seba_s Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Kiedyś jeżeli dobrze bpamiętam na Motokąciku nasi specjaliści d/s prawa doszli do wniosku, że w aucie musi być sprawna gaśnica (a wiadomo jak sprawdzić czy gaśnica jest sprawna - odpalić). A wczoraj na TV4 - program "drogówka" i sprawdzają gaśnicę i tłumaczą gościowi, że data na gaśnicy oznacza czas gwarancji na butlę i zawór, a nie na środek gaśniczy (a środek gaśniczy należy poddawać przeglądowi co rok)- i sru mu mandat, o co chodzi bo ja już głupi jestem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafaolo Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Policja ma prawo sprawdzić jedynie fakt obecności gaśnicy na "pokładzie" samochodu. O sprawności gaśnicy może zadecydować uprawniony do tego diagnosta lub strażk . Miałem sprawę w sądzie grodzkim - pan policjant stwierdził, że gaśnica jest "bee" a ja sądziłem odwrotnie. Sąd przyznał racje kierowcy,,,(czyli mnie) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndrzejW Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Gaśnica musi być legalizowana raz do roku, a dowodem legalizacji jest nalepka wystawiana i przyklejana w uprawnionym punkcie kontroli sprzętu ppoż. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Gaśnica musi być legalizowana raz do roku, a dowodem legalizacji jest > nalepka wystawiana i przyklejana w uprawnionym punkcie kontroli > sprzętu ppoż. nieprawda, nie trzeba zadnych przegladow robic i pisal o tym Policjant Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seba_s Napisano 26 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Kiedyś jeżeli dobrze bpamiętam na Motokąciku nasi specjaliści d/s > prawa doszli do wniosku, że w aucie musi być sprawna gaśnica (a > wiadomo jak sprawdzić czy gaśnica jest sprawna - odpalić). > A wczoraj na TV4 - program "drogówka" i sprawdzają gaśnicę i > tłumaczą gościowi, że data na gaśnicy oznacza czas gwarancji na > butlę i zawór, a nie na środek gaśniczy (a środek gaśniczy > należy poddawać przeglądowi co rok)- i sru mu mandat, o co > chodzi bo ja już głupi jestem Też oglądałem. Wydaje się, że w temacie gaśnic, z braku jasnych wytycznych, panuje całkowita dowolność interpretacji. Czego dowodem info sprzed trzech lat: http://www.gieldasamochodowa.com/article/view.asp?path=gs\629&file=629-mb36.xml Niemniej jednak fakty są takie: - w Prawie o Ruchu Drogowym nie ma żadnego obowiązku corocznego legalizowania gaśnicy. - nie ma tego w "Rozporządzeniu w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia" http://www.stacja.com.pl/prawo/2003/0262/0262.htm - Kodeks Wykroczeń nie stanowi o tym, jak o wykroczeniu w ogóle, - żadne przepisy ppoż nie nakładają na kierowcę samochodu osobowego takiego obowiązku. - taryfikator mandatów nawet nie zawiera słowa "gaśnica" http://www.gieldasamochodowa.com/article/view.asp?path=gs\857&file=jj_126.xml Rozporządzenie w sprawie, jak przeprowadzać badanie techniczne auta, nic nie mówi o obowiązku "podbijaniu" gaśnicy i kontroli tego faktu przy przeglądzie: http://www.stacja.com.pl/prawo/2003/2250/2250.htm Załącznik nr 1.: http://www.stacja.com.pl/prawo/2003/2250/2250_1_1.htm Jest wyjaśnienie naszego Policjanta: http://autokacik.pl/showthreaded.php?Cat=&Number=270286223&page=&view=&sb=5&o=&vc=1 Stanowisko KWP Katowice przesłane jako odpowiedź na maila jednego z nas: http://autokacik.pl/showthreaded.php?Cat=&Number=273497706&page=&view=&sb=5&o= Info ze strony dolnośląskiej Policji: http://autokacik.pl/showthreaded.php?Cat=&Number=273120944&page=&view=&sb=5&o=&vc=1 Jest stanowisko oficera KWP Wrocław: ( "Giełda Samochodowa") "Co z gaśnicą w samochodzie? (2003-07-30) Na pytania Czytelników odpowiada podinspektor Mariusz Olko z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu - Czy to prawda, że trzeba mieć legalizację gaśnicy samochodowej? Co zrobić, gdy podczas kontroli drogowej policjant zażyczy sobie takiego