-
Liczba zawartości
1 850 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez walczy
-
> a jak bedziesz znosil ten dzwiek zamykania drzwi? > pusta puszka o glebe rzucona daje taki efekt dziekowy... > ja jak to uslyszalem pierwszy raz to najpierw zdebialem a potem parsknalem smiechem... zreszta > kolega ktory uzytkuje ten samochod tak samo zareagowal jak go bral jako user > i wez moze zawczasu jakos obuduj te zawiasy w bagazniku bo co nie wlozysz to zmiazdzy > i kawalek jakiejs wysciolki na klape bagaznika daj Drzwi - używałem 2 sztuk 301 ostatnio, zrobiłem nimi sporo kkm i nie wiem o czym piszesz. Reszta - wyściólki klapy, zawiasy itp....argument śmieszny w samochodzie budżetowym za 45k Pojechałem dealerskim 301 całą rodziną i pełnym bagażnikiem do Włoch i nic nie pogniotłem zawiasami - wystarczy myśleć, takie zawiasy są typowe dla aut budżetowych Czego tu się można dowiedzieć ......."obuduj zawiasy" "daj wyściółkę" chyba u niektorych świadomośc jazdy samochodem budżetowym i co zobaczy sąsiad powoduje udar mózgu Ja mam na to szczerze wywalone
-
> Jak to było? > Quote: > Termin odbioru na zamówieniu to koniec września, ale niby na 90% ma być wcześniej. > Z praktyki wynika, że w tego typu zapewnieniach proporcje są odwrócone - na 90% będzie później. dokładnie, przyczyny opóźnienia były 2: - bardzo rzadko zamawiana wersja - w sierpniu fabryka w Vigo w Hiszpanii nie pracowała
-
> Ja to już się pogubiłem, czy to jest żal, czy pochwalny wątek wątek nie jest skategoryzowany
-
> bo Twój post brzmi jak tekst z katalogu producenta hmm nie wiem co mam rzec
-
> hmm czy Ty pracujesz w Peżocie? nie, a dlaczego tak myślisz ?
-
> Ładne auto czekam na więcej fotek wnętrza podłokietnika itd ,patrzyłem na ta osłonę silnika w > serviceboxie ale cena kosmiczna coś koło 500zł, na trudne ryki powinna być w standardzie tak > jak miałem w loganie mcv, Patrzyłem też i za grosze idzie zrobić samemu taką osłonę z abs czy > pcv, Czesi już zrobili sobie na forum są zdjęcia: > Zdjęcia osłony Celysse Jak zamawiałem tą osłonę u dealera to kosztowała 340 lub 360 (nie pamiętam teraz), ona jest metalowa i na Rosję i Ukrainę jest w standardzie, na Polskę niestety nie. Ma ona podłużne otwory wentylacyjne, widzę że ta handmade z Czech nie ma, powinni ponawiercać trochę otworów. Oczywiście cena i tak jest wysoka, ale nie ma na rynku innych zamienników więc ją zamówiłem, bo nieosłonięty od spodu silnik jest nie do przyjęcia.
-
> Już popsuty na warsztacie? bycie francą zobowiązuje podłokietnik, listwy i dolną osłonę silnika montują
-
dziś mieliśmy okazję na krótkie 5 minutowe spotkanie odbieram do końca bieżącego tygodnia zdjęcia robione tosterem
-
potwierdzam że bydlę 1.6 HDI piekielnie oszczędne jest, jazda miejska, średnia prędkośc z kompa pokładowego 29 kmh spalanie 6.1, ale wystarczyła trasa 150km by spadło do 5.4 myślę że w trasie pod warunkiem nieprzekraczania 120 kmh można by poniżej 5.0 zejść co ciekawe 308 pomimo że sporo cieższy od 301 pali tyle samo, poza tym w 301 było bardzo czuć turbodziurę, a 308 jest o wiele bardziej "liniowy", różnica jest duża pomimo że nominalnie wszystkie są 1.6hdi 92km 308 ma inaczej, lepiej zestopniowaną skrzynię, biegi są dłuższe, a w trasie obroty na 5-tce nizsze niż w 301.
