Skocz do zawartości

O naprawie Twinporta jeszcze raz


Gradory

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami jest cos takiego ze sie kupuje felerny produkt, ja tak mialem... Przemęczyłem sie te naprawy po gwarancji, pozniej autko juz bylo bezawaryjne. Bol minął i autko bylo w sumie 10 lat u mnie, teraz powozi kolega i nie narzeka. Zrobisz jak uważasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masz tu jeszcze numery ECM dla Twojego silnika, w Astrze H są inne.

> UKŁAD STEROWANIA, WTRYSK PALIWA, Astra G +Zafira A, Z16XEP:

> 93182045, 62 35 388 - Już Nie Stosowany

> STOSOWAĆ 12229410, 62 35 251

Cholera, sprzedali mi nie ten sterownik, który trzeba. Gość odda gotówke, ale jestem dalej bez sterownika.

Na moim sterowniku jest numer: FBLZ 12249831. To inny, niż podałeś. Czy mógłby ktoś sprawdzić w EPC, jakie sterowniki można zastosować alternatywnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ci wyżej podałem numery z EPC do twojego silnika. Tego co teraz podajesz 12249831 w tej wersji programu (2008-09) nie ma. Podejrzewam, że w ASO też nie będzie. Może jakaś starsza z 2004 roku wersja EPC ma ten numer? Tylko, że w niej będzie napisane, że 12249831 - jns - stosować... i będą podane przeze mnie.

IMO ty powinieneś szukać numerów starszych tego sterownika w nadziei, że trafisz z demontażu. Nowy może być cenowo podobny do ASO, więc już lepiej tam kupić... ze względu na gwarancję, odpowiedzialność itd.

Zastanawiam się też, czy nie zadziałałby sterownik od Z16XEP z Astry H po wgraniu do niego softu od Astry G? Na fotografiach sterowniki wyglądają identycznie, silniki mają to samo oznaczenie, więc raczej są pod względem osprzętu elektrycznego takie same...

A czy w ASO próbowali wgrać nowy soft do twojego sterownika? Może tylko soft padł, a HW jest sprawne? Wgranie softu to koszt 50 zł (do mojego, pytałem kiedyś), więc czemu nie spróbować? To tak jak z Windowsem, kiedy padnie, nie wyrzucamy całego komputera na śmietnik, tylko instalujemu system na nowo i śmigamy dalej...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To raczej nie wina softu.

Wygląda, jakby program na początku działał, a potem się zawieszał lub zapętlał... wina softu.

Mozliwe też jest, że po nagrzaniu brakuje mu masy lub przerywa zasilanie - uszkodzenie wewnętrzne, raczej nie do naprawienia, ale też może ułamany jeden z pinów zasilania (bo masę ma przez korpus), może chrupnięty w środku przewód... to dałoby radę naprawić.

Czy w ASO próbowali podpiąć się do sterownika Techem2 i zrobili choćby odczyt zarejestrowanych kodów usterek? A czy ty próbowałeś wymrugać błędy?

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A były w sterowniku wpisane jakieś błędy? Oczywiście, jak jeszcze był

> w samochodzie, bo na stole to wiadomo.... wszystkie mozliwe...

> Pozdr.

Tak, był błąd: po650 (lub p0650 - nie wiem, bo niewyraźnie napisali). Powiedzieli, że mają "taki błąd pierwszy raz w historii swojej firmy" (to znaczy w historii tej ASO, nie Opla). Dzwonili w sprawie tego błędu do swojego wsparcia technicznego na Węgry. yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, był błąd: po650 (lub p0650

Ten błąd to "Uszkodzenie lampki kontrolnej pracy silnika MIL", czyli CE. Może problem tkwi w zegarach? Jakieś zwarcie robią? Może żarówka przepalona lub ma zwarcie? Dziwne, z powodu takiego błędu ECM przestałby sterować silnikiem? Raczej nie, przyczyna jest inna. IMO po wystąpieniu podczas jazdy uszkodzenia przy sprawnym sofcie, ECM zapamiętałby coś innego, inne błędy. Jeśli zaś silnik głupieje z powodu zawieszenia się softu, to zawieszony soft nie wpisuje błędu, bo... jest zawieszony...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, był błąd: po650 (lub p0650 - nie wiem, bo niewyraźnie napisali).

