Skocz do zawartości

adiz1

użytkownik
  • Liczba zawartości

    119
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez adiz1

  1. adiz1

    Assistance

    szukałem, ale nigdzie w regulaminie nie znalazłem, że odległość liczy się "od domu". "Holowanie do 100 km", rozumiem jako odległość z dowolnego miejsca (gdzie pojazd został unieruchomiony) na odległość do danego limitu km. Liczyłem, że jak zarobię dzwona w jakiejś głuszy ,np na mazurach, to przynajmniej dowiozą mnie na lawecie do jakiegoś większego miasta i nie będzie miało znaczenia, że mieszkam na drugim końcu Polski.
  2. Taka hipotetyczna sytuacja. Mój assistance ma limit holowania do - ledwie - 75km (był w cenie i w ramach samego OC). Jako klient pewnej sieci stacji SKP otrzymałem w ramach przeglądu bezpłatny pakiet Assistance (taka ich promocja w ramach umowy z pewną grupą ubezpieczeniową). Od tych ostatnich mam "holowanie pojazdu do 100 km". Czy jest szansa, że w przypadku kolizji np 160 km od domu, załatwię sobie transport auta i pasażerów, "na dwa razy", bez sięgania do portfela?
  3. Ja w takiej sytuacji daję lewy kierunkowskaz. Mam w Cze-wie podobny wyjazd (na DK-1,w obrębie miasta). To ma być informacja (dodatkowa), dla tych jadących drogą główną (w moim przypadku to dwa pasy w tym samym kierunku), że "na podporządkowanej" stoi auto, które zamierza włączyć się do ruchu. O pewnych porach jest to sznur oczekujących aut. Bardzo często uprzejmi kierowcy wcześniej zauważają tych oczekujących, umożliwiają im szybszy wyjazd, zjeżdzając na lewy pas i dając im wolną drogę (o ile "są sami" na pasie prawym i "nic ich to nie kosztuje"). Włączony lewy kierunkowskaz, to także pewne "ostrzeżenie" dla jadących drogą główną - lewym pasem (w sytuacji kiedy prawy jest wolny) - żeby nie zmieniali czasem pasa ruchu, bez sygnalizacji takiego zamiaru ( rzecz oczywista i elementarna ale bardzo często ignorowana), bo mogą narazić się "na dzwon" z autem, które włącza się do ruchu, bo widzi "wolny" pas.
  4. adiz1

    Polska Policja

    > a do czego ma służyć takowy pojazd? do zamówień jedzenia np? Czytałeś ze zrozumieniem, ten artykuł do którego link zamieściłeś? To nie mają być pojazdy "do interwencji" ani też samochody drogówki. cyt." ...Mają być przeznaczone nie tylko dla dzielnicowych, ale także dla policjantów, którzy będą je wykorzystywali je do wykonywania zadań administracyjnych i pomocniczych, czyli np. do przewożenia akt do prokuratur lub sądów. Będą przydatne szczególnie w miastach, gdzie jest duży ruch i trudno znaleźć miejsce do parkowania. Pojazdy tego typu są używane przez policje z państw Unii Europejskiej..."
  5. adiz1

    Nowe opony zimowe

    > Kupiłem nowe opony zimowe. Po pierwszych kilometrach jestem bardzo zawiedziony. Autem rzuca > strasznie, strach jeździć szybciej niż 80km /h, a na mokrej nawierzchni są bardzo śliskie. > Specjalnie nie pisze marki opon żeby były bezstronne opinie. Czy tak zawsze jest w nowymi oponami? W swoim krótkim życiu, miałem okazję jeździć na około kilkunastu modelach, nowiutkich (takich właśnie dopiero co złożonych) opon zimowych różnych marek i modeli (min. od budżetowych Dębic, Barumów, Saw, przez średniaki typu Fulda, do modeli premium /Pirelli, Bridgestone/. Auta też były przeróżne od CC/SC, po Land Cruisera i A8. Nigdy nie spotkałem się z opisywaną przez Kolegę sytuacją . Jedynie co, to można było wyczuć, nieznacznie lepsze prowadzenie na śniegu , takiej lekko przetartej już opony (wystarczył dzień jazdy),nad taką świeżutką,błyszczącą, dopiero co złożoną oponą.
  6. adiz1

    Alufelgi-jakie?

