Skocz do zawartości

mahcin

użytkownik
  • Liczba zawartości

    181
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mahcin

  1. Kupiłem miesiąc temu stary model 2004, Kia mnie zaciekawiła, nigdy nie miałem nic wspólnego, chcę jakiegoś SUV docelowo, a że potrzeba również miejskiego taniego autka, to na próbę używkę starą, jestem techniczny a to najprostszy sposób by poznać markę, awaryjność i problemy. Czytanie niby pomaga, ale widzę po sobie - że nie do końca bo wiele odkryłem typowych bolączek dopiero po zakupie. No to tak: Generalnie polecam, będą drobne problemy, ZAWSZE, ale na szczęście nie poważne, czyli generalnie uważam Picanto za dobre autka. Mam 1.1 G4HG silnik, na pasku rozrządu, myślę że Kia ewoluuje ciągle bo z historii 2012r nowy model Picanto w którym pasek zamieniono na łańcuch a więc mniejsze koszta serwisowania + w końcu skończył się problem totalnej destrukcji silnika przez "śrubkę". Ktoś coś? Nikt nic? Kia nie chciała się przyznać do błędu lat 2004+, zastosowali zbyt słabą śrubę do koła wału rozrządu --> koło się wyrabiało --> powstawał luz --> pasek rozrządu szedł sobie w siną dal o wiele ząbków z czasem no i bum, lub po prostu śruba się zrywała i też bum, po silniczku. Użytkownicy forów zagranicznych przestali nagminnie zgłaszać problemy po ok 2008r ale zdarzały się też sporadycznie 2010, 2011, z tego co widziałem to Kia zalecała nieraz nawet i wymianę silnika, szok, nie mniej jednak Kia z czasem zaprojektowała dłuższą śrubę która ma na celu uchronić przed problemem. Śrubę zakupiłem, rzeczywiście jest dłuższa. Serwis płatny, a wymiana samej śruby darmowa, więc trochę ręce opadły na sposób usuwania wad fabrycznych, więc sprawę wziąłem we własne łapki. Mimo że auto stare to w podobnym wieku wada fabryczna Hondy (poduszki) została mi usunięta w należytszy sposób, także tu wielki minus za podejście do tematu wad fabrycznych, niech se i mają nawet 10lat gwaracji, co z tego w takim przypadku jak konkretnie mój? Także do gwarancji podchodzimy z dystansem. W/w problem nie występuje w nowych Picanto II i Picanto III. Wymieniałem kilka dni temu tarcze, nie mogłem systemu odpowietrzyć, 2 koła całkowicie nie hamują --> uszkodziła się pompa hamulcowa, ponoć to typowa usterka. Nie, nie był to problem zapowietrzenia, specjalnie z "nowej używanej" wszystko wylałem i przedmuchałem żeby się utwierdzić w teorii. Przyciski opuszczania szyb nie działają, ponoć problem w przycisku, da się regenerować. Linka sprzęgła się wyrabiała w modelach 2004 - 2011... takiego typu usterek można się spodziewać po tych autkach. O tego typu usterkach mówię w tych autkach, pomijając w/w poważny problem silnika bo to już dawno Kia poprawiła. Silnik na gazie, suchy, nic nie poci się, mimo że kupiłem ze źle zrobioną instalacją (uboga mieszanka). Do jazdy po mieście bardzo polecam, bardzo komfortowe do tego celu, bo wlezie w każdą dziurę, wszędzie zaparkuje, super skrętne. Po rozłożeniu foteli włożyłem pod kątem a następnie postawiłem 47" LED TV (chuda ramka) oraz 42", więc wbrew pozorom jak się fotele rozłoży to trochę rzeczy wejdzie. Ceny części uważam za niskie do tego autka (bazując na 2004) ceny na stan 2022r: linka sprzęgła 100zł zestaw sprzęgła Sachs 180zł! (Do Mazdy3 lata temu płaciłem 500zł) ale są też i drogie rzeczy: malutka pompa hamulcowa, ok 300-400zł (nowa, ja montowałem używkę za raptem 100zł) W dalszą podróż absolutnie nie polecam Picanto, tu komfort się skończy i zacznie się duży dyskomfort po ok 2h jazdy (porównuję do chociażby Mazda3 w sferze fotela i otoczenia) Sposób ulokowania części dla domowych hobbystów: uważam że okej, w komorze silnika ciasno, trzeba wiele się nakręcić żeby coś wyjąć ale okej, pod samochodem nie napotkałem jak na razie żadnych udziwnień czy mega problemów. Np regeneracja cylinderków hamulców to raptem 10zł gumki, robota wykonana, git, a porównując z sąsiada Qashqai 2012 to tam mieliśmy masakrę pracy robiąc mu hamulce. Wszystkie części z logo Kia/Hyundai. Te najnowsze modele często mają problem (mruganie) ze światłami LED do jazdy dziennej, ponoć usterka programowa, ponoć Kia usuwa to w ramach gwarancji. Tego typu problemów, tzn małych można się spodziewać, nie dociągnięcia były w 2004r i widzę że dziś też są, ale... która marka jest wręcz idealna? Żadna. Polecam do jazdy miejskiej. Mam nadzieję że ten opis zachęci tych co rozważają zakup do jazdy miejskiej i jednak odtrąci lekko tych co myślą że kraj można zjechać tym autkiem...no można...maluchem też można było i się jeździło wzdłuż i wszerz Czy kupię nowszy model Picanto do jazdy typowo miejskiej, po tym co przechodzę z wersją Picanto I, 2004? Tak, albo Hondę Jazz choć mam wrażenie że Honda Jazz po ok 2017r ciągnie niestety w dół przez swoją awaryjność baterii hybrydowych i sam fakt że nagle może sporadycznie odciąć prąd i stanąć... w najnowszej Jazz zmienili system hybrydowy, czyli co? Ten poprzedni był jednak awaryjny? Strzał w kolano? Klasa Hondy? Jakoś nie uśmiecha mi się wyciągać skrzynię biegów w Jazz żeby cewkę hybrydy wymienić... myślę że mogli to zrobić w bardziej dostępnym miejscu, np wałki napędowe które też się kręcą i mogą tworzyć prąd...(chyba Toyoty gdzieś tam na wałkach zrobiły). Picanto 2021r a bez takich ceregieli. Ja, od dawna wierny fan Hondy a jakoś niepewnie patrzę na nowy model Jazz, zaś o wiele pewniej na Picanto, ciągle burza myśli, hmm...
  2. exor, wręcz przeciwnie, przeczytaj proszę całość a nie 3 słowa bo potem takie jaja wychodzą, cytując samego siebie:
  3. Igorek, zgadza się, ale każdy ma jakieś tam swoje priorytety, inaczej świat byłby czarno biały Dla mnie świat baterii odpada, zapewne dlatego że jestem zawodowym serwisantem elektroniki w tym wszelkich baterii, taki wydatek by użyć urządzenie raz w roku byłby dla mnie nie adekwatny do stanu potrzeb - po kilku latach trzymania w garażu (5+) bateria padnie lub straci większość żywotności, a przez ten czas wykonam ze 2-3 grube naprawy typu sprzęgło/zawieszenie także jak często pracujesz tym to zapewne bezcenne, jak piszesz, pomoc niezmierna, najlepiej zainwestowane pieniążki, ale w rękach moich patrząc na to jak często będę używał to strata kasy to będzie. Radzę sobie w ciężkich warunkach różnymi sposobami czego za czasów nastolatka mnie m.in to forum nauczyło jak z niczego zrobić coś i właśnie chcę sobie jakoś w pewnej mierze ułatwić, ale zarazem bez wydawania wielkich banknotów w temat motoryzacji dlatego mierzę w niższe pozycje niż Twoja. Gratuluję fajnego sprzęciku
