Skocz do zawartości

Polarny

użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 300
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Polarny

  1. Jesteś dosyć bystry, ale w taki bazarowo-sebixowy sposób. Tzn. wyciągasz część tego, co ktoś do ciebie pisze i to komentujesz. Byłby to komentarz nawet trafny, gdyby nie fakt, że nie komentujesz całości, a jedynie fragment wyrwany z kontekstu. Jak ci 100 osób coś powie o czymś i wszyscy gadają to samo z własnego doświadczenia, to przecież tak jak byś nic na ten temat nie wiedział, prawda?
  2. Ja bez kozery dałbym pińcet. Sam skóry nie miałem, ale osłuchałem się od tych, co mieli. Podsumowanie ich doświadczeń w skrócie: "nigdy więcej". W lecie można się poparzyć, w zimie dupa przymarza, zanim ogrzewanie zacznie działać. No i - jak już tu inny kolega zaznaczył - rzeczona dupa się po skórze ślizga. Czy skórzana tapicerka jest ładna? Raczej "prestyżowa" - o ile ktoś w dzisiejszych czasach jeszcze coś takiego za prestiż uznaje.
  3. Pisałem o tym kilka lat temu, ale byłem jedynym, który zauważał takie wady. Reszta uznała, że za skórę warto nawet dopłacać.
  4. OK - po prostu pokazuję, że są sytuacje, gdzie zwalnianie przed przejściem nie ma sensu.
  5. Skąd taki wniosek? Czasami się dopiero rusza z podporządkowanej i jest zaraz przejście - mam zwalniać z 15 km/h? Albo warunki są takie, że trzeba wyhamować z innych względów i jedzie się i tak bardzo powoli. Wg przepisów - niezależnie od obecnej prędkości - i tak muszę ZWOLNIĆ.
  6. Nie widzę w tym nic ciekawego. Ale fakt - jak niby rodzic miałby uczyć? Musiałby mieć na dzień dobry samochód przystosowany do nauki jazdy. Lusterka, sterowanie sprzęgłem i hamulcem, oznaczenia ...
  7. No właśnie czasami już się jedzie z taką prędkością, że zwalnianie nie ma sensu. Zatem raczej prędkość należy dostosować, a nie literalnie zmniejszać.
  8. To też kolejna rada czy też przepis (np. przed przejściami dla pieszych trzeba ZWOLNIĆ), który jest bez sensu, gdyż nie odnosi się do prędkości bezwzględnej, lecz do względnej. Czyli - co by się nie działo i jaką prędkością się nie jechało - trzeba ZWOLNIĆ.
  9. Oznakowanie i miejsca gdzie policja łapie implikują fakt, że najczęstszym błędem, za które się zbiera punkty, jest niewłączenie yanosika. Ja swoje córce od razu wyklarowałem, żeby niektórych przepisów nie przestrzegała świadomie - np. ograniczeń do 70 na skrzyżowaniach na dwupasmówkach międzynarodowych. Dla własnego i innych bezpieczeństwa.
  10. Zanim uznasz, że to ten, sprawdź, czy ma powietrze we wszystkich kołach.
  11. Czy powietrza ubywa, gdy parkujesz w jednym konkretnym miejscu, a w innym już nie? Kiedyś słyszałem o konkretnym przypadku, że jakiś taksiarz uznał dane miejsce za "swoje" i nie lubił, jak mu ktoś zajmował. To może być podobny przypadek - niekoniecznie to musi być taksiarz. Być może chodzi tu o ciebie - wtedy na dowolnym miejscu w pobliżu będzie ubywało powietrza. A jeżeli różnym ubywa, to ktoś to po prostu lubi. Najlepiej przydybać jakimś monitoringiem wg mnie. Nawet jak nie będzie dokładnie widać, kto, to zapewne jakiś lokales, więc wejdzie do któregoś bloku / klatki schodowej. Jak użyje kodu, to pewnie też da się odczytać, które to mieszkanie. A jak nie, to będzie przynajmniej wiadomo, o której godzinie wybiera się "na łowy" i można wybrać się na niego.
  12. Tzw. "poduszki berlińskie"? Często są na tyle daleko od siebie na 2 pasach obok, że da się przejechać "bezkolizyjnie" pomiędzy nimi. Co sam stosuję nagminnie. Problemem są "szybcy", którzy mnie wyprzedzają tylko po to, żeby zaraz hamować na tych zwalniaczach.
  13. To może być dodatkowa funkcja ograniczenia (określenie prędkości granicznej), ale gdzie jest napisane, że ta dodatkowa funkcja zmienia zakres obowiązywania? Widzę to raczej tak, że ograniczenie - działające swoją drogą - ma być równe prędkości granicznej.
  14. To, że ograniczenie wskazuje na prędkość graniczną nie zmienia faktu, że nadal jest ograniczeniem ze wszystkimi tego konsekwencjami - zwłaszcza zakresem obowiązywania. Zresztą Gleń w linku odniósł się do tych argumentów i podał swój - wg mnie całkiem dobry. Otóż kierowca powinien stosować się do rozporządzenia ws. znaków i sygnałów, a nie rozporządzenia ws. warunków technicznych, które jest przewidziane dla zarządców dróg. Które to rozporządzenie zresztą i tak niewiele zmienia, bo - jak napisałem wyżej - określenie prędkości granicznej na progu w żaden sposób nie odwołuje zakresu obowiązywania znaku.