    > Witam, > Jakich firm alufelgi możecie polecić, żeby było tanio i dobrze? > Platin? > Mak? > Enzo? > Ronal? > Pozdr W służbowej 206 mam "od nowości"- jako drugi komplet kół- założone krajowe ATT. Po 12 latach użytkowania (w warunkach zimowych z kompletem opon sezonowych) felgi wyglądają bdb i sprawują się bez zarzutu. Proces technologiczny produkcji felg aluminiowych ATT (Częstochowskiego przedsiębiorstwa Auto Tip-Top) był kiedyś pokazywany w cyklu programu "Polak potrafi" (TVN Turbo).
  7. > Co do stabilności to nie wiem, ale ja mam marketowy w wersji minimalistycznej ... > Czyli zamiast poniższego "byka" > mamy coś równie przydatnego, ale zajmującego mniej miejsca Ten "byk", to wypisz-wymaluj solidny polski wyrób o którym wspomniałem. Zdecydowanie polecam.
  8. > Bo zobaczyłem że nie mam gdzieś mi wyparował > Kupić zwykły najtańszy czy są jakieś bardziej stabilne ? Raz na jakiś czas używa się jednak "trójkąta" i wtedy dobrze mieć na wyposażeniu auta, solidny wyrób - w końcu chodzi o nasze bezpieczeństwo. Szukaj czegoś ze stabilną podstawą, bo są naprawdę różne patenty. W nowej Fabii mam beznadziejny wyrób sygnowany marką"Kamelmag". Nóżki są z drutu, za "odblask" robi fluoczerwona cerata, a całość jest spinana przez słabej jakości zatrzask. Cholernie trzeba się natrudzić, by po użyciu upchnąć go z powrotem do malutkiego plastikowego etui. Przeciwieństwem tego chłamu jest stary, poczciwy trójkąt ostrzegawczy TO-5 , (krajowe "Suwary"), którym fabrycznie była wyposażona,moja leciwa Astra F. Żaden przejeżdżający "tir", nie jest w stanie "położyć" go na asfalcie. Klasyczne odblaski plastikowe o dużej powierzchni, są widoczne w różnych warunkach, z bardzo daleka. Może warto odwiedzić jakiś szrot i sprawdzić zawartość bagażników- może trafi Ci się jakaś "perełka" za parę złotych.
  9. > czy ktoś mądry podpowie mi ile to zajmie miejsca > bo mam wolne 55 cm (z boku boxa) - wejdą czy nie > uchwyty mam zamier kupić z "AMOSa" > boxa oczywiście nie bedę otwierał w czasie przewożenia rowerów Ja używam z powodzeniem "zwykłych" uchwytów TAURUS-a. Są podobne do tych z AMOS-a. Na 80cm belce bagażnika udało mi się zmieścić 3 szt. Rowery są mocowane naprzemiennie ( 3 rowery trekkingowe na kołach 26-28), ale nie muszę skręcać kierownicy ani demontować pedałów. Szerokość jednego uchwytu to około 23 cm, więc teoretycznie powinieneś upchnąć obok boksu jeszcze dwa rowery.
  10. Współczuję poszkodowanej. Ciekawe czy kierowca ciężarówki uniknął odpowiedzialności? Gdybym był świadkiem tego zdarzenia, pojechał bym za sprawcą i podał gościa "na tacy" pierwszemu patrolowi policji.
