Skocz do zawartości

Stłuczka i kara po czasie


enhu

Rekomendowane odpowiedzi

cała sytuacja wygląda tak, że miałem stłuczkę z mojej winy 10 maja 2013, zadzwoniliśmy na policję ale po 2h czekania i nie przybyciu ich poszkodowany zadzwonił do niebieskich i odwołał ich przyjazd - normalnie spisaliśmy oświadczenie, ja dostałem druczki od ubezpieczyciela, odesłałem je i wszystko było ok do dzisiaj

dzisiaj zaś odbieram telefon, przedstawia mi się jakiś policjant i mówi, że podlegam karze za spowodowanie kolizji, nie ważne, że policji nie było, oni sobie to 'odnotowali' i grozi mi nie tyle mandat co grzywna - da się coś z tym zrobić, czy nie pozostaje nic innego jak iść na przesłuchanie i płacić? frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzwoniłem do niego, mówił że dzwonili do niego i zaprosili go do siebie na składanie zeznań

z autopsji wiem, że poszkodowany pomimo spisania oświadczenia i odwołania policji, zgłosił Cie jednak na policje, prawdopodobnie chodzi o to że ubezpieczyciel wypłacił za mało i pan się wku...zdenerwował i chce Ci zrobić koło du... tyłka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzwonili do niego i zaprosili go do siebie na składanie zeznań

Taaa... już w to uwierzę screwy.gif oni chcą mieć spokój i jak najmniej roboty, a zwykłą stłuczką się będą tak onanizować? Ciekawe... hmm.gif no chyba że trafiłeś kogoś ze świecznika, np. komendant sraczy wiejskiej, inny gliniarz (solidarność zawodowa grinser006.gif), radny, sędzia, prokurator, ordynator itp. niewiem.gifbiglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taaa... już w to uwierzę oni chcą mieć spokój i jak najmniej roboty, a zwykłą stłuczką się będą

> tak onanizować? Ciekawe... no chyba że trafiłeś kogoś ze świecznika, np. komendant sraczy

> wiejskiej, inny gliniarz (solidarność zawodowa ), radny, sędzia, prokurator, ordynator itp.

trafiłem, a właściwie mnie trafił właściciel warsztatu samochodowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tyle mandat co grzywna - da się coś z tym zrobić, czy nie pozostaje nic innego jak iść na

> przesłuchanie i płacić?

Już jest chyba za późno na postępowanie mandatowe, bo minęło 30 dni. Teraz muszą przygotować papiery do sądu i sąd wyda wyrok. Więc pamiętaj, że wszystko co teraz powiesz zostanie użyte przeciwko tobie.

Gość co się wyrywał do dzwonienia na policję zrobił sobie "dobrze" bo ty dostaniesz grzywnę o on poczeka na ubezpieczenie do uprawomocnienia się wyroku. Pamiętaj o krótkich terminach przedawnienia w sprawach wykroczeniowych zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dzisiaj zaś odbieram telefon, przedstawia mi się jakiś policjant i mówi, że podlegam karze za

> spowodowanie kolizji, nie ważne, że policji nie było, oni sobie to 'odnotowali' i grozi mi nie

> tyle mandat co grzywna

ale na jakiej podstawie oni teraz chcą Cię karać powiedział?

Jakbyś uciekł to ok, mogą Cię wzywać i uruchamiać procedurę poszukiwania, ale nie uciekłeś, ich na miejscu nie było, czyli nie przeprowadzili żadnych czynności - to raz.

Dwa - sprawa została przez Was załatwiona ''polubownie'' czyli na oświadczenie, TU, zapewne, oceniło, oszacowało i zlikwidowało szkodę. Sprawa zamknięta.

Gość mógł niby z oświadczeniem iść zgłosić sprawę, ale to musiał zrobić On sam, a nie tak jak pisałeś ''wezwali go''. Dla nich sprawa nie istnieje, nie ma notatki, jest tylko anulowane wezwanie patrolu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można tak dostać mandat/grzywnę do zapłacenia.

