Skocz do zawartości

Co ma wplyw na wynik przegladu zawieszenia


patgaw

Rekomendowane odpowiedzi

Dzis bylem w zrobic przeglad do dowodu rejestracyjnego w stacji kontroli pojazdow.

Rok temu na tylnych kolach wynik testu zawieszenia mialem 9% i 35%. Wymienilem wiec amortyzatory z tylu i dzis robiac przeglad wynik dalej nie przekraczal 40% na obu kolach, ale tam gdzie bylo 9% jest ponad 30. Co moze odpowiadac jeszcze za slaby wynik? Sprezyn nie wymienialem ale auto mam troszke ponad rok i ogladalem sprezyny i wyglada na to ze byly wymieniane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest współczynnik tłumienia drgań. Sprężyny na to wpływu nie mają. Sprawne amortyzatory robią robotę.

Hipotetycznie jakieś luzy mogą pogarszać wynik pomiaru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest współczynnik tłumienia drgań. Sprężyny na to wpływu nie mają. Sprawne amortyzatory robią robotę.

Mają mają, na twardych sprężynach nawet na cieknących w agonalnym stanie amortyzatorach wychodzi wysoka sprawność, więc generalnie ten test jest średnio miarodajny. Jak widać na powyższym przykładzie gość wymienił amortyzatory na nowe i nadal wychodzą bzdury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że on niewiele pokazuje to wiadome. Jednak żadne zużycie sprężyn nie ma na niego wpływu. Gdyby ktoś miał mocno różne sprężyny na stronach to pewnie pokazywały co innego ale nie w takim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pomiary amortyzacji na SKP to w ogóle są bzdury ... w moim 12-letnim (160kkm) poprzednim samochodzie, na oryginalnych amortyzatorach wychodziło 80+ czegoś tam, a ich sprawność poprawiała się z roku na rok. 

Mam tez inne przykłady, gdzie nie ma różnic między 5-letnim (80kkm) który jeździ głównie po dobrych drogach a 11-letnim (250kkm) samochodem który jest mocno eksploatowany po dziurawych drogach lokalnych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to np. seicento czy jakieś inne auto z bardzo lekkim tyłem to poelcam wrzucić do bagażnika 50kg worek cementu przed badaniem :)

 

Ten patent też widziałem ... akurat w cinquecento. Samochód nie miał zużytych amortyzatorów, ale na maszynie wychodziło bardzo źle. Dwóch pasażerów z tyłu załatwiało temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te pomiary amortyzacji na SKP to w ogóle są bzdury ... w moim 12-letnim (160kkm) poprzednim samochodzie, na oryginalnych amortyzatorach wychodziło 80+ czegoś tam, a ich sprawność poprawiała się z roku na rok.

Mam tez inne przykłady, gdzie nie ma różnic między 5-letnim (80kkm) który jeździ głównie po dobrych drogach a 11-letnim (250kkm) samochodem który jest mocno eksploatowany po dziurawych drogach lokalnych.

Wbrew pozorom amortyzatory są w stanie wiele wytrzymać - wszystko zależy od konkretnego rozwiązania konstrukcyjnego oraz warunków eksploatacji (jak że wszystkim zresztą). Przebiegi rzędu 200tyś km nie są rzadkością. Rekordzista którego osobiście widziałem miał 460 tyś km i wciąż się mieścił w tolerancji produkcyjnej dla charakyerystki tłumienia. Z drugiej strony bywają przypadki że wysypują się po kilkudziesięciu-kilkuset kilometrach ☺
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew pozorom amortyzatory są w stanie wiele wytrzymać - wszystko zależy od konkretnego rozwiązania konstrukcyjnego oraz warunków eksploatacji (jak że wszystkim zresztą). Przebiegi rzędu 200tyś km nie są rzadkością. Rekordzista którego osobiście widziałem miał 460 tyś km i wciąż się mieścił w tolerancji produkcyjnej dla charakyerystki tłumienia. Z drugiej strony bywają przypadki że wysypują się po kilkudziesięciu-kilkuset kilometrach ☺

 

Zgadzam się z tobą, że amortyzatory mogą przetrwać 200kkm i mieścić się w widełkach ... ale mają lepsza sprawność przy każdym kolejnym badaniu na tej same stacji .. porównywalną do fabrycznie nowego samochodu? 