  11. Zaliczyłem właśnie przegląd na SKP w nowym roku. Rzeczywiście diagnosta odnotował przebieg pojazdu w systemie. Oprócz faktury - to chyba też nowość - dostałem do reki dwa dokumenty. Pierwszy to dość szczegółowy protokół badania pojazdu z opisem min. kontroli ustawienia kół, badania amortyzatorów i kontroli hamulców, z oceną całkowitą pojazdu. Drugi wydruk, to zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym z uwzględnieniem informacji o odczycie licznika przebiegu pojazdu w momencie badania (oczywiście wszystko z pieczątkami i podpisami). Uważam ,że to dobry pomysł . Mogę sobie np. kompletować te zaświadczenia, aby w przyszłości mieć dodatkowy atut (oprócz książki serwisowej ASO) przy ewentualne odsprzedaży auta.
  12. > Na opony nie mam, o czym wspomniałem. W styczniu SPRZEDAJĘ, szwagrowi. Czekamy do stycznia, bo mu > się lokata terminowa końcczy wtedy. A czy nie możesz się ze szwagrem porozumieć by może wspólnie kupić już teraz te zimówki? Podejrzewam, że niedługo sam będzie stał przed dylematem zakupu opon na te minimum +/- dwa miesiące (w lutym i marcu też będą zimowe warunki.) Może koszty nie po połowie, ale wydaj mi się rozsądne, aby szwagier zdecydował na jakim modelu będzie jeździł przez kolejne kilka sezonów, a ty symbolicznie mu się dołożysz ( bo ile mu przez te parę tygodni bieżnika zużyjesz?) do zakupu - może zgodzi się na pokrycie przez ciebie kosztów wymiany (montaż, wyważenie). To by było moim zdaniem rozsądne.
  13. > Witam. Chce zakupić myjkę ciśnieniową, główne jej przeznaczenie to mycie samochodów w domu ale > wiadomo będzie też wykorzystywana czasami do umycia bruku, tarasu , roweru, taczki itd. mam > do wydania ok 450 zł. Co macie w domach albo co polecacie? na co zwrócić uwagę? > Pozdrawiam Myjka ciśnieniowa w tych pieniądzach, to będzie tylko urządzenie do wstępnego zamoczenia auta i spłukania szamponu po myciu. To trzeba sobie jasno powiedzieć. A jeśli tak to najwłaściwszym rozwiązaniem jest wybrać sprzęt z najlepszą gwarancją i dostępnością serwisu po gwarancji. Logo producenta będzie sprawą drugorzędną ( i tak będzie to dalekowschodni produkt). Mam amatorskiego Karcher-a, takiego niby ciut lepszego (z aluminiową pompą), kosztował prawie dwa razy tyle ile deklarowana przez Ciebie kwota, a nadaje się też tylko jako "spłuczka". Bez szczotki lub gąbki i ręcznym pucowaniu, nie ma mowy o umyciu auta. Niedawno, przez kilkanaście godzin, miałem przyjemność używać malutkiego, zgrabnego, ale "profesjonalnego kerszera" (na 400V) przy czyszczeniu elewacji domu jednorodzinnego (nie omieszkałem parokrotnie, wypróbować sprzętu do umycia auta) i w tym porównaniu moja myjka wypadła jak zabawka, a nie jak narządzie do pracy. Tu rzeczywiście nie potrzebna była szczota.Tyle, że ta półka jakościowa to od min. 3 tys. pln wzwyż
  14. adiz1

