Skocz do zawartości

Ogloszenia aut z USA


MaserTi

Rekomendowane odpowiedzi

> Czy moglibyscie podac mi serwisy z ogloszeniami samochodow zza wielkiej wody? Rowniez te z

> samochodami delikatnie uszkodzonymi(ubezpieczalnie itp)

> Jest sens sprowadzac samochody z Usa? Majac tam kogos kto na tym sie zna? Jezeli tak to jakie

> modele?

Najlepiej kupic auto mniej lub bardziej uszkodzone. Rozbierasz co sie da. Czyli np deska jedzie w innym kontenerze, airbagi, siedzenia etc. w ten sposob zanizasz wartosc auta przy ocleniu. Zawozisz do Henka skladasz, naprawiasz, malujesz, cofasz licznik i funkiel nowka niesmigana od Jaska co tylko do kosciola jezdzil. grinser006.gif

Teraz $ dobrze stoi wiec srednio to sie oplaca. A proces bardzo latwy masz licencje na udzial w aukcji licytujesz i jedziemy pakowac do kontenra. Polacy w USA sa bardzo przedsiebiorczy do kontenera wchodzi 2x wiecej aut bo i tak dach trzeba wyklepac zlosnik.gif

Na szczescie jest carfax. zlosnik.gif Najlepiej jak sam sobei auto na licytacji wybierzesz i podasz max cene jaka mozesz zaplacic. Czasem trafi sie perelka zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najlepiej kupic auto mniej lub bardziej uszkodzone. Rozbierasz co sie da. Czyli np deska jedzie w

> innym kontenerze, airbagi, siedzenia etc. w ten sposob zanizasz wartosc auta przy ocleniu.

> Zawozisz do Henka skladasz, naprawiasz, malujesz, cofasz licznik i funkiel nowka niesmigana od

> Jaska co tylko do kosciola jezdzil.

> Teraz $ dobrze stoi wiec srednio to sie oplaca. A proces bardzo latwy masz licencje na udzial w

> aukcji licytujesz i jedziemy pakowac do kontenra. Polacy w USA sa bardzo przedsiebiorczy do

> kontenera wchodzi 2x wiecej aut bo i tak dach trzeba wyklepac

> Na szczescie jest carfax. Najlepiej jak sam sobei auto na licytacji wybierzesz i podasz max cene

> jaka mozesz zaplacic. Czasem trafi sie perelka

ostrzegaj nastepnym razem, bo oplulem monitor....

i nie wprowadzaj ludzi w blad - nikogo nie interesuje w jakim stanie jest auto, podstawa oplat jest faktura zakupu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest sens sprowadzac samochody z Usa? Majac tam kogos kto na tym sie zna? Jezeli tak to jakie

> modele?

Jest sens, ale czeka Cie pozniej kopanina z Urzedem Celnym, bo policza Ci oplaty nie od kwoty na fakturze, ale od wartosci w/g eurotaxu. Zatem, jesli sprawa ma sie zakonczyc dla Ciebie korzystnie, to warto dysponowac faktura z coparta, tudzież innego sprzedawcy wrakow - a nie zaprzyjaznionego handlarza zajmujacego sie exportem.

W razie czego sluze pomoca, jedna sprawa lezy wlasnie przed NSA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy moglibyscie podac mi serwisy z ogloszeniami samochodow zza wielkiej wody? Rowniez te z

> samochodami delikatnie uszkodzonymi(ubezpieczalnie itp)

> Jest sens sprowadzac samochody z Usa? Majac tam kogos kto na tym sie zna? Jezeli tak to jakie

> modele?

Tak jak koledzy napisali, opłaca się ściągać, ale przystanki i mielonki, z resztą jak dobrze pokopiesz fora branżowe to zobaczysz, że niemalże standard z USA to wstawiona ćwiartka, brak airbagów, albo wsadzone inne, pozaszywane fotele bo kurtyn nie ma etc. Przykład np ładnego paska B5 jak chłopak obadał i myślał że bezwypadek a okazało się jak rozkodował VIN, że auto powinno mieć szyberdach a nie miało, to naprowadziło go by zgłębić temat, samochód miał wszczepiony dach, były nawet zdjęcia z aukcji usa, wyglądało jakby pod jakąś naczepę zanurkował. autoauto z Warszawy też parę wpadek miało ze swoimi bezwypadkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W razie czego sluze pomoca, jedna sprawa lezy wlasnie przed NSA.

