Skocz do zawartości

amazaque

użytkownik
  • Liczba zawartości

    15 660
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez amazaque

  1. > Ps. ja mam inny moduł niż ten powyżej, ale też działa na zasadzie 30% mocy na światła długie Dawno temu, chyba w początku latach 90-tych opracowałem podobne urządzenie dla posiadaczy maluchów z problemami energetycznymi. Było ich wtedy sporo . Nie był co co prawda konstrukcja sterowana mikroprocesorem , ale wystarczał do tego 555 i KD502. Pamiętam, jako tako to działało i ludzie zadowoleni na tym jeździli, ale nigdy nie udało mi się uzyskać zadowalającego dla mnie rezultatu. Może nie miałem na tyle determinacji jeżdżąc Polonezem ), bo jak bym nie ustawił współczynnika wypełnienia, to albo było za ciemno, albo zaczynało być widać migotanie, albo na żarówki szło 90%. Nikt też wtedy nie zwracał specjalnej uwagi na maluchy jeżdżące na "świeczkach".
  2. > Czy to będzie legalne? Nie będzie legalne, kompletnie nic nie da w postaci oszczędności czegokolwiek i na 100% będzie zakłócało radio . Dalej nie szukaj podobnych wynalazków.
  3. > Na 2 wymiany oleju mi to wystarczyło i od 40 tyś km spokój Zalałem dokładnie taki jakieś trzy wymiany oleju temu. Miesiąc temu jakiś Xeramic. Czy taki stukający popychacz oprócz tego, że stuka może źle sterować zaworem? Nie domykać albo nie otwierać w porę? Bo to by mogło tłumaczyć drgania silnika i nierówna pracę przy rozruchu.
  4. > panewki tłukłyby niezaleznie od tego czy ciepły czy zimny Nie chcę dawać głowicy do roboty, bo wydam 600, a za 800 mam cały dobry silnik na szrocie . Jeżdżę tak już pół roku i czekam. Jeszcze żebym miał pewność tych popychaczy, to bym wymienił na nowe, tym bardziej że uszczelniacze zaworów też się proszą, bo po rozruchu jest niebieski bąk .
  5. > U mnie w CC700 (a silnik to to samo guano co w Lanosie) Powiedzmy szczerze, że mniej niż połowa . > identyczne objawy dawały wywalone panewki i > krzywy wał Podkreślam, że objawy może nie znikają, ale minimalizują się do poziomu czepiania purysty po rozgrzaniu silnika. Krzywe wały, panewki i sworznie tłoka na ciepłym to się raczej nasilają. Najbardziej zastanawia mnie to "kulenie" przy rozruchu, jak by któryś cylinder w pewnej fazie hamował silnik. Może cewka, fabryczne jeszcze z 1998 roku przewody zapłonowe?
  6. Objawy są takie - przy uruchamianiu silnika w czasie kręcenia rozrusznikiem słychać wyraźne przyhamowanie co obrót, jak by silnik był obciążony ciężkim mimośrodem. Próbowałem to nagrać, ale efekt nie jest słyszalny na filmie. Nie wiem, czy to ma związek, ale konkretnie chodzi mi o hałasy w silniku. Po uruchomieniu zimnego silnika słychać wyraźne stukanie, głuche metaliczne podobne do hydraulicznego popychacza albo Passata w TDI-ku. W czasie jazdy słychać to tylko przy obciążeniu, do około 2500 obrotów i tylko na zimnym silniku. Charakterystyczne jest tez przy schodzeniu z obrotów (hamowaniu silnikiem) głośne "trrrrrrr" też jakoś przy 2500 obrotów. Po rozgrzaniu stukanie znika. Nawet jak silnik jest obciążany tylko samą skrzynia na luzie, stukanie się nasila. Mam wrażenie, że silnik ciepły czy zimny bardziej niż kiedyś wibruje. Silnik ma swoją moc, spala tyle co zawsze. Samochód Lanos, silnik 1,6/16V, 130 tys. przebiegu, nie katowany, całe życie na syntetyku Lotos/Orlen. Przede wszystkim chciał bym wiedzieć, czy takie objawy może dawać padnięty popychacz hydrauliczny?
  7. > Auto jechało bez problemu aż do momentu > zgaszenia....oczywiście potem już nie odpaliło, trzeba było przywieźć kartę z domu Wot > technika To jest wymóg homologacyjny w UE - auto odpalone nie może zgasnąć nawet po utracie kontaktu z bezprzewodowym kluczykiem. Działające na podobnej zasadzie antynapady i immobilisery są nawet zabronione .
  8. > A teraz na poważnie-jest to zagłębie handlarzy i wielu z nich jest nieuczciwych, więc ostrożność > wzmóż razy 300. Ale co tam może być nie tak? Śliczne autko klasy premium za dwie wypłaty, już odpicowane, wyczyszczone i umyte. Prawie kultowe. Ma człowiek za te same pieniądze szukać dojechanej Laguny "w dieslu"?
  9. > Znalazklem taki link To się bardziej na PG nadaje . Auto odpicowane, ale jak w rzeczywistości chociaż w 50% wygląda jak na zdjęciach, rusza, hamuje i skręca, to te 10% swojej wartości w salonie chyba jest warte.