dokumentu? - Przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym określają, że gaśnica powinna być: * utrzymana w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie; * umieszczona w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia (nie dotyczy to motocykla). I to wszystko. Gdyby okazało się, że podczas kontroli drogowej policjant zażyczy sobie okazania dokumentu legalizacji gaśnicy, to proszę powiedzieć, że ma ona być sprawna. Jeżeli nie wierzy, niech sprawdzi i zapłaci za jej ponowne napełnienie. Dodam, że również przepisy przeciwpożarowe nie zobowiązują właścicieli samochodów do okresowej konserwacji gaśnic. Dlatego termin jej ważności też nie powinien być przedmiotem kontroli drogowej. W razie stwierdzenia przekroczenia tego terminu organ kontrolny nie może z tego powodu zatrzymać dowodu rejestracyjnego ani ukarać kierującego mandatem. Natomiast może go pouczyć o potrzebie konserwacji i sprawdzenia gaśnicy, aby w sytuacji, gdy zajdzie potrzeba jej użycia, zadziałała ona sprawnie i skutecznie. Jedynym wyjątkiem są pojazdy przewożące materiały niebezpieczne - gaśnice samochodowe powinny być poddawane przeglądowi według wskazań producenta, ale nie rzadziej niż raz do roku." http://zycie.chojnice.pl/czluchow/index.php?m=1&ma=4486&arch=1&mn= PYTANIE DO POLICJANTA Czy posiadanie na wyposażeniu pojazdu gaśnicy z przekroczonym terminem ważności jest naruszeniem przepisów i czy stanowi przesłankę do zatrzymania dowodu rejestracyjnego pojazdu lub nałożenia grzywny w drodze mandatu karnego? Na pytanie Czytelnika odpowiada oficer prasowy KPP w Chojnicach Tomasz Kąkolewski: - Obowiązek wyposażenia pojazdu w gaśnicę wynika z treści § 11 ust. 1 pkt 14 Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31.12.2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz.U. z 2003 r. nr 32, poz. 262). Zgodnie z treścią art. 66 ust. 2 Prawa o ruchu drogowym urządzenia i wyposażenia pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie. W aktach prawnych brak jednak przepisów zobowiązujących do okresowej konserwacji gaśnic samochodowych i dokonywania badań technicznych, podobnych jak w przypadku gaśnic będących na wyposażeniu budynków i innych obiektów budowlanych. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 16 grudnia 2003 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach określa czynności kontrolne oraz metody i kryteria oceny stanu technicznego pojazdu. W trakcie badań technicznych sprawdzany jest jedynie fakt posiadania gaśnicy bez sprawdzania terminu ważności - brak gaśnicy jest kryterium uznania stanu technicznego za niezadowalający. To stanowi poparcie tezy, że przekroczenie terminu ważności gaśnicy w kontrolowanym pojeździe nie stanowi podstaw prawnych do zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Tym bardziej, że nie można wykluczyć sytuacji, w której właściciel pojazdu dokona sprawdzenia i konserwacji gaśnicy w punkcie usługowym, a czynność ta nie zostanie odnotowana na gaśnicy, bo nie ma takiego obowiązku. Art. 96§ 1 pkt 5 kodeksu wykroczeń penalizuje zachowanie polegające na kierowaniu pojazdem, który nie jest należycie zaopatrzony w wymagane urządzenia i przyrządy albo pomimo, że nie nadają się one do spełnienia swego przeznaczenia. W warunkach drogowych nie ma jednak możliwości jednoznacznego stwierdzenia, że gaśnica po terminie przydatności nie spełnia swego przeznaczenia. Gaśnica jako wyposażenie dodatkowe pojazdu "na drodze" badana jest poprzez oględziny. W takich warunkach właściwe sprawdzenie czy jest sprawna i działa wymagałoby jej użycia, co z kolei stawiałoby pod znakiem zapytania sens przeprowadzania tego typu kontroli. Biuro Służby Prewencyjnej KGP stoi na stanowisku, że z uwagi na nikły stopień szkodliwości tego rodzaju wykroczenia, w takich przypadkach wszczynanie czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie z art. 96 § 1 pkt 5 kw należy przeprowadzić w przypadkach, w których