Albo brak różnic w sprawności w "twardym" samochodzie z przebiegiem 80kkm i w "miękkim", starym gracie przy 250kkm?

Takie różnice powinny być jednoznacznie "wykrywane" przez te urządzenia .. a nie są. Trochę to loteria i kompletnie nie ma dla mnie sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tobą, że amortyzatory mogą przetrwać 200kkm i mieścić się w widełkach ... ale mają lepsza sprawność przy każdym kolejnym badaniu na tej same stacji .. porównywalną do fabrycznie nowego samochodu?

Albo brak różnic w sprawności w "twardym" samochodzie z przebiegiem 80kkm i w "miękkim", starym gracie przy 250kkm?

Takie różnice powinny być jednoznacznie "wykrywane" przez te urządzenia .. a nie są. Trochę to loteria i kompletnie nie ma dla mnie sensu.

Te urządzenia mają za zadanie tylko i wyłącznie wskazać różnicę między odpowiedzią zawieszenia na wymuszenie po stronie lewej a prawej pojazdu (o ile taka ma miejsce).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A byles dwa lata z rzedu na tej samej stacji kontroli pojazdow? Bo jak tak to duze prawdopodobienstwo, ze sprzet maja zużyty i glupie wartosci podaje. Mialem tak na jednej skp, jechalem z Panda na przeglad, oblala bo reczny nie lapie, do wymiany zacisk. Okej, zrobilem zacisk i przeglad po drodze na innej skp. Kilka miesiecy pozniej pojechalem z Laguna na ta sama skp i gosc znowu czepia sie, ze tyl nie hamuje. Zdziwiony biore temat na klate, jade u siebie na wsi do mechanik, mowie co i jak. Po czym gosc pyta o ktora skp chodzi. Jak podalem nazwe to powiedzial, ze juz kilku do niego trafilo od nich z podobnym problemem. Po czym u siebie na rolkach sprawdzil hamulce i wszystko w normie.A, ze tez ma skp to przybil stempel i zaprosil za rok do siebie na przeglad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to np. seicento czy jakieś inne auto z bardzo lekkim tyłem to poelcam wrzucić do bagażnika 50kg worek cementu przed badaniem :)

dokładnie , np mi w stilo z cięzkim przodem mimo 340 tys km przebiegu  wychodzą dobre wyniki , podejrzewam że dopóki któryś amor nie wyleje to nie będzie wg prawa konieczności wymiany 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

urządzenia mierzą zdolność zawieszenia do tłumienia drgań i jak słusznie ktoś nadmienił... sprawdza się czy nie ma dużej różnicy między lewą a prawą stroną aby się auto zachowywało prawidłowo

dla przykładu to samo auto ale z nowymi amortyzatorami sportowymi i twardszymi sprężynami miało o blisko 40% gorszy wynik

również urwane/nadwyrężone gumy zawieszenia zmieniają wynik

co do wzrostu % z wiekiem to też mnie nie dziwi. zawieszenie się wyrabia i robi miększe co zwiększa tłumienie drgań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiar tłumienia drgań nie jest obowiązkowym punktem badania technicznego pojazdu. Dlatego, że jest to tylko wskaźnik który może zostać zafałszowany. Bywa że pokazuje 60% a amorek w rękach zachowuje się jak rura wsadzona w rurę - albo na odwrót. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak stajca ta sama, a samochod tak jak w profilu mam napisane seicento. Z przodu mam wyniki powyzej 60% a z tylu ponizej 40%, a 30% podobno to jest granica, jak sie tyle nie ma to nie przejdzie przegladu z tego co wiem. No ale dobrze ze mnie oswieciliscie, czyli rozumiem ze takie wyniki z tylu po 35% sa ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.