Skocz do zawartości

JokerJoker

użytkownik
  • Liczba zawartości

    487
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez JokerJoker

  1. > To wystarczy. Aczkolwiek, jakby wykręcił świece, rozrusznik kręcił by jak "głupi". Wtedy tym > bardziej byłby słyszalny stukot. > Dobra myśl > Druga sprawa, że jakby łańcuszek strzelił, to na tyle "mało miejsca jest w kanale, że jest duża > szansa, że w "biegu" by tak sam z siebie do miski nie spłynął. Mógłby się zakleszczyć. > Nie testowałem jeszcze takiego scenariusza Było: zdjąć wszystkie fajki - to zdjąłem Przy wykręconych świecach pewnie byłoby głośniej i lepiej słychać , a poważniej, to pożyczyłem koledze klucz od świec, więc chwilowo tylko faje mogę ściągać Pęknięty łańcuszek...pewnie wcześniej byłoby go słychać, no i musiałby być bardzo osłabiony, a przeciążenie dosyć duże. Co innego napinacz - nie wiem, czy jego wyłamanie pozwoliłoby na przeskoczenie łańcucha...chwilowo wróżby
  2. To może duży - daje frajdę tym mniej zaawansowanym, którzy "nie odkręcają" (piątkę można wbić nawet przy 50km/h., co daje koło 2000-2500 obr/min), a dla chętnych można poszukać prędkości maksymalnej na drugim biegu przy 180 (to nie mój test ). Bardzo przyjazne wyprzedzanie i pozycja na moto przypomina bardziej tę rowerową
  3. Jest szkoła, by smarować łańcuch co 250 -300 km oraz po każdej jeździe po mokrym/po deszczu. Nawet, jak sprzęt nie jest mocno zasyfiony, ja staram się smarować napęd
  4. Zdaje się, że zgodnie z serwisem, wymiana łańcuszka, to rozpoławianie silnika. Sposób bardziej domowy, to "przeplecenie" i zakucie
  5. > Moto 2005. Przebieg 17kkm. Jesteś pewien tego przebiegu ? Oczywiście, że nie, mam tylko przesłanki: oryginalny łańcuch, oryginalne klocki, wpisy w książkę w 2011 na poziomie 14kkm, a w PL zrobione niecałe 2kkm > To co opisujesz, to typowe problemy z paliwem. > Czujnik położenia przepustnicy powinien być z prawej strony gaźników, siedząc na moto. Czarna > "wtyczka" z kabelkiem. Przykręcona dwoma śrubkami. > Czujnik sprawdzasz tak samo, nie zależnie od wersji gaźników ( w obrębie 1200). Ma mieć określoną > oporność przy odpowiednim "skręceniu". Może być tak, że się wtyczka wypięła, jak szarpnąłeś > moto przy redukcji. > Najpierw zweryfikuj ten czujnik, potem pomyślimy co dalej. Masz może serwisówkę? Jakie tam powinny być wartości? Do tej pory nie potrzebowałem zaopatrywać się w dane... > Na ssaniu powinno być "bogato", ale z pewnymi ale. Odpowiednio "szybko" musi kręcić rozrusznik. > Obwód ssania wymusza zassanie paliwa "wyżej", aniżeli wolne obroty. Druga sprawa, piszę na > podstawie zabawy z 600. > Zweryfikuj drożność wężyków odpowietrzających komory pływakowe i bak. Powinny być spięte razem i > wystawać przy prawym podnóżku. Z gaźników wychodzą dwa wężyki, z "połączeń par". Nie mogą być > zagięte "ostro". Jak będą zagięte, będzie się tworzyło podciśnienie w komorach pływakowych.... Już je wyprostowałem wcześniej, bo faktycznie był zagięty. drożności nie sprawdzałem > Lub, jeżeli sprawa dotyczy baku, to samo, ale w baku. > Odkręć wszystkie śruby spustowe gaźników. Zweryfikuj, czy wszędzie jest tyle samo paliwa. > Tz. kranik na pri (przelew) na 1min. zakręcasz, czyli res albo "to drugie" Zlewasz paliwo. > Zaznaczasz ile jest. I tak samo z każdym gaźnikiem. Pri 1min. zlewasz, weryfikujesz. > Moto musi być w pionie cały czas. > Weryfikuj czas, ile zejdzie na "opróżnienie" komory. > Moto powinno mieć taką samą ilość paliwa+-10%. > Czasy muszą być "zbieżne". > Daj znać, jak idzie Popróbuję dzięki EDYTA: Wtyczka sprawdzona - siedzi tak mocno, że nie mogłem jej rozpiąć w rękawiczkach , przewody przy wtyczce nie zagięte i nie przetarte W temacie rozrządu - po wyjęciu fajek nie słyszę nic, to znaczy nie słyszę cykania (chyba, że miałem jeszcze świece wykręcić ), a jedynie kręcenie rozrusznikiem. Co ciekawe, pierwsze 2-3 s. rozrusznik kręci wolniej, później się rozpędza-jest jakościowa różnica w odsłuchu. Wcześniej palił wcześniej, więc się nie wsłuchiwałem, czy taka równica występuje (szczególnie w kasku na głowie)
  6. > powinien podawać paliwo, to stawiam pytanie: czy obracają się wałki rozrządu? Trochę się boję odpowiedzi na to pytanie, więc... napędzane są łańcuchem, wymiana co około 100kkm-ja mam przebieg 17kkm - nawet, jak byłby kręcony, to chyba nie aż tak No i rewizja wałków jest zdaje się dosyć droga...same uszczelki koło stówy plus klucz dynamometryczny (czasem silikon) Jakoś inaczej można to sprawdzić? To nie dokładnie odpowiedź na pytanie, ale na piątym biegu obróciłem tylne koło o połowę obrotu... więc przynajmniej mechanicznie jest spięty
  7. > Witam. > Iskra na każdym cylindrze jest ? Tak > Kolor mocno niebieski ? Raczej bladoniebieski. Na dotychczasowych i zamienionych była taka sama, choć moim zdaniem była niezbyt duża (nie mam wielkiego porównania, ale widziałem większe:), ale na wszystkich tak właśnie było > Czy z wydechu pluje paliwem ? Tz. przykładasz do wydechu chusteczkę higieniczną i kręcisz parę > sekund rozrusznikiem. Przy wydechu przelotowym, chusteczka jest mokra. Nie wiem jak przy > standardowym, ale też powinno coś przelecieć. Nie, nie pluje > Zgasł podczas jazdy od razu, czy najpierw troszkę się "podławił". Dojazd do skrzyżowania, redukcje bodaj dwójki, sprzęgło i pad > Były jakieś objawy wcześniej ? Problemy z odpalaniem ? Duże spalanie ? Problemy z przyspieszaniem z > dołu/góry/ pełnym otwarciem przepustnic? Nieco gorzej odpalał, bo stał pod chmurką, to znaczy odpalał, kilka sekund i gasł. Kolejne kręcenie rozrusznikiem trwało już dłużej...mogło byc tak jeszcze ze dwa razy. Po południu odpalał i pracował bez gaśnięcia. > Jeżeli zgasł zero-jedynkowo. Jadę i nagle silnik gaśnie, to raczej nie paliwo, a raczej elektryka. Też tak myślałem, podejrzewałem cewki, ale iskry są > Jeszcze jedna sprawa, czujnik położenia przepustnicy sprawdzony ? Nie, nie sprawdzony. Gdzie go szukać? > Dobrze ustawiony ? > W serwisówce do modeli 2000-2004 oryginalnej Suzuki masz procedurę sprawdzenia, jeżeli masz > miernik. Mam miernik, serwisówki nie mam, a mój sprzęt jest z piątego - pewnie to samo, choc moje gaźniki maja dogrzewanie - nie wiem, czy to wersja 2005, czy wersja szwajcarska... > Jeżeli to nie pomoże, to dalej mamy aparat zapłonowy, jeżeli iskra by była słaba, lub kolor odbiega > od niebieskiego. Sama wymiana, to pewnie błahostka, tylko czy aby na pewno to? Niepokoi mnie ten brak zalania świec, bo przecież "na ssaniu", ewidentnie sie przydusza z powodu mieszanki... Dzięki
  8. > Ja bym spróbował zlać paliwo ze wszystkich komór i jeszcze raz przelać gaźniory, a później zostawić > kranik na PRI i zobaczyć czy to coś dało. Pewnie i tak nie zaszkodzi przepłukać. Ale czy to by dało taki skutek awarii - przerywanie, przyduszanie, misz-masz z obrotami, owszem, ale totalny pad...
