Skocz do zawartości

Renault - czy są kolejki po nowe auta?


iwik

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie trochę przewrotne, bo wszędzie pieją, że kryzys... nowe auta się nie sprzedają... a już te na "F" to w ogóle tragedia...

Wysłałem w ub. tyg. mailem zapytania do 3 salonów Reno o cliówkę tce (tą wersję S - "amber gold" wink.gif). Pytania o konkretną ofertę na stronach internetowych tych salonów - czy odkupią moje "stare" auto i o warunki kredytu typu 50/50.

Wiecie ile dostałem odpowiedzi?

ZERO, null.

Więc pytam. Czy w salonach Reno są kolejki klientów i mnie, prostego człeka, który jest zainteresowany tylko jednym konkretnym modelem spuszcza się na najbliższą palmę?

Ja nie muszę zmieniać auta, salon widocznie nie chce sprzedawać - prawa rynku. Ale jestem po prostu po ludzku ciekaw... alien.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc pytam. Czy w salonach Reno są kolejki klientów i mnie, prostego człeka, który jest

> zainteresowany tylko jednym konkretnym modelem spuszcza się na najbliższą palmę?

> Ja nie muszę zmieniać auta, salon widocznie nie chce sprzedawać - prawa rynku. Ale jestem po prostu

> po ludzku ciekaw...

Kolejek nie ma. Tylko pracownicy. Jak wybieraliśmy z żoną Fluenca to w jednym salonie (w sobotę, upał 35st.C) sprzedawca pokazał wszystkie autka które chcieliśmy, przejechaliśmy się kilkoma (Dacią i Renault), poopowiadał, podoradzał. W drugim salonie sprzedawcy miałem wrażenie że przeszkadzaliśmi. Łaskawie dał się przejechać jednym autkiem, pytanie o jakiś dodatkowy rabat czy akcesoria odebrał chyba jak strzał 'z liścia'. Jakiś niezadowolony z życia człowiek. Powinien pracować w serwisie a nie jako sprzedawca zlosnik.gif

A w Twoim wypadku może jeszcze sezon urlopowy i akurat nie ma w pracy tych co potrafią na maila odpowiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie trochę przewrotne, bo wszędzie pieją, że kryzys... nowe auta się nie sprzedają... a już te

> na "F" to w ogóle tragedia...

> Wysłałem w ub. tyg. mailem zapytania do 3 salonów Reno o cliówkę tce (tą wersję S - "amber gold"

> ). Pytania o konkretną ofertę na stronach internetowych tych salonów - czy odkupią moje

> "stare" auto i o warunki kredytu typu 50/50.

> Wiecie ile dostałem odpowiedzi?

> ZERO, null.

> Więc pytam. Czy w salonach Reno są kolejki klientów i mnie, prostego człeka, który jest

> zainteresowany tylko jednym konkretnym modelem spuszcza się na najbliższą palmę?

> Ja nie muszę zmieniać auta, salon widocznie nie chce sprzedawać - prawa rynku. Ale jestem po prostu

> po ludzku ciekaw...

ja ostatnio robiłem rundę Ford, Renuar, Opel, Kia, Lancia itp. oglądałem kombi z segmentu C. jestem tematem, żywo zainteresowany - w listoapdzie potrzebuje nowy leasing, czyli zdecydowany klient. za każdym razem - po wizycie, oczekiwałem na ofertę finansowania i rabaty uzgodnione z dyr. sprzedaży, ew. info z zaproszeniem na jazdę próbną konkretnym modelem, który musiał być pożyczony z innego salonu itp.