W Katowicach w bagażniku zaparkował nam facet terenówką.

Dogadaliśmy się, policja nie była wzywana na miejsce. Niestety facet nie pofatygował się do swojego ubezpieczyciela, więc nie szło uzyskać odszkodowania.

Ojciec poszedł z tym na policję i facet dodatkowo zarobił mandat/grzywnę grinser006.gif

A, że policja musi teraz wyrabiać ostre normy, to ścigają pewnie nawet uczciwych ludzi.

Mają jakąś podstawę do karania, to starają się zarobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Można tak dostać mandat/grzywnę do zapłacenia.

> W Katowicach w bagażniku zaparkował nam facet terenówką.

> Dogadaliśmy się, policja nie była wzywana na miejsce. Niestety facet nie pofatygował się do swojego

> ubezpieczyciela, więc nie szło uzyskać odszkodowania.

> Ojciec poszedł z tym na policję i facet dodatkowo zarobił mandat/grzywnę

> A, że policja musi teraz wyrabiać ostre normy, to ścigają pewnie nawet uczciwych ludzi.

> Mają jakąś podstawę do karania, to starają się zarobić...

no ja normalnie wypełniłem wszystkie dokumenty które dostałem od ubezpieczyciela i wysłałem je mailem żeby było szybciej - dostałem nawet potwierdzenie a tutaj takie skaranie boskie, trzeba się było wykręcać kręcić na całej drodze, ściemniać i pewnie nie dość że nie zabrali by mi zniżki z oc to jeszcze nie wystawili by mi żadnego mandatu taraz passed_out.gif

(wysłałem, mimo że proama której nie polecam nikomu miała w tych świstkach co mi przysłali wyraźnie napisane, że jeżeli się nie przyznam w ciągu 14 dni, to przyznam się 'automatycznie')

chory kraj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a jeżeli on poszedł faktycznie sam od siebie do nich poszedł?

jeżeli poszedł sam, na co de facto ma 1-2lata (AFAIK) to rusza cała machina i wtedy będą Cię faktycznie wzywać ect.

Ale IMHO jeżeli wypełniłeś 'obowiązek' odpowiedzi TU na wszelkie pytania to nie bardzo mają podstawy do karania.

Iść musisz, możesz ich wypytać czy gość dostał odszkodowanie, albo przynajmniej ruszył machinę bo Oni to powinni wiedzieć z jego zeznań, a jak opiszesz im sprawę to powinni starać się pomóc. Gość mógł podkoloryzować, albo nie chciało mu się czekać na odpowiedź TU i kombinuje jak tu przyspieszyć sprawę.

Przy oświadczeniu sprawa się ciągnie dłużej, bo zanim TU wyśle do Ciebie papiery mija tydzień/dwa, potem Ty masz czas na odp. i wreszcie TU na analizę, więc te ustawowe 30dni zaczyna bieg od dostarczenia Twojej odpowiedzi. Z drugiej strony, znaczy z pkt. widzenia poszkodowanego, może sprawiać wrażenie jakby ktoś kombinował.

Wypisywanie kwitów do sądu średnio ich interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (wysłałem, mimo że proama której nie polecam nikomu miała w tych świstkach co mi przysłali wyraźnie

> napisane, że jeżeli się nie przyznam w ciągu 14 dni, to przyznam się 'automatycznie')

> chory kraj

Czemu proamy nie polecasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy oświadczeniu sprawa się ciągnie dłużej, bo zanim TU wyśle do Ciebie papiery mija tydzień/dwa,

> potem Ty masz czas na odp. i wreszcie TU na analizę, więc te ustawowe 30dni zaczyna bieg od

> dostarczenia Twojej odpowiedzi. Z drugiej strony, znaczy z pkt. widzenia poszkodowanego, może

> sprawiać wrażenie jakby ktoś kombinował.