  4. Słuchy mnie doszły że ponoć w przypadku kiedy bardzo ciężko pedał sprzęgła pracuje, czuć nierówności, winna jest linka, nie trzeba od razu iść w koszty wymiany sprzęgła bo akurat w tym konkretnym przypadku może winna być linka. Tego elementu nie warto smarować gdyż ponoć druty urywają się wewnątrz tworząc opór więc tylko wymiana. UWAGA! Linka MUSI być poprawnie przykręcona w miejscu gdzie wchodzi do kabiny. Jeśli będzie lub już jest odwrotnie zamontowana to się w średnim przypadku urwie, w najlepszym przypadku sprzęgło będzie ciężko chodzić a w najgorszym nie będzie odbijać w pełni i spali sprzęgło. Najczęściej nawet mechanicy przykręcają odwrotnie, słyszałem nawet o takiej sytuacji w ASO, gdzie klient za duże banknoty robił bo miał dość problemów z tą linką i historią u kilku mechaników. Zrobił w domu inspekcję po montażu w ASO i okazało się że ASO też błędnie przykręciło, należało to odwrócić, przeprosili, poprawili, ale dlaczego za duże banknoty trzeba jeszcze mieć wiedzę bo nawet ASO zawodzi? Zły montaż, czyli odwrotne przykręcenie jest prostsze, dlatego większość montuje źle. Mało tego, linki są do aut prawostronnych i lewostronnych - inne, a wiadomka jak to z częściami nieraz, także podaję numery ZŁYCH LINEK, tzn NIE na Polskie samochody, a na Angielskie, jednocześnie uprzedzam by nie kupować używanych, bo kto wie czy z anglika i mocowanie odwrotne? Linkę można dopasować mimo odwrotnego mocowania, ale sposób jej ułożenia wpłynie negatywnie na operowanie sprzęgłem. TYCH LINEK NIE NALEŻY KUPOWAĆ DO POLSKICH AUT, TO SĄ BRYTYJSKIE: Hyundai / KIA 4151007900 - kierownica z prawej zamienniki, nadal oryginały, po liczbach widać jakby ulepszone? Nie wiem: Hyundai / KIA 4151007910- kierownica z prawej Hyundai / KIA 4151007920- kierownica z prawej 980mm wewn, a 1170cm zewn zamienniki: BLUE PRINT – ADG03816 – Linka sprzęgła , kierownica z prawej HERTH+BUSS JAKOPARTS – J2300304 – Linka sprzęgła , kierownica z prawej A.B.S – K28083 – Linka sprzęgła , kierownica z prawej First Line – FKC1495 – Linka sprzęgła , kierownica z prawej ponoć, nie w pełni potwierdzone: KAWE RCLC00681– Linka sprzęgła , kierownica z prawej BORG & BECK BKC1495– Linka sprzęgła , kierownica z prawej JAPANPARTS GC-H07– Linka sprzęgła , kierownica z prawej ASHIKA 154-0H-H07– Linka sprzęgła , kierownica z prawej JAPKO 154H07– Linka sprzęgła , kierownica z prawej TRISCAN 8140 18207– Linka sprzęgła , kierownica z prawej A w Polsce potrzeba linkę na kierownicę z lewej, ot problemów kupa + zły montaż prawidłowej linki. Podaję foto Brytyjskiego auta, więc do Polskiego będzie to zapewne odwrotne, ale chodzi tu głównie o pokazania ułożenia linki, w jaki sposób ma być ułożona, ma być prosto ułożona, nie ważne która strona kierownicy - musi być prosto.
  5. tak tak, sam mam taką fajną stalową rurkę od lat, pokrytą ocynkiem więc i w ręce dobrze leży, niezastąpione "narzędzie", ale zacząłem myśleć o pneumatycznym elektrycznym do kontaktu, na baterie odpada, chcę Parkside, konkretnie PDSSE 550 A1, 500Nm, na baterie odpada, bo słabszy+chwilami może być słabszy w zależności od stanu ogniw+będzie właśnie problem z baterią w przyszłości. W sumie można wiele sobie ułatwić, procedurę sobie wymyśliłem taką że robiąc cokolwiek, pierw przyłożyć pneumatyk, pójdzie to pójdzie, czas będzie do przodu, nie to nie Nie chcę pod kątem kół tylko zadań typu, wymienić sprzęgło, gdzie cały dzień trzeba poświęcić no to jak nadarza się okazja oszczędności choć części czasu to czemu nie Zacząłem myśleć po tym jak kilka tygodni temu wymieniałem końcówki drążków, projekt taki że nie ma za co z 2giej strony złapać a więc albo ukręcę i będzie kręcić w koło albo odkręcę, siła potrzebna dość spora ale nie wielka jakaś, obie strony ukręciłem więc było cięcie kątówką, z igły zrobiły się widły i pół dnia poszło i zastanawianie się czy jakbym miał jakiegoś pneumatyka to czy energicznymi ruchami zrobiłby to czy też by ukręcił.... Właśnie nie wiem "jak to jest zrobione", czy naprawdę tak oszczędnie w sensie odnośnie zużycia energii czy specyfikacje można między bajki wsadzić... bo widzę że Harmon z Jula ma 400Nm przy tylko 450W, Parkside z Lidl ma 500Nm przy 550W co w sumie licząc jest adekwatne do Harmon, zaś Clarke CEW1000 ma 450Nm przy użyciu do wytworzenia tego aż 1000W. Nigdzie nie mogę znaleźć ich porównania. Czy Clarke nie jest po prostu energooszczędny, lub czy stosunek 1000W do 450Nm tworzy te realne 450Nm a pozostałe mają zawyżone "Nm" lub zaniżony pobór prądu? Dodam przy okazji że dziś otrzymałem Clarke CIR12C, brak walizeczki, jest blister, poza tym się zgadza, wszędzie idą w oszczędności a akurat do takiego urządzenia walizeczka by się przydała...
  6. A ja mam pytanko, bo czeka mnie wymiana sprzęgła, czytałem gdzieś że LUK jest bardziej "miękki" od Sachs, czy to prawda? W sensie że przyjemniej, elastyczniej i z użyciem mniejszej siły mechanizm pracuje. Nie możemy porównać starego do nowego, ale czy jest tu ktoś kto włożył nowe Sachs, oraz nowe LUK i mógłby się podzielić szczegółami dla porównania? Wiem że jeśli to różne autka to mniej miarodajne wyniki będą, ale lepsze niż nic. Ja miałem Sachs nowe kiedyś, było idealnie na samym początku ale elastyczność mechanizmu spadła raptem po ok 20tkm jazdy miejskiej, mimo że dbam, wiem że dla porównania założę teraz LUK w innym aucie, ale mimo to fajnie byłoby wiedzieć jak Wy to widzicie? Na marginesie, w mojej byłej Mazda3 była na pierwszy montaż tarcza z logo Mazdy, a obok napis Sachs, wymiana przy ok 128k bo wcisnąć pedał było mega ciężko, bałem się że niedługo urwie się mechanizm, a wiem co mówię odnośnie ciężkości nacisku bo prowadziłem stare autokary. Sprzęgło wymieniłem "bo tak", nie rozleciało się, docisk miał mocno zęby powykrzywiane, także jakość/wytrzymałość Sachs jest, nie mam pojęcia jak poprzedni właściciel jeździł, zaraz po zakupie auta wymieniłem. Na warsztacie autokarowym przypatrzyłem że zamawiane było co najtańsze w danej chwili, ale tylko i wyłącznie 3ch firm z tego wątku czyli Sachs, LUK, Valeo.