> Powiedzieli, że mają "taki błąd pierwszy raz w historii swojej

> firmy" (to znaczy w historii tej ASO, nie Opla). Dzwonili w

> sprawie tego błędu do swojego wsparcia technicznego na Węgry.

P0650 to za wysokie lub za niskie napięcie lampki kontrolnej usterek silnika. Może na tej podstawie stwierdzili że sterownik daje nieodpowiednie napięcie i jest kaput.

BTW szukałem w swoim EPC 2009 numeru sterownika ktory podałeś i go nie mam hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może to coś pomoże podaje oznaczenia mojego ECM bo silniki mamy identyczne

DWWD 12211330

OPEL ENGINE CONTROLLER HSFI-2,4

DELPHI DELCO ELECTRONICS SYSTEM

Na naklejce z boku:

D03028 JW DWWD

12992436 SUB ASM

ewentualnie jak będzie trzeba mogę sczytać opelscanerem wersję softu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie tak drogie jak naprawy pogwarancyjne. W krótkim czasie padły mi kolektor, sterownik silnika i klima. frown.gif Wszystko kilka miesięcy po gwarancji. Już 2 tygodnie nie mam auta. Dopiero w poniedziałek odbieram astre z serwisu. Prześladował mnie wyjątkowy pech, jakiego chyba jeszcze w życiu nie miałem. Kupiłem jeden sterownik silnika. Okazało się, że to nie taki, jak ma być. Kupiłem w innej firmie następny. Pomylili przesyłki i wysłali mi zupełnie co innego. Dopiero wczoraj dostałem odpowiedni moduł. ASO założy go w poniedziałek. Oby to było wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceed.

I przegląd po 20kkm - ca. 1000zł

II przegląd po 40kkm z wymianą klocków przód i tył - 1700zł

Olej do silnika - ponad 300zł w ASO.

Zepsuła się klima - nie działa na postoju - tylko gdy auto jest w ruchu - ASO jak narazie nie potrafi sobie poradzić

Spalanie, ca. 1 litr więcej niż O1 TDI, mowa o Ceedzie diesel 1.6 115KM.

Wobec czego następnym autkiem pewnie będzie O1 ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ceed.

> I przegląd po 20kkm - ca. 1000zł

> II przegląd po 40kkm z wymianą klocków przód i tył - 1700zł

> Olej do silnika - ponad 300zł w ASO.

Naprawa tego, co mi się teraz sypnęło w astrze, kosztowałaby około 10 000 zł, gdybym to chciał robić w ASO na nowych, oryginalnych częściach. frown.gif

> O1 TDI

Co to za auto? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Naprawa tego, co mi się teraz sypnęło w astrze, kosztowałaby około 10

> 000 zł, gdybym to chciał robić w ASO na nowych, oryginalnych

> częściach.

Grubo.

Skodę naprawiamy na oryginalnych częściach - wychodzi summa summarum taniej.

> Co to za auto?

Skoda Octavia 1 - obecnie jako Tour.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opel to syfiasta marka. Ten egzamplarz w sygnaturze to mój pierwszy i raczej już ostatni kontakt z tą badziewną marką. Nigdy bym tego nie kupił, ale jakoś cena mnie skusiła. oslabiony.gif Choć teraz chyba wszyscy robią zdziadowane auta, które mają nie za długo posłużyć, żeby klient szybko poleciał do salonu po nowy samochód. Zastanawiam się, czy nie kupić jakiegoś starego mercedesa W123 lub W201 i sobie go nie zrobić porządnie do jeżdzenia, żeby nie walczyć z psującym się salonowym gównem, zaprojektowanym przez marketingowców a nie inżynierów. Te "samochody", które teraz robią powinny być o połowę tańsze, bo więcej warte nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś były auta trwałe, miały służyc latami.... a teraz wiadomo. Pare lat i ma byc następne albo serwisowane. Na czyms musza zarabiac. Skoro auta tanie to na serwisach zarobic musza. Tak jak kazda marka. Chocby wezmy pod uwage mercedesa, na interii uzytkonik uskarzal sie na ciagle usterki oraz korozje ktora wystapila po gwarancji. Wystawil auto przed salon, napisal na aucie ze to mercedes ktory rdzewieje i sie psuje.. Taka akcje przeprowadzil ten nie zadowolony klient. Jak widac, roznie sie trafia. Zalezy na jaki egzemplarz, po prostu troche szczescia teraz potrzeba do auta. Ja, gdy kupilem dwójkę, parę rzeczy w pierwszym tygodniu uzytkowania padlo. Zrobiłem to i jak narazie mam spokoj. Natomiast w starej fce, brak jakichkolwiek problemów. Trzeba miec jednak te szczescie do samochodów w obecnych czasach biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary Mercedes, jeśli będziesz go chciał utrzymać w stanie Tip-top nie będzie tanim rozwiązaniem - obawiam się, że mentalność wielu kierowców jest taka, że auto jest top zustand o ile kręcą się koła -> jakieś tam świecące się kontrolki, szarpanie, pływanie na drodze i dymienie to detale; kupno takiego auta wcale nie okaże się strzałem w 10.

