Skocz do zawartości

Maniek11

użytkownik
  • Liczba zawartości

    431
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Maniek11

  1. Nikt nie odpowiedział, więc odpowiedziałem sobie sam. Po zamontowaniu wzmacniacza (nr 13285778) i podłączeniu anteny na szybie radio odbiera wg. mnie lepiej niż na antenie na dachu. Konektor do szyby przyklejony klejem na gorąco, styk z polami na szybie poprzez kawałki folii aluminiowej. Rozwiązanie tymczasowe ale działa. Oprócz wzmacniacza potrzebny jest przewód fakra męsko-żeński z zielonymi wtyczkami (uniwersalny). W dziurze na dachu zamontowany rekinek (nieoryginalny). Także jak coś polecam. Koszt bez przesyłek i rekinka - 60zł.
  2. Witajcie, Uszkodziła mi się oryginalna antena FM (bat na dachu, wersja bez nawigacji). Zastanawiam się czy na dachu nie zamontować płetwy rekina jako atrapy, a radio odbierać z anteny na szybie tak jak jest w wersji z nawigacją. O dziwo paski anteny i ich wyprowadzenia są, brak tylko konektorów, ale to nie problem. Więc kwestia dokupienia wzmacniacza z wersji z nawigacją i przedłużacza fakra. Ktoś na angielskim forum już to robił w astrze K: https://www.astrakforums.co.uk/viewtopic.php?t=185&start=110 Mam więc pytanie do osób, które mają radia z nawigacją i tym samym antenę na tylnej szybie. Jak u Was wygląda odbiór stacji FM poza miastem? Jest ok czy słaby odbiór? Przy bacie odbierałem raczej kiepsko, kilkanaście kilometrów poza Krakowem znikało większość stacji, podobnie po wjeździe na parkingi podziemne. W Grande Punto zbierało mi dużo lepiej. Dlatego też zastanawiam się czy antena na szybie tak jak w wersji z navi by coś poprawiła?
  3. Witam, Zgubiłem uszczelkę maski w GP, tą co jest między maską a plastikowym podszybiem. Oczywiście wcześniej rozpadły się i odpadły te piankowe elementy po bokach uszczelki. Czy da radę kupić gdzieś tą uszczelkę z tymi piankami osobno? Znajcie może numery tych części. W jednym sklepie mi powiedzieli, że to jest w komplecie z całym plastikowym podszybiem za 280 zł. Oczywiście szukałem też na allegro samego podszybia używanego, ale wszystkie są bez uszczelek.. Zostaje mi jakaś inna opcja poza szukaniem na szrocie? Na ile to jest "niezdrowe" że do silnika leje się tamtędy woda?
  4. Witam! Moja dziewczyna ma problem z Seatem takim jak w temacie (2000 rocznik). Jakiś miesiąc temu samochód zgasł na środku drogi i już nie odpalił. Od razu podejrzenie padło na to, że jest za mało paliwa. Wskazówka co prawda nie opadła do zera i od momentu jak się zaświeciła rezerwa przejechane było może 60 km, ale w przewodach paliwowych było widać pęcherzyki powietrza. Wlaliśmy 10 litrów do baku i dość długo męczyliśmy się z odpalaniem, jak to z dieslem gdy braknie paliwa. Niestety po wielu próbach (aż padł akumulator) nie dało się odpalić samochodu, ruszył dopiero jak mechanik go odpowietrzył. Od tej pory kazałem dziewczynie pilnować stanu paliwa i tankować zaraz jak się zapali rezerwa. Wczoraj zapaliła jej się rezerwa i przejechała może z 10 km, wstawiła samochód do garażu i dziś już nie odpalił, a w przewodach paliwowych widać pęcherzyki powietrza. Po dolaniu ropy samochód nie odpala nawet po długim kręceniu. Teraz pytanie gdzie leży przyczyna? Czy w baku rzeczywiście było mało paliwa, a wskaźnik źle wskazuje poziom bo np. pływak się zawiesił? Czy może niedomaga pompa paliwa lub filtr paliwa jest zapchany (nie wiem kiedy był wymieniany, a dziewczyna tym bardziej nie będzie pamiętać ) i przy małej ilości paliwa niedomaga? Kiedyś podobno dało się przejechać tym samochodem nawet 100 km na rezerwie i nie gasł, a teraz takie kwiatki. Dodam jeszcze, że auto też miewa taki problem, że przy pierwszym ruszeniu trzeba mu mocniej depnąć, bo jak nie to potem będzie mulił całą drogę. Nie wiem na ile w tym prawdy bo nie prowadziłem tego samochodu i szczerze mówiąc nie znam się na dieslach, ale mechanik twierdzi że to wina turbiny? Przebieg samochodu to 250tys. km Z góry dzięki za porady
