Skocz do zawartości

Polarny

użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Polarny

  1. Właśnie zalogowałem się do eBOK w Canard i zmienili dane - teraz jest inny nr rejestracyjny oraz informacja, że "Nie jesteś aktualnym podmiotem prowadzonej sprawy" w związku z czym nie mogę wypełnić formularza ani nawet podejrzeć danych. Co ciekawe, widzę tę sprawę na liście MOICH spraw. Więc chyba faktycznie zdjęli to ze mnie.
  2. Facet powiedział, że rozmowa telefoniczna wystarczy. Od razu napisałem do nich maila opisującego sytuację, żeby chociaż taką podkładkę mieć. Jakkolwiek zastanawiałem się, czy po prostu nie zaznaczyć "to ja i wybieram sąd". P. S. Dodam jeszcze, że jest rozwojowa inna, dużo ciekawsza sytuacja. Już teraz moje zdanie w trakcie trwania sprawy nt. policji jest ustalone. Szczegóły podam, jak wszystko się zakończy.
  3. Owszem, bardzo przydatne. Prędkość można określić, nawet jak nie jest nagrywana. Dodatkowo z tylną kamerą widać byłoby, że jest się wyprzedzanym.
  4. Sprawa wyjaśniona telefonicznie. Po konsultacjach oddzwonili do mnie i przyznali, że faktycznie mój pas to L1 i to samochód na lewym przekroczył, a nie ja. Osobiście obstawiam, że obaj dostaliśmy te same formularze do wypełnienia. Bądźcie więc czujni i montujcie wideorejestratory - o ile jeszcze tego nie zrobiliście.
  5. Właśnie dostałem, zmierzona 65 - na zdjęciu 2 samochody, ale ten fotoradar używa pętli indukcyjnych i mierzy wszystkie pasy niezależnie. Tak się jednak składa, że idealnie pamiętam jak wtedy jechałem - specjalnie się pilnowałem i miałem licznikowe niecałe 55, bo miejsce znam nie od dziś. Mimo to błysnął. Pewnym wyjaśnieniem jest fakt, że obok zapierniczał dostawczak, który w ostatniej chwili z piskiem opon hamował - obaj jesteśmy na zdjęciu. Dlaczego przysłali mnie? Podejrzewam tu czeski błąd - w parametrach zdjęcia jest L3 (czyli "lane number 3") - mógł to być zarówno skrajnie prawy pas (mój), jak i skrajnie lewy (dostawczaka). Znalazłem w sieci zdjęcie z tego miejsca, ale niestety od drugiej strony i tam skrajny prawy to L1. Nie wiem, czy tu byłoby podobnie. Mandat to tylko 100 PLN i 2 punkty, ale nie chcę płacić nawet tyle, jeżeli nie zawiniłem. Opcje rzecz jasna są 4: to ja i przyjmuję mandat to ja i sąd to ktoś inny akurat wcześniej sprzedałem samochód Czy jest piąta opcja, żeby ktoś tam zwrócił uwagę, czy aby L3 to na pewno skrajny prawy pas w tę stronę? No i dopuszczam możliwość, że obaj z dostawczakiem dostaliśmy to samo.
  6. Mówili przez telefon że zapłacą konkretną kwotę, po czym na miejscu ją obniżają "bo tak" - nie znalazłszy żadnych wad, które by tę obniżkę uzasadniały.
  7. To trochę logika jak "skoro ludzie chcą auta z małymi przebiegami, to cofamy liczniki". Tak szczerze to nie interesuje mnie, na czym mieliby zarobić. Mają się wywiązywać z obietnic.
  8. Akurat kamera tak nieszczęśliwie nagrała że widać, że nikogo tam nie ma. A co do policji, to właśnie wracam z przesłuchania. To, co próbują wciskać i jak zwyczajnie kłamią, to jest wyższy level niż to, co na nagraniu. Dopiero jak im da się poznać, że zna się przepisy, to nagle się wycofują i "to jeszcze zobaczymy, pomyślimy, nic nie orzekamy". To nie są stróże prawa - przynajmniej w drogówce. M. in. dlatego zaraz jadę odebrać kamerkę przód-tył. Żeby się bronić przed policją.
  9. A na czym polegała różnica? Chyba jedynie na tym, że kierowca widzi więcej. Nie - Janusze muszą się nauczyć, że policja nie służy do poprawiania bezpieczeństwa, lecz do wrabiania obywateli.
  10. Chyba się nie przypatrzyłeś. Od samego początku filmu radiowóz nie zasłaniał ani przejścia, ani jego okolic. Można było bezpiecznie wyprzedzać. Co więcej - to, co zrobiłby nagrywający, to wyprzedzanie pasywne, związane nie z chęcią wyprzedzania jako takiego, lecz z próbą wymuszenia mandatu. Wątpię, czy większość populacji nie wpadłaby w pułapkę, gdy widać doskonale że pieszego nie ma ani na przejściu ani w pobliżu, a policja nie ma powodu, by aż tak hamować. Jeżeli mieliby być być - jak piszesz - ogarnięci, to tylko w kontekście postrzegania policji jako wroga, który czyha by obywatela udupić. Nie ma to NIC wspólnego z niewyprzedzaniem przed pasami. Bo nikt rozsądny nie spodziewałby się, że do jakiegokolwiek wyprzedzania dojdzie. No chyba że założymy, że policja jest do wrabiania innych.
  11. Jak widzę, postrzeganie policji jako cwaniaków wrabiających innych, a nie jako stróży bezpieczeństwa jest tak powszechne, że w ramach tej powszechności nikt się nie powinien wyłamywać.
  12. Zauważ, że w tym przypadku "wyprzedzanie" polega na nicnierobieniu. A zarówno przejście jak i jego okolice widać doskonale od kilkunastu sekund.
  13. Jeżeli coś było poza kamerą, to daleko od przejścia. A przepis jest po to, by chronić pieszych, czy żeby jeleni kroić do planu mandatowego? BTW. Od początku nagrania nie było ani mikrosekundy, gdzie radiowóz zasłaniałby owo przejście dla pieszych lub jego okolice (dopiero pod koniec, gdy się prawie zatrzymali - ale wcześniej już było widać, że jest pusto). Tyle wart ten przepis.
  14. Widziałeś, co nagrywający musiał zrobić, by "nie wyprzedzać przed przejściem"? Jeszcze ci podpowiem, bo z postu wyżej widzę, że Sherlockiem raczej nie jesteś. Radiowóz po zwolnieniu przed przejściem PRZYSPIESZYŁ, by następnie skręcić w prawo. Więc nie zwalniał w związku ze skrętem w prawo. W związku z pieszym też nie.
  15. Żadna nowość, ale temat warto IMO odświeżać, by nie zostać frajerem do wyrabiania planu mandatowego:
  16. Jeżeli zamulają, to osiągają efekt odwrotny do zamierzonego. Na autostradzie musiałem przy niewielkiej górce redukować na IV (skrzynia 5-biegowa), żeby nie zwalniał. A w terenie górzystym bez piłowania by po prostu nie jechał.
  17. Polarny

