Skocz do zawartości

Delmut

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 909
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Delmut

  1. Po całonocnej walce w sobotę postanowiłem, że nie idę spać i rozmyślałem co dalej zrobić z eFeLem. W związku z tym, że myślałem niezwykle racjonalnie postanowiłem wywalić tę okropną budę na śmietnik Już odchodziłem od auta, rzuciłem na niego ostatnie spojrzenie i... ujrzałem naprawdziwszego przybysza z obcej planety, który pogroził palcem i powiedział, że auto ma jeździć, a jak nie to potraktuje mnie laserem. Przestraszyłem się mocno, zmieniłem zdanie, a kosmita potraktował budę eFeLa piaskiem Kiedy już na nadwoziu i wewnątrz praktycznie nie było lakieru wskazał na auto i ono zrobiło fik na prawy bok Po kilku chwilach podwozie było wypiaskowane. Obcy obejrzał auto po wypiaskowaniu i stwierdził: "Wiesz co?? Faktycznie trzeba było to wy.....ać" Mimo wszystko jestem zdeterminowany naprawić to auto*
  2. Start imprezy przypadł jakoś w okolicach 17:00 i szybko zabraliśmy się za robotę Patryk jest najlepszy w wyciąganiu skrzyń biegów, Tomek najlepszy w wiedzy fachowej, no i ja... najlepszy w dokumentowaniu Coś zeżarło Patryka... My zeżremy coś... Czy to Saturn?? NIE!! To słońce nad Maluchem Szuru, buru, pucu, chlastu - nie mam wahaczy jedenastu Zdrowa podłoga Ale wszystko wokół to straszne próchno Jest źle Ale będzie jeszcze gorzej Chcemy do Malucha!! Chcemy do Malucha!! Załadunek zakończony!! Można odstawić magazyn na miejsce To jadziem. Dobranoc I stan na tę chwilę:
  3. Kolega, który namówił mnie na kupno, postanowił pomóc mi przy remoncie eFeLa... Zawartość kartona to arkusz blachy, nowiutka szlifierka kątowa, wiertarka, wiertła, tarcze, listkownice, środek silikonowy do spawania etc. Kolega porozwiercał zgrzewy, po czym skorzystał ze znanego wszystkim sposobu na usunięcie starego nadkola - siła x gwałt Po usunięciu nadkola obejrzał auto i stwierdził, że woli ciąć niż spawać. Padło na przedni błotnik Po wycięciu źle wstawionego błotnika pousuwał jeszcze kilka zgnitych blaszek i zgodnie stwierdziliśmy, że auto wymagałoby jednak miejscowego piaskowania Niestety wybiła godzina zakończenia prac więc ogarneliśmy troszkę stanowisko i spotkamy się za dwa tygodnie w celu weryfikacji budy po piaskowaniu i przyspawania ocynkowanych błotników
  4. Za namową kolegi z innego forum kupiłem w ciemno: Później przez długi czas nie odbierałem auta bo nie miałem ani czasu, ani możliwości. Zastanawiałem się jednak nad przeznaczeniem tego samochodu: pług?? swap?? może pick'up?? W końcu postanowiłem, że auto zostanie odświeżone, ale z przymrużeniem oka: - 13" w stali i kołpaku z Poloneza - hamulce tarczowe z przodu - listwy boczne FL i szeroki zderzak - jakieś audio - hak - możliwe, że jakieś Pioneer na tylnej szybie - IC z eleganta w środku - mocne R2 Szybko zdecydowałem o zmianie koloru i rozpisałem konkurs: Opcja nr 1: Opcja nr 2: Opcja nr 3: Opcja nr 4: Opcja nr 5: I zacząłem kompletować graty do auta (oczywiście z pierwotnych założeń zostało niewiele): Lusterka Engelman. Myślę, że będę świetnym uzupełnieniem Fiata 126p 650Sport Kolejne są sprężyny z Żuka. Tam się przytnie, tam wypiaskuje, a tam pomaluje proszkowo. Tam się wciśnie amortyzator, tu się wrzuci do auta i zadek siądzie niżej i co najważniejsze będzie twardo Zegary z CCS. W planie jest przerobienie obrotomierza na dwa gary i możliwe, że wstawię licznik w milach I wisienka na torcie. Chyba nie ma co się rozpisywać. Tadam!!
  5. > Widziałem na rezerwie Fajne > Już mnie brać maluchowa wyleczyła z kwadratu Podobno nie pasuje do pełnego FLa Eee tam nie pasuje... Do FLa nie pasuje biała blacha, ale co zrobić...
  6. Do dzisiaj uwielbiam tą wersję:
