Skocz do zawartości

lukasz1t

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 628
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lukasz1t

  1. > - skrócone prowadnice, Co to daje?
  2. > z tę zwiększającą się ilością fotoradarów na skrzyżowaniach, to takiej reakcji można oczekiwać od > każdego O tym samym pomyślałem... Mi też zdarzyło się z piskiem zahamować na żółtym żeby fotka później nie przyszła. Chociaż ja akurat wiedziałem, że tam robią zdjęcia.
  3. > Jak dobre to nie zmieniać, przecież po skręceniu i odpowietrzeniu wyjdzie czy nie ma przecieków. > Można by chyba dobrać też uszczelki miedziane, w jakimś aucie takie widziałem 125p/Polonezy takie mają. Uno być może też będą miały, ale nie jestem pewien.
  4. > Pomimo nagrzania silnika, cały czas utrzymują się podwyższone obroty biegu jałowego (ok. 1600 rpm). > Czasem zdarzy się, że są trochę niższe (1300, a nawet 1000), ale to rzadkość. Podmieniłem już > czujnik temperatury. Co może powodować takie efekty? Lambda? Sprawdź też, czy cały układ dolotowy masz szczelny, czy gdzieś przypadkiem nie łapie lewego powietrza - nie wiem jak to w tym silniku wygląda, ale wszystkie wężyki, podciśnienia, serwo itp.
  5. > Spróbuj się skontaktować z właścicielem tego sklepu: http://showcarshine.pl/ > Miejscowości się zgadzają, to może uda się wam spotkać > Powinien pomóc dobrać odpowiedni preparat > Skoro po przejechaniu glinką, dalej widać ślad po kropce, to możliwe, że ta substancja jest na tyle > agresywna, że uszkodziła warstwę lakieru. To by już trzeba było wypolerować. Dzięki, tak będę musiał zrobić. Bo możemy sobie gdybać co to jest, a tak mając różne środki pod ręką będzie można ewentualnie zobaczyć, co się sprawdzi, a co nie. Nie musieliście linków wklejać, abonament na google mi się jeszcze nie skończył, chociaż dzięki za wskazówki
  6. > Izopropanol? Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, ale czy to nie będzie miało podobnego działania jak denaturat, który już wypróbowałem i nie zadziałał?
  7. Dzięki wszystkim za pomoc. Z tego co zauważyłem, jak przeglądałem produkty, które polecaliście, to w zasadzie można powiedzieć że to, czy zda egzamin, zależy od tego, co to tak naprawdę jest. Najgorzej, że ja sam nie mogę tego zidentyfikować, a tak na pewno byłoby łatwiej. Póki co relacja z kolejnych prób: - denaturat w ogóle tego nie ruszył, - roztwór octu również się nie sprawdził, - pasta K2 Turbo - o ile we wcześniejszym moim poście w miarę pozytywnie o niej pisałem, to jednak po przyjrzeniu się efektom w trochę lepszym świetle okazuje się, że te zanieczyszczenia jednak pozostały, ale zostały zapolerowane i nie było ich na pierwszy rzut oka widać. A ja na początku nie byłem w stanie tego dojrzeć, bo akurat lakier i ta pasta są w identycznym kolorze, - glinka - ona póki co okazała się najskuteczniejsza. ALE, ona jakby zbiera tylko to, co wystaje ponad powierzchnię lakieru. Kropki nadal są, chociaż już sporo jaśniejsze i mniej widoczne. Chociaż jeśli nieco intensywniej poszorować to udaje się usunąć to praktycznie do zera, jednak po pierwsze tak trzeba byłoby się bawić z każdą jedną kropką, a po drugie obawiam się, czy nie zedrę zbyt dużo lakieru... Szkoda, że nie można nigdzie wypróbować różnych specyfików, bo w sumie to wygląda na jakieś nietypowe i wyjątkowo upierdliwe zabrudzenie, a kupować każdy produkt po kolei żeby się okazało, że nie działa to nie ma sensu. Chyba żeby poszukać zakładu, gdzie się tym zajmują, może podpowiedzą...
  8. > Aaa to wszystko jasne. Adres mi się zgadzał ale budynek nie > A na Kombatantów masz tutaj > Jedziesz wgłąb i w budynku stacji benzynowej pronar. Byłem tam i widziałem napisy ze strzałkami, ale samego budynku z oznaczeniem nie mogłem znaleźć. Nie sądziłem, że to w budynku stacji benzynowej.
  9. > Gdzie dokładnie ten galon na Kopernika się znajduje? Na Kombatantów wiem gdzie, kupowałem tam kilka > razy ale na Kopernika mam bliżej. Podaj linka do streetview Ja za to nie mogłem znaleźć na Kombatantów. Na Kopernika jest na przeciwko stacji BP, w zasadzie na samym szczycie "górki". Ten czerwony budynek, w którym już nie ma podłóg.