Z tego, co piszecie, to w zasadzie nie ma szans, żeby nie wpaść na jakąś minę z USA. yikes.gif

Nie znacie może jakiś normalnych i w miarę uczciwych handlarzy, którzy znaleźliby postłuczkowy samochód z nie mielonkę czy inną 'totalschaden'? Tak się akurat składa, że rozglądam się za Toyotą Sienną (w miarę młodą) i ceny w PL są średnio zachwycające. A jeszcze jak czytam, że to wszystko ponaprawiane byle jak "mielonki", to mi się odechciewa.

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tego, co piszecie, to w zasadzie nie ma szans, żeby nie wpaść na jakąś minę z USA.

Oczywiscie ze sa szanse, kazdy z moich samochodow z USA byl po lekkim dzwonie, ale ograniczalo sie to do pomalowania 2-3 elementow i tyle smile.gif

> Nie znacie może jakiś normalnych i w miarę uczciwych handlarzy, którzy znaleźliby postłuczkowy

> samochód z nie mielonkę czy inną 'totalschaden'? Tak się akurat składa, że rozglądam się za

> Toyotą Sienną (w miarę młodą) i ceny w PL są średnio zachwycające. A jeszcze jak czytam, że to

> wszystko ponaprawiane byle jak "mielonki", to mi się odechciewa.

jak chcesz, to moge Cie wyslac namiar na goscia ktory mi sprowadzal....

problem jest tylko z kwestiami celnymi, pomimo tego, ze dyrektorzy izb przegrywaja w sadach administracyjnych, to z uporem maniaka licza oplaty od wartosci pojazdu na polskim rynku, a nie od tego co rzeczywiscie zostalo w stanach zaplacone ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiscie ze sa szanse, kazdy z moich samochodow z USA byl po lekkim dzwonie, ale ograniczalo sie

> to do pomalowania 2-3 elementow i tyle

No i takie coś by mi pasowało.

Najchętniej to bym złożył zamówienie na poszukiwanie samochodu o konkretnych cechach (wyposażenie) i przeglądał zdjęcia konkretnych propozycji.

> jak chcesz, to moge Cie wyslac namiar na goscia ktory mi sprowadzal....

Poproszę.

> problem jest tylko z kwestiami celnymi, pomimo tego, ze dyrektorzy izb przegrywaja w sadach

> administracyjnych, to z uporem maniaka licza oplaty od wartosci pojazdu na polskim rynku, a

> nie od tego co rzeczywiscie zostalo w stanach zaplacone ...

A dlaczego ma liczyć inaczej?

Przecież jak się ściąga autko z EU, to izba celna bierze pod uwagę eurotax właśnie. Czemu miałoby być inaczej dla USA?

(nie dyskutuję, tylko pytam)

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i takie coś by mi pasowało.

> Najchętniej to bym złożył zamówienie na poszukiwanie samochodu o konkretnych cechach (wyposażenie)

> i przeglądał zdjęcia konkretnych propozycji.

Czy aby nie powinieneś zdywersyfikować trochę swoich marzeń?Dobra cena, konkretne zamówienie wyposażenia i uszkodzony,ale najlepiej niewiele...to nie market smile.gif Jak szukasz uszkodzonego,ale lekko to dobrze będzie jak podejdzie np wersja silnikowa, a wersja wyposażenia czy kolor...wybacz, ale moje zdanie jest takie, że powinieneś się zastanowić nad tym poważniej albo iść wydziwiać do salonu. Handlarz co się podejmie nie będzie siedział pół roku czy rok polował dla Ciebie egzemplarza (jeszcze pewnie za free) i czekał łaskawie aż raczysz zaakceptować jakiś wybór, takie rzeczy tylko w....

Weź jeszcze jedną rzecz pod uwagę, że dobrze jakby to ktoś kto ma pojęcie o samochodach Ci sprawdził, bo czasami uszkodzenia wydają się niewielkie, a to tylko pozory. Znajomy kangoo uderzył w zamrożoną zaspę, potrzaskał zderzak, niby nic wielkiego...poszła również pompa wspomagania bo schowana jest za zderzakiem, koszt pompy jedyne 3,5 zł, więc coś co z pozoru wygląda na tanią naprawę może takie nie być, jak np auto dostaje w koło, uszkodzenia wyglądają na kosmetyczne, a pękają obudowy skrzyni itd. Dzisiejsze auta robione są tak, by przy uderzeniu poszczególne materiały pochłonęły jak najwięcej energii by przedział pasażerski jak najmniej ucierpiał, więc zalecam ostrożność w powypadkowych sprzętach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ostrzegaj nastepnym razem, bo oplulem monitor....

