-
Liczba zawartości
4 706 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez nikt-znany
-
-
> Tak było kiedyś, teraz ceny się trochę wyrównały.
Regularnie jeżdżę na podkarpacie i dalej różnice widzę. Są stacje, gdzie ceny są porównywalne z tym choćby na lubelszczyźnie, ale w większości ceny są wyższe o 10-25gr/l.
-
> https://www.cenapaliw.pl/?o=&m=d&l=0&k=0
> Orlen i Lotos obniżyły ceny w hurcie po 20 gr na litrze.
> Jak podaje jeden portal traktujący o cenach paliw dzisiejsza cena ON w Sanoku to 4,11. Czy to
> możliwe? Czy to możliwe, że ceny są niższe śr. 60gr na litrze w stosunku do innych regionów
> PL?
Niemożliwe, jeśli miałoby to być paliwo z legalnego źródła i cena brutto w detalu. Na podkarpaciu paliwa są sporo droższe niż w innych regionach.
-
> Ok, ale w tym przypadku, skoro to nie UPG ani nie głowica, to czy LPG miału tu jakikolwiek wpływ?
Pierwotnie to chyba UPG była dmuchnięta, tak? Masz może tą UPG u siebie?
No chyba, że przed naprawą, jak i po naprawie, przyczyna przedostawania się płynu do komory spalania jest ta sama...
> Pytanie drugie. Ktoś się domyśla, co się stało i co może być nie tak? Bo ja nie mam pomysłu. Jakieś
> wskazówki gdzie szukać usterki? Dół silnika to średnio dokładne określenie
Jeżeli płaszczyzna głowicy jest równa i głowica nie jest popękana to pozostaje (chyba?) jedynie nierówność na płaszczyźnie styku bloku z głowicą lub pęknięcie.
Głowica VVT-i wygląda mniej więcej tak:
blok silnika:
Oceń sam tak na "chłopski rozum" którędy płyn może dostawać się do komory spalania...
IMO jak głowica jest równa i szczelna (bez mikropęknięć) to wychodziłoby, że:
1. albo tuleja cylindra ma pęknięcia na ściance i przepuszcza
2. albo tuleja cylindra ma nierówną górną powierzchnię styku z głowicą.
Innych miejsc nie podejrzewam, ale niech się inne osoby wypowiedzą, szczególnie te które od strony praktycznej więcej miały do czynienia z tego typu awariami.
-
> No to przynajmniej najtańszą usterkę masz wyeliminowaną i nie będziesz zachodzić w głowę, że
> wymieniłeś silnik z powodu głowicy. Mało to pocieszające ale jednak. Jak mechanik nic nie
> znajdzie to szukaj niezajechanego (bo tu pewno sporo po flotach będzie) słupka, przekładajcie
> graty i niech śmiga. Tylko nad dalszą jazdą na LPG poważnie bym się zastanawiał, a dokładniej
> to bym to wyrzucił w diabły i na benzynie jeździł.
Lub też pojechał do kogoś kto to prawidłowo ustawi na sondzie szerokopasmowej... znam wiele aut z VVT-i pod maską, które na LPG przejechały 100kkm i więcej, a takich problemów nie mają.
-
> Dlaczego uważasz, że ta usterka to skutek instalacji LPG
Czego innego jak nie LPG? Akurat w 1.4VVT-i poza problemami z braniem oleju tego typu sytuacje to odosobnione przypadki. Co innego w 2.2D4D lub 2.0VVT-i z wtryskiem bezpośrednim.
> Gdyby były wypalone zawory czy dziura w tłoku to i owszem, ale przecież tutaj nic takiego nie
> zaszło, w sumie to nie wiadomo dokładnie co jest uszkodzone.
Dmuchnięta UPG to też często przyczyna marnie wyregulowanej instalacji, a tym bardziej jak luzy zaworowe kasowały się, co oznaczałoby, że mieszanka była uboga.
> Do czasu znalezienia konkretnej przyczyny należałoby chyba nie zganiać wszystkiego na instalację
> gazową a tym bardziej na montera
Uważasz, że przyczyna zostanie ustalona...? Nie wierzę, wszystko będzie na zasadzie podejrzeń.
> Tym bardziej, że chyba nikt nie zmusza do montowania gazu w każdym aucie
Od tyłka strony podchodzisz do tematu... ale to na AK raczej standard.
-
> 148kkm przebiegu (a nie wskazania licznika...), z czego 47kkm na LPG.