  10. > Może to ślady z żywicy? Wtedy denaturat/spirytus powinien dać radę. Denaturat mam, trzeba będzie jeszcze zrobić próbę.
  11. > Troche mnie wciagnal, ale przez przypadek zupelny. Obkupilem sie srodkami, to wypadalo sie w koncu > z nimi zapoznac i chociaz conieco wykorzystac. I w sumie spodobalo mi sie nawet. > PS pamietaj tylko ze glinke stosuje sie zwilzajac powierzchnie. Nie bój nic, w butelkę z atomizerem już się zaopatrzyłem.
  12. > Podobne kropki usuwalem dzisiaj z lakieru na moim Uno. Uzylem preparatu polskiej firmy Shiny Garage > o nazwie tar & gum remover. Psikasz, zostawiasz na chwile i splukujesz. Ewentualnie po > spsikaniu mikrofibra przecierasz az do usuniecia. Wazne aby potem umyc auto szamponem. > Preparat kupisz u Galon oleje na Kopernika lub Kombatantow. Kosztuje cos okolo 30zl jesli > dobrze pamietam. Auto detailing cię trochę wciągnął? Byłem tam dziś, ale akurat coś innego potrzebowałem kupić. Trzeba będzie rzucić okiem na te preparaty. W sumie to jestem w szoku ile tego jest, że na każdy rodzaj zabrudzenia można coś innego kupić i przy okazji furę pieniędzy na to wszystko wywalić.
  13. Dzięki wszystkim za rady Szczerze powiedziawszy to sam teraz nie wiem za co się chwycić, tyle tych preparatów, jeden lepszy od drugiego Póki co zrobiłem pewne testy i wyniki są następujące: - jak wcześniej wspomniałem, benzyna ekstrakcyjna w ogóle tego nie ruszyła, nie rozmazała ani nic z tych rzeczy, - miałem pod ręką płyn do mycia silników , spróbowałem na niedużej powierzchni i też nic, żadnego efektu, - na próbę użyłem też takiej pasty "polerskiej" K2 Turbo (coś chyba w rodzaju Tempo) i o dziwo trochę ruszyło, ale jakbym miał tym robić to bym się chyba pochlastał ile to trzeba byłoby się namachać. Poza tym nie widzę, czy ona rzeczywiście usuwa te kropki, czy tylko ja zapolerowuje... Chociaż jest jeszcze jeden pozytywny efekt użycia tej pasty - lakier odzyskał nieco blasku Pewnie "detailingowcy" by mnie zjedli, ale na tak stary i zmatowiały lakier daje radę Mam też na podorędziu wspominaną tu glinkę - spróbuję, czytałem sporo pozytywnych opinii, choć trzeba przyznać, że to nie są tanie rzeczy
  14. > Widzę biały Polonez Owszem, Polonez "Borewicz", aczkolwiek nie biały, tylko zmatowiała kość słoniowa, moim zdaniem najbrzydszy kolor na jaki malowali te auta
  15. > Dzieki wszystkim... ta uwaga o widzeniu lusterka auta przed nami prosta niby ale czlowiek (ja) o > tym w ten sposob nie pomyslalem... Jest jeszcze jedna kwestia: lepiej nie jechać motocyklem (z resztą autem również) tuż za samochodem na sąsiednim pasie. Mimo że ty widzisz lusterko, to w tym miejscu jest martwa strefa. Kierowca będzie widział, że za nim jest pusto, obok również i może nieoczekiwanie zmienić pas. Lepiej albo wyprzedzić takie auto, albo zwolnić i jechać za nim w nieco większej odległości.
  16. Witam, Chciałem zapytać szanowne grono użytkowników AK, czy mają jakieś sprawdzone sposoby na usuwanie różnych nalotów, osadów z lakieru samochodowego. Sprawa wygląda następująco: w moim aucie na całej powierzchni (na poziomych, dużych i płaskich powierzchniach typu maska, czy dach z większym nasileniem) występuje całe mnóstwo czarnych kropek niewiadomego pochodzenia. Mieszkam ok. kilometr od elektrociepłowni, ale to raczej nie to, bo na okolicznych autach nie zauważyłem czegoś takiego. Pracuję w miejscu, gdzie jakieś 200 m od parkingu jest hartownia, ale to też raczej nie to, bo na pozostałych autach nie ma tego nalotu. Już bardziej prawdopodobne jest to, że np. sąsiad pali w piecu oponami czy jakimś innym dziadostwem i to się potem osadza na aucie. Obok co prawda stoi brzoza i orzech, ale to też chyba nie to. Żeby było wiadomo o czym piszę, poniżej zamieszczam zdjęcia: Zbliżenie: Widok na słupek: I teraz sedno sprawy: o ile przyczyn raczej nie usunę, bo nie wiem w ogóle co to takiego, to może macie jakiś sposób na pozbycie się tego z lakieru? Zwykłe mycie oczywiście nie daje rady. Jak taką jedną kropkę poskrobać paznokciem to nieco schodzi i się jakby trochę rozmazuje, ale niewiele. Benzyna ekstrakcyjna niestety nie zdała egzaminu. Czym w takim razie ewentualnie próbować to usunąć?
  17. lukasz1t

