matisk Napisano 6 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2013 Koledzy, Wczoraj w moją asterkę 1995r stojącą na parkingu wcofała sprawczyni. Hakiem uderzyła w przód. Poleciał zderzak, lampa, kierunkowskaz, rejestracja, pogięta belka pod zderzakiem i maska zagięty rożek. OC kobita ma w Warcie, spisalismy oswiadczenie. Zgłosilem dzis szkode. W pon pewnie bedzie rzeczoznawca. Jak w takkiej sytuacji najlepiej wyjsc? Szkoda calkowita czy jak? Doradźcie bo nie miałem takiej sytuacji. Autko z 1995 z LPG, w kiepskim stanie raczej. Wartość to 2500-3000 PLN... Jak policzą szkode całkowitą w takim wypadku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dyniek000 Napisano 6 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2013 > Koledzy, > Wczoraj w moją asterkę 1995r stojącą na parkingu wcofała sprawczyni. Hakiem uderzyła w przód. > Poleciał zderzak, lampa, kierunkowskaz, rejestracja, pogięta belka pod zderzakiem i maska > zagięty rożek. > OC kobita ma w Warcie, spisalismy oswiadczenie. Zgłosilem dzis szkode. W pon pewnie bedzie > rzeczoznawca. > Jak w takkiej sytuacji najlepiej wyjsc? Szkoda calkowita czy jak? > Doradźcie bo nie miałem takiej sytuacji. Autko z 1995 z LPG, w kiepskim stanie raczej. Wartość to > 2500-3000 PLN... > Jak policzą szkode całkowitą w takim wypadku? Kolego jak piszesz że autko raczej w kiepskim stanie to nie licz na wartość 2500zł tylko bardziej w okolice 1000zł bo tyle takie auta kosztują , a co do całki to poczekaj do wyceny i wtedy zobaczysz jakie kroki podjąć , lecz ja myślę że jeśli tak jak piszesz że autko w kiepskim stanie to przyjąłbym ile dają i kupił drugie takie samo oczywiście w lepszym stanie a obecne zostawił na klamoty zastępcze jeśli jest coś warte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zmitradj Napisano 6 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2013 > Kolego jak piszesz że autko raczej w kiepskim stanie to nie licz na wartość 2500zł tylko bardziej > w okolice 1000zł bo tyle takie auta kosztują , a co do całki to poczekaj do wyceny i wtedy > zobaczysz jakie kroki podjąć , lecz ja myślę że jeśli tak jak piszesz że autko w kiepskim > stanie to przyjąłbym ile dają i kupił drugie takie samo oczywiście w lepszym stanie a obecne > zostawił na klamoty zastępcze jeśli jest coś warte o to to to tylko trzeba jedną ważną rzecz zapamiętać ,że wycena szkody całkowitej nie podlega odwołaniu i i uj na uju staje więcej nie dostanie. Chyba ,że znajdzie warsztat który bezgotówkowo weźmie i naprawi autko ,a ile ściągnie z ubezpieczalni to inna kwestia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 6 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2013 > o to to to > tylko trzeba jedną ważną rzecz zapamiętać ,że wycena szkody całkowitej nie podlega odwołaniu i i uj > na uju staje więcej nie dostanie. Chyba ,że znajdzie warsztat który bezgotówkowo weźmie i > naprawi autko ,a ile ściągnie z ubezpieczalni to inna kwestia dobra to jak to teraz najlepiej rozegrac? Mysle ze wartosc auta to ok 3 tys bo jest z gazem. Przebieg 130 tys. Ile mi policza za zderzak lampe kierunkowskaz maske? Jesli szkoda calkowita to jak to beda liczyc? Wartosc przed szkoda czyli 3 tys minus wartosc po szkodzie czyli ile 3 minus części + robota). Czli np 3000 (przed szkoda) - 700(po szkodzie) = 2300? Dobrze mysle? Jesli szkoda calkowita to musze zlomowac czy moge jezdzic dalej jak naprawie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dyniek000 Napisano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2013 > dobra to jak to teraz najlepiej rozegrac? > Mysle ze wartosc auta to ok 3 tys bo jest z gazem. > Przebieg 130 tys. > Ile mi