  7. Jako, że w Zabrzu końcówka "P" jest zarezerwowana dla przyczep i zostało dawno wydana mam: A co do kwadratu na tył... Nie zawsze dobrze to wygląda bo tablica jest nisko zamocowana: a czasami jest wręcz niemożliwe: bo należałoby kombinować z fabrycznymi otworami.
  8. Targaj to do PL. Umyjesz, wyplakujesz i będzie nówka sztuka na allegro...
  9. Zrobiłem małą przymarkę A także wymieniłem żarówki
  10. Typowe polskie zachowanie. Prawy pas to pas dla ciężarówek, dlatego ja jadę sobie środkiem. Jadę sobie na autostradzie 80km/h środkowym pasem. Robi się zadyma jak diabli bo ktoś jadący 90km/h równiez jedzie środkiem i zaczyna wyprzedzanie lewym pasem. Lewy i środkowy zajęty, prawy wolny. Norma na polskich autostradach. Kilka razy na autostradzie zastosowałem metodę wyprzedzania marudera środkowym pasem i "pogonienie" go długimi, żeby zmienił pas na prawy. Zmienił na prawy, a po tym jak został wyprzedzony wrócił na środek. Co takiego jest w tym środkowym pasie, że tak kurczowo ludzie się go trzymają??
  11. > Najbardziej wkurza mnie coś takiego - próbuję włączyć się do ruchu z pasa rozbiegowego, rozpędzam > się solidnie, ale za mna na rozbiegowym siedzi na zderzaku zawodnik, którego strasznie d.. > swędzi. Ostatni z przepuszczonych samochodów najpierw mija jego, wiec on od razu za nim na > lewy pas i gaz w podłogę - wyprzedza mnie. Ma gdzieś włączony kierunek i to, że samochód przed > nim też chce włączyć sie do ruchu.Zjechać na lewo i uprzedzic go nie zdążę, gdyż musiałbym > wjechać w bagażnik przepuszczanego samochodu. Bardziej niebezpieczna sytuacja dla mnie niż dla > niego, bo w razie stłuczki taki powie, że jechał już zewnętrznym pasem i mu zajechano drogę. > Pozostaje hamowanie i przepuszczenie gamonia, co równa się zamieszaniu i spowolnieniu ruchu na > pasie rozbiegowym. Kwestia różnic prędkości. Jak jedziecie zbliżoną prędkością to ok - masz rację. Co innego, jak jedziesz rozbiegówką powiedzmy 60km/h, a ten za Tobą zmniejsza dystans bo sypie 120km/h. Skoro ma miejsce i odpowiednią prędkość to niby czemu nie może wyprzedzać?? Przypominam, że włączony kierunkowskaz nie daje pierwszeństwa, a droga nie nartostrada, gdzie ten z przodu nie musi zwracać uwagi na to co dzieje się za nim...
  12. Pisałem Wam kiedyś w temacie o Białym '86 Auto zostało kupione "przypadkiem" w 1986 przez mojego dziadka... Przypadek polegał na tym, że mój ojciec w 1984 roku wpłacił na kilka losowań... Oczywiście nie mógł wpłacić kilku losowań na siebie więc cała nasza rodzina brała udział w losowaniach Malucha... Ojciec miał szczęście i zaraz na początku wylosował ślicznego zielonego ST. Dwie fotki z tamtego okresu: Kiedy bliźniacze auto pojawiło się na portalu ogłoszeniowym wiedziałem, że musi być mój Pognałem do Kielc obejrzeć, dogadałem się co do ceny, wróciłem na Śląsk po kasę, byłem na Majówce Rezerwy, gdzie o dziwo nie sponiewierałem się i dzisiaj rano pogoniłem do Kielc odebrać auto. Miało być z lawetą, ale niestety nigdzie nie mogłem dostać lekkiej lawety. Pojechałem na żywca. Po załatwieniu formalności i przekazaniu kasy zatankowałem auto i wyruszyłem w drogę powrotną: Niestety nie udało się ujechać daleko. Auto się dławiło, słabło, gasło. Po kilku takich samych objawach postanowiłem, że nie będę ryzykował "zapinania holu" w jakimś wąskim gardle. Na lince zrobiliśmy ok. 140km, ale na plac wjechał sam!! Wkrótce regulacja, kilka zaprawek, polerka, odkurzanie, konserwacja i... opinia rzeczoznawcy i żółte blachy 8) 8) 8) Bla, bla, bla, a Wy i tak nie czytacie, tylko oglądacie fotki: Wnętrze: Silnik: I na szybko: W związku z ogarnianiem garażu nocuje dzisiaj tak: Od dziadka dostałem jeszcze kilka gratów i zestawik dokumentów: Fajny??
  13. Skoda Superb... Albo pierwsze Toledo Ok, nie doczytałem :/ :/ :/
  14. Delmut