Ople, co do nowszych nie będę siewypowiadał, Vectra znajomego była (jest - u kogoś jeszcze jeździ) strzałem w kolano, dramat i złooo. Ale znam np. Astry I które mimo zaawansowanego wieku ładnie jeżdżą z niewielką ilością usterek.

Sam testowałem Peugeota 406 - podobno jeden z mniej psujących siężabojadów, i faktycznie 80kkm w dwa i pół roku ładnie jeździł - potem niestety rozleciała się przekładnia kierownicza, zbliżał się ponownie rozrząd, hamulce (autko miało już 12 lat) - sprzedałem i kupiłem Skodę SuperB. Niemniej np. 206 czy 307 bym nie kupił - dużo zależy od modelu, nie od samej marki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mercedes teraz robi chyba jedne z najgorszych aut. Słynne Vito, które jest jednym z najgorszych samochodów w historii. Od dawna okupuje żałosne ostatnie miejsce w rankingach niezawodności.

Ładują teraz do aut całą masę różnych mało przydatnych gadżetów, które się wiecznie psują. Padł mi twinport w astrze. Po co jest ten kolektor zmiennej długości? 3 miesiące jeździłem z uszodzonym kolektorem. Nie odczułem różnicy w osiągach i spalaniu. Może w laboratorium, na hamowni widać różnice. Moc mniejsza o 0,5%, moment niższy o 0,3%, czy tam o ile. Kiedyś nie było kolektorów zmiennej długości i było to samo, ale bez kosztowych awarii. zlosnik.gif W kolejnej generacji silników Opla pojawia się kolektor zmiennej długości. W następnej (XEP) są już dwa kolektory zmiennej długości. Po co? Żeby się w kółko psuły i dawały zarobić ASO i producentowi? Po co dwa urządzenia robiące to samo? W najnowszym silniku są już chyba 3 kolektory zmiennej długości. Po co? Żeby jeszcze więcej dać zarobić?

Honda Civic miała dwuwahaczowe zawieszenie z przodu i z tyłu. Najnowsza generacja ma już MacPhersona i belkę skrętną. Ładują do aut bębnowe hamulce z tyłu. Dlaczego? Bo taniej. Który samochód ma dziś porządne siedzenia sprężynowe, jakie miały auta dawniej? Dają teraz najtańsze siedzenia z gąbki. Wartburg miał niezależne zawieszenie wszystkich kół, wszystkie hamulce tarczowe i, zdaje się, siedzenia sprężynowe. Auta są coraz prymitywniejsze, a ich ceny niestety nie spadają.

Co do starych mercedesów. Owszem gniją, bo nie stosowano wtedy ocynku. Ale to ich jedyny problem. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do starych mercedesów. Owszem gniją, bo nie stosowano wtedy

> ocynku. Ale to ich jedyny problem.

To nie jedyny ich problem...Moglbym sie rozpisac (choc to bardzo dobre wozy), ale nie dzisiaj...

A jednak sie rozmyslilem i napisze....

To fakt, mercedesowi idzie ostatnio slabo, zaczelo sie od pierwszych okularnikow (W210), ktore rdzewialy w zaskakujacych miejscach (drzwi, pokrywy bagaznikow...), wtedy technolog przegral z ksiegowym...

Poprzednie modele, a bede opieral sie na W124, byly o wiele bardziej udane (naprawialismy roczniki 87, na ktorych byly niewielkie ogniska korozji, zdarzaly sie i gorsze egzemplarze, ale to zalezalo tylko od ich sposobu eksploatacji...).

