Skocz do zawartości

sowik85

użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 211
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez sowik85

  1. Fordowskie wnętrza też mi totalnie nie leżały ale nowa Foka jest dużo przyjemniejsza. Do Golfa 7 trochę brakuje w kwestii materiałów ale już jest nieźle Najbardziej mnie razilo w Foce plastikowe wykończenie boczkow drzwi i brak w nich miejsca na butelke 1.5l (w Golfie V mam materiał na drzwiach i butelka też wchodzi...) reszta jest fporzo. No i Ford ma silniki benzynowe tylko 3 cylindrowe, więc jak ktoś ma fetysz na min 4 to trudno 3 cyl 1.0 brzmi w Foce jak rajdówka, mnie się podobało EDIT: ta Foka jest też bardzo fajnie wyciszona
  2. Nowa Foka jak ktoś wyżej napisał, wziąłbym dla samego prowadzenia które jest super- jeździłem ostatnio tydzień nowym Focusem i wrażenia prowadzenia na duży +. Z trzech wymienionych chyba Honda, Leon trochę podstarzały a Kia to zupelnie nie moja bajka. Jeśli Korea to już prędzej i30 fastback.
  3. Popieram w jakichś 80% bo tylko automat jest dostępny....
  4. sowik85

    Smart Kid Belt

    Na stronie promującej foteliki RWF mocno zjechali ten wynalazek, a glownym zarzutem było mijanie się z prawdą w materiałach promocyjnych dot certyfikatów. Ja bym temu wynalazkowi nie zaufał, no chyba że po prostu nie miałbym wyjścia to lepsze to niż nic. Jak ktoś ma fejsa to może poczytać: https://m.facebook.com/366601806780277/photos/a.374539399319851/1966118946828547/?type=3&source=48
  5. Jestem w tej chwili w Szczyrku, sniegu tu po pas, na drodze tylko po kostki Jestem po dużym wrażeniem Kleber Krisalp HP3, wgryzają się w śnieg jak głupie Wczoraj dla testu wjechałem w taki snieg sięgający prawie progów, auto przejechało Furacz to Golf V.
  6. W Punto I mieliśmy 1.2 FIRE 73KM. Jakby go nie cisnąc to nie chciał wziąć więcej niż 7.5l/100 km
  7. W tym Leonie którym jechałem, line assist po prostu wyłączał się po pewnym czasie od oderwania rąk od kierownicy. Do momentu wyłączenia się też ładnie po łuku jedzie.
  8. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy w Leonie line assist pośrodku łagodnego łuku zaczął pipczeć i wyprostował kierę Ale byłem no to gotowy bo chciałem właśnie sprawdzić jak auto samo pokona łuk. Nie pokona
  9. Wydaje mi sie że sporo może zależeć od mocy auta przy AT- miejskie wozidło z jakimś lichym turbo benz będzie pewnie jeździć z mniejszą gracją niz auto z większym i mocniejszym silnikiem.
  10. Widocznie nie poznałem wszystkich możliwości skrzyni - zrobiłem z nią max 200km. A i w aspekty techniczne z literatury się nie zagłębiałem...
  11. ad1: Jadę np w gęstym ruchu po wielopasie ~70km/h na 4 biegu - w sumie mógłbym już na 5, silnik by to uciągnął bez kłopotów (turbo benz.) DSG w tym czasie pewnie ma już zapięty 6 bieg (a kto wie czy w nowych TSI nawet nie ma odłączonych 2ch cylindrów ). Więc chcąc przyspieszyć manualem po prostu wciskam gaz a silnik z tej prędkości potrafi się już jakoś zebrać. DSG robiło mi redukcję i wyrywało do przodu. Ja ma problem z automatem taki, że jedzie on na biegu "X" analizując prędkość auta i stopień wciśnięcia pedału gazu. Nie analizuje on warunków jakie są na drodze, gęstości ruchu, nachylenia terenu itp - wszystkiego tego, co kierowca robi na bieżąco. ad2. Silnik oczywiście jest tak samo elastyczny niezależnie od skrzyni, nie bierz mnie pod włos ad3. Każdemu według potrzeb Między mną a automatem po prostu nie ma "chemii". Ideologii do niczego nie dorabiam, po prostu sam wiem najlepiej co lubię i dlaczego
  12. Problem jest w redukcji biegu, kiedy np chcemy szybko przeskoczyć między pasami ruchu. Jadąc manualem wciskam gaz i przejeżdżam, w DSG jest chwila bez ŻADNEJ reakcji, kiedy automat zrzuca biegi a następnie wyrywa do przodu. Koniec końców sam manewr może z DSG jest szybszy, tzn skrzynia zrzuci sobie z 2 biegi w dół i mocy na kołach będzie więcej. Ale... w manualu reakcja jest natychmiastowa, myśli tylko kierowca a nie kierowca + skrzynia No i takie przeskakiwanie między pasami to najczęściej są manewry trwające krótko, nie muszę mieć zapiętego niskiego biegu i wyjącego silnika. Poza tym ja lubię redukować biegi z międzygazem i wielką satysfakcję sprawia mi taka redukcja, która nie powoduje żadnych szarpnięć dla pasażerów