kierujący wykazuje ewidentnie złą wolę (np. pomimo wcześniejszego pouczenia przez funkcjonariusza Policji o potrzebie sprawdzenia sprawności gaśnicy z uwagi na jej wygląd zewnętrzny, nie zastosował się do niego) - wiąże się to z potrzebą powołania biegłego, który stwierdziłby czy gaśnica jest sprawna mimo przekroczenia terminu ważności. Zasadnym jest jednak pouczenie wszystkich kierujących o potrzebie okresowej konserwacji i sprawdzania gaśnic oraz ich wymiany w przypadku stwierdzenia ich wadliwości. Może to okazać się bardzo ważne w przypadku, gdy od takiej sprawności zależeć będzie czyjeś życie lub zdrowie. "Głos Wielkopolski" http://tiny.pl/x59w Gaśnica bez kary Kierowcy, uważajcie podczas kontroli Policjanci nie mogą karać kierowców, którzy w samochodach mają gaśnicę o przekroczonym terminie ważności. Takie stanowisko zajęła po konsultacjach ze Strażą Pożarną Komenda Główna Policji. Każdy samochód powinien być wyposażony w gaśnicę umieszczoną w dostępnym miejscu. Urządzenia i wyposażenie pojazdu powinny być sprawne i skuteczne. Żaden z aktów prawnych jednak nie nakłada na właściciela pojazdu obowiązku regularnych kontroli stanu gaśnic. Polecenie badań technicznych sprzętu gaśniczego zapisany został w rozporządzeniu o zabezpieczeniu przeciwpożarowym budynków, obiektów budowlanych oraz terenów. Przez jakiś czas korzystano z niego także w odniesieniu do gaśnic samochodowych. Jak stwierdzili niedawno prawnicy, zapisu tego nie można jednak w ten sposób interpretować. Ponieważ nie ma przepisów przeciwpożarowych zobowiązujących właścicieli samochodów do okresowej konserwacji gaśnic samochodowych, termin ważności gaśnicy nie powinien być przedmiotem kontroli drogowej mówi stanowisko KGP. Nie można też wykluczyć, że gaśnica jest sprawdzana w punkcie usługowym. Jednak fakt jej sprawności nie będzie odnotowany na gaśnicy. Podczas kontroli drogowej policjanci nie mogą jednoznacznie stwierdzić, czy gaśnica z przekroczonym terminem ważności nie nadaje się do użytku. Policjanci ruchu drogowego nie są fachowcami, jeśli chodzi o gaśnice przyznaje Piotr Antoszewski, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Nasi funkcjonariusze już wcześniej ograniczali się więc jedynie do stwierdzenia czy na wyposażeniu jest gaśnica, czy jej brakuje. Jak wynika z ostatnich ustaleń, również strażacy nie mogą interweniować, gdy gaśnice samochodowe nie mają ,,kontrolki aktualizacyjnej'' mówi Krzysztof Figiel z Biura Rozpoznawania Zagrożeń Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Komenda Główna Policji stawia sprawę jasno: nie można wystawić mandatu lub zatrzymać dowód rejestracyjny, gdy przekroczony jest termin ważności gaśnic. Co najwyżej, funkcjonariusze mogą pouczyć kierowcę. Na dodatek, są ponoć wytyczne Komendanta Głównego Policji - tylko nie mogę ich znaleźć - że w przypadku "bardzo lekkich" wykroczeń należy obywatela upominać i pouczać, a nie karać mandatem.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość SYSTEM Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Mozna to podczepic do zmian w prawie drogowym ? Zeby bylo "na zawsze" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skrot Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > i sru mu mandat, o co chodzi bo ja już głupi jestem Nieprawda... Mandatu nie bylo, skonczylo sie na pouczeniu... A dowod rejestracyjny zabrali mu nie za gasnice... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndrzejW Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > nieprawda, nie trzeba zadnych przegladow robic i pisal o tym > Policjant OK, może się pospieszyłem z tą wypowiedzią, w kontekście cytatów które przytoczył Kolega PunTomas muszę przyznać Mu rację. Przepraszam za wprowadzenie w błąd, ale chyba jeszcze niedawno był wymóg corocznego legalizowania gaśnicy, tak mi się przynajmniej wydaje. Zmiany jakoś mnie ominęły, przy okazji dziękuję za uświadomienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MGrider Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 ...podczas kontroli na stacji diagnostycznej celem przedłuzenia dowodu rejestracyjnego? Mają prawo zakwestionować brak legalizacji, bądź przekroczenie ważności terminu "do spożycia"? Ostatnio sprawdzali mi i gaśnicę i apteczkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Gaśnica musi być legalizowana raz do roku, a dowodem legalizacji jest > nalepka wystawiana i przyklejana w uprawnionym punkcie kontroli > sprzętu ppoż. Masz rację, ale nie do końca. O tym, czy gaśnica ma być legalizowana, czy nie, decyduje nie fakt, że jest gaśnicą, a nie nocnikiem , tylko to, gdzie jest stosowana. Wynika to z przepisów o ochronie przeciwpożarowej. Ale przepisy "przeciwpożarowe" nie dotyczą samochodów prywatnych i tu koło się zamyka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > ...podczas kontroli na stacji diagnostycznej celem przedłuzenia > dowodu rejestracyjnego? Mają prawo zakwestionować brak > legalizacji, bądź przekroczenie ważności terminu "do spożycia"? > Ostatnio sprawdzali mi i gaśnicę i apteczkę. Nie mają. Mogą tylko stwierdzić fakt jej występowania na pokladzie, ale nie mogą kwestionować daty legalizacji. Oczywiście jeżeli gaśnica będzie nosiła ślady zewnętrznych uszkodzeń, wskazujących na jej niezdatność do użytku, diagnosta może zakwestionować. Może też na upartego sprawdzić Ci ważność środków farmakologicznych i opatrunkowych w apteczece Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MGrider Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > ...podczas kontroli na stacji diagnostycznej celem przedłuzenia > dowodu rejestracyjnego? Mają prawo zakwestionować brak > legalizacji, bądź przekroczenie ważności terminu "do spożycia"? > Ostatnio sprawdzali mi i gaśnicę i apteczkę. No przecież podałem linka, w jakim zakresie gaśnica "podlega" na przeglądzie: http://www.stacja.com.pl/prawo/2003/2250/2250_1_1.htm Ma tylko "być". A apteczka przecież nie jest obowiązkowa. ( Za wyjątkiem autobusu, taryfy, nauki jazdy i ciężarówy do przewożenia osób poza kabiną kierowcy ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > OK, może się pospieszyłem z tą wypowiedzią, w kontekście cytatów > które przytoczył Kolega PunTomas muszę przyznać Mu rację. > Przepraszam za wprowadzenie w błąd, Errare humanum est, powiedzial jeż, schodząc ze szczotki, czyli błądzenie jest rzeczą ludzką. > ale chyba jeszcze niedawno > był wymóg corocznego legalizowania gaśnicy, tak mi się > przynajmniej wydaje. Zmiany jakoś mnie ominęły, przy okazji Nie było ani zmian, ani obowiązku, była tylko nadinterpretacja bez podstawy prawnej. Ufffff. Chodziło o to, że funkcjonariusze uważali, że jeżeli przepis mówi, że każdy element wyposażenia pojazdu powinien być sprawny, to dotyczy to i gaśnicy. Dotąd slusznie. Ale nie brali pod uwagę, że przepisy przeciwpożarowe nie przewidują konieczności dokonywania regularnych przeglądów gaśnic w saochodach prywatnych, tak jak np. w budynkach użyteczności publicznej. No i jedynym sposobem sprawdzenia, czy gaśnica jest sprawna, jest jej odpalenie. > dziękuję za uświadomienie. Nie za maco Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Masz rację, ale nie do końca. > O tym, czy gaśnica ma być legalizowana, czy nie, decyduje nie fakt, > że jest gaśnicą, a nie nocnikiem , tylko to, gdzie jest > stosowana. Wynika to z przepisów o ochronie przeciwpożarowej. > Ale przepisy "przeciwpożarowe" nie dotyczą samochodów prywatnych > i tu koło się zamyka. Brawo Jasiu! Podobnie, możnaby powiedzieć, że na przykład butla z powietrzem, dla płetwonurka, nie podlega legalizacji, jeśli jest używana prywatnie tylko do wbijania gwoździ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Brawo Jasiu! Podobnie, możnaby powiedzieć, że na przykład butla z > powietrzem, dla płetwonurka, nie podlega legalizacji, jeśli jest > używana prywatnie tylko do wbijania