Zgadnij ile salonów się skontaktowało bez poganiania (temat dowolny)? Jedynie ford się w miare spisał, bo po jednym przypomnieniu juz potem sami pilnowali tematu i byli nawet proaktywni w kwestii rabatu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę inaczej jest chyba w przypadku klientów firmowych w Renault. Gdy w ubiegłym roku rzuciłem hasło u jednego z katowickich dilerów (od lat się znamy, nasi klienci też tam biorą auta "z polecenia"), że chcę wymienić moją megankę na Fluensa to mój telefon i e-mail niemal nie stygł. zlosnik.gif Zakup w leasingu RCI. Mogłem sobie pojeździć czym tylko chciałem i ile chciałem. Pod tym względem uważam, że zawsze nas wzorowo obsługują. Kontakt mamy z tymi samymi ludźmi od lat, łatwiej się wtedy rozmawia. ok.gif Ale z drugiej strony siostra kupowała też ubiegłym roku dla siebie Forda Fiestę, totalny golas, czerwony z wypasu tylko radio i centralny zamek (priorytetem była cena zakupu). Gość w salonie sprawdził, że kiedyś mieliśmy już Forda i zaproponował dużo lepszą cenę (chyba wyszło coś koło 32 tys brutto). Mimo że autko budżetowe i pewnie na niskiej marży sprzedane to obsługa także bez zarzutu na każdym etapie. Tak więc chyba to od człowieka zależy i jego zapału do pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trochę inaczej jest chyba w przypadku klientów firmowych w Renault. Gdy w ubiegłym roku rzuciłem

> hasło u jednego z katowickich dilerów (od lat się znamy, nasi klienci też tam biorą auta "z

> polecenia"), że chcę wymienić moją megankę na Fluensa to mój telefon i e-mail niemal nie

> stygł. Zakup w leasingu RCI. Mogłem sobie pojeździć czym tylko chciałem i ile chciałem. Pod

> tym względem uważam, że zawsze nas wzorowo obsługują. Kontakt mamy z tymi samymi ludźmi od

> lat, łatwiej się wtedy rozmawia. Ale z drugiej strony siostra kupowała też ubiegłym roku dla

> siebie Forda Fiestę, totalny golas, czerwony z wypasu tylko radio i centralny zamek

> (priorytetem była cena zakupu). Gość w salonie sprawdził, że kiedyś mieliśmy już Forda i

> zaproponował dużo lepszą cenę (chyba wyszło coś koło 32 tys brutto). Mimo że autko budżetowe i

> pewnie na niskiej marży sprzedane to obsługa także bez zarzutu na każdym etapie. Tak więc

> chyba to od człowieka zależy i jego zapału do pracy.

wiesz ja mam leasing w RCI i oferta owszem - bezkonkurencyjna. ale obsługa klienta podczas leasingu poniżej krytyki. Raifaisen był dużo bardziej user friendly. Wysyłali harmonogramy, przypominali o roznych tematach, byli proaktywni z nową ofertą. RCI nie moge sie dopytac kiedy mam wykup (czy pazdziernik czy listopad), bo ktoś jest na urlopie. żenada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RCI nie moge sie dopytac kiedy

> mam wykup (czy pazdziernik czy listopad), bo ktoś jest na urlopie. żenada.

A z tym akurat się zgodzę, masz rację, obsługa "ogólnie" w RCI nie jest najwyższych lotów. Sprawnie za to udało mnie się załatwić zgodę na wyjazd pojazdem za granicę. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> auta sie koncza na w tecj chwili pozostało około 8 sztuk po amber gold,

> gdzie wysyłałeś zapytanie?

Do Zdunka w Gdańsku i Gdyni (tam wystawiali ogłoszenia) i do dealera w Lodzi. Jeśli mało jest tych aut i ładnie schodzą to pewnie dlatego nie chcą ze mną gadać.

Niebawem będzie wchodzić nowe clio, więc stare raczej droższe już nie będzie wink.gif. Teraz się ścigać nie mam zamiaru. 39k za 3 drzwiowe auto z fajnym silnikiem i niezłym wyposażeniem to niezła cena ale d... nie urywa hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do Zdunka w Gdańsku i Gdyni (tam wystawiali ogłoszenia) i do dealera w Lodzi. Jeśli mało jest tych

> aut i ładnie schodzą to pewnie dlatego nie chcą ze mną gadać.

> Niebawem będzie wchodzić nowe clio, więc stare raczej droższe już nie będzie . Teraz się ścigać

> nie mam zamiaru. 39k za 3 drzwiowe auto z fajnym silnikiem i niezłym wyposażeniem to niezła

> cena ale d... nie urywa

lepszej ceny na tce na pewno nie bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> . . . i Ty się dziwisz, że nikt oferty nie chce przedstawić

Ale nie kumam co źle robię.

Nie chodzi o przedstawienie oferty cenowej, bo tą widzę w necie i nie spodziewam się że diler zejdzie z tej ceny o dwa zera, tylko o warunki odkupu używanego auta i kredytu 50/50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nie kumam co źle robię.

