Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Motocykl, rok produkcji 1978. Dowód rejestracyjny wydany w 1978. Umowa spisana z pierwszym właścicielem, pojazd przez wszystkie lata ubezpieczony. Odbudowałem ten sprzęt, pojechałem na badanie techniczne, potem udałem się do wydziału komunikacji. Dostałem nowe białe blachy i czasowe pozwolenie. Przed chwilą chciałem odebrać "twardy" DR, ale jest problem....otóż WK z powiatu, w którym zawsze był zarejestrowany motocykl twierdzi, że nie ma go w ewidencji....to skąd mam niby dowód rejestracyjny?? Mój WK kazał się się jeszcze wstrzymać, ale już mi zapowiedzieli, że jak nie dostaną potwierdzenia z WK I rejestracji, to odmówią rejestracji.....i co wtedy? Koniec? Jakie mam wtedy możliwe działania? Bo przecież jestem w posiadaniu dowodu rejestracyjnego.....pojazd nie był wyrejestrowany, tylko najprawdopodobniej ktoś zutylizował trochę dokumentacji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Dawno temu kupiłem malucha wyrejestrowanego i też był problem z rejestracją - nie było żadnej odpowiedzi z poprzedniego urzędu. Więc pojechałem tam osobiście. Okazało się, że maluch był kradziony, więc nie odpowiedzieli. Wyjaśniłem sprawę, pokazałem kwity z sądu, z PZU i że legalnie kupiłem auto przejęte przez sąd i ubezpieczyciela i wysłali kwity. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Dawno temu kupiłem malucha wyrejestrowanego i też był problem z rejestracją - nie było żadnej > odpowiedzi z poprzedniego urzędu. Więc pojechałem tam osobiście. Okazało się, że maluch był > kradziony, więc nie odpowiedzieli. Wyjaśniłem sprawę, pokazałem kwity z sądu, z PZU i że > legalnie kupiłem auto przejęte przez sąd i ubezpieczyciela i wysłali kwity. Tutaj pojazd nie jest kradziony, ale podejrzewam, że z biegiem lat ktoś się pozbył dokumentacji z WK.....ale co mnie to obchodzi? Propozycja pana z mojego WK była taka, żeby I właściciela zawieźć do WK (pierwszej rejestracji, czyli inny powiat). Niestety - nie mam zamiaru wozić nigdzie 90 letniego dziadka, a nawet nie mam pewności, czy jeszcze żyje - pojazd kupiłem prawie 4 lata temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 W przypadkach nietypowych zawsze pomagała wizyta u p. naczelnik w pokoju na pietrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > W przypadkach nietypowych zawsze pomagała wizyta u p. naczelnik w pokoju na pietrze. Jest to jakiś sposób, z tym, że u mnie to pan naczelnik Poczekam na pisemną odmowę. Potem mam zamiar zwrócić się z pisemnym odwołaniem od decyzji i prośbą o wskazanie dalszej drogi postępowania (przecież mam ten cholerny dowód rejestracyjny). Ale trochę mnie wkurzyli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Jest to jakiś sposób, z tym, że u mnie to pan naczelnik > Poczekam na pisemną odmowę. Potem mam zamiar zwrócić się z pisemnym odwołaniem od decyzji i prośbą > o wskazanie dalszej drogi postępowania (przecież mam ten cholerny dowód rejestracyjny). Ale > trochę mnie wkurzyli... Dowód podrobiony Panie jest Polatać góra dół po piętrach, w razie problemów na piśmie zbierać i w końcu się uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtala Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Jest to jakiś sposób, z tym, że u mnie to pan naczelnik > Poczekam na pisemną odmowę. Potem mam zamiar zwrócić się z pisemnym odwołaniem od decyzji i prośbą > o wskazanie dalszej drogi postępowania (przecież mam ten cholerny dowód rejestracyjny). Ale > trochę mnie wkurzyli... bierz decyzje odmawiajaca i do SKO za posrednictwem urzedu. Tam SKO na pewno uchyli ta decyzje ze wzgledu na fakt, ze sprawa nie zostala faktycznie wyjasniona, bo DR posiadasz tylko inny urzad ma problemu z dokumentacja. I sprawa pojdzie do ponownego rozpatrzenia. Ponadto w odwolaniu bym sie powolal na art 81. KPA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Dowód podrobiony Panie jest taaa....jasne, niech udowodnią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > bierz decyzje odmawiajaca i do SKO za posrednictwem urzedu. Tam SKO na pewno uchyli ta decyzje ze > wzgledu na fakt, ze sprawa nie zostala faktycznie wyjasniona, bo DR posiadasz tylko inny