gwoździ... No i formalnie tak jest. Tak długo, jak nie pojedziesz jej nabić, możesz sobie niągrać w picipolo na podwórku, do tego nie jest potrzebne nabicie jej powietrzem. Dopiero, gdy będziesz ją chciłał nabić, powinno się sprawdzić legalizację. Akurat w tym wypadku nie decyduje jej wykorzytanie, tylko napełnienie do dowolnych celów. To samo z butlami na propan-butan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MGrider Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > No przecież podałem linka, w jakim zakresie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czlowiek Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Kiedyś nowa gaśnica była "ważna" 5 lat . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czlowiek Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Kiedyś nowa gaśnica była "ważna" 5 lat . No toto wiadomo. Ale tu chodzi o kwestię wykonywania lub niewykonywania corocznych przeglądów legalizacyjnych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
policjant Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Nie ma podstaw do ukarania mandatem. Ukazało się oficjalne stanowisko KGP. Jeżeli policjant stwierdzi, że gasnica jest niesprawna wówczas może ukarać mandatem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
policjant Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Nie ma podstaw do ukarania mandatem. Ukazało się oficjalne stanowisko > KGP. No i koniec i bomba... Tylko teraz musi dotrzeć to "do dołu" w teren... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 ja kupiłem 2kg gaśnicę z manometrem, będę widział kiedy jej sie para skończy. Mogłem kupić trójkę z wężykiem i teraz żałuję, że tego nie zrobiłem, też by się zmieściła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Kiedyś jeżeli dobrze bpamiętam na Motokąciku nasi specjaliści d/s > prawa doszli do wniosku, że w aucie musi być sprawna gaśnica (a > wiadomo jak sprawdzić czy gaśnica jest sprawna - odpalić). > A wczoraj na TV4 - program "drogówka" i sprawdzają gaśnicę i > tłumaczą gościowi, że data na gaśnicy oznacza czas gwarancji na > butlę i zawór, a nie na środek gaśniczy (a środek gaśniczy > należy poddawać przeglądowi co rok)- i sru mu mandat, o co > chodzi bo ja już głupi jestem Dokładnie tak jak powiedzieli. Data namalowana/naklejona na butli to pic na wode, którym kierują się użytkownicy. Gwarancja obejmuje bule i zawór a nie nabój i środek gasniczy, który w tym przypadku jest proszkiem Oczywiście nie proponuję sprawdzać czy aby na pewno gaśnica jest sprawna, tylko pojechać na kontrolę do odpowiedniego zakładu parającym się tym Najczęściej zdarza się że proszek się zbryli Naklejka dużo nie kosztuje a ma się pewność, że policja się nie przyczepi, a najważniejsza jest świadomość że gaśnica nie zawiedzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Dokładnie tak jak powiedzieli. Data namalowana/naklejona na butli to > pic na wode, którym kierują się użytkownicy. Gwarancja obejmuje > bule i zawór a nie nabój i środek gasniczy, który w tym > przypadku jest proszkiem Oczywiście nie proponuję sprawdzać czy > aby na pewno gaśnica jest sprawna, tylko pojechać na kontrolę do > odpowiedniego zakładu parającym się tym Najczęściej zdarza się > że proszek się zbryli > Naklejka dużo nie kosztuje a ma się pewność, że policja się nie > przyczepi, a najważniejsza jest świadomość że gaśnica nie > zawiedzie takiej pewności nie masz dopóki nie użyjesz, a w serwisie to najwyżej ciśnienie sprawdzą, jak małe to dobiją. jak było pisane policja nie ma żadnych podstaw prawnych do żądania jakiś naklejek czy świstków z przegladów, gaśnica ma zwyczajnie być i wygladać na sprawną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > takiej pewności nie masz dopóki nie użyjesz, a w serwisie to najwyżej > ciśnienie sprawdzą, jak małe to dobiją. To radze zmienić zakład Jeszcze nie widziałem żeby nie sparwdzili w jakim stanie jest środek