Zaczne od zawieszenia (W124, W123 to zupelnie co innego). To wytrzymala konstrukcja i bardzo komfortowa. Z przodu jeden wahacz z drazkiem stabilizatora (czesto padaja tuleje gumowe tegoz elementu, w wahaczu trzeba zwracac uwage na sworznie) z amortyzatorem i sprezyna (to nie McPerson). Uklad kierowniczy z drazkami posrednimi, czesto pada wspornik drazka kierowniczego, koncowki jak w kazdym (w W202- C klasa- pada tzw. pajak, dosyc kosztowny). Tylne zawieszenie to konstrukcja wielowahaczowa (5 wahaczy na strone), najczesciej padaja wahacze z tzw. kulka. Powazny remont tego zawieszenia konieczny jest po kilkunastu latach eksploatacji (wymiana wszystkich tulei gumowo-stalowych w wahaczach, czesto trzeba wymienic niektore wahacze, poniewaz nie da sie wprasowac nowych tulei, bo wahacz zardzewial i gniazdo jest rozkalibrowane), koszt to ok 1200 PLN. Czasem wyje glowka tylnego mostu, koszt naprawy to ok 800 PLN (wymiana lozysk i uszczelniaczy) oraz wibracje pochodzace od walu napedowego (konieczna jest wtedy wymiana podpor walu i regulacja luzu na wieloklinie polaczenia teleskopowego walu napedowego). Rzadko, ale sie zdarza, urywaja sie polosie, z powodu korozji pod oslonami przegubow.

Silnik, jako niezawodna jednostka polecam 601 (2,0 D). Silnik ten pozwala na przemieszczanie sie, nie zapewnia przyspieszenia jako takiego, ale radzi sobie w spokojnej jezdzie 9bardzo popularny wsrod taksowek, ekonomiczna i niezawodna jednostka). Nalezy jednak pilnowac stanu lancucha rozrzadu i wszelkich oznak jego glosnej pracy, szczegolnie vacuum-pompy, ktora, jak sie rozleci, uszkodzi silnik (elementy vacuum-pompy wlatuja pod lancuch, lancuch peka i wiadomo co dalej...).

Blacharsko samochody maja sie naprawde roznie, ogolnie dobrze jak na lata uzytkowania. Dosyc uciazliwe, ze wzgledu na lata sa drobne problemy elektryczne z osprzetem i wyposazeniem.

Ogolnie samochod bardzo przyjemny do jazdy (jezdzilem i W124 i W123 oraz paroma innymi...).

To tylko skrot tego, co chcialbym napisac, stary Mercedes to droga zabawka i wtedy moze bys sie zastanowil, czy nie warto miec nowszego i wbrew pozorom, prostszego konstrukcyjnie wozu (Mercedes, nawet stary, do takich nie nalezy)....

Co do Twojego Opla, trafiles na slaby egzemplarz. W moim 16 letnim wozie, poza moimi fanaberiami i koniecznoscia remontu nadwozia, wymieniony zostal rozrzad, oleje, plyny, amortyzatory i td oraz modul zaplonowy, poza tym nie narzekam i jestem bardzo zadowolony...

Co do nowych samochodow, a szczegolnie magicznej Kii Ceed, zostawiam bez komentarza...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Padł mi twinport w astrze. Po co jest

> ten kolektor zmiennej długości? 3 miesiące jeździłem z

> uszodzonym kolektorem. Nie odczułem różnicy w osiągach i

> spalaniu. Może w laboratorium, na hamowni widać różnice. Moc

> mniejsza o 0,5%, moment niższy o 0,3%, czy tam o ile. Kiedyś nie

Nie śledziłem wątku od samego początku i stąd może i głupie pytanie-w jaki sposób doszło do odkrycie tej usterki?,i jeśli nie zmieniało to nic w pracy silnika to...w jakim celu było to naprawiać? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłem do ASO. Astra już do odbioru. Łącznie naprawa kosztowała 4500 zł (nowy kolektor 2000 zł, używany, wylogowany sterownik silnika 1200 zł, resta robocizna, uszczelki i inne drobnostki). Żałuję, żę Was nie posłuchałem i kupiłem nowy kolektor. Było brać używany. I zmieniam zdanie. Więcej nic poza przeglądami robić w ASO nie będę. Ich stawka roboczogodziny to 240 zł. yikes.gif

Auto stało w ASO prawie 2 tygodnie. Mam nadzieję, że nie posłużyła jako dawca. icon_rolleyes.gif Niby w biurze obsługi wisi na ścianie krzyż, więc...