> Wypisywanie kwitów do sądu średnio ich interesuje.

po 3 dniach miałem list z proamy, wysłany dnia następnego emailem tak więc to raczej nie to,

co ciekawe policjant, który dzwonił zarzekał się, że oni to mieli 'odnotowane' a nie że zostało to zgłoszone przez poszkodowanego icon_eek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po 3 dniach miałem list z proamy, wysłany dnia następnego emailem tak więc to raczej nie to,

całkiem sprawnie, pytanie jakie pismo/a dostał gość.

> co ciekawe policjant, który dzwonił zarzekał się, że oni to mieli 'odnotowane' a nie że zostało to

> zgłoszone przez poszkodowanego

mieli odnotowane wezwanie na dyżurce, to pewne, pytanie czy przy odwoływaniu gość nie podał np numerów rejestracyjnych?

Generalnie cała sprawa, wg Mnie, nie trzyma się kupy hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Generalnie cała sprawa, wg Mnie, nie trzyma się kupy

spowodowanie kolizji drogowej jest wykroczeniem i nie potrzeba do tego zgłoszenia aby kogoś ukarać, to jest ustawowy obowiązek policji.

Anulowanie zgłoszenia nie ma żadnej mocy prawnej, chcą mieć porządek w papierach i tyle. Mieli zgłoszenie o wykroczeniu, wezwali zawiadamiającego, teraz wezwą sprawcę, potem wyślą do sądu wniosek o ukaranie i sprawa zamknięta jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czemu proamy nie polecasz?

> Czemu proamy nie polecasz?

same problemy z nimi, udają, że dają 70% zniżki na oc a mimo to mają dużo drożej jak konkurencja (porównanie z ergo hestią), same problemy w kontakcie telefonicznym po sprzedaży samochodu (niestety ten z opisanego wypadku do niczego się nie nadawał bo miał przesunięty słupek do środka i był wygięty jak banan) dosyłanie tych samych dokumentów parę razy na ich magiczny mail, auto sprzedane na początku tego miesiąca a do dzisiaj nie dostałem żadnego potwierdzenia że to przyjęli, na sam koniec nie uznali wypowiedzenia umowy oc przez nabywcę z umowy kupna sprzedaży i domagali się numeru kontaktowego z nabywcą którego fizycznie nie posiadam oraz jego numeru pesel - dla mnie to był "Cytryn z Gumiakiem" z autolawety, którzy spisali umowę, zapłacili i zabrali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> spowodowanie kolizji drogowej jest wykroczeniem i nie potrzeba do tego zgłoszenia aby kogoś ukarać,

> to jest ustawowy obowiązek policji.

> Anulowanie zgłoszenia nie ma żadnej mocy prawnej, chcą mieć porządek w papierach i tyle. Mieli

> zgłoszenie o wykroczeniu, wezwali zawiadamiającego, teraz wezwą sprawcę, potem wyślą do sądu

> wniosek o ukaranie i sprawa zamknięta jak należy.

wszystko pięknie ładnie tylko oni tej kolizji nie stwierdzili, tzn mają tylko zgłoszenie na alarmowy i rezygnację z interwencji przez poszkodowanego/zgłaszającego. Zrozum, że ten drugi tel to nie było anulowanie zgłoszenia, bo tego się nie da, tylko rezygnacja z interwencji patrolu, przez czas oczekiwanie strony stwierdziły, ze załatwią sprawę polubownie na oświadczeniach i nie potrzebują asysty.

Więc porządek w papierach jest, mogli ew wezwać zgłaszającego dla potwierdzenia przebiegu, ale bez JEGO zgłoszenia nie mogą ruszyć z karaniem sprawcy bo nie mają podstawy.

Policja, generalnie, przy stłuczkach gdzie wiadomo co, kto i jak ma ''chronić'' dane osobowe i tyle.