policza za zderzak lampe kierunkowskaz maske? > Jesli szkoda calkowita to jak to beda liczyc? Wartosc przed szkoda czyli 3 tys minus wartosc po > szkodzie czyli ile 3 minus części + robota). Czli np 3000 (przed szkoda) - 700(po szkodzie) = > 2300? > Dobrze mysle? > Jesli szkoda calkowita to musze zlomowac czy moge jezdzic dalej jak naprawie? Kolego to że auto jest z LPG to wcale nie oznacza że jest warte 3tyś i jeśli wierzysz że masz realny przebieg 130tyś w 18to letnim aucie to podziwiam cię Jeśli auto naprawisz po całce będziesz mógł jeździć ,a kalkulacje + - dobrze sobie wyliczyłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
51cent Napisano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2013 > wycena szkody całkowitej nie podlega odwołaniu i i uj na uju staje więcej nie dostanie. od kiedy nie podlega odwołaniu? coś się zmieniło? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
technix Napisano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2013 właśnie ja się też podpisuję pod zapytaniem kolegi, bo zawsze gdzieś zasłyszałem że jak policzą całkę to trzeba zezłomować, że niby nie można już dalej jeździć? Jak to jest, są na to jakieś przepisy/rozporządzenia czy to tylko zależy od widzimisię ubezpieczalni? Pytam, bo nie wiem czy dalej inwestować w autko, bo jak ktoś mi przydzwoni i jeszcze każą mi go zezłomować (bo np. zegnie się podłużnica) a powiedzmy że miesiąc przd włożę w autko 1500zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
balus Napisano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2013 Nikt nie każe złomować. Dostajesz kasę i wraka. Jak Ci opłaca się naprawiać - naprawiasz i jeździsz. Ubezpieczyciel nie zgłasza do żadnych organów że auto nie nadaje się do dalszej eksploatacji. Przykład z autopsji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Astroman Napisano 7 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2013 > zasłyszałem że jak policzą > całkę to trzeba zezłomować, Szkoda całkowita to pojęcie ubezpieczalni jeśli wartość naprawy jest wyższa od wartości auta. IMHO dostaniesz całkę. Wartość auta to przykładowe 3 tyś. Wartość wraku czyli tego co masz to powiedzmy 2 tyś Dostaniesz wiec tysiaka odszkodowania i wrak czyli to co masz w tej chwili . Lub znajdź warsztat który zrobi naprawę za choćby 5 zł mniej niż wartość auta . Wtedy ubezpieczalnia pokrywa naprawę. Zgłoś sie po auto zastępcze. Przysługuje Ci z OC sprawcy. To potrafi dość istotnie przyśpieszyć procedurę. Popytaj tu: http://autozastepcze.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 8 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 > Szkoda całkowita to pojęcie ubezpieczalni jeśli wartość naprawy jest wyższa od wartości auta. IMHO > dostaniesz całkę. Wartość auta to przykładowe 3 tyś. Wartość wraku czyli tego co masz to > powiedzmy 2 tyś Dostaniesz wiec tysiaka odszkodowania i wrak czyli to co masz w tej chwili . > Lub znajdź warsztat który zrobi naprawę za choćby 5 zł mniej niż wartość auta . Wtedy > ubezpieczalnia pokrywa naprawę. Zgłoś sie po auto zastępcze. Przysługuje Ci z OC sprawcy. To > potrafi dość istotnie przyśpieszyć procedurę. > Popytaj tu: http://autozastepcze.pl Kurcze ale za tysiaka to tego nie zrobie... Nowy zderzak, nowa lampa, malowanie to już dużo więcej niż tysiak... Dlaczego wyliczyłeś że wartośc auta po szkodzie to 2 tys? Moim zdaniem wartość auta po szkodzie jest liczona tak: Wartość auta przed szkodą (3 tys) minus wartość auta po szkodzie czyli 3tys-koszty części i naprawa. Załóżmy że naprawa na nowych oryginalnych częściach kosztuje 2,5tys. Więc: 3000 - (3000-2500) = 2,5tyś. Czy jest to możliwe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