> i nie wprowadzaj ludzi w blad - nikogo nie interesuje w jakim stanie jest auto, podstawa oplat jest

> faktura zakupu...

Nie wchodze w szczegoly bo i po co zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy aby nie powinieneś zdywersyfikować trochę swoich marzeń?

W sensie - przemyśleć? zlosnik.giftongue.gif

> Dobra cena, konkretne zamówienie

> wyposażenia i uszkodzony,ale najlepiej niewiele...to nie market Jak szukasz uszkodzonego,ale

> lekko to dobrze będzie jak podejdzie np wersja silnikowa, a wersja wyposażenia czy

> kolor...wybacz, ale moje zdanie jest takie, że powinieneś się zastanowić nad tym poważniej

> albo iść wydziwiać do salonu. Handlarz co się podejmie nie będzie siedział pół roku czy rok

> polował dla Ciebie egzemplarza (jeszcze pewnie za free) i czekał łaskawie aż raczysz

> zaakceptować jakiś wybór, takie rzeczy tylko w....

Za bardzo się rozpędziłeś. Nawet bardzo za bardzo.

Wcale nie zamierzam "wydziwiać", ani tym bardziej "raczyć". Po prostu widzę, ile jest tych Sienn na rynku wtórnym w USA, więc spodziewam się, że i te po niedużych wypadkach mają spore szanse być wyposażone na poziomie przeze mnie oczekiwanym.

Nie współpracowałem jeszcze z takim handlarzem "zdalnym", więc wszystkie takie szczegóły sobie z nim dogadam. Jeśli realia takich zakupów mocno odbiegają od moich oczekiwań, to..... je zmienię. Albo będę szukał odpowiednio dłużej.

> Weź jeszcze jedną rzecz pod uwagę, że dobrze jakby to ktoś kto ma pojęcie o samochodach Ci

> sprawdził, bo czasami uszkodzenia wydają się niewielkie, a to tylko pozory.

I to dla mnie jest największy problem ściągania samochodu z zagranicy, w szczególności z USA. Bo o ile nieudana podróż do Niemiec to wydatek jeszcze do przełknięcia, o tyle w przypadku USA taka opcja podróżowania nie wchodzi w rachubę. A więc trzeba zawierzyć komuś tam na miejscu.

I to dlatego martwię się, czy da się znaleźć takiego zaufanego "kogoś", kto mnie nie wpuści na minę wyłącznie z chęci własnego zysku.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sensie - przemyśleć?

Tia zlosnik.gif

> Za bardzo się rozpędziłeś. Nawet bardzo za bardzo.

To tylko dla Twojego dobra zlosnik.gif

> Wcale nie zamierzam "wydziwiać", ani tym bardziej "raczyć". ...

ok.gif

> I to dlatego martwię się, czy da się znaleźć takiego zaufanego "kogoś", kto mnie nie wpuści na minę

> wyłącznie z chęci własnego zysku.

> Pozdrawiam

> Bartek

Handlarzy masz 2 rodzaje:

-taki co Ci powie, że za usługę z cleniem i ściągnięciem z USA jego prowizja to załóżmy 5 tyś, Ty to akceptujesz, on podeśle Ci te fury i określi plus minus ich stan

-taki co będzie czarował tylko przez telefon, nie poda ile kosztowało tam, poczaruje, poczaruje tak abyś łyknął i potem się okaże że niekoniecznie zgodnie z ustaleniami, a są tacy co z de sprowadzają, że zamazywali ceny, potem wychodziło, że za auto warte 20-22 tyś mieli 6 tysia marży, co uważam delikatnie mówiąc za zdzierstwo, bo uczciwi sprowadzacze biorą 2-2,5 tyś, nawet czasami jak ktoś ma życzenie może jechać na wycieczkę z nimi, wtedy zasady są jasne-auto pokazane w ogłoszeniu, czy nawet sam sobie przyszły właściciel wybiera, zarobek tyle i tyle i kropka.