urzad > ma problemu z dokumentacja. I sprawa pojdzie do ponownego rozpatrzenia. Ponadto w odwolaniu > bym sie powolal na art 81. KPA Szkolna Kasa Oszczędności? art 81 KPA sam sobie znajdę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > bierz decyzje odmawiajaca i do SKO za posrednictwem urzedu. Tam SKO na pewno uchyli ta decyzje ze > wzgledu na fakt, ze sprawa nie zostala faktycznie wyjasniona, bo DR posiadasz tylko inny urzad > ma problemu z dokumentacja. I sprawa pojdzie do ponownego rozpatrzenia. Ponadto w odwolaniu > bym sie powolal na art 81. KPA ale przecież to dowód może być podrobiony '78 to kawałek papierka z kilkoma pieczątkami i wypełniony długopisem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > ale przecież to dowód może być podrobiony > '78 to kawałek papierka z kilkoma pieczątkami i wypełniony długopisem i tablica rejestracyjna też i historia ubezpieczenia w PZU a w ogóle to pojazd nigdy nie istniał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > W przypadkach nietypowych zawsze pomagała wizyta u p. naczelnik w pokoju na pietrze. O tak. Kiedyś zostawiłem rano u pani pismo, a po południu miałem telefon, że mogę przyjechać po odbiór dowodu i tablic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Szkolna Kasa Oszczędności? Samorządowe kolegium odwoławcze Pozdrawiam BAS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Jest to jakiś sposób, z tym, że u mnie to pan naczelnik > Poczekam na pisemną odmowę. Potem mam zamiar zwrócić się z pisemnym odwołaniem od decyzji i prośbą > o wskazanie dalszej drogi postępowania (przecież mam ten cholerny dowód rejestracyjny). Ale > trochę mnie wkurzyli... Idź odrazu do naczelnika i pogadaj. Naczelnik może wszystko jak mu sensownie wytłumaczysz to Ci zarejstrują. Miałem taki problem kiedyś ktoś wpisał w karcie pojazdu i dowodzie w oplu Zamiast C20XE CZ0XE. Kazali pisama z Opla itd itp homologacje i i nne bzdury. Podszedzłem do naczelnika od reki załatwił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Masz dwie drogi. Pierwsza - idziesz do naczelnika i pokazujesz mu: - art. 72 ustawy prawo o ruchu drogowym, wskazując że w zapisach następujących po słowach: "Rejestracji dokonuje się na podstawie:" nie ma słów "dokumentacji z innego WK", - okazujesz mu notarialny odpis posiadanego przez Ciebie DR (nie dajesz mu oryginału, bo go "zgubią") - i wskazujesz na art. 76. § 1. kpa - "Dokumenty urzędowe sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy państwowe w ich zakresie działania stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo stwierdzone." - czyli że ten dokument stwierdza, że pojazd był zarejestrowany i pośrednio dowodzi tego, że niezły burdel siostry mają w tym swoim archeo, Po tym wszystkim go informujesz, że jeśli wyda decyzję odmowną, to oczywiście ją zaskarżysz. Druga - czekasz na decyzję odmowną, czytasz jej uzasadnienie i jak się skończysz śmiać z głupoty urzędników, piszesz odwołanie, w którym podnosisz argumenty jak powyżej. Jest jeszcze droga jeden i pół - prosisz o realizację drogi nr 1 kolegę adwokata/radcę - urząd łatwiej przełknie pouczanie przez fachowca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mjstyle Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Mialem podobnie, rejestrowałem auto sciagniete z UK, mialem dowod v5c, umowe kupna-sprzedazy itp, dostalem odmowe rejestracji, poszedlem do naczelnika ten podtrzymal w pierwszej chwili decyzja urzednika poniewaz: na dowodzie v5c w polach wypunktowanych bylo cos napisane nie mialem umowy miedzy wlascicielem od ktorego kupilem auto a wlascicielem z UK Na moje słowa zeby to wszystko co uslyszalem przelali na papier w ciagu 3 sekund naczelnik powiedzial "dobrze, ja zmienienie zdanie, ja panu zarejestruje ten samochod" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Masz dwie drogi. > Pierwsza - idziesz do naczelnika i pokazujesz mu: > - art. 72 ustawy prawo o ruchu drogowym, wskazując że w zapisach następujących po słowach: > "Rejestracji dokonuje się na podstawie:" nie ma słów "dokumentacji z innego WK", > - okazujesz mu notarialny odpis posiadanego przez Ciebie DR (nie dajesz mu oryginału, bo go > "zgubią") - i wskazujesz na art. 76. § 1. kpa - "Dokumenty urzędowe sporządzone w przepisanej > formie przez powołane do tego organy państwowe w ich zakresie działania stanowią dowód tego, > co zostało w nich urzędowo stwierdzone." - czyli że ten dokument stwierdza, że pojazd był > zarejestrowany i pośrednio dowodzi tego, że niezły burdel siostry mają w tym swoim archeo, > Po tym wszystkim go informujesz, że jeśli wyda decyzję odmowną, to oczywiście ją zaskarżysz. > Druga - czekasz na decyzję odmowną, czytasz jej uzasadnienie i jak się skończysz śmiać z głupoty > urzędników, piszesz odwołanie, w którym podnosisz argumenty jak powyżej. > Jest jeszcze droga jeden i pół - prosisz o realizację drogi nr 1 kolegę adwokata/radcę - urząd > łatwiej przełknie pouczanie przez fachowca. Dziękuję za poradę. W tej chwili problem jest tylko z tym, że oryginalnego DR z roku 1978 już nie mam przy sobie - ale go dziś widziałem wpiętego do dokumentacji w WK. Na chwilę obecną mam pozwolenie czasowe i białe tablice. Mam również decyzję o tymczasowym zarejestrowaniu pojazdu pod nowym nr rejestracyjnym wydaną przez mój WK. Poczekam na decyzję odmowną, o ile taką dostanę, bo w sumie jeszcze nic nie jest przesądzone. Być może ktoś w tym pierwszym WK jednak pofatyguje się do piwnicznego archiwum i zdmuchnie trochę kurzu ze starych akt, odnajdzie dokumentację i potwierdzi, że pojazd był u nich w ewidencji. Chociaż jakoś mi się wierzyć nie chce, żeby mieli aż taki porządek i trzymali te kwity przez 35 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Nie masz xero ?? Ja właśnie na wszelki wypadek wszystko xeruję lub scanuję bo Ty widzisz podpięty dowód a za chwilę Ci powiedzą że żadnego dowodu nie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Jest to jakiś sposób, z tym, że u mnie to pan naczelnik > Poczekam na pisemną odmowę. Potem mam zamiar zwrócić się z pisemnym odwołaniem od decyzji i prośbą > o wskazanie dalszej drogi postępowania (przecież mam ten cholerny dowód rejestracyjny). Ale > trochę mnie wkurzyli... Upierałbym się jednak przy rozmowie z naczelnikiem - szybciej, a może się uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Nie masz xero ?? > Ja właśnie na wszelki wypadek wszystko xeruję lub scanuję bo Ty widzisz podpięty dowód a za chwilę > Ci powiedzą że żadnego dowodu nie było Oczywiście, że mam - choćby z racji tego, że to już "zabytek" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Upierałbym się jednak przy rozmowie z naczelnikiem - szybciej, a może się uda. IMO za wcześnie - może mi powiedzieć, że przecież odmowy jeszcze nie dostałem. Sprawa jest w toku - może się zdarzyć, że jednak decyzja nie będzie odmowna, więc po co zawracać komuś koniec pleców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomala Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 Wydaje mi się że po prostu komuś nie chce się doopy ruszyć do archiwum i odnaleźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 9 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Wydaje mi się że po prostu komuś nie chce się doopy ruszyć do archiwum i odnaleźć też mi się tak wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > - okazujesz mu notarialny odpis posiadanego przez Ciebie DR (nie dajesz mu oryginału, bo go > "zgubią") - i wskazujesz na art. 76. § 1. kpa - "Dokumenty urzędowe sporządzone w przepisanej > formie przez powołane do tego organy państwowe w ich zakresie działania stanowią dowód tego, > co zostało w nich urzędowo stwierdzone." - czyli że ten dokument stwierdza, że pojazd był > zarejestrowany i pośrednio dowodzi tego, że niezły burdel siostry mają w tym swoim archeo, Poszedłbym dalej - DR to w rzeczywistości decyzja administracyjna. Zarzuciłbym kwestionowanie istnienia ostatecznej decyzji i naruszenie art. 16 kpa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 9 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2013 > Poszedłbym dalej - DR to w rzeczywistości decyzja administracyjna. A to nie jest jedyny obowiązujący pogląd. Wiem, że na temat czy DR jest decyzją, czy nie były spory i aktualnie w trakcie rejestracji poza DR wydawana jest