Olleo

Ja płacę tak. Ale u mnie 2053cm3 i trochę poniżej 400kg, więc zmienić koło, czy jakaś awaria... a jeżdżę na dłuższe wycieczki, więc assistance robi cenę.

Kask HJC I90 rozmiar XXL, czarny mat, nieużywany. I90 to zaawansowany model kasku szczękowego znanego producenta HJC. Podwójna homologacja umożliwia jazdę z opuszczoną, jak i podniesioną szczęką. Dołączony pinlock skutecznie zapobiega parowaniu wizjera w deszczowe i chłodne dni, a blenda chroni przed słońcem w deszczowe. Zaawansowana poliwęglowa skorupa skutecznie chroni Twoją głowę przed uderzeniami, a dzieki wydajnej wentylacji, także przed przegrzaniem. Kask przygotowany jest przy współpracy ze znaną firmą Sena do montażu dedykowanego interkomu Sena Smart 10B. Kask jest nieużywany, kupiony 15 września, ale niestety na mnie za duży. Posiada dwuletnią (licząc od 15 września) gwarancję producenta i takąż samą rękojmię sklepu 4biker. Preferuję odbiór osobisty. Cena 830 zł.

Przejdź się do kilku wypożyczalni i pojeździj po kilka godzin różnymi opcjami, także motocyklami 125ccm i sprawdź, co Ci pasuje. Dlaczego również motocyklami? Bo może zechcesz kiedyś pojechać na wycieczkę za miasto, a skuterem się umęczysz. Do motocykla też możesz zamontować kufer centralny z oparciem, w którym zmieścisz 2 kaski lub niemałe zakupy, a jak się uprzesz, to i boczne. Mam znajomych, co Hondą Varadero 125w dwie osoby Polskę zjeździli. Ale co teraz nowego jest gabarytów Varadero (ja przy 190cm czułem się na niej bardzo komfortowo), to nie doradzę.

Kiedyś SUV, dzisiaj crossover. Dzisiaj terenówka, kiedyś SUV.

To coś jak u mnie - 265/55R18.

Tak tylko rzuciłem okiem, bo rzadko jeżdżę po śniegu nie jeżdżąc na nartach. Z drugiej strony 2.5t słabo na lodzie hamuje...

Na moje koła nie widzę.

No nie raczej... Mam kufry boczne, jakbyś nie zauważył.

Może Bergerac ma tak samo jak u mnie, gdzie przy najniższym ustawieniu zawieszenia box jest na 2,20+m? Nie mam zielonego, ile automaty mają limit.

Dobra, niepotrzebna złośliwość z mojej strony serio, gąbka, wiaderko, trochę Ludwika i zejdzie. Drugie wiaderko z czystą wodą i szmatką wilgotną wytrzeć detergent, jeśli nie ma gdzie spłukać.

Grubo widzę jaśnie pan chciał - balii. Plebs to wiaderko z wodą i kapką detergentu przynosi z domu i gąbeczkę

Jaśnie pan zaordynuje służbie zdjęcie bagażnika i umycie ręczne na poziomie gruntu.

Zanim się zegnie tak, żeby się tablica położyła, dostaje koło, a ja lecę do tyłu.

Nie chcę, żeby było widać jakąś gumę.

Jest sobie takie mocowanie tablicy rejestracyjnej - wspornik metalowy przykręcony do błotnika, a do niego na dwóch śrubkach blaszana ramka z tablicą. Gdyby kiedykolwiek mi wjechał ktoś autem w tyłek, to lecę na sztywną pionową blachę plecami i dobrze by było, gdyby łatwo odpadła, a nie wbiła mi się w plecy. Może jakieś plastikowe śrubki?

Jedyne, czego mi brakuje w tym bagażniku, to możliwość składania do pionu, jak się jeździ na pusto.

Nie chciałem dawać lajka ze względu na żonę. Mam nadzieję, że bez większych szkód na zdrowiu - rower rzecz nabyta i stosunkowo łatwo naprawialna, jeśli rama cała. Fajnie, że bagażnik się sprawdził. Mój w tym roku kolejne 500km i dowiózł bez problemu. Teraz spoczywa sobie pod schodami w miejscówce.

Czas na piknik

A tak pasek

Ja też trochę skręciłem kierownicę, bo mam pionową klapę, a odstępu zostało może z 4cm i na jakichś wybojach mogłaby pukać.. Mógłbym dać pierwszy rower żony, ale nie chce mi się wymyślać konfiguracji tych łap, bo już miałem ustawione z poprzednich razów.

Tablicę masz trzecią?

Te rynny na koła można przestawiać chyba w 3 pozycjach. Mi się koło nie skręca, a mam różne szerokości opon

U mnie na Subaru nie trzeba było nic skręcać... Jutro będę montował na landrynie, to zobaczymy - tam jest pionowa ściana. To może być kwestia długości haka i zderzaka, a nie bagażnika.

Czemu brak możliwości? Wrzucasz paski, zamykasz bagażnik, zaciągasz paski - 5 sekund Poza tym nikt nie broni Ci nie używać pasków. Gibać się będzie tak samo jak thule.

Zastosowanie rzeczonych wałków