Fili_P

a mam ich nie mało bo 32000. patrzyles co mozesz dostac za te nie male 32kpkt? bo w katalogu to wychodzi na to ze jednak troche malo :-(

> Handlarze piszę, że Szwajcarzy więcej wkładają w serwis niż w zakup auta a potem płaczą jak > sprzedają. A podobno prawda jest taka, że w ogóle nie serwisują aut przez lata i gonią na > sprzedaż po latach użytkowania. A to nie z Holandią Ci się pomyliło...?

> Ok dzieki, zmierze szerokosc jak podpasuje to kupuje jak nie bedzei pasowac to zrobią na dlugosc i szerokosc jak się z nimi umówisz ja żałowałem, że nie wziąłem jeszcze dłuższych

bana mu bo blokuje lewy pas a powinien jchac co najmniej 147km/h licznikowe wliczając bład licznika :-)))))) "ymhuuu"-do standardów pracy BHP zachodnich jeszcze nam daleko i trochę czasu minie ...-jak widać ;-) ;-( (podejście "jest odtrutka", a nie "nie truj się w ogóle") chociaz jak pomyslę jaka żywnośc stoi na półkach w sklepie.... Swoją drogą ciekawe, że ktoś dopuszcza do obrotu takie płyny co to maja po 20% metanolu i więcej...

> ciekawe jest to,ze jak ktos palnie ze jechal 200 na polskiej autostradzie to dostaje bana ale na polskiej przed Odrą od której strony patrząc? ;-)

> Orientujesz sie czy to sztywny material ? > Wkurz mnie jak sie po jakims czasie rogi i cale boki zawijaja i wisza. nie wypowiadam się w kwesti sztywności (bo co dla innych sztywne to dla innych sflaczałe :-)))))-ale rogi sie nie zawiajają jest dość gruby (nie jakas cienka folia)-plus popatrz na fotki-na górze jest taka listwa wszyta (mówie o tym bez kieszonek)

> Demonizujesz. Metanol to specjalnie zdrowy nie jest i z tym się zgadzam ALE odtrutką na zatrucie > metanolem jest etanol czyli nawet jeśli wdychasz opary płynu do spryskiwaczy to z trucizna > wchłaniasz jednocześnie odtrutkę. Prędzej osiągnął byś ponad 0,2 promila niż się zatruł. ymhy...

> Ostatnio widziałem gdzieś na stoisku napis, że płyn bez etanolu sprzedają EtOH i MetOH to nie to samo

patrz na zawartośc metanolu bo u mnie w labie etykietę (kartę charakterystyki) ma taką MeOH wdychasz sobie 8-10 g i ślepota ;-)

polecam pomimo braku gadżetów typu kieszenie-dwa poszły po użykowniau przez moich bąków dalej i z tego co wiem dalej wiernie służą od tego sprzedawcy te: masz i beżową

> Poluzuj śruby od panewek nie wiem jak to dokładnie nazwać ale wiesz chyba o co chodzi łańcuch czy pasek rozrządu?-a z reszta kij z tym - no właśnie kij w rozrząd? (ale mechanik ze mnie jak z koziej pupy trąba)

> zdradzę wam, że podsufitkę "projektował" polak ;-) który nota bene wcześniej w astrze G zrobił to samo plus jakieś wiązki elektryczne z jakimis "mykami"-swojego pomysłu nawet przy okazji opatentował(tzn w zasadzie GM-ale z nim jako autorem)

> myślę konkretnie o A6 rocznik około 2005 i troszkę nowsze... > Zakładając, że każdy z zachodu będzie miał sporo ponad 200kkm jak się spisuję silnik 3.0 TDI oraz > skrzynie automatyczne? > Jakie są opinie o tych podzespołach? Jakie wady i bolączki? > Chętnie poczytam nie wiem dokadnie-moge się dowiedzieć sąsiad miał A6 cos z początku produkcji właśnie-pozbywał się dość szybko po gwarancji szwagier ma jakąs 3 litrówke ale nie w A6 tylko w Q7-niech pomyślę... jakieś 3-4 (na pewno poniżej 5-ciu bo jeszcze mu się rozszerzona gwarancja nie skończyła - na silnik nie narzeka, za to ze szkrzynią były jakieś chocki-klocki ale dośc szybko wyszły i zrobili jeszcze na gwarancji-zdaje się niestety wymiana była

> @Fili_P > Jakbyś chciał wyczyścić silnik z osadów, nagarów to kup jakąś markową płukankę do silnika np. od "chciał/nie chciał" - wydaje mi się, że nie ma takiej potrzeby - ot po prostu zastnawiam się czy nie "wykorzystać okazji"