> Przygoda trwa 3 tygodnie i końca nie widać. Dzisiaj wróciła głowica ze sprawdzenia i... wszystko z
> nią ok Mechanik bierze się za sprawdzanie bloku... Przed niedzielą powinienem wiedzieć czy
> coś znalazł i jest sens to naprawiać, czy szukam całego silnika
To jestem ciekaw jak to się zakończy...
Gównolitość silników Toyoty czasami mnie zaskakuje... a z drugiej strony idiotoodporność tych samych modeli silników w innych egzemplarzach aut też robi niezłe wrażenie. Tutaj nie bez wpływu mogła być nieprawidłowo ustawiona instalacja LPG...
Widzę, że na LPG-Forum monter, który zakładał w Twoim aucie instalację LPG dalej promuje się... może warto byłoby ten przypadek przedstawić w tamtym miejscu i opisać jak auto było strojone?
Niekoniecznie w celu typowego obsmarowania, bardziej jako punkt wyjścia do dyskusji... a wierz mi, że niektórym instalatorom bardzo zależy tak na samym funkcjonowaniu na tym forum, jak i na dobrej opinii wśród uzytkowników tego pierdzidołka w internecie :-)
-
> ale przełożenia 6tki były prawie takie jak 5tki
Tam jest chyba raptem ze 300-350 obrotów mniej przy 100kmph. Niby niewiele, ale zawsze coś. Tylko czy jest sens (o ile w ogóle podejdzie skrzynia z 2.0, bo niewiadomo jak dzwon wygląda, dodatkowo w 2.0 był dwumas) dla tak niedużej różnicy w obrotach ponosić koszty...
2.0T montowany był ze skrzynią VI, gdzie VI bieg był sporo dłuższy. Czy to jednak podejdzie do 1.6... ?
-
> Komplet. Kierowniczka pozwoliła mi wybrać z półki drugi a tamten odłożyła na półkę.
> To było tego samego dnia co zakup. Wyglądało jak nowe tylko wężyk nie zawsze działał.
> Podejrzewam, że kierowniczka uznała, że wymyślam i wszystko jest OK?
Dzisiaj zaniosłem swoją prawie dwuletnią szlifierkę wielozadaniową na reklamację do Bidy.
Szlifierka sama w sobie idiotoodporna, nieźle ją katowałem przez czas posiadania.
Za to przedłużka z gównolitu, rozsypała się zaraz po zakupie.
Bez problemów odzyskałem pieniądze i kupiłem drugi raz. Zobaczymy co ten nowy wytwór będzie warty.
Kolor szlifierki nadal zielony, pudełko trochę inne.
-
> Mam tą szlifierkę z pierwszej promocji z maja 2013. Jest OK do domowego użytku.
> Ja kupiłem ją specjalnie do rzeźbienia w podwoziu auta. Taka metaloplastyka. Tzn konserwacja
> podwozia
> W pierwszym egzemplarzu już w dniu zakupu, po czterech godzinach ciągłej, ostrej jazdy na wężyku
> (zdążyłem oszlifować otwory do listew progowych) nie wytrzymała linka. Przestała trzymać
> głowicę. Coś tam zaczęło przeskakiwać. Wymienili mi na drugi egzemplarz tego samego dnia.
> Tamten poszedł na półkę
> W drugim już wiedziałem, że linka nie jest do hardcore-u, więc jej nie używałem. Zrobiłem całe
> podwozie i skończyły się szczotki. Cztery miesiące prawie codziennie po kilka godzin ostrej
> jazdy. Nie reklamowałem. Mógłbym ale jakoś nie miałem motywacji bo świadomie używałem sprzętu
> ponad jego wytrzymałość. Tzn. grubsze rzeczy robiłem kątówka albo wiertarka 1000W ale drobnicę
> doczyszczać trzeba było tym i kamieniem do kamienia. Zużyłem wszystkie aż się rozpadły.
> Ogólnie uważam, że sprzęt dobrej jakości. Nic mechanicznego nie padło mimo skrajnie dużego,
> ciągłego obciążenia.
> Jeśli chodzi o akcesoria to są niezłe ale np. tarczki do cięcia metalu są nic nie warte. Nawet nie
> same tarczki a ich sposób mocowania. Nic się tym nie da przeciąć.
> Ogólnie polecam. Przy majsterkowaniu raczej nie sposób zarżnąć.
Przy zdawaniu zepsutej oddałeś pełen zestaw z opakowaniem czy tylko samą szlifierkę + przedłużkę?
-
> Oryginalny NOWY wypinany hak Westfalii do Audi A4 B8 kupiłem z fakturką 23% i dostawą za 380 zł na
> alledrogo u sprzedawcy "antonina_teresa ".