eRd Napisano 8 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 To nie jest przypadkiem tak, że szkoda całkowita jest orzekana jeżeli wartość naprawy przekracza 70% wartości samochodu przed wypadkiem? W tym przypadku byłoby to >2100zł. Wydaje mi się, że tak było kiedyś, a w dodatku jeżeli ktoś się decydował naprawiać z własnego AC to do 100% wartości auta miałeś prawo żądać odszkodowania. Nie mam pewności dlatego warto żeby ktoś to potwierdził, bo nie chciałbym Cię wprowadzić w błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Astroman Napisano 8 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 > Załóżmy że naprawa na nowych oryginalnych częściach kosztuje 2,5tys. Nowe oryginalne części w 20 letnim aucie? Weź i ochłoń Ale jak sobie chcesz. Nowy oryginalny zagruntowany zderzak do Fki to w ASO 1400zł , maska to 1300, lampa 400 zł Tylko po tych częściach przekraczasz wartośc auta wiec będzie całka. Wartosć wraku to jest tyle ile dają za niego handlarze na platformie licytacyjnej ubezpieczalni. Jeśłi chcesz sobie wyliczyć mniej wiecej wartosć częsci które będą w wycenie to znajdź najtańsze zamieniki na stronie bhmd.pl Mi za tylną lampę do Astry H policzyli w Hestii 120 zł Wycena gdzie wymianie podlegała lampa , ogrzewane lusterko lewe i lakierowanie 1 błotnika metalikiem była na 640 zł. Poczekaj na wycenę bo narazie to tylko teoretyczne rozwazania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adiz1 Napisano 8 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 > Koledzy, > Wczoraj w moją asterkę 1995r stojącą na parkingu wcofała sprawczyni. Hakiem uderzyła w przód. > Poleciał zderzak, lampa, kierunkowskaz, rejestracja, pogięta belka pod zderzakiem i maska > zagięty rożek. > OC kobita ma w Warcie, spisalismy oswiadczenie. Zgłosilem dzis szkode. W pon pewnie bedzie > rzeczoznawca. > Jak w takkiej sytuacji najlepiej wyjsc? Szkoda calkowita czy jak? > Doradźcie bo nie miałem takiej sytuacji. Autko z 1995 z LPG, w kiepskim stanie raczej. Wartość to > 2500-3000 PLN... > Jak policzą szkode całkowitą w takim wypadku? Miałem podobną sytuację, jeśli chodzi o szkody w aucie (zderzak, błotnik, lampa z kierunkowskazem i maska), ale pod względem mechanicznym to moje autko było w nienagannym stanie. Orzeczono szkodę całkowitą. Zaproponowali mi jakąś niewielką kwotę. Poszedłem do taniego blacharza/lakiernika na wsi i jakoś udało się w niewiele większych pieniądzach przywrócić asterce wygląd. Napisałem jednak do ubezpieczyciela odwołanie od ich wyceny, że nie zgadzam się, że auto mimo rocznika ('97) było w bdb stanie technicznym (auto na bieżąco serwisowane - w tym w ASO i że za proponowaną przez nich kwotę nie jestem w stanie doprowadzić samochodu do używalności i ogólnie, że ich wycena jest dla mnie krzywdząca. Po jakimś czasie dostałem korektę kalkulacji i dopłatę paru złociszy na konto, tak, że ostatecznie nie dopłaciłem do tego interesu złotówki a nawet wyszedłem na tym do przodu o 150 zł. W sprawie wycen zawsze warto korespondować z ubezpieczycielem sprawcy. Ostatnio naprawiałem błotnik. Proponowali mi kwotę za jaką nie byłem w stanie kupić dobrej używki. Napisałem, że mój model jest "w wersji poliftingowej" i błotnik ma fabryczny otwór na migacz - nie jak te stare i nieco tańsze elementy do poprzednich wersji. I dopłacili. 30 zł , ale dopłacili... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 8 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 > Miałem podobną sytuację, jeśli chodzi o szkody w aucie (zderzak, błotnik, lampa z kierunkowskazem i > maska), ale pod względem mechanicznym to moje autko było w nienagannym stanie. Orzeczono > szkodę całkowitą. Zaproponowali mi jakąś niewielką kwotę. Poszedłem do taniego > blacharza/lakiernika na wsi i jakoś udało się w niewiele większych pieniądzach przywrócić > asterce wygląd. Napisałem jednak do ubezpieczyciela odwołanie od ich wyceny, że nie zgadzam > się, że auto mimo rocznika ('97) było w bdb stanie technicznym (auto na bieżąco serwisowane - > w tym w ASO i że za proponowaną przez nich kwotę nie jestem w stanie doprowadzić samochodu do > używalności i ogólnie, że ich wycena jest dla mnie krzywdząca. > Po jakimś czasie dostałem korektę kalkulacji i dopłatę paru złociszy na konto, tak, że ostatecznie > nie dopłaciłem do tego interesu złotówki a nawet wyszedłem na tym do przodu o 150 zł. > W sprawie wycen zawsze warto korespondować z ubezpieczycielem sprawcy. Ostatnio naprawiałem > błotnik. Proponowali mi kwotę za jaką nie byłem w stanie kupić dobrej używki. Napisałem, że > mój model jest "w wersji poliftingowej" i błotnik ma fabryczny otwór na migacz - nie jak te > stare i nieco tańsze elementy do poprzednich wersji. I dopłacili. 30 zł , ale dopłacili... orzekli szkodę całkowitą i ile Ci wypłacili? jak to liczyli ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 8 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 > Wartość auta przed szkodą (3 tys) minus wartość auta po szkodzie czyli 3tys-koszty części i naprawa. Z tej logiki wynika, że "wartość auta po szkodzie" to wartość części i naprawa. Skąd taki pomysł? Wartość po szkodzie, to kwota jaką możesz dostać za wrak, czyli ile jest warte to, co teraz stoi w Twoim garażu. W Twoim przypadku będzie to około 500 -700 zł Pozdroofka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 8 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 > Z tej logiki wynika, że "wartość auta po szkodzie" to wartość części i naprawa. Skąd taki pomysł? > Wartość po szkodzie, to kwota jaką możesz dostać za wrak, czyli ile jest warte to, co teraz > stoi w Twoim garażu. W Twoim przypadku będzie to około 500 -700 zł l> Pozdroofka NOO aj ka napisalem? Wartosc auta po szkodzie = 3tys - 2500 (części+naprawa) = 500 Czyli wyliczając szkode calkowita 3000 - 500 = 2500. Wiec powinni mi wyplacic 2500 - tak ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 8 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 > Wartosc auta po szkodzie = 3tys - 2500 (części+naprawa) = 500 Nie mieszaj tu wartości naprawy. To 500 zł to nie jakieś wyliczenia, tylko kwota jaką można uzyskać jeśli ubezpieczalnia sprzedawałaby wrak. I to będzie jakieś 500 - 700 zł > Czyli wyliczając szkode calkowita 3000 - 500 = 2500. Jeżeli ubezpieczalnia określi wartość auta na 3000, to tak będzie. Pozdroofka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 9 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 > Nie mieszaj tu wartości naprawy. To 500 zł to nie jakieś wyliczenia, tylko kwota jaką można uzyskać > jeśli ubezpieczalnia sprzedawałaby wrak. I to będzie jakieś 500 - 700 zł > Jeżeli ubezpieczalnia określi wartość auta na 3000, to tak będzie. > Pozdroofka wycenili "W zwiazku z powyzszym Towarzystwo Ubezpieczeniowe jako zobowiazane do swiadczenia pienieznego odpowiadajacego uszczerbkowi w majatku poszkodowanego wynikłemu wskutek zaistnienia szkody, ustaliło wysokosc szkody metoda róznicowa" 3200 przed 1700 po. 1500 do wyplaty. Troche malo bo nie jestem w stanie za to naprawic auta do stanu z przed szkody. Co Koledzy na to? Musze to przyjac, odwolac sie - jak moge cos wiecej dostać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawek_j Napisano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 > Co Koledzy na to? Musze to przyjac, odwolac sie - jak moge