Skocz do zawartości

norm4n

użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 148
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez norm4n

  1. norm4n

    Gumy w sprężyny

    Dawno temu miałem założone w Punto. Negatywnych aspektów prowadzenia nie odczułem. Po jakimś czasie sprężyny pękły, ale czy to było ze starości czy z uwagi na gumy ciężko było powiedzieć.
  2. To już nie wiem co jest gorsze. Ujeżdzam takiego 308HDI 1,6 90KM i nie wyobrażam sobie jeżdżenia tym w trasie, a już w ogóle z prędkościami autostradowymi. Przede wszystkim jest tylko 5 bieg, jest głośno i mało ekonomicznie (o tym jak to się prowadzi gdy wskazówka przekracza 140km/h wolę nie wspominać). Deklarowane 5 litrów to pali ale przy 90km/h... Średnią z 20kkm mam 8,3l/100 km (przewaga miasta, a na trasie dość dynamicznie), choć zdarzało się spalanie w okolicach 10l. Reasumując - pali tyle co 2.0 hdi 136km, a przy tym nie jedzie.
  3. Żaden komp nie wypluje Ci błędu, jeśli coś mechanicznie jest upalone. W poprzednim xc70 gwizdał mi most przy zakresach prędkości 40-50 km/h i 130-140 km/h, zrobiłem tak blisko 100 tys km, po czym wył jak tramwaj przy każdej prędkości (a komp serwisowy do volvo nie widział żadnego błędu). Najprostszy test to tak jak koledzy radzili - sypka nawierzchnia, kontrola trakcji off, skręcona kierownica, but w podłogę i patrzeć czy auto kręci bączki. W ten sposób stwierdzisz, czy całość się uruchamia, a jak działa to wyjdzie w późniejszym użytkowaniu. Oprócz tego kanał, sprawdzić czy nie ma luzów, wycieków, etc.
  4. Panda benzyna + gaz Do miasta idealne, nie jest super bezawaryjne, ale naprawy nie kosztują worka pieniędzy. Niektórzy mówią, że dobrze jeździ i dobrze wygląda. Nie przyciąga niczyjego wzroku, występują wersje benzynowe (ciekawe, czy będzie ban )
  5. Trochę kiepski przykład, bo Focus RS z tym silnikiem (co prawda moc jest większa niż w mustangu) objeżdza nawet mustanga 5.0 V8 Masy nie oszukasz.
  6. Powodów może być kilka. Jeśli sprzedawała osoba fizyczna i samochód wystawiony jest w tym samym miejscu (a wcześniej się nie sprzedał) to masz racje. Jeśli auto wystawiał ubezpieczyciel i nie daj Bóg po jakimś czasie auto pojawia się w innym stanie, wystawione przez osobę fizyczną, to ktoś kupił, zaliczył wtopę i próbuje minimalizować straty.
  7. Nie za bardzo rozumiem sens Twojej wypowiedzi... Jeśli na licytację samochód może wystawić osoba fizyczna, to istnieje ryzyko, że auto wcześnie było wcześniej przygotowane do sprzedaży ( z różnych powodów - np. ktoś kupił, stwierdził większy dzwon niż w rzeczywistości i postanowił odzyskać kasę …. lub też wyciągnął z samochodu co było potrzebne i pcha dalej). W Polsce też bardzo groźne bywają transakcje z domorosłymi Januszami biznesu, którzy mają mniej do stracenia, niż hurtownik sprzedający X rozbitków dziennie. Są domy aukcyjne, na których osoba fizyczna nie może sprzedać pojazdu - wystawia je tylko ubezpieczyciel... Tudzież, nawet na copart można zerknąć, kto samochód sprzedaje. Warto byłoby w każdym przypadku prześledzić historię, ile razy ten pojazd był wystawiany i jaki był status aukcji, żeby wykluczyć proceder przechodzenia zgniłego jajka z rąk do rąk.
  8. auto kupione na copart, co moim zdaniem sprawia, że w te zdjęcia bym zbytnio nie wierzył... moje pierwsze xc70 na zdjęciach wyglądało zupełnie inaczej niż w rzeczywistości znam też kilka mniejszych lub większych wtop. Poproś gościa o zdjęcia ze spedycji - te są bardziej wiarygodne. Z drugiej strony ryzyko identyczne, jak przy kupnie każdego innego samochodu, z tą różnicą, że na starcie już wiesz, że auto wcześniej dostało. Pojechać z blacharzem, auto na kanał i sprawdzać, czy zostało zrobione zgodnie ze sztuką. Sprawdź jak wyglądają pasy - czy strzeliły napinacze tylko u kierowcy czy komplet... Zerknij na podsufitkę czy kurtyna nie była walnięta (copart potrafi mieć takie zdjęcia, że nie widać ). Solidny komp do diagnostyki, żeby zerknąć jak ktoś czyścił sterowniki i generalnie tyle … To nie żona, że ma być nie bita.
  9. norm4n

