Skocz do zawartości

Odwiedziłem na święta Polskę...


nieboraku

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie pojeździłem około 2 tygodni po Polsce autem ojca i takie wnioski mi się nasunęły - tej zimy widziałem w Polsce tyle pługopiaskarek, jak jeszcze żadnej - oczywiście nie udało się utzrymać dróg w odpowiedniej czystości, ale chociaż próbowali. Ogólnie musze powiedzieć, że miałem wrażenie, że rodacy się cywilizują, choć zdażyło się, że widziałem TIRa wyprzedzającego pod górkę tuż przed szczytem na podwójnej ciągłej czy spieszącego się emeryta, który zacięcie na mnie trąbił, bo nie wjeżdzałem na skrzyżowanie, na którym nie było miejsca. Sam jeździłem praktycznie zgodnie z ograniczeniami i nie zauważyłem, żeby komuś to przeszkadzało, nie było żadnego migania światłami za mną i innych poganiaczy. Brakowało mi kilku rozwiązań z GB, ale na prawdę jeździło się przyjemnie. Mam nadzieję, ze ten trend się utrzyma, czego życzę Wam i sobie z okazji zbliżającego się Nowego Roku - więcej tolerancji i cierpliwości na drodze. A czy tym, którzy odwiedzają Polskę jeździ się coraz lepiej, czy wręcz odwrotnie? Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle, ale jedno mnie denerwuje jako pieszego uczestnika ruchu.

Szafowanie życiem pieszych w wykonianiu kierowców-rajdowców angryfire.gif

Zachowują się jakby patrzyli jedynie na obrotomierz, a nie przed maskę.

"Wymuszanie" czyli wchodzenie pieszego na pasy z chodnika to jedno,

ale kierowcy z przeciwnego kierunku ruchu

z reguły nie mają zamiaru przepuścić pieszego nawet jeśli znajduje

się na środku ulicy!!!! yikes.gif

Mało tego - niejednokrotnie dodają gazu żeby pieszego specjalnie nie przepuścić oslabiony.gif

Ludzie! Noga z gazu, zwolnijcie gdy widzicie pieszego na pasach!

Jest ślisko, człowiek się może pośliznąć, zwłaszcza gdy musi zacząć biec truchcikiem zeby zdążyć przed nadjeżdżają kupą złomu icon_rolleyes.gif

Inny problem to milionerzy na kredyt, którzy mają niezłe auta ale nie stać ich na opony zimowe.

Jeden taki 2 dni temu zablokował jedną z głównych tras we Wrocławiu-

stuknął się z kimś i zablokowali 3 pasy + tory tramwajowe.

Piękny mesio CLK na letnich oponkach typu GoodYear Eagle

(lub podobne, bo bieżniku sądząc).

Jak można na takich oponach świrować zimą jest dla mnie niepojęte crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo pieszy jest gosciem na jezdni!

jak jedzie pojedyńcze auto to i nie moze poczekac tylko musi przebiegac zmuszajac Mnie do hamowania

nie moze on poczekac tylko ja musze na "SWOJEJ" jezdni?

dlatego pewnie dodają ludzie gazu, swoja droga nie dziwie im sie, chociaz ja balbym sie w razei czego pozniejszych konsekwencji tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

)> To znaczy, że w GB wszyscy są cywilizowanymi ludźmi?

Wszyscy nie, ale znaczna większość tak. Autentycznie w ciągu roku spotkałem się tylko dwa razy z trąbieniem na mnie - raz ewidentna moja wina i cofanie w miejscu kompletnie do tego niedozwolonym (ale licząc na grzeczność brytonów, myślałem, że mi sie upiecze - pomyliłem się zlosnik2.gif) drugi raz nie wiem dlaczego... Jak wspomniałem, w Polsce zatrąbić mnie chciał na śmierć dzidek, który nie mógł jechać, bo ja byłem przed nim. To nic, że nie mogłem wjechać na skrzyżowanie, ale on chciał jechać. Cóż, nie wytrzymałem i zobaczył green_fuck.gif, choć miałem ochotę wyjść z auta i zapytać uprzejmie, o co chodzi... Traktuję to jako incydent - aczkolwiek z radością powitałem brytyjskie drogi i brytyjskich kierowców, którzy nota bene też mnie czasem przyprawiają o ból głowy, także idealnych kierowców nie ma biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To znaczy, że w GB wszyscy są cywilizowanymi ludźmi?

znaczy to tyle, ze lewostronny ruch jest bardiej intuicyjny i bardziej bezpieczny, a ronda zamiast skrzyzowan zmniejszaja ilosc wypadkow, a szybkosc policji odstrasza od kozakowania na ulicach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chyba nie jezdziles po warszawie.

