Skocz do zawartości

maro_t

użytkownik
  • Liczba zawartości

    14 703
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez maro_t

  1. maro_t

    Jakość Toyoty

    no tak. Tylko ze ten świat to w bardzo dużej części Azja, Afryka, rynki które mają trochę inne wymagania niż Europa, często właśnie zadowalające się prostymi ale trochę topornymi konstrukcjami
  2. hmm, no może. Może pojęcia mi brakuje, bo jako człowiek, klient mam gdzieś kto coś wyprodukował. Jeśli zrobił to dobrze i jest warte swojej ceny, to powinien być za to wynagrodzony niezależnie od koloru skóry czy pochodzenia. Oczywiście można ślepo wierzyć propagandzie, telewizji o tym jak to Chińczycy są źli a my tutaj dobrzy, a Amerykanie jeszcze lepsi. W efekcie będziemy dalej dopłacać do niewydolnego przemysłu wytwarzającego rzeczy coraz gorszej jakości, podlegającego tysiącom regulacji, zabijającego konkurencję cłami i przepisami, a bez konkurencji produkty będą jeszcze gorszej jakości. W nagrodę będziemy płacić coraz więcej za coraz gorsze rzeczy, ale za to dopłacać więcej do rolników, górników i innych -ików, ale nie Chińczyków (bo oni są źli) i wszystkich którzy coraz mniej wydajnie wytwarzają coraz gorsze rzeczy.
  3. maro_t

    Jakość Toyoty

    wiesz, ten fenomen sprzedaży Toyoty to jest głównie w Polsce. W skali całej Europy to nie są najpopularniejsze auta. Zobacz sobie sprzedaż modeli za 2023: https://www.best-selling-cars.com/europe/2023-full-year-europe-top-50-best-selling-car-models/ W pierwszej dziesiątce jest tylko Yaris Cross na 8 miejscu, a taka Corolla dopiero na 22 miejscu. Podczas gdy w PL te modele okupują podium. Ten wyśmiewany Stellantis z Puretech'ami ma dużo większą sprzedaż.
  4. Czyli jako klienci w Europie będziemy mieć drożej, być może mniejszy wybór, oczywiście dla naszego dobra
  5. maro_t

    Jakość Toyoty

    nie. Nowe auta są pełne bajerów, systemów, elektroniki i wydajnych napędów, ale z samą jakością montażu i w ogóle materiałów to chyba jest ogólnie coraz gorzej. Co ciekawe, mój tata kupił w zeszłym roku hyundaia i20 wyprodukowanego w Turcji. Oglądałem to auto dokładnie pod względem takiego właśnie spasowania, szczelin, jakości montażu plastików i kurde, tam nie ma na serio do czego się przyczepić. Proste, trochę toporne, materiały twarde, ale spasowane i zmontowane bez zarzutu. Na zewnątrz szczeliny też równe
  6. maro_t

    Jakość Toyoty

    koła może nie ale obecnie mam dwa auta wyprodukowane w UK. W Astrze jeszcze w salonie przed odbiorem jak pierwszy raz zobaczyłem auto to pierwsze co zobaczyłem to odstająca uszczelka przedniej szyby, odstająca listwa pod szybą kierowcy. Poprawili przed odbiorem, ale ta boczna za jakiś czas znowu odstawała i tak jest do dziś. Czasem ją docisnę a za jakiś czas znowu odstaje. Nawet kropelka nie pomogła . Poza tym auto ogólnie kiepsko zmontowane, zwłaszcza jeśli chodzi o środek. Świerszcze, szmery itd. Z jednymi sobie poradziłem, inne olałem. Drugie auto to qashqai kupiony w zeszłym roku. Musiałem tylko spasować klapę bagażnika, żeby nie trzeba było trzaskać, maskę żeby z jednej strony nie było szpary że palec wchodzi, docisnąć jakieś plastiki we wnętrznu, poprawić kabelki pod fotelem kierowcy i dokręcić plastikową osłonę pod silnikiem. Także jak w tej corolli jedyne niedociągnięcie to te drzwi to jest i tak dobrze jak na ich standardy.
  7. maro_t