  15. W corsie standardem są 14 - więc 15 nie jest "mega balonem". Na 17 trzęsło niemiłosiernie - profile można podejrzeć choćby na oponeo. Ekonomia bierze się i z szerokości, i z mniejszego momentu bezwładności koła - koło jest lżejsze, a masa rozmieszczona bliżej środka.
  16. Dlaczego niby średnica opony miałaby spaść - zwłaszcza ta zewnętrzna? No i chyba o 20% się ta średnica nie zmieniła?
  17. Jest 38, a było też coś koło tego.
  18. Ale i tak będzie cięższa niż 15" z tego samego materiału. No i komfort ... Nie wiem - to używka. Jest homologacja na 17", a same felgi mają znaczek opla (jakkolwiek to o niczym nie świadczy). Zmiana na 15" i węższe to był strzał w dziesiątkę ... Ciekawe, że tu nie. Prędkość do 160 i świetnie się jechało, na 17 - porażka.
  19. Właśnie tego dokonałem w corsie 1.3 cdti - trzeba było wymienić opony, więc przy okazji postanowiłem też kupić mniejsze felgi. Średnica felgi spadła z 17 do 15", a szerokość opony - z 215 do 185 mm. Różnice: nieporównywalnie lepszy komfort mniej czuć prędkość wydaje się lepiej przyspieszać ciszej spalanie na trasie 300 km (większość autostrada) spadło z 5.5 do 4.5 pomimo utrzymywania na autostradzie 140 zamiast 130 mniej stresu przy krawężnikach / dziurach w zakrętach trzyma się nadal bardzo dobrze Spodziewałem się poprawy, ale nie aż tak drastycznej. Aż niewyobrażalne, że tak niewielki element ma tak ogromny wpływ na obciążanie i zamulanie silnika. A są tacy, co do większych i szerszych felg dopłacają ... Ciekawe, czy robiliby to nadal, gdyby wiedzieli, jakie są skutki uboczne i w jakiej skali.
  20. Prawie 3 lata mijają i nic się nie dzieje. Różnicy nadal nie widać. Mam wrażenie, że to złośliwość rzeczy martwych. I naprawdę jesteś przekonany, że ta lampa za 700 jest tak zajebista, że prawie po kosztach ją sprzedają? Nie mieszam - napisałem o tym jako o ciekawostkę. I to nie jest tak, że zapłacili tyle, że starczyło na podatek - totalnie nie masz pojęcia o co chodzi, a się wypowiadasz. Podatek płaci się od różnicy wypłaty i kosztu naprawy, czyli od "zysku". Tak to napisałeś, jak bym to ja był winien, że nie znasz odpowiedzi. Szkoda tylko, że wypowiadasz się za innych i wiesz na 100%, że tu odpowiedzi nie uzyskam. Nie mierz innych swoją miarą. Jakieś zresztą odpowiedzi już uzyskałem - co prawda bardziej hipotezy, ale zawsze coś - więc znowu próbujesz dyskutować z faktami. Mój pomysł za bardzo racjonalizatorski nie jest, bo już 3 lata temu go zastosowano z powodzeniem - w moim przypadku. Pisałem już o tym, więc wystarczyło zrozumieć treść, a nie tylko pojedyncze słówka. Moje pytanie dotyczy tego, dlaczego niekiedy jednak TU woli płacić kilkukrotnie więcej. Takie pytania pojawiają się co jakiś czas i muszę przyznać, ze pierwszy raz spotykam kogoś, kto pozuje na mądralę, przyznając jednocześnie że to jakaś tajemnica której tutaj odkryć się nie da, podając niesamowicie błyskotliwe "naprowadzenie": zatrudnij się w TU. Z takimi pomysłami lepiej sam się zatrudnij - ale tam, gdzie nie wymagają dobrych rad.
  21. Może właśnie dlatego nie muszę oddawać różnicy, bo wolą wypłacić więcej żebym zarobił (od czego zresztą musiałem podatek zapłacić) niż jeszcze więcej, żebym nie zarabiał, a zarabiało ASO i producent na wywindowanych cenach? To taka umowa - możesz na nas zarobić, ale my też zarobiliśmy. I nic dziwnego, skoro przykładowo: lampa tylna w ASO: 700 PLN, chiński zamiennik: 90 PLN. Różnicy w kolorze, jakości, spasowaniu nie widać. Ale - zgodnie z tym co napisałem wyżej - może patrzą na to bardziej globalnie. Jak zaczną płacić za mało, to w efekcie zapłacą więcej - bo wybieram wtedy wariant "warsztat" + zastępczy.
  22. Ostatnio naprawiałem z pełną FV, części kupiłem zamienniki - legalnie, nowe, też z FV. Naprawa wyniosła 1800 vs 6000 wycenione w ASO. Zatem twoja teoria jest słaba. Masz jakąś inną? BTW. Jaki problem jest obowiązek przedstawienia faktur ubezpieczycielowi?
  23. Właśnie o tym piszę. Dlaczego TU woli wypłacić więcej zamiast mniej?
  24. Jeżeli to się opłaca obu stronom, to chore nie jest. Ciekawi mnie jednak, w jaki sposób to się może opłacać.
  25. No nie bardzo, bo znam wielu ludzi, którzy dostali więcej a zrobili za mniej i szkód unikają. Poza tym - gdy zniżki lecą - wtedy szybko przestaje to być opłacalne. Mowa nie jest o moim wieku ani o kupowaniu polis, lecz o opłacalności wypłaty przez TU odszkodowania większego zamiast mniejszego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.