cos wiecej dostać? A może naprawa bezgotówkowa? W Twoim wypadku będzie to chyba najlepsze rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 9 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 > A może naprawa bezgotówkowa? W Twoim wypadku będzie to chyba najlepsze rozwiązanie. Czyli mogę się na to nie zgodzić, i pojechać do dowolnego warsztatu gdzie wystawią mi fakture np, na 2400 i oni mi za to zwrócą? Czy muszę jechać do warsztatu, który oni mi wskażą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adiz1 Napisano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 > Czyli mogę się na to nie zgodzić, i pojechać do dowolnego warsztatu gdzie wystawią mi fakture np, > na 2400 i oni mi za to zwrócą? > Czy muszę jechać do warsztatu, który oni mi wskażą? Nie w przypadku tak leciwego samochodu i szkody całkowitej. W zasadzie to nie masz wyboru. Przyjmij te 1500 zł i szukaj najtańszego blacharza. Na prowincji, czy na wioskach powinno być najtaniej. Zalicz kilka warsztatów i potem zdecyduj. Mam na myśli małe, często jedoosobowe działalności. Bywa, że pracownicy większych warsztatów dorabiają sobie po godzinach w swoich garażach. Przecież przy takim samochodzie, nie ma co robić napraw na poziomie ASO. Moim zdaniem jest szansa na naprawienie auta w tej kwocie. To, że przyjmiesz proponowaną kwotę nie zmienia faktu, że możesz prosić o dopłatę paru złotych. Jak skreślisz sensowne pismo to jest realna szansa że coś dorzucą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vendorr Napisano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 > Musze to przyjac, odwolac sie - jak moge cos wiecej dostać? Moim zdaniem zawsze powinno się odwołać, ubezpieczyciel nie dał Ci kasy najwięcej ile mógł, ale najmniej jak tylko mógł. Więc powinieneś się odwołać, w piśmie, argumentując, że może samochód nie jest najpiękniejszy na świecie, ale napewno sprawny technicznie, kolizja dyskwalifikuje go z ruchu drogowego, a samochodem odwozisz dziecko do przedszkola i dojeżdżasz do pracy. Otrzymane odszkodowanie i ewentualny uzysk ze sprzedaży wraku nie starcza na kupno innego samochodu spełniającego wcześniejsze wymagania ani dorównującego stanowi technicznemu do twojego wcześniejszego auta, a brak samochodu generuje dodatkowe koszty w twoim codziennym życiu. Możesz się podeprzeć przykładowymi cenami części zamiennych z allegro czy z podanej wcześniej strony. Napewno coś dołożą, ale nie nastawiaj się że zrobisz i Ci zostanie, takie machlojki to można kombinować przy nowych autach. PZDR VEN Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 > 1700 po. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 9 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 no wlasnie.. troche w ciula przygrali.. za 1500 zl to ja nie jestem w stanie kupic nowego zderzaka... dlaczego mam kupowac zamiennik albo uzywke? to nie moja wina ze powstala szkoda.. jak to oficjalnie powinienem zalatwic ? pismo odwolawcze wystarczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lelek Napisano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Zobacz: wycenili wrak na 1700zł. Tobie proponują wypłatę 1500zł. No to zostaw im wrak i bierz 1700, zawsze to 200 zł więcej. Ich problem polega na tym, że nikt na świecie nie da im 1700 za 20-letnią, rozbitą Astrę Jak masz jakiś znajomych handlarzy, to popytaj o ceny. 500 - 700 zł to max co można dostać. Zadzwoń do ubezpieczyciela i zasugeruj, że chciałbyś zostawić im wrak, zobaczysz jak szybko będą się wycofywać rakiem Pozdroofka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arek_m Napisano 9 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Auto było i auta nima beznadzieja, to