Ty szukasz tego pierwszego rozwiązania-życzę powodzenia, jak Ci się nie pali to powertuj internet, pamiętaj by dokumentować sobie wszelakie zaliczki itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie znacie może jakiś normalnych i w miarę uczciwych handlarzy, którzy znaleźliby postłuczkowy

Napisałem Ci. Wiele osób na racingforum.pl korzystało z jego usług i każdy jest zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i takie coś by mi pasowało.

> Najchętniej to bym złożył zamówienie na poszukiwanie samochodu o konkretnych cechach (wyposażenie)

> i przeglądał zdjęcia konkretnych propozycji.

> Poproszę.

luz, zadzwonie do niego i spytam czy moge Ci przeslac namiar... jak cos to napisze na priv

> A dlaczego ma liczyć inaczej?

> Przecież jak się ściąga autko z EU, to izba celna bierze pod uwagę eurotax właśnie. Czemu miałoby

> być inaczej dla USA?

> (nie dyskutuję, tylko pytam)

bo zgodnie z art. 104 ust. 1 pkt. 2 ustawy z dnia 6 grudnia 2008r. o podatku akcyzowym, podstawa wymiaru oplat jest kwota jaka zaplaciles amerykanskiemu sprzedawcy za samochod...

organy celne maja to gdzies i wzywaja do wskazania dlaczego podstawa odbiega od sredniej ceny rynkowej w Polsce... nastepnie dokonuja tzw. urealnienia podstawy i licza od wartosci u nas ...

tylko jest jeden problem, bo do uzasadnionych przyczyn odbiegania podstawy opodatkowania od cen w Polsce, nalezy zaliczyc tez specyfike amerykanskiego rynku i to, ze rozbitki maja tam wlasnie takie ceny. niestety, pomimo orzecznictwa sadow administracyjnych, organy celne dalej ida w zaparte...

jedna sprawa zakonczyla sie dla mnie pomyslnie w WSA i lezy przed NSA... czekam wiec na final smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko jest jeden problem, bo do uzasadnionych przyczyn odbiegania podstawy opodatkowania od cen w

> Polsce, nalezy zaliczyc tez specyfike amerykanskiego rynku i to, ze rozbitki maja tam wlasnie

> takie ceny. niestety, pomimo orzecznictwa sadow administracyjnych, organy celne dalej ida w

> zaparte...

> jedna sprawa zakonczyla sie dla mnie pomyslnie w WSA i lezy przed NSA... czekam wiec na final

Tylko pogratulować !

Ale czy przypadkiem takie sporne autko nie pozostaje unieruchomione na czas potyczkowania się z Urzędem i sądami? Bo znając polskie realia, to może to trwać nawet i latami.

To co komu po takim samochodzie......

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest sens, ale czeka Cie pozniej kopanina z Urzedem Celnym, bo policza Ci oplaty nie od kwoty na

> fakturze, ale od wartosci w/g eurotaxu.

Tylko po co kopac sie z koniem?? Sprowadzac do Niemiec i tam wprowadzac na obszar celny UE. Tam tez placic nizszy VAT. A potem do PL tylko akcyza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko po co kopac sie z koniem?? Sprowadzac do Niemiec i tam wprowadzac na obszar celny UE. Tam tez

> placic nizszy VAT. A potem do PL tylko akcyza.

Tym bardziej ze najczęściej i tak auto trafi do Hamburga lub Bremenhaven wiec i tam na miejscu jest clone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko po co kopac sie z koniem?? Sprowadzac do Niemiec i tam wprowadzac na obszar celny UE. Tam tez

> placic nizszy VAT. A potem do PL tylko akcyza.

Oczywiscie i wszyscy tak robia ...

ale w PL policza Ci akcyze od eurotaxu, a nie od faktury zakupu ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko pogratulować !

> Ale czy przypadkiem takie sporne autko nie pozostaje unieruchomione na czas potyczkowania się z

> Urzędem i sądami? Bo znając polskie realia, to może to trwać nawet i latami.

> To co komu po takim samochodzie......

> Pozdro

> Bartek

Nie, samochodem normalnie jezdzisz... tylko musisz zaplacic wyzsze oplaty, a po wygranej wojnie otrzymasz ich zwrot smile.gif w sumie to taka dobra lokata grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiscie i wszyscy tak robia ...