Dziękuję wszystkim tu na forum za pomoc i pozdrawiam. claps.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rany boskie

> Podpal dziada

Będzie twedy jeszcze minimum 20 000zł w plecy biglaugh.gif

Wracając do tematu wspólczuje i to dosłownie. Jak dla mnie to taka kwota byłaby bardzo pokaźna frown.gif Tyle co ta naprawa to moja efka jest warta (nie to ze jest w złym stanie cfaniaczek.gif)

A teraz przez następne 10 lat bez awaryjnej jazdy życze koledze waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odebrałem astre. Jeździ bez problemów. Teraz po przejażdżce widzę troche różnicy pomiędzy niesprawnym i sprawnym kolektorem. Osiągi nieco lepsze ale niewiele. Silnik jakby trochę elastyczniejszy.

Żadnych starych części mi nie oddali. Zapomniałem się upomnieć, chyba z wrażenia, że po prawie 2 tygodniach auto wreszcie jeździ o własnych siłach, a nie o siłach lawety. grinser006.gif

Na kolektor mam 2 lata gwarancji. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdybym kupił używany kolektor, byłoby co najmniej 1500 zł mniej.

Ja ci tak radziłem... A jak byś kupił uzywane auto z Niemiec, a nie nowe z Gliwic, to byś był w 7 niebie. Uzywane samochody jak i używane części nie są złe, ba, są lepsze od nowych bo sprawdzone, przetestowane i oczywiście tańsze.

Kiedyś 2 lata temu padło mi serwo hamulca, w ASO powiedzieli, że serwa w Astrach G nie psują się (prawie się o to pokłóciłem z kierownikiem!), ale jak się uparłem to zaśpiewali za samo serwo około 1400 zł. 1400 zł za puszkę z tłoczkiem!!!???

W tej sytuacji nie było wyjścia, choć to hamulce i sprawa bezpieczeństwa: zakupiłem na Allegro serwo z Astry G z rocznika 2005 o przebiegu 20.000km (auto po wypadku) i kazałem im w ASO załozyć (to jest do cholery roboty, nikt znajomy nie chciał mi tego zrobić, a ja ze względu na ABS bałem się sam). Uzywane serwo było razem z pompą (sprawdawca zalecił zakup w komplecie) za uwaga... 120 zł + koszty przesyłki. Pytanie: czy te uzywane serwo (miało 2 lata) było gorsze od mojego 9-letniego? Nie! Jak wyjąłem je z kartonu to było czyste, jakby wyszło z fabryki, mam fotki mogę zapodać, nikt by nie uwierzył, że to uzywka... Moje przy nim wyglądało jak złom!!! Serwo działa do dziś, na częściach zaoszczędziłem ponad 1200 zł i mam jeszcze sprawną pompę jako część zamienną! Ryzyko się opłaciło... Kto wie, czy te nowe z ASO nie zepsułoby się po 1,5 roku i miałbym problem od nowa? Może tak, może nie. Jestem zdania, że warto czasem przyoszczędzić, ale nie do przesady.

I jeszcze jedno: nie wierzmy święcie, że jak coś jest z salonu czy z ASO to jest naj naj naj... To mit i często fałsz... I nie dotyczy to tylko Opla. Gdybym napisał Wam, jak mojemu koledze w zeszłym roku na przeglądzie sprawdzali w ASO Hondy hamulce i świece, to takiego scenariusza do skeczu nawet Kryszak czy Pazura by nie wymyślili, a Wy nie uwierzylibyście, jak to słyszałem to kulałem się ze śmiechu!!! Życie pisze scenariusze, niestety... Kolega był pierwszy i ostatni raz w ASO Hondy. Myślę, że kol. Gradory tak się sparzył, że ASO (nie tylko Opla) będzie omijał z daleka... i nie kupi już nowego taniego samochodu z salonu, a choćby przemyśli dokładnie taki zakup (pamiętam jego posty tuż po zakupie: dokładanie elektrycznych szybek, MID-a...), raczej uzywany za te same pieniądze z dobrym wyposażeniem, chyba, że się mylę....?

PS. Ta wypowiedź nie jest, żeby kogoś zdołować, jest po to, żeby przestrzec innych, którzy wierzą w ASO jak w Pana B. Uczmy się na błędach, lepiej na cudzych, obu nie na swoich. A to, że mam rację świadczy... istnienie tego forum, serwisu Allegro, autokomisów, gdyby w salonach i ASO było ok, nikt by w te miejsca nie zajrzał...