> Może warto trochę poczekać i coś sie trafi ciekawszego niż to co znalazłeś
Woooow! No cena hit!
-
> szlifierka jak wszystkie inne z marketów - daje radę i plusem jest gwarancja polegająca na zwrocie
> kasy
> z wiertarki bym się obawiał o aku , że jakieś g00fno dają i po 3miesiącach zdechną
W mojej szlifierce rozleciała się przedłużka... muszę poszukać paragonu, może bym ją oddał... niedługo 2 lata mija, a już trochę pokatowałem ją. Sama szlifierka trzyma się dzielnie.
-
> jest sobie powiedzmy taka OCTAVIA
> i jest sobie taki mondeo, a jeszcze lepiej TEN
> Czyli 105Km z 1,6TDI w skodzie vs 14/160km w fordzie
> Skoda przed przegladami, ford z pierwszego linka już ma FV na 3 kpl klocków, 2 kpl letnich opon itd
> oraz kpl sprzęgło ( podobno jest w całości z dwumasą ) Ford z drugiego linka ma również cała
> polską historią.
> Wszystkie samochody oczywiście poflotowe i polskie. Każdy z teczką kosztów "lizingowych" m.in.
> datami zmian ogumienia lato/zima, serwisami itp itd
> Boję się czy przyzwyczajony do 150KM nie będę klnąć na te 105Kucyków w skodzinie.
> Serce ciągnie w stronę Mondka. Rozsądek ciągnie.... sam nie wiem
> Pytanie brzmi czy warto te 5tys dokładać do Mondeo czy zostać przy Octavi ?
> Co potencjalnie może bardziej boleć w utrzymaniu na następne 5 lat?
Mondeo i Octa to jedna dwie różne klasy samochodu (segment D vs C), co najbardziej widać po ilości miejsca wewnątrz.
Sam brałbym Mondeo, może niekoniecznie któreś z ww...
-
> ups...Dlatego nie mam japonca, ceny z kosmosu...
> A jakies inne zrodla, co nie drenuja portfela?
Na allegrosie nie ma?
HAKP - tam sprawdź.
-
> 1.Alfa 159 1.9JTD - podobno niezawodny,
Zapomnij za 20k
> 2.Golf 5 1.9TDI
j.w.
> 3.Golf 5 Plus
j.w.
> 4.Vw pasat b6 - 19tdi - bardzo malo ich i kazdy ma zestaw glosnomowiacy i przebieg ponizej 200tys
j.w.
> 5.Audi A4 ale podoba sie wersja B7 tylko... oczywiscie 1.9tdi
j.w.
-
> Kwiecień - czerwiec 2015, datę będę jeszcze ustalał. Gdzie? Kosianka-Boruty pod Siemiatyczami.
Dawaj znać. Im bliżej czerwca tym lepiej, bo cieplej...
-
> No właśnie. Czy ktoś z 2oo AKowiczów miałby ochotę na udział w amatorskim Enduro Sprint (ale nie
> dla "wścieklaków" ino dla klocków typu transalp, super tenere, africa)?
> Miejscówka jest, puchary będą, kupa dobrej zabawy też
> Wpisowe na 100% będzie, w jakiej wysokości nie wiem.
> Kilku trampkowiczów już się zainteresowało, szukam następnych chętnych.
> I co to ten enduro sprint (za scigacz.pl):
> Quote:
> Enduro Sprint to formuła zbliżona do tradycyjnego enduro, jednak wyróżnia ją krótsza pętla, o
> długości około 10-12 km.
> Zawodnicy pokonują taką pętlę około 8-10 razy, mając w sumie do przejechania 100-120 km - w 100 %
> po bezdrożach.
> W skład pętli wchodzą dwa odcinki specjalne z pomiarem czasu i dwa odcinki dojazdowe.
> Odcinki specjalne do Cross Test i Enduro Test wraz z ustawionymi sztucznymi przeszkodami, typu
> opony, belki.
> Dla nas będzie wersja terenowo dostosowana do klocków (co nie znaczy, że łatwa).
Kiedy i gdzie?
Ten Cross Test i Enduro Test z oponami w przypadku Afry/Transa to żart chyba
-
> Fiatowska procedura wypalania wymuszonego DPF z poziomu komputera diagnostycznego jest wykonywana
> na postoju - a to przeczy Twojej teorii.
a później:
-
> Mechanik, który naście lat temu robił mi UPG w skodzie favorit właśnie na mnie nauczył się
> sprawdzać głowicę na szczelność.
