cezp

A autko nie jest po przetoczeni, dachowaniu ? Jeżeli nie to stawiam na odklejenie uszczelki szyby, albo niewłaściwie założoną uszczelkę np. za mało kleju.

> a znasz kogoś kto wywala dpf z 1.7? Zadzwoń do TuneForce Poznań, więcej danych nie podam bo na forum nie można. Ale znajdziesz. Jeżeli oni mogą to znaczy, że można, oczywiście bez emeulatora.

Jak dla mnie pomysł i zrobienie rewelacja. Kurcze też coś muszę takiego wykombinować i chyba jeszcze coś sobie dorobię. Jaką masz średnicę i długość wkrętów ? Co niby ma Ci się otwierać, że piszesz o jakichś zaczepach ? Gdzie będą ? Tego nie rozumiem. Zewnętrznie wygląda super. Jeżeli miałbym jakieś uwagi to tylko do tego, że ja deski też pomalowałbym w zbliżonym kolorze do wykładziny, albo na czarno. Wyglądałoby bardziej fabrycznie, elegancko. Ale to moje subiektywne odczucie.

> Widzę że nie ma sensu ciągnąć tematu jak ma służyć tylko kłótniom... jednak doprowadzę temat do > końca i w tym tygodniu w miarę dostępności czasu postaram się skończyć Kolego gratuluję pomysłu i zdolności. Nie denerwuj się. Niektórzy chcą sobie pożartować, niektórzy z ty przesadzają, a w głebi duszy zazdroszczą. Bądź dumy z tego co zrobiłeś. Fajnie tow wygląda. Ja też próbuję coś wymyślić w swoim, bo rzeczy fruwają, a siatka nie bardzo mi się podobają.

> I dlatego z silnikami jako takimi generalnie nie ma problemów, tylko właśnie z osprzętem Owszem, ale generalnie są spaprane modele silników i inni producenci np. nawet Subaru, czy VW też przewieźli się też na tych samych silnikach.

Przecież silniki robią niezależni producenci, a większość tych silników jest montowana też w innych markach. Więc nie demagogizuj, że akurat Opel ma problemy z silnikami, które są też w innych samochodach i różnią się jego osprzętem. Wystarczy poczytać. na forach.

Później mam na warsztacie płaczących naiwnych, bo są tacy, którzy nie mają sumienia. Zapamiętaj kolego - i to nie jest z reklamy, choć tak brzmi - Dobro wróci do Ciebie podwójnie, zło też niestety. To jest z doświadczenia życiowego. Zauważyłem to już dawno.

Jak widzę to ciekawa propozycja. Żona byłaby suepr-zadowolona. http://allegro.pl/opel-tigra-twin-top-b-2007r-sport-63-000km-wroclaw-i4054455088.html Dlaczego ciekawa, bo sprzedający oficjalnie na stronie aukcji podaje VIN, po którym można wiele sprawdzić zanim się przyjedzie. A to nie często się spotyka. Poza tym nie zasłania rejestracji daje namiar na warsztat gdzie serwisuje, a do tego fajny egzemplarz. Dość uczciwie. Wiadomo, że trzeba sprawdzić, ale przy tym przebiegu, jeżeli to prawda to auto jest na lata. A cena może odzwierciedlać stan.

> W zasadzie 5 lat jezdzilem bez jakichkolwiek przygod.Przeglady,plyny i tego typu sprawy. Takze LPG > dawno juz na siebie zarobil. > Z wiekszych spraw to tylko wymiana wtryskow gazu po 120.000 . > Poprzednia Astra gazowalem przy przebiegu 210.000 , zrobilem 150.000 na LPG i poszla do sprzedazy. > I jakos nie moge przekonac do diesla. > Nastepne autko tez bedzie z LPG na pokladzie :-) Nie odnoś się do tego, że mam diesla, bo mam pojazd i z LPG, więc nie neguję LPG. Sam go zachwalam, bo tani. Ale wcale nie taki tani jakby się wydawało, bo zapominamy o wydmuchanych uszczelkach, przedmuchach z cylindrów do układu chłodzenia i właśnie utratach ciśnienia n a nich, problemach, ze świecami, przewodami, parownikiem, nierówna pracą, gaśnięciem na krzyżówce,droższym przeglądem, rozregulowaniem zapłonu, elektroniki oraz powiększaniem się szczelin zaworowych i koniecznością częstszej regulacji i częstszych remontów silnika itp itd, że o straconych nerwach i czasie, które też należałoby wycenić nie wspomnę. A problemy przyrastają logarytmicznie do ilości przejechanych km na LPG. Znam temat z autopsji i z ilość osób przyjeżdżających do warsztatu. Mam autka z LPG już od 26 lat. Jednym przejeździłem nim 430 tys. km w tym 320 na LPG, ale nie zapomnę o tym co piszę powyżej i o 2 poważnych awariach silnika. Pierwsza zmusiła mnie do wymiany silnika, a druga zakończyła się złomowaniem auta. Gaz jest tani, ale do czasu poważnej awarii, która jest 100% pewna. Jest to tylko kwestia czasu. Ale mimo wszystko gaz jest tani przy płaceniu za tankowanie.