Jeździłem po Łodzi - symbioza z tramwajami, na wąskich uliczkach, dziury, itp. A to w Wawie bardziej trabią? Musimy uważać, bo się można tu doszukać szykanowania aut na numerach .... zakrecony.gif

> tez mi brak pewnych patentow z rond na wyspach....

A mnie najbardziej brakuje patentu jake prostego, a praktycznego - KEEP CLEAR na wiékszości skrzyżowań, przejść dla pieszych uracjamianych przyciskiem (skręcając na zielonym w poprzeczną ulicę nie martwisz się, czy ktoś idzie czy nie, a to usprawnia płynność ruchu), dużych/małych rond, i to chyba na tyle wink.gifpub2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bo pieszy jest gosciem na jezdni!

> jak jedzie pojedyńcze auto to i nie moze poczekac tylko musi

> przebiegac zmuszajac Mnie do hamowania

> nie moze on poczekac tylko ja musze na "SWOJEJ" jezdni?

A czytać umiesz? klotnia.gif

Pisałem o jadących w przeciwnym kierunku ruchu, gdy PIESZY JEST NA ŚRODKU JEZDNI angryfire.gif

> dlatego pewnie dodają ludzie gazu, swoja droga nie dziwie im sie,

A ja się dziwię, bo trudno o bardziej chamskie demonstrowanie jak

mało jest dla nich warte życie i zdrowie innych ludzi czerwona.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sami się wpychają

Na którym targu kupiłeś prawo jazdy? czerwona.gif

Przypominam po raz kolejny: chodzi tu o sytuację gdy pieszy znajduje się na środku jezdni.

Równie mądrze mógłbyś twierdzić, że auto znajdujące się na skrzyżowaniu równoległym

które wyjechało z Twojej prawej "wepchało" ci się przed maskę screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sumie pojeździłem około 2 tygodni po Polsce autem ojca i takie

> wnioski mi się nasunęły - tej zimy widziałem w Polsce tyle

> pługopiaskarek, jak jeszcze żadnej - oczywiście nie udało się

> utzrymać dróg w odpowiedniej czystości, ale chociaż próbowali.

> Ogólnie musze powiedzieć, że miałem wrażenie, że rodacy się

> cywilizują, choć zdażyło się, że widziałem TIRa wyprzedzającego

> pod górkę tuż przed szczytem na podwójnej ciągłej czy

> spieszącego się emeryta, który zacięcie na mnie trąbił, bo nie

> wjeżdzałem na skrzyżowanie, na którym nie było miejsca. Sam

> jeździłem praktycznie zgodnie z ograniczeniami i nie zauważyłem,

> żeby komuś to przeszkadzało, nie było żadnego migania światłami

> za mną i innych poganiaczy. Brakowało mi kilku rozwiązań z GB,

> ale na prawdę jeździło się przyjemnie. Mam nadzieję, ze ten

> trend się utrzyma, czego życzę Wam i sobie z okazji zbliżającego

> się Nowego Roku - więcej tolerancji i cierpliwości na drodze. A

> czy tym, którzy odwiedzają Polskę jeździ się coraz lepiej, czy

> wręcz odwrotnie? Pozdro

Powiem że mnie przez ostatnie 3 miesiące udało się zrobić nieco ponad 5kkm samochodami lewymi jak i swoim. Jestem również mile zaskoczony. Zdecydownie większa kultura jazdy!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem że mnie przez ostatnie 3 miesiące udało się zrobić nieco ponad

> 5kkm samochodami lewymi jak i swoim. Jestem również mile

> zaskoczony. Zdecydownie większa kultura jazdy!!!

jak stopnieje snieg to znowy wszystkim zacznie sie spieszyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roznica miedzy Polska a Irlandia w ruchu drogowym jest ogromna.