    Eaton w M42 :)

    > Tzw. Paść Patologia ładniejsza PS. Mateusz mówił, że boisz się jechać na Śląsk Maluchem
  15. Delmut

    Eaton w M42 :)

    > warunki do zabawy były żadne ale coś tam słychać jak to brzmi Ooo, Mateusz i jego Merc;)
  16. > Słuchaj, a nie dało rady coś podziałać w temacie fajniejszych tablic zabytkowych? W pierwszej chwili chciałem kombinować z latami produkcji, ale na dzień dobry pojawił się problem HE. Przecież "00" nie dostanę. W międzyczasie "wykombinowałem sobie", że dupowozy i tak mam na firmę i zostaną w Zabrzu forever, natomiast Maluchy i tak przerejestruje do innego WK jak mi się w końcu dom i garaż wybudują i olałem temat. PS. Przeprowadzkę planuję do STA więc tam jest kombinacja cyfra + litera
  17. > Dokładnie, a za oknem mam jeszcze rusztowanie z jego firmy. Boję się lodówkę otworzyć. Bez foto się nie liczy
  18. > Ić stont!!! Bana mu!!!! Za dużo wątków zakłada!!!! Ludzi wkurza Dobra... Reszta w poniedziałek, żebyś miał czas się uspokoić
  19. Przyczepkę kupiłem z myślą o klasyku (dlatego piszę o niej tutaj), i raczej nie będzie jeździła z innymi Maluchami. N250C jest z roku 1981, ale pierwszy raz została zarejestrowana w 1986 roku. Stan jest niezły chociaż na pierwszy rzut oka nie wygląda, a co najważniejsze jest szczelna i ma cytrynki. Do jej zakupu przekonało mnie jednak to, że stała kilka kilometrów ode mnie. Foty: Już wkrótce skrzynia zostanie wymontowana, wyszlifowana, a pajączki zostaną uzupełnione masą do naprawy łodzi. Następnie wypiaskuje i pomaluje proszkowo ramę i felgi. Skrzynia zostanie polakierowana na biało lub kremowo, a na koniec zostaną założone nowe lampy, chlapacze, uszczelki i wykładziny wnętrza.
  20. Po złomowaniu mojego pierwszego Malucha szybko naprawiłem braki w inwentażu Yes, yes, yes!! Taram, tadam, taram Pozwólcie, że przedstawię Polski Fiat 126p 600ccm rocznik 1976. Fotki z ogłoszenia: Auto ma na liczniku przebieg 61tyś. km. Blacha jest w dobrym stanie, chociaż w kilku miejscach będzie potrzebna interwencja blacharza. Najgorszym miejscem są tylne błotniki, które zostały zastąpione reperaturkami z modelu z przetłoczeniami na zderzaki plastykowe. Trzeba będzie je wyciąć i wstawić nowe:/ Poza tym norma. Silnik i skrzynia pocą się troszkę, ale akurat mechanika silnika jest do opanowania niewielkim kosztem. Co ciekawe, autko jest praktycznie kompletne jeśli chodzi o detale i rarytasiki z I-szej serii. Są uszczelki z klinami (bardzo ładne), felgi cytrynki FIAT w dobrym stanie, szyby oryginalne, fotele, wykładzina, znaczki, kierownica, licznik, klameczki, korbki etc. Z detali brakuje fletnerek (ale mam na strychu komplet) oraz zaślepki prawego otworu do mocowania szybek uchylnych. Na uwagę zasługuje fakt, że auto nie sprawia wrażenia zużytego wewnątrz co raczej potwierdza niski przebieg. Wątpliwości rozwiewa także komplet opon D-124 produkcji Stomilu Olsztyn (nie Dębicy) Tak odbył się odbiór samochodu od poprzedniego właściciela: Auto musieliśmy jakoś załadować na pakę: Co dalej?? Już na pace Momentami Maluch podróżował z prędkościami nieosiągalnymi dla zwykłego Fiacika No i typowy dla mnie rozładunek 8) 8) 8) Klasyk, zaraz po kupnie był odpalany kilkakrotnie i przejechał kilkanaście kilometrów. Już wtedy dawał delikatne oznaki, że kończy się sprzęgło. W zimie był wyprowadzony z garażu tylko jeden raz w celu zrobienia kilku fotek i schowany ponownie do garażu. Niestety, po zimie 2009/2010 autko nie chciało zapalić i po wymianie aparatu zapłonowego, kondensatora, świec i kabli, która nic nie pomogła, zapadła decyzja, że autko zostanie wepchnięte do garażu i poczeka do zimy na remont kapitalny. Autko stoi w garażu do dzisiaj i czeka na remont: Pozdrowionka wszystkim
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.