  5. > Jak w temacie, przerabialiście?Tam jest normalna pokrywa czy jakieś problemy przy > wyciekach?Samochodu nie widziałem, ale mechanik coś gadał przez telefon, że ona z wałkami > połączona i że nie wiadomo czy głowicy nie trzeba będzie zrzucać. Nie zna się czy prawdę > prawi?Pacjent GP 1.4. 16V > Edit: Dzwoniłem do ASO tam jest głowiczka/półgłowiczka, trzeba rozbierać górę ściągać rozrząd. > Więc wszystko jasne. Przerabiałem to, zauważyłem wyciek jak wymieniałem świece - fajkocewki były w oleju. Tak jak mówisz, trzeba do tego ściągnąć pasek rozrządu i co za tym idzie potem założyć nowy itd. Całość z cześciami mnie wyszła 320 zł (poza ASO) bo roboty dużo. Jeśli Ci się zbliża wymiana kompletnego rozrządu to zrób ro za jednym zamachem.
  6. Tak jak koledzy piszą - donieść do mediów. Kuzynka tam pracowała i podobno urząd bardzo się nie lubi z Faktem W ogóle jak napisałeś "burakiem" to skojarzyło mi się z pewnym radnym, który rzeczywiście jest "granatem od pługa oderwany" i nie zdziwiłbym się gdyby to on takie coś odstawiał na tym skrzyżowaniu
  7. > może głupie pytanie ale zadam.... działa Ci termometr? Tak i porównując do tablic z temperaturą przy drogach to działa poprawnie. Rozumiem, że manualna klimatyzacja wyłącza się poniżej jakiejś niskiej temperatury, stąd to pytanie? Jeśli chodzi o czujnik ciśnienia, to pytałem o zasadę jego działania, bo myślałem żeby zamiast podpinania sprężarki na krótko oszukać czujnik i zamiast niego wpiąć rezystancję odpowiadającą wartości przy poprawnym ciśnieniu czynnika. I wtedy sprawdzić czy sprężarka się uruchomi
  8. Witam, Jeszcze nie miałem okazji się pochwalić tutaj swoim kropkiem (niełatwo natrafić na moment kiedy jest czysty ;p) a już zgłaszam się z awarią. Ale do rzeczy: nie działa klimatyzacja, a robi się coraz cieplej więc by się przydała Po naciśnięciu przycisku klimatyzacji nic się nie dzieje poza zaświeceniem czerwonej lampki na przycisku. Nie zmieniają się obroty, nie słychać żeby sprężarka się załączała, nawet przy nasłuchiwaniu zaraz przy niej... I co najbardziej oczywiste: z nawiewu nie dmucha zimnym powietrzem. Pierwsze podejrzenie pada na za małą ilość czynnika lub jego całkowity brak - rozumiem, że w takim przypadku sprężarka się nie załączy? Jak w takim razie potwierdzić brak czynnika i jednocześnie to że sprężarka jest sprawna "domowymi sposobami"? Z tyłu sprężarki jest wtyczka z dwoma przewodami, czy dobrze rozumuje, że przy załączaniu klimatyzacji powinno być tam podane napięcie uruchamiające sprężarkę? Zlokalizowałem też czujnik ciśnienia na przewodzie idącym od sprężarki na prawym nadkolu. Na jakiej zasadzie działa ten czujnik? Czy jest to zwykły presostat zwierający styk po przekroczeniu danego ciśnienia czy jest to czujnik zmieniający swoją wartość zgodnie z ciśnieniem w układzie? Wybaczcie głupie pytania, ale to moje pierwsze auto z klimą, mam kropka od niedawna i jeszcze nie zaopatrzyłem się w książkę ze schematami A jako że mam miernik i jestem kumaty z elektryki to chce posprawdzać co mogę i wiedzieć jakie naprawy mnie czekają. Dlatego będę wdzięczny za ewentualne sugestie co sprawdzić, jakie bezpieczniki, przekaźniki itp
