-
Liczba zawartości
9 201 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez coenmz
-
Honda już od blisko dwóch lat wymienia poduszki w olbrzymich ilościach.
-
Zasadniczo nie ma skracać drogi hamowania - ta wynika niemal bezpośrednio z przyczepności jaką opony generują na danej nawierzchni. A w dodatku dopasować sie do opon, do stopnia zużycia amortyzatorów, do umiejętności kierowcy... A w ogóle to dlaczego nie pojechać autobusem?
-
Jeśli chodzi Ci o Niemcy to fakt, że masz auto na polskich blachach nie pomoże.
-
te silniki słyną z tego jak sie sypia... A co zrobisz w Hondzie? Myslisz, ze zainwestujesz 500PLN i dodatkowe 30 koni wyskoczy? To właśnie jest proste. Nie, nie zapominasz o jego obsłudze - serwisujesz zgodnie z zaleceniami producenta. Chyba dość logiczne, nie? Ile toto waży?
-
Mi dla odmiany wąż chłodnicy nawet nie twardnieje gdy duży obieg sie otwiera. jak mówię - termostat termostatowi nierówny. jedne otwierają się wcześniej, inne później. konstrukcyjnie tez nie każdy jest identyczny.
-
A mi robi sie w każdym facie jakiego mam/miałem. Inna kwestia, ze większość tego co mam/miałem bazuje na tym samym silniku. Warto tez pamiętać, ze nie w każdym aucie termostat otwiera się zero-jedynkowo. W Civicu nie sprawdzałem bo nigdy mnie to nie interesowało. Z ciekawości zaobserwuję. I zaznaczam - mowa o autach gdzie termostat był sprawny i nie chodzi o typowe rozgrzewanie się węża. Po prostu nie jest tak zimny jak dolny a czasami jest letni.
-
ale to właśnie dzięki tej małej dziurce górny wąż chłodnicy może się zrobić ciepły mimo, że układ pracuje w "małym obiegu"
-
stąd, że termostat nie zamyka obiegu w 100%
-
Silnik oddaje ciepło nie tylko przez układ chłodzenia ale tez poprzez blok itd. Wbrew pozorm chłodzenie silnika to również powietrze przepływające pod maską czy owiewające miskę olejową.
-
Nie, efekt nie jest ten sam. Mylnie zakładacie, że LSD to tylko i wyłącznie rozwiązania dające taki sam efekt jak torsen - czyli przenoszące możliwie dużo momentu na koło przyczepne. Nie tylko powoduje to podanie mocy na koło, które ma trakcję ale tez automatycznie likwiduje poślizg koła którego go nie ma. I tu można rzeczywiście sugerować, że ASR czy rozwiązania oparte o hamowanie ślizgającego się koła jest równoznaczne z LSD. Większość szper ciernych i wiskotycznych operuje jednak inaczej. Po pierwsze nie zdejmuje całkowicie momentu z koła które się ślizga a jedynie przenosi jego część na koło które się nie ślizga. To jest fundamentalna różnica, która diametralnie wpływa na to jak auto sie prowadzi i zachowuje. Drugą fundamentalną różnicą jest fakt, że w wypadku LSD (znów cierne i visko) nie walczą o to aby w wypadku nadmiaru momentu na kołach go zmniejszyć. Nic nie obcina mocy silnika. Nic nie wpływa na to ile kierowca posyła mocy na koła. I to wbrew pozorom nie jest wada a zaleta. I to wielka bo otwiera sporo więcej możliwości. Pokutuje dość mylny pogląd, że każdy poślizg koła jest czymś złym a to bzdura. Często właśnie poślizg jest tym co kierowca ma w planie (i to niekoniecznie chcąc palic gumę czy jeździć bokiem).
-
ASR i LSD to generalnie dwie różne pary kaloszy - i kompletnie inna zasada działania. Nie wiem skąd sie bierze przekonanie, ze ASR daje ten sam efekt lub że dohamowywanie ślizgającego się koła imituje LSD.
-
Bajdurzysz troszkę kolego drogi. Miałem tylnonapędowe BMW wyposażone jedynie w ABS. nie było problemu z tym, żeby po kompletnie ośnieżonych drogach jeździć szybko.