> Dlatego warto pilnować terminów zmiany oleju i zmieniać trochę wcześniej. "robię wcześniej"- w zasadzie dwa razy częściej niż teoretycznie jest możliwe/dopuszczalne przez producenta teoretycznie - jeślii dobrze policzyłem mój wcześniejszy termin wymiany wypadałby po przyjeżdzie chodziło mi raczej o ogólna wiedzę braci autokącikowej na dany temat -jak na razie wyłapałem jeden argument rwcika - lepiej przed (w sytuacji przeważającej jazdy miejskiej wcześniej) bo może miec miejsce rozrzedzenie oleju paliwem, akumulacja osadów itp - co w przypadku następnej jazdy w trasie spowoduje szybsze zużywanie elementów silnika (porównanie z myciem i impreza też jest niezłe) :-))))) idea "przelecenia" silnika w trasie i wymiany oleju po-bo przy okazji tego pozbędziemy się więcej syfu z olejem nie przemawia.... ? wynika z tego, że najlepiej byłoby i przed i po :-)))))))))))))))))))))))))))))))))

> ..... i nie smaruje > odpowiednio. o i o takie argumenty mi chodziło ;-)

> THX to Autoweek - oficjalne embargo jutro do 11:30pm[...] > IMVHO wyszlo nawet nie zle tanie, auto dla ludu - zobaczymy jak bedzie convertible [...] > juz siedzi i czeka pod salonem[...] > Source: SVTPerformance[...] zdradzę wam, że podsufitkę "projektował" polak ;-)

> Jeśli był jeżdżony na krótkich odcinkach w mieście, a teraz będziesz chciał mu dać w palnik w > trasie, to wymień przed. Jeśli był normalnie jeżdżony, dogrzewany i w trasie nie będziesz go > pałował, to możesz wymienić po przyjeździe. wersja nr 2, ale "pałowanie" wysoce prawdopodobne :-) ale dlaczego? własnie tak uważasz - oto jest pytanie?

> Popieram stanowczo i można to rozszerzyć o wszystkie poważne naprawy i wymiany materiałów > eksploatacyjnych. > Nigdy nie wpadałem w szał przed dłuższymi wyjazdami i było ok. Raz tuż przed wyjazdem wymieniłem > paski klinowe, paski się w trasie "ułożyły" i musiałem naciągać po dotarciu do celu, co by > mieć wspomaganie i klimę. że dodam od siebie klasyczną wymianę kół na zimowe-szwagrowi tuż przed wszystkim świetymi ukręcili śrubę od alusków i nie pojechał na grób ojca z familią..... poleciał sam :-(

> auto nie ma dpf'a jest z 2005 roku... o patrz a juz mialem pisac ze to pewnie przez to zes nie wylapal dymienia i takich tam... robi sie interesting

Taki dylemacik... Zbliąa się termin wymiany oleum w silniku (dieselek common rail) Co bardziej wskazane i dlaczego? 1. "przed" dłuższą trasą (bo silnik nie wyfrunie w powietrze bo bedzei miał nówke olej i nie porysuje się gładź cylindrów itp magiczne urban legends...) czy 2. "po" (bo np lepiej się poodrywa, oczyści z nagarów itp w trasie i wtedy po przyjeździe pozbyć się tego szlamu jak najprędzej lub inne urban legends...)

> 3. W pojeździe samochodowym wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do 12 lat, > nieprzekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do > przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom > technicznym. a w języku białych ludzi: jeśli przekroczy 150cm (niezależnie od wieku-wszak cytuję "w wieku DO 12 lat") moge jeżdzić bez fotelika/poddupnika itp

> Barierą jest 12 lat i 150 cm wzrostu. > Nie ma przeciwwskazań z i bez. no własnielink by sięjakiśprzydał czy 150 czy 140 i czy "i" czy "lub" 12 lat...

> moja córka ma 10 lat i prawie 150 cm wzrostu, jak teraz zimą siedzi w grubej kurtce na foteliku i > ma czapkę z pomponem to do sufitu sięga, czy wywalenie fotelika to będzie wielkie czepianie > się policjanta przy kontroli skoro słuszny wzrost i waga jest ok? problem mam teraz by jej > zagłówek wyregulowac nawet. niech ktoś mnie poprawi ale jeśli się dobrze orientuję to dziecko musi mieć więcej niż 140cm, LUB (tu nie jestem pewien czy oba warunki nie musza wystąpić łącznie) więcej niż 12 lat - żeby móc juz w aucie jeżdzić bez niczego-żadnych poddupników, fotelików itp imoże nawet z przeodu jechać zdaje się jeśli dobrze pamiętam to pierwsza idea działania tego typu ustrojstw to było zapobiegnięcie w razie kolizji "wyjazdu dziecka dołem pod zapiętym pasem bezpieczeństwa.. potem doszło rozłożenie sił w przypadku pasów pięciopunktowych, prowadzenie lepsze na barku i szyji w przypadku dziecka, zadziałąnie samej skorupy fotelika its its...

> Ja się nie dziwię. Kolega napisał że do wydania jest 20kPLN i że przegląda 207-ki. Ja próbuję mu > uświadomić, że taka kwota i to auto nie są kompatybilne:) aaa no chyba że o to chodziło