  9. > czyli 76, 88, 89 nie opisywać?? a ja bardzo chciałbym zobaczyć wątek z czerwonym Bisem, który się pojawił w temacie o żółtym happy endzie
  10. > znalazlem tu podobną usterkę klik > Pytanie o tekst "winowajcą był czujnik temperatury do ECU". > O ktory czujnik temp chodzi - na termostacie? Pytam tu bo na elektrodzie sie nie da. Tak, o ten czujnik chodzi
  11. > Albokupiliscie wyjatkowo dobrejak na narketowe standardy, czyli zmiedzia fi 1,5mm2 w srodku przy > standardzie 1mm2, ktore nadaja sie jedynie do rpzeslania pradumiedzy akumulatoriami w > przeciwienstwie do uruchomienia, albo mieliscie tylko delikatnie rozladowany akumulator. No bez przesady, tak mało miedzi by nie dawali. Skoro przewód jest grubszy to co reszta to izolacja, aluminium? To już grubsze przewody dawane są do urządzeń domowych małej mocy, a prądy przecież płyną w nich mniejsze. Choć masz rację, że te marketowe są kiepskie, często nadają się jedynie do podładowania akumulatora z innego samochodu jak komuś się bardzo nie spieszy. Z doświadczenia to parę razy na takich przewodach z lidla odpalaliśmy z kumplem diesla, przy większych mrozach i bardzo rozładowanym akumulatorze nie dało się odpalić, a przewody bardzo się grzały. p.s. pisząc "fi" podaje się średnice a nie pole przekroju jeśli się nie mylę
  12. > Co dokładnie się dzieje nie wiem ale na pewno zmienia się dawka paliwa Nie wiem dokładnie jaki czujnik jest tam zastosowany, ale podejrzewam że jest to jakiś termistor NTC, czyli taki, którego rezystancja zmniejsza sie wraz ze wzrostem temperatury. Dokładając szeregowo rezystor wmawiasz sterownikowi, że temperatura silnika jest niższa niż jest w rzeczywistości, przez to komp ustala bogatszą mieszankę niż powinna być dla rzeczywistej temperatury silnika. Z mojego punktu widzenia jest to tandetne rozwiązanie, mimo że skuteczne. Nie wspominając o tym, że samochód może Ci ciut więcej palić.
  13. > IMHO to wszystko rozbija sie o dolot. > Jeżeli silnik w PI działał normalnie i nie tyrkolił a po przełożeniu do seja prawie wszystkiego z > zachowaniem nalezytej staranności - tyrkoli - to przychodzi mi na myśl tylko jedna rzecz- nie > jest przeniesiona puszka filtra wraz z resztą dolotu - wiadomo - bo sie nie zmieści. Więc > zakładając "wolny" dolot i robiąc przelotowy wydech nie jest to już to samo co w punto. A > pozatym z tego co słyszałem , tyrkolenie ma jakiś związek z tem. powietrza na zawnątrz więc > nasuwa sie pytanie co z tym dolotem, Czy nie powstaja tam jakieś wibracje lub inne zjawiska ( > nie jestem fizykiem więc improwizuje) które wpływają na prace silnika w tych własnie > specyficznych sytuacjach - czyli dolnym zakresie onrotów przy wcisnięciu gazu ... > Hmm, jak znajde chwile to sprawdze jeszcze jedną rzecz - spróbuje założyć stożek gąbkowy - może > powierze będzie zasysane w bardziej "płynny sposób" i może będzie miało to wpływ na prace > silnika !?! ktoś już tu pisał, że brał silnik z punto z nieseryjnym dolotem i w punto ten silnik nie tyrkolił, a po przełożeniu do cento z tym samym dolotem tyrkolił. Z najsensowniejszej odpowiedzi wynika, że tyrkolenie jest wynikiem babolu w kompie i ma to związek z paliwem i mniejszą masą samochodu.
  14. A to "sportowe" ogumienie z przodu to rozumiem, że założone tylko tymczasowo?
  15. a mnie tak ciekawi, dlaczego wybrałeś bisa, a nie zwykłego malucha, czy jest jakas roznica w robieniu takiego samochodu oprocz tego ze dzieki otwieranej klapie jest lepszy dostęp?
  16. wzorujesz się w jakiś sposób na =2]TYM bisie? nie wiadomo jakie 1.4 tam siedzi? poszerzenia ma bardzo fajnie zrobione
  17. Maniek11

