał dziś do mnie na OLX, że cyt. z pamięci "240 tys. i wszystko wymienione? BZDURRRA". Nie wiem, czy tym ludziom naprawdę w głowie się nie mieści, że ktoś sprzedaje dobre auto nie dlatego, że się rozsypuje, tylko po prostu ma ciut więcej kasy i chce wymienić na młodsze i większe? Odesłałem gościa do Mirka Handlarza, który ma auto "tylko do kościoła" i "nie nie stuka nic nie puka". Nie wiem, skąd w narodzie ta naiwna wiara, że Niemiec kupił diesla po to, żeby go przetrzymać dla Polaka 5 lat w garażu i na koniec sprzedać za 50% ceny giełdowej.

 

Tylko Autocentrum podaje taką różnicę - inne publikacje wskazują solidarnie 1884 dla obu aut,

 

Faktycznie, pytanie komu wierzyć. Odczucie fizyczne, że z S-MAXA wysiadało mi się dużo trudniej. Może kwestia szerokości drzwi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, jak miałeś do czynienia to plis prv dlaczego nie, sam się nad takim połączeniem zastanawiam.

 

Silnik miał specjalnie obniżony moment żeby mógł współpracować z tą skrzynią. W aucie, z którym miałem styczność po 70 kkm

rozleciało się sprzęgło i skrzynia. Na szczęście na gwarancji i z tego co wiem nie był to odosobniony przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Silnik miał specjalnie obniżony moment żeby mógł współpracować z tą skrzynią. W aucie, z którym miałem styczność po 70 kkm

rozleciało się sprzęgło i skrzynia. Na szczęście na gwarancji i z tego co wiem nie był to odosobniony przypadek.

 

A standardem było szarpanie i konieczność adaptacji sprzęgła co 30-40 kkm. Ogólnie wiadomo, że MCP to kicha i citroenowski niewypał. Gdyby nie ta kicha to nawet ja miałbym zamiast SCII z automatem własnie C4P/GP bo cholernie mi się podobało to auto. Ale że nie mogłem znaleźć 2,0i z normalnym automatem, poszedłem do francuskiej konkurencji... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to to samo jeżeli omawiamy roczniki 2006 w górę - Galaxy jest dłuższy, więc po postawieniu 3 rzędu zostaje więcej na bagaż.

 

P.S. Puszczę Ci mojego S-max'a za 6 miesięcy jak wrócę z urlopu w składzie 4+3 w jednym aucie :oki:

 

No nie jest to samo, więcej miejsca jest w Galaxym, jednak projekt tyłu jest inny, wysokość dachu etc. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to sławetna wersja na pompowtryskach, którą mam i sobie chwalę.W Outlanderze ten 2.0 i tak się wydaje najbardziej sensowny - 2.2 pochodzi z PSA i w okolicy przebiegu, na który mnie stać, wymaga serwisu filtra FAP za około 6000 tys. zł ( info za forum Mitsumaniaki), poza tym ma filtr mokry, a umiejscowienie zbiornika z dodatkiem do paliwa jest takie, że urywa się go w pierwszej kolejności po zjechaniu z asfaltu. Jest jeszcze trzeci japoński diesel, który praktycznie nie ma zamienników w częściach, a więc jakakolwiek usterka oznacza spore kłopoty.

W tej sytaucji pancerkampfwagen w Outku 2.0 TDI jest najlepszym rozwiązaniem pod względem ekonomii- ogarnia go większość mechaników, duża podaż zamienników, wtryski dające się naprawiać i regenerować, suchy DPF - praktycznie nie do zajechania, jeśli auto wyjeżdża na trasy. Są też benzyny, ale dużo rzadziej spotykane na polskim rynku.

Sprostowanie: 2.0 TDI w Outlanderze nie ma DPFu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW -> ten 2.0TDI w Outlanderze to nie jest sławna wersja na pompowtryskach? Wydaje mi się że coś było że Mitsubishi szybko zastąpiło ten silnik 2.2HDI :hmm:

To jest ta sławna wersja, tylko że sławna to ona jest w VW. Mitsubishi zmieniło głowicę i część osprzętu. Jakoś nie słychać żeby się w japończykach te silniki sypały.

2.2 HDI był montowany równolegle ale w Mitsubishi rzadko. Głównie napedzał francuskie bliźniaki: Citroëna C-Crossera i Puga 4007.

Był jeszcze diesel 2.2 170KM Mitsubishi dostępny tylko w Outlanderze i ten jest najlepszy ale rzadko spotykany i części tylko w ASO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 rzeczy nie rozumiem:

1.na stronie cars-data.com podają,ze jednak DPF był.

2.z którego rocznika jest ten twój Outlander że jeszcze ma 2.0TDI ?

2.0 TDI w Outlanderze nigdy nie miał. Silniki 2.2 miały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisali że wymaga tego norma Euro V. Tyle że ZTCP 2.0 TDI spełniał Euro IV. Wersji z DPFem było raptem kilka sztuk na krzyż chyba bo ten pomysł był chybiony. Zamiast tego lepiej było dać silnik 2.2 co zresztą uczyniono.

Ale fakt, wycofuję się z tego że nie było DPFu w ogóle. Tyle że 2.0 TDI z DPFem są niezwykle rzadkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz czy Chrysler Sebring też ma zmodyfikowaną głowicę w wersji 2.0TDI? Kolega nad takim się zastanawia :)?

ZTCP problem został zlikwidowany po 2009-tym roku. Ale co wsadzali do Chryslera to nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz czy Chrysler Sebring też ma zmodyfikowaną głowicę w wersji 2.0TDI? Kolega nad takim się zastanawia :)?

Tyle pomysłów, ile ludzi. Niektórzy mówią, że jedynie pierwsze serie głowic problemowe, a moja np. BKD z 2005 r. już nie. Niektórzy mówią, że problem wyeliminowany po 2007 r., niektórzy, że po 2008 lub 2009 r. Niektórzy piszą, że problem w VW, a w Skodzie  np. już mniej, a w Misthubishi już w ogóle.

 

Prawda jest taka - ile normalnie serwisowanych aut ( nie mówię o tuningu na 200 KM czy o perełkach z Niemiec z faktycznym przebiegiem 700 tys. a na liczniku 179 kkm) faktycznie doświadczyło problemu? Tych silników natłuczono tysiące, jeśli nie miliony egzemplarzy - cała grupa VAG, niektóre Japończyniki, Amerykańce. Fakt, że problem wystąpił w jakiejś tam liczbie, ale ile to promili wszystkich wyprodukowanych? Poza tym w początkach produkcji cena naprawy była zaporowa, ale dziś kiedy za stosunkowo niewielkie pieniądze wadę można usunąć, nawet jak wystąpi ( czy to nowa głowica, czy słupek silnika, czy nawet jakaś używka, których podaż na rynku coraz większa), to nie dobierałbym sobie tematu do głowy.

 

Nowoczesny diesel = wydatki, co zaoszczędzisz na spalaniu, wydasz na  naprawy. Ewentualnie benzyna, która również nie gwarantuje bezproblemowej jazdy (np. grupa silników TFSI z Niemiec), zaoszczędzisz na naprawie, wydasz ma benzynę. Założysz gaz do nowoczesnego benzyniaka - jeśli zrobisz to na naprawdę markowej instalacji i będziesz dbać o serwis, może po jakimś czasie się zwróci, ale to zależy od ceny gazu.

 

IMHO - jak auto się podoba, to brać, z nastawieniem, że bezproblemowe auta z dużymi przebiegami skończyły się jakieś 20 lat temu. Samochód = dokładanie kasy do przyjemności jazdy i nic tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.