  13. A ja się zgodzę z kolegą w kwestii świadomego wyboru manuala, sam też bym to wybrał bo automatu nie lubię, pomimo że 70% jazdy robię w mieście- tyle tylko że to takie miasto, że jak stoję 3 zmiany świateł na czerwonym to już postrzegam jako "korek". I przykład: Znajomi kupili na wiosnę nowego Leona- 150km, DSG, sportowe fotele i fura innych wypasów. Jechałem tym i jednak z DSG się nie rozumieliśmy Znajoma mówi: "super sprawa, nigdy więcej manuala!" Znajomy mówi: "dobrze że mam jeszcze Punto GT z manualem" Tak więc automat nie będzie z zasady dobry dla każdego
  14. Fajna furka, biała z czarnymi dodatkami - mój typ, też bym w coś takiego celował. I mocy też sporo pod butem Też chciałbym aby moje kolejne auto miało >150KM, ale w sumie to tyle na co dzień nie potrzebuję No i właśnie trakcja- o to się obawiam przy ośce a autem głównie jeździ żona wkoło komina.
  15. Witam, do sprzedania mam skuter Yamaha Cygnus X, 125 ccm, 2007r, krajowy, przebieg 26700km. Stan bardzo dobry, moto bardzo zadbane (jestem 2gim właścicielem), w 100% bezwypadkowe i w oryginalnym malowaniu. Skuter posiada oryginalną, akcesoryjną szybę Yamahy + oryginalny kufer- świetny i ekonomiczny sprzęt do miejskiej dżungli. Akumulator ma 2 lata, zawsze na zimę wyjmowany i okresowo doładowywany, tylna opona Michelin po 2ch sezonach, praktycznie niezużyta. Link do ogłoszenia OLX: https://www.olx.pl/oferta/yamaha-cygnus-x-CID5-IDtn8Cn.html tel: 882 175 931
  16. My kupiliśmy z miesiąc temu RWFa od MaxiCosi - 2WayPearl na isofixie bez żadnych dodatkowych pasów - jest dość stabilnie. Montaż zajmuje dosłownie 2 minuty, fotelik ma bodajże 4 stopnie pochylenia oparcia - w pozycji "do spania" młoda leży komfortowo i główka nie leci. Wzięliśmy go choć do sklepu przyjechaliśmy po Axkida Ale ten nasz jest trochę mniejszy (niby 4lata/18kg) i nie wyłącza nam z użycia przedniego fotela - auto to Golf V.
  17. Ja wlałem do skrzyni w Golfie V bo dwójka wchodziła ze zgrzytem. Efekt zaczął być widoczny już po klikunastu kilometrach, obecnie zrobione z ceramizerem ~80kkm i dwójka nadal wchodzi bez zgrzytu Koszt tej "naprawy" to 50zł Markowy ceramizer moim zdaniem nie zaszkodzi.
  18. Szybki update: Maszyna juz od ponad tygodnia naprawiona, korzystając z rozgrzebanego sprzęta wyregulowałem przy okazji luzy zaworowe (ostatnia regulacja ponad 6000km temu, zmiana luzu przez ten czas na prawdę minimalna). Skuter dostał nową świecę zapłonową (czort wie kiedy ostatnio była wymieniana), filtr powietrza, komplet sprężyn do tylnego sprzęgła i komplet rolek wariatora - wszystko OEM. Poskładałem, odpaliłem, zagrzałem chwilę na postoju, ruszyłem i.... szczęka mi opadła (bo też kask mam bezszczękowy ) Jakbym wsiadł na nowy sprzęt- napęd pracuje wzorowo, oddawanie mocy na tyle koło ma charakter liniowy, skuter zyskał na zrywności. Teraz rozpędza się ze swobodą, nie mam wrażenia że coś go tłamsi i przydusza. Od nowa go lubię
  19. Człowiek to czasem głupi jest... Od jakiegoś czasu nie dawało mi spokoju oddawanie mocy przez mój skuter (Yamaha Cygnus X 125). Czasami rozpędzał się dobrze, czasami gdzieś około 50km/h łapał zamułę- nie było prawidłowości kiedy to się działo. Pierwsze podejrzenia padły na przeniesienie napędu- pasek, rolki, sprzęgło etc. Dziś sobota więc zakasałem rękawy i przystąpiłem do rozbiórki rzeczonych mechanizmów. COŚ mnie podkusiło, aby po zdjęciu bębna sprzęgła na tylnej osi uruchomić silnik i sprawdzić jak działa owo sprzęgło - tzn jak wychylają się okładziny cierne, które zasprzęglają napęd. Tutaj należy zaznaczyć, że bęben sprzęgła był zdjęty więc owe