-
Z tym, ze dzięki ASR da sie dynamicznie przyspieszać to bym nie przesadzał. No chyba, ze ktoś jako receptę na przyspieszanie traktuje przybicie pedału gazu do podłogi.
-
Chciałbym kupić radio - niestety, nie jestem w temacie aktualnego sprzętu. Wymogi: 1xDIN Obsługa BT pozwalająca na odtwarzanie muzyki z smarka Obsługa BT zapewniająca funkcję zestawu głośnomówiącego ( mikrofon na kablu do podciągnięcia gdzieś w okolice kierownicy) Możliwość dopasowania koloru podświetlenia lub czerwone podświetlenie opcjonalnie zakładany na kierownice sterownik pozwalający na podstawową obsługę sprzętu (głośność etc). obsługa formatów AAC i WMA Sprzęt nowy najchętniej napędzić ma to 4 głośniki (2x13cm, 2x16,5cm) W razie czego mam czterokanałowy wzmacniacz o mocy 50W na kanał. cena do 200 Euro. Strona lokalnego sklepu "nie dla idiotów" podpowiada następujące produkty Pioneer DEH-4800BT 98 uro MVH-X560BT 105 euro MVH-X380BT 106 uro DEH-X6700DAB 116euro DEH-X9700BT 145 euro Alpine CDE-175R 179 euro Typowe porównywarki funkcji jakoś mało mówią - szczególnie dla kogoś kto w temacie zatrzymał się dobra dekadę temu. co z tego jest warte uwagi? Miałem wcześniej JVC ale menu było tak pokręcone, ze radia nie dało się obsługiwać w czasie jazdy. Tym razem bym chciał coś co będzie intuicyjne i przejrzyste. Będę wdzięczny za pomoc bo najdalej w następny weekend musze coś zakupić.
-
A ja wręcz odwrotnie. od lat jeżdżę tylko nocą i to codziennie robiąc po kilkaset km. W listopadzie jade na urlop (1200km) i mamy jechać na dwa samochody. Niestety w dzień - i szczerze mówiąc wiem, ze ojadę na miejsce wykończony bo jazda w regularnym ruchu to katorga.
-
Z perspektywy jazdy tylko noca i to od kilku mogę powiedzieć, ze jedyne co pomaga na zasypianie za kierownicą jest...sen. parking, kilkanaście minut snu i ruszamy dalej. Organizmu nie da sie oszukać ani chemią ani siłą woli.
-
4-5h jazdy nocą a Ty się martwisz, że zaśniesz? może po prostu jedź w dzień?
-
odnosiłem się do wspomnianego już tutaj mrugania hamulcem.
-
Po pierwsze jeśli uważasz, że ktoś pakujący Ci sie w bagażnik przy 140 kmh nie zagraża twojemu życiu i zdrowiu to podziwiam za optymizm i wiarę w opatrzność. po drugie interesujący jest twój egoizm. Nie jesteś sam na drodze. Zycie i zdrowie innych (niekoniecznie poganiacza) jest Ci aż tak kompletnie obojętne tylko dlatego, że "jedziesz z dozwoloną prędkością i masz prawo"?
-
Co fakt, że jedziesz z maksymalna dozwolona prędkością ma do rzeczy? jak widzisz, że ciężarówka Cie zmiecie ze skrzyżowania to tez wjeżdżasz bo masz zielone?
-
Sugerujemy, ignorować poganiaczy a chęć pozostania na lewym pasie sygnalizować lewym kierunkowskazem.
-
ten za toba odruchowo kopie w hamulec, ten za nim odruchowo kopie w hamulec, kolejny odruchowo kopie w hamulec... Troche wyobraźni ludzie.
-
dobrze sie domyślasz. standardopwy bląd - o jedno r za dużo.
-
Klocki ferrodo w akcji. Syf jakich mało, który po rozgrzaniu hamuje i nie chce przestać hamować. Z ciekawości o których sportowych ferrodo piszesz? Bo te widoczne na zdjęciu to w sumie jeszcze nic z półki oznaczonej jako sport - jedynie performacne.