    silnik 1.1 w Uno

    > 1.0: > 156 A2.000 > 156 A2.246 > 146 D8.000 > 1.1: > 146 A6.000 > 160 A3.000 > 156 C.046 To numery silników z Uno, czy ogólnie wszystkie 1.0 i 1.1 FIRE jakie produkowano?
  18. lukasz1t

    silnik 1.1 w Uno

    Najprostszy i najpewniejszy sposób identyfikacji silnika to odczytanie numeru: 156 A 2000 - FIRE 1000 160 A 3000 - FIRE 1100
  19. lukasz1t

    silnik 1.1 w Uno

    > Jak odróżnić silniki 1.0 od 1.1 w Uno? Te silniki różnią się skokiem tłoka
  20. > Paweł, nie orientujesz się czy podobnie nie jest w Grande z 6-cio biegową skrzynią? Pytam, bo > redukcja do 1 albo 2 w sytuacji gdy auto się toczy, nie jest możliwa. Jeśli chodzi o pierwszy bieg to w większości aut, z którymi miałem do czynienia tak było. Natomiast jeśli chodzi o drugi bieg to dziwna sprawa, bo powinien być normalny synchronizator i powinno się dać wrzucić ten bieg bez problemów.
  21. > A wystarczyłoby, żeby znak ustąp pierwszeństwa postawić kawałek dalej - już w miejscu gdzie są dwa > pasy rozdzielone linią ciągłą. Ale ustawienie znaku "ustąp pierwszeństwa" kawałek dalej nie rozwiązałoby problemu. Bo skąd byłoby wiadomo dokąd on obowiązuje. A jak ktoś by chciał zmienić pas 100 m dalej to ten znak by nadal obowiązywał, czy już nie? Musiałby się fizycznie jeden pas ruchu kończyć żeby tego typu oznakowanie miało sens. A gdy oba pasy biegną równolegle to tylko może wprowadzić w błąd. > Tylko, że niestety chyba dalej się nie dowiem kto ma pierwszeństwo, bo jak zwykle ile Userów, tyle > opinii Nie sądzę żebyś się dowiedział, bo taka sytuacja nie jest jasno opisana w kodeksie i pozostaje jedynie wzmożona ostrożność w takich miejscach, wyrozumiałość i zdrowy rozsądek (jak w każdym miejscu z bezsensownym oznakowaniem).
  22. Oznakowanie pionowe i poziome ma się nijak do układu pasów na tym skrzyżowaniu. Gdyby oba pasy łączyły się w jeden to wtedy czerwony powinien ustąpić żółtemu. Natomiast w tej sytuacji, moim zdaniem, mamy do czynienia ze zwykłą zmianą pasa ruchu przez żółtego i to on powinien ustąpić pierwszeństwa.
  23. > Przynajmniej będą wykrztałceni Powinieneś dać pogrubionym, inaczej się nie zorientuje.
  24. > Jak jedziesz to nie ma wielkiej roznicy, jak stoisz w sloncu to bywa znaczna. Podobnie jak z > samochodem, czarny w sloncu duzo bardziej sie nagrzewa. Mam czarny kask, mam też biały i nie odnotowałem żadnej różnicy. Jak się jedzie to sprawa jest oczywista. Jak się stoi w korku to się otwiera szybę i jest wentylacja. Jak się nie stoi w korku to się zdejmuje kask Jeśli zakłada się kask, który leżał na słońcu to i tak on jest otwarty i cały czas się wietrzy. Naprawdę ciężko porównać kask do zamkniętego samochodu stojącego na słońcu
  25. > To jest mniej istotne, niż się powszechnie zdaje/sądzi/słyszało: Pogromcy mitów kiedyś badali > sprawę pod kątem rzekomo silniejszego nagrzewania się ciemnych samochodów, niż jasnych. ZTCP > to różnica była, ale na poziomie kilku zaledwie stopni, a nie kilkunastu (trzeba by poszukać > ten odcinek). Więc z kaskami będzie podobnie, jak nie identycznie. W przypadku kasku trzeba jeszcze wziąć pod uwagę jedną rzecz: najbardziej nagrzewa się skorupa, a ona jest oddzielona od głowy całkiem sporą warstwą izolacji. I o ile czarne kaski na pewno będą się bardziej nagrzewały, o tyle nie sądzę, aby głowa poczuła jakąkolwiek różnicę. Tym bardziej, że kaski mają wentylację
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.