okładziny nie miały o co się zasprzęglić - ot nic nie ograniczało ich wychylenia. Po odkręceniu manetki gazu okładziny wychyliły się tak mocno, że pozrywały sprężyny, które je trzymały i przy okazji połamały w drobiazgi obudowę filtra powietrza- odłamki zbierałem w promieniu kilku metrów, dobrze że we mnie nic nie poleciało. W efekcie do wymiany mam obudowę filtra, sprężyny okładzin sprzęgła i co najmniej tydzień w plery z jazdą z powodu oczekiwania na części... Ehh, trzeba się przerzucić na 2OO z napędem nożnym na ten czas. P.S. Jedyne co dobre w tej historii - jak już rozebrałem wszystko do imentu, to okazało się że jedna okładzina cierna sprzęgła (jedna z 3-ch) była zatarta i nie mogła się wychylać tak swobodnie jak pozostałe 2. Może to był problem z napędem... Przyjdą części, się zobaczy. Dobranoc!
  20. Miałem taką maszynę w pięknym błękitnym kolorze Sprzedałem go z 10 lat temu ale co-nieco chyba pamiętam: - Bak bez wątpienia jest oryginalny - Bagażnik dokładnie tak wyglądał ale u mnie spaw był nienaganny - Niemcy fuszery nie robili - Lampa przednia oryginalna - Siodło, hmm... to co widać z zewnątrz to u mnie był pokrowiec, pod nim było siodło z gładkiego materiału bez żadnych nadruków - Hamulec nożny to na bank jakaś sztukówka - u mnie była ładna, prosta dźwignia. - Amory tylne - WYDAJE MI SIĘ, że u mnie były amory bez regulacji, ale głowy za to nie dam. Ogólnie bardzo miło wspominam ten sprzęt, może dlatego, że to był mój pierwszy motorek. Widzę, że nie ma kopniaka do odpalania - jeśli obrobiony jest wieloklin na wałku to czeka Cię rozbiórka silnika (rozpołowienie go) - przerabiałem to u siebie. Po sprzedaży S50 nabyłem S51N - ten był dużo łatwiejszy w obsłudze, silnik dużo prostszy bez dziwnych rozwiązań konstrukcyjnych, że aż posłużę się przykładami: W S50 łozyska wału smarowane są olejem przekładniowym, doprowadzanym grawitacyjnie kanałami ze skrzynki biegów. Tak tak, ze skrzynki biegów, pomimo że to przecież 2-sów! Wał jest uszczelniony 4-ma simmeringami, aby odseparować skrzynkę korbową od tego oleju smarującego łożyska główne wału. Zupełnie inna jest też konstrukcja skrzyni biegów (kłowa w S50, z wałkiem przesuwnym w S51) i sprzęgła. Generalnie różnic jest sporo. Ale sentyment do tego motorka mam duży
  21. > albo brak pracy tych wentylatorow i sprezarka buczy bo wzrasta za bardzo cisnienie w układzie i > wydajnosc spada Ooo, to jest jakiś trop. Muszę to sprawdzić.
  22. > Szklanej kuli nie mam, więc pytanie podstawowe, jakie ciśnienie LP i HP czynnika ? Dobre pytanie U diagnosty jeszcze nie byłem. Tzn byłem rok temu- wymieniono jakieś łożysko, miało być OK ale jak widać nie było. Wtedy była juz jesień więc nie można było sprawdzić rezultatu naprawy bo klima była włączana rzadko i działała pod małym obciążeniem. Co do przepełnienia układu- to raczej nie to, klima zaczęła buczeć jeszcze zanim ktokolwiek sie do niej dotknął. Pracowała bezawaryjnie przez niemal 4 lata. Poziom czynnika w normie- to sprawdzono podczas pierwszej "naprawy".
  23. > A to buczenie to skąd pochodzi? Nie jest to czasami praca wentylatora/wentylatorów przy skraplaczu > (chłodnicy) klimy Nie, to na 100% nie wentylatory. Buczenie pochodzi z okolic sprężarki klimy.
  24. Witam wszystkich, mam następujący problem z klimatyzacją w moim samochodzie: Po włączeniu w ciepły dzień klima przez około 10min (czasami mniej) działa poprawnie, tj chłodzi. Po tym czasie klima zaczyna buczeć i wyraźnie spada siła chłodzenia. Buczenie nie jest bardzo głośne ale wyraźnie słyszalne, jego siła wzrasta wraz z obrotami silnika. W zeszłym roku robiony był przegląd klimy wraz z uzupełnieniem czynnika. Jego poziom był i jest prawidłowy, buczenie występowało już przed w/w przeglądem. Pacjent to Golf V z klimatronikiem, silnik 1.4 TSI 122KM. Jeśli macie jakieś pomysły, proszę o podzielenie się nimi. Z góry dziękuję za pomoc i sugestie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.