decyzja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 22 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 Mała aktualizacja mojej walki o rejestrację Skontaktowałem się z WK, które miało problemy z potwierdzeniem, że pojazd figuruje u nich w ewidencji. Twierdzą, że owszem - znaleźli ślad po tym pojeździe, zgadzają się dane poprzedniego właściciela. Jest jeden drobny szczegół - mianowicie u nich w dokumentacji figuruje, że pojazd w 1979 poszedł od nich do Płocka.....co IMO jest bzdurą - jest opcja, że człowiek od którego ja zakupiłem pojazd w roku 1979 zakupił go właśnie z Płocka - czyli zupełnie na odwrót. Jednak w związku z taką a nie inną odpowiedzią - mój WK w tej chwili ani nie wydał mi "twardego" DR ani też nie odmówił rejestracji. Rozmawiałem dziś z kierownikiem tego bałaganu, zapytałem co dalej - proponują poczekać jeszcze ok. miesiąca. Mają wystąpić do Płocka z zapytaniem czy u nich w ewidencji figuruje pojazd. Zobaczymy co odpowie Płock. Przystałem na te warunki, inne wyjście było by takie, że dostał bym odmowę rejestracji już dziś. OK, mógłbym się odwołać. Jednak IMO zawsze zdążę to zrobić. Nie zamierzam odpuścić. Restauracji tego pojazdu poświęciłem sporo czasu, pracy i nie wymagam rzeczy niemożliwych, wszak ja mam komplet dokumentów. Sprawa w toku....mam nadzieję, że będę miał w końcu dowód rejestracyjny. Nasuwa się tylko jedno pytanie - co w przypadku, gdybym dostał odmowę rejestracji i się z nią pogodził. Mam przecież tablicę rejestracyjną (zapłaciłem za nią ) - miałbym teraz oddać im ją za darmo? A co z ubezpieczeniem, które płacę regularnie odkąd pojazd zakupiłem (ponad 3 lata) i poprzedni właściciel również zawsze je opłacał. Ciekawy jestem jak do tego podszedł by ubezpieczyciel - bo coś czuję, że musiałbym płacić za nie zarejestrowany pojazd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
106 Napisano 22 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 Było trzeba iść bez papierów, z oświadczeniem sprzedającego, że jest to jego własność. Sprzęt jest już chyba na tyle stary, że powinno to zadziałać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 22 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 > Było trzeba iść bez papierów, z oświadczeniem sprzedającego, że jest to jego własność. Sprzęt jest > już chyba na tyle stary, że powinno to zadziałać. Wiesz, łatwo się mówi. Kupowałem pojazd ponad 3 lata temu. Spisałem umowę, dostałem DR, ubezpieczenie, tablicę rejestracyjną. Pomyślałbyś o innych dokumentach? Oczywiście WK proponuje zabranie poprzedniego właściciela na wycieczkę do tego pierwszego Wydziału komunikacji - niestety, jest to niemożliwe. Po pierwsze znam ciekawsze lokalizacje na wycieczki, po drugie nie wiem, czy facet jeszcze żyje...jak kupowałem, to człowiek lata świetności miał już za sobą....delikatnie mówiąc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
106 Napisano 22 Stycznia 2013 Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 > Wiesz, łatwo się mówi. Kupowałem pojazd ponad 3 lata temu. Spisałem umowę, dostałem DR, > ubezpieczenie, tablicę rejestracyjną. Pomyślałbyś o innych dokumentach? > Oczywiście WK proponuje zabranie poprzedniego właściciela na wycieczkę do tego pierwszego Wydziału > komunikacji - niestety, jest to niemożliwe. Po pierwsze znam ciekawsze lokalizacje na > wycieczki, po drugie nie wiem, czy facet jeszcze żyje...jak kupowałem, to człowiek lata > świetności miał już za sobą....delikatnie mówiąc A to to ja się domyślam, tym bardziej, że wszystkie dokumenty masz...To jest Polska właśnie. Zawsze jednak można o tą scieżkę postępowania zapytać, może się uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 22 Stycznia 2013 Autor Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2013 > A to to ja się domyślam, tym bardziej, że wszystkie dokumenty masz...To jest Polska właśnie. Zawsze > jednak można o tą scieżkę postępowania zapytać, może się uda. Ale co ma się udać? Nieboszczyk ma mi teraz jakieś oświadczenia pisać? Nie mam pewności (nie mam kontaktu) ale to, że pierwszy właściciel jeździ teraz po niebieskich autostradach jest wielce prawdopodobne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.