  10. > Jak sie wyglada pod wzgledem naprawy i eksploatacji silnik forda 1.3 montowany we fiescie w 2000 > roku. Jak to jest ten 60 koni, to nie da się go zarżnąć. Potrafi jeździć bezawaryjnie bez oleju i bez płynu w chłodnicy, ale odcinki 1 do 2 kilometrów między halami wewnątrz firmy. Mam wielki szacun dla tego silnika!
  11. > To jeszcze istnieją diagności, którzy nie boją się podbijać "za flaszkę"? Znajomym podbijają. U mnie pół firmy jeździ do jednej stacji na przeglądy, ale to są jakieś wybite amory, nie trzymający ręczny na jedno koło, wycięty katalizator, dymiący diesel, wycieki oleju, pęknięta szyba albo szkło reflektora itp. "pierdy" które gdzie indziej by nie przeszły. Spawanego byle jak wahacza, kół 4x100 zamontowanych do Fiata 4x98 normalnymi śrubami diagnosta i tak nie sprawdza i nigdy sprawdzał nie będzie .
  12. > Bonus tez w skali 1:48 ? Wszystko w skali 1:48. W innej skali mam tylko kolejkę "N" 1:160. Flanela z Łysym pytaj, czemu takie żółte wyszło?
  13. > A jesteś pewien że to 1:48 ? Sam kupowałem i sam sklejałem .Tak! jestem pewien . Wiem, że to był życiowy błąd i trzeba było od razu 1:35 uskuteczniać .
  14. > Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to te "profesjonalnie" pomalowane felgi A mi pierwsze co się rzuciło w oczy, to żałosny obraz polskiej motoryzacji. Goście z tego filmiku łącznie z jego autorem leżą pewnie teraz szczęśliwie nawaleni, zamiast pracować nad nowym modelem ciągnika siodłowego i zawstydzać kolegów z Mercedesa, Dafa, Mana i tak dalej. Żal dupę ściska i źle się na to patrzy.
  15. > Szpachla w dłoń i jedziesz... Za szpachlę doskonale robi kilka warstw Humbrolu, da się dojść do wprawy
  16. Ja akurat jestem w domu rodzinnym , to pochwalę się własną kolekcją 1:48. Nie chce mi się robić szczegółowych fotek i pewnie nikt nie będzie mnie do tego zmuszał . i latające Rozpoznawać modele od lewej do prawej! I bonus: Dzisiaj więcej nie dam rady
  17. > Tego drugiego nie rozumiem. "U" takie z węża musi być, żeby woda w nim stała i żeby nie było cofki smrodów z pionu . Jak byś wrzucił zdjęcie tego ambarasu pod zlewozmywakiem, było by łatwiej sprawę ogarnąć większej grupie fachowców .
  18. > Czy jest jakiś sposób żeby > przy wypompowywaniu wody przez zmywarkę nie było słychać tego bulgotania? Podłączyć zmywarkę za syfonem zlewozmywaka, ale wąż ukształtuj tak, żeby robił za dodatkowy syfon . Sprawdź też, czy gołębie nie zrobiły sobie gniazda na wylocie odpowietrznika pionu .
  19. > Pobierając ciepło z własnej grzałki np. takiej, która jest zamontowana w jego obudowie. To jest standard, czy maja tak tylko wybrane modele? Też myślałem, że z tyłu jest tylko wentylator mieszający powietrze w piekarniku.
  20. > często są sytuacje że licznik zostaje zdemontowany z instalacji aby odciąć odbiorcę od gazu a > reszta instalacji zostaje. W takiej sytuacja zakłada się nowy licznik i plombuje. Jest jakiś okres czasu, po którym w takiej sytuacji instalacja za licznikiem jest traktowana jak nowa i przeprowadza się procedurę odbioru z badaniem szczelności.
  21. > Podrzućcie jakieś (dokładne) przepisy. Najlepiej "czysty" chleb bez dodatków. W Biedronce zaraz jak wejdziesz masz góra pięć metrów na regale po lewej leży ze słonecznikiem i bez.
  22. > No dobrze, tylko jedno z drugim się kłóci...albo bez problemu albo mordujemy rozrusznik kręcąc > minutę Ale ja już widziałem na własne oczy i uszy, jak kierowca odpalał diesla kręcąc minutę jak nie więcej, aż w końcu odpalił. Stoję na balkonie i słucham - tututututu, tutututu, tutututututuut... i w końcu jeeeeeeeeeest kupa czarnego dymu. Odpalił i pojechał. Też mnie to męczy - dlaczego ten diesel nie odpalił po trzech sekundach? Co mu dało to kręcenie przez trzy minuty? Ktoś to ogarnia?
  23. > to jest rozruch bez problemu? Najwyraźniej rozważamy problem teoretycznie, nie praktycznie .
  24. > Powiedzmy, że nie ograniam. Powiedz jak policzyć zużycie prądu przy kręceniu rozrusznikiem przez 5s > przy temp. -15, silnik 1.2, akumulator 45Ah Przecież wiesz ile prądu ciągnie rozrusznik (uwzględnij zmienna na gęstość oleju i opory silnika przy danej temperaturze). Znając prąd i pojemność akumulatora, spadki napięć na połączeniach, dla purystów ciśnienie atmosferyczne i wysokość nad poziomem morza, da się to ogarnąć. Nie mów, że nie?
  25. > tak się zastanawiam > ile czasu musi chodzić silnik, żeby doładować energię zużytą na rozruch Przecież to jest czyste prawo Ohma . Policz sobie ile zabrałeś i ile musisz oddać. Wiem, że to ogarniesz .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.