  7. Widzę "sama śmietanka..." tzn nawet i ktoś tu foto kultowych kluczy Honiton'a wrzucił które też mam i jestem przezadowolony jak nie wiem (nie ważne ile lat, u jednego leżą u innego pracują, wyznacznikiem jest praca... już swoje u mnie przekręciły, te 550zł zwróciło się za zestaw jak nie wiem). ulik87 w 2015r wrzuciłeś link filmika o adapterze a ja dziś dziękuję za to bo nawet nie wiedziałem że coś takiego istnieje, w USA ma wiele pozytywnych opinii z tego co widziałem ale niestety nie do kupienia, produkcję wstrzymano, szkoda. bengamin dzięki za opinię odnośnie 12V wersji, nie brałem jej w ogóle pod uwagę przeglądając oferty, bo myślałem "takie gó...nko", chciałem na 230V sprzęt, przeglądając myślałem o tych na baterie... że fajnie fajne, ale lipa jak bateria padnie, znów koszt...jakby można tak pod jakiś zasilacz podłączyć... no i szare komórki mi zadziałały hehe 2+2 że ta Twoja wersja 12V nie musi być w sumie słaba skoro robią te rzeczy na baterie a to czy 12V czy 18V nie jest absolutnie wyznacznikiem mocy, no więc kupiłem, jak zapomnę się odezwać za jakiś czas tzn że wszystko okej i mega zadowolony. (Mowa o Clarke CIR13C). Twoja opinia z 2015r a urządzenie do dziś dostępne i chwalone. Pociągnąłem temat dalej i zrobiłem malutkie śledztwo by też dla rodaków z Polski było bardziej przydatne, gdyż CIR13C nie widzę w Polsce : Wydaje mi się że producentem jest jak zawsze: ta lub te same fabryki, dają tylko ciut inne jakościowo części, a dystrybutor więcej/mniej skąpy wybiera co kupi i co puści na swój rynek i później następuje zjawisko "Chińskie a dobre" lub "Chińskie badziewie". Dystrybutor Clarke czyli CIR13C chyba generalnie daje radę bo np jego duża wersja 230V Clarke CEW1000 450Nm podbija pozytywnie z bardzo dobrymi opiniami (cena/jakość) przy cenie ok 400zł. Przewinęły mi się oferty z bardzo podobnymi egzemplarzami do Clarke CIR13C, m.in. raz droższy AEG 005043 w takim samym "odlewie plastiku", LUG, itp itd, a w Polsce tą samą obudowę, czyli takie urządzenie ale z nieznaną/niesprawdzoną jakością ma dystrybutor: Brueder Mannesmann M01725 bo wiadomka że to także nie producent, obecnie za 269zł. Częstą ich usterką jest ponoć wada elektroniczna a nie mechaniczna: uszkadza się tranzystor lub zaczyna mieć zimne luty, łatwo go znaleźć bo jest tylko jeden wewnątrz, nie jest to reguła no ale lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć. Odnośnie: Brueder Mannesmann M01725 który występuje w Polsce chcę zaznaczyć że nie mam nic wspólnego ze sprzedawcą czy dystrybutorem i nie wiem na ile to ustrojstwo dobre w porównaniu do CIR13C, może dokładnie te same główne komponenty wewnątrz, może nie, może ktoś otworzy sprawdzi i kiedyś wrzuci info. CIR13C kosztuje teraz (01.2022) średnio ok 35funtów brytyjskich tzn jakieś 185zł a Brueder Mannesmann M01725 średnio ok 250zł czyli nie fair bo prawie stówka więcej za niby to samo ale w okrojonej wersji gdyż CIR13C jest z przejściówką przewodu na klemach bezpośrednio pod akumulator co uważam za bardzo przydatne, a Brueder Mannesmann M01725 tego nie ma a jest o wiele droższy. Widzę że jakiś sprzedawca na Amazonie jest uczciwy i wystawił za 186zł co uważam jest w miarę adekwatne choć dalej droższe od pełnego zestawu Clarke. Ponoć odnośnie ich wszystkich gdy instalacja samochodu gniazda zapalniczki jest na 15A i mniej to często bezpiecznik gniazda zapalniczki trzeba wymieniać, dlatego wersja z klemami przydatniejsza. Tak poza tematem to dystrybutorzy jak ten wypuszczający Brueder (nie zostawię suchej nitki) muszą często zamawiać naklejki z nazwami na Polski rynek jak widać na Chińskie narzędzia po Niemiecku zamiast po Polsku, no cóż, reklama dźwignią handlu Na szczęście coraz więcej ludzi jest świadoma tego procederu i wie co się za tym tak na prawdę często kryje, ja bym wrzucił np nazwę "Dzwon" jeśli ta 12V wersja naprawdę taka dobra jak to piszą . Przejściówkę na klemy można sobie dokupić ale przy tych pieniążkach... no nie ładnie, bo przecież dzisiejszy dystrybutor wybiera sobie wszystko u producenta, jakim zestawem będzie handlował i pod jaką nazwą. Wrzucam fotki kilku dystrybutorów, naszukałem się ale jest, zerknijcie sami, 1wsze foto to występujący w Polsce Brueder Mannesmann M01725, 2gie foto to jakiś dystrybutor z UK, 3cie to jakiś z USA, 4ta fotka to RAC (wielka firma w UK zajmująca się pomocą drogową, oferują produkty pod swoim logo, nie są mega hiper, ale nie są też złe, więc daje to do myślenia), 5te foto to taka wstawka starszego modelu Clarke CIR13 by pokazać że nawet dystrybutor Clarke też stara się okroić swoje wersje, tu np z 4ch nasadek na 2 nasadki jak widać na fotkach. Szóste foto to właśnie obecny Clarke CIR13C występujący w UK, którego zamówiłem dziś po przeczytaniu opinii kolegi bengamin w tym temacie a następnie wyszukaniu wielu wielu pozytywnych opinii w UK na temat CIR13C. Jeszcze kilka słów o wersji 230V, bo oryginalnie miałem kupić 230V, po czytaniu opinii wybór padł na Parkside z Lidl, potrzebuję do wymiany rozrządu, by sobie spróbować życie ułatwić, niestety u mnie obecnie brak tego w Lidl a szkoda bo cena ok 160zł za wersję niby 500nm (PDSSE 550 A1) wypas. No więc szukałem alternatywy, bez zerkania w ten tu temat znalazłem Clarke CEW1000 450Nm z wręcz kultowymi pozytywnymi opiniami na wielu forach w UK, ale za 100% więcej banknotów, już miałem kupować kiedy trafiłem na ten temat i opinię kolegi bengamin odnośnie właśnie Clarke ale 12V, więc zamówiłem 12V, może pomoże przy rozrządzie może nie, a jak pomoże to na pewno wyląduje w bagażniku "w razie w", a z czasem kupię 230V Parkside z Lidl, bardziej z ciekawości/oszczędności czy rzeczywiście w miarę daje rade tak jak to piszą.
  8. Szukałem info, nie znalazłem, następnie szukałem już tylko co dziś (2022r) warto montować, szukałem nie w bardzo starych tematach a max 5 letnich bo jak wiadomo X firma idzie w dół a Y w górę, jakość często pływa, czytałem w Polsce i za granicą, wyszło mi na to że najbardziej trafnie jest typować w paski ContiTech oraz Dayco, a odnośnie napinaczy to INA lub Litens... pamiętam jak XX lat temu jeździłem nie zniszczalnym Oplem Astra F na pasku rozrządu Gates, dziś bym Gates nie założył, tyle złych opinii.. ciekawe czy podróbki ktoś produkuje i opinia taka idzie czy firma nie dba o rynek wtórny, ale pilnuje bardziej jakości produkcji na pierwszy montaż? Przemyślenia takie ponieważ: na pierwszy montaż właśnie Gates był, aż nie mogę uwierzyć, aukcję znalazłem dziś (2022r), przypadkiem, przeglądając portal aukcyjny za granicą trafiłem na pasek rozrządu oryginał KIA Picanto, foto przerzucam w załączniku, bo nigdzie sam info nie mogłem z czystej ciekawości znaleźć, widać ewidentnie napis/logo Kia i Gates. Nadruk drukarką technologii termalnej widzę na naklejce a więc jak paragon...po wielu latach druk nie byłby aż tak czarny i idealny, więc myślę po tym że nie może to być aż jakiś totalny staroć. Post hobbystyczno-informacyjny ;-)
  9. mahcin

