supiotr Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Wczoraj zaliczyłem lekki dzwonek w banalnych okolicznosciach. Stanąłem na światłach jako drugi, pasów w sumie aż pięć (dla miejscowych - skrzyzowanie Ostrobramskiej z Fieldorfa), stałem sobie spokojnie na pasie drugim od prawej, światła się zmieniają, wszyscy do przodu. Kątem oka zobaczyłem, że auta ruszajace po mojej lewej na sąsiednich pasach niespodziewanie stają, oczywiście ten przede mną również hamuje gwałtownie, ja to samo, auto nurkuje i obrywam w tył. Łomot, auto podskakuje, ale miałem wciśnięty hamulec, więc nie poleciałem na tego przede mną. No i za chwilę zobaczyłem przyczynę hamowania - na czerwonym bezczelnie szła małolata gapiąc się na hamujące auta. No żesz kurr..., oczywiście świadków brak. W oswiadczeniu sprawca wziął na siebie całą winę, ale jakiś niesmak pozostał z powodu głupiej siksy. Straty u sprawcy praktycznie żadne, u mnie klapa bagażnika, zderzak. Niestety z powodu ciągłego bólu szyi zmuszony byłem pojechac do lekarza - oględziny dwóch speców, prześwietlenie itp, na szczęście wszystko ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szlachcic Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Prawo mówi tak: Winny w 100% jest ten z tyłu, co w Ciebie wjechał. Nie zachował ostrożności. A pani co na czerwonym sobie spacerowała może dostać najwyżej mandat za ten spacerek. Mówisz, ze Cie szyja boli??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 > Mówisz, ze Cie szyja boli??? "Bolącą szyję" tez pokrywa OC sprawcy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
supiotr Napisano 19 Września 2006 Autor Udostępnij Napisano 19 Września 2006 > Prawo mówi tak: > Winny w 100% jest ten z tyłu, co w Ciebie wjechał. Nie zachował > ostrożności. Jasna sprawa, gość co we mnie stuknął też się nie wymigiwał, ale ten niesmak o powodach hamowania pozostał. Przez głupotę małolaty zrobiły sie problemy, a ona ma to gdzieś i pewnie teraz opowiada znajomym, jak to za jej sprawą była stłuczka > A pani co na czerwonym sobie spacerowała może dostać najwyżej mandat > za ten spacerek. Niestety, dobre byłoby chociaż to. szkoda tylko, że nie da się ustalić kto to był > Mówisz, ze Cie szyja boli??? Niestety, lekarz zalecił miekki kołnierz ort., maści oraz dostałem skierowanie na kilka zabiegów rehabilitacyjnych Uderzenie niby nie było mocne, ale oberwałem w momencie, kiedy byłem pochylony do przodu z powodu mojego hamowania i trochę boleśnie odczułem tego strzała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomaszust Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Szkoda, ze nikt nie scignal tej małolaty... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marekpol1 Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 A nie mogliscie jej złapać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prezes Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 wspolczuje... ja w podobnej sytuacji rok temu oberwalem w 2 miesieczne auto i wcale nie mialem pretensji do babki, ktora we mnie wjechala... tylko do gowniarza ktory wlazl na pasy na czerwonym czemu piesi nie maja OC chociaz tez powoduja szkody?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 > Prawo mówi tak: > Winny w 100% jest ten z tyłu, co w Ciebie wjechał. Nie zachował > ostrożności. > A pani co na czerwonym sobie spacerowała może dostać najwyżej mandat > za ten spacerek. Mylisz się. Pieszy w takim wypadku odpowiada za spowodowanie kolizji. "ten z tyłu" najechał na "tego z przodu, gdyż tamten gwałtownie zahamował. A gwałtownie zahamował, gdyż pieszy wtargnął na jezdnię przy czerwonym świetle. I wówczas robisz z AC a ubezpieczyciel obdziera żywcem ze skóry rodziców gówniarza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 > Mylisz się. > Pieszy w takim wypadku odpowiada za spowodowanie kolizji. > "ten z tyłu" najechał na "tego z przodu, gdyż tamten gwałtownie > zahamował. > A gwałtownie zahamował, gdyż pieszy wtargnął na jezdnię przy > czerwonym świetle. > I wówczas robisz z AC a ubezpieczyciel obdziera żywcem ze skóry > rodziców gówniarza. ja mialem kiedys inaczej..... pani przedemna gwaltownie zachamowala, bo inny samochod wymusil pierwszenstwo.... ja jej zajrzalem do bagaznika.... policja i ubezpieczyciel byli innego zdania, ze to jednak moja wina.... ale to daaawno temu bylo.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kiziuk Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 > Mylisz się. Czyżby? > Pieszy w takim wypadku odpowiada za spowodowanie kolizji. > "ten z tyłu" najechał na "tego z przodu, gdyż tamten gwałtownie > zahamował. Art. 19. 1. 3) > A gwałtownie zahamował, gdyż pieszy wtargnął na jezdnię przy > czerwonym świetle. Ciężko będzie taką tezę udowodnić jeśli nie znajdą się świadkowie. Czasami takie rzeczy się udają, a czasami niestety nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