-
Odważył bym się tylko z małym przebiegiem. Skrzynię zrobotyzowaną od automatu w Citroenach i Peugeotach odróżnisz po tym że ta pierwsza ma na wybieraku RNAM a ta druga klasyczne PRNDM. Nie pamiętam jak było w najstarszych Sensodrive - tego nie jestem pewny. Dla kierowcy wielkiej różnicy nie ma - brak pedału sprzęgła i wajchować dźwignią nie trzeba, w zrobotyzowanej jeździsz na A, a w automacie na D. Ogólnie roboty pracują mniej płynnie od automatów szczególnie to widać pod obciążeniem, ale większym problemem jest to że mało kto to ogarnia w razie problemów. Ale zalety też są: niższe zużycie paliwa od automatów i jeśli się trafi na kumaty warsztat to niższe koszty napraw bo konstrukcja jest prosta. Roboty w starszym wieku i o dużym przebiegu cierpią też czasem na awarie siłowników wykonawczych i tutaj jest potrzebne albo ASO za worek złota, albo trudny do znalezienia serwis alternatywny. Poza tym co 40-80 tys km km trzeba przyuczać sterownik do punktu stycznego sprzęgła, bo jest tam klasyczne sprzęgło z tarczą i dociskiem, ale to 1 roboczogodzina więc da się przeżyć. Sam kupuję auto z robotem ETG, ale będzie nowe. Auto stare z taką skrzynią bym się odważył tylko pod warunkiem małego przebiegu i gruntownego prześwietlenia w ASO.
-
> Nie w tym rzecz, zeszliśmy z argumentów merytorycznych dotyczących "frajdy z jazdy", na "co kto > lubi" Aktualnie po wielu latach jeżdżenia benzynami używam 3 z kolei diesla jako zastępczaka od dealera (P301, P301, P308 - wszystkie 1.6 HDI 92km) O ile w trasie jest jak piszesz, jedzie się cały czas na 5 i rzadko kiedy trzeba redukowac do 4, ogólnie jest przyjemnie. Tu jest o niebo lepiej niż benzyna i diesel ma znaczną przewagę. Ale w mieście jest udręka, biegi 1-2-3 są bardzo krótkie, zakres obrotów silnika wąski, bo poniżej 1800 nic się nie dzieje, później super przyspiesza ale przy 3000 silnik "twardo" i głośno pracuje i trzeba bieg zmieniać. Elekt: ciągła żonglerka biegami, a lewa noga ciągle pedałuje . Benzyny nawet małolitrażowe z ich liniową charakterystyką były lepsze, elastyczniejsze i jechało się spokojniej. Więc odpowiedź odnośnie wyboru jest: zależy gdzie się jeździ
-
> Swoją drogąjak bedize grudzień to ja jużbym cisnął żeby dawali mega upust jasne spytam, ale jak nie będą chcieli dać to i tak auto odbiorę. niestety tak to już jest z nietypowymi konfiguracjami - nigdzie więcej takiej nie ma.
-
> Może Twój egz. nie jedzie z Hiszpanii tylko płynie z Chin...(?) OMG nie pomyślałem o tym ale na szczęście wersję chińską da się rozpoznać bo dość znacząco się różni we wnętrzu > No cóż, jak nie na Mikołaja to pod choinkę...ale to już zależy od tego czy byłeś grzeczny i do kogo > napisałeś list... > Powodzenia.
-
> Przecież napisał, że mu sie nie nudzi, poznaje cała gamę modelowa Peugeota. W sumie to lepiej > jeździec 308 niż 301 dokładnie, teraz już spinki i presji czasu nie mam, jeżdźę różnymi peugeotami płacąc tylko za paliwo nawet limit km i zakaz opuszczania PL mi znieśli, więc dealer bardzo fair
-
> Czy którykolwiek był z A/T? > BTW to listopad to jest już...teraz...i co...? > Czy Twoje 301 jest wciąż na papierze, na lince, na wagonie, placu...? > pzdr żaden nie jest z AT, więc niestety pedałuję lewą nogą termin listopad póki co jest utrzymany ostatnie info mam z przedwczoraj, brzmi ono "pana auto będzie w najbliższych dniach oclone" cokolwiek to znaczy bo przecież mamy EU
-
> No paczpan, na liczniku 219k z drobnymi (rzędu 600+) no kurcze pomyliłem się o 3 - 4k :-) starośc nie radość btw jeżdzę różnymi zastępczakami od dealera, obecnie trzecim z kolei, jak tak dalej pójdzie to przetestuję pełną gamę Peugeota, najbardziej by mi pasował RCZ aktualnie jeżdżę nowym P308 w dość wypasionej wersji, naprawdę super przyjemne auto, bardzo ciche, chociaż sterowanie nawiewami i różnymi fukcjami za pomoca touchscreena spowodowało we mnie pewne skonfudowanie, ale intuicyjnie w 10 min idzie rzecz ogarnąć, jest to bardzo bardzo cichy samochód jak porównuję do Corolli E12 która była w rodzinie od nowości w 2002 roku to jest to przepaść a raczej kilka przepaści, nie spodziewałem się aż tak ogromnej różnicy w nowym kompakcie. Nie jest to auto takie jak P301, proste, do którego wsiadasz i od razu ruszasz bo wszystko jest tam gdzie się spodziewasz, trzeba się go troszkę nauczyć, kumpel który ze mną jeździ do pracy powiedział "Star Trek" . Mała kierownica jest ekstra !!