    5 kkm z Golfem 8

    Może będą kiedyś wycieczki kolejnego pokolenia, którym będą tłumaczyć, po co są te puste miejsca parkingowe, garaże podziemne/naziemne, parkometry (jako zabytek oczywiście). No i bezsensowne autostrady, skoro ruchu prawie nie ma.
  18. No nie gadaj, że napisałeś coś, czego sam nie rozumiesz.
  19. Chyba nietrudno się domyśleć, że gdybym się domyślił sam, to bym nie pytał. Zatem?
  20. A to niby dlaczego? Przepisy obowiązują też tych, którzy pilnują przestrzegania przepisów.
  21. Opony tej samej firmy, ten sam sezon, ten sam rozmiar. Jedne mają gorszą klasę energetyczną / przyczepności, prędkości, obciążenia; drugie lepszą - a mimo to te pierwsze są droższe. Jak wyjaśnić ten fenomen? Konkretnie porównuję Vredesteina: Sportrac 5 vs Ultrac
  22. Twój bazarowy humor jest tak żenujący, że w prosty sposób zagwarantuję ci nienarażanie się na rozmowy ze mną. Możesz wypróbować od teraz, czy to działa.
  23. Dokładnie tak - co ci się tu nie zgadza? Co do kultury, to naucz się nie przekręcać czyichś wypowiedzi. Najłatwiej jest nakłamać, a później narzekać.
  24. Nie, sebix. Nie przepytałem 100 osób żeby wyrobić sobie zdanie na temat skórzanej tapicerki. Znowu wyciągasz połowę wypowiedzi bez kontekstu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.