I zdecydowanie wole jezdzic po Irlandii mimo waskich drog.

Bezpieczniej, bezstresowo i przyjemniej.

Nie wiem jak w UK bo nigdy nie jezdzilem ale podejrzewam ze podobnie jak i IE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszyscy nie, ale znaczna większość tak. Autentycznie w ciągu roku

> spotkałem się tylko dwa razy z trąbieniem na mnie

hmm, na mnie tez rzadko trabia. tyle co pamietam to gosc z astry spekal jak zmienilem pas i wjechalem przed niego. fakt, daleko nie bylo, ale hamowac nie musial, zagrozenia nie mial i mogl jechac w takiej odleglosci jaka wyszla miedzy nami. mysle ze po prostu wqrzyl sie ze go smialem wyprzedzic.

pozdrawiam

fosfor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest ślisko, człowiek się może pośliznąć, zwłaszcza gdy musi zacząć

> biec truchcikiem zeby zdążyć przed nadjeżdżają kupą złomu

to niech sami o tym pomysla wchodzac na jezdnie. ja jakos moge.

ostatnio podczas mocnych opadow sniegu, drogi byly naprawde bardzo sliskie, a dwoch kamikadze (w roznych miejscach) przebiegalo przede mna. jechalem moze 30-40, ale bylo tak slisko, ze na bank nie zatrzymalbym sie przed nimi gdyby upadli.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to niech sami o tym pomysla wchodzac na jezdnie. ja jakos moge.

> ostatnio podczas mocnych opadow sniegu, drogi byly naprawde bardzo

> sliskie, a dwoch kamikadze (w roznych miejscach) przebiegalo

> przede mna. jechalem moze 30-40, ale bylo tak slisko, ze na bank

> nie zatrzymalbym sie przed nimi gdyby upadli.

> pozdrawiam

W zeszła zime jadac chyba 20km na godzine z chodnika spadla mi przed auto smile.gif ubzdryngulona laseczka wracajaca z dyskoteki. Z prawa chodnik i sciana, z lewa zaparkowane auta, zero mozliwosci manewru. 1 raz przymruzylem oczy, hamulec w podloge i tylko czekalem az po niej przejade , tak akurt po glowie po nogami lezala na chodniku....... ............................ tyle doslownie zatrzymalem sie od niej.

Wiekszosc wpychajacych sie pieszych ma najawiecej wpolnego z prowadzniem auta podczas jazdy autobusem. oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to niech sami o tym pomysla wchodzac na jezdnie. ja jakos moge.

> ostatnio podczas mocnych opadow sniegu, drogi byly naprawde bardzo

> sliskie, a dwoch kamikadze (w roznych miejscach) przebiegalo

> przede mna. jechalem moze 30-40, ale bylo tak slisko, ze na bank

> nie zatrzymalbym sie przed nimi gdyby upadli.

Co ma piernik do wiatraka? niewiem.gif

Potwarzam: pisałem tu o sytuacji gdy pieszy już się znajduje na środku ulicy ,

np. przepuszczony przez auta jadące w jednym kierunku.

Baaardzo często jest ignorowany przez jadących w przeciwnym kierunku rant.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co ma piernik do wiatraka?

> Potwarzam: pisałem tu o sytuacji gdy pieszy już się znajduje na

> środku ulicy ,

> np. przepuszczony przez auta jadące w jednym kierunku.

> Baaardzo często jest ignorowany przez jadących w przeciwnym kierunku

widzisz, bo to jest pewnego rodzaju przeciwieństwo skandynawii....tam pieszy i rowerzysta jest najważniejszy....a w PL odwrotnie zlosnik.gif

BTW swoją drogą będąc w DK dosyć szybko się przyzwyczaiłem przed skrętem do odkręcania głowy w prawo w celu sprawdzenia, czy nie jedzie rowerzysta, czy pieszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmm, a jak to jest przekładać fajchę lewą łapą? bo ja pojęcia nie mam

> jak można z tym żyć

da sie zyc, spokojnie, gorzej z prawą łapą bo boli zlosnik.gif odruchowo gdy chce sie zmienic bieg to prawą ręką uderza się w drzwi smile.gifgrinser006.gif

Lepsze wrazenie jest na miejscu pasazera - siedzisz jak kierowca a nic nie robisz i auto jedzie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co ma piernik do wiatraka?