-
W220 obok W210 to auta z najgorszego okresu Mercedesa w historii. I pomimo że zlomnik nie jest może autorytetem i ktoś napisze że dziennikarski bełkot itp. to i tak zdjęcia porażają. Historie związane z W220
-
> nie kupuj c5! ciezko Ci bedzie sie przesiasc w normalne zawieszenie potem... a ja właśnie się przesiadłem z hydro na sprężyny i żyję tyle że przesiadłem się w miękką francę, a nie w vagowski beton jest gorzej ale akceptowalnie
-
Mi udało się zdiagnozować palcami, dotykasz delikatnie opuszkiem palca każdego czujnika, i te sprawne delikatnie jakby "drgają". Jeśli wszystkie nie drgają, to albo wiązka w tylnym zderzaku albo centralka w tylnym pasie w bagażniku.
-
Wielką przyjemność z jazdy dawał mi mój stary Citroen C5. Dawał wielkie poczucie izolacji od świata, udręczony umysł po pracy tego potrzebował. Skrzynia automatyczna, dobre wyciszenie, wielkie miękkie fotele, pluszowo-welurowe wnetrze, miękkie komfortowe zawieszenie, automatyka świateł, wycieraczek, wydajna klima. Czułem się w nim jak pasażer, a każdy powrót do domu upływał pod znakiem spokoju i relaksu.
-
> Teraz mam Hankooki, też wielosezonowe. O wiele cichsze od vredesteinów > i po dwóch latach widzę, że > starczą jeszcze na jeden rok. Hankoooki wielosezonowe są rewelacyjne. Używałem w poprzednim aucie przez 4 lata Hankooki Optimo 4S, przez 4 sezony (4 letnie i 3 zimowe). Super opony, przez 2 pierwsze sezony zimowe trzymały rewelacyjnie, w 3 sezonie zimowym był już zauważalny spadek przyczepności. Latem w PL cały czas było OK. Zimą było OK, niedostatki czułem jedynie latem w duże upały, w czasie upałów strasznie się zużywały i piszczały, 2 trasy na południe EU je wykończyły ostatecznie. Potwierdza to opinie które gdzieś wyczytałem że wielosezonówki wykazują więcej słabości latem niż zimą.
-
Z zeszłym roku skusiłem się na bieżnikowane Bargum model Carving. Odczucia mam mieszane: - wyważyły się bez problemu - na śniegu ciągneły bardzo dobrze - na suchym i mokrym było średnio ale akceptowalnie - tak "gumowo" i niebezposrednio - jedna się rozwarstwiła po zimie, plus dla producenta że przysłał nową bez żadnych ceregieli
-
> A jaka jest żywotność takich czujników? W moim byłym Citroenie C5 11-letnim czujniki działały bezproblemowo, baterie nigdy nie wymieniane. Dwukrotnie mnie ostrzegły zanim zdążyłem poczuć nienormalne zachowanie samochodu, więc uważam czujniki za bardzo przydatne.
-
Odniosę się do ostatnich kilkunastu postów. Należy pamiętać że 301 1.2 waży 1020kg. Czy to nie jest tak samo jak kompakt ważący 1300kg i mający 100KM ? Czesi pomierzyli 1.2 VTI na hamowni i wyszło im 78km/125Nm zamiast 72km/110 Nm, jak na autko ważące tonę IMO tragedii nie będzie. We Włoszech gdzie teraz jestem, lewym pasem autostrady tną równo AR 159, BMW trójki, i stare Punto Mk1 i dostawczaki 20-letnie w rodzaju Fiata Fiorino. Myślę, że 1-2 europejskie trasy w roku 1.2 VTI obskoczy, a resztę roku to jazda miejsko podmiejska trasa-dom. A za zaoszczędzone przez 1.2 paliwo w porównaniu do 1.6 mam $$$ na jeden europejski trip z rodzinką BTW....obecnie mam łeb obolały nie od jazdy 301 autostradami, lecz od wizyty w Museo Lamborghini w Sant'Agata Bolognese i w Museo Ferrari w Maranello. Po powrocie do PL coś zamieszczę na kąciku Pieknych Maszyn.
-
> Wbrew pozorom jadac glownie po autostradach, nie bedzie az tak tragicznie... Jak juz sie rozpedzi > to jedzie > Co innego jazda po drogach krajowych w PL Czesi pomierzyli 1.2 VTI na hamowni, zamiast 72km/110Nm wyszło im 78km/125Nm, wiem...tak czy inaczej to "potwór" ale jednak zawsze 10% w gratisie , ponadto 301 1.2 jest 100kg lżejszy niz wersja 1.6d Masz rację, jeżdżąc dużo po PL 1.2 to kiepski wybór, ale ja unikam jak mogę jazdy w trasy po PL.