> ale w PL policza Ci akcyze od eurotaxu, a nie od faktury zakupu ....

Oczywiscie, ze od faktury. Dopiero jak stwierdza "razaca roznice" to wg eurotaxu czy infoexpert. Na to niestety nie ma rady, poza opinia "zaprzyjaznionego" rzeczoznawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaglądam od czasu do czasu na Allegro i nie widzę ekonomicznego sensu sprowadzania nie rozbitego samochodu z USA. Po prostu taniej na Allegro. Wyjątkiem są jakieś egzotyki, ale wtedy problemem jest gwarancja.

Złom samochodowy ktory mozna pospawać z kilku kawałków to inna historia, ale po pierwsze nie podpada to przypadkiem pod import śmieci ktory jest zabroniony? A po drugie to nie wiem czy bym sie zdecydował jeździć czymś, co wcześniej miało poważny wypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiscie, ze od faktury. Dopiero jak stwierdza "razaca roznice" to wg eurotaxu czy infoexpert. Na

> to niestety nie ma rady, poza opinia "zaprzyjaznionego" rzeczoznawcy.

To powiedz mi, dlaczego coraz wiecej osob zglasza sie do nas z tym samym problemem... Ofkoz kazdy z nich podczas tzw. procedury urealnienia przedkladal wyceny rzeczoznawcow... Jak myslisz, organ celny dal im wiare ? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To powiedz mi, dlaczego coraz wiecej osob zglasza sie do nas z tym samym problemem... Ofkoz kazdy z

> nich podczas tzw. procedury urealnienia przedkladal wyceny rzeczoznawcow... Jak myslisz, organ

> celny dal im wiare ?

No to dlatego mowie, ze na to nie poradzisz. Zanizysz za bardzo to niestety. A moze i stety - przynajmniej mniej zlomu sie sprowadza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Złom samochodowy ktory mozna pospawać z kilku kawałków to inna historia, ale po pierwsze nie

> podpada to przypadkiem pod import śmieci ktory jest zabroniony?

Przecież USA nie ratyfikowały konwencji bazylejskiej... ;-D

> A po drugie to nie wiem czy bym sie zdecydował jeździć czymś, co wcześniej miało poważny wypadek.

Marek - ty w koło to samo... A 95% rodaków się zdecydowało, tylko często nie ma o tym pojęcia. CCC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Złom samochodowy ktory mozna pospawać z kilku kawałków to inna historia, ale po pierwsze nie

> podpada to przypadkiem pod import śmieci ktory jest zabroniony?

Podpada. Dlatego jak sie ma salvage title z jakiegos stanu, ktory listuje procent zniszczen (oczywiscie nie jest to stricte procent zniszczenia auta, tylko relacja szacowanej ceny naprawy do wartosci) i ow procent jest zbyt duzy to UC czepia sie, ze chcesz wprowadzic do Polski zlom.

> A po drugie to nie wiem czy

> bym sie zdecydował jeździć czymś, co wcześniej miało poważny wypadek.

Hahahahahaha...no tak, bo przeciez te miliony sprowadzonych gratow z UE to same po dziadku, co to tylko do kosciola jezdzil i nigdy nie mial wypadku grinser006.gifgrinser006.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to dlatego mowie, ze na to nie poradzisz. Zanizysz za bardzo to niestety. A moze i stety -

> przynajmniej mniej zlomu sie sprowadza...

Nie powiedziałbym...po prostu kombinacji więcej i kasa zostaje w worze nie polskim a niemieckim, czy...litewskim. Wiele wraków spływa na Litwę, tam dostają szansę na drugie życie i dumnie na kołach wracają z Mariampola do Polandu. Byłem, widziałem jakie cuda tam są...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie powiedziałbym...po prostu kombinacji więcej i kasa zostaje w worze nie polskim a niemieckim,

> czy...litewskim. Wiele wraków spływa na Litwę, tam dostają szansę na drugie życie i dumnie na

> kołach wracają z Mariampola do Polandu. Byłem, widziałem jakie cuda tam są...

Jak ktos chce to wszystko da sie zrobic, to wiadomo. Ale przynajmniej skala nie jest masowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ktos chce to wszystko da sie zrobic, to wiadomo. Ale przynajmniej skala nie jest masowa.