    Corvetta LPG

    Bardzo dziękuję za sugestię, widzę że też bdb się znasz na temacie, tak, afr zrobione na samym początku, wspawałem 3cią sondę na stałe, dołożyłem "zegar" afr z elektroniką żeby widzieć cały czas wszystko (stft/ltft/oc/cl/afr), trochę droga zabawka bo ok 800zł (świat tuningu), ale zdecydowałem że dla komfortu zapłacę, bo przecież to zakup raz na całe życie, zmienię auto to zegar + elektronikę zabiorę ze sobą do nowego, a sama sonda to raptem kwestia 50zł z rozbitka :-) Tak, właśnie przez ostatnie lata zauważyłem że warunki pogodowe mają mega wpływ, już nawet nie zimno/ciepło ale (chyba), tu nie mam dowodów: ciśnienie powietrza danego dnia. Muszę przyznać że np skaner odb na stałe podpięty to ekstra sprawa i polecam wszystkim podróżnikom, mam jak się nie mylę 5pozycji do wyboru, mogę wybrać co tylko możliwe z ECU, ale tylko 5 będzie na LCD i teraz tak: główne mojego wyboru to: stft/ltft (oc/cl jest w gratisie na stałe wyświetlone), poboczne czyli mniejsza czcionka na LCD to wybrałem: ładowanie aku, obciążenie silnika, ciśnienie kolektora. Co mi to dało? Obciążenie silnika w % pozwala mi na jazdę bardziej eko, nie piłowanie pod górki gdy nie muszę, ciśnienie pomaga rozumieć luzy zaworowe (na mój sposób), a ładowanie aku: no mega, miałem awarię, jadę przez Holandię a tu "pyk" kontrolka ładowania aku na czerwono, serce w tym momencie wypadło daleko poza samochód ze stresu... 2 głębokie wdechy... oko na LCD czytnika... uff... 12.6-13V, to jedziemy :-) . Zrobiłem więc z zapaloną kontrolką na pewniaka ok 130km, nie sądziłem że aż tyle przejadę z kontrolką, dużo to nie pomogło w temacie ale przynajmniej obyło się bez paniki, gdy spadło do 11.8V to już było wiadomo że koniec, ciągnie prąd z aku już tylko, trzeba zjechać, tak też zrobiłem, środek nocy, zostało dużo prądu na dogrzewanie się co jakiś czas przez noc. Widzę lawetę Polską, "eee luz", zostawiłem karteczkę za szybą bo co będę budził o 1 w nocy, rano pogadamy, wynagrodzimy banknotami, zapewne pomogą, jadą na pusto... rano: oni też się popsuli, 1wszy raz w życiu, jak peszek to peszek po całości hehe Dziękuję za sugestię, ale ja nie mam obecnie żadnych problemów z LPG, na początku miałem, co pokazała mi regulacja zaworów, ale teraz luzik, a oczujnikowany jestem bo lubię i chcę wiedzieć na bieżąco co się dzieje. Dzięki temu nie reguluję instalacji, tylko wymieniam filtry, pokazuje mi to że jednak nie mam potrzeb dalszych regulacji(stft/ltft), zobaczymy czy ta praktyka sprawdzi się przez lata, obecnie ok 50tkm na LPG. Nie mam potrzeby zmieniać instalacji, a warsztatu brak - sam robiłem (mieszkam obecnie w kraju gdzie nie ma zakazu przeciw instalacji samemu, są przeciw wskazania, ale nie prawny zakaz a auto nie jest zarejestrowane w Polsce) Mi pali 8-16, tobie 9-14, w sumie porównywalne. Z ciekawości masz STAG? Ponoć LPG Tech oszczędza na starcie 1L, może stąd czysto teoretycznie różnica dolna, a górna? Te 2L więcej u mnie? Lubię depnąć, afr pokazuje że tyle chce, więc zalałem tyle na ile była potrzeba... wyszło 16L, nie wiem, to tylko taka tam moja teoretyczna paplanina, może zero faktu a chodzi bardziej o mniejsze/większe zużycie auta, nie wiem. w II gen ciut inna bajka bo K20, a w III gen R20, u przyjaciela sprawdzałem co prawda K24 ale pokrywa się to co niektórzy piszą na forach że w "R" stany pracy o wiele szybciej i częściej się zmieniają co wpływa na strojenie (nie OL/CL, po prostu obserwacje STFT) - musi być jeszcze dokładniej wystrojona mapa vs II "K" żeby się wszystko pięknie pokryło - przynajmniej w naszych przypadkach. Czy mógłbyś podać jak bardzo u Ciebie instalacja ma wpływ na regulację zaworów? Czy dużo trzeba podregulować? A zwłaszcza na cylinder 4ty? Czy 4ty znacznie odbiega Ci od reszty robiąc pomiar przed wyregulowaniem? Ciężko inaczej coś powiedzieć że instalacja dobra, bo moim zdaniem LPG to czasem taki... cichy powolny zabójca silnika. 4x4 w III gen nie ma praktycznego wpływu na LPG, załącza się bardzo bardzo rzadko, jeśli w II gen to ja nie wiem. W III gen bardziej zwykła klima ma już wpływ... przez znaczne obciążenie chwilowe i zmianę czasu wtrysku (głównie postój - takie tam dopieszczenie) Na marginesie moja instalacja w CR-V III R20, to rurki Faro 8mm, wtryski Barracuda, parownik TUR, szczerze polecam tym co szukają. Komputer to kwestia względna... co kto lubi.
  10. mahcin