    Ocena ze zdjęć

    Nie można powiedzieć, naprawdę ładnie obfotografowane autko. Przyjemnie się to ogląda. Z punktu widzenia sprzedawcy, gość zrobił swoje. Co się tu zastanawiać - nikt nie jest wróżką. Jak wstępnie pasuje, to jechać, obejrzeć na żywo, a na koniec wizyta u diagnosty. Powodzenia w zakupie.
  15. W gumowej "łączniku" między drzwiami a kabiną "idą" jakieś przewody. Auto od nowości nie ma radia, lusterka reguluje się ręcznie, a szyby są na korbki. Ilość przewodów wychodzących z lewych drzwi i z prawych jest różna. Czemu to ma służyć? I przykładowy widok kabelków, od strony kabiny (łączą się z jakąś inną wiązką przewodów i "giną" gdzieś pod deską rozdzielczą) . Dziękuję i pozdrawiam - Adrian
  16. > Moze jeszcze jakies lepsze rozwiazanie? Na pewno żadne z przez Ciebie proponowanych. W życiu nie odwalił bym takiego kitu (łatanie zbiornika płynu chłodniczego) w swoim samochodzie. Jeśli nawet czymś zaklajstrujesz to pękniecie, to nie masz żadnej gwarancji, że za chwilę, w trasie, zbiornik się nie rozszczelni. To nie zbiornik na płyn do spryskiwaczy - tu występują duże wahania ciśnienia, wysoka temperatura, a sam płyn nie należy do "obojętnych" chemicznie. 16 letni Transit to nie zabytek. Powinno nie być problemu ze zdobyciem używki lub zamiennika i to za niewielkie pieniądze. Pierwszy z brzegu podany przez wyszukiwarkę http://www.transitcenter.pl/sklep/produc...-1994-2000-1671
  17. Dawno temu użytkowałem owiewki Heko w seicento. W sumie nie zauważyłem więcej plusów tego rozwiązania poza tym, że krople deszczu nie wpadają do wnętrza auta przy lekko uchylonych szybach. Może palacze są w stanie docenić takie rozwiązanie. Zdecydowanym minusem owiewek (miałem takie lekko "przydymiane") było to, że sztucznie pogrubiały słupek i ograniczały widoczność na boki. Wyrosłem z tego rodzaju tuningu optycznego i owiewki odradzam - zbędny bajer.
  18. > Mam taki objaw: włączam bieg wsteczny i od razu mam ciągły sygnał ostrzegawczy informujący o > rzekomej przeszkodzie. Oczywiście nic z tyłu nie ma. Podobny objaw mam w Fabii II. Zdaniem ASO z czujnikami wszystko jest ok. Doszedłem w końcu do tego, że dzieje się tak zwykle po intensywnym myciu auta, sporadycznie podczas silnych opadów deszczu lub dłuższej jeździe po błocie pośniegowym i dotyczy w zasadzie jednego czujnika. U mnie najprawdopodobniej wpływ na "wzbudzenie" ma wilgoć. Czasem pomaga dokładne wytarcie czujnika -do sucha - czystą chusteczką higieniczną lub przedmuchanie sprężonym powietrzem. Nie demontuję czujnika tylko osuszam to co wystaje z otworu w zderzaku. W moim modelu czujniki mają na obwodzie coś na kształt gumowej uszczelki. Być może tam coś w tym jednym nie jest szczelne. Być może Twój przypadek ma coś wspólnego z moim.
  19. adiz1

    Kolizja

    Dla wyjeżdżającego z ulicy podporządkowanej, nie ma żadnego usprawiedliwienia, że ktoś inny - drogą z pierwszeństwem - jechał z włączonym kierunkowskazem. Ileż to razy spotykamy się z takimi sytuacjami na co dzień, że ktoś przez gapiostwo, jedzie prosto przez kilka skrzyżowań z włączonym kierunkowskazem. Czasami - tak jak ten oczywisty sprawca kolizji - też "idę na skróty" i ruszam wcześniej, widząc włączony kierunkowskaz nadjeżdżającego pojazdu, ale robię to zawsze w sytuacji kiedy widzę, że ktoś wyraźnie zwalnia, lub odległość jest taka, że nawet jeśli nie ma zamiaru skręcać to wiem, że zdążę wyjechać. Hipotetycznie - nawet jeśli ktoś świadomie włączył migacz chcąc skręcić a potem w ostatniej chwili się rozmyślił i ruszył prosto (bo nie zna miasta i szuka drogi) to psim obowiązkiem kierowcy z pod znaku "stop" lub "ustąp pierwszeństwa" jest przyjąć wspomniana zasadę ograniczonego zaufania. Tu nie ma o czym dyskutować.
  20. adiz1