Z urzędu nie ścigają takich spraw, więc żeby nadać temu bieg musiał wystąpić czynnik uruchamiający machinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tylko rezygnacja z interwencji

> patrolu, przez czas oczekiwanie strony stwierdziły, ze załatwią sprawę polubownie na

> oświadczeniach i nie potrzebują asysty.

każde takie zdarzenie ma podwójny efekt, pierwszy cywilny związany z powstaniem szkody majątkowej i drugi karno-wykroczeniowy związany ze spowodowaniem kolizji,wypadku,śmierci itp.

polubownie załatwiacie sprawę cywilną, czyli ustalacie odpowiedzialność i rozmiar szkody,

ale jest jeszcze do rozliczenia odpowiedzialność wykroczeniowa.

asystę policji to może mieć m.in komornik, a człowiek zawsze zgłasza zdarzenie z którego jest nagranie, notatka itp.

> ale bez JEGO zgłoszenia nie mogą ruszyć z karaniem sprawcy bo nie mają podstawy.

wiesz czy raczej zgadujesz ?

> Z urzędu nie ścigają takich spraw, więc żeby nadać temu bieg musiał wystąpić czynnik uruchamiający

> machinę.

telefon ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> każde takie zdarzenie ma podwójny efekt, pierwszy cywilny związany z powstaniem szkody majątkowej i

> drugi karno-wykroczeniowy związany ze spowodowaniem kolizji,wypadku,śmierci itp.

> polubownie załatwiacie sprawę cywilną, czyli ustalacie odpowiedzialność i rozmiar szkody,

> ale jest jeszcze do rozliczenia odpowiedzialność wykroczeniowa.

którą w tym przypadku uruchomić musi poszkodowany, nie startuje ona z urzędu, bo wtedy musieliby wszystkie kolizje do których nie jest wzywany patrol uruchamiać sami, a sam wiesz że tak nie jest.

> asystę policji to może mieć m.in komornik, a człowiek zawsze zgłasza zdarzenie z którego jest

> nagranie, notatka itp.

patrz niżej o identyfikacji

> wiesz czy raczej zgadujesz ?

wynikło to kiedyś z rozmowy jaką miałem z patrolem w związku ze szkodą.

> telefon ?

jeżeli przez telefon został wylegitymowany i potwierdzono jego tożsamość to czemu nie, ale w praktyce każde zgłoszenie wymaga stawiennictwa osobistego stąd też mój wniosek, że podczas przesłuchania na jakim był została uruchomiona procedura karna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> same problemy z nimi, udają, że dają 70% zniżki na oc a mimo to mają dużo drożej jak konkurencja

> (porównanie z ergo hestią), same problemy w kontakcie telefonicznym po sprzedaży samochodu

> (niestety ten z opisanego wypadku do niczego się nie nadawał bo miał przesunięty słupek do

> środka i był wygięty jak banan) dosyłanie tych samych dokumentów parę razy na ich magiczny

> mail, auto sprzedane na początku tego miesiąca a do dzisiaj nie dostałem żadnego potwierdzenia

> że to przyjęli, na sam koniec nie uznali wypowiedzenia umowy oc przez nabywcę z umowy kupna

> sprzedaży i domagali się numeru kontaktowego z nabywcą którego fizycznie nie posiadam oraz

> jego numeru pesel - dla mnie to był "Cytryn z Gumiakiem" z autolawety, którzy spisali umowę,

> zapłacili i zabrali

Wypowiedzenie OC wysyłasz poleconym ZPO

Wypowiedzenie kupującego tak samo, a nie żadne tam coś z umowy.

Większość TU to cwaniaki i trzeba z nimi rozmawiać na piśmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> http://bit.ly/13aAm0q

nie obraź się ale to jest masło maślane

Quote:

14 dni jeśli schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,

90 dni jeśli wykroczenie zostało stwierdzone przez funkcjonariusza naocznie, pod nieobecność sprawcy, ale nie zachodzi wątpliwość co jego personaliów,

180 dni jeśli wykroczenie zostało stwierdzone za pomocą przyrządu kontrolno-pomiarowego lub urządzenia rejestrującego (radaru, fotoradaru), a sprawca nie został schwytany na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem, i nie zachodzi wątpliwość co do sprawcy czynu,


które to jest w tym przypadku? bo mam wątpliwości czy w ogóle to tutaj pasuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie obraź się ale to jest masło maślane

takie prawo, to nie ja się powinienem obrażać grinser006.gif

> Quote:

> 14 dni jeśli schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu

> wykroczenia,

imho tylko to pasuje, jako sprawca byłeś i czekałeś, a że się nie doczekałeś to inna kwestia.

ale szczerze mówiąc sam nie jestem pewny, dlatego wkleiłem cały tekst hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> takie prawo, to nie ja się powinienem obrażać

> imho tylko to pasuje, jako sprawca byłeś i czekałeś, a że się nie doczekałeś to inna kwestia.