    Corvetta LPG

    Jakby to powiedzieć.... "już mam" :-) W oryginale model 2008 nie miał szerokopasmowej, jak się nie mylę coś po 2012r zaczęli dokładać szerokopasmową.... ja sobie więc sam na stałe wspawałem. Dzięki za sugestię, korekty mam idealne wręcz w stosunku do pracy na benzynie, skąd ta pewność? Bo dodatkowo mam na stałe zamontowany LCD skaner który na bieżąco mi przez calutki czas ukazuje korekty, nie byle jaki, z hAmeryki ściągałem, odżałowałem ok 400zł za malutki LCD ale warto było dla własnego komfortu, porównałem z oprogramowaniem LPG Tech oraz elektronicznym skanerem warsztatowym i korekty wyświetlają się w obu urządzeniach i programie LPG Tech dokładnie takie same, także wierzę tym odczytom. A więc jak sobie radzę z moim systemem: obecnie kiedy widzę po zaworach że jest okej to nie reguluję instalacji LPG w ogóle, jak tylko widzę że korekta ciut zaczyna odchylać się to zawsze bliżej czasu "serwisu", aczkolwiek wyjątki się zdarzają, generalnie wymieniam filtry i jest git, a jakby nie był git, to wtedy brałbym się za regulację LPG ale jak na razie takiej potrzeby patrząc na korekty - brak. Podsumowując jak w końcu wyregulowałem prawidłowo tak teraz nie ruszam bez potrzeby, a widzę wszystko cały czas i zawsze podczas jazdy, nawet mam info na ekranie kiedy jest CL kiedy OL. Ciekawostka: filtry LPG rozjeżdżać mi zaczynają korektę bez zasady, nieraz jest to 8tkm a nieraz ok 5tkm, chyba tylko raz udało mi się dobić do 10tkm i wymienić dla zasady, gdzie tankuję na tych samych stacjach, ale podróże się zdarzają wtedy więc stacje są przypadkowe, może wtedy właśnie coś zapycha... nie wiem. Co do zbyt bogatej mieszanki i dopalania w kanale wylotowym, dziękuję bardzo, nie wiedziałem o tym, wiedza przyda się na przyszłość i na pewno zwrócę na to uwagę przy najbliższej regulacji zaworów, jak to się będzie miało do zapisków z poprzedniej...
  11. tzw cukierek, oznaczony na foto, jakby ktoś szukał numeru części to jest to: 52370-SWA-A01 lub/oraz: 52371-SWA-A01
  12. Z moich zapisków, chaotyczne, ale myślę że cenne info: filtr powietrza: knecht LX3007 lub mahle LX3007 bo to to samo, ok 80zł [na 1wszy montaz TOYO ROKI Thailand - wiem bo mialem (numer honda: 17220RZPG00 17220-RZP-G00)] filtr oleju: knecht oc617, ok 15zł filtr kabinowy: Mann CUK2358 (weglowy) CU2358(zwykly) (org: 80292SDC505HE), ten MANN żadna rewelacja dla mnie a drogi, więc zakupiłem teraz Filtron K1187A węglowy, ok 30zl, (zwykły nie węglowy to nr K1187) olej silnikowy: valvoline 5W40 (ok 100zl/5L) 39Nm dla srubyt spustowej olej olej: 4l, lub 4.2l przy filtrze oleju podkładka to 14mm, ja daję miedzianą dla lepszego skręcenia, ASO sprzedaje zwykłą aluminiową. olej automatycznej skrzyni: TYLKO ORYGINAŁ: śruba z boku, taki kwadrat, średnia grzechotka idealnie pasuje bez nasadki, od przodu jak jestem pod autem to ciągnie się do siebie żeby odkręcić, a przykrecić na 49Nm 2.5l oleju przy wymianie, mi wchodzi 3l bo tak ustawię auto żeby płynęło... płynęło... podkładka to 18mm (25.4x17.8x5.1cm), nr części: 90471PX4000 90471-PX4-000 pasek wieloklinowy: 7 wybrzuszeń, 2060-2061cm: 7PK2061 GAT7PK2060 GATES 04301RNA305 HONDA 04301RNA306 HONDA 31110RWK003 HONDA 31110RWK004 HONDA 4301RNA306 HONDA 4301RNA305 HONDA 31170-RNA-A02 klocki hamulcowe: pierwszy montaż: tył: słyszałem że Textar 2463501, dane nie potwierdzone, nie wiem czy prawda ale takie też kupiłem - ok 125zl, wszystko pięknie, dobre hamowanie, działa jak należy. nry Hondy: 43022SWWG01 HONDA43022SWWG02 HONDA43022SWWG03 HONDA43022T1GG00 ponoć: ate 13.0460-5754.2 - mocniej pyla textar 2463501 (24635 16,5 1 5) - ponoc nie piszcza nie brudza (prawda że w ogóle nie piszczą, a pylenie dla mnie jest normalne) ferodo FDB4233 trw GDB3269(limited model, do mnie raczej nie pasi) GDB3446 - pierwszy montaż w niektórych egzemplarzach klocki przód: klocki przód: nie wiem jakie na pierwszy montaż ale założyłem: Ferodo FDB4228 - ok 170zł nry Hondy: 45022SWWG00 HONDA45022SWWG01 HONDA45022SWWG02 Ja auto kupiłem auto z kompletem przód / tył: HELLA PAGID - z nimi kupiłem auto, porażka klocki, rozlatywały się w rękach, rozwarstwiały się.
  13. Z moich zapisków, chaotyczne, ale myślę że cenne info: 31170-rzp-g05 - nowy nr części 31170-rzp-g01 - stary nr części produkcja na pierwszy montaż: INA nowy w ASO to kosmos monet... na szczęście pasuje zamiennie od: accord, civic, na silnikach R18, R20 które można za grosze kupić, osobiście kupiłem w BDB stanie od Civic R18 ok 2lata temu, śmiga do dziś pięknie. zamienny nr części z Accord: 5514486100 U mnie w CR-V był z oznaczeniem: F-551449.6-100 (24.10.07) 3AD1734 (data zgodna z rokiem produkcji auta, więc wytrzymał te ok 10 lat) Skąd wiemy że należy wymienić? Jeśli podczas pracy silnika delikatnie "pływa" to jest okej, a jeśli skacze jak szalony, jak na jakiejś sprężynie w cyrku, to zdecydowanie do wymiany. On ma niwelować wibracje, a podczas takiego "skakania" przestaje cokolwiek niwelować, należy wymienić. Po wymianie nie widzę różnicy ani w pasku ani w pracy silnika, jedynie co widzę to to że napinacz rusza się / pływa stabilnie, delikatnie. Nie chcemy przecież zgubić paska na trasie :-)
  14. Z moich zapisków, chaotyczne, ale myślę że cenne info: 1-3-4-2 Luz zaworowy Dla R20A3 (2,0l) Ssanie: 0,18-0,22 mm Wydech: 0,23-0,27 mm Czyli chcę się wstrzelić w środek dając na ssaniu 0,2, a na wydechu 0,25 moment dokręcenia przeciwnakrętek: 7 x 0,75 mm 14 Nm (1,4 kGm)
  15. Problem ze skorodowanym łączeniem środkowego tłumika z końcowym, korozja zazwyczaj powstaje na tłumiku środkowym, nie da się tego zaspawać, jedyne co to odciąć i wstawić końcówkę z innego, więc finalnie zazwyczaj dochodzi do wymiany całego tłumika środkowego który jest dość drogi albo powiedziałbym nawet że bardzo drogi. Pracowałem nad tym ok 2 lata temu, tłumiki jakichś mało znanych mi firm to był wydatek rzędu ok 500zł i z doświadczenia wiem że nie poradzi sobie "żyć" tak długo jak oryginał, fakt o tym i cenie świadczył nawet znak na łączeniu w formie wielkiej ilości jakiegoś kleju/silikonu w miejscu łączenia/usterki po poprzednim właścicielu, a więc zdecydowałem się na używany oryginał, w bdb stanie wyrwę za podobną kwotę... tuż przed doznałem pewnego oświecenia myśli, w efekcie: reperaturka/zestaw naprawczy: od Opel Astra G pasuje do naszych CR-V III wersji benzynowych idealnie. Jest to nic innego jak po prostu ten łącznik skręcony śrubami, należy go nałożyć i zespawać, użyłem tylko prawą część na tłumik środkowy, koszt: ok 60zł + za ok 600zł kupiłem sobie zacną spawarkę, a co się będę skoro zaoszczędziłem kupę kasy na tłumiku. Dziś czerwiec 2021, brak przewiewów, mimo że mój pierwszy w życiu spaw to mega glut, wielka bulwa, ale ważne że działa, a że jest pod samochodem to ta kosmetyka akurat mnie nie rusza. Uwaga: tłumik wymaga metalowej uszelki od tej strony, wg salonu:18229-SNA-A01, wg danych nie oficjalnych: 18210SWWE01, kupiłem: GMG12, 410140 na laczeniu z koncowym tlumikiem , za grosze. Występuje jako: Uszczelka układu wydechowego DAEWOO CIELO, NEXIA; FIAT PANDA, TEMPRA, TEMPRA S.W., TIPO, UNO; FORD SIERRA; HONDA CITY, CIVIC VI, CIVIC VII, CIVIC VIII, CR-V I, CR-V II, CR-V III 1.0-2.2 03.79- nry zamienne: CEG55 CEG71, Bosal 256-435 Bosal, Klarius GMG12 Klarius GMG33, Retec 6055.02 Retec 1057.50, Walker 82522 Walker, OE 90128293 OE 94024717, 91115634 zewn średnica: 60 mm, wysokość: 13 mm, wewn średnica: 45mm Drugiej strony nie ruszałem, nie odkręcałem, śruby tak zapieczone, że jakoś pospawałem bez odkręcania i bez kanału (da się - jakoś) A tu foto reperaturki / zestawu naprawczego z Astra G:
  16. mahcin