    Klocki hamulcowe

    Mechanik poleca TRW co o tym sądzicie ? Solidny wyrób - b.dobra relacja jakości do ceny. Posłuchaj mechanika.
  21. Zerkałeś na dane w serwisie dla kierowców na stronie GDDKiA? http://www.gddkia.gov.pl/pl/22/mapa-kamer-monitorujacych#malopolskie Możesz też poszukać kamer online, na różnych obiektach w okolicy, która Cię interesuje. np. coś takiego http://skywindows.net/infotel/pl/pages/5...amera]=261#live
  22. > Czyli mogę się na to nie zgodzić, i pojechać do dowolnego warsztatu gdzie wystawią mi fakture np, > na 2400 i oni mi za to zwrócą? > Czy muszę jechać do warsztatu, który oni mi wskażą? Nie w przypadku tak leciwego samochodu i szkody całkowitej. W zasadzie to nie masz wyboru. Przyjmij te 1500 zł i szukaj najtańszego blacharza. Na prowincji, czy na wioskach powinno być najtaniej. Zalicz kilka warsztatów i potem zdecyduj. Mam na myśli małe, często jedoosobowe działalności. Bywa, że pracownicy większych warsztatów dorabiają sobie po godzinach w swoich garażach. Przecież przy takim samochodzie, nie ma co robić napraw na poziomie ASO. Moim zdaniem jest szansa na naprawienie auta w tej kwocie. To, że przyjmiesz proponowaną kwotę nie zmienia faktu, że możesz prosić o dopłatę paru złotych. Jak skreślisz sensowne pismo to jest realna szansa że coś dorzucą.
  23. > Koledzy, > Wczoraj w moją asterkę 1995r stojącą na parkingu wcofała sprawczyni. Hakiem uderzyła w przód. > Poleciał zderzak, lampa, kierunkowskaz, rejestracja, pogięta belka pod zderzakiem i maska > zagięty rożek. > OC kobita ma w Warcie, spisalismy oswiadczenie. Zgłosilem dzis szkode. W pon pewnie bedzie > rzeczoznawca. > Jak w takkiej sytuacji najlepiej wyjsc? Szkoda calkowita czy jak? > Doradźcie bo nie miałem takiej sytuacji. Autko z 1995 z LPG, w kiepskim stanie raczej. Wartość to > 2500-3000 PLN... > Jak policzą szkode całkowitą w takim wypadku? Miałem podobną sytuację, jeśli chodzi o szkody w aucie (zderzak, błotnik, lampa z kierunkowskazem i maska), ale pod względem mechanicznym to moje autko było w nienagannym stanie. Orzeczono szkodę całkowitą. Zaproponowali mi jakąś niewielką kwotę. Poszedłem do taniego blacharza/lakiernika na wsi i jakoś udało się w niewiele większych pieniądzach przywrócić asterce wygląd. Napisałem jednak do ubezpieczyciela odwołanie od ich wyceny, że nie zgadzam się, że auto mimo rocznika ('97) było w bdb stanie technicznym (auto na bieżąco serwisowane - w tym w ASO i że za proponowaną przez nich kwotę nie jestem w stanie doprowadzić samochodu do używalności i ogólnie, że ich wycena jest dla mnie krzywdząca. Po jakimś czasie dostałem korektę kalkulacji i dopłatę paru złociszy na konto, tak, że ostatecznie nie dopłaciłem do tego interesu złotówki a nawet wyszedłem na tym do przodu o 150 zł. W sprawie wycen zawsze warto korespondować z ubezpieczycielem sprawcy. Ostatnio naprawiałem błotnik. Proponowali mi kwotę za jaką nie byłem w stanie kupić dobrej używki. Napisałem, że mój model jest "w wersji poliftingowej" i błotnik ma fabryczny otwór na migacz - nie jak te stare i nieco tańsze elementy do poprzednich wersji. I dopłacili. 30 zł , ale dopłacili...
  24. > Żeby nie było...cały czas śledzę wątek... > Na razie odpadają najmniejsze auta sc/cc/tico/matiz itd, ze względu na bezpieczeństwo i "komfort" > jazdy po dziurawych drogach.. W takiej sytuacji deczko nieaktualne staje się to o co zabiegałeś w temacie postu "...małe, tanie do jazdy wokół komina". Naprawdę, rozważcie sobie na spokojnie zakup seicento lub matiza (tu już były poduszki powietrzne pasażera). W podanej kwocie można w tym segmencie kupić jeszcze w miarę przyzwoite jeździdło, które w trakcie eksploatacji nie nadwyręży zbytnio budżetu młodej osoby. Na poważniejsze auto zawsze przyjdzie czas. Jeśli jest to młody kierowca, to małe gabaryty auta będą tu zaletą (zwłaszcza w przypadku pań małe auta są "poręczniejsze"). Pamiętaj, że "tanie" auto to nie tylko paliwo, części do napraw i ich koszty , ale także materiały eksploatacyjne (np. ilość oleju silnikowego potrzebnego do wymiany, rozmiar opon - za to wszystko się potem płaci)
  25. "DWA". Zaciągam wszędzie i praktycznie w każdych warunkach, nawet jak parkuję w garażu. Autko leciwe - 16 letnia Astra F, ale linka jest jeszcze oryginalna. Miałem natomiast niemiłe doświadczenia z poprawnym działaniem "ręcznego" we fiatach cinquecento i seicento. Linki zapiekały się niezależnie od pogody.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.