> Potwarzam: pisałem tu o sytuacji gdy pieszy już się znajduje na

> środku ulicy ,

> np. przepuszczony przez auta jadące w jednym kierunku.

> Baaardzo często jest ignorowany przez jadących w przeciwnym kierunku

w sumie do tej konkretnej sytuacji nic nie ma, tylko pokazuje druga strone medalu.

no, moze najwyzej tyle, zeby wchodzac na drugi pas tez spojrzal.. ten co go przepuszcza i tak stoi. tak, wiem ze wina samochodu i ze to burak, ale jak taki prawidlowy pieszy dostanie tone metalu w glowe to juz mu bez roznicy czyja wina.

dlatego jako pieszy szczegolnie uwazam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh jak pierwszy raz siedzialem w ang aucie jako pasazer (kierowca z reszta tez oink.gif)

to strasznie nie moglem sie przyzwyczaic do tego ze obciera lewa strona zdesia o krzaki hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmm, a jak to jest przekładać fajchę lewą łapą? bo ja pojęcia nie mam

> jak można z tym żyć

badzo łatwo sie przyzwyczaić, tylko trzy razy przywaliłem łapą w drzwi ...trzeci raz był dość nieprzyjemny icon_rolleyes.gif

od tamtej pory zmieniam biegi jak trzeba zlosnik.gif

trudniej przyzwyczaić sie do siadania po prawej stronie (do tej pory czasem zaczynam siadać po złej stronie),

dość łatwo załapać, że aby zapiać pas trzeba sięgnąć lewą reką nad prawe ramię...

sam ruch lewostronny wymagał dwutygodniowego okresu adaptacji (z pozycji pasażera), z czego pierwsze godziny i dni były niezwykle eksytujące... mlot.gif

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> badzo łatwo sie przyzwyczaić, tylko trzy razy przywaliłem łapą w

> drzwi ...trzeci raz był dość nieprzyjemny

> od tamtej pory zmieniam biegi jak trzeba

> trudniej przyzwyczaić sie do siadania po prawej stronie (do tej pory

> czasem zaczynam siadać po złej stronie),

> dość łatwo załapać, że aby zapiać pas trzeba sięgnąć lewą reką nad

> prawe ramię...

> sam ruch lewostronny wymagał dwutygodniowego okresu adaptacji (z

> pozycji pasażera), z czego pierwsze godziny i dni były niezwykle

> eksytujące...

Aż tak?? hahaha.gif - ja mam zawsze ubaw z moich znajomych odwiedzających mnie - odbieram ich z lotniska, idziemy na parking, z pilota otwieram drzwi, pakuję walizki i mówię - no to wsiadamy - 100% ładowało mi się za kierownicę zakrecony.gif...

Ręką może dwa arzy przywaliłem w drzwi, przy cofaniu oglądałem się przez prawe, zamiast lewe ramię, wsiadam do tej pory nie z tej strony hahaha.gif - rzadko bo rzadko, ale zdaza się. Poza tym musiał minąć moment, nim przestawiłem się, ze odległość trza trzymać z lewej strony, i że najszybszy pas to ten prawy, a nie lewy. Samochodem jeszcze się pod prąd nie władowałem, ale czasem jak brykam na rowerku i wyjadę gdzieś z chaszczy, to zdaża mi się nie tą stroną jechać 275123014-zielony.gif - ale ogólnie, gdy teraz odwiedziłem Polskę po blikso roku spędzonym za kółkiem angielskiego auta, nie miałem problemów z wybraniem prawidłowego toru - zarówno w Polsce jaki w GB. Za to pół roku temu, jak pojechaliśmy naszą bravką do PL, to miałem moment, że zjeżdżając z głównej drogi na autostradę pod N. Tomyślem nie wiedziałem, na który pas mam się ładować - na szczęście ruch u nie było smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.