    Corvetta LPG

    Ja ostatnio widziałem taką odwrotność: Jeden z najnowszych Nissan Micra na LPG, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fabryczny znaczek "Hybrid"... czyli że jak... że na prądzie... na gazie.... i może kiedyś na benzynie? btw mi "zwykła" Honda CR-V 2.0 automat bierze co najmniej 12L/100km podczas oszczędnej miejskiej jazdy, a przeważnie te 15L-16L, jak typowo autostrada to 8-10L, i to jest normalne u mnie, zaniżenie w moim przypadku zacznie powodować redukcję luzów zaworowych. Mówi się że niby te 20-25% więcej gazu na sekwencji ale to nie do końca prawda dla każdego przypadku, mi benzyny brała 6L na autostradzie (tempomat 115km/h) a ok 10L w mieście, a teraz w mieście +50% gazu a w trasie +30% i nie mogę zejść niżej, po prostu nie mogę, co bym nie zrobił to wtryski mi się rozjeżdżają co prowadzi do ubogiej mieszanki. Wierzę więc w te 30L dla Corvetty.
  17. Taka ciekawostka, faktem są fotki z datą vs data produkcji mojego auta. Od wyjazdu z fabryki te żaróweczki były w pojeździe, "GE 1056F" "General Electric" a domysłami pozostaje co jeszcze trzepią w tej samej fabryce? Jak na ponad 13lat to muszę przyznać że mocne jak na obecne czasy, mrugają dalej, tylko że barwę straciły jak widać i trzeba było wymienić. Jeśli ktoś doświadczy czegoś w temacie żarówek pierwszego montażu do CR-V III z dowodem typu data produkcji żarówki vs auta, proszę, wrzućcie tutaj.
  18. Stukało, pukało... na przeglądzie nic nie wykryte, stukało...pukało... w końcu po prawie 2ch latach szczęśliwie mogę powiedzieć że "urwało" Taki tępy stukot nieraz słyszalny u mnie to jednak był łącznik drążka z tyłu, a stukot jakby po środku auta... jakoś to niosło... obecnie brak elementu to brak tego hałasu Pomyślałem że może przyda się innym numerek: numery oryginału: lewy: 52321-SWA-A01 prawy: 52320-SWA-A01 co najlepsze, te elementy ponoć są nie zmienione do dnia dzisiejszego produkcji, zapewne numer części inny, ale fizycznie element taki sam w teorii. Szukając zamiennika wytypowałem Lemfoerder jako że lubię jakość, a robię sam, więc tu oszczędzam, na część mogę wydać więcej... ale... znalazłem również Polskiego producenta, patrząc na aspekt inwestycji w krajowy produkt robię się więc kurczakiem doświadczalnym: firma Ramech, Polski producent końcówek drążka do naszych CR-V pod nazwą JGR. Odczucia użytkowników innych aut widziałem mieszane, więc chyba najlepiej samemu sprawdzić jak to działa. Finansowo bardzo się opłaca bo to tylko 30zł/szt gdzie Lemfoerder to ok 120zł/szt. Jestem ciekaw jak z jakością, czy zrobię te 30tkm. Kupując rozpisałem się dość dużo odnośnie doświadczenia użytkowników z różnych forum, odnośnie wspólnego mianownika że mało smaru jest, że trzeba najlepiej dosmarować... zadałem kilka pytań ale zostałem totalnie olany, dostałem odp że zamówienie przyjęte no i tyle(nie automatyczną), totalnie zignorowana moja prawie strona A4 tekstu, no cóż, start marny, oby część okazała się lepsza od odpowiedzi. Odezwę się za jakiś rok a na razie jedyne co sensowne w tym poście to numery części. Dodaję: no odpisałem na email że albo zignorowali celowo albo nie chcą dać odpowiedzi (ciężko tyle tekstu przeoczyć), dostałem po tym odpowiedź: A już się szykowałem ze smarem grafitowym... okej, nie ruszę, założę jak fabryka da, za jakiś rok a bardziej 10tkm bo bardziej o przebieg chodzi niż lata - dam znać jak się mają, bo cena atrakcyjna + produkt Polski. --------------------------------------------- EDIT: ----------------------------------------------------- Dodaję 01.2022: zamontowałem dopiero teraz, dopiero 2tyg jeżdżę ale pewne spostrzeżenia już mam: część zajefajna za te pieniążki, oryginały z obu stron śruby ukręciłem i trzeba było ciąć, bo nie ma za co złapać od drugiej strony, taki projekt badziewny oryginału z 2008r może po facelift poprawili, nie wiem, ale co wiem to to że w/w Polska część zamienna ma właśnie kawałek wystającego trzpienia na klucz, mega, tym sposobem wiem że za X lat demontując nie ukręcę, brawo! Po montażu tej w/w zgubionej części stukot wrócił, hmm... czyli stuka coś jeszcze, coś na "sankach" zapewne które w końcu tym stabilizatorkiem przykręciłem, zobaczymy...
  19. mahcin