> Nie chodzi o przedstawienie oferty cenowej, bo tą widzę w necie i nie spodziewam się że diler

> zejdzie z tej ceny o dwa zera, tylko o warunki odkupu używanego auta i kredytu 50/50

sadze ze tamat odkupu ich zniechecil, jestes kilkaset km od nich, jak wezma eurotax w reke, sprawdza wartosc odejma z tysia zapobiegawczo to spadniesz z kapci i sie obrazisz

a kredyt działa tak, dwa dokumety ze zdjeciem i oswaidczenie o dochodach, wplacasz połowke drugie pół po roku z prowizja około 5% od połówki

przy tych autach potrzeby jest klient ktory pyta czy jest, jak jest daje maila, dane do zamowinia i jazda

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z salonu Renault w Lublinie. Tydzień temu.

Przyjechałem obejrzeć samochód używany Renault, kilku letni, pan od samochodów używanych bardzo miły, opowiedział, pokazał, przejechaliśmy się tym samochodem.

Pani od samochodów nowych, naburmuszona, zmęczona, ciągle rozmawiająca przez komórkę w sprawach prywatnych, nie kryjąc się z tym przy klientach.

Jak wchodziłem do salonu pierwszy raz to opowiadała o ciastach a jak wchodziłem drugi raz do salonu to o chorobach w rodzinie. Zapytałem celowo czy mogę obejrzeć Dacie Lodgy, zapytała obejrzeć czy kupić ? Nie przerywając rozmowy. Dramat.

Zrezygnowałem i wyszedłem.

Druga sytuacja, teściowie kupowali nowy samochód kilka lat temu. Padło na Opla Astre. Pojechali do salonu, obejrzeć, przejechać się itp. Teść wrócił z wielkim nerwem bo potraktowali ich jak natrętów którzy oglądają chleb za 2zł przed zakupem.

Kupili Renault (w innym salonie niż opisany powyżej) z miła obsługą.

Mój przypadek, garnitur przed ślubem, wchodzę z przyszłą małżonką do salonu Vistula, mówię garnitur do ślubu, takie i takie wymagania, a pani wstając zlustrowała mnie od stóp do głowy i powiedziała zmęczonym głosem: zna pan kod garnituru

bo tak to muszę cały katalog przeglądać i trochę czasu mi zajmie zanim go znajdę. Odpowiedziałem że nie trzeba szukać bo się zmęczy i wyszedłem.

Zastanawiam się kiedy w Polsce zmieni się podejście do klienta i kiedy ktoś zrozumie że bez miłej atmosfery i odpowiedniego podejścia można stracić klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czerwcu kupiłem nowe Fluence. Nie musiałem nic czekać bo wybrałem auto które było już wyprodukowane. Na szczęście znalazło się takie które miało wyposażenie mi odpowiadające. Zaczekałem tylko dwa dni zanim dealer mi autko zagazuje. Jeśli kupuje się auto z konfiguratora z wyposażeniem którego aktualnie nie ma wyprodukowanego to trzeba niestety trochę poczekać.

Nie wiem czy obserwowałeś ceny aut w salonach Renault. Co kilka miesięcy firma ogłasza promocje i opuszcza (w przypadku Fluence 5000zł) na wszystkie modele a na już wyprodukowane jeszcze więcej. Czasami nawet kilkanaście tysięcy. Mi udało się wyrwać Privilage z upustem 8000 zł od Renault + (po targach) 2000 zł od salonu razem 10 000zł taniej skromny.gif. Nie wież w ściemę sprzedawców, że Renault są rozchwytywanymi autami i, że na pewno nie będzie żadnych upustów bo to ściema marketingowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to spoko, najgorzej ja ksie człowiek najeżdzi, robi 1000 ofert, 2000 symulacji kredytu, a ktos

> jedzie do drugiego miasta bo 100zł taniej

> a to już dziwne

Najgorzej, to jak sie chce zaplacic nawet 5% wiecej, niz najtansza oferta, a sprzedawca potem daje upy, i nie dotrzymuje slowa. Dopiero po sfaksowaniu mu, na co sie umowilismy, slyszymy, ze przeprasza, i laskawie sie dogaduje... tyle, ze ja juz nie jestem zainteresowany. A sprzedawca byl miodzio, gdy testowalem auto - skad sie tacy ludzie biora, co ciezko pracuja, a potem traca klienta ot tak sobie no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Renault + (po targach) 2000 zł od salonu razem 10 000zł taniej . Nie wież w ściemę

> sprzedawców, że Renault są rozchwytywanymi autami i, że na pewno nie będzie żadnych upustów bo

> to ściema marketingowa.