supiotr Napisano 19 Września 2006 Autor Udostępnij Napisano 19 Września 2006 > A nie mogliscie jej złapać? No niestety, zanim pozjeżdżaliśmy z ulicy na chodnik było juz po zawodach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 > Mylisz się. > Pieszy w takim wypadku odpowiada za spowodowanie kolizji. > "ten z tyłu" najechał na "tego z przodu, gdyż tamten gwałtownie > zahamował. > A gwałtownie zahamował, gdyż pieszy wtargnął na jezdnię przy > czerwonym świetle. Ja sie z tym nie zgadzam. Przeciez niemozna kogos kto wjechal poprzednikowi w kufer uznac za niewinnego. Bez wzgledu dlaczego ten z przodu hamowal to jest w interesie kierowcy zeby zawsze byc w stanie sie zatrzymac a nie wjezdzac komus w tyl. A co do pieszego to tez widac jego wine, bo pewnie gdyby nie on do niczego by nie doszlo. Ale to nie moze powodowac tego, iz tamten pozostaje niewinny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
k_maro Napisano 19 Września 2006 Udostępnij Napisano 19 Września 2006 Tutaj to chociaz wiadomo, że wina leży po stronie pieszego. Kiedyś wjechałem w tył maluszka który zatrzymał się bo ktoś przed nim nagle stanął, oczywiście w niedozwolonym miejscu wypuścić pasażera i po chwili odjechał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
supiotr Napisano 20 Września 2006 Autor Udostępnij Napisano 20 Września 2006 > Tutaj to chociaz wiadomo, że wina leży po stronie pieszego. Kiedyś > wjechałem w tył maluszka który zatrzymał się bo ktoś przed nim > nagle stanął, oczywiście w niedozwolonym miejscu wypuścić > pasażera i po chwili odjechał Też niezły przypadek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ALIEN_Rally Napisano 20 Września 2006 Udostępnij Napisano 20 Września 2006 > Mylisz się. > Pieszy w takim wypadku odpowiada za spowodowanie kolizji. > "ten z tyłu" najechał na "tego z przodu, gdyż tamten gwałtownie > zahamował. > A gwałtownie zahamował, gdyż pieszy wtargnął na jezdnię przy > czerwonym świetle. > I wówczas robisz z AC a ubezpieczyciel obdziera żywcem ze skóry > rodziców gówniarza. no niestety to tak nie wyglada.policyjne oko stwierdza,iz osoba z tylu nie zachowala nalezytej ostroznosci,ktora pozwolilaby jej uniknac kolizji niezaleznie od sytuacji na drodze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leatz Napisano 20 Września 2006 Udostępnij Napisano 20 Września 2006 > Wczoraj zaliczyłem lekki dzwonek w banalnych okolicznosciach. > Stanąłem na światłach jako drugi, pasów w sumie aż pięć (dla > miejscowych - skrzyzowanie Ostrobramskiej z Fieldorfa), stałem > sobie spokojnie na pasie drugim od prawej, światła się > zmieniają, wszyscy do przodu. Kątem oka zobaczyłem, że auta > ruszajace po mojej lewej na sąsiednich pasach niespodziewanie > stają, oczywiście ten przede mną również hamuje gwałtownie, ja > to samo, auto nurkuje i obrywam w tył. Łomot, auto podskakuje, > ale miałem wciśnięty hamulec, więc nie poleciałem na tego przede > mną. No i za chwilę zobaczyłem przyczynę hamowania - na > czerwonym bezczelnie szła małolata gapiąc się na hamujące auta. > No żesz kurr..., oczywiście świadków brak. W oswiadczeniu > sprawca wziął na siebie całą winę, ale jakiś niesmak pozostał z > powodu głupiej siksy. Straty u sprawcy praktycznie żadne, u mnie > klapa bagażnika, zderzak. Niestety z powodu ciągłego bólu szyi > zmuszony byłem pojechac do lekarza - oględziny dwóch speców, > prześwietlenie itp, na szczęście wszystko ok. znam jedna malolate co wlazla na czerwony w Wawie kolo arkadi to pfrunela 10 metrow do przodu i ledwo sie wylizala. Perwnie z boku tez wygladfala, ze bezczelnie weszla na czerwonym.. ona do tej pory nie wie jak to zrobila. Jest jeden plus tej historii, nie ma chyba w Polsce osoby bardziej ostrozniejszej przy ulicach.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ozarek Napisano 20 Września 2006 Udostępnij Napisano 20 Września 2006 > Mylisz się. > Pieszy w takim wypadku odpowiada za spowodowanie kolizji. > "ten z tyłu" najechał na "tego z przodu, gdyż tamten gwałtownie > zahamował. > A gwałtownie zahamował, gdyż pieszy wtargnął na jezdnię przy > czerwonym świetle. > I wówczas robisz z AC a ubezpieczyciel obdziera żywcem ze skóry > rodziców gówniarza. maksymalnie mogłaby zadecydować o współwinie pieszego, który bądź co bądź spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, i kierowcy auta z tyłu za niezachowanie dostatecznej odległości od pojazdu poprzedzającego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rancho Napisano 21 Września 2006 Udostępnij Napisano 21 Września 2006 > maksymalnie mogłaby zadecydować o współwinie pieszego, który bądź co > bądź spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, i kierowcy auta z > tyłu za niezachowanie dostatecznej odległości od pojazdu > poprzedzającego. Łatwiej napisać protokół z winy kierowcy, bez domniemań o winie pieszego itp. kombinacji... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.