    Witajcie,

    wow, prezent jak na urodziny normalnie, tego się nie spodziewałem, bardzo dziękuję
  20. Osobiście nie patrzał bym na to, tak to już jest... patrzałbym od tyłu na efekt tzw kaczki, czyli kiedy opony rozjeżdżają się na prawo i lewo pod kątem.... a w wielu przypadkach to skarbonka bez dna bo zgadywanka który element wymienić żeby "kaczka" zniknęła...
  21. Gazowałem osobiście co prawda R20, ale K24 serwisowałem dobremu przyjacielowi... Wybornie jest na LPG pod warunkiem dobrej instalacji, czyli "gratów" + montaż, te silniki dość trudno zagazować dobrze, totalnie i szybko rozjadą ci się luzy zaworowe jeśli będzie fuszerka, R20 jeszcze trudniej ale jak widać po mnie do zrobienia. Pamiętaj by zrobić regulację zaworów przed samym montażem i 5tkm po montażu. Ja zrobiłem 9tkm po montażu i w 2ch cylindrach szczelin już prawie nie było!!! W chwili obecnej po 20tkm gdy sprawdzam luz zaworowy to widzę zmiany prawie żadne - a więc można to LPG zrobić dobrze.
  22. Witajcie, chciałbym się PONOWNIE przywitać, nie było mnie tu przez ok 13 lat, życie, problemy itp itd ale w końcu więcej czasu. Mam nadzieję że standard tego forum jest taki jak naście lat temu, lepszy być nie musi, bo był kiedyś idealny. Miałem zero wiedzy w tamtych czasach, ktoś coś tu opisał, to dla mnie było wyzwaniem znaleźć nawet odpowiedni klucz, pytałem o "głupoty" które dziś są dla mnie rzeczą oczywistą, było to dla mnie pierwsze w życiu forum motoryzacyjne a najlepsze jest to, że nikt mi nigdy uwagi nie zwrócił, nie śmiał się, nie drwił tylko odpowiadał rzeczowo kiedy pytałem o tak proste rzeczy patrząc z perspektywy czasu i to jest właśnie świetne bo chyba m.in. dzięki temu jakoś uśpiony talent się uaktywnił, nie skończyłem żadnej szkoły w tym kierunku a dziś doświadczenia tyle że sam jestem w stanie w wielu kwestiach mechanicznych pomagać i doradzać innym. Dziękuję wszystkim weteranom tego forum za wszelką pomoc w tamtych czasach. Może, jeśli to forum byłoby bardziej negatywne kiedyś, to i moje podejście do mechaniki byłoby inne, ale na szczęście było jak było... moja Astra F 95r bez wspomagania, golas ale z dodatkami z Vectry typu MID zjeździła Europę, to były czasy... Gdzieś po środku tamtego i tego czasu zrobiłem się bardzo leniwy, wkraczając w dorosłe życie, dobra praca... przestałem dokonywać napraw i płaciłem serwisom, ludziom co są profesjonalistami, co by nie było uważam że tak właśnie powinno być, ja zarabiam, coś się popsuje, płacę temu co jest zawodowcem i naprawia, rynek się kręci, wszyscy jesteśmy zadowoleni. Życie było niestety ideologicznie inne, np. umówiłem się na wymianę oleju, dałem bańkę 5L Valvoline i zapłaciłem za usługę, olej ten rzadki w UK a tam mieszkałem w tamtym czasie, dlatego miałem własny olej, przy odbiorze auta powiedzieli że wszystko weszło (5L do 1.4 silnika), nie kłóciłem się, nie znałem języka na tyle, choć w nerwach angielski często był dobry jak ja nie wiem hehe, ale w tej kwestii byłem wyciszony, wróciłem do domu, sprawdzam stan na bagnecie, czarny olej, zaglądam pod maskę, a tam silnik mokry, okazało się że śruba spustowa nie ruszona, olej wylany przez filtr oleju i tyle, kasiorka wzięta. No i tą o to historią wróciłem do własnych napraw i powiedziałem sobie że nigdy przenigdy żadnego mechanika nie zobaczę, a robiłem już mnóstwo rzeczy sam typu sprzęgło, klima, czy nawet regeneracja auta po wypadku lub kompletna instalacja LPG (bo tu też ktoś mi fuszerkę nawet na instalacji zrobił w którymś z aut), a nawet 2lata temu wytargałem alternator z Hondy CR-V na parkingu w Holandii (usterka), mając tylko 1 skrzyneczkę kluczy w podróży, kilka serwisów nie chciało mi sprzedać alternatora typowo zasłaniając się tym, że ja go nie wymienię na parkingu, na słowa że mam stary już w rękach były teksty typu że tydzień trzeba czekać bo to nie VW... inne serwisy natomiast, że mogą mi wymienić ale części nie sprzedadzą, mówiłem że zapłacę 500eur jeśli będzie to dziś zrobione - NIE. To odpowiadałem że holując mi auto zabierzecie dom, dach nad głową, będę musiał wynająć hotel, a nie dostanę od was pisemnej gwarancji wymiany "jutro", czy dostanę? Bo równie dobrze może to trwać kilka dni skoro nie gwarantujesz? No i tak to się kończyło.... przejezdni byli w jakieś formie pomocni, szukali mi nr tel po lawetę, a ja czułem w pewnym sensie bezradność, bo jest wiedza i umiejętności a brak części... co prawda nie mieliśmy kurtek itp, w nocy zimno, ale lodóweczka jest, w niej napoje, Polska zacna kiełba, pieczywo, trafiliśmy na parking w polu dla TIR bardziej, puste pole, zero toalety - nic, trzeba było sobie radzić. Finalnie genialnym pomysłem był zakup alternatora w Polskim internecie, bonusem były grosze PLN, bo raptem 150zł (oby działał), następnie przyjaciel urwał się z roboty, odebrał, zapłacił, przekazał 2giemu przyjacielowi i wrócił do pracy. 