    Tajemnice ECU

    > no wlasnie w silnikach z czujnikiem tylko na kole fonicznym wału > korbowego ECU podaje sygnał do obu tłoków do tego co spręża i do > tego co wydmuchuje spaliny. to po co osobne cewki do 1-4 2-3? no raczej nie bardzo tak jak, bo załozmy ze w cylindrach 1-4 mamy sprezanie, a w 2-3 wydech, to ok, iskra idzie we wszystkich i nic sie nie dzieje, ale gdy w cylindrach 2-3 mamy potem sprezanie to w 1-4 jest zasysanie mieszanki.
  18. Maniek11

    Tajemnice ECU

    > Przydało by się zapoznać z naszym uC 68HC11F1VFN4 bardziej wizualnie > tak maleństwo wygląda po wyciągnięciu z płytki podobny do procesora z Amigi 1200, tam tez byla Motorola, tylko MC68EC020, pewnie to podobne typy procesora > Co do obracania się wału to nie wał obraca się o 720 stopnie tylko > wałek w głowicy kręci się o 2 razy wolniej niż wał korbowy i z > tego wynika że zawsze przerwa na kółku fonicznym wypadnie w tym > samym miejscu położenia tłoka. I nie po to ustawia się rozrząd > na znaki żeby wałek w głowicy był odpowiednio ustawiony. nie no bede sie upieral przy tych 720 stopniach: tłok jest w gornym polozeniu, suw ssania i idzie w dol, wal obraca sie o 180 stopni, sprezanie, tlok w gore, kolejne 180 stopni, zaplon, tłok w dol i 180 stopni znow, wydech, tlok w gore i kolejne 180, czyli 4 razy po 180 daje 720, co oznacza dwa obroty. Wałek rozrządu obraca sie dwa razy wolniej, to prawdam czyli za ten cały cykl zrobil by jeden obrot 360 i gdyby tam sie znajdował czujnik z kolkiem to ok. Ale kolko i czujnik znajdują sie na wale korbowym.
  19. Maniek11

    Tajemnice ECU

    ja mam takie dwa pytania, troce laickie ale prosze nie besztac i sie nie smiac bo sie nie znam 1. czy nie powinno być czasem tłok 1-4 i 2-3, bo chyba tak sa ułożone tłoki w naszych silnikach z tego co widziałem? 2. zawsze zastanawiało mnie jedno. koło z ząbkami znajduje się na wale, tak? a w silniku 4 suwowym na jeden cykl pracy w danym cylindrze przypadają dwa obroty wału czyli nasze kolko z ząbkami obraca się za ten czas o 720 stopni. Zalozmy, ze zaplon nastepuje przy przejsciu ząbka X przed czujnikiem, o ile silnik pracuje to zapłon jest realizowany naprzemniennie w cylindrach, raz w cylindrach 1-4, raz w 2-3. Ale gdy odpalamy silnik, to skad komputer wie w których cylindrach ma nastąpić zapłon najpierw, przy przejsciu przez nasz ząbek X, czy w 1-4 czy 2-3, bo przeciez czujnik na wale daje mu informacje w jakim polozeniu jest wał, a nie jaki cykl pracy powinien nastapic dla danego cylindra. Prosciej mowiac, skad komputer wie ze np. tłok pierwszy idać w góre wykonuje aktualnie suw spręzania, a nie suw wypychania spalin z cylindra. Gdyby kolko i czujnik byly na wałku rozrządu to to by było dla mnie zrozumiałe, a tak nie moge pojać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.