gaśniczy, często zdaża się tak w małych zakładzikach lub nawet firmach walizkach . > jak było pisane policja nie ma żadnych podstaw prawnych do żądania > jakiś naklejek czy świstków z przegladów, gaśnica ma zwyczajnie > być i wygladać na sprawną. I to właśnie powinno zostać zmienione To po co wozić niesprawną gaśnicę? Ma tylko wyglądać a nie działać? A tak na marginesie niedawno robiłem przeglą i diagnosta sprawdzał także datę badania technicznego Jestem za zmianą przepisów dla naszego dobra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > To radze zmienić zakład Jeszcze nie widziałem żeby nie sparwdzili w > jakim stanie jest środek gaśniczy, często zdaża się tak w małych > zakładzikach lub nawet firmach walizkach . no to teraz niech kolega napisze jak to sprawdzają, poważnie pytam, bo nie wiem. > I to właśnie powinno zostać zmienione To po co wozić niesprawną > gaśnicę? Ma tylko wyglądać a nie działać? A tak na marginesie > niedawno robiłem przeglą i diagnosta sprawdzał także datę > badania technicznego Jestem za zmianą przepisów dla naszego > dobra to w takim razie należy wprowadzić minim. wage gaśnic, bo te nawet 1kg to są świetne do gaszenia petów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > no to teraz niech kolega napisze jak to sprawdzają, > poważnie pytam, bo nie wiem. Zdejmuje się głowice. Jeżeli gaśnica nie posiada wskaźnika to wyjmuje się nabój i waży się go, jeżeli posiada to dobija się ciśnieniem. Sprawdza się stan proszka (czy nie zbrylony). Sprawdza się wężyki ciągnące proszek z dna gaśnicy czy nie zpieczone/zacementowane proszkiem. W razie potrzeby maluje się zbiornik. Nabija się lepkę z danymi zakładu i pieczątką i numerem majstra > to w takim razie należy wprowadzić minim. wage gaśnic, bo te nawet > 1kg to są świetne do gaszenia petów. Chyba wszyscy wożą dwukilówki w autkach. Są normy prawne dot. budynków, ale do samochodów jeszcze nie doczekaliśmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
garfield Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 u mnie no problem.. jest co rok nabijana na nowo... chyba ok 10zl kosztuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjwasiak Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 W autach to niektórzy wożą ale półkilówki Jednokilówka powiedzmy jest standardem, ale dwukilówki i większe to chyba tylko tam gdzie są wymagane - ciężarówki/autobusy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > takiej pewności nie masz dopóki nie użyjesz, Tym bardziej, że normy przewidują, że dosyć znaczny procent gaśnic schodzących z taśmy produkcyjnej ma prawo nie zadziałać. Nie pamiętam dokładnie ile, ale byłem kiedyś tym wstrząśnięty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kwa Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Zdejmuje się głowice. Jeżeli gaśnica nie posiada wskaźnika to wyjmuje > się nabój i waży się go, jeżeli posiada to dobija się > ciśnieniem. Sprawdza się stan proszka (czy nie zbrylony). > Sprawdza się wężyki ciągnące proszek z dna gaśnicy czy nie > zpieczone/zacementowane proszkiem. W razie potrzeby maluje się > zbiornik. Nabija się lepkę z danymi zakładu i pieczątką i > numerem majstra Czy takim procedurom poddawano Twoją gaśnicę ? Widziałeś to na własne oczy ? Odnoszę nieodparte wrażenie, że to, co napisałeś, to cytat z jakiejś wewnętrznej instrukcji . Pozdrawiam. kwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konger Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Ile kosztuje taki przegląd gaśnicy i gdzie można to u nas zrobić ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jery Napisano 26 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 > Tym bardziej, że normy przewidują, że dosyć znaczny procent gaśnic > schodzących z taśmy produkcyjnej ma prawo nie zadziałać. Nie > pamiętam dokładnie ile, ale byłem kiedyś tym wstrząśnięty. O czym wy wogóle mówicie. Cholera, jak mi się auto zacznie