2gi przyjaciel przekazał na stacji benzynowej osobie zaaranżowanej na blablacar, która akurat przejeżdżała przez moją okolicę postoju Holandii, dane GPS + numer słupka autostrady przekazane, ok 2 w nocy podjechał, zapłaciłem jak za przewiezienie osoby (ok 80eur, z pełną satysfakcją), wymieniamy i w końcu jedziemy, było bardzo bardzo zimno, kwiecień, czas ciepłego dnia i zimnej nocy, ręka bezwładnie latała z zimna, oczywiście komplikacja bo bez odpowiednich narzędzi nie mogłem naciągnąć paska, było tak zimno że nie wiem czy byśmy dali radę kolejną noc, tu pokazało życie organizmowi że w sytuacji zagrożenia nie wiadomo skąd siła się pojawia, tak się zaparłem jakoś że finalnie pchnąłem ten ciężki napinacz HYDRAULICZNY, tak, hydrauliczny, żona nałożyla pasek i w drogę, w efekcie naderwałem ścięgno, a ta historia to był świetny test wiedzy, wytrzymałości, że możemy więcej i radzimy sobie w sytuacjach podbramkowych. Przemierzam Europę co rok, a nawet zdarza się kilka razy w roku, przez naście lat to była jedna jedyna usterka na trasie, od tego czasu alternator zapasowy wożę w kole zapasowym, malutki, mieści się :-) bo jednak jest to element który może paść bez reguły. Ale się rozpisałem... chcę przez to powiedzieć, że od zera do domowego "mechanika" przebyłem swoją drogę i przyniesie mi na pewno satysfakcję pomoc tu innym, bo uważam że to co dostałem tu kiedyś bezinteresownie, tak czy inaczej należy "odpłacić" tym samym. Byłem tu zarejestrowany jako "mahcin", szkoda że nie mogę konta odzyskać, byłoby fajnie je ciągnąć z takim stażem, no ale to tylko literki i liczby, jestem ponownie i serdecznie witam wszystkich starych weteranów jak i nowych użytkowników :-)
  23. mahcin

    Opony i felgi

    hej, dodam wam moje 2gr wielosezon: Astra F: 185/60/R14 (jak sie nie myle, choc mylic sie moge, na 100% 185 R14 nie wiem tylko czy 60 czy 65) Goodyear Vector5+ juz 2gi sezon i jest wysmienicie, super trzyma sie suchego, mokrego daje rade extra na sniegu..tak extra ze koles mi powiedzial ze mam naprawde dobre zimowki i zdebial jak uslyszal ze to wielosezon Astra G: 185/65/R15 Goodyear Ultragrip 7+ czy jak tam one się zwią... te wielosezonowe ktore dobrze wypadły w teście ADAC, u mnie w aucie wypadły dobrze, ale szału nie ma, opony działają jak powinny, ale to już nie to samo co Vector 5+ (miałem Vector 5+ z astry F przez pół roku w G) trzyma się drogi, ale mam wrażenie jakby tak...o 1% gorzej niż Vector 5+ podsumowując: może jakbym miał te same rozmiary obu typów, porównanie miałbym bardziej trafne, a może te nowe to już tylko marketing? Moim zdaniem (a nie znam się na tym) w przeciągu lat zmieniają się substancje do produkcji opon , co 20lat poczuje się różnice...ale z roku na rok, teraz w tak zaawansowanej technologii? woda jest wodą, śnieg śniegiem...od zawsze i skoro w pełni Vector 5+ mnie zadowolił, to czego szukam w tych nowych oponach.. dałem się nabrać na czysty marketing.. za X lat jak będą dostępne jeszcze Vectorki, napewno je kupię
  24. mahcin

    Opony i felgi

    hej:) Wlasnie mialem kupic do 2giego autka Goodyear Vector 5+ , kiedy to zobaczylem niby nowsze Goodyear 4season, oba to wielosezon, vector 5+ na moim koncie ma 70tys km, biezniczek malo sie zjechal, na sniegu w Zakopanem w zimie bez problemu wszędzie się dostałem, w ulewie dobrze odprowadza wodę, dobrze trzyma się jezdni, cicha.. grubo zadowolony jestem i teraz dylemat, kupić je bo wiem że dobre...czy może nowsze 4season, czy ktoś miał okazję jechać na tych nowszych? pzdr
  25. I przyszedł czas na mnie Szukam do swojej 'G' Przeczytałem temacik i wywnioskowałem że: Przód: tarcze Bremo + klocki EBC Green Stuff tył: bębny:... nie mam pojęcia co wziąć na tył, pomożecie? Mam nadzieję że dobrze wytypowałem zestawienie przodu, auto wykorzystuję na terenie autostrada/miasto pzdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.