> Wymienił UPG i problem był dalej. Zrzucił głowicę, no i wyszło że jest pęknięta. Zachował się
> bardzo porządnie - druga robota była gratis bez słowa.
> Niekoniecznie regenerujecie - ja w takiej sytuacji we wzmiankowanej wyżej favoritce kupiłem nową
> głowicę. Mechanik przełożył zawory i co tam trzeba było i jazda.
I w tej sytuacji należałoby od tego zacząć. Jak głowica ok, a na dalsze szukanie przyczyny usterki nie będzie chęci to zostanie kupno innego silnika.
Czasami lepiej poświęcić trochę kasy i energii na remont aktualnie posiadanego niż kupno używki z nieznanymi niespodziewankami.
-
> Doczytałem tylko się nie zrozumieliśmy
Wracając do sedna tematu. Trudno wróżyć z fusów, ale skłaniałbym się ku temu, że nie była sprawdzana głowica na mikropęknięcia...
Zacząłbym chyba od ustalenia tego faktu. Być może jest tak, że faktycznie nikt jej nie sprawdził, mechanik poskładał i teraz lipa... a sam mechanik nie chce w tym dłubać, bo to w sumie jego wina (jeśli to on oddawał głowicę do obróbki, a nie Ty) i musiałby to za free robić.
-
> sorry ale słupek do toyoty za 1500
> przerabiałem w firmowej toyocie
> > http://www.mar-mot.com.pl/4.html
Kiedyś patrzyłem to po tyle stały 1.4VVT-i, aż to zweryfikuję...
ok - od 1500 zaczynają się. Realnie te 2500 trzeba położyć
-
> No ale to nie Polonez żeby co 10kkm sprawdzać zawory.
Nie doczytałeś. Pierwszą kontrolę robiłbym właśnie po 10kkm... i w zależności od wyników albo kolejną po 10kkm albo dużo rzadziej.
> Nie wiem co ile każe instrukcja jak się jeździ na benzynie na gazie trzeba ciut częściej, ale nawet
Na benzin co 120kkm kontrola (zwykle bez konieczności ingerencji).
Przykładowo użytkowałem e12 z 1.4VVT-i z 400kkm na blacie i nikt tam do luzów zaworowych nie zaglądał. Nic się nie działo.
W prywatnym sprawdzałem przy 120kkm i było książkowo, jeden wydechowy tylko zbliżał się do dolnej granicy.
-
> Jeszcze jedna kwestia... może najważniejsza przy tak dużym zakresie "podobających" się aut
> Co najrzetelniej uda się sprawdzić pod kątem autentyczności przebiegu i innych przygód
> - renaura
> - opel
> - skoda - z teoretyczna gwarancja
> - cytrynę
> - volvo
> Które ASO najlepszą bazę ma i najlepiej współpracuje?
W Volvo bierzesz nr VIN, dzwonisz do ASO i powiedzą Ci co mają o danym egzemplarzu w bazie. Bez kręcenia nosem. Za to duży plus.
Dane o Skodzie wyciągniesz z bazy, to samo z Renault (ale tutaj trzeba mieć kogoś w Renault).
Z Oplem i Cytrusem nie wiem jak to wygląda.
IMO V50 2.0D to całkiem fajne wozidło. Wewnątrz miejsca zbyt dużo nie ma, za to genialne fotele z przodu. Osobiście polecam, fajne auto.
Jak potrzebujesz więcej miejsca to może Mondeo z 2.0D?
-
> Luzy były regulowane jakiś 10kkm temu, sprawdzam co 30kkm. Tu się reguluje przez wymianę szklanek,
> albo szlifowanie trzonka wewnątrz szklanki.
Dmuchnęło zapewne uszczęlkę... dlaczego? IMO przez ubogą mieszankę na tym cylindrze... mógł to spowodować np. niedomagający wtryskiwacz LPG.
Luzy zostawiłbym w spokoju, bo to nie przez zawór płyn chłodzący wpadał do komory silnika.
Jakie graty masz tam zamontowane?
-
> jak instalacja jest źle wyregulowana to luzy nie będą w normie (wyższa temperatura spalania)
To tak, ale luzy zaworowe trzeba kontrolować, tym bardziej w VVT-i z zamontowaną kuchnią...
EDIT: kto montował instalację?
Po wymianie UPG wciąż zalewa płynem chłodniczym
w Motokącik
Napisano
> A czy jest np. że z danego rocznika silniki 1,4 czy 1,6 już nie padają? Np po 200X roku?
Nie. Jedyna różnica to taka, że od danego nr silnika usunięto problem z nadmierną konsumpcją oleju.