Zalezy jak na to patrzeć, nie taka jak z Francji, Belgii czy Niemiec, bo tutaj bliżej i procedury prostsze,ale nie brakuje ulepów z USA...przecież Cheroków, Grand Voyagerów itp krajowych niemalże nie ma i większość to przytarmoszone z USA, często pisane-kraj pochodzenia Niemcy, bo tam oclone zostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zaglądam od czasu do czasu na Allegro i nie widzę ekonomicznego sensu sprowadzania nie rozbitego

> samochodu z USA. Po prostu taniej na Allegro. Wyjątkiem są jakieś egzotyki, ale wtedy

> problemem jest gwarancja.

> Złom samochodowy ktory mozna pospawać z kilku kawałków to inna historia, ale po pierwsze nie

> podpada to przypadkiem pod import śmieci ktory jest zabroniony? A po drugie to nie wiem czy

> bym sie zdecydował jeździć czymś, co wcześniej miało poważny wypadek.

to wejdz na coparta i zobacz za ile koncza sie licytacje aut... ofkoz nikt nie bedzie sprowadzal 10 letniego strucla ....

na "ekskluzywnych" autach masz czasami przebitke 50 % po sprowadzeniu do Polski...

jeszcze lepszym numerem jest sprowadzenie tego na kogos, a nastepnie puszczenie auta w leasing.... bank odkupi samochod po jego cenie w Polsce, zrobiesz sobie koszty w firmie, nadwyzka splacisz koszt rat leasingowych i jeszcze zostana pieniadze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zalezy jak na to patrzeć, nie taka jak z Francji, Belgii czy Niemiec, bo tutaj bliżej i procedury

> prostsze,ale nie brakuje ulepów z USA...przecież Cheroków, Grand Voyagerów itp krajowych

> niemalże nie ma i większość to przytarmoszone z USA, często pisane-kraj pochodzenia Niemcy, bo

> tam oclone zostało.

Tez prawda. Plusem fury z USA jest jednak to, ze mozna sobie historie po VIN sprawdzic, a i najczesciej ciekawe foty z aukcji wyplyna. Wiec przynajmniej wiadomo w co sie czlowiek pakuje. A nie Passat B5 od niemieckiego dziadka grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to dlatego mowie, ze na to nie poradzisz. Zanizysz za bardzo to niestety. A moze i stety -

> przynajmniej mniej zlomu sie sprowadza...

Poradzisz, ale to juz kopanina przed sadami administracyjnymi ...

Tu nie chodzi o zanizenia, jesli kupilem auto za 8 tys $ na coparcie, to chce od tego zaplacic oplaty, a nie od tego co mi jasnie ksiaze celnik wyliczy ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tez prawda. Plusem fury z USA jest jednak to, ze mozna sobie historie po VIN sprawdzic, a i

> najczesciej ciekawe foty z aukcji wyplyna. Wiec przynajmniej wiadomo w co sie czlowiek pakuje.

> A nie Passat B5 od niemieckiego dziadka

Ale te niemeickie też da sie sprawdzić, tam nikt nie bawi się w samodzielne wymiany, jadą do serwisu, więc przed zakupem trzeba wydać 50zł na historię serwisową, ale to wiesz...przy polskich realiach trzeba by pół auta wydać na sprawdzanie to raz, a dwa, że ludzie tak naprawdę nie chcą znać prawdziwych przebiegów swoich tanich tedeików "od dziadka" na full wypasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez sie zawsze dziwie ze wiekszosc aut sprowadzonych z USA i wystawionych na allegro czy innych portalach jest w podobnej cenie badz tansza niz te same egzemplarze w USA. Niezle musza zlomy sprowadzac grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to dla mnie jest największy problem ściągania samochodu z zagranicy, w szczególności z USA. Bo o

> ile nieudana podróż do Niemiec to wydatek jeszcze do przełknięcia, o tyle w przypadku USA taka

> opcja podróżowania nie wchodzi w rachubę. A więc trzeba zawierzyć komuś tam na miejscu.

> I to dlatego martwię się, czy da się znaleźć takiego zaufanego "kogoś", kto mnie nie wpuści na minę

> wyłącznie z chęci własnego zysku.

> Pozdrawiam

> Bartek

może zapytaj kogoś kto w US mieszka

na przykład Mareczek waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.