    Jakość Toyoty

    he he, no to jasne
  8. 2.0 benzyna od Alfy Romeo? Nie słyszałem o jakichś problemach z samymi silnikami. Może @bergerac coś wie. Konstrukcja jest już spory czas na rynku
  9. maro_t

    Jakość Toyoty

    nie kupuj nigdy auta składanego w UK, niezależnie od marki, bo jak takie rzeczy widzisz i Ci przeszkadzają, to byś jeszcze na atak serca zszedł.
  10. maro_t

    Jakość Toyoty

    tylko że w tym przypadku, takie słabsze przyleganie uszczelki może powodować większy hałas podczas jazdy
  11. dokładnie. Ja też codzienne zakupy najczęściej w torbie wkładam z tyłu za przednie siedzenia, bo przynajmniej nie latają luźno. A bagażnik w jednym aucie jest używany głównie dla psa, a w drugim prawie wcale
  12. w Oplu mam opcję wyłączenia automatu i wtedy zamiast regulacji czułości jest regulacja trybu przerywanego. Próbowałem jeździć tak i tak i ostatecznie sam nie wiem. Jak jest deszcz intensywny albo średnio intensywny to automat działa w miarę ok i mam faktycznie mniej sięgania do wajchy. Ale jak jest słaby deszcz to odwrotnie
  13. Mam podobne doświadczenia w Oplu i Nissanie. Może w markach premium faktycznie jest z tym lepiej
  14. serio? W Alfie Ci działa dobrze? Ja jeszcze takiego dobrze działającego nie spotkałem. Albo wpada w jakiś szał i macha co każde 3 krople na szybie, a potem jak przestanie to na dobre i pozwala żeby szyba zamokła tak, że trzeba go "popchnąć" zwiększając czułość.
  15. ja mam takie wymaganie, że jak samochód ma dwie lampki w suficie, jedną z przodu, drugą z tyłu, ewentualnie bliżej środka, to żeby można było wyłączyć przednią, a zostawić tylną tak włączoną, żeby tylko ona się zapalała przy otwarciu drzwi. Po prostu nie znoszę jak wsiadam do samochodu i ta przednia świeci mi po oczach, jestem raczej wysoki, lubię siedzieć prosto i mam oczy blisko tej lampki. Jedyny samochód który tak miał to była miejska Kia Rio. Obecnie zarówno w aucie dwa razy droższym jak i 4 razy droższym niż ta Kia, nie mam oddzielnego włącznika do tylnej lampki. Mogą być przy otwieraniu drzwi włączone obie albo żadna. Więc wsiadam po ciemku bo nie będę sobie świecił w oczy. Nie wiem, może to za duże wymaganie, to niech będzie chociaż automat, kamery 360 i grzane fotele
  16. Dokładnie tak. Współczesne silniki to są układy pracujące dobrze w wąskim przedziale idealnych warunków. A żeby te warunki utrzymać to musi być częsta wymiana oleju, świece w dobrym stanie, filtry czyste, paliwo dobrej jakości. I może posłuży. Chociaż jak producent coś zepsuł w konstrukcji albo jakaś część wadliwia to i dbanie nie pomoże. Ludziom się wydaje że to tak jak za czasów Lanosów i Golfów III. Można było jeździć aż coś padło, np. świece. Przy odrobinie szczęścia zaczęło szarpać i nie palić na jeden gar, ale do domu się dojechało. We współczesnym silniku nawet lekko szwankująca świeca może spowodować taką zmianę warunków w komorze spalania, że jak dojedziesz do domu to będziesz miał dylemat, czy nowy silnik czy remont. Jedno i drugie w kwocie 15-20k.
