marol3f

> Bo Fiat w Europie ma niewiele modeli, tak jakby go nie interesowal ten rynek. W kazdym razie rynek > Ameryki Poludniowej ma opanowany perfekcyjnie Wiem, wiem. I na wódeczce sobie jeżdzą. Na spirycie znaczy.

> Fiat od wielu modeli idzie tą drogą i jest to bardzo dobry pomysl W Europie te modele są chyba niedostępne.

człowiek z łbem na karku po prostu zarabia kasę, dba o > rodzinę i żyje a nie pcha się "na urzędy" dlatego kupiłem auto używane i dalej jeżdzę na starych numerach rej.

> silnik jest by PSA (co do zasady bo Ford tez je stosowal) A dwulitrowy silnik benzynowy do tego auta kto robi?

> A co do plastikowych "prostowników" transformatorowych i tych impulsowych z L i B - akumulator na > upartego można naładować z sieci 230V mając tylko odpowiedni opornik i diodę. Równie > skutecznie . A możesz podsunac jakis prosty schemat wykonania takiego prostownika? Coś ala DIY ?

Ja sprawdziłem na stronie UFG mój samochód to na dzień dzisiejszy ma 7 ubezpieczeń oc aktywnych

Odnoszę wrażenie, że nie masz pojęcia o co chodzi w tym doświadczeniu.

> niepokoi mnie ten microswitch (zwłaszcza, że gniazdo, które przysłali ma odłącznik światła > przeciwmgielnego). Napiszę maila do serwisu - zobaczymy co odpowiedzą. Mikroswitch jest od wyłączania przeciwmgielnego w samochodzie. Były też wersje z dwoma switchami - jeden od pm a drugi dawał sygnał do bodykompa że przyczepa jest podpięta i bodykomp ma kontrolowac żarówki migaczy i stopu w przyczepie.

> chyba nie siedzę tam od poniedziałku do piątku tylko po to żeby cieszyć się wynajętym adresem, > lecz tam najzwyczajniej pracuję jak i wielu innych ludzi.. To chyba jasne skoro płacicie za" możliwośc skorzystania z miejsca do pracy"

> mnie 'dziadki' zawsze kazali postawic stope przyczepy na wadze lazienkowej i robic tak zeby kolo 50 > kg nacisku bylo. Też tak zawsze robię. Towar ładuję tak aby było 50 - 70 kg nacisku, w zależności jakim samochodem ciągnę. Ludzie nie wiedzą co to jest wężykowanie zestawu, a jak już w nie wpadną to się kończy jak na filmiku z bmw na lawecie.

> "Podatek", który zedrą ze mnie w formie mandatów, odbijam sobie gdzie indziej. > Krzywdy sobie nie dam zrobić, oj nie W końcu kasa fiskalna się do czegoś przydaje