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używanej astry bym nie kupił. Jak używane to starsze, bo kiedyś robili lepsze auta. 270751858-jezyk.gif

A co do wyposażenia. Wcześniej jeździłem bardzo nędznymi samochodami, jak maluch, polonez czy cc. Kupiłem po raz pierwszy lepszy samochód i to od razu nowy. Nie kupiłem ful wypasu i żałuję. Przesiadłem się z rozpadającego się malucha z dziurami w podłodze, że całe dłonie możne było w nie wkładać, do nowej astry z salonu. zlosnik.gif Przepaść. Maluch nawet nie wytrzymał do chwili kupna astry. Rozpadł się na 2 miesiące przed odbiorem astry i na lawecie pojechał na złom. Urwał się przegnity wahacz. Następnym razem, gdyby będę, o ile będę, kupował nowy samochód, wezmę prawie całe dodatkowe wyposażenie. Nie ma co oszczędzać na automatycznej, wielostrefowej klimie czy na pełnej elektryce (szyb i lusterek).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdybym kupił używany kolektor, byłoby co najmniej 1500 zł mniej.

Niech oddadzą stary bo jest twoją własnością. To nie była naprawa gwarancyjna! Całkiem możliwe że koledzy w ramach przeglądu edukacyjnego przypadkowo naprawią go lub zorientują się co jest do naprawy i możesz jeszcze go sprzedać. Zawsze jakaś kasa ci się zwróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest, że auto długo u nich stało. Kolektor wymienili na początku, a potem były perypetie ze sterownikiem silnika. Pewnie już wywalili ten kolektor i jakiś złomiarz zarobił w skupie na kieliszek chleba. grinser006.gif W przydatność użytkową tego kolektora nie wierzę. Acz też chciałbym go mieć i poznać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie już wywalili ten kolektor

A tam zaraz wywalili... To za dużo kosztuje żeby ot tak pozbywać się takich okazji. Zaraz się okaże że nagle w jakimś aucie flotowym na gawrancji się zepsół kolektor i trzeba wymienić... Stary się oddaje bierze nowy i już pare marek do przodu. Byłem handlowcem i miałem autko firmowe więc wiem jak to jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Flotowe to raczej diesle.

Nie do końca choć jest w tym na pewno dużo racji. Jeszcze w zeszłym tygodniu w Sopocie w komisie PCSU stała czarna poleasingowa Astra III 1.6 Twinport 5D z 2006 roku z przebiegiem 160 kkm. Akurat szukam takiej czarnej tylko 1.7 to ją zapamiętałem. A w mojej byłej firmie pół floty było na benzynę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problemem jest, że auto długo u nich stało. Kolektor wymienili na

> początku, a potem były perypetie ze sterownikiem silnika. Pewnie

> już wywalili ten kolektor i jakiś złomiarz zarobił w skupie na

> kieliszek chleba. W przydatność użytkową tego kolektora nie

> wierzę. Acz też chciałbym go mieć i poznać.

Quote:

Katastrofa!!!

Pisałem wcześniej, że mi gaśnie silnik. W środę już nie dało się jechać. Astra pojechała na lawecie do ASO. Kolektor wymienili, ale to nie to było oczywiście przyczyną gaśnięcia. Zdiagnozowali, że sterownik silnika jest do wymiany. NIE zapłacę za niego 4100 zł. Nie ma mowy. Co robić? Szukać używanego?
W zamian za pomoc daję stary kolektor
, o ile mi go wydadzą w ASO, a powinni.


obiecanki cacanki ? confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że ten sterownik silnika sam mogłem załatwić. hmm.gif W zwiazku z uszkodzonym kolektorem Twinporta zapalał się check. Ale zapalał się przy trochę wyższych obrotach. Jadąc bardzo spokojnie na niskich obrorach, można był przez jakiś czas uniknąć zapalenia się checka, czyli pracę silnika w normalnym a nie awaryjnym trybie. Po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu silnika check gasł. Często w mieście w czasie postoju na światłach gasiłem na chwilę silnik, żeby wyłączyć checka. Tym częstym gaszeniem i ponownym odpalaniem silnika mogłem załatwić sterownik. oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.