Nie musisz mi tego tłumaczyć. Akurat trochę śledzę rynek i wiem że cena clio od mniej więcej 2-3 lat jest praktycznie taka sama, czyli startuje od circa 33k PLN za podstawkę (niezależnie o zmian cenników upusty zawsze obniżają realną cenę zakupu do tej kwoty). Natomiast tce ciężko było znaleźć poniżej 40k PLN, więc taka wersja S z trochę lepszym wyposażeniem za 39k PLN to niezła oferta i mogę zrozumieć ruch w salonach.

Jednakże model schodzi, niebawem będzie clio IV i pewnie pojawi się na przełomie roku parę "limitowanych wersji" clio III z równie dużymi upustami od (odrealnionego) cennika, czyli ok 12-14k PLN. A może potem będzie nadal sprzedawany jako "storia"... kto wie.

Faktem jest że mamy zastój w PL jeśli chodzi o nowe auta i ruch jest tylko jak pojawia się naprawdę dobra oferta, jak tutaj, dlatego trochę dziwi mnie jakość obsługi.

A mam porównanie z salonu chevroleta, że można duuuużo lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najgorzej, to jak sie chce zaplacic nawet 5% wiecej, niz najtansza oferta, a sprzedawca potem daje

> upy, i nie dotrzymuje slowa. Dopiero po sfaksowaniu mu, na co sie umowilismy, slyszymy, ze

> przeprasza, i laskawie sie dogaduje... tyle, ze ja juz nie jestem zainteresowany. A sprzedawca

> byl miodzio, gdy testowalem auto - skad sie tacy ludzie biora, co ciezko pracuja, a potem

> traca klienta ot tak sobie

a to conajmniej dziwne ze ktos che dac 5 wiecej, a sprzedawca zlewa temat, nie spotkałem sie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ubieglym roku kupujac auto rozmawialem z 10 salonami renowek taki telefoniczny wywiad Normalna poważna handlowa rozmowa w 3-4 punktach gdzie traktuja mnie jak klienta a nie jak zawracacza d.

najlepiej wspominam rozmowe w Lublinie Nazurek, gdyby nie to ze RP dala mi mozliwosc tylko w okreslonym salonei wykorzystac moja oferte kupil bym tam auto nawet jak te 300km bym mial wycieczke zrobic. -a najwiekszy muł to handlowiec w Jaszpolu w Lodzi.. dla pana tyle co w cenniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a co ma zdjac majtki, jak ma placone z marzy to po rozmowie przez telefon nie zbije ceny

jesli pytam za ile moge kupic auto - ktos mi odpowiada ze cene ma pan w ceniku

ja cenik znam ale chcialem wiedzec z a ile pan mi je sprzeda - sprzedam za tyle ile w ceniku - to ja pytam gdzie w tym salonie jest handlowiec ktory pracuje za kare

nawet nie zapytal jakie mnie interesuje wyposażenie silnik itp w cale nie chcial mi sprzedac samochodu nie chcial nawiazac zadnego kontaktu z klientem tak aby ten klient wyladowal osobiscie u niego w salonie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jesli pytam za ile moge kupic auto - ktos mi odpowiada ze cene ma pan w ceniku

> ja cenik znam ale chcialem wiedzec z a ile pan mi je sprzeda - sprzedam za tyle ile w ceniku - to

> ja pytam gdzie w tym salonie jest handlowiec ktory pracuje za kare

> nawet nie zapytal jakie mnie interesuje wyposażenie silnik itp w cale nie chcial mi sprzedac

> samochodu nie chcial nawiazac zadnego kontaktu z klientem tak aby ten klient wyladowal

> osobiscie u niego w salonie...

moze mial zly dzien,

mam ponad 200 ogloszen na otomtoo nowych aut, mam dziennie kilkanascie telefonow, 90% to panie ile jeszcze z tego urwe, a jak place gotowka to ile pan zejdzie, a w lublinie gdansku zamosciu alarm daja ...

po pierwszym zdaniu wiem czy bedziemy rozmowiali czy dziekuje do widzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.