wymieniajac jedno lampe mam miec depo i valeo? JA chce zrobic te auto do takiego stanu jakie było przed wypadkiem. Niech biora ten wrak i szukaja warsztatu gdzie go zrobia za 1500zł.Albo dołozyc se skarpety 1500zł i zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 10 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 dobra napisalem ze sie nie zgadzam na te 1500. Znalazlem warsztat gdzie mi zrobia za 2800. Pytanie czy beda musieli mi to pokryc jak wycenili inaczej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukash21 Napisano 10 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Pokryją 1500, a różnice wyrównasz sam. Nie ma innej opcji. Poszkodowany jestes nie tylko w momenice zdarzenia, ale i później. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 10 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 > Pokryją 1500, a różnice wyrównasz sam. Nie ma innej opcji. Poszkodowany jestes nie tylko w momenice > zdarzenia, ale i później. no a nie mają obowiązki pokryć mi szkody jeśli wartość naprawy nie będzie wyższa od auta ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
51cent Napisano 10 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 > no a nie mają obowiązki pokryć mi szkody jeśli wartość naprawy nie będzie wyższa od auta ??? muszą pokryć do 100% wartości auta przed szkodą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukash21 Napisano 10 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 > No to zostaw im wrak i bierz 1700 I tu będzie problem, bo TU wcale nie chca wraku samochodu. Oni wystawiają na te swoje stronki z gielda i jezeli ktos się zainteresuje, to proponują włascicielowi sprzedaż, a jezeli nie to wrak zostaje w rękach własciciela. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RobertV664 Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 > Znalazlem warsztat gdzie mi zrobia za 2800. Pytanie czy beda musieli mi to pokryc jak wycenili > inaczej? No to wstaw do warsztatu i niech on się kopie z TU. Koszt naprawy może wynieść wartość auta z dnia szkody minus 0,01zł ale bezpieczniej minus 1zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Astroman Napisano 11 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 > Znalazlem warsztat gdzie mi zrobia za 2800. Pytanie czy beda musieli mi to pokryc jak wycenili Wycenili auto na 3200. Naprawa szkody jak mówisz to 2800 wiec TU nie ma wyjścia. Ale tylko jeśli kosztorys przedstawiony przez ten warsztat zostanie zakceptowany przez TU. I to na nowych czesciach a nie używkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matisk Napisano 11 Kwietnia 2013 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2013 > Wycenili auto na 3200. Naprawa szkody jak mówisz to 2800 wiec TU nie ma wyjścia. Ale tylko jeśli > kosztorys przedstawiony przez ten warsztat zostanie zakceptowany przez TU. I to na nowych > czesciach a nie używkach. no napisałem im kosztory ale w nim były czesci zamienniki oraz naprawa blotnika i naprawa wzmocnienia. powiedzieli mi ze musi byc w autodacie albo euro cos tam... pytanie: czy nie wystarczy jak przedstawie im fakture po naprawie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Astroman Napisano 12 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2013 > no napisałem im kosztory To nie Ty masz zrobić kosztorys tylko warsztat. Skoro warsztat zrobi to za mniej niż 3200 to niech w Infoexpercie albo innym Audatexie to wyliczy tak by sie w kwocie 3199zł zmieścić. Przedstawiasz to do akceptacji w TU i jeśli wycena nie zostanie podważona to naprawiasz auto. Najlepiej jakby warsztat sam sie tym zajął. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.