> ale szczerze mówiąc sam nie jestem pewny, dlatego wkleiłem cały tekst

no to jest jakiś cyrk w tym kraju rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ciekawy ten nasz kraj...

Co, chyba nie od dziś tutaj żyjesz? Życie jest pełne niespodzianek... grinser006.gif

> orientuje się ktoś może jaki jest okres przedawnienia art86 par1 kk?

Jesteś pewny, że kk, a nie kw? Przecież popełniłeś co najwyżej wykroczenie... hmm.gif

art86 kw:

Quote:

Kodeks wykroczeń

CZĘŚĆ SZCZEGÓLNA

Rozdział XI Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji

Art. 86. § 1. Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym,podlega karze grzywny.

§ 2. Kto dopuszcza się wykroczenia określonego w § 1, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 przez osobę prowadzącą pojazd można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.


Co do przedawnienia - minimum rok, więc raczej się załapiesz na udział w postępowaniu. Ale głowa do góry - wszak jest instytucja zatarcia wyroku biglaugh.gifgrinser006.gif

P.S. Dalej podtrzymuję to, co pisałem wcześniej: policja sama tego nie ruszyła. Sądzę, że to taki sposób odreagowania, dodatkowego ukarania Cię i zrobienia koło pióra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ciekawy ten nasz kraj...

> orientuje się ktoś może jaki jest okres przedawnienia art86 par1 kk?

KK? Chyba KW? zlosnik.gif

Okres jest taki jak dla wszystkich innych wykroczeń - rok, jeśli w tym czasie nie wszczęto postępowania i dwa late, jeśli je wszczęto. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie obraź się ale to jest masło maślane

> Które to jest w tym przypadku? bo mam wątpliwości czy w ogóle to tutaj pasuje

Żadne z poniższych, bo dla Twojego przypadku:

a) terminy, w których możliwe jest nałożenie na sprawcę grzywny w drodze mandatu karnego - liczone od daty ujawnienia wykroczenia:

14 dni – jeśli schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,

Nie ujęto Cię na gorącym uczynku - patrol nie pojawił się.

90 dni – jeśli wykroczenie zostało stwierdzone przez funkcjonariusza naocznie, pod nieobecność sprawcy, ale nie zachodzi wątpliwość co jego personaliów,

Nie stwierdzono naocznie wykroczenia oczoma funkcjonariusza grinser006.gif

180 dni – jeśli wykroczenie zostało stwierdzone za pomocą przyrządu kontrolno-pomiarowego lub urządzenia rejestrującego (radaru, fotoradaru),

To dotyczy raczej fotoradarów...

Ale już pkt. c może rozjaśnić sytuację:

c) terminy, w których możliwe jest orzeczenie jakiejkolwiek kary za wykroczenie - liczone od daty popełnienia wykroczenia:

1 rok – jeśli sąd nie wszczął postępowania,

2 lata – jeśli postępowanie zostało wszczęte. Po upływie tego terminu karalność wykroczenia ustaje,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> którą w tym przypadku uruchomić musi poszkodowany, nie startuje ona z urzędu, bo wtedy musieliby

> wszystkie kolizje do których nie jest wzywany patrol uruchamiać sami, a sam wiesz że tak nie

> jest.

ale widzisz zlosnik.gif oni o tych kolizjach nie wiedza, o tej zgloszonej przez kolega wiedza

ergo : mandacik za spowodowanie kolizji 300pln +6pkt

lub jak w tym przypadku grzywne ustali sad własciwy do miejsca zdarzenia grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> którą w tym przypadku uruchomić musi poszkodowany, nie startuje ona z urzędu, bo wtedy musieliby

> wszystkie kolizje do których nie jest wzywany patrol uruchamiać sami, a sam wiesz że tak nie

> jest.