    Fotelik Samochodowy

    Od jakiegoś czasu mamy maxi cosi axissfix, teraz jeździ w nim drugie dziecko. Spełnia wszystkie Twoje wymagania. Teraz wyszła nowa wersja "air".
  10. W przedziale 9-18 polecam tego maxi cosi axissfix - fotelik jest obrotowy, przez co nie trzeba tak walczyc z dzieciakiem przy jego montażu.
  11. Jakiś czas temu musieliśmy przenieść naszego młodego z maxi cosi axissfix, bo o ile wagowo się łapał, to wzrostem już nie bardzo. Mieliśmy dość duży dylemat co zrobić, bo miednica 3-latka raczej nie jest gotowa na jazdę w normalnym klasycznym pasie bezpieczeństwa, a tak będzie we wszystkich fotelikach -> 15 kg i w przeważającej większości fotelików 9-36, w których to po przekroczeniu drugiego progu, trzeba już małego spinać pasem auta. Zdecydowaliśmy się na joie bold, bo ma 5-punktowe własne pasy, aż do wagi 25 kg. Przypatrz się tej opcji, bo fotel jest wykonany dość ciekawie. Spinasz go w aucie isofixem i jeszcze dodatkowo mocujesz pasem. Jak wspomniałem, największą zaletą są 5-punktowe pasy. Jedyny minus tego fotela, to konieczność demontażu zagłówka tylnej kanapy. Nie wiem jak w passacie, ale w volvo xc70 producent nie przewidział takiej opcji i konieczna była wizyta u zaprzyjaźnionego blacharza, który rozłożył kanapę na czynniki pierwsze.
  12. A sprawdziłeś opłaty za wszystkie "dodatki" ? Analizowałem ofertę konkurencyjnej firmy, ba... nawet oglądałem dom pokazowy... i z podstawy zrobiło się o 30 % więcej... A te extrasy to było dodanie komina, bo chciałem mieć piec gazowy zamiast pompy ciepła, grubszy styropian i powiększenie garażu o metr Skutecznie mnie to wyleczyło z tej technologii i będę stawiał z gazobetonu.
  13. Powiem uczciwie, że w w przypadku awarii skrzyni nie bawiłbym się w jej naprawę, tylko przerzucił z innego auta. Aisin AW55-50 jest dość popularna i do zdobycia za max 3 tys zł. Reasumując - niewiele drożej niż wymiana kilku gratów dieslu. Przed zakupem podłączyłbym interfejs dedykowany do volvo - VIDĘ i sprawdziłbym, czy skrzynia nie sypie błędów. Jeśli jest okey to brać. Sam konwerter do tej skrzyni to ok. tysiąc złotych + olej.
  14. No to ja mam przeciwne zdanie. Miałem w domu kilka lat temu egzemplarz z 2001r. z fatalnym 2,5 TDI 140KM (VW), auto kupione z nalotem ok 120 tys km (choć myślę, że 100 tys km skręconym w dół), sprzedane przy przebiegu ok. 350 tys km. Jedyne co się sypało to osprzęt silnika VW (dlatego piszę, że silnik jest fatalny), tj. przepływka regularnie co 30 tys km, padł wtrysk sterujący, turbo, poszła rura od intercoolera, dwumasa ze sprzęgłem chyba 2 razy (ale to wina sposobu eksploatacji), kilka razy poduszki silnika (a to jest wina jego olbrzymiej kultury pracy). Reasumując, gdyby nie ten motor, to auto byłoby fantastyczne. Bolączką były padające łączniki stabilizatora, ale na to też była metoda - trzeba było kupić takie z metalowymi miseczkami i wytrzymywały ponad 50kkm (oryginały potrafiły stukać po 10kkm). Reasumując, bardzo dobrze wspominam ten samochód. Mega wygodny, cichy, fajnie się prowadzi, nie gnije. Jeśli auto w sensownym stanie to brać. Jak USA to pewnie automat - sprawdz skrzynię, bo nie należały do najtrwalszych.
  15. Nie wiem, nigdy na to nie zwracam uwagi. Gdy jedziesz zgodnie z tymi wskazaniami, to auto ma dynamikę wozu z węglem. Idąc tym tokiem rozumowania, to można 5.0 litrową benzyną jechać tak, żeby spaliła 7l/100 km. Tylko po co się męczyć ?