  17. a to inna kwestia. A jeszcze inna jest taka, że ja na przykład w takim przypadku też bym się raczej nie bawił w remont takiego silnika tylko też próbował wymienić cały, albo sprzedał takie auto ze stratą za to zyskując spokój psychiczny. I podejrzewam że coraz więcej ludzi myśli podobnie, więc i presja na części zamienne jest niska. W zachodniej Europie, biorąc pod uwagę ich koszty robocizny pewnie już nikt nie bawi się w takie naprawy.
  18. nie odnosiłem się do tego konkretnego filmu, tylko pisałem ogólnie, co może mieć wpływ na co w silniku. Co ciekawe po wrzuceniu w googlu tego silnika pierwszy wyskakuje taki artykuł: https://francuskie.pl/silnik-benzynowy-renault-1-3-tce-opinie-dynamika-awaryjnosc-czy-nowoczesny-naped-jest-niezawodny/ I taki ciekawy fragment: "Prawdziwym popisem inżynierii jest układ bezpośredniego wtrysku paliwa pracujący z ciśnieniem 2500 barów. Zastosowano wtrysk common raill – wspólną szynę wtryskową. Wtryskiwacze są czułe na jakość tankowanego paliwa, ewentualna ich regeneracja to wydatek niemal tysiąca złotych za sztukę."
  19. we współczesnych silnikach wszystko jest ze sobą powiązane i zależne. Dlatego tak ważne jest dbanie o stan techniczny, bo to są skomplikowane układy, które działają dobrze, jak każdy element działa dobrze. Olej ma duże znaczenie. Silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem mają tendencje do odkładania się nagarów, zjawiska LSPI. Między innymi dlatego są specjalne oleje zmniejszające ryzyko tego zjawiska. A w sumie przecież nie powinno być oleju na denku tłoka, też można zapytać jakie to ma znaczenie. A ma. Z jednej strony paliwo przedostaje się do oleju, z drugiej jakieś resztki oleju zawsze zostają na ściankach, potem odkładają się na denku tłoka w postaci nagaru. Po jakimś czasie, na niskich obrotach, pod dużym obciążeniem dochodzi do niekontrolowanego zapłonu, temperatura rośnie, zawory padają, wtryskiwacz się po prostu topi. Dlatego np. w silnikach z bezpośrednim wtryskiem instalacje LPG dotryskują benzynę, żeby chłodzić wtryskiwacze. To są bardzo delikatne rzeczy, wystarczy trochę gorsze paliwo, odrobina jakiegoś syfu w paliwie, niesprawna do końca świeca, nie mówiąc już o takim LSPI, niewielka zmiana warunków w komorze spalania i wtryskiwacz to pierwsze co pada.
  20. ten silnik już od kilku lat montują w Reanult, Dacii, Nissanie i Mercedesie. Pewnie już ładnych kilka milionów sztuk tego jeździ. Padł wtryskiwacz. Już jakiś czas temu widziałem na YT filmik z podobnego przypadku. Czy to jakaś typowa usterka czy jednorazowe przypadki, trudno powiedzieć. Jak samochód był eksploatowany i serwisowany, też nie wiadomo. Bez sensu wyciągać wnioski na podstawie takich filmów
  21. Poradzili sobie z tymi błędami zawieszenia? bo jakoś zgubiłem wątek.
  22. o matko, jakaś rozciągnięta pokraka ma zastąpić megane? Szkoda.
  23. Nie wiem jak można lubić dźwięk diesla, ale ludzie są różni. Ja np. ostatnio, jak jeżdżę automatem (a dokładnie to autem w ogóle bez skrzyni biegów) to dochodzę do wniosku że nawet lubię zmieniać biegi . Ale zmierzam do tego że kiedyś świat byl prosty, był diesel vs benzyna, ewentualnie jeszcze vs LPG. A dzisiaj hybrydy, pluginy, elektryki i robi się tyle kombinacji coś vs coś że będzie można natworzyć nieskoczenie wiele wątków.
  24. spokojnie. Spalinowe drożeją w takim tempie że powinieneś się doczekać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.