palić to będę spieprzał najszybciej jak dam radę, a nie będę się bawił w strażaka. Życie mi miłe. Piszę tak dlatego, że raz w życiu widziałem jak się pali auto. Zatrzymało się z 10 kierowców i dali swoje gaśnice. Zadziałały 4 (słownie cztery - no 40% to niezły wynik) i nic nie zdziałali. Po 10 minutach (nawet szybko) przyjechali strażacy i ugasili auto po kolejnych 10 minutach lania piany, ale z auta nie było co ratować. Moim skromnym zdaniem nie warto ryzykować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > W autach to niektórzy wożą ale półkilówki Jednokilówka powiedzmy > jest standardem, ale dwukilówki i większe to chyba tylko tam > gdzie są wymagane - ciężarówki/autobusy Niema takich gaśnic jak półkilówki A standaryzacja zaczyna się od 2 kilo Jak ktoś ma mniejszą to jest to tylko dezodorant a nie gaśnica Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > Ile kosztuje taki przegląd gaśnicy i gdzie można to u nas zrobić ? Jeżeli nie mineło 3 lata od daty produkcji to przegląd w cenie 6,5PLN. Jeżeli minęło 3 lata to remont 15PLN (co 3 lata remont ze względu na lata oprzydatności proszku, bo zbryla się) W Dąbiu na Oficerskiej jest zakład Suponu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > Czy takim procedurom poddawano Twoją gaśnicę ? Widziałeś to na własne > oczy ? Odnoszę nieodparte wrażenie, że to, co napisałeś, to > cytat z jakiejś wewnętrznej instrukcji . Nawet gdybym to napisał z wewnętrznej instrukcji, to przecież skądś ją musze mieć, przecież na ulicy nie znalazłem, ani w kiosku nie kupiłem Prawda jest taka że trochę wiem na temat i wiem doskonale jak moja gaśnica była sprawdzana Po tym co wcześniej napsiałem pozostaje się jedynie domyśleć skąd mam dane i informacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hadrys Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > O czym wy wogóle mówicie. > Cholera, jak mi się auto zacznie palić to będę spieprzał najszybciej > jak dam radę, a nie będę się bawił w strażaka. Życie mi miłe. Niestety wychodzę z takiego samego założenia... gaśnicę wożę w bagażniku obok koła zapasowego - żeby "mieć" i ew komuś innemu dać... ale jak się moje auto zacznie palić to jak najdalej w las a dopiero potem myśleć ewentualnie co i jak... Ponieważ mam pod fotelem kierowcy mocowanie na gaśnicę to jeśli znajdę opaskę mocującą to może wstawię tam jakąś niedużą gaśnicę, żeby można było szybko wyrwać... ale dochodzi druga kwestia - dezodorantem to sobie można pożar w popielniczce ugasić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek_j Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > Czy takim procedurom poddawano Twoją gaśnicę ? Widziałeś to na własne > oczy ? Odnoszę nieodparte wrażenie, że to, co napisałeś, to > cytat z jakiejś wewnętrznej instrukcji . > Pozdrawiam. > kwa Ja tez kiedys legalizowalem gasnice i procedura wygladala podobnie jak opisuje kolega (z ta roznica, ze bez patrzenia na jakosc proszku gosc go wysypal i wsypal nowy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rsad Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > Jeżeli nie mineło 3 lata od daty produkcji to przegląd w cenie > 6,5PLN. > Jeżeli minęło 3 lata to remont 15PLN (co 3 lata remont ze względu na > lata oprzydatności proszku, bo zbryla się) > W Dąbiu na Oficerskiej jest zakład Suponu A po 4 latach? Znowu tylko przegląd? rsad Felicia 1.3 MPI Magic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > A po 4 latach? Znowu tylko przegląd? > rsad > Felicia 1.3 MPI Magic Po 4 latach remont Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > Zdejmuje się głowice. Jeżeli gaśnica nie posiada wskaźnika to wyjmuje > się nabój i waży się go, jeżeli posiada to dobija się > ciśnieniem. Sprawdza się stan proszka (czy nie zbrylony). > Sprawdza się wężyki ciągnące proszek z dna gaśnicy czy nie > zpieczone/zacementowane proszkiem. W razie potrzeby maluje się > zbiornik. Nabija się lepkę z