  16. Co to za "autobus" ? ...U mnie 7 w mieście to chyba po obwodnicy 3-city ... 4l nieosiągalne, a te 5.5-6l to autostrada do 120km/h .... Ale każdy ma inne kryteria oceny
  17. 95 % mocy to jazda 180km/h - 210 km/h ... Przy 160 km/h silnik ma 3500 rpm i pali wlasnie około 14 litrów... Pojemność sprawia, że zwyczajnie się nie męczy. Mam dość ciężką nogę i muszę przyznać, że nie widzę drastycznie większego spalania między vectrą C 1.8 122KM, a volvem xc70 3.2 243KM... Po prostu mały silnik kręcony wysoko spali astronomiczne ilości benzyny. Im jest większej pojemności, tym zapas mocy jest większy. Przypominam sobie jazdę po chorwackiej autostradzie podczas której vectra spaliła mi średnio 21 litrów lpg/100 km (i pewnie 200 ml oleju na 100 km ), ale co tu dużo wymagać od silnika, który cały czas leci na obrotach maksymalnych... dobrze, że korba bokiem nie wyszła
  18. Tylko powiedz, gdzie tu oszczędność, skoro dużo mocniejsza benzyna spala przy szybkiej jeździe dosłownie 2 litry więcej ? Nie mówiąc o tym, że w przypadku założenia kuchenki gazowej, rachunek ekonomiczny jazdy dieslem wypada bardzo słabo ?
  19. Nie chce mi się iść do auta pod dowód, ale gogle mówi, że 1378 kg. Żeby zejść poniżej 5 litrów muszę bardzo delikatnie operować gazem i nie przekraczać 100 km/h. Te 7,5 litra/100 km przy tempomacie ustawionym na 140 km/h jest jak najbardziej realne, powyżej tej prędkości robi się istny dramat. Pomyśleć, że ktoś zrobił te auto w wersji 7-osobowej... Przecież to z miejsca pod górkę nie ruszy...
  20. Przeczytałem ten cały wątek i generalnie konkluzja jest taka, że mały diesel ma być eko... Nie wiem tylko pod jakim kątem, gdyż ja tego eko zwyczajnie nie widzę. W maju zakupiłem małżonce 1,6 hdi 90km, który to wsadzono w puga 308sw. Silnik miał być super ekonomicznym mułem. Ja zauważam tylko to, że jest mułem. Jazda miejska 8-8,5 l/100 km, trasa w trybie emeryt około 5 litrów, trasa w trybie normalnym 7-7,2 l/100 km. Przy takim samym trybie jazdy nieekonomiczne 3,2 PB w automacie spala odpowiednio 14l/100km, 8l/100km, 10l/100km. Różnica mocy to 160KM. Cholernie nie lubie tego puga, ani to oszczędne, ani to szybkie, ani to komfortowe. Przypomina mi się jazda vw up 1.0 60km, który zamiast deklarowanych 4 litrów spalał prawie 9. Downsizing to zło ...
  21. Ale ja wlasnie mam ten sterownik. Nie wiem jak gaz-spece rozwiazaly temat, ale nie mam zadnych dotryskow benzyny. Zdarzaly mi się trasy po 1500 km jednego dnia a w zbiorniku benzyny dalej pelno.
  22. Nie słuchaj bajek o dotrysku benzyny. Mam ten sam silnik i emulator zrobil swoja robote.
  23. 2.0 dt ? diesel ? Każdy z oferowanych silnikow diesla jest za maly do tego samochodu. Pali a nie jedzie. Rozumiem, ze pisząc dt przekrecily Ci się literki i chodzi o 2.0 td 136 KM ? Nie wyobrażam sobie silnika tej mocy w takiej budzie. Nastepne xc70 kupuje w wersji T6.
  24. Nie ma czego. Prosty silnik z hydraulika. Pali tyle ile wlejesz i w zaleznosci od stylu jazdy. U mnie średnio od 13-15l lpg/100 km. W miejskich korkach 18 litrow lpg/100 km nie przekroczyl. Nie jest uturbiony i to jego najwieksza zaleta. Duza pojemność sprawia, ze ma dość niskie obroty, nawet przy predkosci zdecydowanie ponad dopuszczalna Na trasie przelicznik jest nastepujacy: tempomat na 130 = 13l lpg/100 km, 140 = 14l lpg/100 km, 150 = 15l lpg/100km ... jednak pomimo vmax 215 km/h nie udało mi się przekroczyć 18l lpg/100 km
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.