  9. > U mnie powodem był papierowy filtr paliwa - przepuszczał za mało paliwa. > kranik na pewno ok? próbowałeś go ominąć i podać paliwo bezpośrednio do listwy? Myślisz o podaniu paliwa z wlewu? Nie, nie omijałem, nie mam na tę chwilę odpowiedniej rurki. Zassałem osobiście z rurki podciśnienia - paliwo popłynęło, więc przeszło przez kranik... Myślę, jeszcze o tym filtrze - nie widziałem go - byłem wściekły:) - to standardowe wyposażenie? Jest opcja kranika PRI, czyli bezpośrednie zalanie gaźnika - też nie zalewa świecy
  10. > filtr paliwa masz zamontowany? Nie. Paliwo jest w co najmniej 1 gaźniku. Zastanawiające jest niezalewanie świec mimo wielokrotnego kręcenia rozrusznikiem...
  11. Zgasł podczas jazdy i nie daje się odpalić. Sprawdzone: - bezpieczniki - rozrusznik kręci, świece nie są zalewane, - iskry na każdym cylindrze - zamienione profilaktycznie świece na inne... kolor starych - brunatny - kranik i wężyk podciśnienia (nie ma pompy) - komora pływakowa zalana ( sprawdzone na 1 gaźniku) Macie jakieś inne idee, podejrzenia, zanim będę musiał zamówić holowanie do mechanika? Z racji miejsca zamieszkania, chyba najbliżej mi do motoszklarni - macie doświadczenia z tym serwisem? Jakiś inny warsztat w okolicy?
  12. > Ale mój instruktor się zdziwił, do tego stopnia, że sam został na tym skrzyżowaniu... > Zdążył tylko wydukać, żebym na egzaminie lepiej poczekał, no chyba, że egzaminator zasugeruje, że > mogę jechać... Pogadaj ze swoim instruktorem , bo od kiedy na egzaminie egzaminator mówi, że możesz jechać (poza wystartowaniem egzaminu i bardzo specjalnymi sytuacjami przewidzianymi manewrami egzaminacyjnymi)? A może ten instruktor właśnie taki egzamin zdawał, jedź-stań, jedź-stań? Jeśli tak, to znaczy, że wychowuje kolejne pokolenie ignorantów za kierownicą, takich, jakich spotkałeś na tym skrzyżowaniu... Myślę, że jako kierowca od '99 wiesz już, że jeśli ktoś nie korzysta ze swojego "prawa pierwszeństwa", to je traci?
  13. Aaaaaaa Czeka mnie osobista wizyta, ale jeszcze chwilę
  14. Mińska 25 - polecił mi kolega z nastoletnim stażem na moto Rozpina i spina łańcuchy, jeśli jest taka potrzeba
  15. O samej potrzebie ochrony nie ma co dyskutować. Ważniejszym jest to, jaką ochronę dobrać. Bo przecież zawsze jest coś, co jeszcze można w zakresie bezpieczeństwa zrobić
  16. ja zamówiłem do testów najtańsze budżetowe z alledrogo. Zobaczę, jak będę w tym funkcjonował i czym się kierować przy wyborze, to się na coś markowego zdecyduję
  17. No właśnie są... dosyć plastikowe. Za to pewnie bardziej chronią, niż wyglądają. I istotnie, wyglądają na "trudne w chodzeniu". No właśnie, to jak kupowanie dobrego nastroju i braku wyrzutów sumienia
  18. Zakładając, że w mieście osiągniesz max 100km/h, rozumiem, że nie polecasz dodatkowych nożnych ochraniaczy, bo i tak spadną? Widziałem takie na 3 paski rzepowe, a dodatkowo w okolicach kostki wsuwane, jak ochraniacze piłkarskie. Z kostki nie spadną, bo pierwsza kostka musi być zeszlifowana Rzepy wyglądały dosyć sensownie (dość grube) - to co mi się nasunęło, po przeczytaniu Twojego tekstu, to możliwość obrócenia ochraniacza - wtedy nie chroni, a może nawet zaszkodzić.. bo przecież nie ściśnie się tak pasków rzepowych, jakby się chciało tamować krwawienie
  19. Zbroję zamówiłem wczoraj Pozostają do ochrony nogi... w krótkich spodenkach To, co sprzedają na alle w cenach budżetowych ma w sobie ochraniacze na ręce i nogi - używasz, czego chcesz
  20. Ja się nie przedstawiałem jeszcze...
  21. Coraz cieplej... W związku z tym coraz częściej widzi się kierowców 2oo w T-shirt i krótkich spodenkach. Przyznam się, że ja też już porzuciłem kurtkę z ochraniaczami, bo za gorąco i urok z jady po mieście jakiś nie taki. Teraz pytanie: czy i jaki jest sens używania choćby takich ochronek przykładowe allegro Cena przystępna , trochę kłopotu z zakładaniem ale sądzę, że będzie przyjemniej pośmigać. Co sadzicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.