Czy jeśli będzie przypadkiem przejeżdżał patrol i zobaczy wypadek, to pojedzie dalej, skoro nie było zgłoszenia, czy zajmie się sprawą "z urzędu" ? Owszem, praktyka jest taka, że mogą udać, że nie widzą ale nie jest to zasada.(Tak jak z alkoholem na Warszawskich wiankach wink.gif ) Dokładnie tak samo jak wystawiają mandaty za prędkość, nikt ich nie wzywa i nie informuje o przekraczaniu prędkości, robią to bo to ich ustawowy obowiązek. A kolizja to jest takie same wykroczenie jak m.in złe parkowanie i przekraczanie prędkości.

> wynikło to kiedyś z rozmowy jaką miałem z patrolem w związku ze szkodą.

Ja zajmuję się podobnymi sprawami zawodowo codziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jak to widzisz, zakasać rękawy, wsadzić sobie lód do gaci aby złagodzić obrzęk i zapłacić?

Ja osobiście bym sobie to spróbował przedawnić i przy okazji uprzykrzył maksymalnie życie gościowi, który się wyrywał do dzwonienia na policje, ale ja to lubię i umiem.

Tobie pozostaje chyba tylko czekanie na rozwój wydarzeń i łaskę policjantów. Mogą zaproponować mandat i w twojej sytuacji, przyjęcie go mogłoby być dobrym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy jeśli będzie przypadkiem przejeżdżał patrol i zobaczy wypadek, to pojedzie dalej, skoro nie

> było zgłoszenia, czy zajmie się sprawą "z urzędu" ? Owszem, praktyka jest taka, że mogą udać,

> że nie widzą ale nie jest to zasada.

no zatrzymują się i pytają czy pomóc/czy są potrzebni... jak nie to jadą dalej niczego nie udając. Zwyczajnie brak zgłoszenia = brak interwencji.

A przecież widzą i wg tego co piszesz mogą, ba powinni interweniować

(Tak jak z alkoholem na Warszawskich wiankach ) Dokładnie

> tak samo jak wystawiają mandaty za prędkość, nikt ich nie wzywa i nie informuje o

> przekraczaniu prędkości, robią to bo to ich ustawowy obowiązek. A kolizja to jest takie same

> wykroczenie jak m.in złe parkowanie i przekraczanie prędkości.

tyle, że prędkość, alkohol to raczej działania 'prewencyjne', tzn minimalizowanie zagrożeń w ruchu. Parkowanie też często ma z bezpieczeństwem wiele wspólnego, bo z jakiegoś powodu zakaz jest.

> Ja zajmuję się podobnymi sprawami zawodowo codziennie.

ok, ja nie neguję Twojej wiedzy i doświadczenia, tylko opieram się na własnych przygodach i jak widzisz mamy jednak trochę inne wnioski wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale nie doczytałeś, tamten złożył zeznanie czyli jako pokrzywdzony i świadek- stąd należy wysunąc

> wniosek, że toczy się postępowanie o wykroczenie

doczytałem, doczytałem tylko jak pisałem nie widzę podstaw do tego jeżeli sam pokrzywdzony dobrowolnie nie uda się na komendę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tyle, że prędkość, alkohol to raczej działania 'prewencyjne', tzn minimalizowanie zagrożeń w ruchu.

Z jednej strony masz policjanta, dla którego interwencja to zło konieczne pomiędzy hotdogami i kawą a wypisanie mandatu wymaga sporo wysiłku, z drugiej masz policjanta, który musiał sam sobie wystawić mandat aby wyrobić limit.

Tak czy inaczej, do wystawienia mandatu, nie potrzeba zawiadomienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.