> Na dwóch cylindrach sprężanie poleciało sobie w kosmos - tzn gdzieś się "zgubiło". > Na 1 i 2 cylindrze jest 12-13 , na 3 cylindrze jest naciągane 10 a na 4 cylindrze w okolicach 8. > Jutro mają zrzucać głowicę i oglądać co się dzieje.Raczej na pewno pójdzie do > szlifowania/planowania. > Na szybko patrzałem i taki zestaw rozrządu to jakieś 700-800 pln Kompresja w kosmos ??? Na LPG to norma. Niestety każdy z użytkowników, go zachwala - ja też. Bo jest taki w tankowaniu, ALE niszczy gniazda zaworowe i częściej trzeba dłubać przy osprzęcie silnika oraz częściej naprawiać silnik to mało kto wspomina, a już nie daj Boże zaliczyć to do kosztów eksploatacji. Taki urok LPG.

> Jeśli masz REC to możesz. Przytrzymaj wcisniety przycisk zamka na desce przez kilka sekund i > sprawdź potem czy zamki się zamykają po ruszeniu. Potwierdzam w Oplu standard. Tylko kwestia aktywacji ręcznej przy pomocy przycisków drzwi i chyba kluczyka. Sam sobie ta uaktywniłem, ale nie pamiętam jak. Na pewno wg informacji z internetu. Na forach gdzieś jest opisane, więc Wujek Googla trzeba zapytać.

> bojów c.d > Po przeczyszczeniu przepustnicy obroty wróciły do normy do czasu aż nie włączę klimy. Auto oddałem > teraz do mechanika który wizualnie i na słuch stwierdził że silnik dziwnie chodzi tak jakby > rozrząd był przestawiony. Podepnie go pod kompa i zobaczy co jest nie tak. Zaczynam się powoli > frustrować Sprzęgło sprężarki klimatyzacji do wymiany.

> Skoro objawy wystąpiły po wymianie rozrządu to sprawdzić trzeba czy nie jest przestawiony o ząbek. Popieram kolegę. Na BANK masz źle złożony rozrząd. Jak ja kocham takich "mehanikuf" nie mylić z mechanikiem. Zamiast patrzeć dokładnie na oznaczenia i użyć przyrządów to złożyli na oko patrząc na swoje zakreślone znaczki i nawet nie sprawdzili. Choć dziwi mnie to, bo powinni chociaż raz próbować odpalić, a wówczas widać, że coś nie halo. Wracaj do gości co Ci to SPAPRALI zanim rozrząd się rozpadnie, a wówczas koszty WOW !!! Niech rozbiorą przy tobie i gdy będą rozbierali sprawdź wygląd paska, albo niech Ci zrobią zdjęcia paska, bo może być do wymiany pomimo, że nowy. Ale to już na ich koszt. Przypilnuj tego, bo beztroska może Cię dużo kosztować i weź paragon, fakturę na wymianę, może to być bezcenne. Nie żartuję. Wymiana w tym silniku jest tak prosta, że może ktoś składał na pamięć - rutynowo, albo (co bardziej przypuszczam) składał to jakiś praktykant młokos.

> Sprawdziłem Wszystkie opcje oprócz termostatu to ostatnie co zostało na liście. > dzięki za wskazówki. Zapewne temperatura płynu otwiera termostat, ale już się nie zamyka. Stąd na postoju jest słabe chłodzenie przez chłodnicę więc autko Ci się nagrzewa, a podczas jazdy niezamknięty termostat non stop puszcza płyn który jest dobrze schładzany w chłodnicy - stąd silnik się nie nagrzewa. A płynu nie ubywa ?

Samym Valvoline będzie drogo bo przy dużym zabrudzeniu dużo tego idzie. Więc wstępnie musisz próbować trochę mechanicznie i trochę musi poleżeć (noc) w tańszym środku (np. do mycia kominków ). Mimo wszystko i tak się ubrudzisz. Więc robocze ubranie i rękawice konieczne. U mnie po czyszczenia DPFa odzież lądowała w piecu.