danymi zakładu i pieczątką i > numerem majstra znaczy trzeba rozbebeszyć całą gaśnicę, w takiej sytuacji chyba wolałbym kupić nową. > Chyba wszyscy wożą dwukilówki w autkach. Są normy prawne dot. > budynków, ale do samochodów jeszcze nie doczekaliśmy pomarzyć dobra, rzecz. W większości to są jakieś pizdniki, troche większe od dezodorantów, popatrz co jest na półkach w marketach ... i ludzie takie włąśnie wążą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > znaczy trzeba rozbebeszyć całą gaśnicę, w takiej sytuacji chyba > wolałbym kupić nową. Tak czy siak trzeba gaśnice rozebrać Żeby dostała legalizacje trzeba zajżeć do środka a nie sugerwoać się ładnym wyglądem No chyba że Kolega ufa fabryce i wie że gaśnica zadziała to można kupować nową co rok > pomarzyć dobra, rzecz. > W większości to są jakieś pizdniki, troche większe od dezodorantów, > popatrz co jest na półkach w marketach ... i ludzie takie > włąśnie wążą. Ostatnio idzie q lepszemu i widuję min 2 kilówki na półkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 A co taką 1 kg gaśnicą można ugasić? Jak gasić płonacy silnik? Macha w górę?? No to wtedy dopiero zacznie się palić!!!!! Zdecydowanie proponuję profilaktykę ppoż! Dbać o samochodzik! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > Chyba wszyscy wożą dwukilówki w autkach. Są normy prawne dot. > budynków, ale do samochodów jeszcze nie doczekaliśmy Zdecydowanie w samochodach osobowych dezodoranty 1 kg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seba_s Napisano 27 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > A co taką 1 kg gaśnicą można ugasić? Jak gasić płonacy silnik? Macha > w górę?? No to wtedy dopiero zacznie się palić!!!!! Zgadza się Metoda na gaszenie płanących silników to uchylic maskę ~20cm wrzucic tam gaśnicę (wcześniej odpaloną oczywiście )i zamknąć maskę, a reszta to już wola Boska. kuzyn tak zgasił swoje Uno - poszły 4 gaśnice (na szczęście znalazło się 3 ludzi, którzy dali swoje gaśnice ). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 > O czym wy wogóle mówicie. Wyłącznie o kwestiach formalnych, wynikających z tego, że ktoś kiedyś musiał zarobić na gaśnicach i wprowadzil odpowiednią ustawę (koledzy pomogli ). > Cholera, jak mi się auto zacznie palić to będę spieprzał najszybciej > jak dam radę, a nie będę się bawił w strażaka. Życie mi miłe. Zgadza się - większością gaśnic nieprzeszkolony użytkownik będzie miał szansę co najwyżej ugasić pożar w zapalniczce. > Piszę tak dlatego, że raz w życiu widziałem jak się pali auto. > Zatrzymało się z 10 kierowców i dali swoje gaśnice. Zadziałały 4 > (słownie cztery - no 40% to niezły wynik) i nic nie zdziałali. Pisałem, że dopuszczalny % gaśnic opuszczających fabrykę, które mogą nie zadziałać, kiedyś mnie zszokował. > Po 10 minutach (nawet szybko) przyjechali strażacy i ugasili > auto po kolejnych 10 minutach lania piany, ale z auta nie było > co ratować. > Moim skromnym zdaniem nie warto ryzykować. Jeżeli nie zdusisz ognia w zarodku, nie ma. A z kolei dusić ogień w zarodku możez tylko wtedy, kiedy jesteś tylko Ty i auto. Jeżeli jedziesz np. z dzieckiem, to pierwszą reakcją powinno być natychmiastowe oswobodzenie go z zabezpieczeń i wyprowadzenie a wozu. Potem masz znowu dylemat - pilnować dziecka, czy gasić? Cały ten pomysł z gaśnicami jest dobry w spoełeczństwie obywatelskim, gdzie pożar zdarzy Ci się w tłumie, dobra dusza zajmie się dzieckiem, a 100 ludzi rzuci się gasić swoimi gasnicami. Bo o tym, że samodzielnie ugasisz poważniejszy pożar bez dobrego strażackiego przeszkolenia, zapomnij. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jery Napisano 27 Stycznia 2004 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2004 No i właśnie o to mi chodziło. Idealnie ująłeś sedno sprawy Cieszę się że nie tylko ja jestem taki że wyżej cenie swoje życie niż auto którym jeżdżę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.